FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Wosk ,węza ,produkty ,opinie , http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=3333 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | stantom20 [ 12 grudnia 2009, 18:58 - sob ] |
Tytuł: | Wosk ,węza ,produkty ,opinie , |
temat podzielony Andrzej to qq Polecam z Andrzejem interesy to przyjemność wszystko przebiega sprawnie a węze jak Bogdan powiedział nawet kulawe pszczoły odrabiają ![]() [/b] |
Autor: | krzysglo [ 13 stycznia 2010, 23:10 - śr ] |
Tytuł: | |
Ile tej węzy wchodzi na 1kg (wielkopolska) ? |
Autor: | Marcinluter [ 14 stycznia 2010, 15:59 - czw ] |
Tytuł: | |
dostałem dziś pszesyłke z węzą od pana Andrzeja , jakość pierwsza klasa!!!!!!!!!!!!!!!!!! polecam ![]() ![]() ![]() |
Autor: | SKapiko [ 14 stycznia 2010, 20:50 - czw ] |
Tytuł: | |
krzysglo pisze: Ile tej węzy wchodzi na 1kg (wielkopolska) ?
to zależy od grubości węzy im węza jest cieńsza tym arkuszy jest więcej |
Autor: | lukaszmik [ 14 stycznia 2010, 23:10 - czw ] |
Tytuł: | |
krzysglo, Pan Andrzej podaje, że około 16/17 ark/kg, sam miałem węzę od Niego i bardzo polecam!!! |
Autor: | krzysglo [ 15 stycznia 2010, 00:02 - pt ] |
Tytuł: | |
Już kupiłem dzisiaj przez allegro Jakby kogoś interesował zakup od Pana Andrzeja to ====> Tu jest węza do kupienia, a ====> Tu z wymianą wosku. |
Autor: | qq [ 21 marca 2010, 23:46 - ndz ] |
Tytuł: | |
Oferta nadal aktualna do wyczerpania wosku i oczywiście rozpoczęcia pracy w pasiece ,czyli gdzieś połowa maja . |
Autor: | filip [ 15 sierpnia 2010, 10:17 - ndz ] |
Tytuł: | |
ile wosku muszę przekazać za 1kg węzy |
Autor: | qq [ 15 sierpnia 2010, 11:59 - ndz ] |
Tytuł: | |
filip pisze: ile wosku muszę przekazać za 1kg węzy
Jeśli wosk jest czyściutki bez zanieczyszczeń to kilo za kilo .Czyli ile podesle się wosku tyle wysyłam węzy . Jaknarazie to jeszcze z węzą nierusam bo sa wazniejsze dlamnie sprawy , dopiero po zakarmieniu i innych potrzebnych do zimowli sprawach ruszę z węzą. Pozdrawiam. |
Autor: | birkut [ 15 sierpnia 2010, 13:49 - ndz ] |
Tytuł: | |
gg podaj jeszcze ile za wyrób bo nie wierze ze babrzesz małżonce za friko , nie licząc juz kosztu przesyłki bo to tez trzeba liczyc |
Autor: | kudlaty [ 15 sierpnia 2010, 17:16 - ndz ] |
Tytuł: | |
birkut pisze: gg podaj jeszcze ile za wyrób bo nie wierze ze babrzesz małżonce za friko , nie licząc juz kosztu przesyłki bo to tez trzeba liczyc
pewno kg wosku za kg węzy+ koszt przerobu wosku+koszt przesyłki |
Autor: | birkut [ 15 sierpnia 2010, 18:25 - ndz ] |
Tytuł: | |
kudłaty? a o co ja pytam? poprostu interesuje mnie cena czy jest to opłacalne |
Autor: | qq [ 31 sierpnia 2010, 21:34 - wt ] |
Tytuł: | |
birkut pisze: kudłaty? a o co ja pytam? poprostu interesuje mnie cena czy jest to opłacalne
Birkut,niewiem czy doczytałeś ale odrazu zaznaczyłem że wszelkie info odnośnie cen to na priv lub GG ,więc chyba nierozumiesz słowa czytanego . A z drugiej strony to od Ciebie wosku bym nieprzyjął,gdyż wieści jakie Miałem z Twojej okolicy mówiły że zatajany był uwas zgnilec,więc nawet niemyślę z takich stron wosk ściągać żeby przypadkiem Sobie nienarobić kłopotów . Także wszelkie sprawy odnośnie przerobu ,jedynie priv lub GG |
Autor: | adidar [ 01 września 2010, 19:37 - śr ] |
Tytuł: | |
qq, nawet jakby był zgnilec to obróbka termiczna wosku go nie załatwi? Podobno 140 stopni jest przy produkcji węzy? |
Autor: | birkut [ 01 września 2010, 20:07 - śr ] |
Tytuł: | |
adidar widać ze u niego nie jakie badziewie dostanie takie odsyła , a tak na marginesie qq, ta produkcja węzy to tak na lewo, czy legalnie zgłoszona firma skarbówka itd,? |
Autor: | matecznik [ 01 września 2010, 22:54 - śr ] |
Tytuł: | |
Wosk jest produktem pszczół pszczelarstwo działem rolnictwa ,czy wyroby z mleka się zgłasza ser śmietanę Zacny Birkucie sterylizacja wosku znana była w średniowieczu a zatem wolę węze z allegro jak fałszowana z firm Pozdrawiam Matecznik z czystego wosku pszczelego |
Autor: | birkut [ 02 września 2010, 00:01 - czw ] |
Tytuł: | |
szanowny mateczniku, poczytaj wszystkie posty dotyczące tego tematu , potem ew mozesz zabrac głos w sprawie |
Autor: | Cordovan [ 03 września 2010, 00:13 - pt ] |
Tytuł: | |
Jeśli będziecie sobie nawzajem dalej ubliżać zamknę ten temat całkowicie. Na pw sobie wyjaśniajcie swoje pretensje do siebie a nie na forum publicznie by inni musieli czytać te bzdury jakie wypisujecie i obrażacie się wzajemnie. Od dziś każdy post napisany publicznie w którym będziecie się wyzywać czy ubliżać innym wyleci z forum a osoby biorące udział w takiej bezsensownej dyskusji będą za to ukarane. Skończyło się na forum pasiekiambrozja udowadnianie sobie kto tu jest ważniejszy i kto komu może słownie dopiec. Jesteście poważnymi ludźmi a zachowujecie się jak piętnastolatki i tego na forum tolerował nie będę. Takie wasze posty niszczą dobrą reputację tego forum. ![]() |
Autor: | polbart [ 03 września 2010, 08:36 - pt ] |
Tytuł: | |
Bardzo słusznie Cordovan. Towarzystwo sie rozpuściło. Porządek musi być ![]() Co do tematu, to ja topię woszczyne w 160 stopniach i taki wosk wysyłam do producenta, który też to robi. Troche idzie prądu, ale się i tak opłaci. Wytapia się do 100% wosku. Nikt już na żadnym urzadzeniu nie wytopi grama wosku. Z kilograma szmelcu z tomera wytapia sie jeszcze nawet do 30 dkg wosku. Nie mówiąc o innych sposobach. |
Autor: | krzysglo [ 03 września 2010, 12:31 - pt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Bardzo słusznie Cordovan.
Towarzystwo sie rozpuściło. Porządek musi być :-) Co do tematu, to ja topię woszczyne w 160 stopniach i taki wosk wysyłam do producenta, który też to robi. Troche idzie prądu, ale się i tak opłaci. Wytapia się do 100% wosku. Nikt już na żadnym urzadzeniu nie wytopi grama wosku. Z kilograma szmelcu z tomera wytapia sie jeszcze nawet do 30 dkg wosku. Nie mówiąc o innych sposobach. A jak jest z topiarką słoneczną ? Ile pozostaje jeszcze nie przetopionego ? Bo ja mam tylko słoneczną. |
Autor: | polbart [ 03 września 2010, 14:26 - pt ] |
Tytuł: | |
krzysglo pisze: polbart pisze: Bardzo słusznie Cordovan. Towarzystwo sie rozpuściło. Porządek musi być ![]() Co do tematu, to ja topię woszczyne w 160 stopniach i taki wosk wysyłam do producenta, który też to robi. Troche idzie prądu, ale się i tak opłaci. Wytapia się do 100% wosku. Nikt już na żadnym urzadzeniu nie wytopi grama wosku. Z kilograma szmelcu z tomera wytapia sie jeszcze nawet do 30 dkg wosku. Nie mówiąc o innych sposobach. A jak jest z topiarką słoneczną ? Ile pozostaje jeszcze nie przetopionego ? Bo ja mam tylko słoneczną. Pewnie ze 29 dkg. ![]() Oczywiście żart. Nigdy w życiu nie miałem topiarki słonecznej ![]() Są teraz takie z podwójną szybą, z których podobno bardzo dużo wosku się wytapia. Ma ją mój kolega. Miałem sprawdzać, ale jakoś brak czasu nie pozwolił. |
Autor: | Jerzy K [ 03 września 2010, 21:41 - pt ] |
Tytuł: | |
Polbart, jeśli możesz opisz technologię wytopu wosku przez Ciebie i urządzenie do wytopu. Jerzy K. |
Autor: | meteor [ 03 września 2010, 22:26 - pt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Z kilograma szmelcu z tomera wytapia sie jeszcze nawet do 30 dkg wosku. Nie mówiąc o innych sposobach.
A jak się wytapia na tomerze wosk zalewając roztopioną breję suszową-to ile wtedy może zostać wosku w zboinach? U mnie nie bardzo sie to chce palić w piecu co. Powtórzę za kolegą Jerzym ile może zostać po słonecznej topiarce-,,pi razy drzwi" tak. Pozdrawiam serdecznie |
Autor: | qq [ 03 września 2010, 23:50 - pt ] |
Tytuł: | |
tpuzio pisze: polbart pisze: Z kilograma szmelcu z tomera wytapia sie jeszcze nawet do 30 dkg wosku. Nie mówiąc o innych sposobach. A jak się wytapia na tomerze wosk zalewając roztopioną breję suszową-to ile wtedy może zostać wosku w zboinach? U mnie nie bardzo sie to chce palić w piecu co. Powtórzę za kolegą Jerzym ile może zostać po słonecznej topiarce-,,pi razy drzwi" tak. Pozdrawiam serdecznie Witam. Z moich obserwacji co wytapiałem w Tomerach zboiny po zwykłej słonecznej to nawet z 30% potrafiłem wycisnać jeszcze wosku. Niejest az tak do końca ekonomiczne .Ale wosk to wosk . Obecnie to jestem na etapie wytapiania na tej dużej dwuśrubowej i dość dobrze cieknie i wynik jest jak w tomerze ok 60-65% z masy woszczyn .Czyli jak pisał wczesniej polbart ,lepiej elektryczną choć koszt trochę większy. Taki Moje spostrzeżenia. Pozdrawiam |
Autor: | Jerzy [ 04 września 2010, 04:12 - sob ] |
Tytuł: | |
Moze ktos z Was ma pomysl na prosta sterylizacje wosku, albo wie gdzie mozna kupic podreczny i niedrogi - nadajacy sie do tego celu - autoklaw, nawet uzywany? Pare lat temu widzialem poniemiecki, ale zbyt 'dlugi przewod myslowy' opoznil podjecie decyzji o kupnie i autoklaw znikl z horyzontu. |
Autor: | polbart [ 04 września 2010, 23:07 - sob ] |
Tytuł: | |
Jerzy K pisze: Polbart, jeśli możesz opisz technologię wytopu wosku przez Ciebie i urządzenie do wytopu.
Jerzy K. Podwójny kociołek. Zasilanie 380V. Grzałki. Woda. Cisnienie 2,5 - 5 Atm. Temperatura 125-160 stopni C. Plus docisk srubowy. Wosk tylko i wyłacznie w I gatunku. Pozostałosci wosku w zboinach około 13 %. 3 razy mniejsze zużycie energii niz w tomerze. 4-krotnie krótszy czas wytopu. Wrzucamy najlepiej namoczoną woszczynę, zakręcamy kociołek, włączamy, dociskamy tłok w/g wskazań manometra. Wosk gotowy. Szczegóły powinny byc na stronach UPRP. |
Autor: | Jerzy K [ 04 września 2010, 23:43 - sob ] |
Tytuł: | |
Jerzy. Kiedyś przemyśliwałem nad skonstruowaniem urządzenia do sterylizacji wosku dla własnych potrzeb. Marzyła wtedy mi się większa pasieka. Wyczytałem w jakiejś książce że proces sterylizacji powinien przbiegać w temperaturze co najmniej 121 stopni C, ciśnienie 0.25Mp, czas jej trwania co najmniej 30 min. Wpadłem na pomysł aby wykorzystać do tego celu zbiornik po gazie z instalacji samochodowej.Ciśnienie robocze gazu, w takim zbiorniku jest prawie 10 razy większe, czyli byłby w miarę bezpieczny. Należałoby zajnstalować zawór bezpieczeństwa, pomiar temperatury wraz z jej regulacją, pomiar ciśnienia, wlew wody z woskiem i spust zawartości w najniższym miejscu zbiornika, z zaworami kulowymi do gorącej wody. Całość umieścić w obudowie wypełnionej piaskiem w którym znajdowałyby się elementy grzejne podłączone do sieci elektrycznej poprzez regulator temperatury. Wszystko to należałoby odpowiednio zaizolować np. wełną mineralną tak jak piece c.o. przed stratami ciepła. Czujnik temperatury umieścić wewnątrz zbiornika w środku objętości wosku. Grzałki trzeba umieścić niesymetrycznie w piasku, bardziej z jednego boku zbiornika, ale u jego spodu, chodzi o to aby ciekły wosk grawitacyjnie się mieszał w zbiorniku. Rozważałem też czy nie jest lepiej do tego celu na zbiornik na sterelizowany wosk, zastosować keg po piwie, jest wykonany z stali kwasoodpornej, i też wytrzymały na ciśnienie. Nalewając do zbiornika, gorący wosk z wodą, nie będziemy długo czekać na osiągnięcie wymaganej temperatury i ciśnienia. Przy dobrej izolacji straty energii nie powinne być duże. Czas do osiągnięcia parametrów stereylicacji też nie powinien być duży. Uważam jednak że keg po piwie jednak powinien być lepszy, zawsze to stal kwasoodporna. Zaznaczam że to są tylko moje przemyślenia, nigdy nie skonstruowałem takiego urządzenia, jednak moje doświadczenie pozwala mi przypuszczać że jest to możliwe do wykonania w warunkach prostego warsztatu. Konieczne byłyby proste narzędzia ślusarskie i spawarka. Dodam jeszcze że zawór spustowy umieszczony w najniższym miejścu nie mógłby być dużej średnicy, przy ciśnieniu panującym w zbiorniku jego otwarcie spowodowałoby "wystrzał" zawartości na zewnątrz. Wypływająca woda o temperaturze 121 st. C natychmiast wrze w całej swojej objętości. Jest to swojego rodzaju mini wybuch.Ale biorąc pod uwagę że są to niewielkie ilości wody i wosku, uważam że taka konstrukcja powinna być w miarę bezpieczna, oczywiście przy zachowaniu zdrowego rozsądku. Dlatęgo niezbędny jest manometr, zawór spustowy byłby otwierany dopiero po redukcji ciśnienia w zbiorniku.Przy amatorskiej konstrukcji nie opłaci się budować zabezpieczeń uniemożliwiających otwarcie zaworu spustowego przy panującym ciśnieniu wewnątrz zbiornika.Jeśli są jakieś pytania to chętnie odpowiem.W latach 80-tych, podobne urządzenia naprawiałem i konserwowałem, tylko z strony elektrycznej i elektronicznej, urządzenie to było znacznie większe. Jeśli dobrze pamiętam, to miało pojemność 15 tys. litrów lub 20 tys. litrów. Doszło do awarii, do rozszczelnienia, efekt cztery osoby zgineły. Podobno z dwu osób została tylko galareta. Dlatęgo uważam że przy konstruowaniu tego typu urządzeń należy kierować się rozsądkiem i ostrożnością. Jerzy K. |
Autor: | swiwojtek [ 05 września 2010, 10:50 - ndz ] |
Tytuł: | |
Gdyby włożyć ten zbiornik do starego piekarnika to odpada dużo problemów. |
Autor: | Jerzy [ 09 września 2010, 04:10 - czw ] |
Tytuł: | |
Niezawodny sprzet do wytopu wosku w wiekszych ilosciach: [moze byc tez elektryczny, jesli ktos ma taki kaprys, ale weglowy 'szybszy' i nie tylko wegiel do podgrzewania, ale kazde odpady drzewne] |
Autor: | henry650 [ 09 września 2010, 15:00 - czw ] |
Tytuł: | |
Jerzy czy stosujesz jakis wyciskacz do wyciskania czy jak to robisz mozes opisac ? henry |
Autor: | Jerzy [ 09 września 2010, 16:32 - czw ] |
Tytuł: | |
henry650 pisze: Jerzy czy stosujesz jakis wyciskacz do wyciskania czy jak to robisz mozes opisac ?
henry Parnik ma oczywiscie, jeszcze z tylu rure 'kominowa z takim daszkiem', wys. od ziemi ok. 2,5 m. Na dno wkladam drewniana 'drabinke', zeby worek nie dotykal samego dnia. Wyciete plastry wkladam w takim specjalnym rzadkim worku do wrzacej wody. Po dokladnym roztopieniu na wolnym juz ogniu wyciskam zawartosc worka w takch specjalnie zrobionych "kleszczach" z solidnych desek. Robimy to we dwoch z ojcem, ale mozna i samemu pod warunkiem zrobienia sobie specjalnego stojaka do zawieszania worka po stopniowym wyjmowaniu go ponad powierzchnie wrzatku, tez tak mozna. Idzie to szybko i nie sadze, ze pozostaje az tak wiele wosku w zboinach. Mi sie nie oplaca jego dalsze wytapianie w "Tomerze", ktory takze mam. A pozostalosci sa bardzo dobre, jako dodatek do podkurzacza. Takie przyjemne "kadzidlo". Dodam tylko, ze zagotowanie wody w parniku, to kilkanascie minut, a potem trzeba juz 'hajcowac' z umiarem - ostroznie! |
Autor: | zegaj [ 09 września 2010, 18:15 - czw ] |
Tytuł: | |
JerzyK wiesz że z 1l wody powstaje około 1600 l pary? |
Autor: | mik [ 09 września 2010, 18:19 - czw ] |
Tytuł: | |
takie parowniki pamiętam z lat 80 ale teraz, gdzie kupić takiego ? |
Autor: | lukaszmik [ 09 września 2010, 18:26 - czw ] |
Tytuł: | |
mik pisze: takie parowniki pamiętam z lat 80 ale teraz, gdzie kupić takiego ?
np tutaj: parnik |
Autor: | SKapiko [ 09 września 2010, 22:03 - czw ] |
Tytuł: | |
ja to robię troszkę inaczej, na dno dwie cegły, miskę emaliowaną odpowiedniej wielkości stawiam na tych cegłach tylko uprzednio wlewam wodę tak żeby do tej miski się nie wlała na rant parnika zawieszam niezbyt rzadką jakąś starą firankę tak żeby tworzyła lej, nakładam susz, przykrywam wiekiem no i para robi swoje, można jeszcze w trakcie wytapiania raz przemieszać, po wystygnięciu parnika czysty wosk mam w misce |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |