FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 kwietnia 2024, 11:18 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2010, 14:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo
0CIEPLENIE KLIMATU NIE ZNACZY TO ZE tu u nas w europie bedzie w zime cieplej
ODWROTNIE BEDZIE Z ROKU NA ROK ZIMNIEJ:
juZ TO MOZNA ZAUWAZYC;DLATEGO CIESZE SIE ZE MAM KORPUSOWE STYROPIANOWE
A NIE Z POJEDYNCZEJ DESKI:
nO TAK MOZNA POWIEDZIEC ZE PRZEZYJE RODZINA I W DREWNIE 2cm( wiecej pokarmu choroby) ale czy bedzie takiej samej wielkosci i tak samo zdrowa jak z 5 cm ula styropianowego??
---odpowiadac na to pytanie nie trzeba logika odpowie sama.poz darius4257

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2010, 15:54 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
darius4257 pisze:
Hallo
0CIEPLENIE KLIMATU NIE ZNACZY TO ZE tu u nas w europie bedzie w zime cieplej
ODWROTNIE BEDZIE Z ROKU NA ROK ZIMNIEJ:
juZ TO MOZNA ZAUWAZYC;DLATEGO CIESZE SIE ZE MAM KORPUSOWE STYROPIANOWE
A NIE Z POJEDYNCZEJ DESKI:
nO TAK MOZNA POWIEDZIEC ZE PRZEZYJE RODZINA I W DREWNIE 2cm( wiecej pokarmu choroby) ale czy bedzie takiej samej wielkosci i tak samo zdrowa jak z 5 cm ula styropianowego??
---odpowiadac na to pytanie nie trzeba logika odpowie sama.poz darius4257

Dla zimowli nie ma większego znaczenia czy to deska 2 cm czy styropian 5 cm- pszczółki zimą nie ogrzewają ula tylko zapewniają właściwą termikę kłębu ,ważna jest ilość pokarmu ,skład rodziny , oraz właściwa wentylacja dla danego typu ula.- Wiosną już troszkę inaczej.

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2010, 19:01 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
(((((Dla zimowli ma duze znaczenia czy to deska 2 cm czy styropian 5 cm)))))
(((((jv2m -to tak jest prawidlowo!!!- To nie ja wymyslam mam tu fotki co sie dzieje gdy jest deska i gdy jest styropian.Jak dzialaja temperatury od mninus 30 stopni na zewnatrz na wnetrze ula i na klab pszczol.Dokladnie widac roznice temperatur.Styropian jest najlepszy.
poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 09:19 - sob 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dzień dobry Państwu,

"0CIEPLENIE KLIMATU NIE ZNACZY TO ZE tu u nas w europie bedzie w zime cieplej
ODWROTNIE BEDZIE Z ROKU NA ROK ZIMNIEJ:"

Każdą, kolejną epokę lodowcową poprzedzało gwałtowne ocieplenie klimatu! Dlaczego? Państwo doskonale wiedzą, że powierzchnię globu ziemskiego zajmują w 3/4 wody - morskie, oceaniczne i śródlądowe. Podniesienie średnio-rocznej temperatury Ziemi o kilka stopni powoduje naprzód topnienie lodów na obu biegunach i dalsze zmniejszanie się powierzchni lądów (tak jak to ma miejsce obecnie), a następnie wyparowywanie miliardy miliardów ton wody do atmosfery. Woda stworzy grubą, wielokilometrową warstwę chmur nieprzepuszczającą światła słonecznego do powierzchni Ziemi. Spowoduje to kolejną katastrofę ekologiczną w postaci zlodowacenia większości powierzchni lądów, zwłaszcza na półkuli zachodniej.

Dlatego słusznymi są usiłowania ekologów, aby znacznie zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych, po to, by rozciągnąć ten wstępny okres zlodowacenia (chwilowe ocieplenie klimatu) na setki lat. Takie czasowe przeciągnięcie wstępnego etapu ocieplenia Ziemi pozwoli ludzkości na techniczne przygotowanie się do przeżycia epoki lodowcowej i wyjścia z tej strasznej próby klimatycznej obronną ręką. A póki co - w okresie przejściowym (wstępnym) czekają nas gwałtowne i zupełnie nieprzewidywalne zjawiska meteorologiczne, co już zaczynamy obserwować.

Tym oto "optymistycznym akcentem" można by było zakończyć moją wypowiedź, tylko jest jedno ale... co się stanie z nami, tzn. z pszczołami i pszczelarstwem? Prawdopodobnie, wraz z postępującym zlodowaceniem począwszy od północy Euro-Azji i Ameryki, pszczelarstwo będzie bardzo powoli cofało się na cieplejsze tereny w okolice podzwrotnikowe i zwrotnikowe. Pszczoły na pewno nie wyginą, a dopóki one będą, to i my pszczelarze również będziemy egzystować. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że opisane w powyższym "scenariuszem" zmiany klimatu są bardzo powolne i będą liczone w tysiącach lat! Państwo doskonale wiedzą, że ostatnia epoka lodowcowa zaczęła się jakieś 35 tys. lat temu i zakończyła się zaledwie 10 tys. lat temu. Wydaje sie, że nasze pokolenia pszczelarzy mogą jeszcze spać spokojnie: tu i teraz PRACY NAM PRZY NASZYCH PSZCZOŁACH NIE ZABRAKNIE. "Tu" oznacza Polskę, a "teraz" jakieś najbliższe 100 lat, a może nawet dłużej.

Pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 10:39 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Bardzo ładnie pan opisał i to bardzo logiczne i jednocześnie przerazajace ale takie jest prawdopodobienstwo że tak będzie mam nadzieje ze my tego nie doczekamy


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2011, 15:21 - sob 
Panie Macieju! Głowa do góry!!! Zanim to nastąpi nie będzie już Ciebie ani mnie!. Więc nie rób "WICHY..."


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2011, 06:14 - wt 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dzień dobry Państwu,

"Panie Macieju! Głowa do góry!!! Zanim to nastąpi nie będzie już Ciebie ani mnie!. Więc nie rób "WICHY..."

PROCESY ZMIAN KLIMATYCZNYCH SĄ BARDZO POWOLNE. DLATEGO ANI PAN, ANI TYM BARDZIEJ JA NICZEGO NIE OBAWIAM SIĘ, ANI NAWET NASZE PRAWNUKI, PRAWDOPODOBNIE NIE BĘDĄ MUSIAŁY!

Ja natomiast zasygnalizowałem tylko mój punkt widzenia na to, co się zaczyna dziać na powierzchni naszego globu i na naszych oczach. Gdybym istotnie miał rację i gdyby nadeszła kolejna epoka lodowcowa, to ludzkość z pewnością oprze się tej katastrofie. Po prostu, nawet nie można sobie wyobrazić jak będą przeogromne możliwości techniczne w rękach ludzi za 100 lat!

Pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2011, 10:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Według przepowiedni w Polsce ma sie klimat ocieplić na tyle że będą rosły pomarańcze . :mniam miodek:
Wyobrażacie sobie całą zime przy minimum 15 stopniach C i prace przy pszczółkach cały rok . :jupi:

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 00:24 - śr 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
A kiedy odpoczniesz i powspominasz jaki był sezon i kto ci kupi miód jak będzie 15 stopni marko

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 01:04 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ciekawa koncepcja. Chociaż się z nią nie zgadzam.
Dla ciekawych przytaczam link:

http://meteoclimat.wordpress.com/2009/0 ... -i-klimat/

Człowiek ma bardzo niewielki wpływ na zmiany klimatu. Głównym prowodyrem zmian jest słońce.
Druga kwestia zmiany klimatyczne nie dzieją się z dnia na dzień. Poczytajcie ile lat trwała epoka lodowcowa na ziemi, a następnie podzielcie to przez jakieś 3000 czyli czas jaki człowiek zaczął coś znaczyć na ziemi. Co wam wyjdzie?? Licząc samo ostatnie zlodowacenie północnopolskie wyjdzie, że jeszcze 33 razy będziemy mogli budować w trakcie zlodowacenia naszą cywilizację :szok: aż nie będą nas straszyć od nowa globalnym ociepleniem. Do tego czasu, ani po nas ani po naszych pszczołach nawet ślad nie zostanie.
Teorii wypuszczanych przez pseudo ekologów jest mnóstwo. Począwszy od dziury ozonowej po ocieplenie klimatu, emisję gazów cieplarnianych. Za wszystkim idzie gruba kasa i chyba to jest dla nich najważniejsze.
Kończąc to jeśli w nas w międzyczasie jakaś kometa nie pierdyknie, żeby Was postraszyć to wystarczy taka o średnicy 10 km, aby zniszczyć życie na ziemi, a takich jest mnóstwo w okolicy, albo coś gorszego się nie przytrafi to do tego czasu zdążymy się ewakuować na inną planetę (oczywiście w przenośni, bo nas już dawno nie będzie).
Polecam zajęcie się bardziej przyziemnymi tematami. Po co zamartwiać się tym na co nie mamy wpływu, ani nie wiemy czy to w ogóle prawda. Także jeśli ktoś marzy o lasach pomarańczy w Polsce, albo polowaniach na niedźwiedzie polarne, niech się wybierze do ciepłych, albo zimnych krajów bo za jego życia, ani życia jego wnuków tego nie doczeka chyba że w szklarni, albo w zoo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 19:18 - śr 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dzień dobry Państwu,

czytelnictwo artykułów i książek podupada w ogóle, a popularno-naukowych w szczególności. Ludzie jak już coś czytają, to nie zawsze do końca i nie zawsze ze zrozumieniem. Oto w linku podanym przez Pana Miecio-Bartek (Starszy pszczelarz) http://meteoclimat.wordpress.com/2009/0 ... -i-klimat/ w ostatnim zdaniu czytamy:

"Jest to wielce prawdopodobne- byc może właśnie teraz, stajemy się świadkami końca dobroczynnego, ciepłego okresu i stoimy u progu wielkiego globalnego ochłodzenia."

Zbaraniałem! Dosłownie i w przenośni. Podając link do tego artykułu, okazuje się, że mój interlokutor jest "PRZECIW, A NAWET ZA!"

Pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 20:00 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Panie Macieju nie podałem tego linku w celach naukowych. Podałem go tylko i wyłącznie po to aby pokazać, że teorii związanych z globalnym ociepleniem czy też oziębieniem jest mnóstwo. Każdy może sobie znaleźć na internecie artykuł w czasopiśmie i oprzeć na nim swoją "teorię", a w rzeczywistości nie mamy żadnego wpływu na to co się dzieje. Pisze Pan o słusznej sprawie ekologów walczących o zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery. Proszę pokazać wiarygodne badania, opublikowane przez obiektywnych naukowców, które świadczą o wpływie emisji CO2 na ocieplenie klimatu. Jedyne badania, które będzie mi Pan w stanie przedstawić to pseudonaukowe dokonania AL-Gore'a który dostał nagrodę nobla tylko i wyłącznie po to aby ciemny lud kupił tą bajkę.
Gdybanie o globalnym ociepleniu takich laików jak my można porównać z przewidywaniem końca świata w 2012 roku. Na ten temat jest też mnóstwo "naukowo" opracowanych teorii.
Kończąc dołączony artykuł w żaden sposób nie potwierdza moich przekonań na temat globalnych zmian atmosferycznych. Może poza jedną, że człowiek nie ma żadnego wpływu na zmiany klimatu. A artykuł znalazłem minutę po przeczytaniu Pańskiego postu. Opisywane w nim globalne oziębienie nie jest tym opisywanym przez Pana. W artykule opisane są zmiany temperatury na ziemi związane z krótkimi cyklami słonecznymi. Zmiany te nie wpływają tak drastycznie na klimat jak opisane przez Pana przepowiednie. Także proszę nie pisać, że nie czytam tekstu ze zrozumieniem. I przeczytać artykuł jeszcze raz. Są to zupełnie dwie różne kwestie pomimo tego, że nazwa jest podobna.
Obalając Pańską teorie o "grubych chmurach". Wody zawartej w lodowcach jest 2% w stosunku do całej wody na świecie. W oceanach jest jej 97%. Także nawet stopnienie całego lodu na biegunach będzie miało minimalny wpływ na ogólny bilans wody na świecie. I proszę o informację dlaczego akurat na "Półkuli zachodniej" będzie największe zlodowacenie. Bo według mnie zlodowacenia w dżungli amazońskiej nie będzie. :szok:

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 23:22 - śr 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dobry wieczór Państwu,

"...zwłaszcza na półkuli zachodniej."

ZŁAPAŁ MNIE PAN!!! OCZYWISTE PRZEJĘZYCZENIE. MYŚLAŁEM O PÓŁNOCNEJ PÓŁKULI, A ODRUCHOWO NAPISAŁEM "ZACHODNIEJ". Posypuję głowę popiołem (czyli łykam gorzką pigułkę!) i dalej obstaję przy moich racjach.

Kiedy nastąpił wybuch indonezyjskiego wulkanu Krakatau (1883), to wyrzucił on takie masy popiołu do górnych warstw atmosfery, że przez kilka kolejnych lat na PÓŁKULI PÓŁNOCNEJ było dużo chłodniej niż przed wybuchem. Z braku czasu za wiele nie czytam o ekologii ale tak logika faktów nakazuje myśleć. Kto Panu powiedział, że w atmosferze znajdzie się para wodna ze stopionych lodowców. Chwilowe ocieplenie, najprawdopodobniej spowoduje większe parowanie wody na całym globie i większą liczbę dni z dużym zachmurzeniem, a to na powierzchni Ziemi zwiększy chłód. Przecież, każdy z nas osobiście stwierdza, że latem jak wyjdzie słońce, to momentalnie robi się ciepło, a jak przesłoni je chmura, to prawie od razu jest dużo chłodniej.

Istotnie, absolutnej pewności nie ma, czy człowiek przyspiesza proces ocieplenia klimatu na Ziemi, ale ogromna większość badań i eksperymentów (niestety, z przyczyn technicznych, te eksperymenty prowadzone są w mikroskali i nie ma pewności czy wyniki można przenosić na skalę globalną), dają pozytywną odpowiedź. Jednak obserwowany stopniowy, wzrost stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze jest faktem, jak również faktem jest, że w ostatnim półwieczu średnia temperatura atmosfery ziemskiej wzrosła o około 1,5 stopnia Celsjusza. Dlatego uważam, że warto jest podjąć zbiorowy wysiłek i zmniejszać emisje gazów cieplarnianych. Dlatego JESTEM ZA OGRANICZANIEM EMISJI GAZÓW CIEPLARNIANYCH DO ATMOSFERY, co rzecz jasna nie wyklucza, że Pan i tysiące, czy miliony innych ludzi mogą mieć odmienne zdanie.

Aha, jeszcze jedno. Przecież wielokrotnie podkreślałem w tej dyskusji że procesy zmian klimatycznych są bardzo powolne. Nawet podałem w tysiącach lat czas trwania ostatniego zlodowacenia, dlatego nie rozumiem Pańskiego długiego wywodu w tym temacie. I w całej pełni podtrzymuję ostatnie zdanie z podanego przez Pana artykułu. Przecież, jako pszczelarz nie będę liczył plam na Słońcu, czy też wchodził w szczegóły astrofizyki przestrzeni międzyplanetarnej (niewątpliwie dla młodych ludzi bardzo ciekawe). Jak zwykle powiem tak: interesuje mnie końcowy efekt - a tym efektem - po przejściowym ociepleniu - jest duże prawdopodobieństwo wejścia Ziemi w kolejną epokę lodowcową, co dla ludzkości za sto czy nawet więcej lat, nie powinno stanowić żadnego problemu w przetrwaniu i dalszym rozwoju.

Pozdrawiam

Maciej Winiarski

P.S.
Więcej w tym temacie nic nie napiszę, jako że nic nie piszemy o pszczołach i o pszczelarstwie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2011, 00:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Oczywiście zgadzam się z Panem w tym względzie, że każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak z pozostałymi kwestiami już niestety nie. Oczywiście dodam, że sam nie wiem co w największym stopniu determinuje zmiany pogodowe, jedyne co mogę to opierać się na artykułach, które do tej pory przeczytałem i dochodzę do wniosku, że jeżeli chodzi o klimat na ziemi, to każde założenie można obalic. I tak:

Jeżeli chodzi o wzrost temperatury i dwutlenku węgla w atmosferze to w zupełności się z Panem zgadzam. Jednak jest pewne ale..... tym ale jest interpretacja wyników. Patrzy Pan od złej storny. To wzrost temperatury determinuje zwiększanie się zawartości CO2 w atmosferze. Dla przykładu. Niech Pan odkręci wodę gazowaną wyjętą z lodówki oraz wodę gazowaną pozostawioną na słońcu. I co Pan zauważy?? W cieplejszej wodzie zmniejsza się rozpuszczalność dwutlenku węgla, a co za tym idzie dwutlenek ten przechodzi z formy rozpuszczonej w formę gazową do atmosfery butelki. Ta sama zasada dotyczy wzrostu CO2 na planecie. To nie wzrost dwutlenku węgla wpływa na temperaturę, a temperatura na wzrost CO2. Przecież to nie rośliny lądowe, a oceany pochłaniają większość CO2 z atmosfery. Im oceany się bardziej nagrzeją tym więcej tego dwutlenku węgla zostanie uwolnione. Zostało to już udowodnione wielokrotnie, jednak nikt z "zielonych" naukowców tego nie przyjmie do wiadomości, bo lepiej tkwić w błędzie za którym idą ogromne pieniądze. Polecam poczytać sobie na ten temat. Oczywiście nie wiem czy to jest 100% prawda, jednak jest ona bardziej logiczna niż emisja CO2 przez człowieka. Dodac należy iż emisja CO2 przez człowieka szacowana jest na 3% w porównaniu do całkowitej emisji tego gazu. W skali roku te 3% nie znaczą nic, ponieważ wahania roczne emisji CO2 na ziemi to 3-6%. Więc pytam się dlaczego ja z własnej kieszeni mam płacić w podatkach i w wyższych cenach produktów opłatę za coś co tak naprawdę nie istnieje. Oczywiście Pan twierdzi, że jest za ograniczeniem to niech pan płaci, ale z jakiej racji ja i kilka miliardów ludzi na świecie. Działanie to ma tylko i wyłącznie na celu ograniczenie rozwoju krajów rozwijających się. Dlaczego Chiny i USA nie podpisały tego traktatu?? Bo wiedzą, że to fikcja. A bez podpisu tych krajów ograniczanie emisji jest kompletnie bezsensownym przedsięwzięciem, odnośnie ochrony środowiska. Odnośnie nabijania kieszeni już nie. Jest to jawne mydlenie ludziom oczu.

Globalne oziębienie to 90% czasu, które "przeżyła" ziemia. Pozostałe 10% to globalne ocieplenie. Z chmurami nadal się nie zgodzę. W wypadku stopnienia lodowców, zaburzy się system cyrkulacji prądów morskich na ziemi. Co na pewno w widoczny sposób wpłynie na zmiany klimatyczne i raczej to jest główny czynnik determinujący zmiany pogodowe. A jeśli chodzi o wodę w atmosferze. Niech Pan wyjdzie latem przed burzą na podwórko. Wzrost wilgotności w atmosferze powoduje znaczny wzrost temperatury, jeszcze większy niż wzrost CO2. Także może zastanówmy się nad ograniczeniem emisji pary wodnej do atmosfery i wprowadźmy od tego podatek. :śmieję się z ciebie:

Z ostatnim akapitem w zupełności się zgadzam. Klimat na ziemi jest cykliczny i po globalnym ociepleniu musi przyjść globalne oziębienie. A czy ludzkość tego doczeka to już zupełnie inna historia.

Kończąc wiek XX był wiekiem w miarę spokojnym pod względem aktywności wulkanów. I tutaj w zupełności się z Panem zgadzam. Wybuch wulkanów powodują wzrost zapylenia wyższych partii atmosfery co wpływa na znaczne oziębienie klimatu na ziemi. A przy okazji dodam jak już poruszyliśmy temat CO2, że przy większym wybuchu wulkanu emitowane jest więcej CO2 niż produkuje człowiek przez rok.

Niech się Pan nie gniewa za różne uwagi z mojej strony, ale akurat ten temat zawsze mnie interesował i lubię polemizować z ludźmi w tej materii :oczko:
Kończmy te wywody i wracajmy do rozmów o naszych pszczołach.

Pozdrawiam

Bartek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2011, 20:16 - śr 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dobry wieczór Państwu,

akurat skończyłem tłumaczenie arcyciekawego artykułu wziętego z "American Bee Journal"
i wklejam fragment bez słowa komentarza z mojej strony, bo być może przyda się Panu Bartkowi.

"Pogoda
Meteorologowie odnotowali, ze ostatnia dekada lat była relatywnie sucha. Jednakże jest przewidywane przez meteorologów zmiany globalnego klimatu, które będą wpływały na globalne rolnictwo, tak że rozpoczynająca się właśnie następna dekada lat nie będzie już tak spokojna. Podczas gdy niektórzy wysuwają kontrowersyjne hipotezy dotyczące ocieplenia klimatu, bądź też ignorują klimatyczne zagrożenia, to klimatyczna płynność jest wskaźnikiem teorii ocieplenia. Odnotowane w NASA i w Narodowym Zarządzie Oceanicznym i Atmosferycznym spostrzeżenia dotyczące 2010 r., który był najgorętszym rokiem oraz 2005 r. W rzeczywistości 9 na 10 najgorętszych lat odnotowano w okresie ostatniej dekady. A przecież systematyczne obserwacje są prowadzone od 1880 r. Rekordowe opady śniegu odnotowano w Północnej Ameryce, Europie i na Syberii. Niszcząca powódź na biblijną skalę, była w Pakistanie i w Australii oraz ekstremalnie duże opady deszczu wystąpiły w Kalifornii. Niektórzy naukowcy korelują te rekordowe opady śniegu z szybkim topnieniem polarnych „czap” na obu biegunach oraz z rozmrażaniem się wiecznej zmarzliny na ogromnych obszarach Północnej Euroazji przez co uwalniana jest olbrzymia ilość dotychczas uwięzionych gazów. Uwagi takich ekspertów jak dr Hansen, który w NASA jest kierownikiem zespołu doradczego w zakresie globalnego klimatu, stwierdzają, że topnienie gór lodowych nie tylko podnosi poziom wody w oceanach lecz również średnią temperaturę wód, które wydzielają do atmosfery niezwykle wysoką koncentrację wody (pary wodnej – dop. Tłum.).

Wzrost niestabilności wskaźników pogodowych pociąga za sobą wzrost niepewności wskaźników rolniczej produkcji zboża i różnych gatunków miodu. Ta zmiana będzie wymagała szybkich decyzji na międzynarodowym rynku miodu, tak aby utrzymać równowagę między produkcją wewnętrzną a importem miodu dla zaspokojenia potrzeb konsumpcji kraju. Uwaga ta dotyczy wszystkich głównych narodów, mających wysoki poziom konsumpcji tego produktu."

Pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2011, 11:29 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Swoją drogą dr Hansen potwierdza to o czym pisałem w poprzednich postach. Czyli to, że to para wodna w głównym stopniu jest odpowiedzialna za ocieplenie klimatu. W artykule również nikt nie wspomina o wpływie człowieka na zmiany klimatyczne.

Bardziej nastawiono się na opisanie wpływu anomalii pogodowych na produkcję żywności. Już teraz ceny żywności ze względu na ostatnie klęski pogodowe poszła do góry. Gdzieś czytałem, że żywność jest najdroższa w historii, ale niestety nie mogę potwierdzić tego żadnym odnośnikiem dlatego nie daje 100% pewności, że to jest prawda. A z cenami wiążą się różne rozruby, które jak taki poziom się utrzyma rozpoczną się w krajach Afrykańskich, Indiach i innych biedniejszych krajach.

Jednym słowem, w nadchodzącej dekadzie przewidywane są jeszcze większe i częstsze anomalie pogodowe i dalej postępujące ocieplenie klimatu. Wszystko zweryfikuje czas.
Ostatnio na onecie był artykuł na głównej stronie, dotyczący ocieplenia klimatu. Po przeprowadzeniu analiz stwierdzono, że klimat oczywiście się ociepla, ale w o wiele wolniejszym tempie niż przypuszczano.

Nie wiem czy spotkał się Pan z taką tezą iż średnie temperatury w ciągu roku są coraz wyższe ze względu na to, że stacje meteorologiczne które budowane były około 100 lat temu na obrzeżach miast zostały przez miasta wchłonięte i dlatego badania wskazują coraz wyższe temperatury (bo w mieście zawsze jest cieplej). Oczywiście to taka dygresja, do tematu, niekoniecznie podparta faktami.

Pozdrawiam
Bartek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2011, 19:18 - czw 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dzień dobry Panu,

dobrze, że ten Człowiek przeniósł tutaj ten temat. Będziemy mogli sobie pogadać bez "jarzma" nad głową, iz jest on nie na temat. Z tymi stacjami to możliwe, chociaż w Opolu jest daleko w polu... Nie zwrócił Pan uwagi na pewien rodzaj spirali, jaką powoduje ocieplenie klimatu. Otóż, w oryginalnym tekście jest mowa o rozmarzaniu wiecznej zmarzliny i uwalnianiu ogromnej ilości gazów (w domyśle cieplarnianych). Tak, więc spirala ocieplenia już sie nakręca, a do czego to doprowadzi? Moze jednak do kolejnego zlodowacenia. Z tą wodą dostającą się do atmosfery nie wynika bezpośrednio, iż ona nagrzewa atmosferę, chociaż tak może być, bo para wodna kondensując oddaje ciepło do otoczenia. Zresztą jest to początek procesu i dlatego w pra-wstępnym etapie nie można zaobserwować żadnych oznak oziębienia, bo niebo musi być przesłonięte grubymi (o wielokilometrowej miąższości) chmurami na dużym obszarze i przez długi okres czasu.

O tych burzach to zagrał Pan nie fair, bo doskonale Pan wie, że cały proces powstawania chmury burzowej, a następnie opad przez nią wywołany nie odbywa się opisany przez Pana sposób. To miłe "ciepełko" tuż przed burzą, jest tylko jej zwiastunem i po przesłonięciu chmurą burzową słońca i zwłaszcza po opadzie szybko sie ochładza. Nie mam dzisiaj czasu rozpisywać sie, ale burze przez jakiś czas były moim konikiem... Inni chowali się a ja... wychodziłem z aparatem fotograficznym i starałem się złapać najciekawsze momenty. Ale o burzach innym razem.

Pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2011, 23:18 - czw 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 18:54 - wt
Posty: 75
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Panie doktorze, czy nie wie pan przypadkiem, kto wygrał przetarg na załatanie dziury ozonowej, o której było tak głośno kilkanaście lat temu? Bo coś o niej ucichło...

_________________
Pozdrowienia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2011, 23:40 - czw 
ian_cox proponowałbym Ci nie dogryzać głupimi pytaniami na forum bo takich pytań nie potrzebujemy. :nonono: Jak masz życzenie zadaj sobie pytanie przez pw a jak Maciej będzie miał życzenie to ci odpowie. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2011, 00:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witam,
Poniżej kilka materiałów odnośnie pary wodnej i jej wpływu na temperaturę na ziemi.

Wpływ gazu na efekt cieplarniany zależy od zdolności pochłaniania promieniowania podczerwonego i ilości tego gazu w atmosferze. Przykładowo, metan silniej niż dwutlenek węgla pochłania promieniowanie podczerwone, ale ilość jego w atmosferze jest mniejsza, co ma wpływ na ogólnie mniejszy wpływ tego gazu na efekt cieplarniany.

Para wodna jest najważniejszym gazem cieplarnianym i odgrywa kluczową rolę we wszystkich rozważaniach dotyczących zmian klimatu. Większość pary wodnej znajduje się w troposferze, a stosunek zmieszania zmniejsza się z wysokością około dwóch razy na każdy kilometr. Dla przykładu, jeżeli na powierzchni ziemi jest około 10 gramów pary wodnej na kilogram powietrza (10g/kg), to na wysokości 1 kilometra stosunek zmieszania będzie 5 g/kg, itd.


Efekt supercieplarniany - Opisuje dodatnie sprzężenie zwrotne – wzrost ilości pary wodnej wraz ze wzrostem temperatury oceanu, spowoduje dodatkowy wzrost temperatury. Jest to związane z równaniem Clausiusa-Clapeyrona. Efekt supercieplarniany można porównać z tą spiralą samonapędzającą się o której Pan się wypowiadał w poprzednim poście. Także mamy przynajmniej dwa takie efekty supercieplarniane. Pierwszy o którym pisał Pan a drugi który ja przytoczyłem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2011, 18:32 - pt 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 18:54 - wt
Posty: 75
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Cordovan pisze:
ian_cox proponowałbym Ci nie dogryzać głupimi pytaniami na forum bo takich pytań nie potrzebujemy. :nonono: Jak masz życzenie zadaj sobie pytanie przez pw a jak Maciej będzie miał życzenie to ci odpowie. ;-)


A na czym polega ta głupota? Co prawda nie jest ono skierowane do Was, a jego sens to pytanie o to, kto tak naprawdę odniósł korzyść z szumu medialnego, jaki dotyczył dziury ozonowej. Może to Cordovan wiedzą?.

_________________
Pozdrowienia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2011, 19:44 - pt 
Nie można była tak napisać jak napisałeś teraz?

Cytuj:
kto tak naprawdę odniósł korzyść z szumu medialnego, jaki dotyczył dziury ozonowej


Przetargi to zupełnie co innego w brzmieniu tego słowa. Pytania należałoby konstruować konkretne a nie żartować z poważnego człowieka jakim jest Maciej. Ja osobiście uważam iż tytułowanie Macieja z doktora i dalsza cześć twojego pytania stawiają twoje pytanie jako lekceważące Macieja Winiarskiego. :!:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2011, 19:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Zawsze kiedy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Nawet jeśli sejm nowelizuje ustawe to należy sobie zadać pytanie kto na tym zarobi. Wszystko sie kręci wokół pieniędzy. Na klimat człowiek ma tylko 2% wpływu a reszta to naturalne zmiany.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 00:39 - sob 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dobry wieczór Państwu,

"Panie doktorze, czy nie wie pan przypadkiem, kto wygrał przetarg na załatanie dziury ozonowej, o której było tak głośno kilkanaście lat temu? Bo coś o niej ucichło..."

Odkąd ujawniono na Polance moje personalia, to przyzwyczaiłem się do idiotycznych docinków dotyczących mojego tytułu naukowego, dlatego uprzejmie proszę nie denerwować się z powodu cytowanej wyżej wypowiedzi, a ja jednak spróbuję odpowiedzieć na to pytanie, w zakresie mojej skromnej wiedzy w tym temacie.

Po pierwsze - nie jestem doktorem od wszystkiego i moja dyskusja w temacie ocieplania klimatu nie jest naukowa, tylko człowieka średnio oczytanego w tym temacie. Zatem do tematu. O "przetargu" na dziurę ozonową nie słyszałem, ale faktem jest, że stale się powiększa, czasem nieco zmniejsza i dzisiaj ponoć obejmuje nomen omen prawie całą Australię i nie wiem czy można te fakty korelować ze sobą, ale ostatnio mieliśmy właśnie w Australii katastrofalną powódź... Istotnie wrzawa wokół dziury ozonowej jakby przycichła, myślę, że dlatego, iż nie spełniły się przewidywania katastrofistów, wypowiadających się w tej sprawie. Ale, to, że się nie mówi o dziurze ozonowej, nie oznacza, że problem zniknął i, że nie ma sprawy, tylko przesłoniła ją z kolei katastroficzna wizja szybkiego ocieplania się globu ziemskiego.

Czy per analogia nie można mówić, że przewidywania naukowców dotyczących ocieplania się klimatu i udziału człowieka w tym procesie są również przesadzone? Takiej zdecydowanej odpowiedzi nikt nie zna, natomiast to koncerny paliwowe są bardziej zainteresowane utrzymaniem status quo niż lobby ekologiczne. Przecież na wszystkich paliwach kopalnianych zarabiają krocie. Uważam tak. Ekologia, a właściwie utrzymanie stanu naturalnego środowiska w jakiej takiej normie kosztuje. I to bardzo dużo kosztuje. Ale nie wolno nam tych działań zaniechać, abyśmy przedwcześnie nie uruchomili procesów szybkich zmian klimatu na globie ziemskim. Może już jest za późno, ale próbować musimy. Może uda się rozciągnąć w czasie ten proces, który zawsze poprzedzał następne, potężne ochłodzenie.

Parę ciekawostek o burzach, może napiszę następnym razem (jak starczy czasu).

Pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 11:11 - sob 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 18:54 - wt
Posty: 75
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Może to coś wyjaśni:

idzie zimno

A na marginesie: wiem, ile pracy kosztuje doktorat i bardzo szanuję ludzi, którzy zdobyli ten tytuł. W dzieciństwie wbito mi do głowy, żeby ludzi szanować i zwracać się do nich w stosowny sposób. Użycie tu tytułu naukowego absolutnie nie było kpiną. Jeżeli Pan to odebrał w ten sposób, to bardzo przepraszam.

_________________
Pozdrowienia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 12:09 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ian_cox świetny artykuł. Nie tylko ze względu na to, że jest zgodny z teorią ku której się skłaniam, ale podparty jest bogatą literaturą, a takie artykuły coś znaczą. W internecie jest mnóstwo różnych rzeczy napisanych w temacie zmian klimatycznych, ale nie są one podparte żadną bibliografią, dlatego też nie można ich traktować na poważnie. Natomiast ten przedstawiony przez Ciebie to zupełnie co innego. Polecam, aby każdy kto jest zainteresowany tym tematem sobie przeczytał ten artykuł.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2011, 12:54 - sob 

Rejestracja: 07 grudnia 2008, 20:19 - ndz
Posty: 104
Lokalizacja: Opole
Dzień dobry Państwu,

""Panie doktorze, czy nie wie pan przypadkiem, kto wygrał przetarg na załatanie dziury ozonowej, o której było tak głośno kilkanaście lat temu? Bo coś o niej ucichło..."

"Może to coś wyjaśni:

idzie zimno

"A na marginesie: wiem, ile pracy kosztuje doktorat i bardzo szanuję ludzi, którzy zdobyli ten tytuł"

Mamy tutaj dwie sprzeczne wypowiedzi. W pierwszej, pełen jadu niby-dowcip, a w drugiej pełna powaga i szacunek. Lepiej już zostawmy na boku tytułomanię i rozmawiajmy poważnie.

Artykuł jest świetny!!! Jednak, z całym szacunkiem dla p. prof. Jaworowskiego twierdzenie, że człowiek nie ma wpływu na klimat Ziemi uważam za takie samo twierdzenie, że tylko Ziemia może być jedyną kolebką życia.

Nie wchodząc w polemikę z informacjami p. Profesora (nie mam odpowiedniej wiedzy na ten temat) posłużę się tylko jednym przykładem z autopsji. Byłem dwa razy w Ameryce Południowej, a ściślej w Północnym Peru (tuż nad granicą z Ekwadorem). Muszą Państwo wiedzieć, że jak Europejczyk wybiera się w tropiki, to stara się "wstrzelić" w porę suchą, aby w ogóle móc coś zwiedzić i zobaczyć. Za pierwszym razem w miarę mi się udało, a za drugim razem była katastrofa (jedna z pór suchych na Południowej Półkuli to grudzień-styczeń). Prawie cały czas lało w czasie 6 tygodni było 5 trąb powietrznych. Na tamtym terenie najstarsi ludzie nie pamiętali aby występowały trąby powietrzne w dolinie Maranionu! Tak, więc co się stało? Nic nadzwyczajnego. Na ogromnych obszarach Amazonii wycięto lasy tropikalne. W ciągu 50 lat działalności człowieka klimat stał się na całkowicie nieprzewidywalny, no i zmienił się zdecydowanie na niekorzyść człowieka.

Serdecznie pozdrawiam

Maciej Winiarski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 lipca 2011, 16:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
A tu coś dla ludzi o mocnych nerwach

http://www.youtube.com/watch?v=gLJJGL65 ... re=related

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 lipca 2011, 17:25 - pt 
Zielony pisze:
A tu coś dla ludzi o mocnych nerwach

http://www.youtube.com/watch?v=gLJJGL65 ... re=related


O mocnych :załamka:
Nie należy znęcać się nad zwierzętami gdyż jest to nie
humanitarne lecz należy odróżnić dobro od zła Gdyż Bóg stwarzając świat powiedział " Czyńcie sobie ją poddaną ' ludzkość od zarania jadła mięso wiec nie róbmy z tego tragedii
Jeżeli hoduje się zwierzęta nawet przeznaczone do uboju należy je traktować humanitarnie ale nie porównywać zabijania świni do zabijania człowieka w obozie , tylko człowiek o bardzo wąskim rozumowaniu może coś takiego porównać
Na filmie przedstawiony jest obraz człowieka jako zło I OK Czyż nie wielcy tego świata tolerują to wszystko zarabiając na tym krocie
My podnosimy umierającą pszczołę z ziemi kładąc na wylocie inni w tym czasie pryskają lasy ,pola , dla zysku i w imię prawa
niech każdy spojrzy na siebie by nie czynił drugiemu zła a nie szuka winnych


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 lipca 2011, 11:23 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Zgadza sie. Ten film jest tendencyjny stworzony pewnie przez grupe zielonych wegetarian którzy z chęcią zatłukliby wszystkich ludzi żeby oszczędzić cierpień zwierzętom. Do wszystkiego należy podejść z dozą sceptycyzmu , z dystansem żeby nie popaść w skrajność . Dobrem tego filmu i podobnych filmów jest jednak to że nie tyle odsłania nature człowieka co pokazuje znieczulice tych którzy dla zysku zrobią wszystko ........ zadając cierpienie zwierzętom i trując konsumentów ich produktów.
Tutaj kilka linków do fimów które też mogą rzucić troche światła na naszą świadomość o tym co jemy i na zakłamany świat w którym żyjemy jako niewolnicy systemu zmuszani do płacenia podatków i jedzenia zafałszowanego jedzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc

http://www.youtube.com/watch?v=_Aae7l-G ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=KJkSLqYozfM&NR=1

http://www.youtube.com/watch?v=2r6h1Kpw ... re=related

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 lipca 2011, 11:47 - sob 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Dr Rath to mówca pierwszej wody, pierwszorzędnie mówi, ale ma swoje interesy.
Słyszałem, że jest związany z grupą producencką od różnych paramedyków, która działa na rynku afrykańskim. Ograniczono im dostęp do rynku europejskiego i się zdenerwowali, stąd ta ich kampania.

Najwyższy czas zakazać różnym szamanom sprzedaży różnych środków jako środki "medycyny naturalnej", bo szkodzą ludziom, a sami na tej szkodzie zarabiają.

Wypowiedzi trochę odeszły do głównego tematu.
Co ja sądzę na temat zmian klimatycznych?

Zmiany klimatyczne są, mam swoje własne dowody w postaci zmian roślinności w naszych wodach, przebudowa trwa, wchodzą rośliny ciepłolubne, mam znajomych przyrodników, którzy monitują od lat takie zmiany. Również widać to po pokrywach lodowych, rozpuszczone pokrywy lodowe i oderwane kawały lodu spowodowały zamarzanie zatok daleko na północy.

A czy u nas będzie cieplej czy zimniej?
Będzie wszędzie cieplej, a u nas będzie zimniej. Wystarczy porównać nasze położenie na globusie. Powinniśmy mieć klimat podobny do Alaski, jest cieplej przez ogrzewający nas prąd z Zatoki Meksykańskiej (Golfsztrom). Z powodu zmian gęstości wody (rozpuszczone lodowce ze słodką wodą), prąd ten będzie się zatrzymywał i nie ogrzewał nas tak efektywnie. Być może latem będziemy mieli pszczoły, a zimą, białe niedźwiedzie, o ile one do tego czasu dotrwają i nie potopią się w wodach północy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 lipca 2011, 11:57 - sob 
darius4257 pisze:
Hallo
0CIEPLENIE KLIMATU NIE ZNACZY TO ZE tu u nas w europie bedzie w zime cieplej
ODWROTNIE BEDZIE Z ROKU NA ROK ZIMNIEJ:
juZ TO MOZNA ZAUWAZYC;DLATEGO CIESZE SIE ZE MAM KORPUSOWE STYROPIANOWE
A NIE Z POJEDYNCZEJ DESKI:
nO TAK MOZNA POWIEDZIEC ZE PRZEZYJE RODZINA I W DREWNIE 2cm( wiecej pokarmu choroby) ale czy bedzie takiej samej wielkosci i tak samo zdrowa jak z 5 cm ula styropianowego??
---odpowiadac na to pytanie nie trzeba logika odpowie sama.poz darius4257


Darius przesadzasz zyje na tym swiecie ponad 400 lat i od 400 lat nic sie nie zmieniło w pogodzie lata sa rózne trzeba sie z tym liczyć. Akurat w tym roku zima zwiastowała ,że rok bedzie miodny. Już w grudniu sprawdzały sie wszystkie przepowiednie pogodowe , a pózniej kolejne , jak juz pod koniec lutego były mrozy prawie 25 stopniowe to wiedziałem ,ze to ten rok .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 lipca 2011, 21:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Klimat w Europie i nie tylko ,się zmieniał zmienia i będzie zmieniał,to zjawisko tak oczywiste jak wschody i zachody słońca,tak funkcjonuje znany nam świat ,przyroda do tego faktu się dostosowuje z lepszym lub gorszym skutkiem ,to jedna z przyczyn ewolucji.
Dotyczy to również nas,a straszenie ludzi tym oczywistym faktem jest dziwne,
przerabiały to wszystkie populacje przed nami i będą doświadczać pokolenia następne
to jest ż y c i e .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 lipca 2011, 21:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Zdzisław, bardzo mądre słowa ale człowiek niszczy planetę różnymi świństwami z fabryk czy elektrowni- zwłaszcza tych atomowych gdzie "zielona energia" jest najgroźniejszą rzeczą w trakcie awarii dla ludzi i środowiska... Ale to jest życie.

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 lipca 2011, 23:42 - sob 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Zdzisławie, masz rację, że klimat sam się zmieniał, bez przyłożenia do tego ręki człowieka, choćby zmiany CO2 z powodu wybuchów wulkanów, czy zmiany spowodowane wielkimi meteorytami.
Jednak zmiany obecne w dużej części sami sobie fundujemy i to jest wielki problem, a zmiany są. Wystarczy zobaczyć zmiany pH wody morskiej, już zaczynają się rozpuszczać koralowce z tego powodu, a przez ostatnie kilkaset lat tego nie było.

Według mnie, jeszcze większym problemem jest strata wielu gatunków zwierząt i roślin co roku, człowiek współczesny jest zupełnie niepoczytalny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 lipca 2011, 04:12 - ndz 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
N o cóż ważne są klimaty-jako układ warunków pogodowych.
Ale najważniejsze są klimaty w naszym środowisku-w domu,po sąsiedzku, w pracy, w miejscowości. Jak jest dobry taki klimat to inaczej człowiek się ma-nawet jak jest czasem ciężko?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 lipca 2011, 08:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Człowiek jest pierwszym gatunkiem na Ziemi który w sposób świadomy i zamierzony oddziałowuje na klimat i jest tego świadomy.
Jak posunie się tak daleko że spowoduje takie zmiany które uniemożliwią nam dalszą egzystencje ,ewentualnie zredukują naszą populacje do minimum to środowiśko po jakimś czasie wróci do równowagi ale bez nas jako gatunku dominującego.
Możliwe że ktoś-coś zajmnie nasze miejsce,ale wątpie nikt nie będzie grzebał za naszymi kośćmi i się zastanawiał nad naszym smutnym końcem ,jak teraz My nad dinozaurami np.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 lipca 2011, 09:55 - ndz 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
To jest bardzo wrażliwe środowisko, ludzie sobie nie zdają z tego sprawy. Na 6 km nad ziemią już są kłopoty z oddychaniem, bo brakuje tlenu, na 10 km jest już minus 60 stopni. Nasza ziemia, gdyby była jabłkiem, to atmosfera byłaby takiej grubości, jak skórka tego jabłka. Ten wrażliwy układ łatwo jest zepsuć, gdyby nie woda w oceanach, która stanowi bufor dla nagłych zmian, to już dawno byśmy głodowali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji