FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Profesor Wiech http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=4154 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | polbart [ 07 lutego 2011, 20:07 - pn ] |
Tytuł: | Profesor Wiech |
Szukamy zagrożeń dla pszczół w chemii, a tu proszę jaki następny szkodnik - rodzynek. Nawet dwa ![]() "Prof. Wiech wymienia szereg innych przyczyn, które mogły doprowadzić do osłabienia pszczelej populacji. Wśród nich są bardzo nieoczywiste, jak np. inwazja nawłoci kanadyjskiej, która w polskich warunkach kwitnie również jesienią. A długa aktywność jesienna osłabia odporność owadów. Albo zamieszanie genetyczne: polscy pszczelarze coraz chętniej sprowadzają z zagranicy królowe, nieprzystosowane do trudnych polskich warunków. Prof. Wiech zwraca również uwagę na rozwój komunikacji. – To pozornie drobny szczegół, proszę jednak zwrócić uwagę, ile owadów ginie na szybach naszych aut – mówi." Cytat pochodzi z http://tygodnik.onet.pl/36,0,58873,po_p ... tykul.html Chyba, że to potomek, choć z Krakowa, Stefana Wiecheckiego "Wiecha" i po dziadku, żarciki się Pana Profesora trzymają. Zaczyna się to wszystko robić coraz mniej śmieszne, bo i nawłoć mają wyplenić z Polski. Ministerstwo Ochrony Środowiska na podstawie ukazu z Brukseli ma podjąć działania, zmierzające do likwidacji wielu roślin miododajnych w Polsce. Patrz Pszczelarstwo nr 2/2011 Tutaj kolejna bzdura. Również z Krakowa. Pszczoły nieważne. ![]() ![]() http://www.terrarium.com.pl/forum/viewt ... p?t=362350 Następne przykłady, jak kolejni "naukowcy" opłacani z pieniędzy podatników, choć wygląda, że Brukseli, szanują pszczoły. Mości Panowie! - ZDRADA!!! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Było - "Gawarit - Maskwa". Jest - "Sprechen - Brussel". Pchają się z tym całym syfem na wschód. Jeszcze tak jak kiedyś, już dwa razy bywało w historii, wpadną do nas na herbatkę, jak będą wracać... ![]() Nie zapomnijcie ![]() |
Autor: | AndrzejW [ 07 lutego 2011, 20:36 - pn ] |
Tytuł: | |
Zasadniczo się nie znam i zabieram głos czysto przypadkowo, ale skoro nawłoć kanadyjska jak sama nazwa wskazuję wywodzi się z Kanady i tamtejsze pszczoły użytkowały ją przez setki tysięcy lat bez strat dla siebie, to raczej w naszym klimacie również nie powinno robić im to problemu, pszczółki jeśli czują że mogą lecieć po pożytek i taki występuje to po porostu to robią, nie wyobrażam sobie sytuacji żeby w naszych warunkach nie zdołały zgromadzić odpowiednich zapasów pyłku czy na jesieni przy podkarmianiu zapasów, i musiały opuścić czerw i gniazdo żeby czegoś dodatkowo szukać. Co do sprowadzania królowych też nie wydaje mi się to prawdopodobne u jednego pszczelarza wszystko gra a inny oddalony o 10-20 km traci połowę pasieki mimo że mają takie same pszczoły. Pszczółki żyją na tej ziemi o wile razy dłużej niż my i doskonale sobie radzą czy zima się przeciąga miesiąc dłużej czy krócej. Kwestia importowania innych pszczół ma jakiś wpływ na to wszystko ale nie aż taki. Cały problem jak dla mnie jest w tej chemii, przez miliony lat pszczoły radziły sobie doskonale bez obecności człowieka, problem pojawił się ostatnio gdy my nauczyliśmy się pozyskiwać sztucznie różne specyfiki, które niby mają zwiększyć plony, zabić chwasty w uprawach ale tak na prawdę działamy przeciw sobie, nie chciałbym dożyć chwili gdzie na obiad wcinam chleb zakąszając kukurydzą. Ale niestety na to się zanosi że tak może się to skończyć. Przez miliony lat pszczoły dostosowały się do pewnych schematów, a teraz atakujemy je tą całą chemią, zabijamy inne rośliny z których miały pożytek, mniejszy czy większy ale miały, stosujemy preparaty owadobójcze, nie kłammy się na pewno mają wpływ na nasze milusińskie. Tyle bo się rozpisałem ale jak patrzę na to wszystko to ![]() AndrzejW |
Autor: | Zdzisław. [ 07 lutego 2011, 21:06 - pn ] |
Tytuł: | |
Kolego Polbart pszczoły przy odrobinie szczęścia ''sie dostosują'' ale nas przez takich teoretyków szlag trafi- a może nie,pamiętaj ilu takich przetrzymaliśmy. |
Autor: | and777 [ 07 lutego 2011, 21:31 - pn ] |
Tytuł: | |
Jest takie powiedzenie "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", dla pszczelarzy jest to wartościowa roślina ale dla naturalnych zbiorowisk roślinnych zabójcza, potrafi w ciągu krótkiego czasu opanować i zdominować duże obszary nie uprawianych użytków rolnych, bez nawłoci też pszczoły sobie poradzą. Myślę że są to słuszne posunięcia idące w kierunku zakazu rozpowszechniania nawłoci oraz innych ekspansywnych roślin ale pomyślano o tym o kilka lat za póżno. W polityce chodzi o to aby dzielić społeczeństwo bo łatwiej rządzi się jak sami ludzie między sobą kłócą się, tutaj będzie podobnie rolnicy i ekolodzy przeciw pszczelarzom. Ciekawe jakie stanowisko zajmą rolnicy ekologiczni mający pasieki? Ja na swoich użytkach rolnych staram się nie dopuścić do wzrostu nawłoci, wykopuje i wyrywam pojedyncze rośliny ale widać w okolicy że co rok przybywa nawłoci, masowo przez wiatr jest rozsiewana. Wole podsiewać na nieuprawianej ziemi nostrzyk. and777 |
Autor: | Zdzisław. [ 07 lutego 2011, 21:49 - pn ] |
Tytuł: | |
To bez sensu,należałoby zacząć od wybicia indyków zaprzestania uprawy ziemniaka,tytoniu,pomidorów,dyni,kukurydzy i wielu innych gatunków nieeuropejskich[inwazyjnych] które są w naszym środowisku od jakiegoś czasu,kto może decydować o tym jaki przedział czasowy uwzględnić,a może popatrzeć na populacje ludzką,kto europejczyk,a kto nie,jesteśmy na granicy absurdu.TE GATUNKI SAME NIE PRZYSZŁY-KTOŚ JE SPROWADZIŁ . |
Autor: | polbart [ 07 lutego 2011, 22:30 - pn ] |
Tytuł: | |
and777 pisze: Jest takie powiedzenie "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", dla pszczelarzy jest to wartościowa roślina ale dla naturalnych zbiorowisk roślinnych zabójcza, potrafi w ciągu krótkiego czasu opanować i zdominować duże obszary nie uprawianych użytków rolnych, bez nawłoci też pszczoły sobie poradzą. Myślę że są to słuszne posunięcia idące w kierunku zakazu rozpowszechniania nawłoci oraz innych ekspansywnych roślin ale pomyślano o tym o kilka lat za póżno.
W polityce chodzi o to aby dzielić społeczeństwo bo łatwiej rządzi się jak sami ludzie między sobą kłócą się, tutaj będzie podobnie rolnicy i ekolodzy przeciw pszczelarzom. Ciekawe jakie stanowisko zajmą rolnicy ekologiczni mający pasieki? Ja na swoich użytkach rolnych staram się nie dopuścić do wzrostu nawłoci, wykopuje i wyrywam pojedyncze rośliny ale widać w okolicy że co rok przybywa nawłoci, masowo przez wiatr jest rozsiewana. Wole podsiewać na nieuprawianej ziemi nostrzyk. and777 Nie stosujesz herbicydów? |
Autor: | anZag [ 07 lutego 2011, 22:48 - pn ] |
Tytuł: | |
Zdzisław pisze: To bez sensu,należałoby zacząć od wybicia indyków zaprzestania uprawy ziemniaka,tytoniu,pomidorów,dyni,kukurydzy i wielu innych gatunków nieeuropejskich[inwazyjnych] które są w naszym środowisku od jakiegoś czasu,kto może decydować o tym jaki przedział czasowy uwzględnić,a może popatrzeć na populacje ludzką,kto europejczyk,a kto nie,jesteśmy na granicy absurdu.TE GATUNKI SAME NIE PRZYSZŁY-KTOŚ JE SPROWADZIŁ .
Zgadzam się z tym ale o nawłoć bym się nie obawiał wszystkie te plany zostaną na papierze a ona i tak będzie rosła dalej podobnie jak akacja i inne inwazyjne gatunki. |
Autor: | krzysglo [ 07 lutego 2011, 22:48 - pn ] |
Tytuł: | |
and777 pisze: Wole podsiewać na nieuprawianej ziemi nostrzyk.
and777 Nie wszędzie nostrzyk urośnie. U mnie go w ogóle nie ma. |
Autor: | and777 [ 08 lutego 2011, 09:08 - wt ] |
Tytuł: | |
Zgadzam się z Tobą Zdzisław, te gatunki same nie przyszły ktoś je sprowadził a jeszcze inny ktoś porozsiewał po rowach i nieużytkach. To normalne zjawisko w przyrodzie przemieszczanie się flory i fauny i powinniśmy z tego korzystać . Tylko nie zawsze teoria sprawdza się w praktyce i trzeba wyciągać w porę wnioski. Polbart, śr. chemicznych na nawłoć nie stosowałem jeszcze bo nie było potrzeby, pojedyncze rośliny wykopywałem. Pozdrawiam and777 |
Autor: | Zdzisław. [ 08 lutego 2011, 10:23 - wt ] |
Tytuł: | |
Ludzie od początku swej egzystencj przyczyniali się do przemieszczania gatunków,tak samo jak niektóre gatunki zwierząt czy ptaków,ale to nie to forum. Problem powstał kiedy zaczęto to robić na skale przemysłową,a do upraw przedostały się tkzw.chwasaty. Działo się to w różnych przedziałach czasowych,niektóre rośliny wrosły w nasz ekosystem pozytywnie,inne ''rozrabiają'' mam obawe że przy podziale przybyszów na dobrych i złych zostaną popełnione jeszcze gorsze szkody niż wtedy gdy decydowano się no przywóz tych roślin do Europy. Temat wydaje się zastępczym,komuś potrzebne są granty na badania lub materiał do pracy naukowej. Wystarczy poiechać na zachód od Odry,całe ogrody gatunków ''obcych'' u nas to pikuś. |
Autor: | Zielony [ 08 lutego 2011, 11:42 - wt ] |
Tytuł: | |
w tej chwili świat to jedna wielka wioska .....i jak nikt celowo tu nie przesiedli jakiegoś badziewia jak np. barszcz sosnowskiego to kto inny przyniesie na butach. To że australia tak długo powstrzymuje inwazje warozy to ewenement .......ale oni nawet turystom karzą buty myć na lotnisku. |
Autor: | Jarosław Drozd. [ 08 lutego 2011, 15:31 - wt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: A długa aktywność jesienna osłabia odporność owadów Bardzo ciekawy ten profesorek. ![]() ![]() ![]() Trzeba ulżyć pszczołom i innym zapylaczom!!! Proponuję razem z nawłocią zlikwidować wrzosowiska i wyciąć drzewostany jodłowe, bo ta cholera może zaspadziować nawet w listopadzie!!! W drugiej kolejności roundupem wszelkie póżnokwitnące bluszcze, w ramach dobrej praktyki rolniczej po 15 sierpnia tytoń traktować jako plantację marihuany, za gorczycę na polu we wrześniu w dyby i do lochu. A za Barbule - na sybir!!! AndrzejW pisze: ale skoro nawłoć kanadyjska jak sama nazwa wskazuję wywodzi się z Kanady i tamtejsze pszczoły użytkowały ją przez setki tysięcy lat bez strat dla siebie
Pszczoły do Ameryki sprowadzili Europejczycy. Proponuję, w ramach ulżenia tamtejszej nawłoci, skasować pszczelarstwo w Ameryce ![]() To takie samo bajdurzenie jak o globalnym ociepleniu: trochę merytoryki (nawłoć to faktycznie roślina napływowa, klimat się może i ociepla), troche socjotechniki (jakżeż się te pszczoły męczą biedne z tą nawłocią..; przecież te biedne wyspy na Pacyfiku zaleje jak nic!!!) i na koniec wiadro demagogii (musimy wszyscy skonsolidować wysiłki w celu... bo przecież... nie można dopuścić by... itd.). Chyba musi być specjalna szkoła dla takich profesorów. Bez wątpienia jest to szkoła "Specjalna". |
Autor: | Jarosław Drozd. [ 08 lutego 2011, 15:36 - wt ] |
Tytuł: | |
W Australii jest totalny zakaz importu jakichkolwiek pszczół użytkowych - to jest słuszne, bo skuteczne i pożyteczne. Pszczoły przywieźli tam grubo przed warrozą, ale zato nawieźli królików, kotów, szczurów i diabli wiedzą czego jeszcze. Ale czegoś się przynajmniej nauczyli... |
Autor: | polbart [ 08 lutego 2011, 16:58 - wt ] |
Tytuł: | |
Są takie dni, kiedy na nawłoci nie ma wogóle pszczół, natomiast buszuje cała plejada innych owadów, tak że Panowie naukowcy moim zdaniem opowiadają kompletne bzdury. Nie będzie nawłoci, ani pszczoły, ani inne owady, nie będą miały po czym latać w sierpniu i wrześniu, bo wszystkie chwasty zniszczone. Zamiast siedzieć za biurkiem i wypisywać bajki, powinni założyć czapki z daszkiem, wziąć siatki na kijku i pobiegać po łąkach i mokradłach. Jakieś nadzieje są, że przejrzą na oczy. ![]() |
Autor: | polbart [ 08 lutego 2011, 19:21 - wt ] |
Tytuł: | |
and777 pisze: Zgadzam się z Tobą Zdzisław, te gatunki same nie przyszły ktoś je sprowadził a jeszcze inny ktoś porozsiewał po rowach i nieużytkach. To normalne zjawisko w przyrodzie przemieszczanie się flory i fauny i powinniśmy z tego korzystać . Tylko nie zawsze teoria sprawdza się w praktyce i trzeba wyciągać w porę wnioski.
Polbart, śr. chemicznych na nawłoć nie stosowałem jeszcze bo nie było potrzeby, pojedyncze rośliny wykopywałem. Pozdrawiam and777 Nie widziałem nigdy, na uprawianych polach nawłoci. Na nieuprawianych polach, leżących pomiędzy tamtymi, nie raz 100%. ![]() Pozdrawiam polbart |
Autor: | polbart [ 09 lutego 2011, 15:57 - śr ] |
Tytuł: | |
Jarosław Drozd pisze: polbart pisze: A długa aktywność jesienna osłabia odporność owadów Bardzo ciekawy ten profesorek. ![]() ![]() ![]() Trzeba ulżyć pszczołom i innym zapylaczom!!! Proponuję razem z nawłocią zlikwidować wrzosowiska i wyciąć drzewostany jodłowe, bo ta cholera może zaspadziować nawet w listopadzie!!! W drugiej kolejności roundupem wszelkie póżnokwitnące bluszcze, w ramach dobrej praktyki rolniczej po 15 sierpnia tytoń traktować jako plantację marihuany, za gorczycę na polu we wrześniu w dyby i do lochu. A za Barbule - na sybir!!! AndrzejW pisze: ale skoro nawłoć kanadyjska jak sama nazwa wskazuję wywodzi się z Kanady i tamtejsze pszczoły użytkowały ją przez setki tysięcy lat bez strat dla siebie Pszczoły do Ameryki sprowadzili Europejczycy. Proponuję, w ramach ulżenia tamtejszej nawłoci, skasować pszczelarstwo w Ameryce ![]() To takie samo bajdurzenie jak o globalnym ociepleniu: trochę merytoryki (nawłoć to faktycznie roślina napływowa, klimat się może i ociepla), troche socjotechniki (jakżeż się te pszczoły męczą biedne z tą nawłocią..; przecież te biedne wyspy na Pacyfiku zaleje jak nic!!!) i na koniec wiadro demagogii (musimy wszyscy skonsolidować wysiłki w celu... bo przecież... nie można dopuścić by... itd.). Chyba musi być specjalna szkoła dla takich profesorów. Bez wątpienia jest to szkoła "Specjalna". Co tu dużo mówić i przeciwstawiać się, może i na zewnątrz, nie tylko na Forum, niecnym zamiarom w stosunku do obcych roślin miododajnych, jeśli Moderator Pawel_T, kasuje już na wstępie, moje posty w tym temacie. Może nauka i prawo za nim stoi... ![]() Pozdrawiam polbart |
Autor: | pawel. [ 09 lutego 2011, 16:26 - śr ] |
Tytuł: | Profesor Wiech |
Koledzy ja odniose się do nawłoci unas rośne jej od groma a dzałkowcy wprowadzili na swoich ogródkach Nawłoc Kanadyską kwitnie umnie równo z tą naszą pszczół na niej więcej musi mieć nektaru lub pylku więcej to jest 1 róznica druga to ze rośiewa sie szybciej i rośnie na każde glebie . Wczym ona przeszkadza tyle ze na polach uprawnych wyrasta ale niema szans się tam zadomowić bo rolnik co pare dni da jej takie papu ze od tego jedzenia ginie a co przeszkadza ona pszczołom niczym bo juz ladnych pare lat kwitnie i zadnych ubocznych obawów nie widac tak jest na moim terenie może uwas jet inaczej tego niewiem ., Wiem tylko ze jak nasza przestaje kwitnąć to ona też czyli wegetaca tych roslin jest w porównaniu równa .Pawel |
Autor: | Jarosław Drozd. [ 09 lutego 2011, 23:58 - śr ] |
Tytuł: | |
pawel pisze: Nawłoc Kanadyską kwitnie umnie równo z tą naszą
Co rozumiesz przez "naszą"? Nasz rodzima to jest N. pospolita (virgaurea). Ona sobie rośnie powszechnie, ale ma niewielkie znaczenie jako pożytek wporównaniu z N. późną i N. kanadyjską bo nie jest tak ekspansywna jest jej znacznie mniej. One obie są z Ameryki i ciężko je odróżnić. Jak nie wiadomo o co chodzi w tej walce z roślinami to pewnie wiadomo o co chodzi. Pewnie już się skończyły pieniądze za ściągnięcie tu baszkirskich dziuplorobów to trzeba wymyślić inną bzdurę żeby się załapać na unijne konfitury ![]() |
Autor: | pawel. [ 10 lutego 2011, 09:49 - czw ] |
Tytuł: | Profesor Wiech |
Nasza to jtes ta co roś nie od dzieśątków lat a ą kanadyjską wprowadzono umnie od 10 lat łatwo ją rozróznic chyba ze kolega jej jeszcze nie widzal .,ta co rosnie od dawna umnie jes tsz wczesna i pózna kanadyjska jest latwo odróżnic.pawel ![]() |
Autor: | pawel. [ 10 lutego 2011, 11:10 - czw ] |
Tytuł: | Profesor Wiech |
Kolego w Encyklopedi pszczelarskiej masz wszystkie odmiany nawłoći opisane np; Nawłoć Solidago L, Nawłoć pózna S serotina Ait ,N.kanadyjska N pospolita złota złota rózga ,wszystko opisane w Encyklopedi PSZCZELARSKIEJ .Druga sprawa temat szczegółowo byl opisany juz na Forum pozdrawiam .Pawel ![]() |
Autor: | Jarosław Drozd. [ 10 lutego 2011, 14:00 - czw ] |
Tytuł: | |
pawel pisze: ta co rosnie od dawna umnie jes tsz wczesna i pózna kanadyjska jest latwo odróżnic.pawel Doradzam by kolega dawał swoje posty komuś do przeczytania z zapytaniem czy je rozumie. Bez interpunkcji trochę to powyższe jest nieczytelne, zwłaszcza że zaraz jest następny post. pawel pisze: Kolego w Encyklopedi pszczelarskiej masz wszystkie odmiany nawłoći opisane np; Nawłoć Solidago L, Nawłoć pózna S serotina Ait ,N.kanadyjska N pospolita złota złota rózga ,wszystko opisane w Encyklopedi PSZCZELARSKIEJ .Druga sprawa temat szczegółowo byl opisany juz na Forum pozdrawiam .Pawel
Coś się musiało jednak zmienić w tej nomenklaturze - rzeczywiście N. późna w Encyklopedii to S. serotina, ale w Wikipedii i atlasie Kołtowskiego jest S. gigantea. Aha - w Encyklopedii nie ma zdjęć więc trzeba się mocno wczytać czym się różnią kanadyjska i późna. A kto bez sprawdzania w literaturze jest w stanie podać cechy różnicujące jedną od drugiej ma u mnie ![]() |
Autor: | mik [ 10 lutego 2011, 14:18 - czw ] |
Tytuł: | |
Niestety Panowie postęp w rolnictwie spowodował rozprzestrzenianie się chwastów. Mianowicie jak kiedyś rolnik miał tak zwaną (trawiarke) , i młocarnie w gospodarstwie to wszystko zostawało na polu , albo w obejśćiu. Australiczycy mają sraczke bo mają Wielki Problem z osami ,brak zimy powoduje nienaturalny rozwój koloni , do giantycznych rozmiarów . Oni doskonale wiedzą że turysta zostawia w kraju pieniądz , a jeśli nie będzie czego oglądać to , turysta pojedzie gdzieś indziej np do Polski ![]() ![]() |
Autor: | Wojtek100 [ 27 lutego 2011, 06:11 - ndz ] |
Tytuł: | |
Jak mi przyjadą jakieś europejsy wiosną wokół pasieki nawłoć wyrywać to ostrzelam ![]() |
Autor: | polbart [ 27 lutego 2011, 22:44 - ndz ] |
Tytuł: | |
Wojtek100 pisze: Jak mi przyjadą jakieś europejsy wiosną wokół pasieki nawłoć wyrywać to ostrzelam NaCl
![]() |
Autor: | Wojtek100 [ 12 marca 2011, 19:40 - sob ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: NaCl
Co to znaczy w tym kontekście, bo nie rozumuje? |
Autor: | Szczupak [ 12 marca 2011, 21:44 - sob ] |
Tytuł: | |
Wojtek100, sól |
Autor: | SKapiko [ 12 marca 2011, 22:33 - sob ] |
Tytuł: | |
czyli inaczej chlorek sodu |
Autor: | SKapiko [ 12 marca 2011, 22:36 - sob ] |
Tytuł: | |
chlor i sód są silnymi truciznami lecz połączone razem są już jako przyprawa do potraw |
Autor: | mik [ 14 marca 2011, 23:25 - pn ] |
Tytuł: | |
Ja pare latek temu miałem cofnięte pozwolenie a flinta leżała w skrzyni u prokuratora ,a polownie tylko na złodzieja padły dw sztrzały i tyle korowodu . Więc ku przestrodze !!! ![]() ![]() |
Autor: | Jarosław Drozd. [ 15 marca 2011, 00:12 - wt ] |
Tytuł: | |
A z wiatrówki? Na nią nie trzeba pozwolenia... ![]() |
Autor: | mik [ 15 marca 2011, 18:52 - wt ] |
Tytuł: | |
samemu |
Autor: | Wojtek100 [ 19 marca 2011, 02:35 - sob ] |
Tytuł: | |
Wiem że NaCl to sól kuchenna, ale nie obczajałem że chodzi o strzelanie solą. A poza tym wolał bym coś o większej sile obalającej. ![]() |
Autor: | wiesiek33 [ 22 marca 2011, 18:33 - wt ] |
Tytuł: | |
Wojtek100 pisze: A w normalnych krajach, np. w USA jest do nabycia amunicja z solą, do strzelb.
USA nie są normalnym krajem. |
Autor: | pawel. [ 24 marca 2011, 18:18 - czw ] |
Tytuł: | Profesor Wiech |
Zastanawiam się poco wam ta amunicja potrzebna jak go widzisz że kradnie to mu poprostu daj po ryju .pawel |
Autor: | polbart [ 25 marca 2011, 00:23 - pt ] |
Tytuł: | |
A w sądzie co łatwiej pokazać? Maskę czy tylną broszkę? ![]() |
Autor: | pawel. [ 25 marca 2011, 13:24 - pt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: A w sądzie co łatwiej pokazać? Maskę czy tylną broszkę? Takiemu w sądze pokazac maske czy tylną cześ tak czy tak to fstyt raczej do sądu by nie poszedł bo odemnie nie poszedł w ubiegłym roku.Pawel ![]() ![]() |
Autor: | Jerzy K [ 25 marca 2011, 15:00 - pt ] |
Tytuł: | |
Słyszałem że złodziej włamał się do mieszkania przez okno, było to na jakimś wysokim piętrze w bloku. Właściciel mieszkania miał polakierowaną podłogę i w dodatku wypastował ją, znaczy się podłogę. Złodziej, czy to z emocji, czy to z strachu, czy to z niespodziewanej śliskości podłogi, wywinął przysłowiowego orła i to tak nieszczęśliwie że złamał nogę.Właściciel mieszkania za pośrednictwem milicji udzielił pierwszej pomocy pechowcowi, uprzednio, zupełnie za darmo, z szczerego serca, sprawdził stan przytomności darowując kilka kujawiaków, obutą nogą w zimowe kamasze. Po jakimś czasie właściciel mieszkania dostał powiastkę z sądu, na rozprawę o to, że zbyt mocno wypastował podłogę a co gorsza jeszcze w dodatku złośliwie ją jego żona wyfroterowała za pomocą froterki, o kujawiakach darowanych za darmo z dobrej woli w sądzie nie było mowy, widać złodziej uznał że przysługiwały jemu z racji wykonywania złodziejskiego fachu. Sąd w Krakowie uznał roszczenia złodzieja za zasadne i orzekł na rzecz złodzieja odszkodowanie za doznaną krzywdę od właściciela mieszkania.Wprawdzie sąd II instancji uchylił orzeczenie Sądu I instancji, ale wyrok sądu I instancji wyraźnie określa w jakim państwie żyjemy. Właściciel mieszkania gdyby nie miał adwokata zapewne nie skarżyłby knota I instancji i łyknąłby go jak ubogi w torbę, i tylko płaciłby haracz złodziejowi przysądzony przez sąd. I to jest dowód na to, że żyjemy w złodziejskim państwie. Jeśli ktoś ma wątpliwości to może podać mnie do sądu, byle nie w Krakowie, bo chore jest państwo które broni złodzieja a poniewiera uczciwego obywatela. Słyszałem też że do kryminału poszedł siedzieć emeryt za to że ugodził nożem w brzuch jednego z włamywaczy którzy zastali dziadka w kuchni jego własnego mieszkania podczas smarowania kromki chleba masłem za pomocą noża którym następnie bez należytego wytarcia z tego masła że o sterylizacji nie wspomnę ugodził bandytę, tak mocno że biedaczysko nie mógł wykonywać złodziejskiego fachu przez pewien czas.Sądy są wysokie a nie sprawiedliwe. Jerzy K. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |