FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy damy się zwariować? Pszczoły w dużym mieście.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=6869
Strona 1 z 1

Autor:  Mieszko [ 28 marca 2012, 18:30 - śr ]
Tytuł:  Czy damy się zwariować? Pszczoły w dużym mieście.

Byłem ostatnio w Monachium, jeszcze się tam wybieram, wiadomo, z jakiego powodu. ;-)
Obejrzałem dość dokładnie duże parki w mieście, oszacowałem pożytki.
Park angielski w środku miasta, sporo lipy, mnóstwo czosnku niedźwiedziego, bardzo dużo dojrzałego i owocującego bluszczu, sporo wczesnych kwiatów, olbrzymie ilości kwitnących krzewów i ani jednej pszczoły!
Pszczoły są, ale poza miastem, jak mówił znajomy, w mieście prawdopodobnie nikt by nie ośmielił się trzymać pszczoły, ponieważ adwokaci już czekają na wytoczenie sprawy o użądlenie, nawet gdyby nie dało się udowodnić, że z tego konkretnego ula wyleciała pszczoła-zabójca.
Psy chodzą bez kagańców, wszystkie psy są wykastrowane i nie są agresywne. Na różnych obiektach są założone siatki, uniemożliwiające siadaniu tam ptakom.
U nas też dociera ten trend, nie pozwala się trzymać jaskółek rolnikom, zamyka się szczelnie otwory na dach, uniemożliwiając tam zasiedlenie się nietoperzom, a potem truje się masowo komary, bo nagle się pojawiły i trudno to wytłumaczyć. ;-)
Czy zwariujemy zupełnie? Czy nas też to czeka?
Rozumiem, jakieś zabezpieczenie się przed agresją psów, ale sterylne środowisko bez owadów? Bardzo dziwne, jeśli wie się, że na każdy kilogram człowieka, przypada kilkaset kilogramów owadów. :D

Autor:  kolopik [ 28 marca 2012, 18:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy damy się zwariować? Pszczoły w dużym mieście.

Widzisz Kolego do czego to wszystko prowadzi.
Ekolodzy / nie będę tu wymieniał nazwisk/ zajmują się atomem, wielorybami, firmą Monsanto i Bayren, ociepleniem klimatu, topnieniem lodowców, żabami w dolinie Rospudy a ostatnio GMO którym odżywiają się od pieluch. Co tam dla nich jaskółki, komary i inne "muchy". Na tym, poklasku zrobić się nie da.

Autor:  Mieszko [ 28 marca 2012, 19:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy damy się zwariować? Pszczoły w dużym mieście.

Ekolodzy zajmują się wszystkim, zresztą osobiście wolałbym mówić o przyrodnikach, jako bardziej fachowej sile w ruchu.
Martwię się raczej tym, że świat zdominowali prawnicy, ten sam problem jest z Monsanto, firmą Bayer.
Rozumiem, gdybyśmy rozmawiali o wpuszczaniu do naszych lasów krokodyli czy jadowitych pająków, ale wpuszczanie zwierząt, które są "u siebie" nie powinno być karane, o ile nie przekracza się naturalnej liczebności i nie powoduje wyjątkowych zagrożeń. Ma być sterylnie, bo przez chwilę tak było?
Jak przy tym wyglądają Polacy wpuszczający żmiję zygzakowatą w niektóre rejony Polski?

Autor:  adriannos [ 29 marca 2012, 00:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy damy się zwariować? Pszczoły w dużym mieście.

Żmije też są potrzebne. Miałem ich nawet koło domu kilka. Był spokój z myszami i nornicami. Raz widziałem nawet jak kreta wcinała. Teraz znowu mam jeże. I to można rzec całe stadko. Tylko psinkę musiałem oduczyć, aby je nie denerwowała. Jeż sobie nawet i ze żmijami poradził. Z resztą z myszami też. Muszę sobie jeszcze sprawić udomowione ptactwo drapieżne. Parka by wystarczyła. Kiedyś był na wiosce jastrząb, śliczna bestia. Skurczybyk przylatywał koło domu na małe co nieco. Kur nie tykał. Czekał na surowe mięsko. Dawał się karmić z ręki, ale jak ręka była pusta, to dziabał. Padł bidak chyba ze starości. Dobrze jest żyć na wsi, otoczony pięknem przyrody. Taka sterylność to nic dobrego. Dobrze jest, gdy jest czysto i ładnie, ale bez przesadyzmu.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/