FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Naprawdę kamikadze 230v do wtapiania węzy 4.40

strasznie nieefektywne

z prostownikiem samochodowym idzie o wiele szybciej

CIEKAWE KIEDY ONI"ZAŚWIECĄ"

_________________
Pozdrawiam Mariusz

Koledzy miałem się nie wypowiadać w tym temacie ,ale naprawdę nie mogłem się powstrzymać od napisania tego postu gdyż ryje już drugi dzień ze śmiechu .
Pozdrawiam Tomek

Tragedia jest, będzie gorzej powiadam wam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

Masakra, ciekawe na jaki pomysł jeszcze wpadną.

Nie popieram używania 230V i uważam, że jest to bardzo ryzykowne.

Ja używam zasilacza 12 V, który kiedyś był używany do zasilania skanera. Jestem zadowolony.

a ja mam na 230v ale oporem jest sprezyna i idzie jak burza

_________________
Kochać, to co się uwielbia!!

Ja stosuję podobny sposób, z tym, że w obwód elektryczny włączona jest kuchenka. Mam możliwość regulacji mocy pokrętłem kuchenki. Nie ma jak w opisanym przypadku gróźby wzniecenia pożaru.

To jest najtańsza, a skuteczna wtapiarka.

A ja myślałem że jest to przypadek odosobniony. Apis2 - wyeliminowałeś możliwość pożaru który i tak jest mniej prawdopodobny niż porażenie.

Myślę że prostownik taki za 25 zł będzie równie dobry do wtapiania i będzie bardziej poręczny niż kuchenka.

apis0909 - jaki opór ma ta sprężyna - opór bliski 0 czyli żaden opór ?
wydziela się na niej ciepło ? jeśli nie to nie ma oporu

od 230v drucik nie robi sie przypadkiem fioletowy?
ja stosuje tradycyjna wprawiarke do wezy(redelko)

W kuchenkach elektrycznych temperaturę reguluje się potnencjometrem, to takie urządzenie które ma duży opór a się nie grzeje bo z innego materiału jest zrobione

A ja używam starego ,ale jeszcze nie całkiem padłego akumulatora od skutera i jest super !

Ja używam prostownika samochodowego ale równie dobrze można użyć transformatora lub jak kolega akumulatora, kombinowanie z 230V i spiralami to partyzantka

Super to Kolega określił.
Ja też posługuję się prostownikiem i akumulatorem 12V w zależności gdzie jestem. 230 V to może być.

Używam albo prostownika, albo starego akumulatora do wtapiania węzy, zależy co się pierwsze pod rękę nawinie

_________________
Cezary256

Ja mam taki problem, że w jednej pasiece mam "światło" na miejscu a w drugiej daleko i muszę korzystać z akumulatora w samochodzie.

Wymieniłem akumulator w samochodzie i już miałem spisać stary na straty, ale pomyślałem, że spróbuję jeszcze powtapiać nim węzę idzie to dużo lepiej niż przy pomocy prostownika, co jakiś czas go podładuję, żeby nie skapsaniał całkowicie i polecam takie rozwiązanie.

_________________
Cezary256

Sami tego nie wymyślili bo mam poradnik pszczelarski a lat 60-tych , który zaleca wpinać w szereg .... żelazko do prasowania ( jest rysunek poglądowy) , jako rezystor ograniczający prąd. Tu zastosowano spiralę z żelazka czy prodiża, co nie zmienia faktu że zagrożenie porażeniem jest duże, a i o pożar nie trudno. Dziś regulowany zasilacz z separacją kosztuje grosze , wiec trudno zrozumieć ... gdyby głupota miała skrzydła ...