FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Dawne ule
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=59&t=4596
Strona 1 z 1

Autor:  BoCiAnK [ 22 kwietnia 2011, 20:53 - pt ]
Tytuł:  Dawne ule

Kto posiada starsze j ak z lat 50 ule i jakie i czy w nich jeszcze ma pszczoły
Bardzo mile widziane zdjęcia ;-) i opis

Autor:  stantom20 [ 22 kwietnia 2011, 21:58 - pt ]
Tytuł: 

Posiadam bardzo starą kłode którą znalazłem na strychu starego domu właściciel ma 84 lata i twierdzi ze była tam odkąd pamięta

Autor:  Wojtek100 [ 02 maja 2011, 00:50 - pn ]
Tytuł: 

To wstaw Pan zdjęcie

Autor:  RzEpAtdi [ 02 maja 2011, 19:50 - pn ]
Tytuł: 

witam
Ul dostałem,za darmo wiem tylko tyle że jest stary :zeby: Nie mam zielonego pojęcia co to za ul,może ktoś wie.
załączam foto
Obrazek Obrazek

Autor:  RzEpAtdi [ 02 maja 2011, 19:54 - pn ]
Tytuł: 

http://img199.imageshack.us/i/22420338.jpg/

Autor:  Tazon [ 02 maja 2011, 19:59 - pn ]
Tytuł: 

RzEpAtdi, No chyba to leżak. Te ule to się jedynie na wystawę nadają albo do pieca po płu dnia przy takim ulu się robi przegląd. Teraz wiesz dlaczego ktoś się pozbył :leży_uśmiech: U mnie starszy pan ma taki ul 20ramkowy, tylko po bokach jest otwierany a z przodu jest wlotek. Nie zaglądał do ula 2lat i pomagałem mu to łomem targał ramki i zeszło mu 1godzina i ok 20minut przeglądu jednej kondygnacji a są dwie. To sobie pomyśl ile uli można przeglądnąć za dzień :bosie:

Autor:  RzEpAtdi [ 02 maja 2011, 20:37 - pn ]
Tytuł: 

Ten ul dostałem od znajomego .Ul stał pod wiatą przez 10 lat i nikt do niego nie zaglądał,był po zmarłym jego teściu. Dostałem go z pszczołami które się tam osiedliły.Gdy go otworzyłem po tych 10 latach w ulu był jeden wielki chaos. pod daszkiem podbudowały plastry i jakoś tam sobie żyły.Przesiedliłem je do do ula wlkp i jest ok :oczko: A ul został mi jako ozdoba ;-)

Autor:  Cordovan [ 02 maja 2011, 21:03 - pn ]
Tytuł: 

Czasami nie będzie to stary wielkopolski leżak, kojarzy mi się że mam takie ramki na strychu, bo dziadek miał takie ule chyba z dwa w swojej pasiece kiedyś. Ja bym go odnowił, oczyścił, opalił, odkaził i z uwagi że jest na ciepłą zabudowę używał do tworzenia ramek z czerwiem, którymi bym zasilał sobie rodzinki przed pożytkami głównymi i przed zimowolą. Na wręgach i na bokach nadbić listewki na szerokość obecnej ramki wielkopolskiej i na dwie kondygnacje ciągnąć czerw. :oczko:

Autor:  RzEpAtdi [ 02 maja 2011, 21:44 - pn ]
Tytuł: 

Ramka jest nieco mniejsza jak ta typowa wlkp. Mógłbyś napisać coś więcej o tym ,,ciągnięciu czerwiu" :oczko:
Jeśli chciałbym wstawić tam ramkę wlkp ,musiał bym go poszerzyć gdyż ramki nie mieszczą się w nim

Autor:  Cordovan [ 02 maja 2011, 21:54 - pn ]
Tytuł: 

Ramkę wp masz szerszą jak ten ul? Poszerz go na szerokość ramki wp wstawiając mu samą deskę z 3 cm grubą, toś mnie zaskoczył tą szerokością ula. Co do ciągnięcia czerwiu to miałem na myśli by w takim ulu osadzić rój dając ramki z węzą i przez cały sezon zabierać im ramki z czerwiem na wygryzaniu i poddawać innym rodzinom, oczywiście na kilka dni przed spodziewanym intensywnym pożytkiem i przed zimowolą zasilałbyś sobie takimi ramkami rodziny. Na koniec jesieni a przed zakarmianiem łączysz sobie pozostałość roju z najsłabszą rodziną, jednocześnie likwidując matkę rojową albo zazimowując ją na jakimś uliku zapasowym. :oczko:

Autor:  Wojtek100 [ 02 maja 2011, 22:05 - pn ]
Tytuł: 

Na Kaszubach są popularne takie ule, ale naogół przystosowane do szerokości wp.

Autor:  RzEpAtdi [ 02 maja 2011, 22:06 - pn ]
Tytuł: 

Powiem ci że to dobry pomysł :D
Jutro wstawie zdjęcie i podam wymiar ramek :oczko:

Autor:  Psepscolek [ 02 lipca 2011, 02:49 - sob ]
Tytuł: 

W maju nabyłem 4 ule wlkp trochę niestandardowe wykonane najprawdopodobniej w latach 30-tych - 40-tych ubiegłego stulecia przez wuja mojego ojca. Po jego śmierci pasieka składająca się w większej części z uli WP, WZ i tychże 6-7 uli wlkp trafiła na krótko pod opiekę mojej prababci. Na krótko bo i tu kres opieki położyła kostucha. Pszczołami zajmowała się później jakiś czas moja babcia lecz z niewiadomych dla mnie przyczyn pasieka przestała istnieć. Ule zostały "zapomniane" tzn. zostały opalone, odmalowane i stały bez lokatorów z myślą że jeszcze przyjdzie czas na pszczelarzenie. Te cztery zabrała dla ozdoby ogródka moja ciotka z nadzieja że może coś do nich przyleci i tak sobie stały od czasu do czasu odmalowywane i przykrywane co kilka lat nową warstwą papy. Od niej trafiły w moje ręce. To tyle z ich historii.

Jeśli chodzi o kwestie standardów. Ramka gniazdowa jest dobra, natomiast półnadstawka ma wysokość nie 11 a 10 cm. Korpusy w przekroju nie są kwadratami, wchodzi w nie 9 ramek wlkp. i zostaje jak się przekonałem jeszcze miejsce na uwalenie plastra miedzy ostatnia ramką a ścianą. W korpusach z tyłu znajduje się okienko kontrolne z miejscem na ramkę pracy tudzież podkarmiaczkę. W jednym znalazłem matę słomiana szytą sznurkiem w drugim podkarmiaczkę "pudełkową". Ocieplenie ścian stanowią trociny spod heblarki (korpusy z okienkami będę remontował zimą bo niespecjalnie z zewnątrz wg mnie nadawały się do zasiedlenia). Wręgi do składania poszczególnych kondygnacji są w układzie jak to nazywam - "korpus obrócony do góry nogami" - widoczne na zdjęciu szczególnie jak się przyjrzeć połączeniu dennicy i korpusu gniazdowego. Ponad to we wręgach znajdują się płytkie nacięcia ciągnące się dookoła jak przypuszczam na kratę odgrodową.
Na uwagę zasługuje fakt że w czołowej ścianie pośrodku korpusów znajduje się wywiercona dziurka na jedną pszczołę ale i truteń sobie spokojnie wyleci. Dziurka w środku kończy się czymś w rodzaju takiej ukosowanej wkładki wylotowej tzn. w ramie szkieletowej jest przybita listwa z wyciętym otworem poszerzającym się na ul (przypuszczam że chodziło o zapobieżenie nadmiernego kitowania i każdorazowego odsklepiania dziurki). Analogicznie do dziurki u góry bezpośrednio pod nią w dolnych ramach korpusu wykonane zostało wycięcie pasujące do tejże dziurki (widoczne przy wylocie). Pomyślane zostało tak że w zależności od ustawienia drugiego korpusu wycięciem do przodu czy wycięciem do tyłu ula dziurka w dolnym korpusie była albo otwarta albo zamknięta od środka a w górnym korpusie w zależności od potrzeb można zatkać dziurkę patyczkiem lub zrobić wylot z tyłu pod samym dachem. Ach zapomniałbym, ramki względem wręgów są opuszczone 1 cm a przestrzeń podramkowa dennica-korpus wynosi cos koło 1-2 cm.
To taka krótka charakterystyka.

Ogólnie ule w stanie bardzo dobrym do całkowitej wymiany kwalifikuje się tylko jedna dennica reszta elementów do delikatnych lub nieco bardziej "drastycznych" poprawek (wymiana zawiasów, montaż desek wylotkowych wymiana kilku klepek zewnętrznych naprawa ramy dolnej w jednym korpusie). Ciężar elementów - grubo ponad 15 kg o daszkach to już nic nie mówię. :oczko: Zważę przy najbliższej okazji.

Pozdrowienia

Autor:  Cordovan [ 02 lipca 2011, 08:36 - sob ]
Tytuł: 

Te skrzynki jako stojaki to jakoś czarno widzę, jak przegniją ci deski od dołu i walnie na którąś stronę ul może być nieciekawie, ustaw to lepiej na najzwyklejszych pustakach na których położysz sobie jakąś deskę. Będzie trwalsze z pewnością i stabilniejsze na zimę i silne wiatry. :oczko:

Autor:  Mariuszczs [ 02 lipca 2011, 08:56 - sob ]
Tytuł: 

psepscólek - też kupiłem ul z lat zaraz powojennych wielkopolski na 9 ramek, układ tylko na zimno i widac że to ta sama konstrukcja co twoja. Gośc mówił że to zaraz po wojnie niemcy dawali te ule polakom ( tak samo cukier do dokarmiania ):

http://www.youtube.com/watch?v=Qk2t-3zVNSo

niestety deski zewnętrzne były już bardzo liche więc wymieniłem i już inaczej wygląda

Autor:  Psepscolek [ 02 lipca 2011, 11:26 - sob ]
Tytuł: 

Skrzynki to tylko tak tymczasowo bo stojaki się już nie nadawały do intensywnej gospodarki. Jako ozdoba to jeszcze by postały a układ ramek też jest na zimno. Jak tylko będę na pasiece to pocykam dokładniejsze zdjęcia.

Pozdrowienia.

Autor:  Swagman [ 08 lipca 2011, 15:06 - pt ]
Tytuł: 

RzEpAtdi, a nie dało by się tego twojego ula przeciąć i zrobić z tej górnej kondygnacji nakładanego korpusu ?

Autor:  RzEpAtdi [ 08 lipca 2011, 15:32 - pt ]
Tytuł: 

Pewnie by się dało ;-)

Autor:  Swagman [ 09 lipca 2011, 10:24 - sob ]
Tytuł: 

bo nie bardzo widzę jak inaczej przystosować to do przeglądu- dolna cześć jest praktycznie niedostępna bez usunięcia górnych ramek bo dostęp od tyłu nie daje właściwie nic - gdyby cześć górna była zdejmowana to obsługa stała by się prosta - zdejmujesz gorę przeglądasz dół a potem nakładasz ją z powrotem ;-)

Autor:  RzEpAtdi [ 09 lipca 2011, 14:24 - sob ]
Tytuł: 

Z tyłu ula masz drzwiczki ,które przy przeglądzie otwierasz i wyjmujesz specjalnymi szczypcami ramki od tyłu :oczko: tak przynajmniej mi sąsiad mówił :uśmiech:

Autor:  Swagman [ 14 lipca 2011, 23:03 - czw ]
Tytuł: 

jak bez pszczół to jeszcze jakoś to widzę albo jakby to był rodzaj szuflady z ramkami :D A tak nie bardzo by mi się uśmiechało wywlekanie okitowanych ramek z pod plastrów w górnej części - jak w czymś takim matkę wyszukać- przecie każdy przegląd to totalna rewolucja w ulu :szok:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/