FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 10:43 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 00:28 - pt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
kriss pisze:
swiwojtek pisze:
Ale żeby coś mi przypasowało najpierw muszę to poznać, a żeby nie tracić sezonów na próby wole poczytać ambrozję :D


Warto czytać, ale bez prób jest się jedynie naśladowcą cudzych pomysłów.
Dzierżoń, Dadan czy Ostrowska nie bali się szukać własnych rozwiązań :) .
Może kiedyś, jakiś nowy rodzaj ula zostanie upamiętniony nazwiskiem Kolegi swiwojtek, czego w Nowym Roku życzę :) . Nie bać się prób!


Hehe dziękuje bardzo, myślę że każdemu można by tego życzyć.

Nie bać się prób tak ale przecież nikt nie będzie próbował wszystkich typów uli u siebie bo życia nie starczy :D

Forum to "wstępna segregacja" wiem co sprawdza się w Polsce co mogło by być dobre na moim terenie i dzięki czemu czerpał bym przyjemność bo mi głównie o to chodzi. Dzięki tej segregacji jestem w stanie wybrać ul wlkp i dadanta, które później idą na tak zwany mój warsztat i wtedy po próbach osądzam co jest najlepsze :D

Myślę że chyba każdy oprócz wyjątków wzorował się na jakichś książkach charakteryzujących różne typy uli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 09:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 23:08 - pn
Posty: 305
Lokalizacja: lubsko
Wydaje mi się, że koledzy którzy piszą o braku sensu oceniania rodzajów uli nie mają racji. Dla mnie w momencie gdy stoję przed wyborem ula Wasze komentarze mają wielkie znaczenie. Nie chodzi tu o to aby napisać jaki jest najlepszy, ale o to by każdy z Was napisał jaki ma ul co w nim dla niego jest dobre a co złe. Sami stwierdzacie,że nie ma ula idealnego i to prawda ale jak wiemy jakie są wady i zalety to już prosta sprawa do wyboru. Na moim terenie nie ma dużych pasiek największa to 150 uli. Ludzie mają dadany, wielkopolskie i dużo wlkp z ramką o 3 cm wyższą niż oryginalna. Dadana jest im za wysoka a wlkp. za niska są to leżaki. Pewnie ktoś tak kiedyś zrobił i to się ciągnie. Szukałem uli z pszczołami i miałem właśnie takie propozycje.

_________________
A wy , pszczółki pracowite ,
Robotniczki boże ,
Zbierajcie wy miody z kwiatów ,
Ledwo błysną zorze !A wy , pszczółki , robotniczki ,
Chciałbym ja wam sprostać ,
Rano wstawać i pracować ,
Byle miodu dostać !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 12:15 - pt 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
dewu pisze:
Wydaje mi się, że koledzy którzy piszą o braku sensu oceniania rodzajów uli nie mają racji.


Koledzy dewu i swiwojtek, w kilkulinijkowym poście nikt nie zawrze wszystkich spostrzeżeń odnośnie rodzaju ula. Niektóre rzeczy po kilku latach wydają się oczywiste i nie myśli się o nich . Czyli licząc na cudze opinie już na wstępie możecie zostać zdezinformowani.
Opisałem swoje ule w temacie
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... php?t=1249
poniżej zamieszczam zdjęcie pierwszego ula który zrobiłem, oczywiście też po solidnej lekturze książek i netu w tym oczywiście Ambrozji :) .
Uważałem go za doskonały, dopóki nie osadziłem w nim roju. Teraz wiem że:
a) pomysł który miał dodatkowo zabezpieczyć ul przed bocznym deszczem, czyli papa specjalnie z daszku zwisająca na 10 cm, okazał się całkowitą pomyłką i wylęgarnią pająków.
b) widoczna klapa, przez którą miałem "fachowo" podglądać pszczoły - została przez nie tak zakitowana że prędzej zawiasy wyrwę niż ją otworzę.
c) na zdjęciu nie widać, ale wewnątrz pozostawiłem rowki po felcach. Dzięki czemu "szczypawki" mają świetne kryjówki.
d) płyta MDF nie jest idealnym materiałem na wykończenie ula :) .
e) gadżety typu - zatwory, izolatory, podkarmiaczka muszą być przygotowane przed osadzeniem pszczól :) . Myślenia "zrobi się potem" oduczałem się w miarę jak puchła mi pogryziona d.pa :)

To jest wiedza której nie dostaniecie z żadnej książki czy Forum, trzeba samemu się przekonać.
W tym roku przygotowuję prawidło i chcę zrobić kilka korpusów wlkp 12 ramkowych, z pojedyńczej calowej deski + izolacja ze słomy, ale że mam wszystkie parapety pełne sadzonek i masę nasion na wiosnę więc liczę że za parę lat baza pokarmowa tak się zwięszy że pewnie spróbuję jeszcze większego ula.
Moja rada, zrobić sobie po jednym wlkp ,WZ, dadanie, osadzić rodziny w miarę podobnej sile i za rok mieć już jakiś materiał porównawczy. Jak rozumiem szukacie dopiero ula dla siebie więc nie ma problemu że przy złym wyborze będziecie musieli wymieniać tysiące ramek, miodarkę czy transportówki.
Pozdrawiam!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 12:49 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
kriss co do robienia po jednym ulu z każdego typu i wyciągania wniosków z gospodarowania w nich po jednym sezonie jest moim zdaniem błędnym rozumowaniem
Dlaczego?
Otóż po pierwsze nie jesteśmy w stanie zgłębić w ciągu jednego sezonu wiedzy , nie mówiąc już o doświadczeniu na temat gospodarowania w jednym typie ula a co dopiero w kilku typach .Możemy wyciągnąć wtedy błędne wnioski które nie będą wynikać z wadliwości ula lecz naszych błędów w gospodarce tym ulem
Po drugie gospodarowanie tylko w jednym ulu nie pozwala nam na ocenę danego typu ula aby obserwacje i wnioski były adekwatne do rzeczywistości musimy mieć grupę uli wtedy mamy pewność że np złej zimowli zawiniła błędna konstrukcja ula a nie inny czynnik: np. choroba
Również okres o jakim mówisz, czyli jeden sezon jest zbyt krótkim aby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski.
Nie powinniśmy wyważać już otwartych drzwi, bo może nam nie starczyć na to życia
Moim zdaniem przy wyborze ula musimy najpierw wiedzieć czego oczekujemy od niego, jaki chcemy prowadzić typ gospodarki ,jakie będziemy mieli pożytki, jaka interesuje nas wielkość pasieki, ile czasu możemy poświęcić pszczołom itd
Po postawieniu sobie tych pytań możemy zacząć szukać ula dla siebie.
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 13:08 - pt 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Cześć Mariusz!
Masz rację i wiem że rok to mało. Dlatego napisałem że "..za rok mieć już jakiś materiał porównawczy." Jakiś, bo wiadomo że nie pełny.
I zgadzam się że możemy wyciągnąć wtedy błędne wnioski ale chodziło mi o to że jeśli Koledzy będą liczyć na cudze opinie (i też może błędne wnioski) to w ogóle nie wystartują. Wojtek często pisze że bywa w pasiece, jak mnie pamięć nie myli u wujka, więc zrobić ul inny niż te z którymi ma kontakt. To już daje pole do obserwacji.
Czasu niby jest dużo, ale wiem po sobie że "jeszcze, jeszcze", potem przychodzi maj, szybko robi się ul, brakuje ramek, węzy i sezon poooszedł :)
Pozdr!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 13:39 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Dlatego należy czytać ,czytać i jeszcze raz czytać potem wyciągać wnioski Nie twierdzę że należy brać wszystko co piszą bo nie koniecznie musi się to sprawdzić u nas czy też nie musi nam to wcale odpowiadać, ale zdobywając wiedzę możemy "wyłuskiwać" te najbardziej nam odpowiadające rozwiązania
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 14:09 - pt 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pewnie że czytać. I rozmawiać z innymi.
To mam inna radę, zamiast robić różne ule, powpisywać ich nazwy na karteczkach, wrzucić do kapelusza, wyciągnąć jeden a przy sobocie iść do warsztatu i zacząć go robić. Bo dalej uważam że rok praktyki cenniejszy jest niż lata czytania. Zwłaszcza że nie zawsze czytając ma się w wyobraźni opisywany przedmiot.
Kiedy zaczynałem, przy czytaniu robiłem notatki i teraz właśnie je przeglądam, są tu takie rodzynki jak: ".. co to jest przegonka i kołpak?..", ''..jak wygląda akacja?.." :oops:
A było to nieco ponad rok temu. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 14:14 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Gorzej jak wyciągniesz z kapelusz kartkę a tam napisane:BARĆ he he
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 14:32 - pt 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
:) :) A co to jest barć? :D :D :D
Pozdrawiam serdecznie!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 15:40 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
W Polsce można nabyć cztery rodzaje uli wielokorpusowych,w których są stosowane ramki szeroko-niskie:Wlkp,Langstrotha,Apipol i Ostrowskiej.W związku z tym,typ gospodarki jest inny niż w pozostałych.Najbardziej popularnym jest ul Wlkp.Posiada on najwyższą ramke gniazdową z wyżej wymienionych.
Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie,ile powierzchni potrzebuje dobra matka dla złożenia jaj w szczycie rozwoju przyjmując średnią 2200 jaj na dobę na co potrzebuje 2'75 dcm2.Teoretycznie przyjmujemy,że jedna komórka zajęta jest przez czerw 25 dni [przygotowanie komórek,poszukiwanie przez matkę itp.],to na ten cykl 25 -cio dniowy 68,75 dcm2.Do tego dodajmy,że w gniezdzie tam gdzie matka czerwi znajduje się jeszcze pokarm,pierzga itp. Możemy to oszacować średnio na 35%.Dla czerwienia pozostaje 65%.Czyli dla matki potrzeba 105,77 dcm2 plastra.Jakie możliwości stwarzają poszczególne ule ?
1/ Korpus Wlkp ma 77,5 dcm2-jest zdecydowanie za mały,przy dwóch korpusach,matka tylko czerwi w górnym i nie schodzi na dół.Poza tym są 2 rodzaje ramek:gniazdowa i 1/2 półnadstawkowa.Lepsze są już kondygnacje 12-to ramkowe,bez pónadstawek.Całość ula standardowego też jest za mała przy bardzo obfitych pożytkach.
2/Korpus Langstrotha ma 80,8dcm2-jeden za mały,dwa 161,6dcm2 są na nasze warunki za duże.
3/W ulu Apipol gniazdo składa się z 3-ch kondygnacji,co wynosi razem 118,2 dcm2-jest idealne,niestety gospodarka ze względu na bardzo niską ramkę jest przeznaczona dla wytrawnych pszczelarzy.
4/Ul Ostrowskiej:
część gniazdowa to 2-e kondygnacje,2 razy po 67,8dcm2=135,6dcm2
jest ono również idealne do prawidłowego czerwienia matek.
Ul Ostrowskiej jest mniejszy od Langstrotha i cieplejszy,a matka bez ograniczeń dość chętnie czerwi w obu kondygnacjach,nawet bez przestawiania.Główną zaletą uli wielokorpusowych jest możliwość operowania całymi korpusami a nie ramką.
Istnieją również inne ule wielokorpusowe jak np:Dadant o skróconej ramce do 18 cm które też spełniają bardzo dobre warunki dla rozwoju pszczół
Reasumując: z omówionych uli najmniej funkcjonalny jest standardowy ul Wlpk a najbardziej -Ostrowskiej
Sadzę że moje wywody potrafią przekonać tych nieprzekonanych bo do innych nie mają szans dotrzeć.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 16:00 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Warto również dodać do tego co napisał przedmówca że mając ule wielokorpusowe a baza pożytkowa nam na to pozwoli możemy dowolnie rozbudowywać miodnię dodając kolejne korpusy .
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 16:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Widze że dobry nastrój nas nie opuszcza :mrgreen:
Ale wracając do rozterek kolegów- napisze jak ja podszedłem do tematu nie mając żadnych pszczelich korzeni :mrgreen: - nie twierdze że to najlepszy sposób, ale mi pomógł :arrow:
Po przeanalizowaniu wielu książek i publikacji ( niebyło wtedy forum) ustaliłem ramkę jaką bym widział u siebie, były to dwa typy ( celowo niepodam jakie ) i ponownie lektóra, doszedł problem jakie ułożenie ramki szeroko-niska czy wąsko-wysoka w jednym jest lepsza zimowla w drugim lepszy rozwój wiosną.
I tak biłem sie z myslami :roll: ale zadałem sobie pare pytań:
- jaki cel mam 8) trzymając pszczoły (hobby , poznawczy ,produkcyjny)
- jakie ule w przewadze są u wędrowców ( rozwiązało to położenie ramki i wskazało na stojaki)
- jeka ramka występuje w mojej okolicy u pszczelarzy produkujących sporo surowca miodowego i dla czego, z tym że ,odpowiedż na -pytanie dla czego- była najbardziej kłopotliwa ,bo odpowiedzi były przeróżne ( nie brałem pod uwagę dziedziczenia z dziadka na wnuka), ale dały mi pewien obraz :shock:
Cały czas nurtowało mnie pytanie - czy wybór którego dokonałem(ramka) jest poprawny jesli chodzi o zimowle . Więc znów pytałem to- tu, to- tam czytałem , i nic :?
Dopiero odpowiedż starszego wiekiem pszczelarza rozwiała wątpliwości ,powiedział :
"pszczelarze 40 lat, jeszcze nigdy pszczoły mi nie spadły podczas zimowli z powodu ramki :arrow:
(wiedziałem że miał na myśli ZIMY przez duże ZIM.... :shock: nie to co teraz ) z naciskiem powtarzał -podstawa- to siła, pokarm i zdrowie pszczół a nie ramka - dziś wiem z własnego doświadczenia że miał rację.

reasumując mam ul na wędrówki ( w.g. Kalinowskiego i paru praktyków)
-lekki, pojemy -mogący pomieścić każdy porzytek ,dość plastyczny- jeśli chodzi o rodnie i miodnie ,miód odzielony od czerwiu-oraz nadający się do gospodarki stacjonarnej- co sam wypraktykowałem,można stosować w nim dennice wysokie, poławiacze pyłku,i inne cuda.... ale jedną z wiekszych wad jest to iż- jest więcej kombinacji aby odbudować wiekszą ilość węzy(ciasne gniazdo10 ramek), oraz wrażliwy na nieterminowe poszerzanie gniazda co kończy sie zazwyczaj nastrojem rojowym, cieżkim do opanowania przy braku pożytku , ale nie poto decydowałem się na pszczoły żeby sobie same radziły więc pilnuję terminów i jest Super :lol: :lol: :lol:
Zyczę kolegom udanego wyboru - to wielka satysfakcja ( wiem z praktyki :mrgreen: :mrgreen: )
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 16:29 - pt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
a właśnie zabierać się miałem do tych obliczeń :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 18:24 - pt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
Jak narazie mam taki pomysł by wykorzystać leżaki już gdzieś o nich pisałem chyba Gnia5zdo dam na rozwój na 12 do 1 zależy jaka matka i nadstawka na to :D a na pożytek ograniczę do 5 ramek. Muszę tylko przerobić dennicę na wyższą i chyba wylotek jakoś powiększę. A co myślicie na pożytek jako magazyn dać też kratę pionową i za nią ramki czy tylko poziomą i nadstawka.??

Myślę że na początek nie muszę robić nowych uli w końcu nie mam aż tak dużo czasu ;D

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 19:11 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Ja też swoją zabawe z pszczołami zaczynałem z leżakami. Do nauki pszczelarzenia są doskonałe.Gospodarka w leżakach wymaga stałego kontaktu z pszczołami,co dla miłośników pszczół i tych uli jest nie bez znaczenia.Z perspektywy czasu okres ten uważam za stracony.Teraz staram się jak najmniej ingerować w pracę pszczół zapewniając im tylko odpowiednią przestrzeń życiową przez dodawanie nadstawek. pszczoły się nie wyroją jeżeli mają stale zatrudnienie.Kiedyś pszczelarz zawodowy powiedział mi że w ciągu sezonu robi zaledwie 2 przeglądy i na tym koniec.Wyśmiałem go w duchu,bo otwarcie nie śmiałem.
Dzisiaj wiem że to możliwe.I na tym cały wic polega,jaką metodę pracy z pszczołami wybierzesz.
Szczupak ma rację, nie zawsze pszczoły są zadowolone z tego co robi pszczelarz.Wiadomo że ramka wysoko-wąska jest stworzona dla pszczół ,a szeroko niska dla wygody pszczelarza.
Dlatego już dzisiaj odpowiedz sobie,czy chcesz mieć pszczoły dla relaksu?Lub-czy bedziesz starał sie zrobić z tego swój kawałek chleba. Jeżeli wybierasz opcję zawodowstwa to odrzuć proszę wszelkie sentymenty i zacznij od profesjonalizmu.
Zycie jest zbyt krótkie żeby powielać swoje i cudze błędy.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 22:16 - pt 
paraglider pisze:
.Są pasieki amatorskie,gdzie spotkamy przeróżne typy uli i o wyższości jednych nad drugimi nie ma sensu dyskutować.Na moim terenie istnieją pasieki zawodowe,składające się niekiedy z 500 do 1500 uli.Wybaczcie,ci pszczelarze wyśmiali by mnie gdybym im zaproponował dwa rodzaje ramek w takiej pasiece.Obojętnie jakie ule są u nich stosowane,ale wszyscy mają ramki ujednolicone..


Januszu Jak Tylko znajdę tego " Pszczelarza " - ( czasopismo ) to wstawię Skan a raczej nie powinienem się mylić
Jedną z największych pasiek w Polsce która prowadzi pan Stefan Tkaczuk prowadzi ją na ulu Typu Dadanta w leżakach z Pół nadstawką


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 23:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
BoCiAnK
Powiadają -wyjatek potweirdza regułę -sprubój znależć siedmiu :roll:
[scroll]Z tą siudemką to taki ŻART :mrgreen: :lol: :mrgreen:[/scroll]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 stycznia 2009, 23:54 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Boguś to nie o to chodzi czy można prowadzić czy nie w leżakach i z dwoma wymiarami ramki pasiekę zawodowo głównym aspektem jest to ile czasu musi poświęcić na obsługę jednego ula ktoś kto prowadzi pasiekę w tego typu ulach, nikt mi nie powie że tyle samo albo mniej co przy ulach wielokorpusowych .Przy dziesięciu czy dwudziestu to może niewielka różnica ale przy 200 pniach .W dużych pasiekach liczy się rachunek ekonomiczny a czas to pieniądz.
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 12:03 - sob 
mariuszm pisze:
Boguś to nie o to chodzi czy można prowadzić czy nie w leżakach i z dwoma wymiarami ramki pasiekę zawodowo głównym aspektem jest to ile czasu musi poświęcić na obsługę jednego ula


Mariusz to zależy co robi i czy wykonuje jedną czynność czy wiele na raz
Przy dodawaniu ramek na wiosnę nawet nie wyciągam ani jednego z gniazda , bo po co
dodawanie nadstawek pierwszych (mi schodzi trochę bo mam beleczki ) ale za dzień z przerwami stawiam na 70 ulach z powodzeniem
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 12:36 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Ja nie neguję zalet ramek półnadstawkowych,przeciwnie-jestem ich gorący zwolennikiem,a szczególnie zalecam je pszczelarzom w moim wieku,lub mających kłopoty z kręgosłupem.
Mariusz przedstawił Ci argumenty nie do zbicia.Jeszcze raz powtórzę po nim:"w dużych pasiekach liczy się rachunek ekonomiczny, a czas to pieniądz".
Szczupak twierdzi,że "jedną z większych wad jego ula jest to iż-jest więcej kombinacji aby odbudować większą ilość węzy.Nie kamufluj wielkość swoich ramek i zdradż nam ukrywaną tajemnicę,wtedy nam łatwiej będzie dyskutować.Ja np. rozbudowując miodnie stawiam zawsze gotową kondygnację z suszem i węzą ułożoną na przemian w szachownicę.Stosuję tą metodę tak długo,do póki pszczoły ją odbudowują.Natomiast aby zapobiec rójkom spowodowanym nieterminowym poszerzaniem gniazd,rozwiązuję w ten sposób,że na każdej miodni w okresie pożytkowym ,stoi nadstawka z pustymi plastrami i węzą. W momencie kiedy pszczoły zaczynają ją zagospodarowywać,stawiam następna-pustą.W ten sposób i u mnie powstają wieżowce i aby je ogladać nie trzeba wyjeżdżać do skandynawi.To jest metoda dla leniwych ,lub nie mających za wiele czasu.
W takich ulach można mieć potężne rodziny i uniknąć równocześnie rójek.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 13:05 - sob 
paraglider pisze:
.Nie kamufluj wielkość swoich ramek i zdradż nam ukrywaną tajemnicę,wtedy nam łatwiej będzie dyskutować.Ja np. rozbudowując miodnie stawiam zawsze gotową kondygnację z suszem i węzą ułożoną na przemian w szachownicę.Stosuję tą metodę tak długo,do póki pszczoły ją odbudowują.Natomiast aby zapobiec rójkom
spowodowanym nieterminowym poszerzaniem gniazd,


Co roku tak robię zawsze zimuję ciasno i dodaję tylko węzę po 3--4 ramki (no oczywiście nie naraz) ale jednym lub gdy pogoda pozwoli dwa na raz i gdy przypływ nektaru jest dość duży i zapowiadają Ciepło

następna węza ok3--4 ramek będzie dodawana a raczej na zamianę przy robieniu odkładów
tak że do końca Maja a początkiem Czerwca 7-8 ramek będzie odrobione czyli to na czym zazimuję rodzinę na zimę i tak w kółko

Ok. 1-5 maja zakładam pierwszą pół nadstawkę ; na gniazdo zakładam kratę wyciągając wcześniej 4 beleczki po dwie z każdej strony aby dodając cały pół korpus nie oziębić naremnie gniazda (noce w maju bywają nawet z przymrozkami ) gdy pszczoły wejdą i zagospodarują nadstawkę wyciągam wszystkie beleczki ,po naniesieniu cześci miodu i zagospodarowaniu go co następuje dość szybko dokładam drugi pół –korpus a pół korpus z m z miodem podnoszę go góry a na gniazdo daję susz i węzę lub samą węzę zależy to właśnie od Stanu w rodzinie lub pogody następna nadstawkę czyli trzecią dokładam po napełnieniu pierwszej miodem aby końcem maja zrobić pierwsze miodobranie w Trzecim i drugim pół korpusie mam mniszek a w pierwszym Wielokwiat z sadów i krzewów miododajnych
Jedną właśnie z metod zapobiegania rujce jest zadanie rodzinie jest pracy przy odbudowie węzy , poza tym przed Miodobranie robię odkłady


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 15:18 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Miły BoCiAnK-u.
Też byłem zwolennikiem beleczek odstępnikowych.Stosowałem je jednak tylko do momentu oglądnięcia pewnego filmu niemieckiego o rotacyjnej gospodarce pszczół,gdzie po raz pierwszy zobaczyłem wykorzystanie folii zamiast beleczek.Wyrzuciłem je od razu i błogosławie ten dzień,ponieważ zaoszczędziłem w ten sposób mnóstwo czasu, który mogę teraz przeznaczyć na inne prace.Kiedy wiosną zakładam miodnię, robię podobnie jak Ty przejście po obydwu stronach zaginając odpowiednio folię i nie ochładzam gniazda.Kratę odgrodową zakładam dopiero po usunięciu folii .Do tej pory matka z czerwieniem nie przeniosła się ponad folię.Jeszcze jeden fakt przemawia przeciw beleczkom-od momentu ich zlikwidowania ręce mam czyste od kitu.Co jakiś czas wymieniam folię aby była czysta,przez to mam lepszy wgląd bez odrywania jej,do ula.
Wiem- najtrudniej wyzbyć się swoich przyzwyczajeń,ale warto spróbować.

Z poważaniem janusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 15:49 - sob 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Witaj Janusz a jak u ciebie z przebiegiem zimowli konkretnie chodzi mi o wentylację w przypadku użycia przez Ciebie foli jako powałki Biorę pod uwagę jej zastosowanie u siebie ale właśnie zawsze dręczyło mnie to pytanie o przebieg zimowli
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 15:57 - sob 
paraglider pisze:
Miły BoCiAnK-u.
Też byłem zwolennikiem beleczek odstępnikowych.Stosowałem je jednak tylko do momentu oglądnięcia pewnego filmu niemieckiego o rotacyjnej gospodarce pszczół,gdzie po raz pierwszy zobaczyłem wykorzystanie folii zamiast beleczek.Wyrzuciłem je od razu i błogosławie ten dzień


Wiem Oglądałem ten film xxx razy
Częściowo mnie skłoniło nie do folii lecz Przeczytaj to lecz nie jest to tak do końca najlepsze rozwiązanie i beleczki towarzyszyć mi zapewne będa do ostatnich dni pszczelarstwa choć by w odkładach i karmieniu zimowym :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 16:40 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Ten materiał jest na pewno lepszy od folii,ale dla mnie się liczy szybki wgląd do ula bez odrywania czegokolwiek.Wystarczy podnieść daszek i widzę co się dzieje pod folią.
Co do wentylacji,to zimuję pszczoły na otwartej ,osiatkowanej dennicy więc musi przebiegać prawidłowo ,bez żadnego zawilgocenia.Wiem,że do tego typu zimowania nikogo nie przekonam.Największą trudność miałem w przekonaniu samego siebie,ale niczego nie żałuję.Najtrudniej przełamuje się własne stereotypy.
Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 19:56 - sob 

Rejestracja: 30 września 2008, 22:19 - wt
Posty: 199
Lokalizacja: Lubień-Małopolska
Cytuj:
Ten materiał jest na pewno lepszy od folii,ale dla mnie się liczy szybki wgląd do ula bez odrywania czegokolwiek.Wystarczy podnieść daszek i widzę co się dzieje pod folią.
Co do wentylacji,to zimuję pszczoły na otwartej ,osiatkowanej dennicy więc musi przebiegać prawidłowo ,bez żadnego zawilgocenia.Wiem,że do tego typu zimowania nikogo nie przekonam.Największą trudność miałem w przekonaniu samego siebie,ale niczego nie żałuję.Najtrudniej przełamuje się własne stereotypy.
Z poważaniem - Janusz.

Nieprzekonanych nie przekonasz, przekonanych nie musisz, a ich jest wielu ( ja do nich należe), tylko nie dyskutują na ten temat.Pozdr.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2009, 20:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
buszmeN pisze:
Cytuj:
Ten materiał jest na pewno lepszy od folii,ale dla mnie się liczy szybki wgląd do ula bez odrywania czegokolwiek.Wystarczy podnieść daszek i widzę co się dzieje pod folią.
Co do wentylacji,to zimuję pszczoły na otwartej ,osiatkowanej dennicy więc musi przebiegać prawidłowo ,bez żadnego zawilgocenia.Wiem,że do tego typu zimowania nikogo nie przekonam.Największą trudność miałem w przekonaniu samego siebie,ale niczego nie żałuję.Najtrudniej przełamuje się własne stereotypy.
Z poważaniem - Janusz.

Nieprzekonanych nie przekonasz, przekonanych nie musisz, a ich jest wielu ( ja do nich należe), tylko nie dyskutują na ten temat.Pozdr.


Mam kilka uli ze styropianu firmy Holterman, daszek jest tak skonstruowany ze os strony wewnetrznej miedzy gurna belka ramki a strona wewnetrzna daszka tworzy sie szpara 7,5mm
pszczoly moga sie kontaktowac miedzy soba i przechodzic z ramki na ramke.
Sciagam leki daszek i terz mam odrazu calkowity wglad do gniazda.
W w moich lankstrotach i dadantach na grue lerzy plyta OSB 12mm grubosci w srodku korek do karmienia wiaderkiem 5 litrowym, podwaezam plyte i terz mam calkowity wglad do gniazda.
Zimuje jak wiadomo na otwartych dennicach i od 15 lat nie stosuje zadnej foli, bo pomimo bardzo dobrej wentylacji zawsze skraplala sie woda w kturyms z roguw ula i zaczelo plesniec.
Pozdrawiam Krzysztof K


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 21:40 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Krzysztof K ma racje,zachwalając przydatność płyty powałkowej.Użyłem je po raz pierwszy w tym sezonie w okresie karmienia systemem wiaderkowym.Zrobiłem je z płyty pilśniowej obudowanej drewnianą ramą z wmontowanym specjalnym pajączkiem.Pszczoły nie wydostają się przez niego nad powałkę i podczas karmienia nie przeszkadzaja w pracy,ale nie wiem po co wycofałem je po zakarmieniu i nałożyłem folie.Widocznie chęć obserwowania pszczół jest silniejsza od rozsądku.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 22:04 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Cytuj:
specjalnym pajączkiem.
:shock: co to ten pajączek ? :?: Już w paru postach o nim czytam ,a nigdy sie z tym nie spotkałem - jak wygląda i gdzie można go zobaczyć? :idea:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 22:26 - sob 
Szczupak pisze:
Cytuj:
specjalnym pajączkiem.
:shock: co to ten pajączek ? :?: Już w paru postach o nim czytam ,a nigdy sie z tym nie spotkałem - jak wygląda i gdzie można go zobaczyć? :idea:



Na jednym widać jak słoik stoi a drugi to ten niebieski po prawej
Obrazek
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 22:30 - sob 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
http://www.pszczelarstwo.neostrada.pl/g ... /deska.jpg


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 22:43 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Bardzo dziekuje :P i jeszcze pytanie -czy pszczoła sie przez to przeciśnie czy nie :roll: ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2009, 22:45 - sob 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
O to właśnie chodzi żeby nie przeszła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 stycznia 2009, 11:08 - ndz 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Szczupak tutaj możesz to kupić:
http://www.lyson.com.pl/sklep.php?akcja ... 312&g_id=1
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 stycznia 2009, 11:32 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Pajączek składa się z dwóch elementów:z pajączka właściwego i jego obudowy w kształcie obręczy.Widać to na przedstawionych przez kriss-a plikach,obręcz ma jaśniejszy kolor.Możesz kupić je w każdym sklepie pszczelarskim .Kupuj zawsze komplet.Ułatwiają one prace przy karmieniu, łączeniu pszczół,prawidłowej wentylacji,itp.

Z poważaniem - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 stycznia 2009, 17:43 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Diękuję już wiem oco chodzi - widziałem taką ramę z 4 pajączkami na styropianie wlp. (nawet pomyślałem ze to fajna wętylacja :roll: , ale niewiedziałem jak to sie nazywa i z głowy uleciało a potem zapomniałem o tym ) Myśle że od tego sezonu bede miał to na wyposażeniu karzdego ula bo cena niejest wysoka a korzyści widzę wiele.
Serdecznie dziekuje za wyjaśnienia i za namiary. :lol: :lol: :lol:
:mrgreen: Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 stycznia 2009, 11:24 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 listopada 2008, 10:35 - czw
Posty: 33
Lokalizacja: Wołomin
buszmeN pisze:
Cytuj:
Ten materiał jest na pewno lepszy od folii,ale dla mnie się liczy szybki wgląd do ula bez odrywania czegokolwiek.Wystarczy podnieść daszek i widzę co się dzieje pod folią.
Co do wentylacji,to zimuję pszczoły na otwartej ,osiatkowanej dennicy więc musi przebiegać prawidłowo ,bez żadnego zawilgocenia.Wiem,że do tego typu zimowania nikogo nie przekonam.Największą trudność miałem w przekonaniu samego siebie,ale niczego nie żałuję.Najtrudniej przełamuje się własne stereotypy.
Z poważaniem - Janusz.

Nieprzekonanych nie przekonasz, przekonanych nie musisz, a ich jest wielu ( ja do nich należe), tylko nie dyskutują na ten temat.Pozdr.


Witam!
Ja w styropianach (Ostrowska 7+7 )stosuję metodę pośrednią, czyli:
-bez beleczek
-podczas zimowli standardowa powałka z uchylonym przykryciem pajączka z tyłu ( zabudowa ciepła ) i otwartym pajączkiem w dennicy.
- od oblotu do +/- końca kwietnia folia.
I jest sucho i O.K.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek

niżej: mój pradziadek
lata 30-te, Tarnopol


GW** czytasz, GW ** wiesz ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 stycznia 2009, 21:48 - śr 
Dla potrzebujących ankiet ... stojących przed wyborem
http://rzp25.webpark.pl/ul.html
http://www.wodr.poznan.pl/content/view/405/64/
Polak Potrafi, ... ma czas, sprawia mu to przyjemność, ma potrzebę szukania, badań itp, lubi robić różne ule ...
potrzebna znajomość rosyjskiego
http://www.beeinbg.narod.ru/alp.htm
http://www.anatoly70.narod.ru/


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 stycznia 2009, 20:13 - czw 
uzupełnienie
dla wyjątkowych hobbystów
pod prąd hodowli pszczół
http://homepage.interaccess.com/~netpol ... zesne.html
kto wytrzyma to określenie nowoczesne
(jak ślepy ślepego prowadzi obydwa do dziury wpadną)
przecież to daleki krok w tył
Historia rozwoju uli w Niemczech i Europie
http://www.magazinimker.de/downloads/en ... schlan.pdf


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 stycznia 2009, 20:09 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Z językiem rosyjskim sobie poradziłem! Niestety j. niemiecki położył mnie na łopatki,ale i tak dałeś mi ciekawą rozrywkę - dzięki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 stycznia 2009, 01:30 - pn 
paraglider pisze:
Z językiem rosyjskim sobie poradziłem! Niestety j. niemiecki położył mnie na łopatki,ale i tak dałeś mi ciekawą rozrywkę - dzięki.

Chciałem już zaprzestać pisania, bombardowania kolegów ... czy to czasem ja nie jestem powodem zamieszania ... No długi czas była cisza w wielokorpusach, aż tu nagle burza ...
Mam jakieś tam poglądy na poziomie malutkiego hobbysty. Nie chcę nikomu robić przysłowiowej wody z mózgu dlatego podpieram się naukowcami i praktykami, wskazuję niemieckojęzyczne , czy też rosyjskie strony, które przeczytałem i sądzę, że warto do nich zajrzeć, aby zweryfikować własne poglądy i coś tam zawsze sobie wybrać.
W większości zgadzam się z tym co Piszesz Janusz w odniesieniu do tematyki pszczelarskiej.

Co do tego niemieckiego linka jw. ten materiał przedstawia tendencje rozwojowe w budowaniu uli w Niemczech i Europie, które sprowadzają się do budowli kompatibilnych uli wielokorpusowych Langstroth, Dadant, Zander.(zdjęcia, rysunki poszczególnych elementów uli) Dla porządku: tak uważa Arbeitsgemeinschaft der Magazin Imker e.V.
Pozdrawiam Sredecznie
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 stycznia 2009, 12:16 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Przeciwnie,pisz jak najwiecej. Nie ulega wątpliwości,że masz doświadczenie w gospodarce wielokorpusowej i cieszę się twoją chęcia dzielenia własną wiedzą i nie tylko, z innymi.
Szczególnie młodzi ,stawiający pierwsze kroki skorzystają na pewno z twoich cennych uwag.
Musisz być również przygotowany na to,że nie wszyscy będą się zgadzali z twoimi poglądami .Różnorodność poglądów tworzy dyskusję,która niekiedy może doprowadzić do zaskakujących rozwiązań.

Zyczę wytrwałości w dalszym pisaniu - Janusz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 stycznia 2009, 12:36 - pn 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Przyłączam się do prośby Janusza .Pisz jak najwięcej Eryku.Czytając twoje posty bardzo wiele się uczymy .Uważam że twoje metody są bardzo nowoczesne i konsekwentne .Nie będę ukrywał że sposób gospodarki jaki prezentujesz jest mi bardzo bliski ,lecz jestem dopiero na początku tej drogi .,dlatego bardzo chętnie czytam twoje posty.
Serdecznie pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 stycznia 2009, 22:10 - czw 
jako ciekawostka
cytat
W pszczelarstwie przez wydajność pracy rozumiemy najczęściej liczbę rodzin pszczelich, jaką w sezonie pasiecznym obsługuje 1 pszczelarz. W Czechach, w pasiekach wzorcowych, 1 pszczelarz obsługuje 200 pni, w Niemczech od 300 do 400 pni, a w Polsce przyjmuje się, że 1 pszczelarz może obsłużyć przeciętnie 120 pni. Skąd takie różnice? Przyczyn należy szukać przede wszystkim w organizacji pracy, konstrukcji ula i stosowanych technologiach. Ponadto pszczelarz nasz poświęca 10-13 roboczogodzin na 1 pień, a według opinii (Pidek 1987, Bornus 1990) uważa się, że w prowadzonej intensywnie pasiece stacjonarnej, nie powinno przeznaczać się więcej niż 6 rbh na 1 pień rocznie. Można więc stwierdzić, że posiadamy w kraju olbrzymie rezerwy w zakresie możliwości poprawy wydajności pracy. koniec cytatu
zródło
http://www.wodr.poznan.pl/content/view/390/64/

Jak pamiętam Dr G. Liebig prowadził badania co było opublikowane w czasopiśmie Bienenvater w 2003r, nad taką gospodarką pasieczną, aby do minimum ograniczyć prace przy ulu. Z tego co wówczas opublikowano było to sześć razy wszystkich czynności na jeden ul (Eingriffe - wejścia - manipulacje ) co dawało czas tylko 30 minut poświęcony na obsługę jednego ula na rok. Możliwe !!!
Pozdrowienia
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 stycznia 2009, 09:22 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
o ile dobrze pamiętam to już Pani Wanda Ostrowska w swoich publikacjach sygnalizowała że w materii czasu jaki pszczelarz w Polsce poświęca na obsługę jednego ula jest wiele do zrobienia. Myślę że z tym jest różnie ,znam pszczelarzy którzy samodzielnie prowadzą 250 rodzin i dają sobie wyśmienicie radę ale na pewno jest to prowadzenie gospodarki korpusowej .
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 stycznia 2009, 17:58 - pt 
mariuszm pisze:
,znam pszczelarzy którzy samodzielnie prowadzą 250 rodzin i dają sobie wyśmienicie radę ale na pewno jest to prowadzenie gospodarki korpusowej .


Oczywiście tylko podchodząc do ula musimy wiedzieć po co tam przyszliśmy dokładając ramę czy nawet dwie nie trzeba kopać w całym ulu ,chcąc się dowiedzieć czy matka jest nie trzeba jej widzieć i wiele wiele
nawet mając leżaki przy dobrej organizacji pracy jesteśmy w stanie jeszcze mieć czas na wszystko :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2009, 08:58 - sob 
BoCiAnK pisze:
mariuszm pisze:
,znam pszczelarzy którzy samodzielnie prowadzą 250 rodzin i dają sobie wyśmienicie radę ale na pewno jest to prowadzenie gospodarki korpusowej .


Oczywiście tylko podchodząc do ula musimy wiedzieć po co tam przyszliśmy dokładając ramę czy nawet dwie nie trzeba kopać w całym ulu ,chcąc się dowiedzieć czy matka jest nie trzeba jej widzieć i wiele wiele
nawet mając leżaki przy dobrej organizacji pracy jesteśmy w stanie jeszcze mieć czas na wszystko :wink:

Mam znajomego o którym już wspomniałem, a który ma ule szafowe Kuntzscha. Tenże pan zwracał mi uwagę, że wy młodzi niepotrzebnie grzebiecie w ulach. Wymyślono wam te wielokorpusy abyście mogli grzebać w ulu. Przecież ja dokładnie wiem, stanowczo podkreslał, co się dzieje w ulu jak popatrze na wylotek i z tyłu na ramkę pracy.
Nieprzekonanych nie przekonasz a przekonanych tym bardziej.
Świętej Pamięci Ferdynad Warwas polecił mi książkę Kazimierza Radomskiego 80 lat wśród pszczół. Powiedziałem mu wówczas, mnie to nie interesuje ! Odpowiedział, to jest bardzo mądry człowiek i bardzo cenne rady daje warto taką książkę mieć I miał Rację!
Czytają nas zapewne też różni zawodowcy i może uczeni i co niektórzy mają ubaw!
Panowie żadna ankieta nie nauczy pszczelarstwa. Nie jest to zajęcie proste. Chyba 90 % wiedzy w tej dziedzinie jest jeszcze do poznania.
Biologia pszczoły, w tym TERMODYNAMIKA Gniazda i KASA KASA KASA i CZAS CZAS.
Jedna Pani poszła do lekarza i pyta co mi jest. Lekarz to i to, ma pani kupić takie leki i zażywać tak.. A dlaczego. A może to. A A A i wtedy lekarz, a była to porada prywatna, się podirytował i delikatnie powiedział, Pani wybaczy, ale za 100 złotych chciałaby pani poznać całą medycynę!??
Moim skromnym zdaniem gospodarka - wielokorpusy są wymyślone po to aby jak najmniej grzebać, i dalej jak kto uważa,,,
Praktyka wykazuje, że nie jest to jedyna droga w pszczelarstwie i niech tak zostanie
Pozdrawiam
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2009, 19:51 - sob 
klemens pisze:
Świętej Pamięci Ferdynad Warwas polecił mi książkę Kazimierza Radomskiego 80 lat wśród pszczół. Powiedziałem mu wówczas, mnie to nie interesuje ! Odpowiedział, to jest bardzo mądry człowiek i bardzo cenne rady daje warto taką książkę mieć I miał Rację!

Eryk


Odpowiedziałeś Teraz Sobie i tym którzy są w posiadaniu tej Książki ... Dlaczego przynajmniej ja nigdy nie będę miał uli jedno ściennych tam na stronie 115 jest odpowiedź
a w dalszej części dlaczego zimowla ma być na jednym korpusie a raczej gnieździe :wink:
Bardzo Dobra Książka


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2009, 20:57 - sob 
Zdałoby się powiedzieć teraz cię Eryk mam.

Kazimierz Radomski to ul warszawski poszerzony, opracowana gospodarka do perfekcji.
Każdy uczony i praktyk dochodzi do tych samych wniosków co do bytności rodziny pszczelej i do tego doszła Ostrowska. Nie ma lepszego ula do zimowli jak warszawski poszerzony bo to biologia. To co zrobiła DR Ostrowska - dostosowała swój ul do warunków ula warszawskiego poszerzonego. Zatem jej ul przejął wszystkie cechy ula warszawskiego poszerzonego.
KAZIMIERZ RADOMSKI JEST DOSKONAŁY Ale powiedział też, że ul Ostrowskiej jest dla pszczelarzy wybitnych. Co by nie powiedzieć gospodarka w ulach warszawskich dadanta leżakach , czy w wielkopolskim jest łatwiejsza. Wielokorpusy są wymagające. Ja jak przeszedłem ze słowianów na Ostrowską, musiałem się uczyć od nowa pszczelarstwa.

Nie stosujcie koledzy poidła bezodpływowego z dodatkiem cukru na wiosnę tak jak zalecał Radomski bo jest to przyrząd do rozprzestrzeniania zarazy!!! Zadne takie pomysły !!!

Ale jeszcze mamy naukę która dokumentuje pewne tematy jak chociażby pojemność ula i ważną zależność - siła rodzinny(ilośćpszczół) a zbiór miodu np wg K.I. Farrara
Z tego powodu Proponowane przez Pana Radomskiego inowacje nie mają predyspozycji do ula XXI wieku (no porównanie ula z nowoczesnym kurnikiem jest super)
Nie jest to ul do wędrówki - a co o wędrówkach powiedział zacny Kazimierz Radomski ...
Poza tym KAZIMIERZ RADOMSKI JEST DOSKONAŁY
Pozdrawiam Serdecznie
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2009, 09:25 - sob 
Kontynuacja poprzedniego tekstu
Autor tego artykułu
http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... inski.html
podaje cyt
Za stosowaniem uli Warszawskich przemawiają jego najbardziej popularne zalety. Otóż ule te są najlepsze do zimowli w naszym klimacie. Gospodarka w nich jest uproszczona w porównaniu z ulami wielokondygnacyjnymi i nie wymaga od pszczelarza dużej wiedzy fachowej. Wadą jest niewątpliwie utrudniony dostęp do gniazda, ale w małych pasiekach hobbystycznych ta niedogodność jest zaletą, pozwala bowiem na dłuższe obcowanie z pszczołami. Stare, ciężkie ule z wielkimi spadzistymi dachami nie nadają się do wędrówek. Są jednak w Polsce pasieki wędrowne gospodarujące w ulach Warszawskich, z tym że wykonane są one z lekkich materiałów, takich jak płyty pilśniowe czy styropian, oraz mają mniejsze wymiary zewnętrzne i płaskie daszki. Wyniki produkcyjne uzyskiwane przez te pasieki nie są wcale gorsze od tych z ulami wielokorpusowymi, co jeszcze raz potwierdza tezę, że to nie od rodzaju ula zależy ilość pozyskiwanego miodu.
Koniec cytatu Święte słowa z Wielkim Szacunkiem dla Pana Sławomira Trzybińskiego
Co by nie powiedzieć to tak jak powiedział Kolega Janusz Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Piękne
Szanowny Imker z ulubionej mojej strony zadał sobie trud pozbierania jakie to występują rozmiary ramek i zrobił takie zestawienie
http://www.imkerhomepage.de/kalendarium ... masse.html
w pierwszej kolumnie nazwa ramki w drugiej szerokość ramki a w trzeciej wysokość.
Można być zafascynowanym rozwiązaniami, dla niektórych jak widać z obserwacji w necie we wszystkich krajach pszczelarstwo jest sposobem na życie.
Moje słowiany były dobre tylko w zimie i na wiosnę, i potem nic więcej. Ten pszczelarz ŚP od którego wdowa za darmo dała mi te ule też prowadził badania a jego ul telewizor ( szklane szyby) do dziś stoi w stodółce.
Jak się nie do końca wdroży technologię korpusów, a wcześniej się pracowało w stojakach, leżakach to się wielokorpusy porzuca i wówczas dla uzasadnienia swojej decyzji wydaje różne opinie, nawet własne teorie ...
Ostatnio przypadkiem zobaczyłem film, gdzie pokazany jest przegląd (tworzenie odkładu) w dadancie. Otóż takich przeglądów w wielokorpusach się nie robi z wyjątkiem poszukania matki i formułowania gniazda do zimowli. (Bogdan to nie jest żaden przytyk gdybyś miał płaskie daszki nie musiał byś nosić podstawki do układania nadstawki – teren nie przeszkadza – ale to jest taka konstrukcja ula, dlatego podstawka jest potrzebna)
Można by bardzo długo dyskusje prowadzić nad tym który ul jest lepszy ale gdy weźmie się pod uwagę ostre wymagania w zakresie dostosowania gospodarki do walki z chorobami to znacznie a znacznie mniej pracy jest w wielokorpusach.
Niektórzy mogą uważać, ze w gospodarce pasiecznej stosuje się triki, otóz nie ma czegoś takiego. Czy proponowane przez fachowców robienie odkładów w postaci biorę korpus wkładam 2 ramki pokarmu dwie węzy, trzy czerwu zakrytego bez pszczół dwie ramki węzy ramka pyłku, położenie na kratę odgrodowa silnej rodziny na jeden dzień i zabranie go na drugi dzień z gotowym już odkładem i dodanie matki jest trikiem ? Bynajmniej. Można wyciągać z ula długie ramki bo trzeba i ... i małe ramki ...
Czasem sobie myślę ile koledzy sobie trudu zadają aby wywalać drzwi z futrynami, gdy wystarczy otworzyć je kluczem.
Na koniec moich wypowiedzi.
Motto
LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO
Pozdrawiem Serdecznie Wszystkich Czytających to Forum
proszę o zrozumienie, że to jest mój punkt widzenia i nie koniecznie trzeba się z nim zgadzać.
Eryk Klemens


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji