FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matki i ich potomstwo
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=6&t=5829
Strona 1 z 1

Autor:  BoCiAnK [ 21 listopada 2011, 22:48 - pn ]
Tytuł:  Matki i ich potomstwo

Czytając wiele tematów
zwróciłem uwagę na jedno wielu ma zastrzeżenia do rożnych Ras czy linii matek /pszczół
może warto przedstawić rasy czy linie spełniające oczekiwania pszczelarzy
jedne są miodne ale mało odporne na choroby
drugie złośliwsze ale odporne ,dające więcej miodu czy nie straszne im duże mrozy i spokojnie zimują
Każdy z nas a zwłaszcza młodsi zadają wiele pytań
Jaka rasa Matki jest najlepsza , które są odporniejsze i dlaczego ?
zapraszam

Autor:  pawel. [ 22 listopada 2011, 00:46 - wt ]
Tytuł: 

Bogdan dałeś trudny wybór bo zależy to od regionu kraju np . umnie GEMA ale nie stucznie unasienniona ,Kamianka ,Niemka skojarzona z minesotą ,dlaczego zimują dobrze i odporne na choróbska przynajmiej umnie .Pawel

Autor:  tarnoart [ 22 listopada 2011, 01:55 - wt ]
Tytuł: 

To nie jest takie proste Bogdan w zaleznosci na co trafisz i w którym roku, kombinacji jest wiele .Podam przykład kupujesz 2 takie same reproduktorki znanej linii po jednej wychodza bardzo dobre matki po drugiej słabe (podaje tylko jeden czynnik miodnosc) i teraz jak ktos inny dostanie taką to koduje ,ze były to słabe matki ,albo ktos ma na mysli dana linie z roku 2009 ,a ktos z roku 2011 ,a to moga byc juz inne pszczoły .Duzo tez zalezy od wychowu tam na miejscu czy u danego hodowcy i od jego umiejetnosci , nie wspominajac o warunkach pogodowych w jakich te matki były hodowane i wiele wiele innych czynników.
Czasami warto wrócic do pszczoły ,która miała to cos ten błysk ,ale co sie nie sprawdziło w praktyce do konca według opisów ,charakterystyki danej linii. Bo tak to rozumiesz mozna wyliczac jeden napisze ,ze te były złosliwe jeden ,ze robiły cicha wymiane, a jeden ,ze nosiły mase miodu ,a jeszcze inny napisze ,ze nic nie nosiły bo lało 3 miesiace. :leży_uśmiech:

Na pewno trzeba miec upatrzonych kilka linii i bazowac na tym mozna tez i sprowadzac nowosci ,ale jak juz to jakies syberyjskie lub z podobnej strefy klimatycznej co w Polsce. Wszystkie pszczoły z dalekiego południa czy tez ich mieszańce czy odpowiedniki na innych kontynentach z zachodu europy ,angli one sobie u nas nie dadza rady ,a przynajmniej musi upłynąc duzo wody w rzecze aby sie dostosowały do warunków klimatycznych.

Autor:  BoCiAnK [ 22 listopada 2011, 12:00 - wt ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
Czasami warto wrócic do pszczoły ,która miała to cos ten błysk

Co do tego od ładnych kilku lat w pasiece mam jedne i te same linie jeżeli chodzi o Krainki np Troisek - występuje ona pod innymi nazwami ;-) innymi matkami jakie się np u mnie doskonale sprawdziły to Sklenar ,Alpejka , i wiele innych
w zasadzie są to stare linie od lat preferowane i tego się trzymam nawet matki rojowe po tych liniach nie odbiegają niczym od matek f2
tarnoart pisze:
Na pewno trzeba miec upatrzonych kilka linii i bazowac na tym mozna tez i sprowadzac nowosci

Właśnie Tak robię
w tym roku wprowadziłem Primorską , Macedonkę , Cecropie i kilka innych ;-) i zobaczymy co z tego wyniknie

Autor:  jerzy9666 [ 22 listopada 2011, 21:00 - wt ]
Tytuł: 

W ubiegłym roku kupiłem u pewnej pani ule po zmarłym mężu ,ule miały być puste ale gdy zajechałem po ule okazało się że w jednym ulu zadomowiła się rujka więc przywiozłem tą rujkę z ulami do domu , do zimy doszły do ładnej siły i na wiosnę w tym roku czyszcząc dennice we wszystkich ulach zdjąłem korpus w wyżej opisanej rujce a tam dennica jak wypolerowana,czyściutko że cho cho,w sezonie przyniosła ta rodzina najwięcej miodu a mam w pasiece Primy Gemmy,Backfasty i inne kundle,do zimowli poszła prawie jako najsilniejsza rodzina,najsilniejsza poszła Prima ale u niej w sierpniu czerwiły dwie matki .Zrobiłem w tym roku kilka odkładów i do pięciu odkładów poddałem matki po tej mamuśce która przewyższa genami wszystkie pszczółki które mam w pasiece,najgorsze że nie wiem co to za pszczoła (ciemna nie żółta).Co sądzicie warto angażować się w taką pszczołę ,ja uznałem że warto i będę się przyglądał a wy co o tym sądzicie,w odkładach też pszczółki łagodne a co z miodem to dopiero w następnym roku się dowiem :jupi:

Autor:  kobayszi [ 22 listopada 2011, 22:42 - wt ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
Bo tak to rozumiesz mozna wyliczac jeden napisze ,ze te były złosliwe jeden ,ze robiły cicha wymiane, a jeden ,ze nosiły mase miodu ,a jeszcze inny napisze ,ze nic nie nosiły bo lało 3 miesiace.
Tak, ale gdyby każdy wymienił 1-2 linie na których bazuje, i krótko opisał dlaczego ta linia mu sie tak podoba, :oczko: można by uniknąc kłótni :oczko:

Autor:  novara [ 22 listopada 2011, 23:34 - wt ]
Tytuł: 

jerzy9666 pisze:
.Co sądzicie warto angażować się w taką pszczołę ,ja uznałem że warto i będę się przyglądał a wy co o tym sądzicie,w odkładach też pszczółki łagodne a co z miodem to dopiero w następnym roku się dowiem


Zadałeś pytanie i od razu sam sobie na nie odpowiedziałeś ;-)
Ja Ci odpowiem wówczas jak w przyszłym roku napiszesz jak z miodnością tych pszczółek, czy warto :uśmiech:

Autor:  jerzy9666 [ 22 listopada 2011, 23:58 - wt ]
Tytuł: 

novara chciałem wiedzieć co ty byś zrobił na moim miejscu ,ja uznałem że warto ale inni mogą mieć inne zdanie na ten temat i taką pszczołę to by ze swojej pasieki :tasak: :tasak:

Autor:  jerzy9666 [ 23 listopada 2011, 00:00 - śr ]
Tytuł: 

Głównie chciałem zwrócić uwagę na higienę tej pszczoły bo z tym się wiąże i zdrowotność rodziny

Autor:  anZag [ 23 listopada 2011, 00:04 - śr ]
Tytuł: 

jerzy9666, Ja właśnie w ten sposób sprawdzam reproduktorki ,które kupuje, staram się odchować jeszcze tego samego roku co zakup przynajmniej 6 czy 7 córek i w następnym roku obserwuje ile przyniosą miodu i jak się sprawują i czy wszystkie się dobrze sprawują czy np 4 są super ,a dwie lub jedna się nie wykazały . Na tej podstawie oceniam wstępnie wartość , czyli jak przekazuje pozytywne geny córkom.
Jeśli te 5 córek są na pewno od tej matki (nie było cichej wymiany ) to w lipcu ,czy na początku czerwca masz przybliżony obraz wartości córek jakie możesz od tej konkretnej matki uzyskać.

Autor:  novara [ 23 listopada 2011, 00:13 - śr ]
Tytuł: 

jerzy9666 pisze:
novara chciałem wiedzieć co ty byś zrobił na moim miejscu ,ja uznałem że warto ale inni mogą mieć inne zdanie na ten temat i taką pszczołę to by ze swojej pasieki :tasak: :tasak:


To też Ci odpowiedziałem, a prościej to powiem tak zrobiłbym to samo co Ty i przez zimę modliłbym się :kapelan::thank: co by było tak jak bym sobie tego życzył ;-)

Autor:  Zdzisław. [ 23 listopada 2011, 11:31 - śr ]
Tytuł: 

O każdej lini\krzyżówce,jej cechach można coś pewnego powiedzieć po kilku latach obserwacji,mojm zdaniem 2-4 i ocenie kilku pokoleń mateki ich potomstwa.
Ale ocenie w różnych warunkach dotyczy to sposobu gospodarki,środowiska i rzecz lekceważona-pszczelarza jego nawyków,doświadczenia,preferencji.

Oceny wygłaszane po roku pracy [a nawet po krótszym czasie] z daną pszczołą uważam za niepoważne,nawet jak przejżeliśmy wszystkie albo prawie wszystkie publikacje na ten temat.
W mojej ocenie,wynikającej z obserwacji z ostatnich lat ,warto się przyjżeć naszym
''kundlom'' zwłaszcza niektórym.
Ostatnio rozmawiałem z jednym z większych pszczelarzy z naszego regionu [syn po Pszczelej Woli] bazują na wypracowanych przez siebie mieszańcach,prawie każdy chciałby mieć taką pasieke i takie pszczoły, co koledzy na to ?

Autor:  MB33 [ 23 listopada 2011, 14:10 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Co do tego od ładnych kilku lat w pasiece mam jedne i te same linie jeżeli chodzi o Krainki np Troisek


Witaj

Co wyróżnia tę pszczołę? Idzie do zimy najmocniejsza z pośród wszystkich krainek i wychodzi po zimie najmocniejsza ,pszczoła na każdy pożytek ,zwłaszcza na pożytki późne spadziowe . Utrzymuje silne rodziny w sierpniu kiedy inne krainki już nie są w takiej sile ,dlatego miała najwięcej miodu przy ostatnim miodobraniu. Łącznie podliczając cały sezon ,najlepsza pszczoła w pasiece bez dwóch zdań.

pozdrawiam Tomek

Autor:  BoCiAnK [ 23 listopada 2011, 21:42 - śr ]
Tytuł: 

Miodomir pisze:
BoCiAnK pisze:
Co do tego od ładnych kilku lat w pasiece mam jedne i te same linie jeżeli chodzi o Krainki np Troisek


Witaj

Co wyróżnia tę pszczołę? Idzie do zimy najmocniejsza z pośród wszystkich krainek i wychodzi po zimie najmocniejsza ,pszczoła na każdy pożytek ,zwłaszcza na pożytki późne spadziowe . Utrzymuje silne rodziny w sierpniu kiedy inne krainki już nie są w takiej sile ,dlatego miała najwięcej miodu przy ostatnim miodobraniu. Łącznie podliczając cały sezon ,najlepsza pszczoła w pasiece bez dwóch zdań.

pozdrawiam Tomek


Cóż Ci mam więcej napisać jak sam napisałeś ;-)
choć inne też nie odbiegają od niej zbyt wiele

Autor:  tarnoart [ 23 listopada 2011, 22:41 - śr ]
Tytuł: 

Mnie denerwuje to ,ze ten troisek chce sie roić jest troche dzika na pewno nie jest to potulny baranek i czasami na wiosne dostaje sraczki ,albo znowu źle trafiłem z reproduktorką :leży_uśmiech: I przynajmniej ja widac w kłebie 25 cm jak ostatnio patrzyłem , jeden zółtek cos mi osłabł kłąb 8 cm chyba i siedza na 3 ramkach chyba wirus :do bani: Pokasuje na wiosne teraz juz nie zagladam do uli co ma byc to bedzie.

Autor:  mendalinho [ 23 listopada 2011, 22:47 - śr ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
jeden zółtek cos mi osłabł kłąb 8 cm chyba i siedza na 3 ramkach chyba wirus :do bani:

I takie się trafiają .Jak na żółtki trochę mało.

Autor:  polbart [ 23 listopada 2011, 23:13 - śr ]
Tytuł: 

A może by tak naszych w przyszłym roku ubrać w kombinezony pszczelarskie i kapelusze i troszkę tych pszczół z zachowawczych hodowli na murawę....
http://www.youtube.com/watch?v=JsbFTlitOwA

Autor:  tarnoart [ 23 listopada 2011, 23:30 - śr ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
I takie się trafiają .Jak na żółtki trochę mało.


Takie sie trafiaja? ,a na forum i w czasopismach sa chwalone jakie to żółtki sa fajne ,jakie silne idą do zimy,ile miodu noszą ,a tu psikus i to od 3 róznych hodowców (marynowane grzybki,kiszone ogórki i od trzeciego ,jogurty z bakteriami) .Dobrze ,ze w swojej ksiazce telefonicznej mam zapisane numery do Polbarta i Miodomira musze ich troche na wiosne pomolestowac zeby przysłali co nieco dobrych genów :leży_uśmiech:

Autor:  polbart [ 23 listopada 2011, 23:36 - śr ]
Tytuł: 

Aaaa tam... Tarnobrzeg :oczko: nie Zielona Góra :D

Autor:  tarnoart [ 23 listopada 2011, 23:44 - śr ]
Tytuł: 

No prawie .... jak w kieleckim wiec i dobre geny musza byc :oczko:

Autor:  mendalinho [ 24 listopada 2011, 00:42 - czw ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
Takie sie trafiaja? ,a na forum i w czasopismach sa chwalone jakie to żółtki sa fajne ,jakie silne idą do zimy,ile miodu noszą ,a tu psikus i to od 3 róznych hodowców (marynowane grzybki,kiszone ogórki i od trzeciego ,jogurty z bakteriami) .Dobrze ,ze w swojej ksiazce telefonicznej mam zapisane numery do Polbarta i Miodomira musze ich troche na wiosne pomolestowac zeby przysłali co nieco dobrych genów :leży_uśmiech:

Jeszcze wiosną mogą cię zaskoczyć.Oprócz tych dwóch hodowców znajdzie się jeszcze w Polsce kilku dobrych.Ich już nie trzeba reklamować. Otwórz oczy trochę szerzej.Pozdrawiam

Autor:  polbart [ 24 listopada 2011, 03:34 - czw ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
tarnoart pisze:
Takie sie trafiaja? ,a na forum i w czasopismach sa chwalone jakie to żółtki sa fajne ,jakie silne idą do zimy,ile miodu noszą ,a tu psikus i to od 3 róznych hodowców (marynowane grzybki,kiszone ogórki i od trzeciego ,jogurty z bakteriami) .Dobrze ,ze w swojej ksiazce telefonicznej mam zapisane numery do Polbarta i Miodomira musze ich troche na wiosne pomolestowac zeby przysłali co nieco dobrych genów :leży_uśmiech:

Jeszcze wiosną mogą cię zaskoczyć.Oprócz tych dwóch hodowców znajdzie się jeszcze w Polsce kilku dobrych.Ich już nie trzeba reklamować. Otwórz oczy trochę szerzej.Pozdrawiam



Piotrek masz rację. Wszystko polega na spokojnym, w zależnosci od predyspozycji i doświadczenia sprawdzeniu, jaka pszczoła mi pasuje , a jaka nie.
......
To co jest wykropkowane dotaniesz na pw :oczko:
Do każdej pszczoły trzeba praktyki i podejścia.
Tak jak piszesz nie ma tak, ze bierzemy wsadzamy i od razu katapulta w kosmos.

Trzeba chociaż dla wprawnego oka pół roku, dla mniej niewprawnego - rok aby zdecydować ze wszystkich wzgledów - chcę mieć tę pszczołę, czy nie.

Autor:  tarnoart [ 24 listopada 2011, 21:48 - czw ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Otwórz oczy trochę szerzej.Pozdrawiam


tzn.?

polbart pisze:
To co jest wykropkowane dotaniesz na pw :oczko:


Też chce na pw :leży_uśmiech:

Autor:  polbart [ 24 listopada 2011, 22:32 - czw ]
Tytuł: 

No właśnie, zapomniałem co miałem Piotrkowi wysłać. Chyba jakiś żart....

Tak czułem, że też będziesz chciał. :oczko: Wiadomość dla Ciebie czeka od wczoraj.
Proszę bardzo, wysyłam.

Autor:  meteor [ 26 listopada 2011, 12:25 - sob ]
Tytuł: 

Może napiszę tak-jakie matki aby potomstwo tych matek było:miodne,łagodne,o szybkim rozwoju wiosennym,nierojliwe,trzymające się plastra,gromadzące miód w nadstawkach,zimotrwałe,bez skłonności do rabunków.Rodziny tych matek maja być ,,czyste",pełne wigoru.
Teraz odpowiem jak u mnie to wygląda jeśli chodzi o- ,,jakie matki".
Sprowadzam sobie ciągle matki nieunasienione [,,świeżą" krew] do pasieki .Trutnie wokół pasieki łagodne [efekt wieloletniego wprowadzania matek unasienionych do pasieki].Jeśli rodziny tych matek spełniają kryteria wymienione u góry to zostają w pasiece.Wtedy wprowadzam do pasieki matkę reprodukcyjną tegoż sprawdzonego materiału.Odchowuję córki po reproduktorce i poddaje je rodzinom które nie są miodne,łagodne,zdrowe itd. Średnio w pasiece rocznie wymieniane jest około 30% matek.Natomiast reszta matek z pasieki zostaje.Jeśli mam miód od nich,pozwalają wziąć -to decyzję o zmianie matek w tych rodzinach pozostawiam pszczołom.No bo poco grzebać tam jak jest wszytko w pożądku.Uważam ze min. jedna matka reprodukcyjna sprawdzona powinna być w pasiece do 50 pni.Powyżej 50 rodzin-więcej.
Aby w pasiece nie nastąpiła degradacja matek-inbred wprowadzam ciągle coś nowego do pasieki.Inną linie ,czy rasę.Jakoś to zdaje egzamin u mnie.,,CCD" doświadczyłem.No dawno temu [gdzieś koło 1986 roku].Poleciała wtedy pasieka 30 pniowa .Nastąpiło wypszczelenie po zakarmieniu-jak u kolegów obecnie.
Tak jest do dzisiaj.Obecnie bardzo trudno dla mnie o nowy materiał mateczny.Sa tylko nowe: nazwy,imiona,symbole matek.Nie wiadomo czy sprowadzając matkę z drugiego końca Polski nie ,,popsuje"się pasieki .
Na chwilę obecną testuję w pasiece matki od Polbarta.
Po unasienieniu matek u mnie nie napiszę złych opinii o nich.
Potomstwo tych matek spełnia moje oczekiwania jak do tej pory..Z wziętych primorskich,słowenek, macedonek,gruzinek to ostatnie gruzinki na pożytkach jesiennych pokazały swoją niezwykłą pracowitość. Mam nadzieję na dobrą zimowlę.Jestem bardzo ciekaw rozwoju wiosennego,no i jak będzie z miodem u nich.Myślę nad nową matką reprodukcyjną. Mam nadzieję że udzielą mi odpowiedzi te rodziny na to pytanie.
Nie piszę po to aby mnie naśladować,czy zachwalać matki o Polbarta.
Ja tak postępuje.U mnie zdaję egzamin do tej pory.
Wiem że literatura zaleca min.50% wymiany matek rocznie.Gdyby nie problem z CCD nie napisałbym o swojej gospodarce pasiecznej.
Nie namawiam nikogo do podobnego postępowania.
Pozdrawiam

Autor:  mendalinho [ 26 listopada 2011, 13:13 - sob ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
mendalinho napisał/a:
Otwórz oczy trochę szerzej.Pozdrawiam


tzn.?


Może tu :oczko:
http://pasieka.colmena.fm.interia.pl/index.html

Tylko czy to są pszczoły na twój teren
Polecam.Pozdrawiam

Autor:  tarnoart [ 26 listopada 2011, 20:32 - sob ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Tylko czy to są pszczoły na twój teren
Polecam.Pozdrawiam


Żebys Ty wiedział ile ja pszczół w zyciu przetestowałem i ile lini ,ale tu akurat unasieniają sztucznie wiec bym wział do oceny bo Wandy jeszcze nie miałem.
Dzieki

Autor:  Odnowiciel [ 26 listopada 2011, 20:39 - sob ]
Tytuł: 

Ale Wande weżmiesz nie unasienioną- Ty ją unasienisz :uśmiech:
Pozdrawiam

Autor:  tarnoart [ 26 listopada 2011, 21:07 - sob ]
Tytuł: 

W zakładce pasieka 7 zdjęcie od góry w lewej kolumnie to jest własnie Wanda :mniam miodek:

Autor:  mendalinho [ 27 listopada 2011, 00:36 - ndz ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
W zakładce pasieka 7 zdjęcie od góry w lewej kolumnie to jest własnie Wanda :mniam miodek:

Racja :oczko:

Autor:  polbart [ 27 listopada 2011, 03:13 - ndz ]
Tytuł: 

Z mojego doświadczenia pszczelarskiego wynika bardzo prosty wniosek.
Jeżeli wprowadzamy do pasieki matki w pokoleniu F1, nadające się do krzyżowania z populacją trutni występującą na naszym terenie, to nie ma znaczenia czy krzyżowanie będzie odbywać się z miejscowymi trutniami, czy z trutniami obcych populacji, pochodzacymi z rodzin w których jest pokolenie F1 po matkach unasiennionych naturalnie w naszym terenie, a pochodzącymi od matek, które z racji cech pokolenia pszczół po nich, zaakceptowalismy w swojej pasiece.
Jakie by to pszczoły nie były, wszystko polega na ciągłej selekcji, obserwacji i dobieraniu sobie takich pszczół, które nam pasują.
Czasy, kiedy pszczelarz przede wszystkim szedł do pasieki i miał za zadanie wybrać miód i stwierdzić czy mu pszczoły zachorowały już na zgnilec, kislicę czy grzybicę, czy jeszcze nie - bezpowrotnie mineły.
Mamy inne pszczoły, inne środowisko i inne problemy.
Gdybyśmy mieli takie pogłowie jak 40-50 lat temu, to nie było by o czym pisać.
Krzyżowanie pszczół, pozwala na dostosowywanie ich do zmieniajacych się w szaleńczym tempie warunków bytowania tego gatunku.
Świadczą o tym między innymi - ogrom pracy i wyniki najlepszych hodowców matek w Europie, które póki co z racji pomocy unijnej dla pszczelarstwa, występują w śladowych ilościach w polskich pasiekach.

Autor:  Zdzisław. [ 27 listopada 2011, 15:44 - ndz ]
Tytuł: 

W normalnych warunkach pszczoły ze zmieniającym się środowiskiem pewnie by sobie poradziły poprzez naturalną selekcje,to proces bezwzględny i długotrwały ale jedyny akceptowalny w przyrodzie,ale nie w przyrodzie zmienianej przez człowieka tutaj biedna pszczoła ma mniejsze szanse przejść kolejny proces adaptacyjny,dlatego nasze kłopoty.

Dlatego wszyscy rozpracowują temat troszke ''po omacku''niezależnie od kraju i budżetu
efekty na pewno będą,być może nie wszyscy je zobaczymy [też podlegamy prawom natury] wymaga to cierpliwości,zdolności obserwacji.

Sukcesy Austryjaków w hodowli też nie wzieły się ze spektakularnych działań tylko z mozołu i ciągłości hodowli,czego zabrakło np .Niemcom.
Dlatego większość lini rozpoznawalnych z nazwy kojarzy się z Austrią. jak mówimy o krajnce.

Autor:  BoCiAnK [ 07 grudnia 2011, 00:01 - śr ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Jasne, że ma racje.
Amitraza najszybciej wykańcza mało odporne pszczoły.

Widzisz jak ta Odpowiedź pasuje tu w tym temacie

A skąd się biorą te mało odporne pszczoły Hmmmm
z nie dożywienia ?
Może pokarm jakiś nie fer
A może matule nam takie potomstwo fundują ?

Autor:  pawel. [ 07 grudnia 2011, 00:24 - śr ]
Tytuł: 

A może ta ingerencja ludzi zbyt daleko się posunęła w krzyżowaniu pszczół .Pawel

Autor:  anZag [ 07 grudnia 2011, 00:46 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
A skąd się biorą te mało odporne pszczoły Hmmmm
z nie dożywienia ?
Może pokarm jakiś nie fer
A może matule nam takie potomstwo fundują ?

Do tego dodam albo uzupełnie;
A może pszczelarz wybrał miód ( sytuacja z tego roku ,zimny deszczowy lipiec) po lipie i przez miesiąc nie zaglądnął do ula czy pszczółki mają papu. Przegłodził pszczoły a później słabe pokolenie podatne na wszystko i pszczoły znikają . Tak też bywało u niektórych.

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 grudnia 2011, 00:55 - śr ]
Tytuł: 

im większa różnorodność tym większe prawdopodobieństwo przetrwania. Tak działa przyroda. Natomiast ludzie skupiają się na pojedynczych cechach coraz bardziej ograniczając różnorodność pszczół. Wybierane sa tylko takie które spełniają kilka pożądanych cech. Do tego dochodzi kasa. Nikt nie pozwoli sobie na to aby wymarło mu 99% pszczół dzięki czemu przetrwa ten jeden procent odpornych rodzin na daną chorobę. Działanie przyrody a selektywna hodowla działają zupełnie inczej. Pierwsza preferuje jak największa różnorodność genów, druga jak najmniejszą. Prowadzi to do coraz większej degradacji genomu pszczoły przez co są one coraz mniej odporne na nowo pojawiające się choroby. Takie jest moje zdanie w tym temacie.

Autor:  tarnoart [ 07 grudnia 2011, 01:59 - śr ]
Tytuł: 

miecio pisze:
im większa różnorodność tym większe prawdopodobieństwo przetrwania. Tak działa przyroda. Natomiast ludzie skupiają się na pojedynczych cechach coraz bardziej ograniczając różnorodność pszczół. Wybierane sa tylko takie które spełniają kilka pożądanych cech. Do tego dochodzi kasa. Nikt nie pozwoli sobie na to aby wymarło mu 99% pszczół dzięki czemu przetrwa ten jeden procent odpornych rodzin na daną chorobę. Działanie przyrody a selektywna hodowla działają zupełnie inczej. Pierwsza preferuje jak największa różnorodność genów, druga jak najmniejszą. Prowadzi to do coraz większej degradacji genomu pszczoły przez co są one coraz mniej odporne na nowo pojawiające się choroby. Takie jest moje zdanie w tym temacie.


Co ty mozesz wiedziec jak nie widziałes prawdziwej hodowli nigdy na oczy i nigdy nie zobaczysz i nigdy tego nie pojmiesz
Jak myslisz jakby Usain Bolt dorwał wysoką zgrabna i wysportowaną pół murzynkę jego syn nie miałby w genach tej predkosci? Mógłby byc nawet lepszy od ojca ,ale nie gdybajmy granice ludzkich mozliwosci nie sa nieskonczone tak samo jest z pszczołami .

ale jak głupole biora sie za pszczoły i krzyzuja byle z czym nie patrząc czy to chore ,zdrowe czy nosi miód ,czy podatne na choroby tylko karmią syropem ,lecza ziółkami ,daja ciasta ,wala amitraze do uli do wtedy obraz jest zamazany i wychodza później cyrki.
Młoda matka kupna i ul wypszczelony do 6 miesiecy ,niektóre to nawet zime przetrwaja ,ale na wiosne klapa jedna przed ulem ,a druga 2 miesiace później. :leży_uśmiech:

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 grudnia 2011, 02:06 - śr ]
Tytuł: 

oj kolego widzę że mnie znasz lepiej niż ja sam siebie. Idź już może spać bo chyba ktoś ostro się na tobie dzisiaj powyzywał, że teraz starasz się odreagować na innych i myślisz że to jest śmieszne. Może i coś wiesz o pszczołach, ale poziom jaki sobą reprezentujesz utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że jesteś jakimś totalnie zakompleksionym człowiekiem z tarnobrzegu, który jedynie poprzez pisanie na forum może wyładować swoje emocje, bo w realu to pewnie nawet byś nie pisnął słówka. Idź już lepiej spać.

Autor:  tarnoart [ 07 grudnia 2011, 02:21 - śr ]
Tytuł: 

W realu jestem bardzo miły . Całe szczęście ,ze kiedyś pierdyknie cały internet i zapiski na komputerach i serwerach znikna bezpowrotnie ,zostanie tylko wiedza ksiązkowa i na nowo człowiek bedzie sie uczył pszczół lepiej niech to nastapi dośc szybko bo szkoda tych pszczół.

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 grudnia 2011, 02:38 - śr ]
Tytuł: 

i kto tu pisze od rzeczy. O przepraszam mistrzu znowu tego nie pojąłem. :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  tarnoart [ 07 grudnia 2011, 02:54 - śr ]
Tytuł: 

Czemu od rzeczy? Widze ,ze nie zrozumiałes :leży_uśmiech:
Nikt nie przeczyta twoich głupot jakie tu wypisujesz jak to pierdyknie wszystko.
dobranoc warroza na noc

Autor:  BoCiAnK [ 07 grudnia 2011, 10:32 - śr ]
Tytuł: 

pawel pisze:
A może ta ingerencja ludzi zbyt daleko się posunęła w krzyżowaniu pszczół .Pawel

A może
oglądnij
[center]<embed src="http://bartnik.pl/templates/gd/video_player3_ext.swf" FlashVars="vid_id=41" quality="high" wmode="opaque" bgcolor="#3a1814" width="480" height="400" name="video_player_3_ext" align="middle" allowScriptAccess="sameDomain" allowFullScreen="true" type="application/x-shockwave-flash" pluginspage="http://www.macromedia.com/go/getflashplayer" />[/center]

Autor:  pawel. [ 08 grudnia 2011, 17:35 - czw ]
Tytuł: 

Bogdan dziękuje za wstawienie tego filmu każdy mógł zaczerpnąć tyle wiedzy ile potrafił to zrozumieć a z tym uważam że nikt nie miał problemu .Pawel

Autor:  górski_pszczelarz [ 09 grudnia 2011, 00:06 - pt ]
Tytuł: 

jeśli masz w zanadrzu więcej takich filmików to powstawiaj. Naprawdę fajnie się ogląda. :oczko:

Autor:  harpia [ 09 grudnia 2011, 09:32 - pt ]
Tytuł: 

No z satysfakcja sie takie filmy oglada

Autor:  Tomasz [ 30 marca 2013, 18:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki i ich potomstwo

Witam panowie,mam dziwną matkę po złożeniu jajeczek lęgnie się większość trutni niż robotnic a o tej porze powinno być więcej robotnic.dać jej jeszcze szansę :?:

Autor:  juljan [ 30 marca 2013, 18:57 - sob ]
Tytuł:  Re: Matki i ich potomstwo

Tomasz pisze:
Witam panowie,mam dziwną matkę po złożeniu jajeczek lęgnie się większość trutni niż robotnic a o tej porze powinno być więcej robotnic.dać jej jeszcze szansę :?:


Na co ty jeszcze czekasz kasuj od razu, a jak o tej porze i w tych warunkach wiesz jak czerwi to zanim połączysz z inną to też sprawdż jak czerwi :haha: :haha:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/