FORUM PSZCZELARSKIE PASIEKI "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam tak jak w temacie chcialbym spytac czy do przewozu uli musze oznakowac jakoś specjalnie przyczepke samochodową ewentualnie barakowóz ciągnięty przez ciągnik np tablica z napisem "przewóz żywych zwierząt" tak jak to maja napisane tiry przewożące np świnie albo pomarańczowego koguta na dachu proszę o odpowiedź bo ten temat chyba nie był poruszony na forum czy są jakieś art. prawne aby stosowac się do nich w czasie przewozu pszczół ???

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

Rozdrażnione pszczoły na drodze to na pewno "materiały niebezpieczne" logicznie rzecz biorąc, ale nie znalazłem w przepisach prawa konieczności oznakowania takiego "ładunku".
Ostatnio jak wywoziłem pszczoły na grykę to zatrzymała mnie policja do kontroli. Sprawdzili dokumenty samochodu, przyczepki i kierowcy. Kazali mi dmuchnąć, sprawdzili zabezpieczenie uli pasami spinającymi - i puścili wolno

Najlepiej przewozić pszczoły w nocy mam na myśli przewóz na dużych odległościach (50 km i więcej)- jest mniejszy ruch, ludzie tak nie wkurzają się, nie robią nieprzewidzianych manewrów zwłaszcza jak oprócz wszystkiego co jest wymagane z Kodeksu drogowego z tyłu jest duża widoczna tablica np UWAGA - PRZEWÓZ PSZCZÓŁ

Ludzie są wówczas bardziej wyrozumiali i w dobie radia CB - z daleka uprzedzają innych - w kwietniu będę przewoził całą swoją pasiekę 250km i z całą pewnością będę miał z tyły na ciężarowym tablicę i koguta oczywiście pomarańczowego.

_________________
kamyk

Z tą tablicą z napisem z tyłu na samochodzie lub przyczepce (przyczepie) "UWAGA- przewóz pszczół" to nie głupi pomysł, z pewnością jak będzie pojazd dobrze oznakowany to i policjanci się nie czepiają. Tylko żeby nie było tak jak w ubiegłym roku, gdzie gościu wiózł pszczoły na przyczepce 4 rzędy do góry a jeden ul był mocno wysunięty i groził wypadnięciem i gdy zwróciłem uwagę kierującemu, to było o 9-tej rano, to mnie jescze wyzwał, że się czepiam.

Przewożę pszczoły juz kilka lat i powiem tak,najlepiej wozi sie wczesnym ranem 4-5.Dlaczego?Przekonasz sie jak się ściemni.Pozdrawiam

mendalinho - pewnie, że raniutko jak tylko szarówka - tak też zrobiłem z 5 lat temu zabierałem pszczoły z rzepaku i miałem przewieźć je tylko ok 50 km.

Pojechałem raniutko (świtało), załadowałem na pożyczonego od kolegi dużego busa z 20 uli wielkopolskich, nadstawki i podstawki, ledeie co domknąłem tylne drzwi, zastawiłem na czas jazdy lekko uchylone boczne.

Jaki pech tyle razy go pożyczałem i żadnych problemów, a tu po wyjechaniu na obwodnicę samochód zaczął przerywać i zgasł.

Kumpel nie odbierał telefonu, bo spał jak zabity po imprezie, dopiero drugi kolega pojechał i go obudził - zeszło trochę czasu i w samochodzie zaczęło się robić dosłownie gorąco - w ostatniej chwili kumpel dojechał i naprawił samochód.

_________________
kamyk

pojazd jadący z pszczołami powinien miec napis z tyłu:
"UWAGA PRZEWÓZ PSZCZÓŁ"
lub coś podobnego

_________________
Kochać, to co się uwielbia!!

witam a czy ta tablica musi być czy jest na to jakiś paragraf ?? pozdrawiam

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

Paragrafu nie ma ale taka tablica magnetyczna to wydatek 40 zł a wszyscy użytkownicy drogi na ciebie bardziej uważają i w razie kolizji wiadomo co i jak dlatego ja swój pojazd z przyczepą zawsze oznakowuję z przodu i z tyłu czy jade 15 czy 250 km. Warto też zakupić pomarańczowy kogut w razie jakiejś niespodzianki bo w nocy jesteśmy lepiej widziani i morze ktoś zatrzyma się pomóc co mi się przydarzyło i jestem kolegom kierowcom zawodowym niezwykle wdzięczny. Dobrze też mieć kogoś w odwodzie kto w razie poważnej awarii jest w stanie podjechać i dostarczyć pasiekę do celu. Pamiętajmy o tym iż przewozimy zwierzęta żywe i potencjalnie niebezpieczne a za straty spowodowane pożądleniem kogoś w czasie przewozu my odpowiadamy tego nasze OC związkowe nie obejmuje. Pozdrawiam i powodzenia a jak to mówią kierowcy szerokości.

Witaj kolego Pasieka Michalski, czy mógł byś powiedzieć (jeśli) taką wiedzę posiadasz jakie ubezpieczenie należało by wykupić aby ubezpieczyć pszczoły na transport od ewentualnego pożądlenia oraz czy używanie tego koguta pomarańczowego jest jakoś przepisami określone kiedy wolno a kiedy nie ?? proszę kolegę o odpowiedź

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

Jest już możliwość wykupienia OC od pożądlenia przez posiadane pszczoły.
I to nie do pięciu uli jak było kiedyś.
Jak ktoś potrzebuje to info na PW, dam namiary.
Ja kupiłem do 150 tys. zapłaciłem 70 zł.

_________________
Los nagradza przygotowanych.

Czym różni się od związkowego?
Szczegóły może podaj na forum ogólnie..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

ubezpieczenie jest w ramach ubezpieczenia OC na Polskę z rozszerzeniem na pszczoły w trzech wariantach 50, 100 i 150 tys.
Również w transporcie na terenie Polski.
Działa jak każde OC - czyli jeśli Ty jako właściciel zwierzęcia (w tym wypadku owada ) odpowiadasz za wyrządzoną szkodę , TU do określonej wartości wypłaci kasę poszkodowanemu.
Problem jest tylko w tym, że agenci rzadko znają się na ubezpieczeniach OC, a brokerom nie chce się robić ubezpieczeń za parę zł.

_________________
Los nagradza przygotowanych.

Ja wykupuje jak kolega wyżej napisał dodatkowe OC ale płace za nie 120 zł nie pamiętam ale chyba w Warcie. Po pierwsze związkowe ubezpieczenia są na niską kwotę i tak skonstruowane że jak coś nie dopilnujesz to i tak ty płacisz a z tego co wiem to nie zawiera się w nich proces przewożenia uli. Co do koguta kolor pomarańczowy jest kolorem ostrzegawczym i możesz go stosować jeśli stoisz na poboczu dla zabezpieczenia pojazdu, jak pamiętam to jechać z nim też można, ale sprawdzałem prawo parę lat temu podpytam się kolegi to mi wyłuszczy czy wszystko tak samo. Pozdrawiam mam na imie Miłosz.

Witam - nie ma szczególnego obowiązku oznakowywania przewożonych uli - tak na przyczepie jak i w pojeździe zamkniętym warunkiem są przepisy dotyczące przewozu ładunków.Ładunek powinien być zabezpieczony tak aby się nie przesuwał,nie wywracał,nie wystawał za obrys pojazdu ( jeśli wystaje -winien być odpowiednio oznakowany ) itd. - generalnie trzeba się wykazać w tym przypadku wiedzą, wyobraźnia i odpowiedzialnością.

No tak nie do końca gdyż mam znajomego w ITD ostatnio podpytywałem się o prawo w związku z tym wątkiem i powiedział że nie czepiają się pszczelarzy bo wszyscy do tego przywykli ale gdy widzą w nocy busa z przyczepią z podejrzanym ładunkiem to się zainteresują i sprawdzą dokładnie wszystko opony, gaśnice, światła itd. ale jeśli jest tak oznakowany jak mój to dają spokój bo widzą że profeska i nie ma co przeszkadzać ludziom w pracy. Poza tym czy bezpieczeństwo nasze i innych nie jest w tym wszystkim najważniejsze! Ja osobiście uważam iż powinny być wprowadzone kursy BHP i prawo o oznakowaniu widocznym pojazdu przewożącego pszczoły bo świadomość polaków jest bardzo niska i kto nie widział co mogą zrobić pszczoły po wypadku to nigdy tego nie zrozumie. Pozdrawiam wszystkich i życzę tylu wyjazdów i tyle samo bezpiecznych powrotów z pszczółkami.

Pasieka Michalski, mógł by kolega bardziej rozszerzyć temat mile by były widziany zdjęcia

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

wylglądało by to jak badanie "zdolnosci" do prowadzenia samochodu
zdrowy
lekarz:zdrowy pan jest?
pacjent: zdrowy
lekarz : imię i nazwisko, adres
pacjent: xyz
lekarz: 70zł prosze
pacjent: dziękuje i do widzenia

żaden kurs a zwłaszcza jesli jest fikcyjny nie zastąpi zdrowego rozsądku

_________________
Człowiek, który dla interesu poświęca swój honor, traci i swój honor i swój interes

- do końca

Aby sprecyzować, sprawdziłem iż przewóz pszczół jest objęty tak samo przepisami o przewozie zwierząt żywych i należy mieć na to kwity a pojazd powinien być przystosowany i odpowiednio oznakowany! Jest to w Polsce przepis martwy jak wiele innych przepisów, ale gdy Policja lub ITD się uprze to może narobić problemów na trasie. Na pewno w razie zdarzenia drogowego mogą żądać odpowiednich zaświadczeń. Pozdrawiam.

Miłoszu, przede wszystkim należy posiadać podczas transportu świadectwo zdrowia, czyli dokument od powiatowego weterynarza jeśli przekraczasz granicę powiatu co w realiach wędrówek raczej zawsze następuje. Następna sprawa to zabezpieczenie przewożonych rodzin pszczelich siatką pszczołoszczelną (nigdy tego nie robiłem i nie robię tego nawet teraz). Posiadanie odpowiednich uprawnień B+E jeśli się jedzie z przyczepą pow. 750 kg DMC to podstawa, a przewóz zwierząt żywych? no cóż w całej Europie jeśli mi wiadomo nie ma sprecyzowanych przepisów dotyczących transportu pszczół. W dokumentach weterynaryjnych jest zalecenie wykonywania przerw w podróży ze zwierzętami żywymi, kiedy my pszczelarze wiemy, że robienie przerw jest dowodem złej praktyki itd itp. Wędrówka zawsze jest stresem dla pszczół i pszczelarza, dobrze zaplanowana, przy użyciu profesjonalnego sprzętu gwarantuje powodzenie, ale jak wiemy wpływ przypadku jak i również osób trzecich jest nie do przewidzenia.

_________________
Miłośnik dobrej krainki

Zawsze można niechcący uchylić oczka ,i powiedzieć że to afrykańskie .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .
Jestem Polakiem i jestem z tego dumny .

Mittelwand, moze kolega powiedziec cos na temat tego swiadectwa?

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

teroretycznie przed każdym wywozem i przywozem na teren obcego powiatu powinno się mieć aktualne swiadectwo zdrowia pasieki od powiatowego lekarza weterynarii

_________________
Człowiek, który dla interesu poświęca swój honor, traci i swój honor i swój interes

A ile to koledzy kosztuje i ile zachodu z tym jest wie ktoś ??

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

emilmag, jak masz zarejestrowaną pasiekę w powiatowej weterynarii to złatwiają od ręki, kwota chyba 5 złociszy jak się nie mylę.

no mam zarejestrowaną i posiadam sprzedaż bezpośrednią

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

Jacku masz racje co do zaświadczenia ale konieczne jest poinformowanie lekarza weterynarii na teren powiatu do którego jedziesz a jeśli masz nr. wet. to masz to od ręki za 7 zł i za zwyczaj zaświadczenie nie jest potrzebne. Co do siatki nigdzie tego nie znalazłem, a przewóz zwierząt żywych jest określone ustawą i rozporządzeniami administracji RP, trzeba mieć jakieś szkolenie powyżej jakiś parametrów przewozu. Jeśli wozisz na takiej przyczepie jak ty Jacku to B+E ja wykorzystuje przyczepę lekką na podstawie Konwencji Wiedeńskiej zestaw pojazdów do 4250 kg ale Viatol już obowiązuje na drogach nim opiętych.

Minęło już trochę czasu. Ciekawe czy coś się zmieniło w tej kwestii?