FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Przewóz pszczół w samochodzie osobowym http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=61&t=10102 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kri [ 09 maja 2013, 14:31 - czw ] |
Tytuł: | Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Proszę napiszcie ,jeśli ktoś przewoził ule z pszczołami w osobówce to w jakiej .Która jest dość wysoka np. dla trzech korpusów.Ja wywoziłem 5 w octavi ale dwu korpusowe ostrowskiej.powrót będzie tylko po 2 ule w uchylonym bagazniku bo trzy korpusy będą za wysokie.Wiem że najlepsza jest przyczepka ,ale przy jej braku i wywozie kilku uli osobowy musi wystarczyć. |
Autor: | Trajanus [ 09 maja 2013, 16:26 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Osobowka nie jest najbezpieczniejszym rozwiazaniem . Ja w prawdzie wozilem w mercedesie c-klasa ul z pszczolami na tylnym siedzeniu . ale chyba nie bylo to do konca madre.Jedyne co mnie tlumaczy to ze byla to sluzbowka i nie miala haka. W ostatnim roku rojki wiozlem fordem mondeo i mi polowa jednej rodziny wylazla i sie uwiazala na tylnej szybie - zobaczylem dopiero jak jakis samochod za mna sie pojawil i w lusterku pojawila sie oswietlona "pilka". kupa problemow , zasmrodzone auto podkurzaczem a na drugi dzien jak dzieciaki wiozlem to pszczoly i tak jeszcze wylazily z roznych szpar. Naprawde znacznie lepiej i bezpieczniej przewozic przyczepka. |
Autor: | Mieszko [ 09 maja 2013, 20:09 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Trajanus, niezła historia. Nie spinałeś uli? Może trzeba było na dwie taśmy? |
Autor: | staszekg [ 09 maja 2013, 20:13 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Nie uwierzycie,ale ja w latach 70 -tych ub.wiekuprzewoziłem rójke z rejonu Staszowa /Swiętokrzyskie/ do Andrychowa autobusami z przesiadką w Krakowie i przewiozłem.Był to szalony pomysł,ale i we mnie było więcej odwagi. |
Autor: | BartekOpole [ 09 maja 2013, 20:14 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Naniewielkie odległosci np. Zawieźć komuś ul ; czyli niesystematycznie i nie profesonalnie i na sensownym dystansie ja praktykuje owijanie strechową folią - trzyma super nic nie spadnie po drodze i jest stabilność. No ale to jeden max dwa ule. Nie zawsze jest przyczepka pod ręką:) |
Autor: | Bartkowiak [ 09 maja 2013, 20:19 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Ja czesto woze oplem astra I kombi - wielkopolskich wchodzi 6, miod tez woze (tu ograniczenie jednak jest - za duzo nie mozna włożyć). Najpakowniejszy kombi chyba na rynku jezeli chodzi o wieksze gabaryty (prosta klapa z tylu). Nigdy nie miałem problemów (odpukac) w czasie transportu - jak cos jest nie teges to zaraz widac i slychac i mozna szybko zareagowac. W blaszaku to niespodzianka dopiero na miejscu moze byc . Pszczoły podczas i po transporcie sie nei denerwuja tak jak przy przewozeniu przyczepka (amortyzacja). Generalnie polceam takie jezdzidlo jako samochod na pasieke nawet do 40 uli. |
Autor: | emka24 [ 09 maja 2013, 20:23 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Nie wiem czy to się przyda ale znalazłem taką propozycję w książce z 1954r. |
Autor: | BartekOpole [ 09 maja 2013, 20:28 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
emka24 pisze: haha dobre przypomniało mi to zabawną historię jak stawiałem pracownię pasieczną na wspólnym pasieczysku. Jeden ze starszych pszczelarzy ostro oponował i twierdził że pracownia pasieczna winna być tylko i wyłącznie drewniana ze skośnym dachem bo tak opisuje te budowle literatura. Trudno było przeforsować mój projekt "blaszak" ale się udało, inny starszy wiekiem pszczelarz mnie poparł
|
Autor: | Trajanus [ 09 maja 2013, 20:29 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Mieszko, rojki przwozilem w styropianowych ulikach odkladowych, niestety korki ani te plastikowe ani styropianowe nie pasuja za cholere, wiec zostaly zatkane szmatka ...jak widac niedokladnie bo wylazly. Bartkowiak, caly czas bede obstawal przy swoim, wozenie uli , nawet spietych pasami w samochodzie ktory nie ma oddzielonej przestrzeni bagazowej jest poprostu niebezpieczne. akcje z tym ze sam przewozilem opisalem tylko i wylacznie dlatego zeby nie udawac swietszego niz jestem. Jednak uwazam ze nie jest to rozsadne. Wypadki sie zdazaja, jesli dojdzie do dzwona a pszczoly sie rozleca zadni inni kierowcy nie udziela pomocy poza strazakami wyposażonymi w siatki. |
Autor: | BartekOpole [ 09 maja 2013, 20:31 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
No chyba że inni kierowcy to pszczelarze. |
Autor: | marcyha [ 09 maja 2013, 20:44 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
BartekOpole pisze: emka24 pisze: haha dobre przypomniało mi to zabawną historię jak stawiałem pracownię pasieczną na wspólnym pasieczysku. Jeden ze starszych pszczelarzy ostro oponował i twierdził że pracownia pasieczna winna być tylko i wyłącznie drewniana ze skośnym dachem bo tak opisuje te budowle literatura. Trudno było przeforsować mój projekt "blaszak" ale się udało, inny starszy wiekiem pszczelarz mnie poparł To ja jestem zacofana i bym obstawała przy wersji starodawnej |
Autor: | vitara [ 09 maja 2013, 20:59 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Ja prewożę na czymś takim Bagażnik myśliwski Bardzo fajnie się mieszczą ja woże dwa lub 4 wielkopolskie. Fajne na haku. Dodatkowo mocuję do koła zapasowego na klapie w terenówce |
Autor: | vitara [ 09 maja 2013, 20:59 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Ja prewożę na czymś takim Bagażnik myśliwski Bardzo fajnie się mieszczą ja woże dwa lub 4 wielkopolskie. Fajne na haku. Dodatkowo mocuję do koła zapasowego na klapie w terenówce https://www.google.pl/search?site=&tbm=isch&source=hp&biw=1680&bih=892&q=baga%C5%BCnik+my%C5%9Bliwski&oq=baga%C5%BCnik+my%C5%9Bliwski&gs_l=img.3...1705.4866.0.5067.18.9.0.9.2.0.128.834.3j6.9.0...0.0...1ac.1.12.img.hNfw_wrVeYA#tbm=isch&sa=1&q=baga%C5%BCnik+na+zwierzyn%C4%99&oq=baga%C5%BCnik+na+zwierzyn%C4%99&gs_l=img.3..0i24.5264.8788.0.8928.23.9.1.10.10.2.162.835.5j4.9.0...0.0...1c.1.12.img.kx0VtB52WUQ&bav=on.2,or.r_cp.r_qf.&bvm=bv.46340616,d.bGE&fp=5edb8be9db3f7628&biw=1120&bih=594 |
Autor: | kudlaty [ 09 maja 2013, 21:21 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
woziłem i woże pszczoły w aucie, jak mialem clio to wywaliłem tylne siedzenia dociąłem dechy na wymiar z długości tak żeby uzyskać płaska przestrzeń i robiła mi za przyczepke do 7 uli wielkopolskich wchodziło ale max na 2 korpusach w tamtym roku szarpnałem się i kupiłem przyczepe i jest zupełnie inny komfort jazdy, nie trzeba zastanawiać czy coś wyleci z ula można mieć szczelne ule a wystarczy że sie coś przesunie czy zrobi dziurka w siatce i problem gotowy, a prz styropianach lubią sobie dziure wydrążyć z ciekawszych rzeczy to raz wiozłem skuterem ul z pszczolami ul był umieszczony jak kufer ale się wszyscy patrzyli jakby to jakieś dziwne było |
Autor: | Rob [ 09 maja 2013, 22:23 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Nie polecam tego sposobu choć sam czasem wożę w samochodzie, swego czasu używałem do tego opla vectry, wiozłem dwa ule na grykę autostradą, jeden się rozszczelnił i towarzystwo wylazło na szyby...to była ostra jazda bez trzymanki, choć faktem jest, że nie żądliły i dowiozłem gdzie chciałem |
Autor: | brachol [ 10 maja 2013, 07:12 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
do wożenia w samochodzie najlepsze jakieś kombi z płaską podłogą np Astra. Lepszy jest Partner wchodzą wyższe ule. Plusem wożenia w samochodzie na większe odległości i przy posiadaniu klimy jest lepszy komfort dla pszczół szczególnie jak wozi się silne roje. Sprawdza się to jak ma się do przewiezienia kilka uli przy większych ilościach moim zdaniem najlepsza jest przyczepka i to 2 osiowa (jest stabilniejsza niż 1 osiowa) o możliwie dużej powierzchni i wozi się super. Ja mam taką przyczepkę na którą w 1 warstwie wchodzi 20 uli. |
Autor: | adamjaku [ 10 maja 2013, 07:50 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Wczoraj wywiozłem 8 uli na rzepak w aucie. Po rozstawieniu na nowym miejscu, nawet nie wychodziły z uli. Jak woziłem przyczepką, to po transporcie ul się robił cały czarny od zdenerwowanych pszczółek. Póki mam mało, póty w bagażniku będą jeździły. Tylko nie wiem jak Wy pakujecie po 7 uli do małego auto. Mi do Avensisa kombi wchodzą 4 i nic ponadto.. no stojaki jeszcze na górę. Podstawa bezpiecznego transportu jest szczelny ul i (jak myślę, bo nie stosuję) pasy spinające. |
Autor: | vitara [ 10 maja 2013, 09:04 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
albo bus ......starego busika kupić i już |
Autor: | brachol [ 10 maja 2013, 09:13 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
jak bus to najlepiej z paką a nie blaszak bo w blaszaku to się mocno grzeją pszczoły z powodu małej wentylacji. |
Autor: | mendalinho [ 10 maja 2013, 09:47 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Teściu 30 lat temu przewiózł pasiekĘ 40 pni na odległośc 30 km ROMETEM A teściowa wiozła 12 km kanę miodu 40l na rowerze DANCE. CO TE PSZCZOŁY Z NAMI ROBIĄ |
Autor: | Slawek [ 10 maja 2013, 09:52 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Rob pisze: Nie polecam tego sposobu choć sam czasem wożę w samochodzie, swego czasu używałem do tego opla vectry, wiozłem dwa ule na grykę autostradą, jeden się rozszczelnił i towarzystwo wylazło na szyby...to była ostra jazda bez trzymanki, choć faktem jest, że nie żądliły i dowiozłem gdzie chciałem I dobrze, że się tak skończyło. A jak mogłoby się to skończyć gdyby pszczoły były bardziej agresywne, poddenerwowane? Jak wyglądałaby jazda autostradą gdyby jedna zechciała podzielić się z kierowcą żądłem a reszta poczułaby zapach jadu? Skoro już jest mus przewozić ule/pszczoły osobówką to, dla własnego dobra, trzeba ten ul uszczelnić i stabilnie ustawić. |
Autor: | Rob [ 10 maja 2013, 10:05 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Slawek pisze: A jak mogłoby się to skończyć gdyby pszczoły były bardziej agresywne, poddenerwowane? No i dlatego nie polecam takiego przewożenia bo nawet jak uszczelnisz to i tak różnie bywa. Ajak mogłoby się skończyć? kolega z drogówki dzwoni do mnie i mówi, że zabezpiecza na A4 przewróconą przyczepkę z ulami, pytam jak sobie z tym radzi a on na to, że wystawił trójkąt, włączył błyski i szczelniej dokręcił okna w radiowozie |
Autor: | brachol [ 10 maja 2013, 13:29 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
co do wożenia na rowerze to wraz z ojcem w latach 80-tych woziliśmy cukier w workach po 50 kg z giełdy do mieszkania a pszczoły mój ojciec woził na motorze oczywiście kilka uli |
Autor: | Mieszko [ 10 maja 2013, 16:20 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Niezły wątek się zrobił. Nie przeżyłem tego, wszystko przede mną. Zanim powstał ten wątek kombinowałem, jak dorobić uchwyty do rojnicy, żeby można było ją zabrać na rowerze przyczepioną do bagażnika, zamiast sakwy. Czasami trafiają się roje w trudnych miejscach, można i w worek złapać i przewieźć w sakwie, ale trochę szkoda pszczół. |
Autor: | kudlaty [ 10 maja 2013, 21:05 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
adamjaku pisze: Wczoraj wywiozłem 8 uli na rzepak w aucie. Po rozstawieniu na nowym miejscu, nawet nie wychodziły z uli. Jak woziłem przyczepką, to po transporcie ul się robił cały czarny od zdenerwowanych pszczółek. Póki mam mało, póty w bagażniku będą jeździły. Tylko nie wiem jak Wy pakujecie po 7 uli do małego auto. Mi do Avensisa kombi wchodzą 4 i nic ponadto.. no stojaki jeszcze na górę. Podstawa bezpiecznego transportu jest szczelny ul i (jak myślę, bo nie stosuję) pasy spinające. dowiesz się do czego służą pasy spinające jak będziesz musial nagle gwałtownie zahamować lub/i wpadniesz w jeden z wielu kraterów na naszych drogach jak się wozi ule 1 pas= 1 ul i tego nie da rady przeskoczyć jak się wozi na przyczepie to jest do czego zapiąć pas, podłoge masz równą to 1 pas na rząd wystarcza ale ja jeszcze spinam w przeciwnym kierunku w 2 miejscach i jade pewnie nie martwiąc się o nic 7 uli do clio żaden wyczyn siedzenie kierowcy na troche do przodu i z tyłu robi się lotnisko jeden na miejscu pasażera |
Autor: | komeg [ 10 maja 2013, 21:38 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
[quote="kudlaty"]7 uli do clio żaden wyczyn siedzenie kierowcy na troche do przodu i z tyłu robi się lotnisko jeden na miejscu pasażera [/quot Widzę, że zbliżamy się do rekordu Guinnessa. Otwieram nowy watek pt. tytułem "ile maksymalnie można przwieźć uli fiatem 126 P ?. 1. WLP 2.Dadant 3, WP 4.WZ. pozdrawiam |
Autor: | minikron [ 10 maja 2013, 21:46 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Mój osobowy najmniejszy nie jest, forg galaxy, ale nawet jak powyciągam wszystkie siedzenia, to mi się mieści 10 wlkp na 1 korpusie, albo 4 na 2 korpusach. Woziłem, ale zawsze każdy ul pasem spięty. Ul nawet jeśli się rozszczelni, to pszczoły na szyby idą i strasznego problemu nie ma w transporcie. Dopiero po dojechaniu na miejsce |
Autor: | komeg [ 10 maja 2013, 21:50 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
minikron pisze: Dopiero po dojechaniu na miejsce ..........trzeba umyć szyby pozdrawiam |
Autor: | waldek6530 [ 10 maja 2013, 21:58 - pt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Mój znajomy pszczelarz już po wyzwoleniu w 45-tym zamieszkał przez pewien okres na ziemiach odzyskanych (na północno-zachodnim klrańcu Polski w okolicach Szczecina). Gdy przyszło mu powracać do swych starych stron w centralnej Polsce to pasiekę liczącą ok. 20uli przewiózł wraz z ulami pociągiem towarowym. Przygotował im tyle pokarmu w ulach aby starczyło im na drogę zamknął wylotki i tak je przetransportował do stacji kolejowej w Gostyninie. Ze stacji wozem konnym na dwa razy przewiózł je na miejsce docelowe odległe od stacji o ok. 20km. Druga tura uli stała kilka godzin przy stacji nie pilnowana przez nikogo - inne były to czasy. Ten sam pszczelarz pracując w Płocku przy budowie kombinatu rafineryjno-petrochemicznego odkupował rójki odmiejscowych pszczelarzy i wiecie jak je woził autobusem PKS w workach jutowych. Ludzie sie podobno w autobusie trochę od niego odsuwali ale on dawał kierowcy na piwo i ten mówił, że tacy pasażerowie mogą byc też przewożeni autobusem i co na to biedni inni pasażerowie mogli powiedzieć - widocznie jak kierowca tak mówił to uważali, że takie jest prawo. |
Autor: | _barti_ [ 30 lipca 2019, 16:15 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Woziłem gdy było trzeba w bagażniku Mazdy 2. Ale zawsze na siedzeniu obok kapelusz w pogotowiu. Zawsze chwila konsternacji gdy słyszę jakież bzzzyyy. |
Autor: | kudlaty [ 30 lipca 2019, 18:19 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
_barti_, wszystko się zmieści jak się popieści, w megance coupe wozilem po 7 uli na jednym korpusie albo 3 na dwóch problem był tylko z wrzuceniem 5 biegu a tak to luksusowo się jechalo |
Autor: | _barti_ [ 30 lipca 2019, 18:57 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Z powodu tego, że jeszcze jakiś czas będę tak woził to niezdecyduje się na ule bezwręgowe. Tak wiem można pasy :p |
Autor: | kudlaty [ 30 lipca 2019, 19:17 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
_barti_, u mnie każdy ul jest zawsze spięty pasem albo taśmą pcv, wypadek, kolizja czy gwałtowne hamowanie i ci co pasów nie używają i twierdzą że jest ok mogą się dowiedzieć do czego służą |
Autor: | Viator [ 30 lipca 2019, 20:36 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Lepiej spinać zawsze, raz na przyczepce spięty potrafił się wywrócić ale to już na miejscu, więc nie było tragedii. Trzeba było poczekać do rana i poskładać ule. Woziłem w bagażniku samochodu ale zawsze spięte, nie raz są wyboje czy trzeba nagle hamować. Pomimo wolnej jazdy nigdy nie wiadomo co się wydarzy. |
Autor: | Rob [ 30 lipca 2019, 23:28 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Pasy to podstawa bez względu na to czy wręgi są czy nie. Pare lat temu wracał pszczelarz z wrzosu i zaszalał na deszczu. Autostarada A4 zablokowana na 5 godzin. Ule poszły w strzępy, to co się z nich wysypało strażacy zebrali do plastikowych worków. Gdyby ule były pospinane byłoby co ratować. |
Autor: | Bagisek. [ 31 lipca 2019, 04:54 - śr ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
_barti_ pisze: Z powodu tego, że jeszcze jakiś czas będę tak woził to niezdecyduje się na ule bezwręgowe. Tak wiem można pasy :p Każdy musi pomyśleć co jest dobre dla niego i pszczół.Pasy ,jak najbardziej nie są drogie ,a przydatne.Jak pisałem rodzinki wywoziłem 3 km ,bez spinania pasami. O prostu nie mialem pasów. Połowa drogi to polna ,niezbyt równa droga ,a dojechaly i wróciły bez problemu. Bez polskiej husarii można. A właśnie moje ule ,to ule jednościenne , bez wręgowe:D |
Autor: | Bagisek. [ 31 lipca 2019, 05:11 - śr ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Nie dopisałem ,że ule owijam folią stretch. |
Autor: | andrzejkowalski100 [ 31 lipca 2019, 11:31 - śr ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Nauczyłem się ,że przy pszczołach trzeba wszystkie prace wykonywać bardzo konsekwentnie i z najwyższą uwagą . Każde zaniechanie kończy się żle dla pszczelarza a co najgorsze dla pszczół. Pozdrawiam |
Autor: | Marian. [ 31 lipca 2019, 12:04 - śr ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
andrzejkowalski100, Prawda, bo to lubi się mścić, miałem taki przypadek że mi się odczepiła przyczepka i zsunęła do rowu,były spięte pasami ale trzy się lekko przesunęły na dennicach i trochę ich powychodziło a na dodatek była noc, kostkę na nodze miałem spuchniętą. |
Autor: | baru0 [ 01 sierpnia 2019, 22:42 - czw ] |
Tytuł: | Re: Przewóz pszczół w samochodzie osobowym |
Ja tam wszystko, kupującym pszczoły skręcam czarnymi wkrętami do gipsu ,żeby dojechali bezpiecznie . Większość wierzy bezgranicznie w swoje szczęœście ,ale niech wyskoczy jelonek i "po heblach" a ule lecą do przodu . Niektórym trzeba było łatać stare rojnice |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |