FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Hałas przy ulach
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=61&t=14689
Strona 1 z 1

Autor:  kwint0 [ 17 lutego 2015, 17:27 - wt ]
Tytuł:  Hałas przy ulach

Witam ! jestem tu pierwszy raz, także w razie błędu proszę o wyrozumiałość :wink: .

Mała przydomowa pasieka, zaczęło się od przypadkowego roju, teraz mam 4 ule (1 prawdopodobnie został zrabowany i nie dał rady zimie). Kiedyś tato miał pszczoły i jak "wpad" mi na jabłonkę rój 2 lata temu stwierdziłem że spróbuje :)
Mój problem polega na tym, że "za płotem" na polu jakiś tam facet stawia dom. Pustaki przywiezione, fundamenty wylane..... dość blisko granicy ok 5m nie wiem czy nie lubi pszczół bo nic o tym nie wspominał. Jak włączy betoniarę to przez parę godzin dziennie będzie się tłuc.

Mam pytanie, czy przenieść pszczoły na drugi koniec działki (ok. 50m) i czy robić to teraz?
Czy pszczoły się nie osypią, czy wstrząsy im nie zaszkodzą ? Czytałem też gdzieś, że lepiej przenosić przed oblotem, żeby nie wróciły na stare miejsce. Wiosna się zbliża.Nie interesuje mnie przesuwanie o 0.5m ani też nie mam za bardzo gdzie wywieść 2 czy 3 km i z powrotem.

Nie wiem też jak to jest z "usypianiem" pszczół, nigdy tego nie próbowałem, a nie chciałbym przypadkiem otruć rodzinek.

Proszę o radę, bo w okolicy zdania są podzielone... :| . pozdrawiam.

Autor:  BoCiAnK [ 17 lutego 2015, 17:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kwint0 pisze:
Mam pytanie, czy przenieść pszczoły na drugi koniec działki (ok. 50m) i czy robić to teraz?
Czy pszczoły się nie osypią, czy wstrząsy im nie zaszkodzą ? Czytałem też gdzieś, że lepiej przenosić przed oblotem, żeby nie wróciły na stare miejsce.


Kolego jeżeli nie miałeś jeszcze oblotu to np jutro czy po jutrze w południe poproś kogoś i przenieś
Ja przenosiłem 70 rodzin o 50m przy -5 i nic im nie było
najlepszy do przenoszenia to zwykły 120cm pasek klinowy (od jakiejś maszyny )

Autor:  kwint0 [ 17 lutego 2015, 20:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

dzięki za tak szybką odpowiedź :)
........................
pozdrawiam

Autor:  Mittelwand [ 17 lutego 2015, 22:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Zostaw gdzie są. Jakieś przenoszenie o 50 m. to poprostu tylko teoretyczne pieprzenie. Pszczoły (może pszczółki-infantylizacja trwa, nigdzie inaczej nie można już przeczytać-rzygać się chce: pszczółki, uliki, rameczki, miodek, mateczki...itd co jest nie ładna pani z wami w przedszkolu jesteście czy w żłobkach...)wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chba że byłe źle zazimowane. Te co latały wrócą na stare miejsce. Precz infaltynizmom: miodek, pszczółki, rzpaczek...jak tak moga dorośli rozmawiać???!!!!!!!!!!!!!!

Autor:  kudlaty [ 17 lutego 2015, 22:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Mittelwand pisze:
Precz infaltynizmom: miodek, pszczółki, rzpaczek...jak tak moga dorośli rozmawiać???!!!!!!!!!!!!!!

wszystko zniose ale na hasło "pieniążki" zapala mi się czerwona kontrolka i mam natychmiast wielką ochote być bardzo wylewny w słowach

Autor:  Zenon [ 17 lutego 2015, 22:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Mittelwand pisze wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chyba że byłe źle zazimowane. Te co latały wrócą na stare miejsce.
totalna bzdura

Autor:  emka24 [ 17 lutego 2015, 22:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Mittelwand pisze:
miodek, pszczółki, rzpaczek...jak tak moga dorośli rozmawiać???!!!!!!!!!!!!!!

Mam na to swoją teorię- w/g mnie tak mówią pszczelarzyki.

Autor:  polbart [ 17 lutego 2015, 23:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kwint0 pisze:
Witam ! jestem tu pierwszy raz, także w razie błędu proszę o wyrozumiałość :wink: .

Mała przydomowa pasieka, zaczęło się od przypadkowego roju, teraz mam 4 ule (1 prawdopodobnie został zrabowany i nie dał rady zimie). Kiedyś tato miał pszczoły i jak "wpad" mi na jabłonkę rój 2 lata temu stwierdziłem że spróbuje :)
Mój problem polega na tym, że "za płotem" na polu jakiś tam facet stawia dom. Pustaki przywiezione, fundamenty wylane..... dość blisko granicy ok 5m nie wiem czy nie lubi pszczół bo nic o tym nie wspominał. Jak włączy betoniarę to przez parę godzin dziennie będzie się tłuc.

Mam pytanie, czy przenieść pszczoły na drugi koniec działki (ok. 50m) i czy robić to teraz?
Czy pszczoły się nie osypią, czy wstrząsy im nie zaszkodzą ? Czytałem też gdzieś, że lepiej przenosić przed oblotem, żeby nie wróciły na stare miejsce. Wiosna się zbliża.Nie interesuje mnie przesuwanie o 0.5m ani też nie mam za bardzo gdzie wywieść 2 czy 3 km i z powrotem.

Nie wiem też jak to jest z "usypianiem" pszczół, nigdy tego nie próbowałem, a nie chciałbym przypadkiem otruć rodzinek.

Proszę o radę, bo w okolicy zdania są podzielone... :| . pozdrawiam.


Można to robić od wiosny do jesieni.
http://www.polbart.com/praktyczne-pszczelarstwo
Teraz nie przenoś, obojętnie czy latały w grudniu i w styczniu czy nie, część pszczół może wrócić na stare miejsce.

Pozdrawiam,
polbart

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  wiesiek33 [ 18 lutego 2015, 00:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Zenon pisze:
Mittelwand pisze wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chyba że byłe źle zazimowane. Te co latały wrócą na stare miejsce.
totalna bzdura
Właśnie bo niby gdzie na krzaczek ? a :haha: może na trawkę :haha:

Autor:  baru0 [ 18 lutego 2015, 00:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

A moje zdanie takie .Przenieś wszystkie gdzie chcesz jeżeli się boisz że coś tam wróci zostaw jeden najsłabszy w tym miejscu .Po prostu"wszystkie które mają pamięć ZIMOWĄ wlecą do tego ula a Ty będziesz miał ule przeniesione, a inni spokojne sumienie ;) .
Znajdź w literaturze że pszczoła po trzech tygodniach "nie latania" bez rozeznania w terenie wylatuje "w ciemno z ula"

Sorry za arogancję

Autor:  fijolek [ 18 lutego 2015, 09:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Ja przestawialem po 5 tygodniach nielotnych i przy oblocie poza kilkoma pszczolami krecocymi sie przez chwilke w starym miejscu nic niepokojacego nie zauwazylem.

Autor:  BoCiAnK [ 18 lutego 2015, 09:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Mittelwand,
\
Mittelwand pisze:
wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chba że byłe źle zazimowane. Te co latały wrócą na stare miejsce.

Wybacz Tyle Ci powiem e jesteś GŁUPI JAK BUT z lewej nogi

Autor:  KNIEJA [ 18 lutego 2015, 10:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Z prostej sprawy zrobił się problem .
Przenosiłem wielokrotnie ule (i jak latały w zimie i jak nie latały ) nigdy nie było problemu .

Autor:  komeg [ 18 lutego 2015, 10:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

BoCiAnK pisze:
Wybacz Tyle Ci powiem e jesteś GŁUPI JAK BUT z lewej nogi


Ale Administrator pojechał Kolopikiem :lol: :lol: :lol:
Oby tylko nie skończyło się miesięcznym urlopem :tasak: :tasak:

pozdrawiam

Autor:  tosio [ 18 lutego 2015, 11:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

BoCiAnK pisze:
Mittelwand,
\
Mittelwand pisze:
wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chba że byłe źle zazimowane. Te co latały wrócą na stare miejsce.

Wybacz Tyle Ci powiem e jesteś GŁUPI JAK BUT z lewej nogi


Myślę, że moje pszczoły są również głupie jak but. Świeża sytuacja. Ostatnie loty były pod koniec listopada 2014r, jeden ul przesunąłem o kilka metrów w styczniu tego roku przed spodziewanym małym oblotem. Część pszczół powróciła na stare miejsce oczywiście znalazły miejsce do ula w nowej lokalizacji.

Autor:  henry650 [ 18 lutego 2015, 11:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

No to teraz ja mam problem bo dzis wracam do domku i mam zamiar przestawic całą pasieke o kilkanascie metrów to bedzie jazda


henry

Autor:  kwint0 [ 18 lutego 2015, 22:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

hehe, ale się zrobiło.... Spokojnie panowie/panie. (zdrobnienia? skąd to się wzięło tu )
Dokładnie tak jak u mnie w okolicy, jedni na tak, drudzy na nie...... :) robi się coraz cieplej, a sąsiad na budowie coraz częściej.
ostatni taki "ruch" przy ulach był w na początku grudnia (raczej nie oblot).... zima się opóźniała, a w dodatku nie była "biała".
zostawienie 1 ula na starym miejscu.... chcę przenieść wszystkie, lepiej żeby ewentualni murarze nie skarżyli się na nie. Wspominałem o tej "usypiałce" dla pszczół (bodajże saletra amonowa), raczej nie chcę tego używać, co wy o tym sądzicie ?

Pewnie przy ładnej, ale zimnej pogodzie parę dni przed prognozowanym ociepleniem przeniosę wszystko, raczej po tych 4-5 tygodniach "zimy" nie wrócą na stare miejsce.

Autor:  kwint0 [ 18 lutego 2015, 22:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

polbart pisze:
Można to robić od wiosny do jesieni.
http://www.polbart.com/praktyczne-pszczelarstwo
Teraz nie przenoś, obojętnie czy latały w grudniu i w styczniu czy nie, część pszczół może wrócić na stare miejsce.


to co tam pisze jest prawie co mam u siebie :) przenoszenie, pod wieczór po 3-4 dniach pszczół trzymania w chłodzie..... pokarmu mają na pewno dość.

Autor:  ydyp [ 18 lutego 2015, 23:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Witam. Kol.kwintO przenieś Twoje pszczoły na nowe miejsce przy dodatniej temp.i nie będzie problemu.Oczywiscie zrobić to delikatnie przenosząc je ręcznie.Koniecznie musisz je z tego miejsca usunąć.Trzeba maksymalnie unikać problemów.Pozdrawiam.

Autor:  polbart [ 19 lutego 2015, 01:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kwint0 pisze:
polbart pisze:
Można to robić od wiosny do jesieni.
http://www.polbart.com/praktyczne-pszczelarstwo
Teraz nie przenoś, obojętnie czy latały w grudniu i w styczniu czy nie, część pszczół może wrócić na stare miejsce.


to co tam pisze jest prawie co mam u siebie :) przenoszenie, pod wieczór po 3-4 dniach pszczół trzymania w chłodzie..... pokarmu mają na pewno dość.


:D
Tu nie chodzi o ratowanie pszczół przed głodem :D
Podkarmianie pszczół rzadkim syropem daje im złudzenie pożytku.
Kiedy wystawisz na zewnątrz również przez dwa dni podkarmiaj.
Całą operację przeprowadź kiedy bedzie już ciepło i pszczoły powracające na stare miejsce nie będą krzepnąć siadając na krzczek :haha: i trawkę :haha: Pszczoła pobierając syrop z podkarmiaczki musi się oblecieć, podobnie jak przynosząca nektar. Wyleciawszy z ula w nowym miejscu, powraca na stare miejsce. Nie znajdując na nim swojego domku :haha: kołuje się jakiś czas w powietrzu, by następnie z powodu wyczerpania paliwa, wrócić na pożytek, który znajduje się właśnie w jej ulu. Ot i cała tajemnica tych czarów. :D

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  atomek0 [ 19 lutego 2015, 09:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Od jakichs 3 tygodni przygotowuje pracownie pszczelarska ,odleglosc od uli -około 20 m.Betoniarka chodzi kilka godzin dziennie. Pszczołom nic sie nie stalo .Wszystkie zyja , jak jest cieplo to wychodza na oblot. Nie wydaje mi sie żeby byla koniecznosc przenoszenia uli. A juz niektore posty w temacie "niepokojenia" pszczół przez skrzypiace na sniegu buty pszczelarza przez co rodziny maja sie na wiosne osypac bo "ze stresa" tym spowodowanego wcinaja wiecej pokarmu to zwyczajne niczym nie uzasadnione bzdety .

Autor:  wtrepiak [ 19 lutego 2015, 11:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Około 50m od torów kolejowych ,stoją ule już kilka lat.....pociągi podmiejskie w miarę cicho...no problem

Autor:  wiesiek33 [ 19 lutego 2015, 11:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

wtrepiak pisze:
Około 50m od torów kolejowych ,stoją ule już kilka lat.....

Sam chałas pewnie im nie szkodzi jednak drżący ul z pewnością wzbudza niepokój wśród pszczół i z pewnością zwiększa zużycie pokarmu zimowego o ile tego nie wiem .

Autor:  Rummel [ 19 lutego 2015, 13:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

W tak trudnej sprawie muszę i ja się wypowiedzieć merytorycznie :D :

Pszczoły wrócą na stare miejsce albo i nie wrócą aczkolwiek z tym, że nie na pewno bo jeżeli ktoś komus coś ewentualnie nikt nikomu nic to PO CO?

A tak na poważnie posłuchaj rady starego praktyka, który przetrenował to w znacznie większej skali niż Twoja.
BoCiAnK pisze:
Kolego jeżeli nie miałeś jeszcze oblotu to np jutro czy po jutrze w południe poproś kogoś i przenieś
Ja przenosiłem 70 rodzin o 50m przy -5 i nic im nie było


Ale najważniejsze zapomnij o usypianiu czy też innych czarach!!!

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2015, 14:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

atomek0 pisze:
Betoniarka chodzi kilka godzin dziennie. Pszczołom nic sie nie stalo .Wszystkie zyja
wtrepiak pisze:
Około 50m od torów kolejowych ,stoją ule już kilka lat

Nie ło to loto. Loto ło to, że jak sąsiad będzie budował to do góry a nie do dołu.
A jak do góry to pszczołom będą te cegły/pustaki, czy inne wynalazki, do tej pory "pasy startowe i podejścia na wylotek" nie przeszkadzały bo nie były niczym zasłaniane. Teraz będą.
Mają (Pszczoły) skuteczne narzędzia aby takowe, nagle pojawiające się przeszkody usuwać.
I o to loto koledze kwint0 a nie oto, że się ciuchcia czy Kowal tłucze.

Autor:  kwint0 [ 19 lutego 2015, 18:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kolopik pisze:
Mają (Pszczoły) skuteczne narzędzia aby takowe, nagle pojawiające się przeszkody usuwać.
I o to loto koledze kwint0 a nie oto, że się ciuchcia czy Kowal tłucze.

dokładnie, fundamenty wylane ok 5m od uli, może mniej, hałas będzie denerwował pszczoły, one będą atakować pracujących tam ludzi ( sam jak kosze trawę to muszę czasami nosić kapelusz bo atakują moją kosiarkę i mnie przy okazji) można zakładać, że murarze nie mają uczulenia, a co jeśli tak?? Wole żyć w zgodzie z ludźmi i lepiej samemu nie stwarzać problemów sąsiedzkich bo potem ciężko się pogodzić.......

większość radzi, żeby przenieść je ale przed oblotem, tak pewnie zrobię jutro zapowiada się 4-5°C to całkiem sporo, później ochłodzenie do 0° no a dalej powoli chyba wiosna :D
na cieplejszą pogodę chyba nie warto czekać, żeby podczas mojej nieobecności się nie obleciały.

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2015, 19:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kwint0,
Jest jeszcze wyjście jak nie ma innego. Takie głupie zaprzeczenie faktu. :haha:
Postawić pszczółkom przed oblotem "ekran" wymuszający ich loty obok budowy.

Autor:  emka24 [ 19 lutego 2015, 19:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kwint0 pisze:
na cieplejszą pogodę chyba nie warto czekać, żeby podczas mojej nieobecności się nie obleciały.


Przenoś i zapomnij o temacie-będzie dobrze.Delikatnie bez wstrząsów.

Autor:  waldek6530 [ 19 lutego 2015, 20:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Pewnie, że przenoś puki się nie obleciały, ja tez przenosiłem przed oblotem i nie wróciły. Raz przewiozłem ok. 800 m w linii prostej w dniu 5 grudnia ciągnikiem i tez im się nic nie stało i nie wróciły. A jeżeli chodzi o murarzy to zmykaj z tymi ulami stamtąd póki nie zrobiły oblotu a murarze nie zaczęli prac bo będziesz miął problem taki jak ja miałem. Budowa domu ruszyła na sąsiedniej działce gdzieś w kwietniu i w odległości około 25-30 metrów os uli. Było nie źle dopóki nie podciągnęli murów do pierwszego stropu. Po tym sąsiad przyjechał do mnie i mówi" sąsiad zabierz może te pszczoły bo już dzisiaj murarze do roboty nie przyszli i powiedzieli, że nie przyjdą jak będą tam te pszczoły" nie mogli się opędzić. I tak on był bardzo grzeczny. Nie miałem wtedy wyjścia tylko poprosiłem go aby wytrzymał z ta budową do dnia nastopnego i rano o 4-tej pszczoły pojechały ale już wtedy to ponad 4 km aby nie wróciły. Jak masz możliwość to przestaw je teraz i będziesz miał spokój i to jak najdalej możesz bo mogą przeszkadzać i będą nieprzyjemności a jak raz zadrzesz z sąsiadem to już bedą mu cały czas przeszkadzały. Taka moja rada.

Autor:  henry650 [ 19 lutego 2015, 21:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Dzis przeniosłem swoje 12 rodzinek i mam nadzieje ze będzie spoko bo jeszcze śladów oblou na sniegu nie było ,w innejpasiece oddalonej o okolo 2km no a wysokosc okolo 300 m różnicy zoma w pelni okolo 20 cm sniegu tam nawet nie wchodze za ogrodzenie



henry

Autor:  kwint0 [ 19 lutego 2015, 22:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

dzięki za radę końcem końców opinie układają się na przenoszenie także jutro będę przenosił.
...................
pozdrawiam kwint0

Autor:  krzys [ 20 lutego 2015, 23:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

kwint0 pisze:
dzięki za radę końcem końców opinie układają się na przenoszenie także jutro będę przenosił.
...................
pozdrawiam kwint0

Teraz jest najodpwiedniejsza pora by je przenieść jeśli nie latały ok 3 tyg. Sam w tym roku przewiozłem ok 100m 25 rodzin. Nie widziałem by jakaś wróciła na stare miejsce mimo że w styczniu latały.

Autor:  Mittelwand [ 25 czerwca 2015, 23:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

BoCiAnK pisze:
Mittelwand,
\
Mittelwand pisze:
wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chba że byłe źle zazimowane. Te co latały wrócą na stare miejsce.

Wybacz Tyle Ci powiem e jesteś GŁUPI JAK BUT z lewej nogi

No! Panie Administratorze, dopiero teraz dotarłem do Twojej oceny mojego stanu umysłu. Pszczoły zimowałem w swego rodzaju stebnikach, i wywiezione wiosną wracały na stare miejsca. Więc to nie ja jestem GŁUPI JAK BUT Z LEWEJ NOGI tylko ten kto ocenia wypowiedzi nie mając pojęcia o czym mówi.
Mimo że na forach pojawiają się ludzie którzy sieją zamęt czasami zaglądam na nie, ale akcja w stylu JESTEŚ GŁUPI ...ze strony administratora to naprawdę może zniechęcać. Czekam na odzew Panie BOCIAN!

Autor:  Cordovan [ 26 czerwca 2015, 07:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Mittelwand pisze:
wrócą nawet po zimie w dawne miejsce chba że byłe źle zazimowane
Mittelwand pisze:
Te co latały wrócą na stare miejsce.
Powiem Ci tak - pojęcia nie masz o pszczołach, poczytaj trochę o biologii pszczół, przed zimowlą każda rodzina pszczela składająca się z pszczół już zimowych latała, tzn. wszystkie pszczoły przechodziły przegrę, wszystkie się oblatywały, wszystkie zapamiętały ustawienie orientacyjne pnia z jakiego dokonywały oblotu. Te co latały jeszcze jesienią po jakiś późny pożytek nawet jeśli to była pszczoła już zimowa to do stycznia będą leżały na dennicy. Młodsze nawet jeśli zapamiętały punkty orientacyjne ustawienia pni po zimowli przechodzą ponowny oblot, po trzech miesiącach (lub dłużej) siedzenia na plastrach podczas pierwszego oblotu oczyszczająco-orientacyjnego zapamiętują nowe ustawienie pni i bez znaczenia jest to czy zimowałeś na toczku czy w stebniku. Niejednokrotnie przestawiałem późną jesienią, już po pierwszych przymrozkach ule w inne miejsce na pasieczysku, przewoziłem takie co miałem ustawione 400 metrów dalej na innym stanowisku i takie co zwoziłem z oddalonego o 3 km stanowiska z pod lasu i po zimowli żadne pszczoły nie wracały na swoje poprzednie stanowiska zapamiętane nim zostały zazimowane a przecież zarówno te co przestawiałem na pasiece jak i te co zwoziłem z 400 metrów powinny według Ciebie wracać na stare miejsca (na pasiece powinny nalecieć mi na inny najbliższy pień jaki był cały sezon ustawiony obok tego co przenosiłem a nie naleciały bo mam w nim inną barwę robotnic, stąd pewność), bo te co zwiozłem z 3 km to oczywiste, że nie wrócą tam skąd je zwiozłem. Jak pokazała jednak praktyka żadne nie wracały na stare miejsca więc jednak nie masz racji albo coś spartoliłeś w swojej pasiece z racji nikłej wiedzy o biologii pszczół i stąd twierdzenie, że Ci pszczoły wracały jeśli kiedyś tak sobie poprzestawiałeś i takie zjawisko zaobserwowałeś po zimowli.

Autor:  Mittelwand [ 26 czerwca 2015, 22:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

[/quote][/quote] Powiem Ci tak - pojęcia nie masz o pszczołach, poczytaj trochę o biologii pszczół,
coś spartoliłeś w swojej pasiece z racji nikłej wiedzy o biologii pszczół-Tak pisze kolega Cordowan
Na moje empiryczne spostrzeżenie znów słyszę że czegos nie doczytałem, napisz mi wszechwiedzący Mesjaszu Cordowanie gdzie miałem to doczytać, pyskówki są mi obce, ale z takimi ocenami jako człowiek żyjący z i z pszczół od ponad 25 lat się nie zgadzam. KOLEDZY może ktoś wie gdzie jest forum pszczelarzy chcących wymienić wiedzę a nie forum walczących frustratów prześcigających się w barwach chowanych (bo przecież nie hodowanych) przez siebie pszczół. Proszę o link do forum...

Autor:  Cordovan [ 27 czerwca 2015, 04:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Mittelwand, możesz mieć pszczoły i 30 lat i guzik o nich wiedzieć a i krytyka Twojej osoby wielce Ci dumę widzę nadszarpnęła. Gdzie miałeś doczytać? wystarczy że przewertujesz książkę "Hodowla Pszczół" - praca zbiorowa i zgłębisz dział o biologii pszczoły miodnej. Jak szukasz innego forum to jest ich kilka w sieci, na jednym piszą sami "mesjasze" usunięci stąd a przewodzi nimi największy komik pszczelarski w sieci uwieczniający swoje komedie na youtube. Życzę jak najlepiej.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 czerwca 2015, 10:01 - sob ]
Tytuł:  Re: Hałas przy ulach

Kolego Mittelwand, nie zwracaj uwagi na zaczepki rób swoje myśląc o tych, którzy pszczelarstwo traktują poważnie .
Można mieć odmienne zdanie i prowadzić rzeczową dyskusję. No cóż są tacy którzy wiedzą wszystko najlepiej a dyskusja z nimi to czas stracony.
Pozdrawiam :pl:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/