HISTORIA O TYM JAK UTOPIŁEM 25 TYŚ. ZŁ.
Maszyny stolarskie Hafen Polska , właściciel firmy Austryjak Kizeweter.
Ostrzegam kolegów przy interesach z nimi . Ludzie reprezentujący tą firmę to boleśni partnerzy . Ksenofob , nuworysz , cham , kłamca i niekompetencja , to cechy głównych wodzów .
Zaczeło się całkiem fajnie , trudno teraz o fachowców , postanowiłem zrobić namiastkę stolarni w starej stodole . Zapłaciłem za maszynę z oprzyrządowaniem nie widząc ani maszyny ani sprzedawców . Po tygodniu maszyna przyjechała do Polski i zaczęły się schody .
Schodek pierwszy , jego eminencja niejaki Krupa z działu handlowego osoba niekompetenta i kłamliwa , jednego dnia umawiał dostarczenie i serwis a drugiego wypierał się tego . Czekałem i czekałem no w końcu kurier przywiózł , maszyna leży w proszku a serwisantów nie ma . I znowu to samo , umawiają czekam nie przyjeżdżają .
Jego eminencja niejaki Kowalski , dyr generalny firmy .
Nuworysz i w dodatku cham , w rozmowie telefonicznej do mojej żony (osoby z dobrymi manierami i porządnego pod Krakowskiego domu)
mówi ,, pani jest osobą starszą ode mnie , a tak w ogóle właśnie wsiadam do łódki i nie będę rozmawiał o najmniejszym interesie w moim życiu " Szkoda że rzucił telefon bo może dowiedzielibyśmy się czy ta łódka to jacht ? a może balia z majątku rodowego ?
No i w końcu rozmawiamy z właścicielem Sz.P. Kizeweter , Austryjak .
Mówi do nas ,,wy - Polacy jesteście nieuczciwi " no i sprawa potoczyła się po historii moich przodków zniewolonych , w czasie II wojny pod Wiedniem . Tą sielankę w gospodarstwie rolnym nie wszyscy przeżyli .
Przyjechali serwisańci (jedyni przyzwoici ludzie ) i pojechali , maszyna leży w proszku . Mój czteromiesięczny pies poznał się się na nich , wdrapał się na te skrzynie i z powagą naszczał na ten sprzęt .
Pikantnych fragmentów nie podaję , a szkoda bo to sama śmietanka
Mają złą opinię na forach , pewnie są i ludzie zadowoleni z czego się cieszę i pozdrawiam Franek .
ale niestety kolega kierowiec nie miał gotówki przy sobie 
w gratisie chciałem przeparkować gdzie tylko chce ale nie ma pieniążków nie ma gratisu 
wskutek rozwoju rozmowy utraciłem chwilowo umiejętność cofania ale opłaciło się bo jeszcze nigdy nie widziałem cofającego bmw za 200 tys z obniżonym zawieszeniem na wjazd z betonowymi przepustami oczywiście dziura na dziurze, a się kamienie sypały i nie tylko 
gdyby wjechał przodem od razu było by lepiej dla niego i samochodu a tak cofał pod górę,podziękowałem grzecznie mijając go, w tym momencie chłop dostał ataku wyskoczył z auta z życzeniami pewno jakieś święta idą 
w końcu się wkurzyłem anulowałem zlecenie i nadałem Dhl bez cyrków) a u nich w systemie nie dość że odebrana to jeszcze przekroczyła wagę i wymiary 
wystaw im rachunek za przechowanie sprzętu, ochronę oraz za to że nie możesz z niego korzystać i każdego dnia na tym tylko tracisz, jedna moja sprawa zaczęła się od 300złotych a stanęło na 6 tys w piśmie procesowym, ugoda po 1 rozprawie na 2,8tys gotówką na konto 
a pogadamy o tym czy pszczlarzowi przyda się przyzwoity sprzęt. Myślę że gospodarstwo pszczelarza może sobie radzić i bez tych ochlapow co rzucają l sekretarze związków pszczelarskich
Widzę w Tobie bratnią duszę i dzięki z zaproszenie 
