FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Ule z topoli osiki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=67&t=840
Strona 1 z 1

Autor:  osarek [ 02 sierpnia 2008, 22:53 - sob ]
Tytuł:  Ule z topoli osiki

planuje robić ule których ściany zewnętrzne mają być wykonane z drewna osikowego. biorę tu pod uwagę że jest to lekkie drewno. boje się że nie jest to trwałe drewno mało odporne na warunki atmosferyczne. co Wy o tym myślicie?

Autor:  mały123 [ 03 sierpnia 2008, 07:59 - ndz ]
Tytuł: 

osika jak wyschnie to gwożdzia nie wbijesz. problemem jaki ona stważa jest wypaczanie się desek.W trakcie tarcia już deska skręca się jak śmigło. Musisz potrzec grubsze niż potrzebujesz położyc na twardym podłożu na przekładkach do wyschnięcia i przycisnąc czymś cięzkim w zależności od wysokości stosu (słupki betonowe ?) lub ścisnąc pasami na każdej przekładce i pod wiatę . No i jak potrzesz tą osikę teraz to ule zrobisz za rok.Sezonowac musisz bo ula potem nie poznasz :mrgreen: Impregnaty jakie są teraz dostępne na rynku zabezpieczą każde drewno przed warunkami atmosferycznymi a na zewnątrz można stosowac praktycznie każdy Pozdrawiam

Autor:  kancukiewicz [ 03 sierpnia 2008, 08:33 - ndz ]
Tytuł: 

Część uli mam zrobione z osiki w ten sposób, że ramy sosnowe są wypełnione deseczkami osikowymi - zewnętrzne na pióro a wewnętrzne na styk. Jeżeli chodzi o trwałość, to bez obaw- dopóki nie zacieka woda to z osiką nic się nie dzieje.
Obrabiać możesz dopiero całkowicie suchą bo może się powyginać. Z tego też względu ramy konstkukcyjne radzę ci zrobić z sosny. Zewnętrzne ściany możesz zaimpregnować jakimś środkiem wsiąkającym np drewnochronem. Wewnętrzne bez malowania.
Powodzenia.

Autor:  BoCiAnK [ 03 sierpnia 2008, 21:34 - ndz ]
Tytuł: 

robiąc ule z osiki można wykonać je super tylko jest właśnie jeden warunek
aby nie wypaczała się trza już gotowe elementy oszlifowane pocięte na dokładny wymiar wziąć i zamoczyć w gotującym sie pokoście lnianym a najlepiej mieć takie naczynie np duża blachę na placki nalać pokostu i położyć kilka elementów i na piec niech się samo zagotuje
mój ojciec robił tak ule i wytrzymały po 40 lat by nie to że przeszedłem na inny typ ula to pewno by mnie przeżyły :wink:

Autor:  osarek [ 03 sierpnia 2008, 22:06 - ndz ]
Tytuł: 

no to w czym w gotować pokoście czy w oleju, jeśli oleju to jakim :?:
ok
już wiem

Autor:  bogus [ 15 marca 2009, 15:38 - ndz ]
Tytuł: 

mam zamiar remontować swoje kilka uli tak się złożyło że mam dostęp do drewna osikowego chcę obić je tym na zewnątrz po uprzednim zerwaniu starego materiału była to płyta, sklejka, itp. tu widać jak teraz to wygląda: http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... php?t=1326 Pytanie jest takie: czy po drewnochronie będzie to drewno pękać jest to drewno suszone w profesjonalnej suszarni raczej sie nie powygina ale czy nie popęka :?: może są inne środki do konserwacji które temu zapobiegają. Proszę szanownych użytkowników o fachową radę

Autor:  rysiekm [ 15 marca 2009, 17:39 - ndz ]
Tytuł: 

Ja mam zrobione kilkanascie polkorp. wielk. z topoli, a robilem to tak: Pocieta topola na brusy 10cm i lezakowana pod zadaszeniem na powietszu 12 lat /tak sie trafilo/ Z brusow pociete na wymiar kantowki i listewki /cos w rodzaju boazerii/. 1/2-korp. wykonany od srodka deseczki 1cm.- styropian 3cm. i od zewnatrz deseczka 1cm. Wszystkie elementy jak mowilem z topoli. Calosc pomalowane dwukrotnie pokostem na goraco i po dobrym wyschnieciu pomalowane farba olejna, ale robiona na bazie pokostu /sa tez i inne/. Mam ich 3-lata i wytrzymalosc ich nie odbiega niczym szczegolnym od tych gdzie na zewnatrz dawalem listewki sosnowe /bazeria/. Jedyny mankament to jak dlutem podwazasz /drewno topolowe jest miekkie/ troszke sie wtlamuje, ale robiac to umiejetnie to jest OK. Teraz na zewnatrz obijam tylko boazeria /mam troche z demontazu/ . Wlasnie teraz koncze malowac kaplet 10-szt. uli /dennica, korpus, nadstawki i daszki. Wdg. mnie /i nie tylko/ jak drzewo topola-osika jest dobrze wysezonowane /suche/ i dobrze zakonserwowane to sie nie odksztalca. Jedyny mankament to jego twardosc , a wlasciwie jego brak i jako material nie nadaje sie jako budulec wszechstronny.

Autor:  Szczupak [ 16 marca 2009, 00:01 - pn ]
Tytuł: 

bogus,
Wiem że drewno osikowe jest bardziej wytrzymałe niż jesion czy buk jeśli chodzi o słońce i deszcz :shock: widziałem sanie do zaprzegu konnego ok 300 letnie i njlepiej zachowanym drewnem w tych saniach były klepki osikowe ( które nie wymagały renowacji czy wymiany) troche mnie to zdziwiło :roll: ,
ale wiem że równiez to drewno, było używane na klepki dachowe i było bardzo dobre bez impregnacji, miekkie jest na pewno
ale ponoć nie pęka przy zmiennych warunkach atmosferycznych :?:

Autor:  bogus [ 16 marca 2009, 23:04 - pn ]
Tytuł: 

no to do roboty :D :D :D mam dwa puste wlkp. teraz zrobię im remont a jak będą już warunki to się pszczółki przesiedli, i tak po koleji się wszystkie zrobi :lol: :lol: :lol: Ale pokostem pociągnę dla pewności :mrgreen:

Autor:  Mariuszczs [ 15 października 2013, 20:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule z topoli osiki

mały123 pisze:
osika jak wyschnie to gwożdzia nie wbijesz. problemem jaki ona stważa jest wypaczanie się desek.W trakcie tarcia już deska skręca się jak śmigło. Musisz potrzec grubsze niż potrzebujesz położyc na twardym podłożu na przekładkach do wyschnięcia i przycisnąc czymś cięzkim w zależności od wysokości stosu (słupki betonowe ?) lub ścisnąc pasami na każdej przekładce i pod wiatę . No i jak potrzesz tą osikę teraz to ule zrobisz za rok.Sezonowac musisz bo ula potem nie poznasz :mrgreen: Impregnaty jakie są teraz dostępne na rynku zabezpieczą każde drewno przed warunkami atmosferycznymi a na zewnątrz można stosowac praktycznie każdy Pozdrawiam


Mało w tym prawdy - mam deski osikowe suche i normalnie gwóźdź wchodzi. Dziś ze znajomym zaczęliśmy ciąć osike na deski i nic się nie skręca.

Autor:  trzciny [ 09 listopada 2013, 13:04 - sob ]
Tytuł:  Re: Ule z topoli osiki

Mariuszczs pisze:
mały123 pisze:
osika jak wyschnie to gwożdzia nie wbijesz. problemem jaki ona stważa jest wypaczanie się desek.W trakcie tarcia już deska skręca się jak śmigło. Musisz potrzec grubsze niż potrzebujesz położyc na twardym podłożu na przekładkach do wyschnięcia i przycisnąc czymś cięzkim w zależności od wysokości stosu (słupki betonowe ?) lub ścisnąc pasami na każdej przekładce i pod wiatę . No i jak potrzesz tą osikę teraz to ule zrobisz za rok.Sezonowac musisz bo ula potem nie poznasz :mrgreen: Impregnaty jakie są teraz dostępne na rynku zabezpieczą każde drewno przed warunkami atmosferycznymi a na zewnątrz można stosowac praktycznie każdy Pozdrawiam


Mało w tym prawdy - mam deski osikowe suche i normalnie gwóźdź wchodzi. Dziś ze znajomym zaczęliśmy ciąć osike na deski i nic się nie skręca.

Bo mały123 pewnie pomylił osikę z topolą, to różne drewno. Z osiki wyrabiano gonty, topola sie do tego nie nadaje, W topolę po zeschnięciu nie wbijesz gwoździa ani siekiery, Za to nadaje się na sztachety, a nawet na krokwie, warunkiem jest dostęp powietrza do drewna. Na starych sztachetach wyrośnie mech, a pod spodem będzie zdrowe drewno. Dlatego topoli nie powinno się malować.

Autor:  minikron [ 09 listopada 2013, 13:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Ule z topoli osiki

Osika to tez topola.
Robiłem kiedyś ramki z osiki, paczą się, za to doskonale służą jako poławiacze propolisu, są przez pszczoły pilnie kitowane.

Autor:  wiesiek33 [ 09 listopada 2013, 16:52 - sob ]
Tytuł:  Re: Ule z topoli osiki

minikron pisze:
są przez pszczoły pilnie kitowane.
Bo śmierdzą .

Autor:  minikron [ 09 listopada 2013, 17:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Ule z topoli osiki

Całkiem możliwe, w każdym razie jest w nich coś, co pszczołom nie pasuje.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/