FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rój
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=69&t=14576
Strona 1 z 1

Autor:  BoCiAnK [ 22 stycznia 2015, 15:03 - czw ]
Tytuł:  Rój

Ostatnio czytałem o roju warzącym 7 kg ...
Fajna dyskusja się toczyła ... gdyż jeden z jej uczestników był zdziwiony że roja po osadzeniu trzeba karmić ... zasugerował że nie trzeba gdyż silny rój zabiera z ula ok 3 kg miodu

Autor:  Adam-Opole [ 22 stycznia 2015, 15:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

Fajnie musi wyglądać osadzanie takiego roju.
Pewnie z 3 korpusy trzeba im dać :p

Autor:  pawel. [ 22 stycznia 2015, 15:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

Jeśli w ulu był miód to mogły sobie zapas zabrać a jak nie było co to nie zabrały .Nie koniecznie to jest 1 rój a może 2się złączyły .pawel

Autor:  miły_marian. [ 22 stycznia 2015, 16:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

Paweł. Taki rój to napewno i 3 rujki się złonczyły. Nie najedzona pszczoła wazy 100milg to 10 000 to kilo a rojowa to 7000 pszczół. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  pawel. [ 22 stycznia 2015, 17:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

miły_marian. pisze:
Paweł. Taki rój to napewno i 3 rujki się złonczyły. Nie najedzona pszczoła wazy 100milg to 10 000 to kilo a rojowa to 7000 pszczół. Pozdrawiam miły_marian
tak dzieląc to wzrokowo to masz rację a jeśli to minesota to trudno określić .pawel

Autor:  marian [ 22 stycznia 2015, 17:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

Po 7 przydałyby się nie trzy zera tylko cztery.

Autor:  wtrepiak [ 22 stycznia 2015, 20:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

Dużo pszczelarzy tak uważa że rójka powinna sobie dać radę bez pomocy pszczelarza.... Tylko co się,,,,, stanie jak będzie brak pożytku,,,,i najlepiej żeby mu odbudowała korpus węży i jeszcze korpus miodu przyniosły....
Kiedyś pojechałem na osiedle po rój .....
Na nie dużym świerczku wisiały dwa piękne roje , obok siebie jakieś 30cm ...

Autor:  Cordovan [ 22 stycznia 2015, 23:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Rój

Koledzy bredzicie jak potłuczeni, rój zabiera ze sobą z ula tyle ile sam waży, oczywiście zdarzają się głodniaki ale i one zawsze coś tam zabierają, w ulu nigdy nie ma 100% pustyni w zapasach. Inna sprawa że zanim ktoś go złapie to te pszczoły przelatują z miejsca na miejsce średnio co 10-15 minut zmieniając miejsce uwiązania, zjedzą to co zabrały dość szybko. Każdy złapany rój trzeba karmić.

Autor:  wtrepiak [ 23 stycznia 2015, 00:29 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Zbieram roje z miasta.......widzisz. Cordovanku.....dlatego zawsze wożę z sobą 1....2. kg cukru w samochodzie. Rozrabiam zazwyczaj w butelce tak ok.0,5litra syropu gęstego , i przed zdjęciem roju w ramkę z suszem wlewam trochę syropu i do rojnicy....Zazwyczaj pszczoły wędrują lub siedzą już któryś dzień , i niestety są głodne....
Wystarczy przystawić rojnicę do rójki i same pięknie wchodzą , piórem lub szczotką omiatasz resztę.
Wożę zawsze w lecie dwie trzy rojnice w samochodzie , bo nie wiem ile zgłoszeń będzie ......o różnej ramce....
Wieczorem dokarmiam syropem z wywarem pokrzywy i mięty pieprzowej i nie zdarzyło się żeby któreś poszły.....w siną dal..... Ale to jest długi temat....

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 00:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

wtrepiak pisze:
Zbieram roje z miasta.......widzisz. Cordovanku.....
Przecież napisałem że nim ktoś złapie mogą nie mieć już zabranego miodu z ula ale wychodząc z normalnie funkcjonującej rodziny w której do rójki doszło z winy pszczelarza zawsze zabierają praktycznie tyle co ważą.

Autor:  wtrepiak [ 23 stycznia 2015, 00:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Jeżeli mają co.......zawsze przypominam o tak zwanej posusze ...po lipie...kontrolować zapas lub poddać profilaktycznie ....u mnie na działkach zawsze jakieś kwiatuszki ...babci ....znajdą .....
Ale stałem kiedyś na lipie a tu była lipa z lipy. Przywiozłem i poddawałem syrop.....
Koledze tak poszło kilka rodzin, i miał zasianą grykę ...ale było sucho i klapa....poszły....

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 01:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

wtrepiak, Rój jak wychodzi z ula to na rzepaku lub po rzepaku i to jest naturalny rój, który wychodzi zresztą w 90% z winy pszczelarza a w 5 % z cech genetycznych stanowiących o skłonności do rójki, taki zabiera zawsze ze sobą miód, te lipcowe czy późniejsze głodniaki to już nie są roje tylko mini rójki.

Autor:  wtrepiak [ 23 stycznia 2015, 02:02 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

A jak stoją na działce. ...nie na rzepaku ..to nie rój....no....
Po lipie jest zawsze kilka głodniaków , ale spoko zimują tylko trzeba im trochę pomóc....

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 07:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

PasiekaCordovan pisze:
Koledzy bredzicie jak potłuczeni, rój zabiera ze sobą z ula tyle ile sam waży

Odkrywasz kolego nową regułę pszczelarską że w kilogramie roju jest 5000
szt.pszczół które zabrały z ula pół kilograma zapasów.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 08:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

wtrepiak pisze:
A jak stoją na działce. ...nie na rzepaku ..to nie rój....no....
Bardziej miałem czas kwitnienia tegoż pożytku na myśli a nie gdzie stacjonują bo rój może wyjść z ula równie dobrze stojąc na mniszku i na innych pożytkach. Okres rojowy, w którym powstają naturalne roje to przełom od maja do około 20 czerwca, późniejsze drużaki czy kolejne i lipcowe głodniaki to już minirójki a nie roje jakie kwalifikują się jako produkcyjne, często głodniaki są też w znacznym stopniu zawirusowane.

jędruś pisze:
Odkrywasz kolego nową regułę pszczelarską że w kilogramie roju jest 5000
szt.pszczół które zabrały z ula pół kilograma zapasów.
Jeśli złapiesz rójkę jaka wyszła z Twojej pasieki do 10-15 minut od wyjścia roju i ten rój po zważeniu ma 1 kg (taka minirójka bym powiedział) to jeśli je osadzisz na ramce czerwiu otwartego i z czterech ramkach węzy by miały luz i nie dasz im syropu a za trzy godziny je z tych ramek strząśniesz i zważysz, sam zobaczysz ile będzie ważyła ta rójka, wtedy zmienisz zdanie.

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 08:45 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Jeśli złapiesz rójkę jaka wyszła z Twojej pasieki do 10-15 minut od wyjścia roju i ten rój po zważeniu ma 1 kg (taka minirójka bym powiedział) to jeśli je osadzisz na ramce czerwiu otwartego i z czterech ramkach węzy by miały luz i nie dasz im syropu a za trzy godziny je z tych ramek strząśniesz i zważysz, sam zobaczysz ile będzie ważyła ta rójka, wtedy zmienisz zdanie.

PasiekaCordovan pisze:
Inna sprawa że zanim ktoś go złapie to te pszczoły przelatują z miejsca na miejsce średnio co 10-15 minut zmieniając miejsce uwiązania, zjedzą to co zabrały dość szybko. Każdy złapany rój trzeba karmić

Już Pasieko Cordowan masz istny mętlik w głowie.Myli Ci się rójka z odkładem,odkład z zasiedlaniem ulików weselnych a pszczoły z wiewiórkami skaczacymi co 10-15 minut na inne miejsce a te pewnie z marketami jak OBI i Biedronka.Zacznij czytać Forum od jego pierwszych postów i uporządkuj swoją wiedzę.A przede wszystkim zwolnij tempo bo szybciej piszesz niż myślisz.

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 08:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Winno być:
PasiekaCordovan pisze:
Jeśli złapiesz rójkę jaka wyszła z Twojej pasieki do 10-15 minut od wyjścia roju i ten rój po zważeniu ma 1 kg (taka minirójka bym powiedział) to jeśli je osadzisz na ramce czerwiu otwartego i z czterech ramkach węzy by miały luz i nie dasz im syropu a za trzy godziny je z tych ramek strząśniesz i zważysz, sam zobaczysz ile będzie ważyła ta rójka, wtedy zmienisz zdanie.

PasiekaCordovan pisze:
Inna sprawa że zanim ktoś go złapie to te pszczoły przelatują z miejsca na miejsce średnio co 10-15 minut zmieniając miejsce uwiązania, zjedzą to co zabrały dość szybko. Każdy złapany rój trzeba karmić

Już Pasieko Cordowan masz istny mętlik w głowie.Myli Ci się rójka z odkładem,odkład z zasiedlaniem ulików weselnych a pszczoły z wiewiórkami skaczacymi co 10-15 minut na inne miejsce a te pewnie z marketami jak OBI i Biedronka.Zacznij czytać Forum od jego pierwszych postów i uporządkuj swoją wiedzę.A przede wszystkim zwolnij tempo bo szybciej piszesz niż myślisz.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 08:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

jędruś, żadnego mętliku nie mam, rój jak wyjdzie z ula ma zapasu miodu zabranego z tegoż ula praktycznie tyle ile waży sam rój pszczół, jak złapiesz go po wyjściu z ula to cały ten zapas mają, po 10-15 minutach od wyjścia z ula już ich na pasiece nie będzie odlecą, jak kilka razy zmienią miejsce uwiązania się w trakcie lotu roju (doucz się co jaki czas rój zmienia w czasie lotu miejsce uwiązania i dlaczego, też było o tym pisane na forum) zużyją zapasy jakie zabrały. Wtedy łapiesz rój już głodny o wadze bez ładunku miodu. Czytaj ze zrozumieniem a nie na siłę próbujesz mi udowodnić że mam jakiś mętlik w głowie.

Autor:  adamjaku [ 23 stycznia 2015, 08:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Ja bym wątpił w tak częste zmiany miejsca. Gdyby tak było, wszystkie zgłoszenia roju byłyby nieaktualne, zanim się dojedzie. Wyjdą, poczekają 15 minut, aż się wszystkie zbiorą i w drogę. To jednak moje wyobrażanie.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 09:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

adamjaku pisze:
Gdyby tak było, wszystkie zgłoszenia roju byłyby nieaktualne, zanim się dojedzie.
Rój jak już nie ma zapasu nie zmienia wtedy tak szybko miejsca, jeśli ma zapasy co 10-15 minut zmienia miejsce uwiązania.

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 09:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

PasiekaCordovan pisze:
(doucz się co jaki czas rój zmienia w czasie lotu miejsce uwiązania i dlaczego, też było o tym pisane na forum

Podaj źródła to się douczę.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 09:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Poszukaj sobie, na forum było o tym pisane.

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 10:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

PasiekaCordovan pisze:
Poszukaj sobie, na forum było o tym pisane.

Sam szukaj dowodów uzasadniających Twoje bzdety.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 10:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

jędruś pisze:
PasiekaCordovan pisze:
Poszukaj sobie, na forum było o tym pisane.

Sam szukaj dowodów uzasadniających Twoje bzdety.
BoCiAnK o tym pisał, a na tych moich bzdetach jeszcze wiele byś się nauczył ale że masz coś z rycerza to opornie nauka idzie. :haha:

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 10:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Szczególnie na grzebaniu w gnieździe przy minus 11 oC oraz trzymaniu zimą w domu przy uchylonym oknie rodziny pszczelej,oczywiscie w celach naukowych.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 10:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

jędruś pisze:
Szczególnie na grzebaniu w gnieździe przy minus 11 oC oraz trzymaniu zimą w domu przy uchylonym oknie rodziny pszczelej,oczywiscie w celach naukowych.
Mówię że masz coś z rycerza dlatego nie pojmujesz tego, nie dociera to do Ciebie i wcale się nie dziwię. Tacy ludzie skazani są na wymarcie jak dinozaury z swoją zatwardziałą teorią gospodarki pasiecznej, nie dopuszczając do siebie - z wiadomych przyczyn - nowej wiedzy opartej na doświadczeniach innych. Ja nic nie będę na siłę Ci udowadniał bo nie warto, szkoda mojego czasu, zresztą opisuję swoje doświadczenia nie zmuszając nikogo do ich powielania a że Tobie one nie mieszczą się w głowie to nic na to nie poradzę.

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 10:50 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Jak zwykle potok słów gdy brak konkretów.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 10:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

jędruś pisze:
Jak zwykle potok słów gdy brak konkretów.
Inaczej się nie da, muszę tak prosto Ci odpisywać byś zrozumiał bo w konkretach podanych na tacy giniesz jak Andzia w pokrzywach. :mrgreen:

Autor:  jino2 [ 23 stycznia 2015, 10:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

adamjaku pisze:
Wyjdą, poczekają 15 minut, aż się wszystkie zbiorą i w drogę.
to chyba zależy od rasy, czy linii pszczół.
bywa różnie nieraz siedzą na drzewie nawet dwa dni i dołączają do nich inne roje, a czasami chmura odrazu rusza w świat.

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 11:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

jino2 pisze:
to chyba zależy od rasy, czy linii pszczół.
bywa różnie nieraz siedzą na drzewie nawet dwa dni i dołączają do nich inne roje, a czasami chmura odrazu rusza w świat.
myślę że bardziej zależy od zwiadowczyń jakie powrócą do roju.

Autor:  jino2 [ 23 stycznia 2015, 11:06 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

być może od zwiadowczyń.
to by tłumaczyło roje które do jesieni czasami zostają pod gałęzią.

Autor:  jędruś [ 23 stycznia 2015, 11:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

PasiekaCordovan pisze:
jędruś pisze:
Jak zwykle potok słów gdy brak konkretów.
Inaczej się nie da, muszę tak prosto Ci odpisywać byś zrozumiał bo w konkretach podanych na tacy giniesz jak Andzia w pokrzywach. :mrgreen:

Mile wspominasz swój pobyt z Andzią w pokrzywach ale twierdzenia
PasiekaCordovan pisze:
rój zabiera ze sobą z ula tyle ile sam waży,
nie potrafisz udowodnić.

Autor:  Zdzisław. [ 23 stycznia 2015, 11:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

A moze od różnicy w interpretacji bodżców /sygnałow biochemicznych słóżacych do wymiany informacji wewnątrz rodziny jak i tych z zewnątrz [ tych płynących ze srodowiska /otoczenia] .
Taka niespójnośc w komukonikowaniu tez o czymś świadczy :wink:

Autor:  miły_marian. [ 23 stycznia 2015, 11:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Jak wiemy pszczoła ulowa waży 100miligramów. A pszczoła co wyszła z rojem waży 170milg,. Jak kto nie wierzy to jak w maju benda rójki to niech z złapanej rójki odzieli 10 pszczół i ich zwazy. Rójka jak wychodzi z ula to osiada z stara matka bardziej przy ziemi a z młodą matka jeszcze nie zapłodniona wysoko. Taka rójka siedzi na drzewie conajniej godzine do 2 godz, Bo rójka czeka na zwiadowczynie co przed wyjsciem roju juz 2do 3 dni szukali miejsca zasiedlenia roju, czy takie miejsce jest puste. Ale jak prendzej pszczelarz zabierze rójkie i osadzi to zwiadowczynie polecą do macierzaka. Co do przemieszczania co 15minut z miejsca na nowe miejsce to jest wotpliwe. Taki przykład, znajomy dzwoni przyjeżdzaj bo na moim płoce siedzi duzy rój pszczół. Najblisza pasieka jest 500 metrów od tego płotu co siedzi rójka. Nim zabrałem rojnice i 2 ramki 1 z pokarmem to trwałoprzeszło godzine. Po osadzeniu okazało ze to jest stara matka bo na drugi dzień juz było paredziesiąt jajeczek. Czyli stara albo młoda matka musi odpoczywac nim doleci do celu załozenia nowej rodziny. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 12:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

jędruś pisze:
nie potrafisz udowodnić.
miły_marian., mam nadzieje Ci wyjaśnił dokładniej kwestię wagową pszczoły, może to skłoni Cię do myślenia.

miły_marian. pisze:
Co do przemieszczania co 15minut z miejsca na nowe miejsce to jest wotpliwe. Taki przykład, znajomy dzwoni przyjeżdzaj bo na moim płoce siedzi duzy rój pszczół. Najblisza pasieka jest 500 metrów od tego płotu co siedzi rójka. Nim zabrałem rojnice i 2 ramki 1 z pokarmem to trwałoprzeszło godzine.
Marianie oczywiście masz rację, bo jak napisałeś
miły_marian. pisze:
Taka rójka siedzi na drzewie conajniej godzine do 2 godz, Bo rójka czeka na zwiadowczynie co przed wyjsciem roju juz 2do 3 dni szukali miejsca zasiedlenia roju, czy takie miejsce jest puste.
choć nie jest to regułą bo jak zwiadowczynie wrócą wcześniej niż 2 godziny od wyjścia roju z ula to cały rój potrafi odlecieć i nawet po 10-20 minutach od uwiązania grona rojowego w okolicy pasieki. Podobnie (jak opisujesz wyżej iż pszczoły wiszą dłużej w gronie rojowym) zachowuje się rój który nie znalazł miejsca by osiąść na stałe a zużył już zapasy zabrane z ula. Pszczoły wiszą w tym gronie rojowym nawet i dobę lub dłużej na jakiejś gałęzi a pszczoły lotne dostarczają do roju pozyskany nektar z okolicy w jakiej znalazł się rój. Potrafią nawet wewnątrz grona rojowego utworzyć plasterek woszczyny jaki po znalezieniu lokum przez zwiadowczynie cały rój opuszcza.

Autor:  pawel. [ 23 stycznia 2015, 12:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Rój wychodząc z ula zabiera zapas pytanie czy zawsze tak się dzieje jeśli pszczelarz miodnie ogołocił a w ulu jest sporo czerwiu a do tego słaby pożytek pogoda nie sprzyjająca . z rojem wychodzi moda pszczoła w wieku 8 dni nie zawsze jest miodem opita a w ulu dużo czerwiu zamkniętego i wygryzające się młode pszczoły to taki rój zabiera bardzo mało a prawde mówiąc to z pustego to i Salomon nie naleje wiedz czytając te posty to jędruś, i wtrepiak, mają racje w swoich postach .wnuk pawla pozwolił mi dziadek pisać .

Autor:  Cordovan [ 23 stycznia 2015, 12:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Rój

Głodny, duży rój wychodzący w maju czy czerwcu najczęściej nalatuje na inne słabe rodziny jakie mają zapasy w ulu i tyle go zobaczycie. Rój z zapasami lub taki po dłuższej wędrówce (też już z brakiem zapasu) wiąże się gdzieś i dlatego każdy kto taki zobaczy ma możliwość go zebrać. Lipcowe głodniaki z racji ich niedoskonałości w sile wiążą się gdzieś zawsze i je dlatego o tej porze roku zbieracie, mało kiedy nalatują na inne rodziny a nawet jak nalecą są ścięte na wylotku o ile rodzina nie jest słabsza niż głodniak (jaki powstaje z pazerności pszczelarza i jego niewiedzy) lipcowy czy sierpniowy.

Autor:  pawel. [ 24 stycznia 2015, 12:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Rój

pawel. pisze:
Rój wychodząc z ula zabiera zapas pytanie czy zawsze tak się dzieje jeśli pszczelarz miodnie ogołocił a w ulu jest sporo czerwiu a do tego słaby pożytek pogoda nie sprzyjająca . z rojem wychodzi moda pszczoła w wieku 8 dni nie zawsze jest miodem opita a w ulu dużo czerwiu zamkniętego i wygryzające się młode pszczoły to taki rój zabiera bardzo mało a prawde mówiąc to z pustego to i Salomon nie naleje wiedz czytając te posty to jędruś, i wtrepiak, mają racje w swoich postach .wnuk pawla pozwolił mi dziadek pisać .
Zostawiam ten post wnuka do oceny kolegom .pawel

Autor:  jino2 [ 24 stycznia 2015, 17:06 - sob ]
Tytuł:  Re: Rój

pszczoła jest jak ten samochód, przed trasą musi zatankować, bo inaczej to poleci na dennicę.

Autor:  wtrepiak [ 24 stycznia 2015, 21:52 - sob ]
Tytuł:  Re: Rój

Jeżeli ma co zabrać.........

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/