FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

www.węza.pl
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=70&t=14337
Strona 11 z 13

Autor:  Krzyżak [ 23 listopada 2019, 00:59 - sob ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Ale co to ma wspólnego z gazem ? To samo może się zdarzyć w elektrycznym.

Autor:  JM [ 25 listopada 2019, 17:27 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

andrzejkowalski100 pisze:
Zgodnie z sugestiami kolegi JM, do autoklawu można włożyć granat
Wstyd się przyznać, ale liczyłem na to, że a nuż zechce Kolega z tej sugestii skorzystać?

Autor:  JM [ 25 listopada 2019, 18:31 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

andrzejkowalski100 pisze:
Czy kolega posiada autoklaw i sterylizował wosk?
Jeżeli nie to o czym kolega rozprawia.
Skoro natomiast Kolega posiada autoklaw, sterylizuje wosk i w wyniku tego produkuje tą tajemniczą "pianę" to może zechce Kolega wyjaśnić zjawisko powstawania tej "piany".
Dlaczegóż to mianowicie ta piana ma powstawać w szczególności dopiero po obróbce w autoklawie, a nie powstaje podczas swobodnego ogrzewania wosku w otwartym naczyniu do wyższej jeszcze nawet temperatury?
Ogrzewałem wielokrotnie sklarowany czysty wosk jak i sklarowany wosk zanieczyszczony parafiną i po ostygnięciu i nigdy nie powstawała żadna piana. Jaki więc proces, jakie zjawisko może spowodować spienienie dobrze sklarowanego wosku (choćby nawet zafałszowanego np. parafiną) podczas sterylizacji w autoklawie?
Czyżby Kolega też twierdził, że sterylizacja w autoklawie jest równocześnie sposobem na oddzielanie wosku od innych zafałszowań?
Czy np. czystej parafiny lub innych wosków niż pszczeli nie sposób wysterylizować bo powstanie z tego tylko "piana"? Nonsens.
Aby powstała piana musi działać czynnik spieniający, w tym przypadku para wodna.
Aby ta piana przybrała postać "stałą" musi nastąpić jej nagłe zastygnięcie (jak to ma miejsce np. po spuszczeniu wrzątku ze spienionym woskiem do otwartego naczynia) - nim zdąży zgasnąć - i to jest cała filozofia.
Można w ten sposób otrzymać taką zastygniętą "pianę" równie dobrze z najprawdziwszego i najczystszego wosku i nie musi to mieć żadnego związku z jakimiś "zanieczyszczeniami".

Problem widzę tylko w tym, że nie mam autoklawu i że wydaje mi się, iż potrafił bym z niego prawidłowo korzystać, nie wytwarzać woskowej piany i nie twierdzić, że to jakieś zanieczyszczenia.

Autor:  adamjaku [ 25 listopada 2019, 20:24 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Wszem i wobec wszystkich przyznaje rację koledze JM. Dyskusja z tak doświadczonym pszczelarzem, szczególnie w teorii sterylizacji wosku sprawia, że skończyły mi się pomysły. Prosiłbym administrację o wyłączenie rozważań dziadka Józefa i stworzenie nowego tematu. Nie chciałbym, aby osoby odwiedzające mój post byłby zmuszone do czytania takich bzdur. Dziękuję.

Autor:  miś [ 25 listopada 2019, 20:41 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

adamjaku pisze:
Nie chciałbym, aby osoby odwiedzające mój post byłby zmuszone do czytania takich bzdur.




Bzdury to ty wypisujesz twierdząc że wosk można wyczyścić z parafiny za pomocą autoklawu.

Autor:  JM [ 25 listopada 2019, 20:54 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Post: 17 lis 2019, 21:48
adamjaku pisze:
To co odzyskałeś w żadnym wypadku nie jest woskiem..

Post: 19 lis 2019, 23:09
bo lubię pisze:
Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia zawartości w garnku przed podgrzaniem tej masy ,i po zabiegu Wszystko opadło jak mi na widok M.Gessler.Po ostygnięciu pozostał wosk i prawie czysta klarowna woda

To już nie ja stwierdziłem.
Ale bo lubię też się pewnie "nie zna" i nie wie skąd i jaki miał wosk.

Autor:  wiesiek33 [ 25 listopada 2019, 21:53 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

miś, Adam miał sporo takich wpadek więc nie dziw się że tymi bzdurami próbuje się ratować , to co napisałJM, jest świętą prawdą ! a wosk pszczeli można
oddzielić od parafiny ale to prawie laboratoryjna i długotrwała zabawa ze względu na zbliżoną temperaturę topnienia .

Autor:  bo lubię [ 25 listopada 2019, 22:20 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

adamjaku pisze:
Wszem i wobec wszystkich przyznaje rację koledze JM. Dyskusja z tak doświadczonym pszczelarzem, szczególnie w teorii sterylizacji wosku sprawia, że skończyły mi się pomysły. Prosiłbym administrację o wyłączenie rozważań dziadka Józefa i stworzenie nowego tematu. Nie chciałbym, aby osoby odwiedzające mój post byłby zmuszone do czytania takich bzdur. Dziękuję.
Przecież nigdy nie wyjaśniłeś co to jest zawsze określałeś to jako "syf ".gdybym wysłał Ci wosk i wmawiałbyś mi że syf,zafałszowany itp no przecież bym Cię wyśmiał ,i tak jak teraz w dalszym ciągu się upierasz przy swoim nie określając co się stało co to jest przy czystym wosku,bo nie wmówisz mi łoju,parafiny ,cerezyny itp itd.I ten wosk z tej niby piany został odzyskany w 100 procentach,wystarczyło podgrzać ,nawet nie gotowałem.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 25 listopada 2019, 23:51 - pn ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Czytam i oczom nie wierzę świat do góry nogami .
JM, kup sobie urządzenie -autoklaw popracuj kilka lat na wosku od klientów a wiedza bedzie kompletna .
Dla mnie piszesz totalne bzdury o klakierach nie wspomnę.
Mam nadzieję ,że nie wszyscy dadzą się wyprowadzić w pole.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  wiesiek33 [ 26 listopada 2019, 00:05 - wt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

andrzejkowalski100 pisze:
Czytam i oczom nie wierzę świat do góry nogami .
Oświeć nas swoją światłością ! My naród ciemny szukamy twojego kaganka światłości , opisz swoje doświadczenia z pracą na wosku bo ja mam ich niewiele ale ty chyba masz tylko doświadczenie z pracą na wosku z własnych uszu .

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 listopada 2019, 12:16 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

wiesiek33 pisze:
opisz swoje doświadczenia z pracą na wosku bo ja mam ich niewiele ale ty chyba masz tylko doświadczenie z pracą na wosku z własnych uszu .

Przyznajesz, że nie masz doswiadczenia z pracą na wosku.
JM,podobnie, poza pracą na zmywaku niczym sie nie wyróżnia.
Piszecie tylko aby tworzyć zadymę. Łamiecie wszelkie zasady i konwenanse.
Sami wystawiacie sobie laurkę :haha:
Pozdrawiam :pl:
ps Kończę z wami wszelką dyskusję raz i na zawsze :papa:

Autor:  wiesiek33 [ 27 listopada 2019, 12:26 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

andrzejkowalski100 pisze:
ps Kończę z wami wszelką dyskusję raz i na zawsze :papa:
Trzymam ciebie za słowo. Ja natomiast czasem będę ciebie prostował , choć wiem że to daremny trud .

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 listopada 2019, 12:30 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

wiesiek33, prostować to możesz swoich podwładnych mnie to możesz :całusy: w policzek.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  wiesiek33 [ 27 listopada 2019, 12:48 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

andrzejkowalski100,
wiesiek33 pisze:
to co napisałJM, jest świętą prawdą ! a wosk pszczeli można
oddzielić od parafiny ale to prawie laboratoryjna i długotrwała zabawa ze względu na zbliżoną temperaturę topnienia .

Miałem nadzieję że odniesiesz się do tematu ! ale jak widzę za wysokie progi dla ciebie ,świadomie pominąłem pewne istotne rzeczy z nadzieją że mnie poprawisz dodając parafina ma inny ciężar właściwy niż wosk pszczeli i w zasadzie podczas bardzo bardzo , powolnego studzenia powinna się oddzielić od wosku krzepnąc w temp ok.61 *C i znajdowała by się nad powierzchnią wosku wówczas należało by zlać wosk który znajdował by się pod warstwą skrzepniętej parafiny
. Jest taka nauka - mniemanologia stosowana i mam wrażenie że cała twoja praca twórcza opiera się właśnie na tej nauce . Tu jest link.
http://www.bogdanprejs.pl/jan-tadeusz-stanis-awski.html

Autor:  JM [ 27 listopada 2019, 12:55 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

andrzejkowalski100 pisze:
JM,podobnie, poza pracą na zmywaku niczym sie nie wyróżnia.
Piszecie tylko aby tworzyć zadymę. Łamiecie wszelkie zasady i konwenanse.
I to jest jak dotychczas jedyna w całym tym temacie merytoryczna argumentacja i wyjaśnienie "speców od pracy na wosku", czym jest biała piana powstająca po zlaniu z autoklawu przegrzanego nastawu.
Sugerowałem to od samego początku, ale ja przecież "sie nie znam".
Udowodnił to wreszcie i udokumentował bo lubię, ale on też jak się okazuje "sie nie zna".

Ciekawe też, dlaczego wcześniej, ale i obecnie, inni producenci węzy jakoś nie narzekają na masowe i w takiej ilości jak tu prezentowane zanieczyszczenia wosku w postaci "piany", wydzielające się w wyniku sterylizacji w autoklawie?

Autor:  Bartek.pl [ 27 listopada 2019, 13:10 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

wiesiek33,
Nie wiem czy nie poszedłeś trochę na skróty ?
Teoretycznie to jest bardzo logiczne, natomiast w praktyce może się okazać, że jednak parafina w zafałszowanym wosku (parafina czy jej związki) wytrącą się i oddzielą od wosku podczas topienia :?: :?:
To by było za proste, chyba :mrgreen:

Autor:  henry650 [ 27 listopada 2019, 13:52 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

JM pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
JM,podobnie, poza pracą na zmywaku niczym sie nie wyróżnia.
Piszecie tylko aby tworzyć zadymę. Łamiecie wszelkie zasady i konwenanse.
I to jest jak dotychczas jedyna w całym tym temacie merytoryczna argumentacja i wyjaśnienie "speców od pracy na wosku", czym jest biała piana powstająca po zlaniu z autoklawu przegrzanego nastawu.
Sugerowałem to od samego początku, ale ja przecież "sie nie znam".
Udowodnił to wreszcie i udokumentował bo lubię, ale on też jak się okazuje "sie nie zna".

Ciekawe też, dlaczego wcześniej, ale i obecnie, inni producenci węzy jakoś nie narzekają na masowe i w takiej ilości jak tu prezentowane zanieczyszczenia wosku w postaci "piany", wydzielające się w wyniku sterylizacji w autoklawie?


Myślę że producenci nie narzekają bo autoklawu nie używają .Andrzej na swój wosk też nie narzeka bo już pokazywał foty swojego wosku A te co pokazywał że syf to ten co ktoś przyniósł.

Autor:  JM [ 27 listopada 2019, 14:52 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

henry650 pisze:
Myślę że producenci nie narzekają bo autoklawu nie używają .Andrzej na swój wosk też nie narzeka bo już pokazywał foty swojego wosku A te co pokazywał że syf to ten co ktoś przyniósł.
Cała afera nie tego rodzaju syfu dotyczy. Ten syf co pokazał andrzejkowalski100, to typowy syf ze starych plastrów z oprzędami, resztkami pierzgi, miodu, propolisu, czerwiu itp. Już o tym pisałem. Taki syf wydziela się również przy klasycznym klarowaniu, można go oddzielić i nie trzeba do tego żadnego autoklawu.
Afera dotyczy "piany" powstającej w wyniku spuszczania z autoklawu przegrzanego wsadu, która to "piana" miała być zdaniem niektórych rzekomym właśnie syfem z domniemanych zafałszowań wosku, a tymczasem jest to ten sam wosk tylko w postaci spienionej, co udowodnił właśnie bo lubię.

henry650, Ty też przecież nie narzekasz
henry650 pisze:
Co do autoklawu to jestem świeży drugi sezon używam ale daje tak 1/3 wody 1/3wosk reszta pusta czas po uzyskaniu temperatury po wyżej 120 st bo tyle mam na skali to około 40 minut i wyłączam stoi aż spadnie ciśnienie prawie do zera resztę delikatnie wypuszczać i jak termometr pokazuje około 70st wypuszczam do wiadra ale mierząc laserem temperatura ma około 90st.Nigdy się nie spieniło ale kilka razy trochę syfu było takie trocinki około 1cm.
I tak właśnie powinno się postępować, wyłączyć i czekać na schłodzenie i spadek ciśnienia do zera. W przeciwnym wypadku nawet lekko tylko przegrany pod ciśnieniem wsad będzie po uwolnieniu wrzał i pienił.
I to wrzenie będzie bardziej gwałtowne niż występuje normalnie w otwartym garze, wrzenie wystąpi nie tylko w podgrzewanej warstwie dennej ale w całej objętości jednocześnie.

Autor:  Krzyżak [ 27 listopada 2019, 15:07 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

JM pisze:
henry650 pisze:
Co do autoklawu to jestem świeży drugi sezon używam ale daje tak 1/3 wody 1/3wosk reszta pusta czas po uzyskaniu temperatury po wyżej 120 st bo tyle mam na skali to około 40 minut i wyłączam stoi aż spadnie ciśnienie prawie do zera resztę delikatnie wypuszczać i jak termometr pokazuje około 70st wypuszczam do wiadra ale mierząc laserem temperatura ma około 90st.Nigdy się nie spieniło ale kilka razy trochę syfu było takie trocinki około 1cm.
I tak właśnie powinno się postępować,

I tak wszyscy postępują, bo inaczej się nie da. Nie da się bezpiecznie, bez rozbryzgania wosku i wody na całe pomieszczenie, spuścić przez zawór mieszaniny, gdy ta ma powyżej 100C.
Proszę nie domniemywać, że ktoś dla oszczędności czasu tak robi. To praktycznie niewykonalne.

Autor:  JM [ 27 listopada 2019, 15:23 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Krzyżak pisze:
To praktycznie niewykonalne.
W pewnym zakresie komuś się to jednak udawało, bryzgało i pieniło, nie na całe pomieszczenie, wystarczy że do podstawionego wiadra co widać na zamieszczanych zdjęciach. A może spieniło się jeszcze w autoklawie po odpuszczeniu ciśnienia i taka niezgaszona piana leciała do wiadra?
Coś nie tak było, bo piany być nie powinno.

Autor:  Krzyżak [ 27 listopada 2019, 15:43 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

JM pisze:
A może spieniło się jeszcze w autoklawie po odpuszczeniu ciśnienia i taka niezgaszona piana leciała do wiadra?

Chyba jedyna możliwość. Łatwo przeprowadzić doświadczenie.
Kto poświęci wosk ? :)

Autor:  henry650 [ 27 listopada 2019, 15:47 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Całkowita racja że inaczej się nie da wypuścić wosku z autoklawu .pierwszy raz jak naprawiłem autoklaw i okazało się że za ostro zzagrzałem zawór się otworzył i wyskoczyła piana .ale też kiedyś dostałem 15 letni wosk roztapiałem wszystkie krążki jednakowo i jeden krążek się zapienił A zapach jakiś dziwny był.

Autor:  henry650 [ 27 listopada 2019, 15:57 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

A co do piany to kilka razy zdążyło się bardzo duża warstwa takie coś czegoś z dziwnym zapachem

Autor:  wiesiek33 [ 27 listopada 2019, 16:10 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Bartek.pl pisze:
To by było za proste, chyba
Trudno powiedzieć puki się nie spróbuje teoretycznie jest to realne można jeszcze innym sposobem . Po rozpuszczeniu wosku należało by ustalić temperaturę na 61*C i tak utrzymywać przez jakiś dłuższy czas (nie potrafię powiedzieć jak długo ) a następnie pozostawić do ostygnięcia i jeżeli taki wosk zawiera parafinę ta powinna się odłożyć na powierzchni wosku ze względu na ciężar właściwy i będzie w kolorze szarym .

Autor:  bo lubię [ 27 listopada 2019, 18:21 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

wiesiek33 pisze:
Bartek.pl pisze:
To by było za proste, chyba
Trudno powiedzieć puki się nie spróbuje teoretycznie jest to realne można jeszcze innym sposobem . Po rozpuszczeniu wosku należało by ustalić temperaturę na 61*C i tak utrzymywać przez jakiś dłuższy czas (nie potrafię powiedzieć jak długo ) a następnie pozostawić do ostygnięcia i jeżeli taki wosk zawiera parafinę ta powinna się odłożyć na powierzchni wosku ze względu na ciężar właściwy i będzie w kolorze szarym .
Raczej nierealne , wiążą się ze sobą tego się nie da rozdzielić domowym sposobem,może chemicznie coś się wskóra ,nie wiem.
JM pisze:
Krzyżak pisze:
To praktycznie niewykonalne.
W pewnym zakresie komuś się to jednak udawało, bryzgało i pieniło, nie na całe pomieszczenie, wystarczy że do podstawionego wiadra co widać na zamieszczanych zdjęciach. A może spieniło się jeszcze w autoklawie po odpuszczeniu ciśnienia i taka niezgaszona piana leciała do wiadra?
Coś nie tak było, bo piany być nie powinno.
Woda może mieć 100 st,ale wosk jeszcze 120 st

Autor:  jenek [ 27 listopada 2019, 21:41 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Mam autoklaw drugi rok(wyrób własny opisywałem jak go robiłem) jak ja wytapiam wosk tak po krótce opiszę, a więc:
-pierwszy przetop woszczyzny w topiarce parowej z prasą po ostygnięciu oczyszczenie wosku od spodu
-drugi przetop w tej samej topiarce ale bez prasy po ostygnięciu oczyszczenie wosku od spodu
-następnie autoklaw i po ostygnięciu oczyszczenie wosku.
Nie wiem czemu u mnie aby uzyskać 121 st cisnienie mam ok 2,2 atm. w tamtym roku pytałem jakie sa proporcje wody i wosku(podpowiedział henry 650) tak robiłem i tez cisnienie było podobne.Ja po uzyskaniu temp około 126 st i około 40 min spuszczam ciśnienie zaworem igiełkowym odbywa się to powoli i woda z woskiem się wtedy przenika jakby się od nowa gotował pomimo że nie jest podgrzewany.Z autoklawu spuszczam przy temp 60 stopni.Nie da się oczyścić woku bez autoklawu jak piszą koledzy wyżej bo ja za kazdym razem oczyszczam i dopiero po autoklawie widzę ile jeszcze jest zanieczyszczeń.W tym roku po autoklawie miałem na spodzie coś w rodzaju gąbki ale łatwo sie to oczyszczało.Nigdy nie miałem przypadku aby się wosk pienił, no ale ja mam autoklaw drugi rok.

Autor:  Krzyżak [ 27 listopada 2019, 21:56 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

jenek pisze:
Nie wiem czemu u mnie aby uzyskać 121 st cisnienie mam ok 2,2 atm.

Jak mierzysz temp. ? Gdzie jest termometr ?
jenek pisze:
Ja po uzyskaniu temp około 126 st i około 40 min spuszczam ciśnienie zaworem igiełkowym odbywa się to powoli i woda z woskiem się wtedy przenika jakby się od nowa gotował pomimo że nie jest podgrzewany.

Spada ciśnienie a temperatury wody jest ponad 100C więc woda zaczyna wrzeć. Normalna rzecz.

Autor:  baru0 [ 27 listopada 2019, 22:22 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

henry650 pisze:
ale też kiedyś dostałem 15 letni wosk roztapiałem wszystkie krążki jednakowo i jeden krążek się zapienił A zapach jakiś dziwny był.

Bo już wtedy uważano że dodatki polepszają właściwości węzy .
Bartek.pl pisze:
Teoretycznie to jest bardzo logiczne, natomiast w praktyce może się okazać, że jednak parafina w zafałszowanym wosku (parafina czy jej związki) wytrącą się i oddzielą od wosku podczas topienia :?: :?:
To by było za proste, chyba

I sprawdziłem to osobiście dodałem do czystego wosku zwykły znicz pół na pół ..
To pewnie gorsze od parafiny świństwo ,wymieszało się pięknie ,niestety .

Autor:  jenek [ 27 listopada 2019, 22:48 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Termometr i ciśnieniomierz mam w deklu zamykającym.

Autor:  wiesiek33 [ 27 listopada 2019, 23:00 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

jenek pisze:
Termometr i ciśnieniomierz mam w deklu zamykającym.
Wosk oddaje temperaturę z dużym opóźnieniem
jenek pisze:
Nie da się oczyścić woku bez autoklawu jak piszą koledzy wyżej bo ja za kazdym razem oczyszczam i dopiero po autoklawie widzę ile jeszcze jest zanieczyszczeń.W tym roku po autoklawie miałem na spodzie coś w rodzaju gąbki ale łatwo sie to oczyszczało.
Da się to co ty miałeś po autoklawie powinno zostać na dnie po pierwszym topieniu podstawa to ocieplone naczynie tak aby wosk jak najdłużej pozostawał płynny podobny
proces jak użycie odstojnika do miodu .

Autor:  bo lubię [ 27 listopada 2019, 23:07 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

jenek pisze:
Nie da się oczyścić woku bez autoklawu jak piszą koledzy wyżej bo ja za kazdym razem oczyszczam i dopiero po autoklawie widzę ile jeszcze jest zanieczyszczeń.
No da się oczyścić .Ja zauważyłem pewną prawidłowość im mniej wody przy gotowaniu wosku ,tym więcej zanieczyszczenia zostaje nie dlatego że jej więcej jest tylko dlatego że więcej się wytrąca w stosunku do grzania z małą ilością wody.Teraz wlewam pół na pół do gara wody i wosku gotując ok pół godziny ,i całość do termosu .Pierwszy zabieg tak samo oczyszczam pomijając termos.

Autor:  wiesiek33 [ 27 listopada 2019, 23:31 - śr ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

bo lubię pisze:
Teraz wlewam pół na pół do gara wody i wosku gotując ok pół godziny
Ja robię to tak Garnek 14 litrów wlewam ok. 3 litry wody sypię wosk gotuję i cały czas dokładam wisku prawie do pełna tak aby nie wykipiało w efekcie po zakończonym procesie mam krążek ok 5,5kg bardzo czystego pięknego wosku .

Autor:  Krzyżak [ 28 listopada 2019, 08:12 - czw ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

jenek pisze:
Termometr i ciśnieniomierz mam w deklu zamykającym.

No i masz odpowiedź. Dołóż termometr tak żeby mierzył temperaturę mieszaniny i będzie miał pomiar właściwy. Teoretycznie wskazania obu termometrów powinny pokazywać to samo, ale praktyka mówi co innego.

Autor:  jenek [ 28 listopada 2019, 22:39 - czw ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Pewno masz rację.

Autor:  jenek [ 28 listopada 2019, 22:43 - czw ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Wosk po autoklawie
Obrazek

Autor:  polbart [ 29 listopada 2019, 04:24 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Krżyak to jest pszczalarz zawadowy i wszszystko`co Wam pisze to ppppppprawda

Autor:  Krzyżak [ 29 listopada 2019, 09:40 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

polbart pisze:
Krżyak to jest pszczalarz zawadowy i wszszystko`co Wam pisze to ppppppprawda

Leszek ja się z Ciebie nie śmieję ;)

Autor:  manio [ 29 listopada 2019, 11:08 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

bo lubię pisze:
da się oczyścić

pewnie że się da oczyścić wosk z zanieczyszczeń mechanicznych , które są gęstsze od wosku i opadają na dno lub są istotnie lżejsze i wypływają do góry. Rzecz też nie w ilości klarowań , ale w warunkach zapewniających możliwie długi proces sedymentacji ( opadania) zanieczyszczeń bez podgrzewania gara bo w czasie podgrzewania zanieczyszczenia krążą w całej objętości wraz z ruchami konwekcyjnymi . Opadają tylko duże ciężkie zanieczyszczenia nadające się do odcedzenia mechanicznego na sicie czy w pończosze.
Ja stosuję do tego dogotowywacz ( bom oczywiście wędkarz , a to dobre do gotowania zanęty). To taki termos z postaci skrzyni wyłożonej grubą izolacją dopasowaną do kształtu garnka z woskiem, zamknięty szczelnie dopasowana pokrywą. Tak otulony wosk jest płynny nawet dobę i tyle trwa osiadanie zanieczyszczeń. To nie to samo co nawet kilkakrotne podgrzewanie i pozostawianie do swobodnego ostygnięcia bez izolacji. Warto spróbować , inspiracji do budowy dostarcza :google:
DOGOTYWYWACZ
U mnie to zwykła drewniana skrzynia izolowana 20 cm wełny mineralnej pozostałej po ocieplaniu poddasza, zakryta 20 cm styropianu i przyciśnięta kamieniem :mrgreen: Zawodowcy robią to pewnie w profesjonalnych termosach , może coś z demobilu po LWP ?

Autor:  Rob [ 29 listopada 2019, 12:03 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Ja skleiłem pudło ze styropianu i jest ok.
manio, jak pamiętam moje półtora roku w koszarach, to termosy za długo ciepła nie trzymały :wink:

Autor:  jenek [ 29 listopada 2019, 14:41 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Wosk oczywiście ocieplam i czyszczę po każdym topieniu i tak jak pisałem wyżej bez autoklawu nie da się oczyścić nawet przez wielokrotne topienie wiem to z praktyki.

Autor:  Krzyżak [ 29 listopada 2019, 14:47 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Rob pisze:
jak pamiętam moje półtora roku w koszarach, to termosy za długo ciepła nie trzymały :wink:

I zdaje się były z alumienium.

Autor:  manio [ 29 listopada 2019, 15:10 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Rob pisze:
to termosy za długo ciepła nie trzymały

nie wiem , ale jak Gustlik dostał od szkopskiego snajpera postrzał w termos niesiony na plecach to poparzył sobie doopę krupnikiem ( 2 min 30 sek)


ale to pewnie była bolszewicka propaganda , bo na poligonie zawsze dostawałem zamarznięta zupę w termosie :haha:

Autor:  Rob [ 29 listopada 2019, 16:44 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Krzyżak, dokładnie tak, były z'"amelinium". Mój dentysta nie jeden raz mówił, że tym termosom sporo pracy zawdzięczał tak dobrze na zęby robiły. I tak jak pisze manio, jak nam na Orionie w lutym zupę do lasu przywozili to z reguły miała temperaturę otoczenia :haha: . Fajne wspomnienia ale do klarowania tych termosów nie polecam. :mrgreen:

Autor:  manio [ 29 listopada 2019, 17:36 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Rob pisze:
do klarowania tych termosów nie polecam

nie pisałem o klarowaniu wosku w termosie bo raz że amelinium , dwa że przelewanie spowoduje szybkie ochłodzenie . Można by do niego wstawić wiadro z gorącym woskiem i traktować jak dogotowywacz. A jak za szybko stygnie to owinąć bechatką :cold: Duży termos ( nie taki plecak tylko duży kocioł) byłby fajny , a doizolować zawsze można , nawet owinąć pierzyną :haha:

Autor:  Rob [ 29 listopada 2019, 19:03 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

manio, tak jak piszesz pewnie mogłoby być. Zwłaszcza z pierzynką. Pamiętam jak babcia pod pierzynę wkładała ryż lub kaszę żeby doszły :D

Autor:  Bartek.pl [ 29 listopada 2019, 19:40 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Wystarczy zbić pudełko i układać w nim płyty styropianowe z wyciętymi otworami tak by idealnie pasowały do gara czy wiadra, przykrywamy i termos 1sza klasa :mrgreen:

Autor:  manio [ 29 listopada 2019, 20:18 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Bartek.pl pisze:
Wystarczy zbić pudełko i układać w nim płyty styropianowe z wyciętymi otworami tak by idealnie pasowały do gara czy wiadra, przykrywamy i termos 1sza klasa :mrgreen:

i to chodzi . będzie płynny dobę lub dłużej :idea: :idea: :idea: , ale nie wiem czy styropian to dobry wybór bo nie lubi wysokich temperatur i znika.

Autor:  bo lubię [ 29 listopada 2019, 21:12 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Mam termos ze styropianu i jest bajki.W płytach wycięte otwory na wiadro,potem wszystkie skleiłem do kupy wraz z dnem ,wiadro stoi ciasno w termosie na desce.Takowy sobie wymarzyłem i zrobiłem.Po trzech dniach wosk jeszcze mazisty.

Autor:  manio [ 29 listopada 2019, 22:18 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Można chyba prosto zrobić odlew z pianki poliuretanowej , jest dużo trwalszy . Ja mam zwykłą skrzynię , estetyka toporna ale przecież nie trzymam jej na widoku :)

Autor:  slaw007 [ 29 listopada 2019, 23:19 - pt ]
Tytuł:  Re: www.węza.pl

Można użyć korpusu(korpusów) ze styropionu lub poliuretanu na spód styropian/styrodur. U góry to samo plus deseczka, aby lekko dociążyć styropian. Wiaderko z woskiem do środka.

Strona 11 z 13 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/