FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić czasu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=70&t=20835
Strona 5 z 10

Autor:  Marian. [ 27 października 2018, 19:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

emka24, witaj Krzysztof, to co Ci zazdroszczę to miejsca, po przyjeżdzie do domu cały czas wspominaliśmy z żoną to położenie i jeszcze do tego ten staw, cudo.Okolica miododajna i położenie z dala od ludzi. Te trzy są przygotowane jak Dominik będzie jechał to dostarczy, zresztą pogadamy przy okazji na tel.

Autor:  emka24 [ 27 października 2018, 19:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Marian.,
Również pozdrawiam.

Autor:  astroludek [ 27 października 2018, 22:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

emka24, niby racja, ale przez takie podejście mamy co mamy. Każdy patrzy przez swój pryzmat, przez koniec własnego nosa że się tak wyrażę, a co za miedzą to już choćby piekło.
Na swój miód masz wpływ i jest na pewno pierwsza klasa, ale już na inne produkty spożywczo-przemysłowe nie za bardzo i trzeba je zakupić w sklepie. I pojawia się problem czemu pomidor nie smakuje jak pomidor, czemu chleb to wyrób chlebopodobny itd.
Kwestią tych produktów miodopodobnych powinien zająć się nawet nie sanepid czy weterynaria (wosk), bo nic nie znajdą (normy spełnione!), ale władze związku pszczelarskiego w naszym kraju. Problem w tym że pewnie włace i handlarze to starzy znajomi. Kasa się musi zgadzać.
Dlatego trzeba uświadamiać pszczelarzy, żeby prowadzili obieg własny wosku w pasiece, żeby nie kupowali od pewnych handlarzy którzy wprowadzają ten syf itd.

Autor:  Rybnik87 [ 28 października 2018, 00:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Właśnie kupiłem sokownik, i po przetopieniu kilku krążków wosku który gotowałem z odsklepin i dzikiej zabudowy zniknął cały biało-szaro-zielona warstwa wosku....

Autor:  bo lubię [ 28 października 2018, 09:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Ja mam na pewno 100%-wy wosk i kolor również szary i żółty w różnych odcieniach ,ale to kwestia pozyskiwania a raczej jego sposobu oraz co wrzucam do wytopenia.

Autor:  astroludek [ 28 października 2018, 09:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Jak opisywałem w tym watku na poczatku, gotowałem wosk w garnku, to co było woskiem wychodziło żółte, z wartwami od spodu czegoś co woskiem nie było. Obecnie dorobiłem się topiarki parowej i przetopiłem w niej stare ramki, odbudowane krzywo, również te zeżarte w dużej mierze przez barciaka (zostawiłem na wiosne i zapomniałem o nich). Wosk wyszedł piękny żółty. Potem zrobie zdjęcia i wrzuce.

Autor:  astroludek [ 28 października 2018, 09:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Rybnik87 pisze:
Właśnie kupiłem sokownik, i po przetopieniu kilku krążków wosku który gotowałem z odsklepin i dzikiej zabudowy zniknął cały biało-szaro-zielona warstwa wosku....


A co się z tym stało?

Autor:  Rybnik87 [ 28 października 2018, 13:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Gotując wosk w wodzie była coraz większa warstwa tego syfu od spodu.
Topiąc na parze, wosk jest czysty bez różnych warstw...
Minimalnie od spodu można coś oczyścić ze względu na to że zostały zanieczyszczenia po oprzędzie. Ale sam wosk jest jednolity, inaczej niż podczas gotowania w wodzie...

Autor:  baru0 [ 28 października 2018, 17:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

bo lubię pisze:
Ja mam na pewno 100%-wy wosk i kolor również szary i żółty w różnych odcieniach ,ale to kwestia pozyskiwania a raczej jego sposobu oraz co wrzucam do wytopenia.

Nie po darmo norma mówi że I kl. wosku może mieć odcień inny . :wink:
Np; złe naczenie czy sito powoduje zmianę barwy ale nie właściwości ,dlatego moją "zieloną" węzę pszczoły mi ładnie odbudowywały a z żółciutką kupną były i są różne jaja :| .

Autor:  andrzejkowalski100 [ 28 października 2018, 18:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Wykonuję od lat samodzielnie wezę tylko ze swojego wosku. Zawsze jest pachnąca i jasnym żółtym kolorze . Dla porównanie mam do czynienia z woskiem kolegów /usługa wykonania węzy/ i praktycznie w większości przypadków efektu takiego nie uzyskiję. Śmierdzi a kolor w różnych odcieniach beżu. Przy klarowaniu dużo odpadu.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  JM [ 28 października 2018, 18:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

andrzejkowalski100 pisze:
Wykonuję od lat samodzielnie wezę tylko ze swojego wosku. Zawsze jest pachnąca i jasnym żółtym kolorze .
Aj-waj... toż już od dawna wszyscy wiedzą, że Ty i wszystko co twoje jest nieskończoną doskonałością i tak jak ta węza pachnące... coś jakby pychą. Po cóż ciągle się z tym tak przypominać?

Autor:  andrzejkowalski100 [ 29 października 2018, 10:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

JM, czepiasz się jak rzep psiego ogona.
Czy wiesz , że "Bóg stworzył osły, żeby mogły służyć człowiekowi do porównania."
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Ciril [ 31 października 2018, 19:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

emka24 pisze:
henry650,
nie potrafię powiedzieć ale spróbuj to odciąć i przetopić jeszcze raz-może to być tzw.wosk zemulgowany(rozgotowany w wodzie).
Jeśli winna jest twarda woda to warto pomyśleć o deszczówce lub o wodzie destylowanej. Inaczej kolega po odcięciu szarej warstwy dalej będzie miał wosk zemulgowany na spodzie krążka. Opcją jest dodanie niewielkiej ilości octu do wody, niemniej to zawsze jest dolewanie substancji obcych.

Autor:  Hieronim [ 31 października 2018, 20:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Ciril pisze:
Jeśli winna jest twarda woda to warto pomyśleć o deszczówce lub o wodzie destylowanej. Inaczej kolega po odcięciu szarej warstwy dalej będzie miał wosk zemulgowany na spodzie krążka. Opcją jest dodanie niewielkiej ilości octu do wody, niemniej to zawsze jest dolewanie substancji obcych.

Dlatego najlepiej topić wosk w parownicy, prawie zawsze wychodzi żółty. :mrgreen:

Autor:  Ciril [ 01 listopada 2018, 07:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Do samego klarowania wytopionego wosku czysta, miękka woda w zupełności wystarczy. Oraz garnek emaliowany lub nierdzewny. Sam wytop to faktycznie już inny temat.

Mógłby kolega opisać swoją parownicę? Coś na bazie sokownika? Wiem, że było ale zdaje się skrótowo. I na szybko znaleźć nie mogę.

Autor:  Hieronim [ 01 listopada 2018, 07:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Ciril pisze:
Mógłby kolega opisać swoją parownicę? Coś na bazie sokownika?

Ja mam tę większą parownicę od Łysonia , tylko wymieniłem taboret gazowy , bo ten firmowy jest za słaby , nawet noszę się z zamiarem , aby pod parownicę podłożyć drugi taboret gazowy , szczególnie w okresie zimowym.

Autor:  Jarek [ 01 listopada 2018, 20:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Hieronim pisze:
Ciril pisze:
Mógłby kolega opisać swoją parownicę? Coś na bazie sokownika?

Ja mam tę większą parownicę od Łysonia , tylko wymieniłem taboret gazowy , bo ten firmowy jest za słaby , nawet noszę się z zamiarem , aby pod parownicę podłożyć drugi taboret gazowy , szczególnie w okresie zimowym.

Nie byłoby efektywniej zaizolowac od zewnątrz topiarke? Ja owinalem szmatami i idzie całkiem sprawnie.

Autor:  Hieronim [ 02 listopada 2018, 00:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Jarek pisze:
Nie byłoby efektywniej zaizolowac od zewnątrz topiarke? Ja owinalem szmatami i idzie całkiem sprawnie.

Są już topiarki parowe o podwójnych ściankach i ocieplonych wełną mineralną , ale ceny na nie są obłędne , a przerobienie takiej topiarki nie jest takie łatwe i tanie . Owijając szmatami, jest według mnie dość niebezpieczne i grozi pożarem. :thank:
https://lyson.com.pl/6546-home_default/ ... gazowy.jpg

Autor:  henry650 [ 21 listopada 2018, 14:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

emka24 pisze:
henry650,
nie potrafię powiedzieć ale spróbuj to odciąć i przetopić jeszcze raz-może to być tzw.wosk zemulgowany(rozgotowany w wodzie).
astroludek,
uważam,że jakość wosku dotyczy pszczelarzy zaczynających lub intensywnie powiększających pasiekę. Ktoś,kto od lat gospodarzy na w miarę stałej ilości uli to ma nadwyżkę wosku.Poza tym zakup autoklawu 1400 zł i praski 1200 zł nie zrujnowałby nikogo jeśli zostałby podzielony na kilku pszczelarzy.
Sam wyrabiam sobie węzę na prasce dla 70 rodzin i nie narzekam.
Kłopot z węzą mogą mieć osoby sprzedające odkłady,ale to ich zmartwienie.


Zrobilem przetopiłem i tak wyglada sam szmelc a na spodzie 2cm zieleniny

Obrazek


jak to mówią mimo szczerych chęci z h... bata nie ukręcisz


henry

Autor:  andrzejkowalski100 [ 21 listopada 2018, 16:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Czysty wosk pszczeli nie miesza się z wodą.
Reakcja taka jest możliwa po dodaniu innych tłuszczy ponieważ wosk jest naturalnym emulgatorem, używanym od setek lat w kosmetyce.
Tak więc po kombinacjach mamy zjawisko ,które widoczne jest na fotce kolegi henry650,
Dla przypomnienia przedruk materiałów, które mają podobną nazwę i mieszają się z naturalnym woskiem pszczelim:
Woski pochodzenia zwierzęcego
lanolina
spermacet (olbrot)
Woski pochodzenia roślinnego
olej jojoba
carnauba
kandelila
Woski mikrokrystaliczne
montanowy (wosk)
cerezyna
Woski mineralne
wosk ziemny – produkt kopalny będący mieszaniną stałych alkanów
parafina
Woski syntetyczne
Jeżeli dodamy do tej listy tłuszcze zwierzęce, roślinne i inne to
mamy sporą listę do wyboru przez nieuczciwych producentów.
Człowiek dla piniędzy sprzeda duszę diabłu.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  astroludek [ 21 listopada 2018, 20:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

https://www.facebook.com/groups/pszczel ... 121948883/

Da się jakoś bez filozofii że woda za twarda, że sąsiad krzywo się popatrzył i wosk się zważył, że to i że tamto.

Autor:  baru0 [ 21 listopada 2018, 20:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

astroludek pisze:
Da się jakoś bez filozofii że woda za twarda, że sąsiad krzywo się popatrzył i wosk się zważył, że to i że tamto.

Dokładnie to jak z węzą ,to za ciepło ,to za zimno to znów drut winien .Ale nigdy ta szuja co zafałszowała wosk . :| .
Gdy pokazałem specjaliście jedną ze swych ramek ,które objechały -diagnoza -
-parafina + łój bydlęcy :| .
Żeby ich pokręciło .

Autor:  JM [ 21 listopada 2018, 21:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

astroludek, ale o co chodzi z tym linkiem w kontekście tematu?

Autor:  stantom20 [ 21 listopada 2018, 21:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

andrzejkowalski100 pisze:
Jeżeli dodamy do tej listy tłuszcze zwierzęce, roślinne i inne to
mamy sporą listę do wyboru przez nieuczciwych producentów.
Człowiek dla piniędzy sprzeda duszę diabłu.

Nie zawsze producentów bo czasem gdy mówie że nie wymieniam tylko przerabiam to co pszczelarz mi powierzy (pszczelarz) rezygnuje coś w tym jest
Pozdrawiam

Autor:  henry650 [ 21 listopada 2018, 21:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

baru0 pisze:
astroludek pisze:
Da się jakoś bez filozofii że woda za twarda, że sąsiad krzywo się popatrzył i wosk się zważył, że to i że tamto.

Dokładnie to jak z węzą ,to za ciepło ,to za zimno to znów drut winien .Ale nigdy ta szuja co zafałszowała wosk . :| .
Gdy pokazałem specjaliście jedną ze swych ramek ,które objechały -diagnoza -
-parafina + łój bydlęcy :| .
Żeby ich pokręciło .



dla tego kożystam z usług Stantom 20 oraz robie weze sam i wszystko zaczyna wracać do normy



henry

Autor:  baru0 [ 21 listopada 2018, 22:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

andrzejkowalski100 pisze:
eżeli dodamy do tej listy tłuszcze zwierzęce, roślinne i inne to
mamy sporą listę do wyboru przez nieuczciwych producentów.

stantom20, Ty jesteś poza wszelkim podejrzeniem .
Takiego to ze świecą szukać :D .
Może być że to pszczelarz fałszuje ,może też producent albo ten co skupuje .
Kto by to nie był to jest h...do kwadratu.
Jest już patent w drodze, do szybkiego wykrywania fałszerstwa ,oj będzie dużo wosku na świeczki z dopalaczem :|

Autor:  astroludek [ 21 listopada 2018, 22:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

JM pisze:
astroludek, ale o co chodzi z tym linkiem w kontekście tematu?


Chodziło mi o to żeby osoby które piszą że woda twarda i inne historie zobaczyły jak wygląda wosk przed i po sterylizacji. Że nic się nie wytrąca, nie wydziela itp.

Autor:  kudlaty [ 22 listopada 2018, 11:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

stantom20 pisze:
Nie zawsze producentów bo czasem gdy mówie że nie wymieniam tylko przerabiam to co pszczelarz mi powierzy (pszczelarz) rezygnuje coś w tym jest
Pozdrawiam

znaczy że sprzedający bardzo dobrze wiedza czego sie chcą pozbyć 'wosk", wosk po nieboszczykach albo wosk z wkładką tj gratisy typu zgnilec i spółka
coś w stylu "auto mi sie zaczyna psuć i muszę je sprzedać" cwaniaków nie brakuje, ja od lat wosk wysyłam do swojego człowieka i dostaje to co wysyłam i jestem zadowolony, miałem w tym roku kupić zabawki do wyrobu węzy ale wyskoczyły mi inne sprawy i muszę się jeszcze rok powstrzymać z zakupem, wtedy całkowicie stanę się niezależny od wszystkich z wyjątkiem zaopatrzenia w cukier, bo póki co buraków nie zamierzam sadzić :P

Autor:  henry650 [ 22 listopada 2018, 12:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

kudlaty pisze:
stantom20 pisze:
Nie zawsze producentów bo czasem gdy mówie że nie wymieniam tylko przerabiam to co pszczelarz mi powierzy (pszczelarz) rezygnuje coś w tym jest
Pozdrawiam

znaczy że sprzedający bardzo dobrze wiedza czego sie chcą pozbyć 'wosk", wosk po nieboszczykach albo wosk z wkładką tj gratisy typu zgnilec i spółka
coś w stylu "auto mi sie zaczyna psuć i muszę je sprzedać" cwaniaków nie brakuje, ja od lat wosk wysyłam do swojego człowieka i dostaje to co wysyłam i jestem zadowolony, miałem w tym roku kupić zabawki do wyrobu węzy ale wyskoczyły mi inne sprawy i muszę się jeszcze rok powstrzymać z zakupem, wtedy całkowicie stanę się niezależny od wszystkich z wyjątkiem zaopatrzenia w cukier, bo póki co buraków nie zamierzam sadzić :P


To że po nieboszczykach i z wkładka zgnilca to pikuś ale co zrobić jak masz jakis syf napchany nawet niweiadomo co to jest po przetopieniu smierdzi nie wiadomo czym i wygląda jak pomarańcz


henry

Autor:  baniak [ 22 listopada 2018, 12:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

kudlaty, buraki lepiej siać ;) :D
a czy jest sens dochodzić co to jest skoro wiemy, że na pewno nie wosk?

Autor:  Hieronim [ 22 listopada 2018, 12:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

andrzejkowalski100 pisze:
Czysty wosk pszczeli nie miesza się z wodą.

Pozwolę sobie zauważyć , że wosk pszczeli też jest tłuszczem pochodzenia zwierzęcego i jako taki podlega emulgacji , kwestia czasu i temperatury.
henry650 pisze:
Zrobilem przetopiłem i tak wyglada sam szmelc a na spodzie 2cm zieleniny
Obrazek
jak to mówią mimo szczerych chęci z h... bata nie ukręcisz
henry

Takie coś mi wyszło jak wosk w topiarce parowej przelał się do naczynia z wodą [czego nie zauważyłem] i był gotowany pewnie ze dwa dni , pewnie były tam też te składniki , które normalnie opadają na dno przy klarowaniu wosku.Ktoś , podający się za specjalistę od wosku mówił ,że wosk z takiego "barachła" można odzyskać za pomocą benzyny , i to na gorąco, w domowych warunkach nie wykonalne.
Może przypomnę zasady;
" Aby jakość wosku była jak najwyższa pamiętać należy, aby podczas wytopu jak i klarowania:

stosować pojemniki ze stali nierdzewnej lub emaliowane. Płynny wosk na skutek kontaktu z takimi metalami jak żelazo, miedź, aluminium lub cynk zmienia barwę, co jest zjawiskiem niepożądanym i dyskwalifikującym
stosować wyłącznie miękką wodę, co zapobiegnie tworzeniu się emulsji wodnej."

Autor:  henry650 [ 22 listopada 2018, 12:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Hieronim pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
Czysty wosk pszczeli nie miesza się z wodą.

Pozwolę sobie zauważyć , że wosk pszczeli też jest tłuszczem pochodzenia zwierzęcego i jako taki podlega emulgacji , kwestia czasu i temperatury.
henry650 pisze:
Zrobilem przetopiłem i tak wyglada sam szmelc a na spodzie 2cm zieleniny
Obrazek
jak to mówią mimo szczerych chęci z h... bata nie ukręcisz
henry

Takie coś mi wyszło jak wosk w topiarce parowej przelał się do naczynia z wodą [czego nie zauważyłem] i był gotowany pewnie ze dwa dni , pewnie były tam też te składniki , które normalnie opadają na dno przy klarowaniu wosku.Ktoś , podający się za specjalistę od wosku mówił ,że wosk z takiego "barachła" można odzyskać za pomocą benzyny , i to na gorąco, w domowych warunkach nie wykonalne.
Może przypomnę zasady;
" Aby jakość wosku była jak najwyższa pamiętać należy, aby podczas wytopu jak i klarowania:

stosować pojemniki ze stali nierdzewnej lub emaliowane. Płynny wosk na skutek kontaktu z takimi metalami jak żelazo, miedź, aluminium lub cynk zmienia barwę, co jest zjawiskiem niepożądanym i dyskwalifikującym
stosować wyłącznie miękką wodę, co zapobiegnie tworzeniu się emulsji wodnej."



Prubowałem i na miekkiej wodzie ale tak jak napisałem wierszyk wyżej to samo



henry

Autor:  Hieronim [ 22 listopada 2018, 12:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

henry650 pisze:
Prubowałem i na miekkiej wodzie ale tak jak napisałem wierszyk wyżej to samo
henry

Tego w domowych warunkach nie przerobisz , najlepiej wyrzucić . :haha:

Autor:  henry650 [ 22 listopada 2018, 15:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Hieronim pisze:
henry650 pisze:
Prubowałem i na miekkiej wodzie ale tak jak napisałem wierszyk wyżej to samo
henry

Tego w domowych warunkach nie przerobisz , najlepiej wyrzucić . :haha:

Ale w domowych warunkach wosk zasyfić sie da :haha: :haha: :haha:



henry

Autor:  staszekg [ 22 listopada 2018, 15:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Hieronim, Miedz bym wyłączył.Topię już wiele lat w miedzianym garku /15l/ i nigdy nic mi się nie wytraciło.Wosk zawsze pierwszej klasy.

Autor:  tomaszgenda [ 22 listopada 2018, 16:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Do kolegi kobieta przyniosła krążek wosku stopinego na topiarce słonecznej ładny żółty i poprosiła o sklarowanie że sie nudzi przy swoim wosku naszczęście osobno jej wosk klarował. Gdy wosk sie rozpuścił w wodzie zmienił kolor na zielonkawy i zaczoł cuchnoć łojem po ostygnięciu powstał zielony krążek zapachem przypominający owczarnie....

Autor:  Mogyoros [ 21 stycznia 2019, 21:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

W tamtym tygodniu klarowałem wosk. W pierwszym wypadku z odsklepin, było trochę zanieczyszczenia na spodzie. W drugim, klarowałem wosk z zabudowanych ramek z węzy polskiej oraz ukraińskiej (nie miałem kiedyś własnego wosku na starcie), samą węzę pszczoły odbudowały normalnie. Wosk był topiony w topiarce słonecznej i wyszedł jakiś taki zielonkawy. Po pierwszym klarowaniu zdjąłem od spodu taką jakby piankę, pod nią była szara substancja (1,5 cm grubości), która po odcięciu kruszyła się w palcach. Oczyściłem aż do stabilnej warstwy i ponownie przetopiłem. Znowu powtórzyłem procedurę i wydawało się, że w wosku nie ma już zanieczyszczeń (był żółciutki), jednak poddałem go raz jeszcze klarowaniu. Tym razem pod woskiem była już tylko cienka warstwa zanieczyszczeń, którą zdarłem do żywego. Żałuję jedynie, że nie udokumentowałem fotograficznie kolejnych etapów.
Tak dla próby spróbuję jeszcze raz przetopić w wodzie z odrobiną kwasku cytrynowego i zobaczę, czy pojawi się w nim zanieczyszczenie.

Autor:  astroludek [ 17 lutego 2019, 12:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

https://www.facebook.com/groups/3690429 ... 990553257/ Ładne porównanie.

Autor:  astroludek [ 10 marca 2019, 10:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

https://youtu.be/Yu_jE17FUWo

Autor:  henry650 [ 10 marca 2019, 10:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

A to jest wosk z przetopionej węzy kto zgadnie z jakiej firmy
Obrazek

Obrazek

Obrazek


henry

Autor:  baru0 [ 10 marca 2019, 10:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

henry650 pisze:
A to jest wosk z przetopionej węzy kto zgadnie z jakiej firmy

Powinno być - to jest coś z przetopionej węzy . :cry:
Masakra ,trzeba być specjalistą żeby zrobić z takiego czegoś węzę .

Autor:  astroludek [ 10 marca 2019, 10:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Zgaduję że Łysoń.

Autor:  stanisław 57 [ 10 marca 2019, 22:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

100% firma Łysoń.

Autor:  henry650 [ 11 marca 2019, 09:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

Tam już od kilku lat nie kupuje


Henry

Autor:  henry650 [ 11 marca 2019, 18:48 - pn ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

A to jest węza od naszego Tomka
Obrazek

a ta z mojej praski


Obrazek


henry

Autor:  baru0 [ 11 marca 2019, 22:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

henry650 pisze:
Tam już od kilku lat nie kupuje

To pewnie bardziej na wschód ;)

Autor:  henry650 [ 12 marca 2019, 07:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

baru0 pisze:
henry650 pisze:
Tam już od kilku lat nie kupuje

To pewnie bardziej na wschód ;)

Podpowiem między Tobą a mną

Henry

Autor:  astroludek [ 12 marca 2019, 08:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

No czyli pewnie Miody Podkarpackie?

Autor:  kudlaty [ 12 marca 2019, 09:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

astroludek pisze:
No czyli pewnie Miody Podkarpackie?

jest jeden szczegół oni nie zajmują się sprzedażą węzy tylko przerobem usługowym wosku na węzę więc nawet jeśli oni przerabiali to nie ich problem co było dane do przerobu i co później zostało sprzedawane dalej, a ukraińska węza z "wosku" jest wszędzie zresztą nasi polscy kombinatorzy od lat uszlachetniają nam węzę więc skoro na rynku jest syf sprzedawany to skąd ma się nagle brać węza w 100% z wosku,
trzeba zacząć przerabiać odsklepiny na węzę we własnym zakresie albo u zaufanego człowieka i po kilku latach bedziemy mieli zarówno węze z wosku jak i wosk z wosku,
ja w ubiegłym roku przerwałem błędne koło zakupów i mam tyle węzy ile własnego wosku i musi wystarczyć jak będzie trzeba to dam i gołe druty do uli

Autor:  astroludek [ 12 marca 2019, 09:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk/węza - gdzie można kupić i gdzie nie warto tracić c

kudlaty, w pełni się z Tobą zgadzam. Rozmawiałem pare razy z nimi i starają się rzetelnie podchodzić do tematu bez nawijania makaronu na uszy. Oni robią tylko USŁUGĘ, bazują na tym co im pszczelarz przyśle. A co przysyła... wiadomo, Ukraina, Łysoń i pochodne. W rozmowie stwierdzili że ilość podrobionego wosku na rynku jest ogromna.

Strona 5 z 10 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/