FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wosk - wytapianie, klarowanie, przygotowanie do sprzedaży
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=70&t=732
Strona 1 z 5

Autor:  minikron [ 24 czerwca 2008, 15:43 - wt ]
Tytuł:  Wosk - wytapianie, klarowanie, przygotowanie do sprzedaży

Nie znalazłem tematu o wosku a to przecież ważny produkt pszczeli.
Nigdy jeszcze nie wytapiałem wosku, nie wiem jak z nim postępować. Proszę o opisanie jak się to robi. Właśnie kupiłem na allegro wytapiarkę elektryczną. Proszę o wyłożenie sprawy "jak krowie na rowie", bo nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.

Z góry dziękuję.

Autor:  johny180 [ 24 czerwca 2008, 19:39 - wt ]
Tytuł: 

ja topie w topiarce słonecznej,może mniejsza wydajność zwłaszcza z ciemnych plastrów,ale za darmo(kiedyś topiłem w topiarce elektrycznej ale rachunki za prąd ostudziły mój zapał).następnie przetapiam wosk w łazni wodnej i klaruje w ciepłym miejscu.po ostygnięciu mam zawsze piękny krążek wosku

Autor:  BoCiAnK [ 24 czerwca 2008, 20:19 - wt ]
Tytuł: 

Mam Topiarkę Tomer dwu stroną ale do topienia plastrów jej nie używam t tej topiarce mieści się ugniecione tylko dwa ramka

Więc ja topię inaczej ;; mam garnek od prania gdzie mieści się 15 ramek ugniatam je u leję wodę po zagotowaniu na wiaderko nakładam pończochę i zlewam wszystko wosk z wodą szybko ścieka unoszę pończochę wraz z koszulkami okręcam i robię coś w rodzaju Sera który wyciskam dwoma deseczkami złączonymi kawałkiem szerokiego pasa z tak wyciśniętego wacka już nic za bardzo nie wyciśnie ręcznie jak wytopię większe ilości i nazbieram takich serków to włączam Tomera i po jedyncze lacki wstawiam i jeszcze wytapiam zawsze coś skapnie parę deko

Klarowanie -- Gdy już wszystko potopię i mam kilkanaście krążków ok 1-2kg to wsadzam po kilka do garnka i klaruję na jeden ok 10--15 kg zeskrobuję z pod spodu wszystkie osiadłości co czystego wosku i odsyłam do Piotra Kopacza do Wambierzyc -- ON może powiedzieć coś na temat jaki wosk mu przesyłam :wink:

Autor:  kancukiewicz [ 24 czerwca 2008, 20:26 - wt ]
Tytuł: 

Ciemne plastry radzę ci topić w topiarce elektrycznej (koszt prądu nie jest taki duży - 2x400 W to ok 35 gr. za godz. pracy topiarki). Zysk z uzyskanego wosku jest większy niż koszty. Wycięte ramki pracy dobrze topią się w topiarce słonecznej, zero kosztów i prawie zero pracochłonności, co jest nie bez znaczenia po kilku godzinach pracy przy ulach. Wada topiarki słonecznej, szczególnie przy topieniu plastrów z zasklepionym czerwiem trutowym polega na szczególnym "zapachu" .Wosk uzyskany z topiarki słonecznej klaruję na łaźni wodnej.

Autor:  entrion [ 25 czerwca 2008, 00:09 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wada topiarki słonecznej, szczególnie przy topieniu plastrów z zasklepionym czerwiem trutowym polega na szczególnym "zapachu"



to jest jeszcze gorzej niżw tomże z tym zapachem??ale z dzwiękiem nie ma takeigo problemu bo jak topie trutowe i cośrobie jeszcze to mi ciary chodzą po plecach jak to słyszę

Autor:  ryszard13 [ 25 czerwca 2008, 20:55 - śr ]
Tytuł: 

Witam. " Wosk uzyskany z topiarki słonecznej klaruję na łaźni wodnej. ' Opiszcie proszę dokładnie jak się klaruje wosk na łażni wodnej. Pozdrawiam

Autor:  johny180 [ 25 czerwca 2008, 20:59 - śr ]
Tytuł: 

na łazni wodnej tzn. do dużego gara trzeba wlać wody i wstawić do niego mniejszy z woskiem to razem postawić na palnik i grzać aż się wosk roztopi. a robi się to dlatego aby wosk się nie przypalał

Autor:  qq [ 25 czerwca 2008, 21:54 - śr ]
Tytuł: 

Ja już w Swoim tomerku wytopiłem chyba z tonę wosku. Zawsze wkładam stare płutna bawełniane jako wyściółka ,a póżniej upycham woszczyn.Zakładam rogi i wytapiam. Wszystko sływa do pojemnika z wodą . Po wytopieniu już wszystkiego ,znów poraz drugi wytapiam gdyż są jeszcze pozostałości po miodzie czy drobne zabrudzenia . Także wosk jest czysty jak łza i do wszystkiego .

Pozdrawiam

Autor:  d@niel_25 [ 03 lipca 2008, 22:47 - czw ]
Tytuł: 

Witam. Chciałbym poprosić Cię Bogdanie o powtórne przedstawienie metody wytapiania wosku, którą Pan stosuje bo nie do konca zrozumiałem. Ja myślałem żeby stopic wosk an łaźni wodnej do worka serowego lub pończochy i ściskać w prasach. Ewentualnie myślałem o tym zeby do garczka nalać wody, wsadzić susz rozgotowac, do ponczochy i do prasy, ale nie wiem czy można tak w wodzie gotować wosk. Jeszcze czytałęm ze można w Parniku, poprzez założenie płachty, do parnika wstawić garczek z miekką wodą na kapiacy wosk a w parniku gotować wode i wosk bedzie sie wytapiał i sapywał do garczka. Interesują mmnie te metody ponieważ narazie jestem spłukany a takie wytapianie mógłbym spokojnie zorganizoawć. Tylko nie wiem które bedzie najlepsze ( z tych 3). Z góry dziekuje za odpowiedź, i pozdrawiam.

Autor:  entrion [ 04 lipca 2008, 08:21 - pt ]
Tytuł: 

sam sobie odpowiedziałeś rozgotowujesz i wyciskasz a łaźnia po to że wosk się sam przypala na płomieniu dlatego daje się wodę a w łaźni jest to graczek ustawiony w większym zawierającym wodę temperatura jest przenoszona przez wodę do graczka z woskiem dzięki czemu się wosk nie przypala i spokojniej się topi po roztopieniu zostawia się wosk w tej wodzie żeby sobie spokojnie wystygły osad stały w wosku opadnie na dno i po wyciągnięciu odkroisz go od czystego wosku
do rozgotowania powinno się używać wody demineralizowanej bo ona nie zawiera wapnia który wchodzi w reakcje z woskiem i wosk twardnieje z ciekawości sprawdziłem :mrgreen:

Autor:  niki48 [ 04 lipca 2008, 08:23 - pt ]
Tytuł: 

witam
obecnie (w okresie lata) generalnie korzystam z topiarki słonecznej, i dla mnie jest to najprostszy i najlepszy sposób Oczywiście potrzebne jest słońce. W okresie zimy korzystałem z parnika na węgiel (100 litrowy) robię to tak:na dno parnika wlewam 20 litrów wody. Do wody na podstawce z drutu (fi10) ustawiam dość stabilnie aluminiowa starą miednicę. Do misy wlewam trochę wody (najlepiej deszczówki) nad tym zawieszam na brzegach parnika płótno (duża pielucha) na którym to płótnie układam susz, około 15 plastrów. Podpalam w parniku i gotuje się około 2 godzin po zagotowaniu wody. W misce jest czysty wosk. Jednak jeszcze go klaruję używając deszczówki, lub zimą roztopionego śniegu.
pozdrawiam
Włodek

Autor:  apaczpk [ 04 lipca 2008, 15:12 - pt ]
Tytuł: 

Po co sobie utrudniać późniejsze wyjęcie wosku z garnka stosując łaźnię wodną?Wystarczy wosk klarować(bądź wytopiony wlewać po prostu w garze z wodą),wosk z wodą się nie przypala.Wtedy gorący wosk zwodą przestawiamy do termosu ze styropianu i po 48h wyciągamy ładnie sklarowany krążek z osadem na dnie który trzeba zeskrobać.

Autor:  Psepscolek [ 04 lipca 2008, 20:55 - pt ]
Tytuł: 

Tzn. do jednego gara wrzucic wosk i wode?? Zdaje sie ze dobrze nie zrozumiałem...

Pozdrawiam Psepscolek. :)

Autor:  entrion [ 04 lipca 2008, 21:08 - pt ]
Tytuł: 

tak też to robiłem to fakt :lol: tylko musi być ona miękka jak kranuwa to octem trzeba pokropić

Autor:  apaczpk [ 04 lipca 2008, 21:36 - pt ]
Tytuł: 

taaa wode i wosk do jednego gara i na ogień.Nic się nie przypala jak i też nic do wody nie dodawałem.A "trochę" wosku już tak sklarowałem :D

Autor:  minikron [ 04 lipca 2008, 22:04 - pt ]
Tytuł: 

Dla upewnienia się zapytam...
Mam taki niby tomer, wytapiam w nim plastry, ale wosk jest zanieczyszczony resztkami miodu itp.
To co się wytopi wrzucam więc do naczynia z wodą, podgrzewam do roztopienia i pozwalam jak najdłużej stygnąć. Później oskrobuję zanieczyszczenia.
Dobrze? Czy taki wosk mogę wieźć do sklepu?

Autor:  d@niel_25 [ 04 lipca 2008, 22:04 - pt ]
Tytuł: 

Może uznaci mnie za tempaka no ale cuż :) Czyli mozna susz rozgotować w wodzi i zostawić do ostygnięcia i później ściąć go z dołu? Czy taki sposób jest w miare wydajny czy lepsza bedzie prasa, lub parnik?

Autor:  Psepscolek [ 04 lipca 2008, 22:07 - pt ]
Tytuł: 

O kurka siwa to trochę mi w tym roku tego wyjdzie. :D Nazbierałem coś kolo pól worka na ziarno a jeszcze nie liczyłem tych plastrów które do wymiany idą. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  BoCiAnK [ 04 lipca 2008, 22:32 - pt ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Czyli mozna susz rozgotować w wodzi i zostawić do ostygnięcia i później ściąć go z dołu?


Nie przyjacielu z tego Ci nic nie wyjdzie
Susz musisz zagotować w garnku z wodą i przecedzić przez ( ja to robię w pończosze ) Pończochę i mocno wycisnąć wtedy jak wystygnie wyciąg krążek wosku z wiadra i ze skrop wszystko od spodu do wosku

Jak byś zrobił tak jaj opisałeś to Ci wszystko zastygnie włącznie z koszulkami
A tak to koszulki i inne świństwa dostaną Ci w pończosze :wink:

Autor:  apaczpk [ 04 lipca 2008, 22:34 - pt ]
Tytuł: 

Jak wosk jest zanieczyszczony słodkościami typu miód lub syrop to należy go wcześniej spłukać lub zalać letnią wodą a potem wode wylać,bo cukier powoduje ciemnienie wosku.
A rozgotowanie woszczyny to podstawowa sprawa przy pozyskiwaniu wosku.Dalej to już kto jakie ma możliwości lub urządzenia.Jak nie masz żadnego sprzętu to po prostu rozgotuj raz woszczynę,zlej wodę i zanieczyszczenia(pierzgę,cukier itp.),rozgotuj raz jeszcze i przecedź przez gęste sito.Sklaruj następnie wosk i będzie ok.

Autor:  d@niel_25 [ 05 lipca 2008, 08:08 - sob ]
Tytuł: 

Dzięki za wszystkie rady. Pozdrawiam.

Autor:  ruki123 [ 06 lipca 2008, 17:55 - ndz ]
Tytuł: 

pierwsza topiarka u mnie tomer to sie nadawała jak ktoś by miał 10 uli i w h** wolnego czasu to se może wędzić później topiłem kiedyś w parniku wiadomo najwydajniejszy wytup to na parze (bo koszulki napęcznieją i oddadzą wosk)potem trzeba zboiny wycisnąć w urządzeniu od Łysonia do wyciskania soku. miałem 18 plastrową WL elektryczną (sprzedałem) teraz uwierzcie mi topię tylko w topiarce /ZYGMUNTA/bo to jest podstawa szanowni forumowicze DARMOWE ODKAŻANIE RAMEK i na końcu mogę wam powiedzieć że wosku wcale nie ma więcej z wytopienia 10ramek w elektrycznej niż w ZYGMUNTOWEJ bo sobie sam sprawdziłem i z elektrycznej zawsze jest wosk ciemniejszy

interesowałem się tym urządzeniem parowym z taboretem ale tam też więcej wosku sie nie wyciśnie tam tylko sie szybciej to robi ale zboin sie nie wyciska. a w Zygmunta przez cały dzień te ramki sie smażą to więcej ukapie NO ALE przecież zawodowy pszczelarz nie będzie sie bawił w słonecznej tylko w najszybciej topiącej co nie. A bym zapomniał to urządzenie też ma + za odkażanie ramek

Autor:  Aga11 [ 07 lipca 2008, 14:59 - pn ]
Tytuł: 

Obrazek

topiarka słoneczna

Obrazek

Obrazek

Jestem bardzo bardzo zadowolona z tej topiarki, fakt nie mam strasznie dużej pasieki -10 uli

Autor:  d@niel_25 [ 07 lipca 2008, 17:11 - pn ]
Tytuł: 

apaczpk pisze:
Jak wosk jest zanieczyszczony słodkościami typu miód lub syrop to należy go wcześniej spłukać lub zalać letnią wodą a potem wode wylać,bo cukier powoduje ciemnienie wosku.
A rozgotowanie woszczyny to podstawowa sprawa przy pozyskiwaniu wosku.Dalej to już kto jakie ma możliwości lub urządzenia.Jak nie masz żadnego sprzętu to po prostu rozgotuj raz woszczynę,zlej wodę i zanieczyszczenia(pierzgę,cukier itp.),rozgotuj raz jeszcze i przecedź przez gęste sito.Sklaruj następnie wosk i będzie ok.


Poprosiłbym dokłądniej od drugiego akapitu. Nie rozumiem zlać wode z zanieczyszczeniami i jeszcze raz rozgotować. To jak bd tą wode z zanieczyszczeniami zlewał to zleje też wosk czyż nie??

Autor:  apaczpk [ 07 lipca 2008, 21:33 - pn ]
Tytuł: 

Po prostu rozgotowujesz susz w wodzie.Po ostygnięciu(po ok. 12 godzinach) zlewasz wodę i ponownie rozgotowujesz.Celem dwukrotnego rozgotowania,a właściwie tego pierwszego jest właśnie wygotowanie cukru,miodu a przede wszystkim pierzgi która wręcz uniemożliwia wytop wosku np.w prasie ciśnieniowej.

Autor:  minikron [ 07 lipca 2008, 21:51 - pn ]
Tytuł: 

Czyli wkładając zgniecione plastry prosto do tomera robiłem źle?
Jeśli tak, to co zrobić, żeby ten wosk uratować? Sporo go natopiłem...

Autor:  entrion [ 08 lipca 2008, 06:34 - wt ]
Tytuł: 

rozgotuj i efekt będzie i tak dobry bo miodek i cukier się rozpuszczą i tak będzie dobrze

Autor:  meteor [ 08 lipca 2008, 23:49 - wt ]
Tytuł: 

Kiedyś ubijałem plastry-susz 1kg ciężarkiem we foremce i wkładałem owinięte krążki gazą do tomera.Jednak szło wolno.Potem zaś topiłem susz w dużym garnku [woda wlana żeby sie nie przypalało] i wlewałem tą breję prosto do tomera wyłożonego płutnem workowym i wytop.To już było szybciej.Roztopiony wosk i woda leciało do naczynia z wodą.Po zakonczeniu topienia wosku przystępowałem do klarowania.Wytopiony wosk wkładałem do dużego naczynia z wodą na dnie i ognia.Trzeba pilnować żeby nie wykipiał .Po wyłączeniu grzania zbieram pianę,odstawiam gar na bok i ocieplam żeby szybko nie stygł-i to jest całe klarowanie wosku.Po wystygnięciu wyjmuję wosk i oskrobuję spód i z wierzchu.Jesli coś nie w porządku to topienie-klarowanie można powtórzyć.Teraz topię wszystko w słonecznej topiarce-pozostaje tylko klarowanie.
Pozdrawiam

Autor:  pszczelnik [ 10 lipca 2008, 19:30 - czw ]
Tytuł: 

Serdecznie witam!

Koledzy... Piszecie, że dobrym sposobem jest wytapianie wosku "na parze". Czy zamiast garnków mógłbym do tego celu użyć starego sokownika? Zdjęcia znajdują się poniżej.

Tak jak widać jest on zbudowany z kilku elementów. Zaczynając od dołu mamy:

- pojemnik na wodę,

- pojemnik na odciągnięty sok (w naszym przypadku do tego miejsca spływałby wosk i skroplona para wodna,

- sito na owoce (do sita wkładałbym wosk owinięty w pończochę,

- pokrywę która zapewnia że w środku będzie dużo pary wodnej w temperaturze ok 100-110 stopni.

Całość stawia się na gaz i czeka aż woda w pojemniku 1 się zagotuje. Gorąca para wodna topiła by wosk, a ten spływał by jedną kondygnację w dół... Po przetopieniu, wosk zlewało by się, a ewentualne resztki z pończochy wyciskało na prasce z desek... Potem tylko to wiaderko do skrzyneczki styropianowej by wyklarować.

Jak myślicie, czy taki sprzęt zdałby egzamin?

Autor:  kancukiewicz [ 10 lipca 2008, 20:29 - czw ]
Tytuł: 

Ciekawy pomysł. Powinno zadziałać, tylko że za dużo wosku to tam nie zmieścisz a po ostygnięciu porcji (a raczej kilku porcji) i tak będziesz musiał całość sklarować.
Jeżeli zrobisz próbę i uda się, daj znać na FORUM, może warto by zrobić taki sokownik tylko kilka razy większy?

Autor:  niki48 [ 10 lipca 2008, 21:57 - czw ]
Tytuł: 

witam
Muszę przyznać, że sposób jaki opisałem nieco wcześniej, wytapianie w parniku jest oparty na zasadzie sokownika. Oczywiście znacznie większa pojemność jednorazowego wsadu. Sito w parniku zostało zastąpione większą pieluchą.
pozdrawiam
Wlodek

Autor:  meteor [ 10 lipca 2008, 22:59 - czw ]
Tytuł: 

Tak-metoda wytopu za pomocą parnika jest znana,jednak wytop w topiarce słonecznej jest szybszy i prosty i ma większą sprawność wytopu.Wytopki z parnika mają jeszcze trochę wosku i przydało by się je śćisnąć w prasce.
Pozdrawam

Autor:  oro54 [ 11 lipca 2008, 22:02 - pt ]
Tytuł: 

Witam!
Wiosną zakupiłem topiarkę u pana Zygmunta Makowskiego z Cieszyna i już w tej chwili twierdzę, że ten wydatek szybko mi się zamortyzuje.
Od maja do początku lipca korzystając z energii słonecznej wytopiłem około 30 kg wosku. Energię elektryczną obecnie zużywam tylko w trakcie klarowania wosku.
Temperatura jaka panuje wewnątrz tej topiarki w bezchmurny słoneczny dzień powoduje nawet przypalanie się propolisu na ramkach.
Po raz pierwszy od lat nie mam żadnych zaległości w sezonie w wytapianiu woszczyny z ramek.
Można mieć parę zastrzeżeń co do wykonania tej topiarki, ale jej idea doskonale zdaje egzamin w praktyce. Jest to w tej chwili jeden z najtańszych i najmniej pracochłonnych sposobów pozyskiwania wosku.
Z poważaniem oro54

Autor:  d@niel_25 [ 17 lipca 2008, 18:14 - czw ]
Tytuł: 

Jakie są sposoby rozjaśniania wosku i kiedy wosk wychodzi ciemny??

Autor:  osarek [ 17 lipca 2008, 21:53 - czw ]
Tytuł: 

ciemny wychodzi gdy jest zanieczyszczony np. pyłkiem (pierzgą)

Autor:  d@niel_25 [ 30 lipca 2008, 16:11 - śr ]
Tytuł: 

Filmik z wytapiania wosku:):) Bardzo fajny sposób tylko z kąt taką praskę wytrzasnąć?? Musi wystarczyć praska od serów :):)

http://mkat.iwf.de/mms/metafiles/040000 ... 000_lo.asx

Autor:  osarek [ 30 lipca 2008, 23:03 - śr ]
Tytuł: 

super sposób na wytapianie wosku i jak szybko :shock:

Autor:  mały123 [ 31 lipca 2008, 07:07 - czw ]
Tytuł: 

szybko to to było :lol: na filmie, ale sposób dobry zamiasttego płutna worek jutowy i potem go między dwie długie deski i też dobrze

Autor:  d@niel_25 [ 31 lipca 2008, 07:12 - czw ]
Tytuł: 

Co to jest ten worek jutowy?? duzo osób o nim mówi ale ie mogę sobie go wyobrazić :):) wstawcie fotke to sie mi rozjaśni :):)

Autor:  mały123 [ 31 lipca 2008, 07:25 - czw ]
Tytuł: 

to worki jakich używano dawniej w rolnictwie taki gruby materiałowy szyty z lnu surowego.teraz nie wiem do czego mogą byc stosowane ja ostatnie jakie zadobyłem dostałem po orzechach laskowych

http://www.artom.com.pl/Juta/001.htm link jak wygląda

Autor:  Psepscolek [ 25 września 2008, 23:36 - czw ]
Tytuł: 

Zamierzałem się zabrać do tego w podobny sposób jak kolega d@niel_25. Z pomocą praski do sera z tym że jest jedno ale... Też na wsi posiadam praskę do serka ale jest ona w ciągłym użyciu do produkcji sera. Jest jakiś sposób na to aby ser z woskiem nie kolidował??

Pozdrawiam Psepscółek :)

Autor:  d@niel_25 [ 12 grudnia 2008, 08:40 - pt ]
Tytuł: 

Oto "piecyk" do wytapiania wosku z ramek :):):)

Autor:  Makumba [ 12 grudnia 2008, 09:31 - pt ]
Tytuł: 

Można powiedzieć że konstruktor tego wynalazku miał "pomysła" ale na obecną chwilę to nadaje się do skansenu . Zadroga energja i to by było za mało wydajne oraz grozi stopieniem wszystkiego , łącznie z zapaleniem się ramek .

Autor:  miły_marian. [ 12 grudnia 2008, 23:47 - pt ]
Tytuł: 

Ja mam topiarkie słoneczno własnej kostrukcji na 2 ramki wielkopolskie i bardzo ja chwale temperatura dochodzi w słoneczne dni do 120 stopni i wszystko wytopi tylko potem kwiestia sklarowania ale to juz jest podgrzac w naczyniu z wodą deszczuwką i pozostawic w ciepłym miejscu i na drugi dzień jest 2 kilowy krażek czystego wosku.Pozdrawiam miły_marian

Autor:  d@niel_25 [ 20 grudnia 2008, 17:33 - sob ]
Tytuł: 

Wytapianie wosku za pomocą wytwornicy pary

Jeszcze coś podobnego

Autor:  Psepscolek [ 14 października 2009, 15:26 - śr ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Oto "piecyk" do wytapiania wosku z ramek :):):)


Hmmm tak się temu piecykowi przyglądam... A gdyby tak dmuchawę z gorącym powietrzem zamiast takowego piecyka zastosować?? Zmajstrowac pudło, w pudło ruszt, siatka, etc. i podłączyć do wylotu dmuchawy tak aby to powietrze owiewało ramki a wosk na siatkę. Jest to realne?? Nie mówię żeby wosk miał się nadawać od razu do wyrobu węzy czy czego innego ale bardziej pod kątem zabezpieczenia przeciw motylicy.

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  Jerzy [ 14 października 2009, 17:36 - śr ]
Tytuł: 

[quote=

Hmmm tak się temu piecykowi przyglądam... A gdyby tak dmuchawę z gorącym powietrzem zamiast takowego piecyka zastosować?? Zmajstrowac pudło, w pudło ruszt, siatka, etc. i podłączyć do wylotu dmuchawy tak aby to powietrze owiewało ramki a wosk na siatkę. Jest to realne?? Nie mówię żeby wosk miał się nadawać od razu do wyrobu węzy czy czego innego ale bardziej pod kątem zabezpieczenia przeciw motylicy.

Pozdrawiam Psepscółek. :)[/quote]


Do tego 'genialnego' pomyslu dodaj jeszcze 'cos' takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=wat7Rmu0 ... tube_gdata

Autor:  Krzysztof K.. [ 03 października 2010, 19:16 - ndz ]
Tytuł:  Tanie proste skuteczne wytapianie wosku ze starszego suszu

Witam


A ja sobie wytapiam wosk za pomoca pary wodnej i to w zwyklym magazynie gdzie wkladam 10 ramek starszego ciemnego suszu, para napszud i wosk leje sie do wiaderka, urzadzenie tanie proste i skuteczne, wosk zulciutki i czysty, nie ma potrzeby klarowania, z 20 ramek ciemnego suszu wytopilem prawie 1,2kg czystego wosku w ciagu 15 minut, w luznych zboinach nie pozostalo prawie wcale cennego wosku pszczelego.
Popaczcie na zdjecia moze kogos ta metoda zainteresuje to napisze sie cos wiecej.
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  Kacper4500 [ 03 października 2010, 21:01 - ndz ]
Tytuł: 

Ja swoje ramki wycinam i wytapiam w takiej prasie, ale to jeśli ma się kilka rodzin, jak w moim przypadku trzy.

Autor:  górski_pszczelarz [ 03 października 2010, 21:41 - ndz ]
Tytuł: 

kacper mam taką samą prase. Ale wytapianie troche zmodyfikowalem. Aby wyszedl ci ładny żółciutki kolor wosku po przetopieniu starych plastrów. Najpierw plastry wrzucam do gorącej wody na piecyku i jak się rozpuszczą przelewam całą gorącą ciecz przez płótno. A reszte wyciskam wlasnie za pomocą tego urządzonka. Wosk bez zanieczyszczen zbiera sie nad wodą i krzepnie w ładne kostki. Wszelkie brudy idą na dno, a resztki miodu i rozpuszczają się w wodzie. Także polecam. Oczywiscie ja mam 10 uli a nie 100 :D

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/