FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Tak z ciekawości i dla dyskusji pytam
Jakie miody pozyskujecie spodlałem się z nazwą
-MIód Wiosenny
Miód jesieny
Miód borówkowy i inne ja znam ale u siebie
- wielokwiat
- spadź liściastą
- Miód Lipowy
- Spadź iglastą
- Czasami Nawłoć

Wielokwiatowy, rzepakowy, gryczany, lipowo-gryczany, czasami spadzi doleje do w/w.

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.

kiban, i tu sie zgodzę bo tak jest ale jaki to miód jesienny

Ale z drugiej strony jak nie da sie okreslic jaki jest rodzaj miodu, latwiej napisac miod: lesny, wiosenny. A jak sie ktos zapyta to wymieniac jakie rosliny mogly w tym okresie kwitnac

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś

Dziś byłem na Biesiadzie miodowej w Tykocinie i wybór miodu jaki chcesz.Ilościowo i gatunkowo jaki sobie życzysz.A taki kiepski niby rok??
Tyle że spróbowałem miodu lipowego i ani smaku ani wyglądu lipy więc to co tam jest to w przewadze LIPA

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."

Niestety Klient mało się zna, więc co nakleisz to łyknie. U mnie do tej pory na przestrzeni kilku lat były rzepakowy, wielokwiatowy, lipowy, spadź lisciasta, spadziowo-nektarow i nawłociowy. W tym roku np. głównie wielokwiat i to niedużo, trochę rzepaku, reszta to spadź liściasta i spadziowo-nektarowy. Powinna być jeszcze nawłoć.

Jak ktoś zapyta to to się nazywa wielokwiat ,a nie dorabianie wąsów babie ,dlaczego ? ano dla zasady, bo idąc tymi torami nie ma końca w nazewnictwie i jeden drugiego będzie przebijał naklejką ,i ilością głupot napisanych na niej nie bedzie końca .Dobrym przykładem są miody regionalne z naszego kraju i śmieszne certyfikaty ,tak na marginesie gowno z certyfikatem też nabiera wartości .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Kiedyś zatrzymałem się na trasie przy sprzedającym przy drodze miód ponieważ zastanawiała mnie zaobserwowana różnorodność sprzedawanych miodów. Były to miody, mniszkowy, malinowy, lipowy, gryczany, spadziowy, leśny, akacjowy, faceliowy itp. po chwili rozmowy stwierdziłem ze sprzedającym nie jest pszczelarz tylko sprzedawca. Podpuściłem nieco jegomościa że powinien reklamować ten miód nie jako miód ale zioło miód bo to przecież zabarwiony cukier a w tym roku zioło miód jest bardziej opłacalny aniżeli naturalny miód ...... i się język gościowi język rozwiązał ..... Usłyszałem np. że szef jakby chciał to miałby miód w każdym smaku!!!! Inna historia to spotkanie z adresatem przesyłki( pracowałem kiedyś w DHL) i rozmowa z producentem landrynek. Po długiej rozmowie dowiedziałem się ze landrynka jest bezbarwna i bez smakowa ( słodka ) a po dodaniu odpowiedniego barwnika z kolorem , wychodzą landrynki smakowe z odpowiednim zapachem i smakiem.
..
Dla mnie miód jesienny ( pamiętając od kiedy rozpoczyna się jesień kalendarzowa ) to miód cukrowy/paszowy z domieszką wrzosu, nawłoci

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.

Nie ma czegoś takiego jak miód leśny. Też o taki pytałem. Kiedyś gdzieś o takim nazewnictwie czytałem. U mnie jest wyłącznie nektarowo- spadziowy. Tak mi napisali po wysłaniu próbek. Wiosną z przewagą liściastej, w sierpniu iglastej.

Ale macie problemy. Jesli miod bez cukru to jaki problem w tym zeby pszczelarz mial etykiete taka jak chce i nazwal ten miod jak chce. Jesli pasieka jest w lesie to jest jakis zakaz nazwania miodu lesnym?
Bociank zalozyl temat to niech wyjasni czym sie rozni " suski miod spadziowy" od zwyklego miodu spadziowego iglastego

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś

a no niczym, taki chłyt marketingowy, pszczoły jedne i drugie produkują ten sam miód i zbierają to co mają do dyspozycji zepsuć go może tylko pszczelarz, ludzie oczekuja teraz papierków certyfikatów a skoro są w stanie za taki papierek więcej zapłacić to dlaczego nie no ale też nie każdy klient jest idiotom i jeśli będzie papier a miód do niczego to więcej nie kupi prosta sprawa

_________________
xyz

...a taki że to co w słoiku decyduje jaki to miód a nie to gdzie ule stoją i pszczoły latają .ps widziałem pszczołę na róży ,jakieś wnioski ?

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

"Mniut różany" !!! Przecież nie każdy wie , że róże oprócz pyłku nic nie dajom .

Januszu ,problem jest taki ze nie wszyscy "pszczelarze" o tym wiedza ,o klientach juz nie wspomne ,cie jasny pieron

Ja lubie miody nawociowe bo niszczo komrlki raka. Zauwarzyłem ze przy nawoci zadna inna roslina nie rosmie bo pyłki nawoci zabijają inne kiełkującve rosliny, I jak spożywamy miud nawociowy a wnim jest dużo pyłku i jak te pyłki napotkają komurkie rakową to chcą ją zabic. Pozdrawiam miły_marian

miły_marian., Jak miło że się odnalazłeś,brakowało mi Ciebie na tym forum.Z tą nawłocią to sa Twoje przemyslenia czy jakieś opracowania naukowe