FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Dektystalizator
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=72&t=114
Strona 1 z 1

Autor:  BoCiAnK [ 19 września 2007, 12:47 - śr ]
Tytuł:  Dektystalizator

Dekrystalizator do miodu przyda się każdemu kto sprzedaje miody Klienci nie zawsze są świadomi że miód maturalny musi ulec krystalizacji No cóż Klient nasz Pan Więc musimy nieć Płynne i Skrystalizowane miody Dekrystalizator ,Jest go bardzo prosto zrobić jeżeli posiadamy już nie użyteczną a w miarę wyglądającą starą lodówkę ;Z lodówki wyrzucamy wszystko (agregat ,zamrażalnik, ) u dołu w lodówce montujemy dwie żarówki (w zależności od wielkości lodówki 60-100W ) połączone szeregowo z termostatem z piecyka lub pralki tak aby ustawić temp ok. 40st C .Na półki można z powodzeniem wkładać słoiki z miodem skrystalizowanym po wyjęciu wszystkich z wyjątkiem dolnej półki zmieścimy nawet duże wiaderko 20l –czas rozgrzewania to 24godz ( Aby na żarówkę niechcący nie nakapać miodem można nad żarówki przymocować kawałek blachy (zrobić po prostu takie osłony )
Od wielu lat stosuje lodówkę
Wykonanie jest b proste Musisz mieć starszą lodówkę ,zależy jaką chcesz duza suszarke ( w mojej się mieści 5 półek w odstępach po 15 cm starsza lodówka Mińsk )
Żarówki 2szt po 100W i termostat żarówki montujesz na samym dole na specjalnie przykręconej listwie żarówkami do góry ,,,Trzeba zdemontować zamrarzalnik i na środku wyciąć otwór o śr 100m -do tego otworu pasuje wentylator łazienkowy elektryczny ,potrzebny jest jeszcze termostat np z pralki Automatycznej który łączysz z żarówkami i ustawiasz zadaną temperaturę .
Całośc jeżeli masz wszystkie żeczy to powinieneś zrobić za ok 3 godziny
Wentylator mam z klapką ,,dlaczego? ; ta sama suszarka do pyłku przystosowana jest do dekrystalizacji miodu

Obrazek

Autor:  apaczpk [ 18 października 2007, 17:03 - czw ]
Tytuł: 

ja mam też dekrystalizator z lodówki ale mam jedną żarówkę 100w zawieszoną u góry która jest połączona z termostatem.Wyłącza sie przy 42 stopniach a włącza gdy temperatura spadnie do 38 stopni.Nie dekrystalizuję w słoikach ale w odstojniku 20l. w którym trzeba miód od czasu do czasu zamieszać.Miód jest płynny po ok.18-20h.

Autor:  leonzawodowiec [ 25 października 2007, 14:33 - czw ]
Tytuł: 

Mamod Łysonia dwie sztuki chodzą już piąty rok są na razie bezawaryjne.

Autor:  leo38+ [ 25 października 2007, 19:06 - czw ]
Tytuł: 

Dla chetnych podam namiary na producenta ktory robi dekrystalizatory dla lysonia na pewno bedzie taniej.Pozdrawiam

Autor:  sabard [ 28 października 2007, 22:31 - ndz ]
Tytuł:  Dekrystalizatory

Nie psujcie państwo tym badziewiem miodu, a jeśli już to robicie to napiszcie na etykiecie że ten miód nie nadaje sie do celów leczniczych, bo rzeczywiście do wielu celów leczniczych sie nie nadaje, a po 3 miesiącach od dekrystalizacji 5-hmfu jest 10 krotnie więcej niż przewidują normy, za to substancji lotnych/ / aldehydów, alkoholi i ketonów sa tylko ilości śladowe,- a dotyczy to ok 60 składników. Miód podgrzany nie jest miodem / prof Stojko / A powinien być!?!?! Dobrze jest jeśli pokarm jest lekarstwem , a lekarstwo pokarmem /Hipokrates/ I po 3 Primum non nocere - po pierwsze nie szkodzić - też Hipokrates - z tym że pszczelarzy to też dotyczy i obowiązuje Każdy pszczelarz musi wiedzieć że po 1 miesiącu od podgrzania miodu nie powinno się go dawać małym dzieciom, po 3 miesiącach traci nawet swoje właściwości dietetyczne dla starszych. Mam pszczoły prawie pół wieku ale jeszcze nikt ode mnie miodu roztapianego nie kupił i nie kupi. Drodzy Państwo trzeba szkolić klijentów a nie psuć miód !!!!!!!! - tym badziewiem.

Autor:  BoCiAnK [ 29 października 2007, 15:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Dekrystalizatory

sabard pisze:
. Drodzy Państwo trzeba szkolić klijentów a nie psuć miód !!!!!!!! - tym badziewiem.


No zgoda lecz świadomość 70% klientów jest zerowa mam tego żywe przykłady na co dzień podam prosty przykład ; W marketach i innych sklepach stoi na półce miód wielokwiatowy czy inny płynny i stoi tam cały rok idź popatrz .O tej porze każdy miód w moim magazynku jest stały (skrystalizowany ) A w sklepie płynny i dużo tańszy , nie każdemu idzie przegadać że nie ma takiej potrzeby jak dekrystalizować miód ale tym co nie przegadasz idą do konkurenta a ten ma to głęboko w D.... tylko potrzebuje sprzedać więc stoisz jak przysłowiowy Ć.. na weselu i przysłowiowo na każdej jesiennej imprezie mam taki i taki miodek
Lecz kiedyś zaciekawił mnie temat filtracji miodu jako zdrowej pełnowartościowej żywności miód ten przez parę chwil ma tęp 70-80 stC i jest filtrowany z pyłku po badaniach jakie przeprowadzono nie wykryto Żadnych uchybień czy zmian leczniczo – odżywczych poza tym że nie posiadał nawet śladowych ilości pyłku
Hee czytając inne rzeczy na necie i czasopismach o reklamie miodu i kasą na to przeznaczoną zastanawiam się komu to służy bo na pewno nie uświadamianiu klienta co do jakości miodu
Reklamuje się pasieki , organizacje , spółki , grupy produkcyjnych , miody odmianowe (na co który )
Ale w żadnej Audycji czy reklamie nie spotkałem się właśnie o uświadomieniu konsumenta że „ Prawdziwy Miód Ulega Krystalizacji „ jakoś nigdy nikt o tym nie wspomina a czemu ??????????????

Autor:  oro54 [ 30 października 2007, 00:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Dekrystalizatory

BoCiAnK pisze:
sabard pisze:
. Drodzy Państwo trzeba szkolić klijentów a nie psuć miód !!!!!!!! - tym badziewiem.


Lecz kiedyś zaciekawił mnie temat filtracji miodu jako zdrowej pełnowartościowej żywności miód ten przez parę chwil ma tęp 70-80 stC i jest filtrowany z pyłku po badaniach jakie przeprowadzono nie wykryto Żadnych uchybień czy zmian leczniczo – odżywczych poza tym że nie posiadał nawet śladowych ilości pyłku

Proponowałbym, by rączkę tego osobnika, który to propaguje, też na parę chwil włożyć do tego miodu ( temp.70-80 stC ) a potem poprosić go o opisanie, tą właśnie rączką, jej stanu po tym zabiegu. Typowy artykuł sponsorowany.
Co do sprzedaży miodu na różnych imprezach, też stosuję tą zasadę, że mam ten sam miód w stanie płynnym i stałym.
Niestety, albo stety - klient nasz pan. Z dwojga złego lepiej, że ja upłynnię miód zachowująć warunki, niż klient, gotując go. Wszystko zależy od rzetelności człowieka. A oto coraz trudniej - money, money, money......... .
Z poważaniem oro54

Autor:  entrion [ 30 października 2007, 07:22 - wt ]
Tytuł: 

najlepsze że spotkałem się z opiniami że jeśli miodek się krystalizuje to jest oszukiwany i ludzie w to niestety wierzą ale jeśli ktoś się upsze to niestety trzeba wyjść na przeciw jego oczekiwaniom uprzegnio go informująć o skutkach takiej pracy i żeby tego nie robił sam jeśli nie wie jak...

Autor:  sabard [ 30 października 2007, 23:07 - wt ]
Tytuł:  Roztopiony miód

Tak szanowni Państwo ale ja leczyłem sie miodem i robię to nadal i dużo moge pokazaż praktycznie np co znaczy roztopić miód tylko w temp 42 stopnie. Pokażę np że część się roztopi a część - drobiny osiądą na dnie - ich w tym miodzie przecież juz nie będzie.. pokażę że zwartość składników lotnych osiągnie zera i możecie sami sprawdziś podgrzać miód i za 3 miesiące zbadac poziom 5-HMF-u. Nie po roztopieniu tylko po 3 miesiącach od roztopienia.
Ostatnia sprawa: mam 200 uli, rocznie produkuję 3,5 - 7 ton miodu . Tego roku miałem4550 kg Miodów kolorowych nie mam już od 1 października zostało mi ok 300 słoików rzepakowego- nie starczy mi do nowego roku dla moich klijentów. To jest efekt wieloletniego oferowania miodu nieroztapianego. Jeszcze nie zaczeliści nieoferować roztapianego jeszczenie zaczęliście szkolić konsumentów a już narzekacie że nie kupią Produkuję miód z odsklepin jako osobny - cenię go wyżej -po 30 zł za słoik ma on stałych nabywców i zszedł do 1 września.
W swoim życiu nie sprzedałem nikomu miodu roztopionego i nie sprzedam, Ale moim miodem leczę i to skutecznie . Do samych celów leczniczych idzie prwie 1 tona,wiec mój cel jest inny, A tak wogóle to dajcie jeden przykład wyleczenia kogoś takim miodem roztopionym - np zatok gdzie czynny udziałbiorą substancje lotne - co tam ma leczyć jak ich nie ma. ciekaw jwstem tego. Jeśli natomiast interesuje kogoś efekty badań felernych midów to informuję że miód z chloramfenikolem i obrabiany termicznie przez 12 godz oceniany przez jedną z państwowych komisji też dostał pozytywną ocenę. Dopiero interwencja spowodowała zmianę . Nie poprawjajcie natury i nie uzasadniajcie swojej słabości takim badaniem - zapytajcie prof. Stojki to może was przekona . Bo ja znam wszystkie jego opracowania i słynne powiedzenie : miód roztopiony nie jest miodem. No chyba że jest od niego jakiś większy autorytet. Polecam innych: dr Jarwis. Ksiądz Dr Knap Dr Jojrisz, doktorzy bracia Gala. - jeszcze mogę kilku wymienić którzy dyskwalifikują miód podgrzany. Są metody na stwierdzenie czy miód był podgrzewany- ja je znam , ale to na inna okazję
Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam serdecznie
- każda dyskusją, jest budujaca . dziękuje tym którzy chca dyskutować chociaż mamy inny punkt widzenia.

Autor:  apaczpk [ 04 listopada 2007, 11:03 - ndz ]
Tytuł: 

Sabard napisał że "leczy ludzi miodem".Przecież jesteśmy pszczelarzami a nie lekarzami.Takie podejście że sprzedajemy lekarstwo jest na dłuższą miarę krótkowzroczne.Nikt nie je lekarstw łyżkami ,nikt ich nie kupuje na kilogramy.Ja propaguję wśród swoich klientów aby miód stosowali zawsze i wszędzie w kuchni,do wypieków,do grilowania,do robienia nalewek itp.Przecież pewnie spora większość miodu który sprzedaję jest kupywana nie jako lekarstwo a jako smaczny środek spożywczy.Ile tego miodu wyląduje w gorącej herbacie itp.?Pewnie że uświadamiam klientom że miód niepodgrzewany jest najlepszy i mam w ofercie zarówno zdekrystalizowany jak i krupiec,jednak chętniej kupują płynny.Dekrystalizacja to niestety konieczność zgodnie z zasadą klient nasz pan.Pewnie że wolałbym sprzedawać tylko krupiec i nie mieć kosztów ani pracy.Jeszcze świetnym sposobem alternatywnym do dekrystalizacji jest zamrażanie miodu ale jakie to są koszty!Tak może zamrozić sobie pszczelarz dla siebie kilka słoików a nie kilka ton.

Autor:  leonzawodowiec [ 06 listopada 2007, 13:16 - wt ]
Tytuł: 

Kto mówi o podgrzewaniu miodu w temp.42 stopni.
Podgrzewam w temp.38 st i jaka to wielka różnica 1-2stopnia
Przecież temperatura wychowu czerwiu to ok 36 st.
Gdy ktoś mówi że miód taki jest kiepski jest w błędzie.
Taki miód spełnia normy i wszystko gra.

Autor:  sabard [ 09 listopada 2007, 14:43 - pt ]
Tytuł:  podgrzewanie miodu

Drogi kolego ile musisz grzać miód w temp 38 stopni, , bo ja po twojej informacji wstawiłem miód w inkubator a mam taki 200 litrowy i stoi już chyba tydzień i jest w postaci tawotu / smaru mechanicznego/ Zaznaczam że mój termostat w tym inkubatorze ma dokładność utrzymania temperatury +- o,1 stopnia. Nie wiem również czy kolega wie że sam proces rozpuszczenia kryształów miodu wyzwala przyspieszone wydzielanie się substancji lotnych niezaleznie od temperatury, dzieje sie to tak jakby substancje lotne były wręcz wyrzucane z takiego roztworu w temp 38 stopni też - jeśli ten miód się w końcu rozpuści. Oraz jeszcze jedno: temperatura 35 - 36 stopni w ulu jest w kłębie gdzie jest czerw. już 5 cm obok czerwiu temp jest niższa niż 30 stopni - nawet w dni ciepłe. Dlatego porównywanie przechowywania miodu przez pszczoły w temp 36 stopni jest nieporozumieniem. Może Pan miodu nie rozpuszczać tylko przechować go przez miesiąc w temp powyżej 25 stopni i miód jest zdyskwalifikowany leczniczo. Mam dostęp do rosyjskich badań w tym zakresie prowadzonych w latach 70 - tych. Reżim przechowywania miodu , by zachował w g tych badań właściwości lecznicze jest bardzo srogi,, a również wg tych badań po 2 latach przechowywania miody nawet w najwłaściwszych warunkach , nie powinno się używać do procesów leczniczych. Miód odkopany przez Ebersa w Egipcie sprzed ponad 5 tyś lat miał wszystkie właściwości organoleptyczne najlepszego miodu, został kolor i nawet niezły smak-, lecz już do spożycia się nie nadawał. Miód jest substancją żywą , biologicznie czynną, w której cały czas coś się dzieje - i to pozytywne reakcje jeśli przechowuje sie prawidłowo - i to negatywne, jeśli miód dostaje światła i temperatury, lub przechowywany długo. To stwierdzenie poparte jest badaniami w każdym kraju bez wyjatku. Nie wolno kolegom na podstawie własnego zdaje mi się podważać badań miodu na całym świecie. Uważam że handel komercyjny nie powinien zajmować się rozprowadzaniem tego produktu. W marketach teraz jest miód roztopiony. Ile czasu trzeba go roztapiać w 200 litrowej beczce jeśli nie ma w nim ani jednego ziarenka, a niektóre dekstryny bierze dopiero temp ponad 60 stopni?

Autor:  mały123 [ 10 listopada 2007, 08:22 - sob ]
Tytuł: 

Dekrystalizacja miodu w temperaturze 38 sC to fikcja.Trzymam miód w szafce kuchennej która wisi na ścianie kominowej .Jest tam zawsze sucho i ciepło (około 30 stopni)do tej szafki wstawiam miód w słoiku 0,9 do bierzącego spożycia.w mojej rodzinie zajmuje to okołotygodnia.Nawet reszta z tego słoika po tygodniu trzymania w takiej temperaturze jest smalcowata.O płynności nie ma co mażyć.Czytałem gdzieś i nie mogę teraz tego znaleźć że aby miód niekrystalizował wogóle lub bardzo długo to trzeba go conajmniej zagotować a to napewno niedzieje się w temperaturze 38 sCPozdrawiam.

Autor:  entrion [ 11 listopada 2007, 00:30 - ndz ]
Tytuł: 

no tak potrzebuje troche więcej i to o wiele niestety w tej temperatuże to tylko uzyska konsystęcje ułatwiającąj jego nabieranie ale nie będzie płynny
Po prostu trzeba powoli uświadamiać ludzi że miodek wscukszony jest najkepszy i prawdziwy.
Bo sporo twierdzi że jak sięszybko krystalizuje to zaprawiany cukrem :roll:

Autor:  Liberator [ 07 czerwca 2008, 22:11 - sob ]
Tytuł: 

Doradźcie Wuj odebrał miód rzepakowy i już się zkrystalizował czy poprzez rozgrzanie go w ciepłej wodzie nie straci własciwości ,Kupcy pytają o płynny miód i nie chcą wierzyć że to z tego sezonu

Irek

Autor:  makak [ 07 czerwca 2008, 22:38 - sob ]
Tytuł: 

KAZDE podgrzanie miodu powoduje strate czesci wlasciwosci zdrowotnych a im mniejsza temperatura tym mniej ich tracisz

Autor:  pszczolka_24 [ 08 czerwca 2008, 00:24 - ndz ]
Tytuł: 

Tak aby miód nie tracił na wartości mozna go podgrzewać tylko do 40 stopni a jak ktos nie wierzy niech poczyta troche książeka na ten temat. Swoich klientów zawsze uświadamiam, że prawdziwy miód się musi skrystalizować a jeśli tak sie nie stanie to albo właśnie jest przegrzany albo podrobiony.

Autor:  stach [ 05 grudnia 2010, 21:34 - ndz ]
Tytuł: 

chciałem wykorzystać nieużywaną lodówkę i zrobić z niej dekrystakizator. Kupiłem termostat etc-200 ./ 99zł na allegro. wytrzymuje ociążenie 10 A , wystarczy. Problem jest taki ze mój dekrystalizator stałby w pracowni nieogrzewanej. temp może być poniżej 0 stopni. Wśród parametrów jest podana wilgotność względna 20% do 85%
w nawiasie nie dopuszczać do zamarzania. Ten sterownik nie jest mechaniczny tylko ma wyświetlacz. Czy on mógłby sie uszkodzić z racji ujemnych temperatur. Może
ktoś wypowie się w tej sprawie. dzięki stanisław

Autor:  CYNIG [ 05 grudnia 2010, 21:37 - ndz ]
Tytuł: 

zakłada się, że wyświetlacze ciekłokrystaliczne mogą ulec uszkodzeniu w temperaturach poniżej 0 stopni, z drugiej strony czasami w zimie zdarza mi się w zapomnieć palmtopa z samochodu i leży sobie na mrozie całą noc. Jak na razie bezawaryjnie

Autor:  Jerzy K [ 06 grudnia 2010, 12:48 - pn ]
Tytuł: 

Stare typy wyświetlaczy ulegały na mrozie uszkodzeniu ( wylewały się), natomiast nowe są odporne na niską temperaturę. Przykładem mogą być wyświetlacze w samochodach, mróz był poniżej -20 st. C a wyświetlacze działają. W niskich temperaturach najlepiej stosować wyświetlacze LED, te świecące, wadą ich jest większy pobór prądu. Nie ma to większego znaczenia w przypadku urządzeń zasilanych z sieci energetycznej.

Jerzy K.

Autor:  ruki123 [ 07 grudnia 2010, 13:52 - wt ]
Tytuł: 

ja używałem różnych wynalazków ale wszystko sie paliło po jakims czasie. moge wam powiedziec czym ja dekrystalizuje do tego potrzeba 4 rzeczy
-lodówka
-Termostat do bojlera typ KT-165 AVB (045-4)
-kuchenka elektryczna z 1984 roku
-termometr
http://ruki123.wrzuta.pl/obraz/4IQcaXcEPUx/1354647082
http://ruki123.wrzuta.pl/obraz/2RKvXUkC ... duct_thumb
u mnie chodzi to już z 10lat bez awaryjnie
PS. a dlaczego tu nie można wrzucic zdjęcja tak jak kiedys przez załącznik???

Autor:  stanisław 57 [ 22 listopada 2017, 22:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

Odświeżę temat dekrystalizacji miodu.
Zrobiłem sobie niewielki inkubator dla mateczników na bazie regulatora temperatury RT-2C.Aby sprawdzić poprawne działanie tegoż regulatora i przy okazji upłynnić troszkę skrystalizowanego miodku,włożyłem trzy słoiki 0.9 z miodem wielokwiatowym.Ustawiłem temp.42 *C i włączyłem.Według mojej oceny termostat pracuje prawidłowo,włącza się przy 41,8,wyłącza przy 42.3*C.
A co z miodkiem?. Po tygodniu lekko półpłynny,biały.Po dwóch tygodniach bez zmian.
W związku z tym mam takie pytanie dla znawców tematu lub praktyków.Jak długo miodek rozpuszcza się w temp.42*C do postaci płynnej i klarownej widywanej w marketach?
Albo inaczej, w jakiej temperaturze należy dekrystalizować miód aby otrzymać płynny klarowny miód,w 50*,60*?bo nie uwierzę że w 40*.Właśnie mija trzeci tydzień i miodek bez zmian,półpłynny,biały.Temperatura samego miodku 41.8*C [mierzona sondą termometru elektronicznego].Pozdrawiam.

Autor:  Odnowiciel [ 23 listopada 2017, 08:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

stanisław 57, Ja dekrystalizuje w tem.40'C w suszarko-dekrystalizatorze i trzymam 24godz.tj.dobę i jest całkowicie płynny tylko jest to miód spadziowy bo ładnie wygląda po dekrystalizacji, a innych miodów to nie rozpuszczam to nie wiem.
Pozdrawiam.

Autor:  Hieronim [ 23 listopada 2017, 21:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

stanisław 57,
Mam suszaro dekrystalizator firmy BARĆ , przy nastawie 44 st C w ciągu 24 godz nawet miód rzepakowy staje się płynny.

Autor:  Lenin [ 23 listopada 2017, 22:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

Wszystko zależy od miodu. Miody drobno krystalizujące (mniszek, wielokwiat wiosenny, rzepak, nawłoć ) to miody których nie da się zdekrystalizować w temp. do42*C choćby je trzymał miesiąc. Natomiast miody lipowy, wielokwiat późny, akację, spadź da się zdekrystalizować tylko kwestia czasu i rodzaju dekrystalizatora.Tyle z mojego doświadczenia.

Autor:  baru0 [ 23 listopada 2017, 22:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

Kolega prowadził testy i wyszło mu że szybciej się dekrystalizuje w temp 50 ale krótko (6 godz) niż w 40 - dwa-trzy dni .
Ja tam się bronię przed rozgrzewaniem wolę czasem 15 minut pogadać ;) .
Choć są nie ugięci co chcą tylko patokę .

Autor:  Hieronim [ 30 listopada 2017, 15:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

stanisław 57,
Obrazek
Miód wielokwiatowy po dekrystalizacji w tem. 44stC przez 24 godz.

Autor:  pols34 [ 30 listopada 2017, 15:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

Czy te 44 stC to aby nie za dużo?

Autor:  Hieronim [ 30 listopada 2017, 15:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

pols34 pisze:
Czy te 44 stC to aby nie za dużo?

Przy niższej nie chciał się rozpuścić , Polska norma , jak się nie mylę, to 50 st C

Autor:  pols34 [ 30 listopada 2017, 15:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

Pszczela Wola na swojej stronie podaje ze dekrystalizacja powinna przebiegać do temp 45 a najlepiej 42

Autor:  Hieronim [ 30 listopada 2017, 16:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

pols34 pisze:
Pszczela Wola na swojej stronie podaje ze dekrystalizacja powinna przebiegać do temp 45 a najlepiej 42

Tylko podaję wyniki mojego eksperymentu , według mnie miodu najlepiej nie rozpuszczać.Najważniejsze faktory prawidłowej (jak najmniej podnoszącej poziom HMF) dekrystalizacji miodu to temperatura i czas. Ogrzewanie miodu przez 30 min. w temp. 63°C, tak samo jak przez 5 dni w temp. 48°C, powoduje podwojenie poziomu HMF.

Autor:  ziomek [ 17 stycznia 2019, 13:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Dektystalizator

Dzień dobry.
Czy ktoś mógłby powiedzieć na podstawie doświadczeń jaka jest górna temperatura powyżej której miód na pewno sie nie skrystalizuje ponownie? I jaki czas trzymania miodu w takich warunkach.

Dzięki

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/