Co roku miałem śladowe ilości widoczny na plastrach w pojedyńczych komórkach miód o czerwonym kolorze. W tym roku udało się go wykręcić. W słoiku ma kolor prawie czarny, brązowy, pod światło brąz z odcieniem czerwieni, czasem żółto-zielony. Ucieszyłem się, że mam miód spadziowy, ale w opisach miodów spadziowych pisze że powinien być słodki, a ten nie jest. By osłodzić herbatę trzeba dawać podwójną dawkę, a i tak to nie to. Dodam, że jest słabo rozpuszczalny, a w smaku lekko słonawy i mimo że wyrazisty to łagodny, smaczny. Najwięcej w okolicy rośnie trzciny, ale są i sady, lipy, a nawet świerki. W tym roku pogoda mszycom sprzyjała więc to na pewno spadź, tylko z czego?
_________________ Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.
|