FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Miód sekcyjny
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=72&t=259
Strona 1 z 2

Autor:  BoCiAnK [ 25 listopada 2007, 20:22 - ndz ]
Tytuł:  Miód sekcyjny

KOl Andrzej sam doda opis pozyskiwania plastów z miodem sekcyjnym :wink:

Zdjęcia należy powiekszyć :wink:

Autor:  andrzej [ 28 listopada 2007, 17:51 - śr ]
Tytuł: 

Dziękuję Bociank za pomoc w umieszczeniu zdjęc .Dodam że aby uzyskac taki miód sekcyjny można kawałek węzy wkleic do słoiczka i włożyc do ula.Dobrze by było miec taką odmianę pszczół która to chętnie i na biało będzie sklepiła ze względu na ładniejszy wygląd zasklepów.Sklepione na mokro nie wyglądają interesująco.A co do rameczki to ja przynajmniej wkładam ją do ramka. Koledzy pszczelarze z tym radzą sobie w różne sposoby. Pozdrawiam Andrzej Garwol

Autor:  Krzysztof1962 [ 28 listopada 2007, 22:29 - śr ]
Tytuł: 

Czy mógłbyś powiedzieć jaki jest popyt na miód sekcyjny i ile u Ciebie kosztuje kilo tego miodu (chodzi mi o ten w pudełku nie w słoiku)? Powiedz jeszcze czy ten plaster w pudełku jest jednostronny? Pozdrowienia.

Autor:  entrion [ 28 listopada 2007, 23:28 - śr ]
Tytuł: 

plaster jest dwu stronny miałem z nimi doczynienie (ale sam nie robiłęm)jeśli chodzi o zainteresowanie to jeśli ktoś zobaczy to kupi ale jeśli o tym słyszy to raczej nie wie co to jest...

Autor:  minikron [ 29 listopada 2007, 00:32 - czw ]
Tytuł: 

A jak to się spożywa?

Autor:  entrion [ 29 listopada 2007, 01:45 - czw ]
Tytuł: 

jak pracujesz przy ulach to nigdy nie żułeś plastrów dzikiej zabudowy??to jest to tylko specjalnie pozyskiwane...

Autor:  minikron [ 29 listopada 2007, 01:53 - czw ]
Tytuł: 

Nie, nie żułem. Nie lubię wosku :)

Autor:  entrion [ 29 listopada 2007, 02:00 - czw ]
Tytuł: 

he to jest inny wosk bo nie ma wenzy (która daje goszki smak)a tylko snozy (zaczątki roboty)ja te miody znam bo mój dziadek dużo poświęcałczsu pszczołom i często używał ramki pracy nie wicinając z niej plastra ażdo zasklepienia to jeden ze sposobów pozyskiwania a sprzedaje się go albo w postaci naturalnej tj:tak jak na zdięciu rameczka w pudełku albo zalewa się te plastry w słoiku miodem rewelacja moi znajomi tylko czekają na taką zdobycz jak pracuje przy ulach...wszystkie plastry dzikiej zabudowy są rozchwytywane a nawet czasmi jest lament żeby pozostawić np.podkarmiaczke w ulu gdzie pszczoły szybko pod nią budują plasterek kożystając z miejsca... :mrgreen:

Autor:  minikron [ 29 listopada 2007, 02:12 - czw ]
Tytuł: 

W tym roku przez mój błąd pszczoły w jednym ulu zrobiły dwa dzikie plastry wielkości ramek wlkp, zalały miodem wrzosowym i całkowicie zasklepiły.
Nie wiedziałem co z tym zrobić i wycisnąłem. Praską do ziemniaków.
Myślałem, że da się uzyskać miód, ale było w nim za dużo powietrza (nie dało się przecedzić, bo aż biały się zrobił od bąbelków powietrza). Wlałem to do wiaderka z nadzieją że powietrze się wydostanie. Guzik, do dzisiaj biały miód. Będzie na dokarmianie wiosną.
A opisuję dlatego, że właśnie wtedy spróbowałem i więcej już nie będę :D

Ale może są na to klienci...

Autor:  BoCiAnK [ 29 listopada 2007, 18:47 - czw ]
Tytuł:  Ozdobne plastry

Miód sekcyjny a ozdobne plastry w ładnych ozdobnych słoikach to chyba nie to samo nie bęnde się sprzeczał ale coś takiego widziałem i wiem jak się to robi Trzeba mieć pół korpus wielkopolski lub podobnej wysokości kładziesz na to dystans ( powałke )do karmienia zimowego tylko wyciądasz pajączki ,bierzesz zakrętke od sł 09 i przyklejasz węzę na okrągło 15mm od kraja na długość 10cmt i wkładasz zamiast pajączka jak jest pożytek pszczoły szybko odbudują i zaleją miodem izasklepią wyciągaszto do słoika lejesz 3/4 miodu i wkładasz plastry z wieczkiem i delikatnie zakręcasz ,przy sprzedaży uważać ma słońce do plasterki mogą poodpadać

Autor:  Liberator [ 29 listopada 2007, 19:38 - czw ]
Tytuł: 

Słyszałem że takie plastry miodowe zalecane są do ssania na alergię
muszę sam wypróbować
Czy ktoś próbował to robić z miodem Akacjowym miod ten się nie krystalizuje tak szybko :?:
Irek

Autor:  BoCiAnK [ 29 listopada 2007, 21:21 - czw ]
Tytuł: 

Krzysztof1962 pisze:
Czy mógłbyś powiedzieć jaki jest popyt na miód sekcyjny i ile u Ciebie kosztuje kilo tego miodu


Ja tego roku na imprezie miałem ot takie słoiki z miodem w plastrach pozyskanych z nowo odbudowanej węzy

na przyszły sezon mam zamiar tym sposobem pozyskać plastry z mniszkiem i innymi odmianami miodu , cena to 17 zł za słoik

Autor:  wtrepiak [ 30 listopada 2007, 11:02 - pt ]
Tytuł: 

Z tą alergią to jest różnie , zależy na co jesteś uczulony . W miodzie znajdują się też pyłki . Dość szeroko było opisane w piśmie pszczelarskim chyba Polska Europa Świat.
pozdrawiam
Wiesław

Autor:  Liberator [ 30 listopada 2007, 19:00 - pt ]
Tytuł: 

Ja nie jestem uczulony tylko w gazecie czytałem że Alergicy powinni ssać plastry z miodem kwiatowym na wiosnę i latem aby organizm przyzwyczaić
W miodzie kwiatowym zawarte jest dużo różnych pyłków roślin i to uodparnia organizm

Irek

Autor:  entrion [ 01 grudnia 2007, 00:25 - sob ]
Tytuł: 

tak jeœli ma ktoœ katar sienny żeby tego nie próbował ktoœ kto ma ostrš alergię i może skończyć w szpitalu a pozostali to możliwe że pomoże a nawet potwierdzane przez jakieœ badania

Autor:  wtrepiak [ 02 grudnia 2007, 11:55 - ndz ]
Tytuł: 

Bo z tą alergią to jest różnie , ja jestem alergikiem na olchę brzozę i leszczynę .
Ponieważ po kilku letniej przerwie kontaktu z pszczołami , jak zamieszkalem w Warszawie . Mając działkę powróciła tęsknota do pszczół i myśl o założeniu uli .
Poddałem się lekkiemu testowi ,poszedłem do dziadka który miał wściekłe ale to wściekłe pszczoly ,użądliło mnie z dziesięć pszczół . Poszedłem do siebie na działkę i czekałem na reakcję , obmywając się zimną wodą . Oczywiście liczac się z udaniem się do lekarza . Organizm zareagował tylko bąblami tak jak w dzieciństwie ,spożywam wrzystkie produkty pszczele . Chodzę na odczulanie i pani lekarka jak się dowiedziała że mam pszczoły , to powiedziała mi zero kontaktu z pszczołami .
Opowiedziałem jej o teście , i sama niewie jak to jest z tą alergią .
pozdrawiam.
Wiesław

[ Dodano: 2007-12-02, 10:57 ]
Bo z tą alergią to jest różnie , ja jestem alergikiem na olchę brzozę i leszczynę .
Ponieważ po kilku letniej przerwie kontaktu z pszczołami , jak zamieszkalem w Warszawie . Mając działkę powróciła tęsknota do pszczół i myśl o założeniu uli .
Poddałem się lekkiemu testowi ,poszedłem do dziadka który miał wściekłe ale to wściekłe pszczoly ,użądliło mnie z dziesięć pszczół . Poszedłem do siebie na działkę i czekałem na reakcję , obmywając się zimną wodą . Oczywiście liczac się z udaniem się do lekarza . Organizm zareagował tylko bąblami tak jak w dzieciństwie ,spożywam wrzystkie produkty pszczele . Chodzę na odczulanie i pani lekarka jak się dowiedziała że mam pszczoły , to powiedziała mi zero kontaktu z pszczołami .
Opowiedziałem jej o teście , i sama niewie jak to jest z tą alergią .
pozdrawiam.
Wiesław :P

Autor:  henry650 [ 02 grudnia 2007, 18:32 - ndz ]
Tytuł: 

jesli chodzi o alergie na pyłki to chyba najlepiej jest tak jak tu napisane

Miód a alergie na pyłki
Miód nektarowy zawsze zawiera w swoim składzie wtrącenia pyłków z roślin z których pszczoły zbierały nektar. Najbardziej różnorodny zestaw pyłków ma miód wielokwiatowy. Ten fakt wykorzystuje się stosując miód w kuracji alergii. Miód powinien pochodzić z 10-kilometrowego promienia zamieszkania alergika.
Oraz tak słyszałem od znajomego Chińczyka krórego poznałem w Londynie to samo on mi powiedział mysle ze miał rajea , bo w tym miejscu co mieszkamy i przebywamy wystepują te same rośliny które produkują pyłki a w innych miejscach magą wystepowac inne i co z tego ze uodpornimy sie na dane rosliny jak w innym miejscu tych roslin niema .Przykładowo kupisz miód z południa a mieszkasz na zachodzie inna sterfa klimatyczna i nne rosliny i co z kuracji niewiele rosliny podobne a moze wiekszośc inna.

pozdrawiam heniek

Autor:  BoCiAnK [ 09 grudnia 2007, 14:21 - ndz ]
Tytuł: 

to mie miód sekcyjny ale ciekawostka warta podpatrzenia
Myslę że na nowo odbudowanej węzie uzyskamy efekt identyczny
jak TU
jest pokazany :wink:

Autor:  henry650 [ 09 grudnia 2007, 14:57 - ndz ]
Tytuł: 

Witam takie plastry jak na tych zbieciach co przedstawil Bogus spotkałem w Londynie w sklepie nawet fajnie sie prezentuja a co do cent sprawdze nastepnym razem ajk bede na zakupach

pozdrawiam

Autor:  andrzej [ 12 grudnia 2007, 16:06 - śr ]
Tytuł: 

To miód sekcyjny który produkuję w małych pojemniczkach aby można go było zabrac np do pracy i spożywac po troszku. Pozdrawiam Andrzej G.

Autor:  marekk [ 10 kwietnia 2009, 23:19 - pt ]
Tytuł: 

andrzej pisze:
To miód sekcyjny który produkuję w małych pojemniczkach aby można go było zabrac np do pracy i spożywac po troszku. Pozdrawiam Andrzej G.


Jakim najprostszym sposobem można by uzyskać miód Mniszkowy w takich naturalnych plastrach
coś na ten wzór czy wystarczyło by do małych ramek powklejać zaczątki węzy a resztę już same pszczoły odbudują i naniosą

Autor:  Psepscolek [ 11 kwietnia 2009, 00:39 - sob ]
Tytuł: 

marekk pisze:
andrzej pisze:
To miód sekcyjny który produkuję w małych pojemniczkach aby można go było zabrac np do pracy i spożywac po troszku. Pozdrawiam Andrzej G.


Jakim najprostszym sposobem można by uzyskać miód Mniszkowy w takich naturalnych plastrach
coś na ten wzór czy wystarczyło by do małych ramek powklejać zaczątki węzy a resztę już same pszczoły odbudują i naniosą


Hmm najprościej to by było dać puste ramki naprzemiennie z równymi ramkami odbudowanymi. Można zamiast zaczątków węzy, pociągnąć wewnętrzna część górnej belki ramki gorącym woskiem. Resztę zostawić pszczołom. Miodobranie to już tylko zmieść pszczoły wyciąć plastry i wstawić ramki znów. Prościej już się nie da chyba że puścić pszczoły samopas pod daszek i niech budują gdzie im się żywnie uwidzi... :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  BoCiAnK [ 14 kwietnia 2009, 21:01 - wt ]
Tytuł: 

Widać zainteresowanie miodem w naturalnych plastrach z wrasta Może to i dobrze bo cena jest atrakcyjna w stosunku do skupów miodu które oferują psie pieniądze

Oto Album z kilkoma zdjęciami pokazującymi produkcję takich ciasteczek miodowych

Tu Użyta jest ramka drewniana danego typu ula (oczywiście nad stawkowa )
Ale w praktyce aby się nie na męczyć wygląda to tak
Kupuje się plastykowe boczki do ramek typu Apipol lub Apipol+ co odpowiada Wielkoposkiej lub Dadanowskiej nad stawce , Są to plastykowe boczki górną beleczkę zastępują dwie Beleczki gdzie pomiędzy nie wkłada się 10mm paseczek węzy ściska i zakłada boczki i dolną beleczkę i wkłada do korpusu 8 szt 2 skrajne pół nadstawki muszą być odbudowane i podlane miodem
Pszczoły przy dobrym pożytku szybko odciągną dzika robotę i zaleją miodem i zasklepią

Autor:  Truteń [ 18 kwietnia 2009, 11:25 - sob ]
Tytuł: 

Straszna papranina z tym wycinaniem.Cały stół uwalony miodem i jeszcze straty na tych krawędziach - odpada sporo plastra - nie licząc tych uszkodzonych plasterków przy wycinaniu.
Chyba o wiele wygodniej jest wstawić rameczki sekcyjne do półramki wlp i wyciągnąć jak będą zasklepione. Robota czysta bez babrania i bez strat/odpadów.
Można też zastosować metodę Wyszyńskiego, ale tylko przy dobrym pożytku i lekkiej ciasnocie w ulu.

Autor:  BoCiAnK [ 18 kwietnia 2009, 16:03 - sob ]
Tytuł: 

Truteń pisze:
Straszna papranina z tym wycinaniem.Cały stół uwalony miodem i jeszcze straty na tych krawędziach - odpada sporo plastra

Tak tu masz Rację
Po prostu ta Sztanca nie jest do tego ramka
Inna metoda to wcześniejsze wycięcie całego plastra z ramki i cięcie z szerokości na kawałki w zależności od wagi do czego służy gilotyna z ogranicznikiem
:wink:

Autor:  d@niel_25 [ 09 kwietnia 2010, 21:32 - pt ]
Tytuł: 

Jak jest ze zbytem takiego miodu?? Ja myślę że ludzie są nieprzyzwyczajeni do takie formy sprzedaży miodu.

Autor:  Jerzy [ 12 kwietnia 2010, 04:30 - pn ]
Tytuł:  Miod sekcyjny

Mozna eksperymentowac z tym do woli wg wlasnej fantazji, ale miod w specjalnej rameczce mozna bardziej atrakcyjnie konfekcjonowac, bo nie tylko przeciez chodzi o sam miod, ale i o to,

[shadow=olive]...jak go chcemy podac klientowi.[/shadow]

Rameczka moze miec ksztalt serduszka, ale i kolka, prostokata czy kwadratu lub trojkata.

Najlepiej zrobic taka rameczke z listwek lipowych, ale doskonale nadaje sie osika, topola czy inne jakies drewno lisciaste miekkie.
Na ostrej i wysokoobrotowej pile tniemy cieniutkie listewki ok. 1,5 - 2,0 mm grubosci -wychodza prawie jak szlifowane. Drewno oczywiscie ma byc suche.
Robimy specjalne prawidlo na conajmniej kilkanascie takich listewek, na ktore bedziemy mogli 'naciagac' a potem 'hartowac' profile z listewek i ustalic ostateczny ksztalt ramki, wiec ma to byc j.w.
Przygotowane i pociete listewki zaparzamy w calosci we wrzatku przez kilkanascie minut, zeby nie tylko sie zaparzyly, ale i troche nasiakly wrzatkiem.
Nastepnie tak przygotowane listewki naciagamy na przygotowane prawidlo drewniane i przybijamy malymi gwozdzikami pozostawiajac to do ostygniecia. Tak ostudzone i 'ustalone' listewki nadaja sie do wprawienia w ramke ulowa i do nadstawki - mozna sie pobawic i wkleic poczatkowy pasek wezy, ale niekoniecznie.
Pieknie wyglada, jest atrakcyjne i 'latwiej' jest klientowi wydobyc z portfela to, o co nam chodzi, ale musi byc jakosc.
Powodzenia w eksperymentach, zreszta nietrudnych.

Oto jeden z przykladow:

Autor:  anZag [ 12 kwietnia 2010, 21:34 - pn ]
Tytuł: 

Ładnie i oryginalnie wygląda.

Autor:  kriss [ 12 kwietnia 2010, 22:15 - pn ]
Tytuł: 

Piękna rameczka, ale po wyjęciu w ula dłuuugo trzeba by popracować żeby tak estetycznie się prezentowała;)

Autor:  Jerzy [ 13 kwietnia 2010, 00:38 - wt ]
Tytuł: 

kriss pisze:
Piękna rameczka, ale po wyjęciu w ula dłuuugo trzeba by popracować żeby tak estetycznie się prezentowała;)




W czym widzisz problem, ze az tak go 'przerysowales'?

Nawet gdyby trzeba wiecej popracowac, bo trzeba - to pomysl tylko za ile?
Po drugie - tak trzeba powiedziec, ze zwykle nie kupuje tego tzw. "przecietny" klient.
Pewne towary ze wzgledu na swoj standart i wyrafinowanie sa juz jakgdyby z gory 'przeznaczone' czy skierowane do szczegolnej grupy konsumenckiej, ktora nie tylko latwiej decyduje sie na zakup takich towarow, ale i jest mniej kaprysna, aby wylozyc na to stosowna kase satysfakcjonujaca w pelni pszczelarza.
Taki towar jest po prostu inaczej postrzegany, a dodaj do tego jeszcze satysfakcje nabywcy - on nie polozy tego na polke, on zaprosi gosci, on pamieta o potrzebie obdarowania najblizszych, a nawet przyjaciol - czesto jest to srodowisko tej samej 'kategorii' - ilu wiec mozesz jeszcze miec klientow?

Czym wiec chcesz sie martwic - ze na taka kasiorke trzeba popracowac?

Jak 'poczujesz' temat, to baaaardzo lekko bedzie Ci sie pracowalo - mozesz nawet pomyslec, ze to ...odpoczynek!!! :thank: :pijemy:

Autor:  polskipszczelarz [ 13 kwietnia 2010, 01:12 - wt ]
Tytuł: 

10 X 10 cm kosztuje około 18 - 20 zł (wielokwiat) waga takiego plastra to około 30 dkg.
jeśli sprzedamy np. 100 kg miodu odwirowanego to dostaniemy za niego około 1800 zł, a jeśli sprzedamy 100 kg miodu w ramkach sekcyjnych to dostaniemy za niego około 6000 zł.

Chyba warto trochę więcej popracować:-)

Autor:  kriss [ 13 kwietnia 2010, 20:43 - wt ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:

W czym widzisz problem, ze az tak go 'przerysowales'?



To serducho ma max szerokość 11-12 komórek i podobną wysokość. To jakieś 7 cm i to pod warunkiem że to budowa trutowa.

Ile czasu pszczoły zabudowują taką ramkę?
Ile czasu zajmuje wycięcie niechcianej zabudowy pomiędzy serduszkami? Deseczki są w tym momencie pewnie lepkie od miodu- jak je oczyścić?
A co z propolisem którym też ramki zostaną powleczone?
Ile takie serducho u Kolegi kosztuje?
I czy można prosić o zdjęcie takiej ramki po wyjęciu z ula? Bo podejrzewam że to zdjęcie przedstawia pojedyńczy egzemplarz, wykonany przez pszczelarza- pasjonata i nie służy do komercyjnego pozyskiwania miodu sekcyjnego.
Jerzy pisze:
on nie polozy tego na polke, on zaprosi gosci

i co będą robić z serduszkiem wielkości dziecięcej piąstki?
P.S. Zgadzam się że produkcja miodu sekcyjnego ma przyszłość i jest to dobry interes, ale nie w takiej ramce;)
Chociaż ramka mi się podoba.

Autor:  Jerzy [ 14 kwietnia 2010, 04:25 - śr ]
Tytuł: 

Kol. kriss - to jest na zasadzie "mam pomysla". :haha:

Kto kaze Ci robic dokladnie tak samo?

Zrob to w swojej ramce z miodni - zmierz, odpowiednio zaprojektuj i bedziesz mial to, co dla Ciebie bedzie najlepsze.
Inaczej bedzie to wygladalo w ramce 1/2 wlkp., inaczej w 1/2 Dadanta, a jeszcze inaczej moze to byc w ramce W. Ostrowskiej czy w ogole jakiejkolwiek innej.
Nie pasuja Ci serduszka - zrob kolka, jesli i to nie, to moze 6-katy, trojkaty albo romby, czy nawet gwiazdki, jak jestes romantyczny, ale serduszka to tez dla romantykow. :D

[shadow=olive]I pamietaj - kosztuje pomysl, a nie miod, ktorego moze byc nawet niewiele!!![/shadow]

I juz wiecej nie marudz, tylko zrob modele, mozesz nawet wkleic weze i 'cyknac' fotki, aby pokazac co wymysliles, moze to bedzie rewelacja i ja w to wierze.

I o jeszcze jednym nie zapomnij:

[shadow=yellow]Mala rzecz, ale jakze moze kogos ucieszyc![/shadow]

Autor:  swiwojtek [ 14 kwietnia 2010, 16:48 - śr ]
Tytuł: 

Co do romantyczności to mówimy tu o sprzedaży innym więc nie ma co patrzeć na siebie tylko na klientów

Autor:  Jerzy [ 14 kwietnia 2010, 17:51 - śr ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
Co do romantyczności to mówimy tu o sprzedaży innym więc nie ma co patrzeć na siebie tylko na klientów


Ale poki "co", to jeszcze jestes mocno romantyczny w tym wieku i najpierw musisz sprobowac cos w tej sprawie zrobic, abys sam mogl sie przekonac jak powinno podchodzic sie do tego.
Tak, zakup moze absolutnie kojarzyc sie z takim poczuciem, romantycznym wlasnie - lubimy bowiem robic prezenty swoim najblizszym, czy ukochanym, albo osobom, ktore darzymy jakimis szczegolnymi wzgledami.
To jest piekne, ale nie kazdy potrafi zdobyc sie na taki gest, moze wiec mu to wcale do glowy nie przychodzic, chociaz sam pewnie lubi cos dostac, ale czy pamieta o innych, czy pojmuje to, ze: "wiecej szczescia jest z dawania niz z otrzymywania".

Ten 'wyzszy' poziom myslenia przysparza wiele radosci nie tylko obdarowanym, ale i samym ofiarodawcowcom, a taki plasterek, to naprawde nie majatek, jesli jednak bedziesz umial sprzedac tego wiecej, to zrozumiesz co tu "w trawie piszczy", ale jak Ci wytlumaczyc 'przez telefon', ze AMBROZJA naprawde moze smakowac, albo - ze roze herbaciane sa ...romantyczne?
Jednego musialbys sprobowac, drugie zobaczyc i poczuc te romantyczna won!!!

Kwestionowac mozna wszystko, ot tak z proznosci czy niewiedzy, albo zeby zganic cos tylko dlatego, ze to nie moje.

Przemysl to, a potem dopiero bedziesz wiedzial co tu napisac.

Natomiast co do sprzedawania, to dobrze jest wiedziec, ze postawienie straganu i wylozenie
nawet wielu produktow, to dopiero 'linia' startu, a do mety jeszcze daleko - zapytaj innych, aby pomogli Ci to zrozumiec.
Tylko czekajac na klienta, mozesz zmarznac, albo sie spocic - ani to biznes, ani romantyczne.

I to jest tutaj wazniejsze od tego jak uzyskac miod sekcyjny, albo napelnic swoje beczki miodem.

Autor:  birkut [ 14 kwietnia 2010, 20:25 - śr ]
Tytuł: 

zamiast serduszka proponuje wam ---------- i tak mi wskoczy pomarancza wiec sami sie domyślcie coby panowie kupili lub panie

Autor:  BoCiAnK [ 14 kwietnia 2010, 20:55 - śr ]
Tytuł: 

Trochę Fantazji i można się nieźle pobawić
Ramka musi być snozowa (bez drutu ) zakłada się paseczek węzy od góry pszczoły resztę dorobią zaleją miodkiem i poszyją wycina się plaster (który musi mieć min 11 cm i wystarczą takie foremki ubaw jest super dla dzieci bo każdy chce coś słodkiego possać
Obrazek

Autor:  kriss [ 14 kwietnia 2010, 23:15 - śr ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
Kol. kriss - to jest na zasadzie "mam pomysla". :haha:

Też mi pomysł- ściągnąć zdjęcie cudzej pracy, opisać jako swoją a później na zadawane pytania "wykręcać" się romantyzmem.
Jerzy pisze:
I juz wiecej nie marudz

:?:

Autor:  Jerzy [ 15 kwietnia 2010, 02:37 - czw ]
Tytuł: 

kriss pisze:
Jerzy pisze:
Kol. kriss - to jest na zasadzie "mam pomysla". :haha:

Też mi pomysł- ściągnąć zdjęcie cudzej pracy, opisać jako swoją a później na zadawane pytania "wykręcać" się romantyzmem.
Jerzy pisze:
I juz wiecej nie marudz

:?:


Jestes jakis 'smutas' i usilujesz tu snuc jakies spekulacje 'wyczytujac' to, czego tu nigdzie nie ma.
Nie czuje sie wiec w obowiazku tlumaczyc tego "z polskiego na nasze".

To jest temat o miodzie selekcyjnym i warto skupic sie na zadanym temacie.

Czlowiek nie malpa, ale potrafi sie wzorowac na innych, ktorzy moga nam tego 'pomysla' dostarczyc, a zaprezentowana rameczka jest pomyslem pszczelarza rosyjskiego, mozna tak to ujac, ze jest "zmalpowana".
A moze on tez gdzies widzial cos podobnego i zmalpowal, co wiec zlego mialoby w tym byc, jesli nie bylo to opatetntowane?

Bywam w ogromnym sklepie, w ktorym jest dzial produktow pasiecznych w ogole, nie tylko sam miod jest wystawiony na polki.
Mozna tam kupic kosmetyki, leki i wiele innych artykulow powstalych na bazie produktow pasiecznych.
Na stronach rosyjskojezycznych i bulgarskich mozna znalezc wiele informacji na temat produkcji miodu sekcyjnego - jak go produkowac, jak konfekcjonowac, jak urozmaicac asortyment, itd.
Nie bede tu sie wdawal w polemike, ani robil wykladow z marketingu czy ekonomiki handlu, ale dzisiaj kazdy przedsiebiorca musi chociaz troche 'liznac' tych zagadnien, bo nie wystarczy wyprodukowac i postawic na straganie.
Te czasy, kiedy to pakowano 'sledzia w gazete' minely juz bezpowrotnie.
Nie tylko jest to juz "inny" rynek, ale on staje sie coraz to bardziej urozmaicony i wymagajacy, a dotyczy takze sprzedazy produktow pochodzenia pasiecznego.
Jest konkurencja, jest coraz bardziej wymagajacy konsument, ktory chce przebierac w towarach, ma wyzsze potrzeby, wymagania, a nawet i swoja fantazje, itd.

Klient tez coraz lepiej zaczyna pojmowac zasade:
"masz to, za co zaplaciles",
a sprzedawca dzisiaj nie tylko chce miec "to" i "tamto", ale i coraz wiecej kasy wyluskac z konsumenckiego portfela poprzez oferowanie odpowiednich i odpowiednio konfekcjonowanych towarow - miodu sekcyjnego, swieczek, pylku, mleczka pszczelego, itd. i wielu pszczelarzy to coraz lepiej pojmuje i wykorzystuje.

Jak temu wszystkiemu wyjsc naprzeciw, zeby zawsze wszystkiego nie negowac, 'nie kwasic', nie usiasc i nie narzekac, ze tu 'nic sie nieda', bo tak naprawde tylko jednej rzeczy nie da sie zrobic - "nie da sie otworzyc parasola w d....", a reszte sie da.

Trzeba wytezyc wzrok, zaprzegnac umysl, poszukac, podpatrzec jakies ciekawe wzorce i rozwiazania i tak mozemy stworzyc cos 'swojego' - a przeciez o to chodzi i kazdy tu nad tym sie zastanawia.

Fakt, ze czesto potrzebujemy zachety niekoniecznie w slowach, ale tej wzrokowej: widze - aha, przeciez cos takiego to i ja potrafie zrobic.

Postawienie straganu nawet przy ruchliwej ulicy nic nie da jak za lada bedzie stal 'naburmuszony' i sztywny sprzedawca - jak posag z kamienia.

To tez mozna zanegowac i poddac w watpliwosc - a czego nie mozna?

Jednak nie jakies negatywne spekulacje i powatpiewania we wszystko, a jedynie pozytywne nastawienie mobilizuje tak nas samych, jak i innych.

Mozna sprzedac wosk, a mozna zrobic z tego swieczki, mozna sprzedawac sam miod zaczerpniety chochla z beczki, a mozna odpowiednio go konfekcjonowac - poprzez takie fantazje wlasnie, ale i poprzez urozmaicenie asortymentu w ogole, np. miody odmianowe.

Mysle, ze w takim celu zostal otworzony ten temat i warto konsekwentnie sie go trzymac.

Autor:  kriss [ 15 kwietnia 2010, 14:44 - czw ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
Jestes jakis 'smutas'
Nie czuje sie wiec w obowiazku tlumaczyc tego "z polskiego na nasze".

Może i smutas. Sam powstrzymam się od obrzucania cie wyzwiskami.
Rzecz w tym że też widziałem już wcześniej to zdjęcie i zastanawiałem się jak bardzo trzeba być przemądrzały żeby szczegółowo podawać technologię wykonania ramki której się nie miało w ręku:
Jerzy pisze:
Najlepiej zrobic taka rameczke z listwek lipowych, ale doskonale nadaje sie osika, topola czy inne jakies drewno lisciaste miekkie.
Na ostrej i wysokoobrotowej pile tniemy cieniutkie listewki ok. 1,5 - 2,0 mm grubosci -wychodza prawie jak szlifowane. Drewno oczywiscie ma byc suche.
Robimy specjalne prawidlo na conajmniej kilkanascie takich listewek, na ktore bedziemy mogli 'naciagac' a potem 'hartowac' profile z listewek i ustalic ostateczny ksztalt ramki, wiec ma to byc j.w.
Przygotowane i pociete listewki zaparzamy w calosci we wrzatku przez kilkanascie minut, zeby nie tylko sie zaparzyly, ale i troche nasiakly wrzatkiem.
Nastepnie tak przygotowane listewki naciagamy na przygotowane prawidlo drewniane i przybijamy malymi gwozdzikami pozostawiajac to do ostygniecia. Tak ostudzone i 'ustalone' listewki nadaja sie do wprawienia w ramke ulowa i do nadstawki - mozna sie pobawic i wkleic poczatkowy pasek wezy, ale niekoniecznie.

Trochę odpowiedzialności za własne teksty.
Możliwe że część osób "'...tnąc na ostrej i wysokoobrotowej pile..." listewki tej szerokości będzie musiała nauczyć się obsługi klawiatury bez palca wskazującego i środkowego ;) .
I po co?
Taką ramkę można wykonać sobie dla własnej satysfakcji, na pokaz, do jakiegoś prywatnego skanseniku pszczelarskiego.
Jerzy pisze:
To jest temat o miodzie selekcyjnym i warto skupic sie na zadanym temacie.

No właśnie, a nie rozpisywać się o chwytach marketingowych. W dodatku chaotycznie.
Pzdr.
K.

Autor:  Jerzy [ 15 kwietnia 2010, 16:17 - czw ]
Tytuł: 

Cytuj:
No właśnie, a nie rozpisywać się o chwytach marketingowych. W dodatku chaotycznie.
Pzdr.
K.


No coz, nadal albo niczego nie pojmujesz i chcesz toczyc niepotrzebny spor, albo nie chcesz pojac.
Napisalem, bo nie tylko dobrze wiem co i jak nalezy napisac, ale i zajmowalem sie tym - tak, robilem to, chociaz calkiem w inny sposob, jednak bardzo mi sie podoba ten pomysl, mam kilka takich skopiowanych i wg mnie moga sie sprawdzic. Sa fascynujace, co tutaj zostalo juz przez rozsadnie myslacych potwierdzone.
Fakt, troche wiecej roboty, ale dla takiego efektu warto tego sie podjac.

Mozna usiasc po "turecku", wtedy sie nie upadnie, nic nie bedzie sie robilo, bo wszystko jest 'trudne, niemozliwe, nieoplacalne', ale i nic zlego sie nie stanie, a palce na 100% beda wszystkie i do klawiatury tylko beda sie nadawac.

A "srodkowy" ...?

Koledzy - uwaga na palce!!!
No i juz nie warto interesowac sie miodem sekcyjnym, bo to na pewnym etapie pozostaje sie przynajmniej bez "srodkowego palca", a co to oznacza, to dla cwiczacych jego uzywanie jest juz jasne!!!
Nie wolno podpatrywac pomyslow - niczyich! Bo mozna byc posadzonym o "zawlaszczanie". A to nie ladnie, nie ladnie. Beee ... :blee:

Nie tylko nie "chaotycznie", ale i bardzo madrze napisane.

Teraz juz pojmuje do czego moglbym uzyc ten powtarzajacy sie podpis:

"Man kann singen, man kann tanzen, aber nicht mit dem zasrancen"

Pomimo wszystko uwazam, ze wprowadzenie takiego asortymentu miodu sekcyjnego do wlasnej sprzedazy uatrakcyjni ja.

A jakie pomysly maja inni Koledzy, niekoniecznie wlasne?

Autor:  BoCiAnK [ 15 kwietnia 2010, 17:08 - czw ]
Tytuł: 

kriss pisze:
Jerzy pisze:
To jest temat o miodzie selekcyjnym i warto skupic sie na zadanym temacie.

No właśnie, a nie rozpisywać się o chwytach marketingowych.
K.

Pokażcie mi pszczelarza który zadaje sobie trud przy pozyskiwaniu miodu sekcyjnego dla zabawy :?: No chyba byłby nie poważny bawiąc się z ciekawości i dla przyjemności
Jeżeli Już się bawię to po to bym na tym zarobił bo possać to se mogę cumel lub odsklepin ewentualnie połamane ramko :wink:
Miód sekcyjny ma swoim wyglądem właśnie przyciągnąć klienta a nad tym przyciąganiem niestety trza popracować by wyglądało to Smacznie Ładnie i Zachęcająco

Autor:  kriss [ 15 kwietnia 2010, 18:02 - czw ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
Teraz juz pojmuje do czego moglbym uzyc ten powtarzajacy sie podpis:
"Man kann singen, man kann tanzen, aber nicht mit dem zasrancen"

Do niczego. To dla mnie. Zapomniałem o nim nie widząc własnych postów a miał mi on przypominać żebym nie tracił czasu na jałowe spory z osobami które na wszystkim znają się najlepiej. :)
Pzdr.
K.

Autor:  birkut [ 15 kwietnia 2010, 18:37 - czw ]
Tytuł: 

no i widzisz Jerzy jeszcze zostaniesz oskarżony o plagiat czy kradzież czyichś pomysłów , tylko ci co cię oskarżaja zapominają że budując ule uznane zrzynają czyjś pomysł tak samo ramki , ale ty jesteś BE oni zato CACY
a tak wogóle to Jerzy cos chciał pokazac i napewno niejeden bedzie próbował to zrobić a inni z zazdrości wieszają na nim psy , taka nasza polska dola i miłośc bliźniego

Autor:  Jerzy [ 15 kwietnia 2010, 20:11 - czw ]
Tytuł: 

“Man kann singen, man kann tanzen, aber nicht mit Zasrancen”

Früling, früling - ruft aus dem Wald,
Tanzen und zingen,
Laßet und springen,
...


C.d.n.
oczywiscie dalej o [shadow=olive]miodzie sekcyjnym[/shadow]

Tym razem, jak to robia np. Amerykanie, lecz nie tylko.
[Nastepnym razem mam zamiar pokazac jeden z przykladow od sasiadow Rosjan]

A warto sobie przypomniec 'co nieco' o takich miodach:

MIÓD PLASTROWY – sprzedawany w formie jakiej został wytworzony przez pszczoły – w komórkach plastra.
Jego wielką zaletą jest naturalna postać, mająca największe właściwości lecznicze. Pojawia się na rynku (zazwyczaj lokalnym i na targach pszczelarskich) w kilku postaciach, z których najczęściej spotykane są:
MIÓD SEKCYJNY – produkowany w specjalnie wytwarzanych, małych ramkach.
Ramki te złączane razem tworzą jedną, dużą, którą wstawia się jak ramkę o standardowych wymiarach. Wypełnione i zasklepione plastry, po odebraniu rozłącza się, pakuje i sprzedaje w takiej formie
MIÓD W PLASTRACH – cięte z normalnego plastra na kawałki różnej wielkości, z osuszonymi krawędziami i pakowane w osobne torebki lub w słoiki
PLASTER W MIODZIE opakowanie zawiera kawałek wyciętego plastra i dopełnione jest miodem płynnym.

Juz tu Koledzy napisali jak to mozna robic, a temat jest nieskonczony i mozna tu tworzyc najrozmaitsze rodzaje tego miodu.
Ponizej pare fotek:
(bez obaw - nie moje, NIE)

Autor:  dewu [ 15 kwietnia 2010, 20:38 - czw ]
Tytuł: 

Klientowi trzeba dogadzać. Kto chce miec zysk musi popracować już nie wystarczy słoik miodku. Miód skecyjny jest oraz popularniejszy.Najprościej to sprzedać miód do hurtowni po 7 złociszy i spokojna głowa tylko ile trzeba tego miodu wyprodukowć aby mieć przyzwoity zysk? Uważam, że takie ciekawostki są jak najbardziej potrzebne.

Autor:  Jerzy [ 16 kwietnia 2010, 17:41 - pt ]
Tytuł: 

Calkiem madre "zmartwienie", wszystko mozna sprzedac, tylko za ile i co z tego?!

Wiekszosc pszczelarzy chce miec wieksza satysfakcje niz tylko 7,oo PLN/kg.

Nasi rosyjscy sasiedzie od dawna zajmuja sie produkcja miodu sekcyjnego i maja zadziwiajaco fantastyczne rozwiazania, ale na razie przedstawie te ich najprostsze, bo kazdy pszczelarz widzac juz jakies rozwiazania moze wykazac sie wlasnymi inwencjami i bez konca to doskonalic czy urozmaicac ksztalty.

Co ciekawe - i "niestety" - wycinaja listewki do ramek sekcyjnych takze wyoskoobrotowa pila widiowa, co gwarantuje osiagniecie materialu nie wymagajacego juz dalszej obrobki, ale ktokolwiek - cokolwiek zna sie na obrobce drewna wie, ze nie tylko jakosc uzyskanego materialu, ale i samo bezpieczenstwo pracy zalezy w duzej mierze takze od tego czy pracuje sie ostrymi narzedziami.

Poczytajmy jednak sami.
Sadze, ze z tlumaczeniem nie powinno byc klopotow.

Autor:  Jerzy [ 17 kwietnia 2010, 17:57 - sob ]
Tytuł: 

Cytuj:
takie ciekawostki są jak najbardziej potrzebne


Masz absolutna racje, bo odpowiednia prezentacja wyostrza spojrzenie i rzeczywisty poglad na okreslenie potrzeby.
W pewnym sensie niejako 'wymusza' to na kliencie potrzebe zrealizowania takiego zakupu, poniewaz posiadanie owego towaru wydaje mu sie wrecz niezbedne, a pozniejsze doswiadczenie z takim towarem 'stwarza' nam juz stalego klienta, bo to on sam sie przekonal o dobrodziejstwach trafnego wyboru i zakupu.

Jak i w czym mozna podac taki towar i jak mozna go zaprezentowac, to nastepne propozycje, ktore do woli mozna urozmaicac:

Autor:  Jerzy [ 17 kwietnia 2010, 18:49 - sob ]
Tytuł: 

Niestety, nie udalo sie "udeptac" wszystkiego, to uzupelnie fotki:

Autor:  Jerzy [ 17 kwietnia 2010, 22:41 - sob ]
Tytuł: 

Miod sekcyjny mozna wiec produkowac i konfekcjonowac na rozne sposoby, zreszta podobnie jak i sam miod w ogole.

Oto jeden z przykladow:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/