FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

miod kremowany
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=72&t=734
Strona 1 z 2

Autor:  kancukiewicz [ 24 czerwca 2008, 20:41 - wt ]
Tytuł:  miod kremowany

Pytanie: co to jest miód kremowany?

Autor:  BoCiAnK [ 24 czerwca 2008, 21:01 - wt ]
Tytuł:  Re: miod kremowany

kancukiewicz pisze:
Pytanie: co to jest miód kremowany?


Super że ruszyłeś ten temat Trochę jest TUUUUUUUUUUU ale mnie to Ciekawi a zwłaszcza budowa urządzenia :wink:

Autor:  Psepscolek [ 04 lipca 2008, 15:05 - pt ]
Tytuł: 

Hmm już od jakiegoś czasu sam sie zastanawiam nad tym czy by nie sprobować skremować niedużej ilości miodu w ramach praktyki. :) Jednak średnio wiem jak sie do tego zabrać od miodu tradycyjnego do skremowanego. :( Myślę ze znajdzie sie Ktoś Kto ten sposób praktykuje.:)

Pozdrawiam Psepscolek :)

Autor:  krzysglo [ 13 sierpnia 2008, 11:54 - śr ]
Tytuł: 

Jak miałem więcej czasu to kremowałem miód 11-12 lat temu. Miałem tylu klientów że się nie wyrabiałem z kremowaniem. Sprzedawałem do sklepów i hurtowni. Miałem nawet taką sytuacje że klient z Niemiec kupił słoik w sklepie i po etykiecie dotarł do mnie i zamówił większą ilośc i zawiózł do rodziny do Niemiec.
Teraz nie mam na kremowanie czasu (rodzina i dodatkowe obowiązki).

Autor:  johny180 [ 08 lutego 2011, 18:53 - wt ]
Tytuł: 

moim zdaniem powinno sie zmienić nazwe na miód kremowy, czesto klientom zle sie kojarzy nazwa kremowany,a miód kremowy nie zmienia bardzo nazwy i odrazu po nazwie wiadomo że miód ma konsystencje kremu

Autor:  polbart [ 08 lutego 2011, 19:39 - wt ]
Tytuł: 

Nazwa jest rzeczywiście do luftu i nie pszczelarze ją wprowadzili. Jak szybko powstała, tak szybko zniknie.

Miodu kremowanego, nawet gdybym sam wyprodukował, nikomu bym nie podarował, nie sprzedał i sam go nie tknął. :leży_uśmiech:
Pozdrawiam
polbart

Autor:  meteor [ 08 lutego 2011, 21:06 - wt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Nazwa jest rzeczywiście do luftu i nie pszczelarze ją wprowadzili. Jak szybko powstała, tak szybko zniknie.

Miodu kremowanego, nawet gdybym sam wyprodukował, nikomu bym nie podarował, nie sprzedał i sam go nie tknął. :leży_uśmiech:
Pozdrawiam
polbart


Jeśli można zapytać -dlaczego bym,, go nie tknął".
Pozdrawiam

Autor:  Szczupak [ 08 lutego 2011, 22:36 - wt ]
Tytuł: 

tpuzio,
Tadziu może Leszek kojarzy tą kremację ze zwłokami :kapelan:

:leży_uśmiech:

Autor:  polbart [ 08 lutego 2011, 23:46 - wt ]
Tytuł: 

No właśnie :leży_uśmiech:

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 11:06 - śr ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Nazwa jest rzeczywiście do luftu i nie pszczelarze ją wprowadzili. Jak szybko powstała, tak szybko zniknie.

Miodu kremowanego, nawet gdybym sam wyprodukował, nikomu bym nie podarował, nie sprzedał i sam go nie tknął. :leży_uśmiech:
Pozdrawiam
polbart


A Flaki byś Jadł :?: bo ja :mniam miodek:
Nazwa nie bardzo ale miód pysia
Powiem więcej i tu mam problem bo coraz więcej klientów życzy sobie Miód Kremowy
Właśnie się zastanawiam nad odpowiednią nazwą na etykietę
I mam właśnie zamiar napisać przykładowo

Miód Kremowy Mniszkowy
Miód Kremowy Lipowy
Miód Kremowy Wielokwiat Leśny
Miód Kremowy Spadziowy ze Spadzi drzew Iglastych

Ale to na razie plan

Autor:  polbart [ 09 lutego 2011, 13:17 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Nazwa jest rzeczywiście do luftu i nie pszczelarze ją wprowadzili. Jak szybko powstała, tak szybko zniknie.

Miodu kremowanego, nawet gdybym sam wyprodukował, nikomu bym nie podarował, nie sprzedał i sam go nie tknął. :leży_uśmiech:
Pozdrawiam
polbart


A Flaki byś Jadł :?: bo ja :mniam miodek:
Nazwa nie bardzo ale miód pysia
Powiem więcej i tu mam problem bo coraz więcej klientów życzy sobie Miód Kremowy
Właśnie się zastanawiam nad odpowiednią nazwą na etykietę
I mam właśnie zamiar napisać przykładowo

Miód Kremowy Mniszkowy
Miód Kremowy Lipowy
Miód Kremowy Wielokwiat Leśny
Miód Kremowy Spadziowy ze Spadzi drzew Iglastych

Ale to na razie plan


Ja bym tak zrobił.
A flaczki uwielbiam :mniam miodek: i jeszcze małe "conieco" do nich też. :oczko:

Autor:  d@niel_25 [ 09 lutego 2011, 16:03 - śr ]
Tytuł: 

Właśnie zjadłem flaczki :hura: A miodu kremowanego jeszcze nie kosztowałem :smutny:

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 17:45 - śr ]
Tytuł: 

Bogdan ,a gdzie zgubiłes przedrostek "nektarowy" ?
a po za tym co to za miód wielokwiatowy leśny?
Nie znam takiego miodu. ;-)

Autor:  meteor [ 09 lutego 2011, 18:24 - śr ]
Tytuł: 

Ja szczepię miód nektarowy płynny skrystalizowanym miodem rzepakowym-już o tym pisałem na forum.
Taki miód o wiele lepiej smakuje niż skrystalizowany normalnie.Jest smaczniejszy niż płynny [lejący]-taki delikatny aksamitny ,cudowny smak.No i smarować można.
Klientów przybywa ciągle.
Jeśli kto chce niech spróbuje zrobić wiadro takiego miodu.Polecam.
Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 20:37 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
Bogdan ,a gdzie zgubiłes przedrostek "nektarowy" ?
a po za tym co to za miód wielokwiatowy leśny?
Nie znam takiego miodu. ;-)

Jak do dziś to w sprzedaży są dwa miody nektarowe i spadziowe
jeżeli na etykiecie pisze Mniszkowy to chyba nie jest on spadziowy :leży_uśmiech:
tak samo odwrotnie
Wiec moim skromnym zdanie wystarczy oddzielić miody spadziowe od kwiatowych
w spadziowe podzielić na Miód z Spadzi iglastej od Liściastej
No Kolego a z czego Ty wielokwiat sprzedajesz ??
Bo ja z kwiatów roślin /krzewów /drzew Leśnych ;-)

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 20:50 - śr ]
Tytuł: 

Ja to jadę według PN
nektarowy-wielokwiatowy ew. nektarowy-mniszkowy
nektarowo-spadziowy
i spadziowy ze spadzi iglastej/liściastej

Nie ma czegos takiego jak miód leśny czy wielokwiat leśny.

Według PN to nie ma czegos takiego jak miód lipowy tylko prawidłowo powinno byc nektarowy-lipowy.
Moze tez zacznę skracać nazwy bo jak każdy to co się bedę wyłamywał.

Autor:  krzysglo [ 09 lutego 2011, 20:58 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:

Nie ma czegos takiego jak miód leśny czy wielokwiat leśny.


Jak to nie ma ? A w Lidlu to co ? Podobno kiedyś było nawet tak: nazwa leśny z Czech w mieszance z syropem kukurydzianym.

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 21:04 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:

Nie ma czegos takiego jak miód leśny czy wielokwiat leśny.

.

Jeżeli Jeden gość sprzedaje miód Łąkowy , inny wielokwiat z Sadów to czemu ja nie mogę Wielokwiatu leśniego ;-)
Ja przynajmniej wiem z czego ten wielokwiat posiadam
Dla mnie jedna malina nie czyni miodu malinowego ale nektar z maliny ,jeżyny kruszyny , jagody,borówki i innych ziół kwitnących w lesie daje Wielokwiat Leśny bo nie spotkałem na łące wyżej wymienionych roślin /krzewów zazwyczaj są to rośliny spotykane w lesie i na jego obrzeżach

Po za tym wielokwiat to zazwyczaj miód jasny słomkowy a ja takowego przynajmniej z Suskiej Pasieki nigdy nie miałem bo oprócz nektaru wymienionych kwiatów jest w nim domieszka spadzi liściastej -lecz nigdy bym go Spadzią nie nazwał

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 21:09 - śr ]
Tytuł: 

Nie chodzę po lidlach czy biedronkach to nie wiem :bosie:

W kazdym bądz razie piszecie na etykietach bzdury :bosie:

Tylko nie bijcie :piwko:

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 21:16 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Po za tym wielokwiat to zazwyczaj miód jasny słomkowy a ja takowego przynajmniej z Suskiej Pasieki nigdy nie miałem bo oprócz nektaru wymienionych kwiatów jest w nim domieszka spadzi liściastej -lecz nigdy bym go Spadzią nie nazwał


To piszesz nektarowo-spadziowy i tyle jest domieszka spadzi jak wywozisz na samą maline to piszesz nektarowy-malinowy.

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 21:30 - śr ]
Tytuł: 

Chyba ,ze tej domieszki spadzi jest tak jak w poprzednim roku było czyli prawie nic wiesz jak nazwałem swój miód z lipca? nektarowo-wielokwiatowy . Pierwszy raz odkad mam pasieke przez taki fatalny rok musiałem taka etykiete przykleic .

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 21:50 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
Nie chodzę po lidlach czy biedronkach to nie wiem :bosie:

W kazdym bądz razie piszecie na etykietach bzdury :bosie:

Tylko nie bijcie :piwko:


A co powiesz na to
http://www.femia.pl/kuchnia/zdrowa-zywn ... d-227.html

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 21:58 - śr ]
Tytuł: 

Nie znam włoskiego nie wiem co tam pisze na etykiecie po za tym we Włoszech moga obowiazywac inne normy ,a według PN nie ma czegoś takiego jak miód łakowy , leśny , z sadów dobrze wiesz ,ze to jest tylko chwyt marketingowy. :oczko:

Autor:  Tomekmiodek [ 09 lutego 2011, 21:59 - śr ]
Tytuł: 

Jest taki filmik na Bociana stronie jak na rynku Bogdan z rodzina miodem handlują - był tu, ale już go nie ma http://www.pasiekaambrozja.pl. Ale o co chodzi? podchodzą do stoiska 2 kobitki, czytają KREMOWANY i pytają co to? Pani wyjaśnia, kobitki na to, hmm ok i odchodzą.
Nazwa kremowany jest do bani, bo sugeruje jakiś proces magiczny - klienci tego nie rozumieją i są nie ufni.
Sa dwie mozliwosci, -
- wymyślić fajna nazwę - która nie sugeruje żadnego procesu, bo np: krem miodowy brzmi lepiej.
- Albo zostać przy starej nazwie tylko zająć się edukowaniem klienta - co trochę zajmuje czasu ale efektu mogą być lepsze.

Pamiętam jeszcze jakieś 10 -7 lat temu, moi klienci w większości pytali o miód drugi(lipiec), pierwszy u mnie jest rzepak i klienci kupowali go jak jakiś zamiennik - "z braku laku". Zmiana tego faktu kosztowała mnie kilka lat tłumaczeń, objaśnień. Dzis jest inaczej, rzepakowy z chodzi pierwszy.
Myślałem żeby zakupić urządzenie do kremowania miodu, z tym ze jeszcze nie wiem jak to przedstawić klientom, myślę ze słowo kremowanie zastąpię czymś innym , sam nie wiem. Pozdrawiam TM

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 22:02 - śr ]
Tytuł: 

Tomek miodek moze nie rzuca sie w oczy nazwa długa ale cos w deseń :oczko:

nektarowy-rzepakowy o konsystencji kremowej

Autor:  krzysglo [ 09 lutego 2011, 22:09 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
Tomek miodek moze nie rzuca sie w oczy nazwa długa ale cos w deseń :oczko:

nektarowy-rzepakowy o konsystencji kremowej


Wyjąłeś mi to z ust.
Chciałem napisać:
O konsystencji kremu.

Autor:  Szczupak [ 09 lutego 2011, 22:15 - śr ]
Tytuł: 

KOBER,
Może to i bzdury - ale klijent nasz pan :
chce wielokwiat z kwiatów leśnych - to ma (takiego niemam :oczko: )
chce wielokwiat wiosenny z sadów - prosze bardzo
chce wielokwiat jesienny - też mam
Chce miodek z łąki - służe uprzejmie
i lepiej do gospodyni domowej trafiają takie właśnie nazwy
bo jeszcze niektóre kobiełki pamietają jakie kwiecie rosło
w lecie :kwiaty:
jakie w lesie :kwiaty:
i jakie wiosną :kwiaty:

A swoja droą - czy wielokwiat wiosennny to jest to samo co jesienny???
A przecież oba nektarowe -
Moi klijenci dobrze wiedzą że nie :mniam miodek:

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 22:19 - śr ]
Tytuł: 

Szczupak tylko kiedyś niestosowanie sie do PN było karane tak w gwoli ścisłosci przypominam.

"Do 31 grudnia 1993 roku stosowanie PN było obowiązkowe i pełniły one rolę przepisów. Nieprzestrzeganie postanowień PN było naruszeniem prawa. Od 1 stycznia 1994 roku stosowanie PN jest dobrowolne, przy czym do 31 grudnia 2002 istniała możliwość, przez właściwych ministrów i w pewnych przypadkach nakładania obowiązku stosowania PN. Od 1 stycznia 2003 stosowanie PN jest już całkowicie dobrowolne (DzU z 2002 r nr 169 poz 1386, ustawa o normalizacji), z wyjątkiem działań wykonywanych ze środków publicznych, podlegających ustawie "Prawo zamówień publicznych", która nakłada obowiązek ich uwzględnienia[1] oraz innych ustaw i rozporządzeń ministrów[2]."

Autor:  CYNIG [ 09 lutego 2011, 22:29 - śr ]
Tytuł: 

To chyba wyjaśnia jednoznacznie nazewnictwo miodów:

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI
z dnia 3 października 2003 r. wraz ze zmianami zawartymi w rozporządzeniu MRiRW z dnia 18 lutego 2004 r.
w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej miodu

"...
§ 2. Rozróżnia się następujące rodzaje miodu w zależności od:
1) pochodzenia:
a) miód nektarowy (N) - będący miodem wytwarzanym przez pszczoły z nektaru roślin, wydzielanego z nektarników kwiatowych lub pozakwiatowych,
b) miód spadziowy (S) - będący miodem wytwarzanym przez pszczoły głównie z wydalin owadów ssących soki żywych części roślin lub wydzielin żywych części roślin,
c) miód nektarowo-spadziowy (NS) - będący miodem wytwarzanym przez pszczoły z nektaru roślin i z wydalin owadów ssących soki żywych części roślin lub wydzielin żywych części roślin;
2) przeznaczenia:
a) miód przeznaczony do spożycia,
b) miód piekarniczy (przemysłowy) - przeznaczony wyłącznie do wykorzystania w przemyśle lub przetwórstwie rolno-spożywczym;
3) sposobu pozyskiwania lub prezentacji:
a) miód sekcyjny - zgromadzony w zasklepionych komórkach świeżo zbudowanych bezczerwiowych plastrów lub częściach plastra,
b) miód z plastrami - zawierający jeden lub więcej kawałków miodu, o którym mowa w lit. a,
c) miód odsączony - uzyskany przez odsączenie odsklepionych, bezczerwiowych plastrów,
d) miód odwirowany - uzyskany przez odwirowanie odsklepionych, bezczerwiowych plastrów,
e) miód wytłoczony - otrzymany w wyniku prasowania bezczerwiowych plastrów, przy zastosowaniu podgrzewania w temperaturze nieprzekraczającej 45 °C albo bez podgrzewania,
f) miód przefiltrowany - oczyszczony z obcych substancji organicznych i nieorganicznych przez filtrację prowadzącą do usunięcia z niego znacznej ilości pyłku kwiatowego.

§ 3. Rozróżnia się następujące odmiany miodu:
1) nektarowego:
a) określany nazwą rośliny, której procentowa zawartość pyłku w miodzie występuje w znacznej przewadze,
b) wielokwiatowy - pochodzący z wielu roślin;
2) spadziowego:
a) ze spadzi liściastej,
b) ze spadzi iglastej.
..."

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 22:37 - śr ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
KOBER,
Może to i bzdury - ale klijent nasz pan :
chce wielokwiat z kwiatów leśnych - to ma (takiego niemam :oczko: )
chce wielokwiat wiosenny z sadów - prosze bardzo
chce wielokwiat jesienny - też mam
Chce miodek z łąki - służe uprzejmie
i lepiej do gospodyni domowej trafiają takie właśnie nazwy
bo jeszcze niektóre kobiełki pamietają jakie kwiecie rosło
w lecie :kwiaty:
jakie w lesie :kwiaty:
i jakie wiosną :kwiaty:



I tu masz Kolego Rację aby coś napisać czy przedstawić ,zaoferować trzeba jeszcze na dany temat umieć się wypowiedzieć
Bo Miód to pojecie względne ma jedną definicję a dla przeciętnego klienta to słodka robiona przez pszczoły gęsta ciecz
Która się cukrzy bo pszczelarz pszczołom daje cukier :leży_uśmiech:

Autor:  leszczyk [ 09 lutego 2011, 22:53 - śr ]
Tytuł: 

A jakby "miód o konsystencji kremu" nazwać prościej "miodem półpłynnym", to taka nazwa zawierałaby więcej informacji dla potencjalnego klienta. :mniam miodek:

Autor:  Szczupak [ 09 lutego 2011, 22:57 - śr ]
Tytuł: 

KOBER,
co do przepisów - zgadzam z sie z toba co do joty
ale zawsze mozna coś przemycic w nazwie i to zgodnie z rozporzadzeniem :śmieję się z ciebie: (przykład tych marketów o których pisali koledzy )
w końcu POLAK potrafi :pl:

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 23:00 - śr ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
KOBER,
Może to i bzdury - ale klijent nasz pan :
chce wielokwiat z kwiatów leśnych - to ma (takiego niemam :oczko: )
chce wielokwiat wiosenny z sadów - prosze bardzo
chce wielokwiat jesienny - też mam
Chce miodek z łąki - służe uprzejmie
i lepiej do gospodyni domowej trafiają takie właśnie nazwy
bo jeszcze niektóre kobiełki pamietają jakie kwiecie rosło
w lecie :kwiaty:
jakie w lesie :kwiaty:
i jakie wiosną :kwiaty:

A swoja droą - czy wielokwiat wiosennny to jest to samo co jesienny???
A przecież oba nektarowe -
Moi klijenci dobrze wiedzą że nie :mniam miodek:


Szczupak wiesz co ja do Ciebie nie mam siły .
Przez 30lat wpajam ludziom do główek jakie są miody i jakie powinni kupowac jak sie mnie ktos pyta o miód lesny ,łakowy czy inne wymysły to ja odpowiadam nie ma takiego miodu koniec kropka i odradzam kupowanie u innych pszczelarzy , chyba ,ze się zmieni PN to wiesz całkiem inaczej bede gadał na razie staram sie jej przestrzegac i kazdemu pszczelarzowi tak będe radził .
Bo wiem ,ze reklama dzwignia handlu i nawet jakbym posiadał tylko miód wielokwiatowy to i tak go sprzedam.

Autor:  Szczupak [ 09 lutego 2011, 23:21 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
Przez 30lat wpajam ludziom do główek jakie są miody i jakie powinni kupowac jak sie mnie ktos pyta o miód lesny ,łakowy czy inne wymysły to ja odpowiadam nie ma takiego miodu koniec kropka

AAAAAA to teraz wiem dlaczego przyjeżdżają do mnie z pod beskidzia i kupują miód ile się da - mówią
że u nich takiego juz od 30 lat nie było :leży_uśmiech:

Ale szcuneczek za konsekwencję KOBER - mnie by sie niechciałao polemizowac z klijentami 30 lat o nazwe miodku :oczko: i tak zawsze klijent dostaje co chce u ciebie czy u mnie :śmieję się z ciebie: niema różnicy

Pozdrawiam Szczupak :chytry:

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 23:29 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
Przez 30lat wpajam ludziom do główek jakie są miody i jakie powinni kupowac jak sie mnie ktos pyta o miód lesny ,łakowy czy inne wymysły to ja odpowiadam nie ma takiego miodu koniec kropka i odradzam kupowanie u innych pszczelarzy ,


KOBER
To przestań ludziom pociskać pierdoły
pisane za komucha
bo
Polska Norma (PN - 88/A - 77626) na miód pszczeli przestała oficjalnie obowiązywać w momencie wejścia w życie Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 3. października 2003 r. w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej miodu.
Dokument ten jednak nie precyzuje tematyki związanej z procentowym udziałem pyłku w miodach odmianowych, dlatego Polska Norma - Miód pszczeli (PN - 88/A - 77626) wydaje się wciąż obowiązująca jedynie w części dotyczącej analizy pyłkowej



Od razu chciałbym mocno podkreślić, że za jakość miodu całkowitą odpowiedzialność ponosi pszczelarz. Natomiast kompetentne organa egzekwują tę odpowiedzialność poprzez nadzór i kontrole. Odpowiedzialność ta wynika z Ustawy z dnia 11maja 2001 r. o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia ( Dz. U. Nr 63 poz. 634 z późniejszymi zmianami ).

Z dniem 1 stycznia 2003 roku przestała obowiązywać Polska Norma na miód pszczeli PN-88/A-77626. Ponieważ jednocześnie nikt nie ogłosił unieważnienia ustaleń zawartych w tym akcie prawnym dotyczącym jakości miodu, norma jest dalej uznawana tylko, że na zasadzie dobrowolności. Wynika to z Ustawy o normalizacji z dnia 12 września 2002r. (Dz. U. Nr 169 poz.1386 z późniejszymi zmianami).

3 października 2003 roku wyszło Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej miodu (Dz. U. z 2003r. Nr 181, poz. 1773), które stanowi akt wykonawczy do Ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych z dnia 21 grudnia 2000r. (Dz. U. z 2001r. Nr 5 poz. 44).


Jest to kopia dokumentu [/b]

Autor:  KOBER [ 09 lutego 2011, 23:33 - śr ]
Tytuł: 

Bogdan masz racje troche namieszałem wychodzi na to ,ze jest wolna amerykana teraz tylko aby upewnic sie ,ze ktos posiada miód leśny musi zrobic badanie pyłkowe ale jaki pyłóek jest w miodzie lesnym przeciez to spadz? wielokwiat lesny to sie zgodze musi być domieszkaq pyłku z lasu.

Autor:  Szczupak [ 09 lutego 2011, 23:45 - śr ]
Tytuł: 

KOBER,
Nie bierz tego do serca i przymróż oko :oczko: - ale w zyciu nie uwierzę że ze Starej Rudnej u ciebie ktoś miód kupił.
W tym momencie kłamczuchujesz - chyba że 30 lat temu
jak jeszcze PGR- y dobrze stały a ludzi było stać w twoje strony na wycieczke pojechać :leży_uśmiech:

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 23:56 - śr ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
,ze ktos posiada miód leśny musi zrobic badanie pyłkowe ale jaki pyłóek jest w miodzie lesnym przeciez to spadz? wielokwiat lesny to sie zgodze musi być domieszkaq pyłku z lasu.

A jaki do diabła wyżej wymieniłem jak nie
Miód Kremowy Wielokwiat Leśny
No ta bene w każdym miodzie Wielokwiatowym ... jak wolisz Nektarowym masz domieszkę spadzi - gdyż spadź występuje już w maju tylko my są przyzwyczajeni do spadzi ciemnej jako miód odmianowy
No i jeszcze spadź mie występuje na zasiewach rzepaku gryki bo nie ma na czym wystąpić chyba że przed pasieką łany a za pasieką chaszcze bo i tak widziałem ;-)

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 00:05 - czw ]
Tytuł: 

Ja Cie rozumiem ,ale niektórzy pisza na etykiecie Miód leśny i tyle to co to jest za miód i z czego ? Ty piszesz o wielokwiacie leśnym ,a to dwie rózne rzeczy czy to jest to samo?
Widzisz jakby każdy pisał według jakis tam norm to nie byłoby niedomówień.
Jak mozesz to to wytłumacz bo ja sie juz kompletnie pogubiłem , ale dobrze przynajmniej troche Cie zmobilizowałem :) ale nie gniewaj sie ze Cie wkurzyłem z tymi miodami taka dyskusja jest dobra kazdy wyciagnie jakies wnioski . :oczko:

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 00:15 - czw ]
Tytuł: 

I ciesze sie ,ze zabłądziłem bo tak to bym nie wiedział powaga :bosie: od tego roku bede miał chyba dwa dodatkowe miody w swojej ofercie , a przy dobrych wiatrach nawet trzy. :brawo: Dzieki kol. BocianK

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 00:42 - czw ]
Tytuł: 

Nawet sie dowiedziałem na priv ,ze jest taki miód jak "Miód z gór" :leży_uśmiech:
Dobre i to nawet w moich okolicach taki jest sprzedawany :leży_uśmiech:
az specjalnie przejade sie zobaczyć moze akurat na miód ze sztachet natrafię.
Bo ludzie to chyba do wszystkiego sa zdolni. :piwko:

Autor:  pools [ 10 lutego 2011, 02:18 - czw ]
Tytuł: 

KOBER kolejną wypowiedzią przeczysz poprzednią. Piszesz jakich norm należy się trzymać, a zaraz potem piszesz że są one dobrowolne. Pozytywne jest to, że powoli już sam dochodzisz do wniosku, jaki sens mają te"bzdury" na etykiecie. Zamiast być takim buntownikiem, to najpierw z każdej dla ciebie pozornie durnej informacji, spróbuj wyciągnąć jakiś pozytywny wniosek, najczęściej ktoś dobrze pomyślał zanim to napisał. Oczywiście nikt nie każe Ci stosować metod innych niż twoje, ale czasem warto pogłówkować zanim znokautuje się czyjeś działanie.
Ja Cie rozumie, że kiedyś to coś tam było i było ok. ,ale obecnie pszczelarstwo ,a dokładniej sprzedaż produktów pszczelich, nie jest już takie proste, to już nie ten klient.
I nie ma tu co obrażać pszczelarzy którzy tak piszą bo nie piszą nie prawdy, na pogardę zasługują Ci którzy sami wyręczają pszczoły w produkcji miodu, lub świadomie przeginają mieszając coś tam z miodem.
Nie piszę tego absolutnie złośliwie, bo też czasem zdarza mi się błędnie coś szybko ocenić.
Wyznaję zasadę, że tylko świnia nie zmienia poglądów.
Pozdrawiam

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 04:51 - czw ]
Tytuł: 

Pools owszem zaprzeczyłem bo mi to dopiero koledzy wyperswadowali ,a tak to byłem swięcie przekonany ,ze nie zmieniły się przepisy ,a tu jednak juz 7 lat kazdy moze sobie nazwać swój produkt jak tylko chce . To ja sie nawet z tego powodu ciesze bo tez moge sobie napisac miód leśny czy wielokwiat leśny czy nawet miód z łąki wystarczy ,ze dam miód do badania i juz bedę wiedział jak go nazwać ,a moze nawet nową nazwę wymysle ,aby klienta ściagnąć . Na razie póki co zuzyje stare nalepki ,a pózniej sie zastanowie czy dalej pisac po staremu czy iść po nowej sciezce . Na klientów nie narzekam jak do tej pory od szczupaka przyjezdzają po mój miód takze jest ok. :leży_uśmiech:
a jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam po to jest to forum aby kazde problemy rozwiazywać na bieżąco nie siedze w przepisach ,ale przynajmniej juz wiem na czym stoje ,a i podejrzewam ,ze nie było duzo osób co o tym wiedziało i teraz maja okazje juz wiedziec.

Autor:  Apikan [ 10 lutego 2011, 10:08 - czw ]
Tytuł: 

Przez 30lat wpajam ludziom do główek jakie są miody i jakie powinni kupowac jak sie mnie ktos pyta o miód lesny ,łakowy czy inne wymysły to ja odpowiadam nie ma takiego miodu koniec kropka i odradzam kupowanie u innych pszczelarzy

Kober to co wyżej napisałeś to wielkie świństwo . U mnie na targowisku to oberwałbyś po p..ku. To według ciebie jest prawidłowe postępowanie? Chwal swoje ,nie twórz antyreklamy swoim kolegom, może przy takim postępowaniu skończy się to nasze nieustające polskie piekiełko.

Pozdrawiam.

Autor:  Jarosław Drozd. [ 10 lutego 2011, 12:32 - czw ]
Tytuł: 

Podziwiam ortodoksyjnie praworządne i normatywne podejście do tematu, ale trzeba sobie odpowiedzieć co było pierwsze: miód czy norma? Pszczoły zbierają miód jaki chcą i opisać każdy to zabrakłoby papieru.
Przykładowo spadź liściasta to jakieś przynajmniej 10 rodzajów miodu przy najzgrubniejszym podziale.
Spadziowy Iglasty... wiadomo skrót myślowy, bo nigdzie w nim nie ma igieł, tylko spadź zbierana jest z drzew iglastych. Czyli cementowa z modrzewia też! Jak ktoś nie widzi różnicy między spadzią jodłową a modrzewiową to może sobie czytać normy i podpierać nomenklaturą ale to nic nie zmieni - ramki będzie miał do wywalenia, a jeśli zdąży toto odwirować to klient będzie mocno zdzwiony taką "spadzią iglastą"... A Norma nie widzi różnicy i OK.
A nektarowo-spadziowy? Tzn. ile tam % spadzi i jakiej? Co mówi norma? A jak to szanowni koledzy określają (już widzę te powszechne pomiary odczynu i przewodności elektrycznej)? Jak odróżnić tu "liściastą" od "iglastej"? To że norma czegoś "nie mówi" nie znaczy że tego nie ma.

Posługiwanie się "Normą" jest dobre dla GUSu ale klient z reguły woli mieć informacje ważne dla NIEGO - a nieważne są... nieważne. Etykiety na produktach wprowadzanych do handlu muszą zawierać informacje wg. norm (czy to dobre normy to inna sprawa) - ale sprzedaż bezpośrednia to co innego!!! Tutaj etykieta i jej treść to po części formalność! Ma być adres pasieki? proszę bardzo - ale klienta to wali! Wartość kaloryczna? już sie robi, tylko klient woli wiedzieć co se może tym miodem wyleczyć! O miodzie który kupuje chce wiedzieć jak najwięcej, więc jeśli nie mamy czasu na opisy to informacja "miód z gór" cośtam klientowi mówi (albo tak mu się wydaje). TO DLATEGO OD NAS kupuje miód a nie w markecie - bo dostaje od nas więcej, bardziej wiarygodnych i ważniejszych informacji i wie dzięki temu że ma dobry niód - a normy ma gdzieś.
A że oficjalnie takiego nie ma? To nie krasnoludek! "Jak to: >>nie ma takiego<< skoro właśnie go Pani kupuje!!!"
A dla kolegów: " Jak to >>nie ma takiego<< - przecież właśnie taki Pan sprzedaje!!!

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 14:28 - czw ]
Tytuł: 

Apikan pisze:
Kober to co wyżej napisałeś to wielkie świństwo . U mnie na targowisku to oberwałbyś po p..ku. To według ciebie jest prawidłowe postępowanie? Chwal swoje ,nie twórz antyreklamy swoim kolegom, może przy takim postępowaniu skończy się to nasze nieustające polskie piekiełko.



Mógłbys sie kolego lekko zdziwić z tym obrywaniem po pysku... :leży_uśmiech: Nie bedę z toba polemizował na te słowne zaczepki , a po drugie zważaj na słowa bo to podchodzi pod groźby karalne. Jeszcze w gwoli scisłosci nie znasz mnie więc mnie nie oceniaj nikomu nie tworze antyreklamy ba nawet jak sam nie mam miodu polecam klientom aby wybierali sie pod wskazane adresy bo wiem ,ze tam nabędą dobrej jakości miód . Z ta antyreklama jest grubo przesadzone z twojej strony nikomu nie wpajałem o miodach tylko jak sie mnie klient zapytał to odpowiadałem ,ze według PN takie miody nie istnieja i sa naciagane z nazwy , klient mógł sam zdecydowac i raptem może takich klientów trafiło mi sie 3 co zapytali wiec nie naciagaj i nie strasz .

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 14:48 - czw ]
Tytuł: 

Juz nie napisze o matkach zawsze polecałem pszczelarzom aby udawali sie pod wskazane adresy albo sobie przedzwonili do hodowców matek z mojego rejonu nawet dawałem numery tel. ale dobra nie byłem ostatnio w przepisach to nie oznacza ,ze możesz jeden z drugim na mnie nagonke robic .
EOT

Autor:  meteor [ 10 lutego 2011, 15:33 - czw ]
Tytuł: 

A może by nazwać: MIÓD KREMOWY lub KREM MIODOWY


Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 10 lutego 2011, 16:05 - czw ]
Tytuł: 

Jarosław Drozd pisze:
ale trzeba sobie odpowiedzieć co było pierwsze: miód czy norma? Pszczoły zbierają miód jaki chcą i opisać każdy to zabrakłoby papieru.
Przykładowo spadź liściasta to jakieś przynajmniej 10 rodzajów miodu przy najzgrubniejszym podziale.
Spadziowy Iglasty... wiadomo skrót myślowy, bo nigdzie w nim nie ma igieł, tylko spadź zbierana jest z drzew iglastych. Czyli cementowa z modrzewia też! Jak ktoś nie widzi różnicy między spadzią jodłową a modrzewiową to może sobie czytać normy i podpierać nomenklaturą ale to nic nie zmieni - ramki będzie miał do wywalenia, a jeśli zdąży toto odwirować to klient będzie mocno zdzwiony taką "spadzią iglastą"... A Norma nie widzi różnicy i OK.
A nektarowo-spadziowy? Tzn. ile tam % spadzi i jakiej? Co mówi norma?


Kolego tak w wielkim skrócie
Miód - ma swoją Definicje nie będę jej tu przytaczał gdyż uważam że chyba wszyscy ją tu znają
Jeżeli chodzi o Miody powstałe ze spadzi są tyko Dwa Miód z Spadzi Powstałej na liściach Czyli Miód Ze Spadzi Liściastej i miód Spadziowy powstałej na igle Czyli Miód ze Spadzi Iglastej te dodatki jak jodłowy czy świerkowy ,modrzewiowy to wielki Pic na wodę ( a miałem nie kląć }
Gdyż różnica tylko polega w producencie spadzi czyli mszycy ,czerwcu jaki ją wyprodukował natomiast kolor nadaje nie gatunek drzewa ja jakim powstała tylko Grzyb Sadzak - a ten osobnik pojawia się w większej lub mniejszej formie w zależności od wilgotności danego obszaru
Przyjacielu drogi Aby określić czy masz miód Nektarowo - spadziowy czy spadziowy nie każdemu jest prosto i na rękę
Czemu nie prosto - musisz mieć odpowiednie urządzenie tak zwany Konduktometr na podstawie przewodności którą się liczy mikro siemensach mający to urządzenie bardzo dokładnie określi jaki miodem dysponuje odpowiednia tabelka i wiesz wszystko w temacie a od Twojej Uczciwości zależy teraz Co Na słoiku Napiszesz jaką Etykietę przykleisz z napisem
A czemu nie na rękę - bo widzisz klient to nasz pan - podchodzi do stoiska i pyta o to o tamto
A zazwyczaj o to czego Nie masz lub nie masz w danym momencie
i odchodzi
Jeżeli masz etykietę z napisem Miód to możesz mu wszystko wcisnąć nawet że to miód z Kwiatu Paproci zbierany w noc Św Jana ........... Tylko czy to uczciwe
dużo sprzedaję miodu na różnych imprezach gdzie stoją inni pszczelarze i tylko powiem jedno czasami mój Wielokwiat jest ciemniejszy od niejednej Spadzi z jaką wystawca stoi czasami mnie śmiech zbiera bo widzę złość na twarzy innego wystawcy jak pokazują palcem mnie i mówią Panie Tamten ma napisane Wielokwiatowy a pan Spadziowy i przychodzi klient i się mnie pyta czemu tak jest zawsze mam jedną odpowiedź Ja niczyich Miodów nie oceniam ,odpowiadam tylko i wyłącznie za to co tu widać

Autor:  Jarosław Drozd. [ 10 lutego 2011, 17:09 - czw ]
Tytuł: 

Ja oczywiście nie sprzedaję swojego miodu na targu (gdzieś napisałem, że wylewam go do kibla tuż po wirowaniu), ale jeśli już trafi mi się klient :cisza: to często nawet herbatke wypijamy i muszę wiedzieć kiedy spadziuje świerk a kiedy jodła i jaka jest różnica w wyglądzie. Jeśli nagadam głupot to potem się muszę czerwienić, a w skrajnych przypadkach stracę klienta - więc o kwiecie paproci nie ma mowy poza żartami. Klient to rzeczywiście mój pan.
W przypadku przedsiębiorstwa i natłoku klientów na targu (szczerze życzę jak najwiecej) nie ma czasu na konwenanse i informacje muszą być "krótkie i węzłowate" więc dobrze jest rozmawiać z klientem w tym samym języku. Czy język norm i definicji jest tu najlepszy to nie wiem ale nie moja kawa.
Co do konduktometru to sprawa jest oczywista: MOŻNA, a nawet należy, tylko ilu ludzi to robi?
Jarosław Drozd pisze:
(już widzę te powszechne pomiary odczynu i przewodności elektrycznej)

To może mała ankieta na forum?
Nawiasem mówiąc jakiś link do takiej tabelki byłby przydatny - tylko takiej z procentami, bo taka że jak tyle to spadziowy jak tyle to nektarowy a pomiędzy to pomiędzy, to po polizaniu takiego miodu 9/10 trafię dobrze bez przyrządów..

A co eksperci piszą o barwie?

"Miody spadziowe są ciemniejsze niż nektarowe. Mają one odcień od żółtobrązowego (ze spadzi liściastej) do czerwonobrązowego ze świerka aż do barwy brązowozielonej a nawet prawie czarnej z jodły. Wyjątek stanowi krystalizujący przeważnie już w komórkach na biało miód z modrzewia. Miody mieszane mają często zielonopopielaty kolor. Miód spadziowy z żyta jest szarobiały."
(cyt. Gałuszka/Koteja/ Tworek - "Pszczoły na spadzi"

Chyba ten cały sadzak to nie jedno ma imię - w internecie zbyt dużo o nim nie ma. Ktoś może mówić że ma spadź jaśniejszą od wielokwiatu - tylko musi to umieć obronić (Ph-metr i konduktometr pomogą).

Każdy może myśleć co chce ale miód to produkt wymykający się precyzyjnym określeniom.

PS. Życzę duuużej spadzi, tylko nie modrzewiowej... chyba że na własną prośbę (skoro nie ma różnicy...)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/