FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

adidar , już tak kiedyś miałem , około 500 m od pasieki zasiany był taki rzepak , zacierałem ręce bo było ponad 20 h pod nosem , czasami jakaś poleciała żeby sobie tylko popatrzeć

Qstatnie tygodnie były dość ciepłe. Rzepak jagby troche podrósł ale mimo to dalej uważam że dużo wymarznie tej zimy bo widziałem tez taki co ledwo co wszedł.

Jak tam rzepak u was po zimie? Wydaje, ze duza ilosc sniegu i stabilna ujemna temperatura bedzie sprzyjac jego wzrostowi. Oby tylko nie bylo przymrozkow duzych jak ruszy wegetacja

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Piekne zdjęcie z rzepaku

_________________
www.pszczolyimiod.pl

W moich rejonach pięknie przezimował rzepak pod śniegiem i o ile się nie utopi przy wiosennych roztopach to w okolicy pasieki am ok 50 h tego pożytku.

W zasiegu 3km mam ok 60h tyle ze juz 3% zalane

u mnie w jednym kawałku było 100ha ale w tym tygodniu połowe zaorali ja myślałem że nie powschodził ale dowiedziałem sie że to robota ślimaków.Ale zbytnio się tym nie przejmuje bo z drugiej strony mam ponad 200ha

Zazdroszczę tym u których rzepak dobrze przezimował.
W naszym rejonie bez okrywy śnieżnej, dużym mrozie i wietrze po prostu wypala całe plantacje, a tak fajnie wyglądał jeszcze miesiąc temu.

a ja zazdroszczę tym którzy w ogóle mają rzepak U mnie to można pomarzyć jedynie o rzepaku.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

W mojej okolicy to rzepak były tylko że był za mały i teraz jak ostatnio śniegi stopniały to jest żółty mały ledwo go widać to na jesień ślimaki podgryzały i jeszcze sarny na nim sie pasą

a ja sobie rok temu sporzadzilem taką mapke.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

a ja mam tak rozdrobnione gospodarstwa że ciężko jest cokolwiek z takiej mapy wywnioskować :d Też próbowałem.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Aja nie zazdroszczę bo oglądałem program w TVP Bydgoszcz jak Łabędzie zjadały rolnikowi rzepak teraz żimą 20h rzepaku i jego prawa .Rano może przez 1 godzine je wystraszać ,potem pod wieczór ma 2 godziny na wystraszenie 1 dzień w tygodniu nie wolno mu wystraszać . Odszkodowanie nie należy mu się ,bo od ptaków pod ochroną mu się nie należy . Obejżałem ten program z ćiekawością ,ale że takie prawo mamy to nie wiedzałem. Pawel

Dziś byłem na polu gdzie posiany jest rzepak zwierzyna strasznie ryje ciekawe co z tego będzie ...

Rzepakowi raczej nic nie będzie, w minionym roku miałem rzepak pod nosem i widziałem jak codziennie na nim pasły się sarny i nic mu nie było, chyba że robotę robią dziki

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

nie widuje tylko sarny i jelenie

Jak koledzy rzepaki w Waszych stronach? Mój niestety bardzo żółty, choć jesienią wyglądał wyśmienicie. Wydaje mi się, że ostatnia fala mrozów bez osłony śnieżnej poczyniła większe straty niż cała zima począwszy od listopada.

Co do zwierząt pasących się na uprawie - sarny, nawet krety nie są problemem. Dziki to inna historia, ale generalnie jeśli ich nie było na plantacjach, to raczej bym się nie obawiał o zniszczenia spowodowane przez inne niż atmosferyczne czynniki.

A mnie cześć rolników planuje przeoranie rzepaku i zasianie kukurydzy. Ostanie mrozy bez okrywy śnieżnej "załatwiły" część upraw.

_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku

ja w tym roku mam spokój z rzepakiem, przez ostatnie 3 lata było kilka hektarów a w tym nawet kilka arów nie ma

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

Dookoła mojej pasieki rósł rzepak, ale po tych mrozach to chyba go zaorzą - bo tylko zgniłe liście widać

A u mnie po wstępnych rozmowach moich z rolnikami wiem ze rzepak jest w super stanie i mało tego będzie go łącznie w odległości od 5 do 10 km od pasieki około 300 hektarów.

to jak pogoda dopisz wczasie kwitnienia to ciężkie będą korpusy super

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

6Cichy ja gospodaruję na warszawiakach zwykłych 15 ramek wysokich + 14 nadstawki i 20 wysokich + 20 nadstawki (dwa typy ula jeśli chodzi o ilość ramek), liczę na to że jak będzie pogoda będą zalane i miodnie na ramce wysokiej i nadstawki. Po rzepaku wirowanko i zobaczy się ile naniosą lipy z akacją i resztą wielokwiatu do sierpnia.

Cordovan, 300 ha ładny kawałek ale wcale nie znaczy dużo to dobrze , bo dobrze by było mieć umiarkowane pożytki przez cały rok

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura

Czytajcie ze zrozumieniem od 5 do 10 km od uli z tego kokosu nie bedzie chyba ,ze podwiezie.

czytamy jak będzie pogoda to doniosą nawet na plecach albo Cordowan doniesie na plecach ule powodzenia

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

W samej okolicy pasieki może ze 100 hektarów będzie reszta to już pszczółki by musiały lecieć tak w okolicach 5 -10 km od pasieki, woził raczej nie będę. Ile przyniosą tyle przyniosą ja tam zachłanny nie jestem a miodek mam i tak na swój i swojej rodzinki użytek.

Tyle to na taczkach podwieziesz bo inaczej to tylko pomarzysz o rzepaku

To co napisał Cordovan można traktować na różne sposoby. Jasne, że 10 kilometrowe loty nie wchodzą w grę. Z drugiej jednak strony mówienie o pożytkach w tak dużym promieniu jak dla mnie nie jest pozbawione sensu.

W promieniu 2 km od moich uli stoją jeszcze 4 amatorskie pasieki po kilka pni. Dzięki obfitym pożytkom w szerszym promieniu maleje natężenie konkurencji dla moich podopiecznych. Analizując taśmę pożytkową w taki sposób, warto się zainteresować większą okolicą, a nie tylko tym co widać z okna.

Z drugiej jednak strony kiedy analizuję pastwisko pszczele, to tak naprawdę liczę drzewa tylko w promieniu kilometra, dalej już nie. Wiem mniej więcej ile mam lip, ile robinii, sadów wiśniowo-jabłoniowych i łąk z mniszkiem i chabrem, wierzby i klonów. Wierzę , że dla moich podopiecznych to wystarczy i nie będą zapuszczać się dalej.

a kiedy dokładnie kwitnie rzepak bo pewnie w maj ale tak ppi razy drzwi?
w ogole czy da sie okreslic?

Nieda się okreslic kiedy rzepak dokładnie bendzie kwitł. Wiadomo ze w maju alekturego to zalezy od pogody.Pozdrawiam miły_marian

Zależy od pogody,regionu kraju itp.u mnie najwcześniej zakwitł w 2007r już 20 kwietnia

Rzepak zakwita 30 dni po przekwitnieciu Podbiału ! taka ci reguła ...

ralfini,
a nie przypadkiem od ZAKWITNIĘCIA podbiału ??

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Tradycja wskazuje, że jak późne święta-to i wiosna późna.
Zależy od rozkładu temperatur, ale w naszym rejonie kwitnięcie rzepaku przewiduję na 1-5 maj,chociaż może być różnie bo wegetacja już rusza.

Cynig, głowy sobie uciąć nie dam, mam gdzieś w kalendarzu w pracowni zapisane...

od daty zakwitnięcia bo to duża różnica podbiał wg, tabel kwitnie 30 dni

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Pytam się głupio o datę kwitnięcia rzepaku, bo chcę zasiac grykę i facelie,
Planuje wywieźc ule na rzepak potem lipa a nastepnie gryka i facelia, nie wiem kiedy siac, macie pomysł??

To widze że nie jestem sam w tym zastanawianiu Tylko że ja planuję facelię po rzepaku przed lipą i coś mi się wydaje że musze już siać, o ile się nie spóźniłem z powodu tej nędznej pogody (w pole nie idzie wjechać).

Na Twoim miejscu wstrzymałbym się jeszcze parę dni. Teraz akurat mają być przymrozki, ale już niedługo noce podczas których temperatura przekroczy 10 stopni. Poczekaj jeszcze; jeśli wysiejesz z końcem marca/początkiem kwietnia to powinieneś ładnie sobie przy okazji wypełnić lukę między robinią i lipą drobnolistną - przynajmniej u mnie jest przerwa w pożytkach w tym czasie.

Facelia błękitna jest rośliną jednoroczną, osiąga wysokość do 100 cm. Wschodzi przeważnie po ośmiu dniach, a zakwita po pięćdziesięciu i kwitnie od 3 do 6 tygodni. Nasiona źle kiełkują w świetle, dlatego nawet płytko zasiana, powinna być dobrze pokryta glebą. Jest tolerancyjna na niski odczyn gleby i dobrze znosi okresy niedoboru wody z wyjątkiem fazy kiełkowania. Charakteryzuje się szybkim wzrostem i wytrzymałością na przymrozki, nawet do –6 st.C. Najlepszym przedplonem dla facelii błękitnej są rośliny okopowe po oborniku i zboża. Ma zdolność pobierania składników pokarmowych z głębszych warstw gleby i przemieszczania ich do części nadziemnej
Mając te dane , możesz zaplanować najkorzystniejszy moment siewu .
Tak jak Pogodny Piątek pisze:
Pozdrawiam.

podliczyłem i wyszło mi że powinienem posiać za 18 dni, wtedy zakwitnie na około 1 czerwca. Ja nie licze na robinię dlatego że od 3 lat nie było wiele miodu z niej, tyle że w tym czasie malina w lesie kwitnie.

jak ty to policzyłeś?

Czytam i patrze na te tematy wszystko się zgadza tylko 1 rzecz pogoda której nikt przewidzeć ńie może . dlatego zawsze tak jest kto naprzód liczy to 2 razy liczy więc co do porzytku to ja podchodze z duzym dystansem .Pawel

z całym szacunkiem ale 100 hektarów to gruba przesada jak jest 15 to wszystko poza tym rok w rok nikt nie sieje rzepaku stale tylko na przemian

vitara, Są to dwa duże gospodarstwa, byłe Spółdzielnie Produkcyjne, masz niedaleko przejedź się i zobacz, te 100 ha to SP Diament, a drugie tyle Radłów.

Są dwa oczywiście jednego właściciela znam osobiście ale to nie jest 100 hektarów góra kilkanaście a weź też pod uwagę że oba te gospodarstwa stosują płodozmian jest i kukurydza i buraki i pszenica

facelia kwitnie 50 dni od wysiewu. To wystarcza na prognozowanie kwitnięcia faceli, specjalnie napisałem prognozowanie bo to nie jest pewne. W zeszłym roku zasiałem przyszły deszcze i zamiast po 50 zakwitła po ponad 60 dniach.

a wszedzie piszą ze po 6 tygodniach od zasiania... chyba zasieje 15 kwietnia i niech sie dzieje co chce.

Jasne, nie ma nic pewnego. Jednak jakieś założenia trzeba przyjąć. Myślę, że w tej sytuacji największym zagrożeniem jest susza. Brak wilgoci w okresie wschodów facelii może właściwie pogrzebać szanse na udaną uprawę, a i zbiór miodu w konsekwencji.

Jeśli okres 6 tygodni wydłuży się z uwagi na długotrwałe załamania pogody, to i okres kwitnienia drzew się opóźni. To, jak wynika z moich krótkich wprawdzie doświadczeń, jednak mniejsze zagrożenie dla uprawy tej rośliny. Postrzymuję więc to, co pisałem wcześniej o wypełnianiu luki w taśmie porzytkowej przez wysiew tej rośliny we właściwym czasie. Warto to zaplanować najpierw, a potem mieć nadzieję, że scenariusz spełni się w miarę punktualnie.