FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rzepak 2012
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=73&t=5523
Strona 2 z 2

Autor:  adidar [ 02 listopada 2011, 20:01 - śr ]
Tytuł: 

Witamina, jedno mnie tylko martwi, czy nie bedzie otrucia pszczół w naszym regionie z tego właśnie ogromnego rzutu na rzepak w tym roku. Myślę, że trzeba będzie często zaglądać na pola z kamera lub aparatem w razie tragicznych w skutkach opryskach za dnia.

Autor:  Witamina [ 02 listopada 2011, 20:12 - śr ]
Tytuł: 

Hmm Adaś masz pożytki pod nosem wiesz czyje pola i możesz uczulić że pszczoły stoją tuż obok :okok: Ja miałem miejsce nagrane na rzepak ale w tym roku obsiali żytem i kukurydzą więc miejscówkę mam nie aktualną :załamka:
W szczerym polu nie zaryzykuję i nie zostawię uli bo nie będę miał ani miodu ani pszczół :bosie: Będę się martwił na wiosnę co zrobić.
Czytałem dziś pogodę na http://www.twojapogoda.pl/polska/zachod ... n/sezonowa ciekawie się to zapowiada :rolf: Tylko ten listopad ma być nadal ciepły uoeee


Pozdr
Witamina

Autor:  konradziu [ 02 listopada 2011, 21:21 - śr ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Myślę, że trzeba będzie często zaglądać na pola
Przy takich areałach to patrz w niebo bo będą to pryskać samolotami :oczko:

Autor:  tarnoart [ 02 listopada 2011, 22:24 - śr ]
Tytuł: 

konradziu dobre :leży_uśmiech: awionetka najszybciej tylko trzeba dosc nisko latać :oczko:

Autor:  pewex [ 02 listopada 2011, 22:25 - śr ]
Tytuł: 

moja wina - źle zacytowałem posty. Chciałem w jednym odpisać na trzy.
Pisząc o 30 ha miałem na myśli post kudłatego.
Nie ma sie czym podniecać 300 ha. Ja takie uprawy omijam z daleka. Najczęściej jedna odmiana, jedno nawożenie i bardzo często opryski w środku dnia.
Dużo lepszym rozwiązaniem są rzepaki indywidualnych rolników skumulowane na zasadzie przypadku w jednym miejscu. Skrajnie różne nawożenia, różne odmiany itp powodują że rzepak dostarcza pożytku do 6 tygodni i nie ma siły aby w końcu nie trafiło się w odpowiednią pogodę do zbioru.


Witamina pisze:
Hmm Adaś masz pożytki pod nosem wiesz czyje pola i możesz uczulić że pszczoły stoją tuż obok :okok:

ale się uśmiałem. Kolega miał pszczoły na swoim stacjonarnym pasieczysku a zaraz obok rzepak. Duży areał jakiegoś cwaniaka - turka czy niemca. Zresztą nie ważna narodowość, ale fakt że to naprawde mega gospodarstwo. I mówi mu że on tutaj zaraz obok pszczoły ma. To mu odpowiedział ze jak chce je jeszcze mieć to niech lepiej się zabiera bo on nie ma zamiaru pryskać w innym czasie niż w dzień.
U innych znajomych kilka razy pod rząd wytruli pszczoły na szparagach i to w tym samym roku. Sprawa ucichła.

Autor:  tarnoart [ 02 listopada 2011, 22:34 - śr ]
Tytuł: 

Podpalił bym gościowi to pole ,albo skosił w nocy jakby mi tak powiedział. :leży_uśmiech:

Autor:  adidar [ 03 listopada 2011, 00:13 - czw ]
Tytuł: 

pewex, sluchaj, te pola maja max 80 ha i naleza do zupelnie roznych rolnikow. One po prostu sa rozlokowane do okola ale max w takich wlasnie wielkosciach. 2 znam.
Prosze sobie wyobrazic ze zglosilem do Inspektoratu ochrony środowiska w Szczecinie to pole wysylajac mailem i w przeciagu tygodnia mialem odpowiedz, ze kaluze obok pola rzepaku zostaly potraktowane gnojowica i ten kolor wlasnie od tego pochodzi.
Natomiast gdyby faktycznie taki rrolnik powiedzial mi w ten sposób miałby na głowie sąd. U nas w kole było już kilka takich przypadków i pszczelarze nie dają sobie w kasze dmuchać.
Niemiec który wytruł 60-pniową pasiekę dostał karę w postaci braku dofinansowań od hektara na 2 lata.

Autor:  novara [ 03 listopada 2011, 00:21 - czw ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Niemiec który wytruł 60-pniową pasiekę dostał karę w postaci braku dofinansowań od hektara na 2 lata.


Ale znając życie pszczołom i tak to życia nie przywróciło :kapelan: :cry:

Autor:  Witamina [ 03 listopada 2011, 07:45 - czw ]
Tytuł: 

tarnoart pisze:
Podpalił bym gościowi to pole ,albo skosił w nocy jakby mi tak powiedział. :leży_uśmiech:


Pewex widzisz kolega mało bystry był :leży_uśmiech: gdyby mu powiedział jak padną mi pszczoły to nic z pola nie zbierzesz buła by mu o glebę strzeliła i miałby problem :leży_uśmiech:

Cham tylko chamstwo zrozumie, inne argumenty nie trafiają :rolf:

Pozdr
Witamina

Autor:  krzys [ 10 listopada 2011, 23:55 - czw ]
Tytuł: 

Cytuj:


to może jeszcze jedno pytanie odnośnie rzepaku ,czy w czasie kwitnienia rzepaku są wykonywane jakieś opryski ,albo inaczej czy może się ZDARZYĆ jakiś oprysk w okresie kwitnienia .Na uprawie rzepaku nie znam się w ząb

Pare lat temu rolnik robił oprysk qk 15 maja ok godz 13. Na moje pytanie CO PAN ROBISZ !! odpowiedzial że on tak zawsze robi bo to jest oprysk na grzyba nieszkodliwyy dla pszczól. Moim pszczółkom rzeczywiście nic się nie stało.
W tamtym roku zapisalem się na kurs dla operatorów opryskiwaczy tylko po to żeby miejscowi rolnicy wiedzieli że w okolicy jest pszczelarz ktury wie kiedy im wolno pryskać. Na temat tego środka na tego grzyba nic sie nie dowiedziałem bo szkolenie było dwudniowea a ja na drugi dzień miałem szkolenie pszczelarskie w Hermanicach.
Może ktoś wie coś więcej na temat tego środka na tego grzyba.
Widząc opryskiwacz na rzepaku to nie wpodajmy zaraz w panike bo to wcale nie musi się skonczyć tragicznie.

Autor:  Mariuszczs [ 11 listopada 2011, 00:00 - pt ]
Tytuł: 

Wpisz nazwę środka na grzyba w wyszukiwarce i pewnie będzie specyfikacja.

Autor:  krzysglo [ 15 listopada 2011, 00:14 - wt ]
Tytuł: 

krzys pisze:
Cytuj:


to może jeszcze jedno pytanie odnośnie rzepaku ,czy w czasie kwitnienia rzepaku są wykonywane jakieś opryski ,albo inaczej czy może się ZDARZYĆ jakiś oprysk w okresie kwitnienia .Na uprawie rzepaku nie znam się w ząb

Pare lat temu rolnik robił oprysk qk 15 maja ok godz 13. Na moje pytanie CO PAN ROBISZ !! odpowiedzial że on tak zawsze robi bo to jest oprysk na grzyba nieszkodliwyy dla pszczól. Moim pszczółkom rzeczywiście nic się nie stało.
W tamtym roku zapisalem się na kurs dla operatorów opryskiwaczy tylko po to żeby miejscowi rolnicy wiedzieli że w okolicy jest pszczelarz ktury wie kiedy im wolno pryskać. Na temat tego środka na tego grzyba nic sie nie dowiedziałem bo szkolenie było dwudniowea a ja na drugi dzień miałem szkolenie pszczelarskie w Hermanicach.
Może ktoś wie coś więcej na temat tego środka na tego grzyba.
Widząc opryskiwacz na rzepaku to nie wpodajmy zaraz w panike bo to wcale nie musi się skonczyć tragicznie.


Też mam taki kurs. I pewnie większość rolników posiadających opryskiwacze. Ale, to że go mają to nie znaczy, że postępują prawidłowo. Robią jak im pasuję, a nie jak powinno się je stosować.

Autor:  kazik11 [ 15 listopada 2011, 04:23 - wt ]
Tytuł: 

A no niestety, powinno się robić zabiegi przed kwitnieniem(min na słodyszka) ale tez zależy jakim środkiem. Żadnej rośliny w czasie kwitnienia nie należy opryskiwać ani nawozić(zalecenie agrotechniczne) ale w praktyce różnie bywa w przypadku inwazji szkodnika lub choroby robi się zabiegi.
Z tym, że normalnie myślący robią to po ustaniu lotu pszczół wieczorem lub w nocy. Ale zdarza się że pod nosem pasieczyska pryska w samo południe w czasie lotu pszczół.
Nie wiem czy wiecie,że jak ustalił min IP Puławy nawożenie saletrą w czasie kwitnienia rzepaku jest bardziej szkodliwe dla pszczół niż niektóre środki ochrony roślin.

Autor:  pewex [ 15 listopada 2011, 07:43 - wt ]
Tytuł: 

Nie jestem rolnikiem i się nie znam, ale wydaje mi się że na grzyba to zaczynają dopiero pryskać jak przekwitnięte płatki opadają i na nich rozwija się grzyb. Czyli najczęściej w pełni kwitnienia albo na sam koniec. Czy jest nie szkodliwy taki oprysk ? Nie wiem. Wydaje mi się że każdy oprysk jest szkodliwy jeśli zabiegi nie są wykonane prawidłowo, albo stężenie jest za duże.

Autor:  kazik11 [ 15 listopada 2011, 15:30 - wt ]
Tytuł: 

pewex pisze:
Nie jestem rolnikiem i się nie znam, ale wydaje mi się że na grzyba to zaczynają dopiero pryskać jak przekwitnięte płatki opadają i na nich rozwija się grzyb. Czyli najczęściej w pełni kwitnienia albo na sam koniec. Czy jest nie szkodliwy taki oprysk ? Nie wiem. Wydaje mi się że każdy oprysk jest szkodliwy jeśli zabiegi nie są wykonane prawidłowo, albo stężenie jest za duże.

Kilkadziesiąt lat temu z IP Puławy robiliśmy doświadczenie(oprysk w czasie kwitnienia) z niby nie szkodliwym środkiem ochrony roślin(nie szkodliwy wg instrukcji).W czasie i bezpośrednio po kwitnieniu rzepaku wszystko było OK.Ale za 3-4 tygodnie zaczął sie problem z czerwiem zaczął zamierać.

Autor:  krzys [ 24 listopada 2011, 13:43 - czw ]
Tytuł: 

Bylem dzisiaj obejrzeć rzepaki. Są niejsca co wszedł bardzo slabo ale nie jest aż tak źle jak to wyglądało we wrześniu. Rzepaku dużo tylko z miejscem do postawienia j est troche klopot. Właściciel tego pola nie zgadza się na postawienie uli w rzepaku Prawdopodibnie to będe musiał żimą wyciąć troche krzaków żeby zrobić miejśće w takich starych kamieniołomach obok tego rzepaku. Lepiej stracić jeden dzień zimą niż potem jeździć 40 km dalej.

Autor:  Marian. [ 24 listopada 2011, 13:53 - czw ]
Tytuł: 

Sprawdziłem wczoraj i od mojej pasieki do początku rzepaku gdzie jest około 30 ha mam 800 m bo sprawdzałem samochodem jest to w lini prostej i zastanawiam się czy zostawić na pasieczysku czy wywieżść w inne miejsce tylko że około 10 km dalej, jak uważacie w takim przypadfku. :bosie:

Autor:  nusiu [ 24 listopada 2011, 14:08 - czw ]
Tytuł: 

ja mam 200m do ok 37h rzepaku i nie mam się co zastanawiać tak jak TY,
800m to trochę dużo, bo zapewno będą musiały latać nawet do 2km, więc jak masz możliwość wywieżć gdzie będziesz miał bliżej to wywież, a kilka możesz zostawić jak w pobliżu jest jakiś inny pożytek np.sady

Autor:  nusiu [ 24 listopada 2011, 14:15 - czw ]
Tytuł: 

a co do wszelkich pomiarów odległości,
jest świetny program za pomocą którego możesz z bardzo dużą dokładnością obliczyć odległości "od - do", nie wychodząc z domu, czy też nie korzystając z samochodu tak jak Ty,

http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/

korzystając z programu w/w, obliczyłem że moje pszczółki do końca łanu rzepaku będą miały 900m,
tak więc nie jest to zbyt duża odległość :brawo:

Autor:  harpia [ 24 listopada 2011, 15:24 - czw ]
Tytuł: 

nusiu,
dokłądnie to jest super portal państwowy
mozna zmierzyć odległość a nawet powierzchnie a co najlepsze widac wszystkoe działki nr itd
Pracuje na nim non stop - przydaje sie bardzo
www.geoportal.gov.pl

Autor:  miły_marian. [ 24 listopada 2011, 18:08 - czw ]
Tytuł: 

Pszczoła jak siedzi w rzepaku i go ma pod nosem to nie musi brać miodu z ula zeby doleć do pozytku.I moze do 70lutów wykonac na dzień a jak ma kilometr to zjada miud na dolecenie i wykona tylko 30 lotów. Kalkulacja jest prosta wiencej miodu a ujemna to żyje tylko 28dni jak jest pogoda sprzyjająca do noszenia nektaru. Pozdrawiam miły_marian

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/