FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Poddawanie matek pszczelich - sztuczny matecznik http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=3047 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | CYNIG [ 16 maja 2011, 21:34 - pn ] |
Tytuł: | |
OK, to spróbuję podać tak pierwszą serię |
Autor: | Tomekmiodek [ 16 maja 2011, 23:01 - pn ] |
Tytuł: | |
lukaszmik pisze: CYNIG pisze: Tak się zastanawiam czy próbował ktoś poddawać tak matki unasienione naturalnie? W zeszłym roku poddawałem tak matki unasienione i przyjęcia były 100%. Ile matek Kolega poddał w ten sposób, i w jakim stanie były te rodziny(były jajeczka) - to by było super muszę spróbować |
Autor: | Roberto [ 17 maja 2011, 08:58 - wt ] |
Tytuł: | |
W artykule w miesięczniku - zalecają metodę sztucznego matecznika do matek czerwiących! http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 08_04.html |
Autor: | lukaszmik [ 17 maja 2011, 23:53 - wt ] |
Tytuł: | |
Tomekmiodek pisze: lukaszmik pisze: CYNIG pisze: Tak się zastanawiam czy próbował ktoś poddawać tak matki unasienione naturalnie? W zeszłym roku poddawałem tak matki unasienione i przyjęcia były 100%. Ile matek Kolega poddał w ten sposób, i w jakim stanie były te rodziny(były jajeczka) - to by było super muszę spróbować Poddałem 10 matek zabranych z ulików. Była to normalna wymiana starszych matek na młode. Zabranie starej około południa i pod wieczór poddanie unasienionej z ulika w sztucznym mateczniku. |
Autor: | cezarwedkarz [ 18 maja 2011, 00:16 - śr ] |
Tytuł: | |
lukaszmik pisze: Poddałem 10 matek zabranych z ulików.
A powiedzcie mi , bo jakoś nigdzie o tym nie czytałem - co się dzieje po zabraniu matki z pszczołami z tego ulika weselnego ? Czy robię z nich zsypańca i czynność zasiedlania ulików powtarzam ? Czy łącze je z jakąś rodziną (rodzinami) a zsypańca robię z nowych pszczół ? Czy zostają one w tych ulikach i daje nową partię matek do unasiennienia ? |
Autor: | Tomekmiodek [ 18 maja 2011, 07:43 - śr ] |
Tytuł: | |
lukaszmik pisze: Tomekmiodek pisze: lukaszmik pisze: CYNIG pisze: Tak się zastanawiam czy próbował ktoś poddawać tak matki unasienione naturalnie? W zeszłym roku poddawałem tak matki unasienione i przyjęcia były 100%. Ile matek Kolega poddał w ten sposób, i w jakim stanie były te rodziny(były jajeczka) - to by było super muszę spróbować Poddałem 10 matek zabranych z ulików. Była to normalna wymiana starszych matek na młode. Zabranie starej około południa i pod wieczór poddanie unasienionej z ulika w sztucznym mateczniku. super to ja tez tak chce |
Autor: | gregor150 [ 20 maja 2011, 15:41 - pt ] |
Tytuł: | |
Jak sądzicie czy numer ze sztucznym matecznikiem uda się w przypadku poddawania Buckfasta do Krainek? |
Autor: | janek_sz [ 20 maja 2011, 21:36 - pt ] |
Tytuł: | |
gregor150 pisze: Jak sądzicie czy numer ze sztucznym matecznikiem uda się w przypadku poddawania Buckfasta do Krainek?
Myślę, że się uda. Tylko w rodzinie nie może być otwartego czerwiu. |
Autor: | CYNIG [ 20 maja 2011, 22:14 - pt ] |
Tytuł: | |
janek_sz pisze: gregor150 pisze: Jak sądzicie czy numer ze sztucznym matecznikiem uda się w przypadku poddawania Buckfasta do Krainek? Myślę, że się uda. Tylko w rodzinie nie może być otwartego czerwiu. Jak mamy czekać te 9 dni na brak odkrytego czerwiu to po co bawić się w sztuczne mateczniki?? Moim zdaniem to cały sens tej metody jest w tym, że wpinamy go w miejsce zerwanego matecznika, niezależnie od tego w jakim stanie jest pozostały czerw. |
Autor: | adidar [ 20 maja 2011, 23:42 - pt ] |
Tytuł: | |
gregor150, matecznik dajesz jak tylko pszczoły odciągną miseczki i silnie podleją larwy. Taki jest sens sztucznego matecznika- natychmiastowe 100% przyjecie matki |
Autor: | PawełS. [ 21 maja 2011, 07:20 - sob ] |
Tytuł: | |
gregor150 pisze: Jak sądzicie czy numer ze sztucznym matecznikiem uda się w przypadku poddawania Buckfasta do Krainek?
Ja myślę że w takim przypadku lepiej poddać matkę w 2 lub 3 ramkowym izolatorze. Matka bez pszczół a do izolatora 3 ramki z wygryzającymi się pszczołami, te co się wygryzą już będą ją traktować jak swoją. Izolator otwieram jak matka się rozczerwi na tych 3 ramkach i pszczoły ulowe ją akceptują. |
Autor: | kobayszi [ 27 listopada 2011, 16:52 - ndz ] |
Tytuł: | |
A podawał ktoś jeszcze oprócz TM tak matki w obecności larw i mateczników ratunkowych? Sam podałem tak jedną nieunasienioną 3dni po osieroceniu bez zrywania ratunkowych, ale tylko jedną i w dodatku sam ją sobie wychowałem bo na matkach od chodowcy to nie chce eksperymentować. |
Autor: | CYNIG [ 27 listopada 2011, 17:34 - ndz ] |
Tytuł: | |
kobayszi, wszystkie matki nieunasienione, w tym roku, poddawałem w sztucznym mateczniku zwiniętym z kawałka węzy. Poddawałem do bezmatków albo jakieś 2 godziny po zabraniu starej matki albo w miejsce zerwanego matecznika (to najczęściej). To znaczy zrywałem wszystkie mateczniki a w miejscu jednego z nich na wykałaczke mocowałem sztuczny matecznik |
Autor: | Zenon [ 27 listopada 2011, 18:37 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ja podawałem w tym roku wszystkie matki na sztuczny matecznik, także czerwiące, na 20 matek dwie z ginęły podczas lotów godowych tak samo robiłem jak opisał kolega CYNING |
Autor: | kobayszi [ 27 listopada 2011, 21:36 - ndz ] |
Tytuł: | |
Nie trzeba czekać tych 9dni czyli rewelacja- szybko i z niemal 100% pewnością przyjęcia dzięki |
Autor: | mendalinho [ 27 listopada 2011, 21:44 - ndz ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Nie trzeba czekać tych 9dni czyli rewelacja- szybko i z niemal 100% pewnością przyjęcia
To nie jest takie proste.Ale próbuj,tylko tak zyskasz doświadczenie.Pozdrawiam |
Autor: | kobayszi [ 27 listopada 2011, 21:59 - ndz ] |
Tytuł: | |
mendalinho pisze: To nie jest takie proste tzn.?
|
Autor: | CYNIG [ 27 listopada 2011, 22:31 - ndz ] |
Tytuł: | |
mendalinho pisze: To nie jest takie proste.Ale próbuj,tylko tak zyskasz doświadczenie.Pozdrawiam
Wiem, że ilość poddanych matek nie pozwala na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków, ale te jakieś 20-30 matek poddawałem praktycznie zawsze bez czekania tych 9 dni. Zwykle około 2 godzin. Straciłem może z jedną-dwie matki przy poddawaniu. |
Autor: | swiwojtek [ 27 listopada 2011, 22:38 - ndz ] |
Tytuł: | |
W tym sezonie poddałem tą metodą 10 nie unasiennionych matek do rodzin całkowicie skundlonych od zawsze (zero hodowlanej pszczoły w promieniu 10km). Początkowa seria 5 sztuk poddana 3 dni po usunięciu matki ze ścięciem mateczników przyjęły jedną później próbowałem z innymi matkami 3 tą samą metodą znowu lipa 1 przyjęta następnie poddałem 2 matki od polbarta które posiedziały w klateczkach 7 dni ponieważ miałem wypadek i nie do końca sprawną rękę (może to i dobrze bo poddałem matki po ścięciu mateczników jak już pszczoły nie miały na czym zakładać nowych) przyjęte obie (jedna załatwiona w locie godowym ale to już nie ważne). |
Autor: | Trajanus [ 27 listopada 2011, 22:39 - ndz ] |
Tytuł: | |
W tym roku poddalem 5 matek na sztuczny matecznik, 2 nieski (jednodniowka i pod koniec sierpnia unasieniona) i prime - te pszczolki przyjely, ale BF zostal ścięty, po tygodniu poddalem kolejnego BF zabierajac mateczniki ratunkowe tez na sztuczny matecznik i tez sie nie udalo. Dlatego uzywam tej metody tylko wtedy kiedy nastepnego dnia nie mam mozliwosci odwiedzic pasieki, jesli moge to zdecydowanie metoda na kolpak (metoda ktora poznalem na naszym forum) . |
Autor: | mendalinho [ 27 listopada 2011, 23:31 - ndz ] |
Tytuł: | |
kobayszi pisze: mendalinho napisał/a: To nie jest takie proste tzn.? Nic poza tym że poddawanie matki i jej przyjęcie nie jest prostą sprawa jakby to wynikało z wcześniejszych postów.To nie jest tak że ktos Ci mówi sztuczny matecznik a ty piszesz Cytuj: Nie trzeba czekać tych 9dni czyli rewelacja- szybko i z niemal 100% pewnością przyjęcia
dzięki Dlatego napisałem próbuj, sprawdzaj a sam dojdziesz do tego.Pozdrawiam |
Autor: | Jerzy [ 29 listopada 2011, 09:57 - wt ] |
Tytuł: | |
Otrzymuje zamowione matki, a przychodza dokladnie w ustalonym terminie i po 2-3 godzinach juz sa w ulach, a metod jest tyle, ilu pszczelarzy i jeszcze o pare wiecej i wcale nie spieralbym sie o to, ktora z nich najlepsza, bo najlepsze powinno byc wyczucie pszczelarza, co w danej sytuacji nalezaloby zrobic i tutaj tez jest wiele metod i rozmaitych sytuacji. Nie pisze, ze 100% przyjec, bo akurat tak nie bylo, gdyz 2 mi "cyknely" i musial byc pogrzeb, ale to byl tez chyba i moj blad, bo tak bardzo chcialem przyspieszyc i ...troche pomoglem - jak sie potem okazalo, to nie sobie, ale i nie pszczolom. Najgorsze sa jednak ...jaskolki, jeszcze tyle ich tam nie widzialem w calym swoim zyciu, co podczas minionego lata. Trudno dokladnie ustalic. czy akurat jakas matke polknela jaskolka a nie np. szerszen, ale skoro tyle ich tam jest, to tak domniemuje. |
Autor: | pawel. [ 03 grudnia 2011, 10:41 - sob ] |
Tytuł: | |
Jak poddaje matkę to po prostu robie wgląd do rodziny patrząc cz y niema mateczników zabieram starom a na dennice kłade klateczke z mlodom matkom zaczym ją wypuszczom to minie trochę czasu .jakie robimy błedy przy takim poddawaniu za prędko zaglądamy do ula patrząc czy jest przyjęta minimum to 5 dni a jak matka ma wadę my tego nie widzimy a pszczoły to czują i tak ją uduszą dużo zależy jaka jest matka .pawel |
Autor: | dark210 [ 27 czerwca 2012, 21:14 - śr ] |
Tytuł: | Re: Poddawanie matek pszczelich - sztuczny matecznik |
Zgadzam się że to nie jest takie proste, po obejrzeniu filmiku Tomkamiodka postanowiłem poddać 2 matki "Cypryjki" w sztucznym mateczniku, matki rojowe były w klateczkach przez 5 dni i wydaje mi się że za krótko, bo jedna się przyjęła, a druga już nie. W ogóle w tym roku poddałem 8 matek pszczelich jednodniówek z czego 50 % mam przyjęte, to mój pierwszy rok własnych uli i poddawania matek, więc tym się pocieszam ale oczywiście zazdroszczę jak piszą inni że mają 100 % przyjęć, mam nadzieję że i ja kiedyś jeśli będę się ciągle zajmował pszczelarstwem będę miał te 100%, ale wtedy to i pewnie będę miał swoje matki, dziś je kupuje. Pozdrawiam Ktoś pisał wyżej że, trudność sprawia włożenie matki do sztucznego matecznika, ja też w palce jej nie biorę ale tak uchylałem klateczkę i podstawiałem matecznik że same bardzo ładnie wchodzą (po wcześniejszym wypuszczeniu pszczół towarzyszących), mateczniki te pachną ładnie woskiem i matki chętnie do nich same maszerują. |
Autor: | Szczupak [ 27 czerwca 2012, 22:20 - śr ] |
Tytuł: | Re: Poddawanie matek pszczelich - sztuczny matecznik |
Ja poddaje matki w starych matecznikach i też to działa |
Autor: | Jarek [ 27 sierpnia 2016, 12:53 - sob ] |
Tytuł: | Re: Poddawanie matek pszczelich - sztuczny matecznik |
A nie da się metodą sztucznego matecznika podać nieunasiennionej matki do rodziny z matką czerwiącą? Tak aby pszczoły potraktowały matecznik jako cichej wymiany. Młoda matka się wygryza, zabija starą i mamy idealną wymianę matki i porzadana przerwę w czerwieniu. Utopia? |
Autor: | neryng [ 14 czerwca 2018, 11:18 - czw ] |
Tytuł: | Re: Poddawanie matek pszczelich - sztuczny matecznik |
Odkopię trochę temat.Znajomy wymienia kilka matek starych na jednodniówki. Podaje w sztucznym mateczniku i chce przewieźć na facelię. Zastanawia się po jakim czasie można przewieźć. Czy wożenie nie spowoduje złych zachowań u pszczół a tym samym nie zaszkodzi ? |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |