FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

poddawanie matek a decyzje pszczół
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=15494
Strona 1 z 1

Autor:  adam j [ 20 czerwca 2015, 06:56 - sob ]
Tytuł:  poddawanie matek a decyzje pszczół

Jak to wszyscy wiemy jest wiele sposobów ich poddawania w zależności od rodzaju matki jaki chcemy poddać. Lecz nie ma 100% gwarancji na powodzenie naszej "operacji" bo w ostateczności pszczoły zdecydują.
W tym roku przywiozłem sobie 3 matki nieunasienione w nadstawkach dadanta do unasienienia i postawiłem je w ogrodzie do obserwacji jak bedzie wyglądalo wyprowadzenie matek na loty godowe. Po tygodniowych obserwacjach zauważyłem/stwierdziłem, że w każdym przypadku początkowo( zanim matki wyszły na lot orientacyjny) pszczoły bardziej broniły wylotka. Lecz nie zaobserwowałem sytuacji, że to pszczoły wyprowadzały matki na loty godowe. Matki same wychodziły na loty godowe a gdy nie wracaly dłuższy czas pszczoły wylatywały aby "ściągać" matki. Tak samo zaobserwowałem, że matki przeważnie wychodziły gdy do ulików wracały trutnie. Również stwierdzilem , że na ostatni lot godowy matka sama latała a pszczoły siedziały w ulu tak jak by matka wcale nie wyleciała. Pewnie było to związane z feromonem matki, ktory był na tyle silny, że pszczoły wcale nie zauważyly jej nieobecności.
Teraz mam pewnego rodzaju refleksje czy to pszczoły decydują o locie godowym matki czy sama matka decyduje o tym. Czy może skład chemiczny feromonu wydzielanego przez niunasienioną matke pszczelą kieruje zachowaniem pszczoły.
Kolejna refleksja jest taka a może rodzaj doświadczenia czy gdyby poddać dorodną matke unasienioną (nie insemowana) w mateczniku aby się wygryzła w rodzinie bezmatecznej to czy pszczoły ją traktowały jako unasienioną czy niunasienioną. A może ktoś z kolegów już zrobił takiego typu doświadczenie

Autor:  CYNIG [ 20 czerwca 2015, 08:43 - sob ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

adam j pisze:
...rodzaj doświadczenia czy gdyby poddać dorodną matke unasienioną (nie insemowana) w mateczniku aby się wygryzła w rodzinie bezmatecznej to czy pszczoły ją traktowały jako unasienioną czy niunasienioną...


Poddaję tak matki (w sztucznym mateczniku) ale za cholerę nie wiem jak pszczoły je traktują. Po prostu przez minimum 5 dni po poddaniu matki nie zaglądam do ula.

Autor:  Cordovan [ 20 czerwca 2015, 18:58 - sob ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

adam j pisze:
czy gdyby poddać dorodną matke unasienioną (nie insemowana) w mateczniku aby się wygryzła w rodzinie bezmatecznej to czy pszczoły ją traktowały jako unasienioną czy niunasienioną
Jako unasienioną, dwa dni po poddaniu takiej matki dobrze jest dorzucić rodzinie ramkę z larwami jako skrajną by nie rozbierać gniazda i nie spowodować przypadkowego okłębienia matki. Zwiększona produkcja mleczka u karmicielek by wychować poddany czerw wpływa na lepsze i szybsze dożywienie matki i przeważnie w kolejnym dniu po poddaniu takiej ramki (w trzecim od przyjęcia) matka poddana jako unasieniona już kładzie jaja.

Matkę inseminowaną pszczoły traktują jak nu.

Autor:  baru0 [ 21 czerwca 2015, 00:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

CYNIG pisze:
Po prostu przez minimum 5 dni po poddaniu matki nie zaglądam do ula.

A ja zaglądam ,i nic się nie dzieje .
Straciłem dwie matki tylko przez to myślę że siła zasilająca odkład była silniejsza od odkładu ,to tak dla potomnych, moje przemyślenia.

Autor:  Zenon [ 21 czerwca 2015, 08:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

baruO pisze [color=#004080]Straciłem dwie matki tylko przez to myślę że siła zasilająca odkład była silniejsza od odkładu ,to tak dla potomnych, moje przemyślenia.[/color]
baruO wystarczy garstka pszczół zasilających odkład gdy weźmiesz je z pełnej rodziny i nie zatraciły zapachu feromonu swojej matki to tamtą zaciukają

Autor:  CYNIG [ 21 czerwca 2015, 09:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

baru0 pisze:
A ja zaglądam ,i nic się nie dzieje ..t


To gratuluję "ręki" do pszczół mi niestety zdarzyło się widzieć jak pięknie okłębiły matkę chodzącą po plastrze, w trakcie wglądu do ula, chyba ze dwa dni po poddaniu. To że matka jest, nazwijmy to wstępnie zaakceptowana, nie znaczy że jest w pełni przyjęta.
Ale nic to może się jeszcze kiedyś nauczę tak poddawać, żeby nazajutrz bezpiecznie oglądać ją sobie na plastrze.

Autor:  Cordovan [ 21 czerwca 2015, 09:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

CYNIG pisze:
baru0 pisze:
A ja zaglądam ,i nic się nie dzieje ..t


To gratuluję "ręki" do pszczół mi niestety zdarzyło się widzieć jak pięknie okłębiły matkę chodzącą po plastrze, w trakcie wglądu do ula, chyba ze dwa dni po poddaniu. To że matka jest, nazwijmy to wstępnie zaakceptowana, nie znaczy że jest w pełni przyjęta.
Ale nic to może się jeszcze kiedyś nauczę tak poddawać, żeby nazajutrz bezpiecznie oglądać ją sobie na plastrze.
Kolega baru0, miał po prostu więcej szczęścia niż rozumu. Zgadzam się z Tobą CYNIG. Zaglądanie do ula na dzień czy dwa po poddaniu matki jest całkiem zbędne i jak napisałeś matka taka jest przyjęta i zaakceptowana ale wystarczy że przy naszym wglądzie spłoszy się na plastrze zacznie być nienaturalnie ruchliwa dla pszczół a wtedy często ją okłębiają i dostaje żądełkiem. Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł, po poddaniu matki nie rozbiera się gniazda przez te 5-6 dni co nie znaczy że jak pisałem nie można do takiej rodzinki czy odkładu dorzucić jako skrajnej ramki z młodym czerwiem, byle sprawnie szybko i bez zbędnego przedłużania w czasie.

Autor:  baru0 [ 21 czerwca 2015, 12:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
Kolega baru0, miał po prostu więcej szczęścia niż rozumu.

Tu bym dyskutował :mrgreen:
Zenon pisze:
baruO wystarczy garstka pszczół zasilających odkład gdy weźmiesz je z pełnej rodziny i nie zatraciły zapachu feromonu swojej matki to tamtą zaciukają

Też nie do końca prawda :wink: bo sytuacja ta miała miejsce po dołożeniu ramek z pszczołami które były osierocone całą noc .
Kwestia linii czy też rasy pszczół dokładanych tutaj chyba bardziej zadziałała ich wola"postawienia na swoim"(przyżółcone pszczoły)
Przynajmniej u mnie tak to wyglądało .
Wiedzy mi na pewno brakuje ale dogmatów nie przyjmuje do wiadomości.

Mnie osobiście nigdy się nie zdarzyło żeby pszczoły okłębiły świeżo przyjętą matkę podczas przeglądu na drugi dzień ,lepiej sprawdzić niż trzymać odkład z martwą matką przez tydzień .

Autor:  Szoszon [ 21 czerwca 2015, 13:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

Ścięta matka leży przeważnie przed wylotkiem już po kilku godzinach od poddania.
Wystarczy na ziemi przed ulem położyć kawałek kartonu i wiemy wszystko bez potrzeby zaglądania do gniazda.

Autor:  adam j [ 21 czerwca 2015, 21:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
adam j pisze:
Jako unasienioną, dwa dni po poddaniu takiej matki dobrze jest dorzucić rodzinie ramkę z larwami jako skrajną by nie rozbierać gniazda i nie spowodować przypadkowego okłębienia matki. Zwiększona produkcja mleczka u karmicielek by wychować poddany czerw wpływa na lepsze i szybsze dożywienie matki i przeważnie w kolejnym dniu po poddaniu takiej ramki (w trzecim od przyjęcia) matka poddana jako unasieniona już kładzie jaja.

Matkę inseminowaną pszczoły traktują jak nu.


Ja poddawałem matke w środe 20 maja ligustice z grecji, która wyszła od hodowcy w pon. 30 maja byl pierwszy czerw zasklepiony. A matka była poddana w metalowej klateczce korek z jednej strony ciasto z drugiej, ciasta było na ok cm.
Według mnie to nie pszczoły a matki inseminowane same siebie traktują się jak nu. Matki przeznaczone do inseminacji nigdy nie wylatują na lot orientacyjny. Do inseminacji się je usypia, więc jak matka ma wiedzieć, że człowiek ją "zgwałcił". Zazwyczaj kraty z wylotków są ściągane u matek inseminowanych po miesiący a więc po okresie w którym matki są zdolne do unasieniania naturalnego.

Autor:  JM [ 23 czerwca 2015, 00:30 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

baru0 pisze:
Wiedzy mi na pewno brakuje ale dogmatów nie przyjmuje do wiadomości.

Mnie osobiście nigdy się nie zdarzyło żeby pszczoły okłębiły świeżo przyjętą matkę podczas przeglądu na drugi dzień ,lepiej sprawdzić niż trzymać odkład z martwą matką przez tydzień .

Potwierdzam i popieram.

Autor:  Cordovan [ 23 czerwca 2015, 00:36 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

JM pisze:
baru0 pisze:
Wiedzy mi na pewno brakuje ale dogmatów nie przyjmuje do wiadomości.

Mnie osobiście nigdy się nie zdarzyło żeby pszczoły okłębiły świeżo przyjętą matkę podczas przeglądu na drugi dzień ,lepiej sprawdzić niż trzymać odkład z martwą matką przez tydzień .

Potwierdzam i popieram.
To czy matka jest przyjęta czy nie to widać na drugi, trzeci dzień od poddania po wylotku i nie trzeba grzebać w gnieździe i szukać poddanej matki, ja niejednokrotnie widziałem u amatorów w "pysku mocnych" (przepraszam za wyrażenie) okłębianie matki jak się spłoszyła na plastrze, w trzecim dniu od poddania nawet.

Autor:  JM [ 23 czerwca 2015, 01:37 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
ja niejednokrotnie widziałem u amatorów

Ja, właśnie jako amator, od kilkudziesięciu lat nie jeszcze u siebie czegoś takiego nie widziałem, a mam czas i ciągle podglądam, ale Kolega nad wyraz widać spostrzegawczy i niejednokrotnie widział? :haha:
"u amatorów" :szok: Bo Kolega przez dwa sezony od czterech starych warszawskich poczynając, to wielki już profesjonalista się zrobił. Wszystko już po wielokroć widział, wszystkiego w każdym jednym temacie osobiście doświadczył, a nawet własne oryginalne metody wypracował. :haha:

Autor:  Zenon [ 23 czerwca 2015, 07:52 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

baruO pisze
Też nie do końca prawda :wink: bo sytuacja ta miała miejsce po dołożeniu ramek z pszczołami które były osierocone całą noc .
Tak baruO z rodziny osieroconej , aja napisałem że z pełnej rodziny

Autor:  Cordovan [ 23 czerwca 2015, 08:42 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

JM pisze:
PasiekaCordovan pisze:
ja niejednokrotnie widziałem u amatorów

Ja, właśnie jako amator, od kilkudziesięciu lat nie jeszcze u siebie czegoś takiego nie widziałem, a mam czas i ciągle podglądam, ale Kolega nad wyraz widać spostrzegawczy i niejednokrotnie widział? :haha:
"u amatorów" :szok: Bo Kolega przez dwa sezony od czterech starych warszawskich poczynając, to wielki już profesjonalista się zrobił. Wszystko już po wielokroć widział, wszystkiego w każdym jednym temacie osobiście doświadczył, a nawet własne oryginalne metody wypracował. :haha:
Pisałem już Ci byś się przestał czepiać bo mnie w końcu zdenerwujesz. Wielkie G wiesz o moim doświadczeniu i wiedzy a tym bardziej o tym ile mam czasu do czynienia z pszczołami. Czepiasz się stale tematu założonego przeze mnie, w którym pokazałem powrót do swojej pasji i rewitalizację starych warszawiaków 5 lat temu, jeśli już chcesz dokładnie to określać to 5 sezon a nie 2 jak piszesz. Jak masz coś merytorycznego do napisania napisz a jak nie masz to daj sobie na wstrzymanie bo pozostanie Ci podglądanie w pasiece byś może wreszcie sam czegoś doświadczył co teraz wydaje Ci się niemożliwe. U takich amatorów jak Ty właśnie czasami bywałem co to od kilkudziesięciu lat patrzą, podglądają i żadnej nauki z tego nie wyciągają. Widać pszczoły takich niego nie uczą albo sami tacy uczyć się nie potrafią, stanęli na pewnym etapie w rozwoju pszczelarskim a reszta to czarna magia i najłatwiej im powiedzieć że coś jest niemożliwe bo sami tego nie doświadczyli mimo tych iluś dziesięciu lat trwania w stagnacji pszczelarskiej.

Autor:  ja-lec [ 23 czerwca 2015, 09:48 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
Pisałem już Ci byś się przestał czepiać bo mnie w końcu zdenerwujesz

Prawda w oczy kole? :D

Autor:  Cordovan [ 23 czerwca 2015, 10:04 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

ja-lec pisze:
Prawda w oczy kole?
Gdyby to była prawda. Kolegę JM kole w oczy, że ktoś ma krócej pszczoły niż on sam a wiedzą go przeskoczył już dawno.

Autor:  JM [ 23 czerwca 2015, 11:07 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
ja-lec pisze:
Prawda w oczy kole?
Gdyby to była prawda. Kolegę JM kole w oczy, że ktoś ma krócej pszczoły niż on sam a wiedzą go przeskoczył już dawno.
Kolego PasiekaCordovan, nie Twoja książkowa wiedza mnie kole, tej Ci nie odmawiam.
Kole mnie (i będę Ci to wytykał puki pozwolą mi być na tym forum) Twoja chorobliwa wręcz autopromocja - "wielokrotnie widziałem...", "wielokrotnie doświadczyłem...", "z moich obserwacji wynika...", a jaką to ja mam wiedzę, pszczoły mam krótko ale wiedzą przeskoczyłem wszystkich, nikt mi nie dorówna itp. chwalby.

Autor:  Cordovan [ 23 czerwca 2015, 13:06 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

JM pisze:
Twoja chorobliwa wręcz autopromocja - "wielokrotnie widziałem...", "wielokrotnie doświadczyłem...", "z moich obserwacji wynika...", a jaką to ja mam wiedzę,
Piszę to co sam zaobserwowałem, doświadczyłem i jestem tego pewien. Książkowa wiedza to podstawa jaką powinien posiadać każdy ale ona służy tylko jako podpora w tym czego możesz jeszcze się nauczyć od samych pszczół i na własnych błędach.
JM pisze:
pszczoły mam krótko ale wiedzą przeskoczyłem wszystkich, nikt mi nie dorówna itp. chwalby.
z pszczołami mam do czynienia 30 lat Panie JM, a że sam się nimi bawię krócej to jest już okres moich własnych błędów i wniosków. Nigdzie nie napisałem, że wiedzą przeskoczyłem wszystkich i nikt mi nie dorówna więc proszę takich bzdur nie wypisywać w moim imieniu.

Autor:  ja-lec [ 23 czerwca 2015, 19:27 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
Piszę to co sam zaobserwowałem, doświadczyłem i jestem tego pewien.

Nie wiem czy jest drugi pszczelarz na tym forum który powie że jest czegoś pewien jeżeli chodzi o pszczoły. Natomiast jestem ciekaw na ilu rodzinach prowadziłeś tą obserwację i w jakim okresie czasu, to pytanie zadaję Ci enty raz i mam nadzieje że w końcu doczekałem się odpowiedzi?

PS. Tylko proszę konkretnie odpowiedzieć miej choć raz jaja.

Autor:  baru0 [ 23 czerwca 2015, 21:40 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

PasiekaCordovan pisze:
To czy matka jest przyjęta czy nie to widać na drugi, trzeci dzień od poddania po wylotku i nie trzeba grzebać w gnieździe

Przecież pisałem że wiedzy mi brakuje :mrgreen:
baru0 pisze:
Wiedzy mi na pewno brakuje

Autor:  Cordovan [ 23 czerwca 2015, 22:43 - wt ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

ja-lec pisze:
Nie wiem czy jest drugi pszczelarz na tym forum który powie że jest czegoś pewien jeżeli chodzi o pszczoły.
Pewność możesz mieć do określonej sytuacji jaką zaobserwowałeś a nie do tego że wszystko będzie tak jak to zakładasz a to różnica. Łapiesz za słówka.

ja-lec pisze:
Natomiast jestem ciekaw na ilu rodzinach prowadziłeś tą obserwację i w jakim okresie czasu, to pytanie zadaję Ci enty raz i mam nadzieje że w końcu doczekałem się odpowiedzi?
Uprzejmie Ci odpowiem po raz któryś że nie ilość pni świadczy o wiedzy pszczelarza. Co do tego ile mam pni w pasiece, obecnie znów 40 jeśli tak Cie to ciekawi. Na większą ilość nie mam czasu niestety.

Autor:  glazek7777 [ 20 lipca 2015, 15:59 - pn ]
Tytuł:  Re: poddawanie matek a decyzje pszczół

Uczepiliście się Cordovana.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/