FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

poddawanie matki do odkladu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=2973
Strona 1 z 1

Autor:  cran [ 16 czerwca 2010, 10:39 - śr ]
Tytuł:  poddawanie matki do odkladu

Witam w zwiazku z tym ze wczoraj znalazlem jedna z moich elgonowych matek scieta w zakitowanej klateczce, postanowilem zrobic wczoraj odklad i tam poddac druga matke elgona ktora wlasnie rozpoczela skladanie jajek w uliku weselnym.
Odklad zrobilem z 4 ramek 1/2 dadanta z czerwiem krytym i z dwoch z miodem i niewielka iloscia pylku.
Ramki z czerwiem krytym zawieraja tez niestety troche (niewiele) czerwiu otwartego i nawet pojedyncze komorki z jajkami. Klateczke z matka i mlodymi robotnicami mam zamiar poddac dzisiaj ale zastanawialem sie czy nie zniszczyc jakos tego czerwiu otwartego i jajek ktore z tego co wiem uniemozliwia skuteczne poddanie matek az do ich zasklepienia.
Jest jakis sens w np. podrapaniu dlutem komorek z czerwiem ? czy tez lepiej wstawic klateczke z matka i poczekac te 7-9 dni do zasklepienia ostatniej komorki z czerwiem i dopiero wtedy umozliwic uwolnienie matki?

Autor:  d@niel_25 [ 16 czerwca 2010, 20:03 - śr ]
Tytuł: 

Mogłeś matkę jeszcze chyba zostawić z 4-5 dni w uliku weselnym a tu poczekać te dni i iść do odkładu zniszczyc mateczniki i trawką troszkę poszturchać larwy co zostały w komórkach i poddać matkę w klateczce bez pszczół z małą ilością ciasta. W tym roku zrobiłem tak na 5 odkładach i mi wszystkie matki przyjęły. Ale odkłady miałem wywiezione 5 km dalej. Pozdrawiam serdecznie.

Autor:  Wiktor [ 10 lipca 2010, 19:59 - sob ]
Tytuł: 

Witam wszystkich forumowiczów . Też mam pytanie w tym temacie, ponieważ nie mam żadnego doświadczenia z pszczołami a tym bardziej w podawaniu matek,zrobiłem tak:wczoraj ramkę z wygryzającym się czerwiem umieściłem w izolatorze osiatkowanym i wpuściłem tam matkę NU z jej świtą która była w klateczce , dziś izolator przeniosłem do innego ula i 3 ramki z czerwiem i pszczołami , matka biega po plastrze w izolatorze z świeżo wygryzionymi pszczołami tych pszczół jest nie za wiele nie wiem kiedy mogę wypuścić matkę na ten odkład
i czy pszczoły z sąsiednich ramek ja zaakceptują ?

Autor:  górski_pszczelarz [ 10 lipca 2010, 21:50 - sob ]
Tytuł: 

Wiktor pisze:
wpuściłem tam matkę NU z jej świtą która była w klateczce


Co oznacza ten skrót NU?? Bo chyba matki nie unasienionej nie zamknoles do izolatora??

Autor:  Pawełek. [ 10 lipca 2010, 22:13 - sob ]
Tytuł: 

mi się wydaje że właśnie tak zrobił, czym predzej ją wypuść, te ramki które dostawiłeś przejżyj czy jest na nich choć jedna larwa albo jajeczko, jak jest to musisz zniszczyć inaczej wywalą matkę, musisz wypuścić matkę inaczej się nie unasienni,

Autor:  SKapiko [ 10 lipca 2010, 22:19 - sob ]
Tytuł: 

jeśli to matka nieunasienniona to lepiej ją jak najszybciej wypuść z tego izolatora nich się bidula unasienni bo będziesz miał same trutnie

Autor:  Wiktor [ 10 lipca 2010, 22:41 - sob ]
Tytuł: 

matkę nieunasiennioną otrzymałem wczoraj pocztą myślałem że do poniedziałku mogę potrzymać zamkniętą żeby jak najwięcej młodej pszczoły z ramki w izolatorze się wygryzło ,i wtedy pewniejsze będzie przyjęcie .dzięki za podpowiedz jutro je uwolnię może jakoś sobie poradzą.

Autor:  SKapiko [ 10 lipca 2010, 23:08 - sob ]
Tytuł: 

tylko sprawdź czy matki z macierzaka do odkładu nie przeniosłeś

Autor:  BoCiAnK [ 10 lipca 2010, 23:10 - sob ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
tylko sprawdź czy matki z macierzaka do odkładu nie przeniosłeś


i czy na ramkach nie ma jeszcze jakiegoś matecznika ratunkowego ;-)

Autor:  Wiktor [ 10 lipca 2010, 23:34 - sob ]
Tytuł: 

Stare matki zostały w macierzakach .jeżeli zatną młode matki nieunasiennione w tych odkładach to czy próbować tam podać matki unasienione i po ilu dniach

Autor:  górski_pszczelarz [ 10 lipca 2010, 23:34 - sob ]
Tytuł: 

Mam takie pytanie dla pewności. Poodalem matki unasienione w klateczkach wycinajac czesc plastra wielkosci klateczki i wciskajac w to miejsce klateczke (plaster bedzie do usunięcia takze nei bylo mi szkoda). Do tej pory klateczke zawsze kladlem na gorze rami i wszystko bylo w porzadku, ale teraz mam 2 korpus i krate odgrodowa i tak nie moglem zrobic. Czy istnieje prawdopodobienstwo ze pszczoly naprawia plaster i zalepia woskiem otwor z ciastem. Czy najpierw je wybiora. Tak sie pytam bo przyszlo mi cos takiego do gloey i teraz sie obawiam troche o matki.

Autor:  Wiktor [ 16 lipca 2010, 00:38 - pt ]
Tytuł: 

Kilka dni temu pytałem kiedy uwolnić matkę NU z izolatora zrobiłem jak radziliście, uwolniłem następnego dnia, po kolejnym dniu poszedłem sprawdzić czy matki biegają po ramkach ku mojemu zdziwieniu w jednym odkładzie nie znalazłem matki anni żywej ani martwej,w drugim matka dogorywała na dennicy.nie podając się zadzwoniłem do najbliższego hodowcy p.Trzybińskiego ,po godzinie szedłem podawać nowo przywiezione matki ,tym razem postanowiłem posłuchać tego pszczelarza i zrobić jak mi radził ,powiesić klateczki z matkami i pszczołami towarzyszącymi między ramkami po dwóch dniach sprawdzić czy niema mateczników wyciąć zatyczki na klateczkach i czekać cierpliwie na efekty,jakie było moje zdziwienie kiedy po 2 dniach poszedłem wyciąć zatyczki i mateczniki , w ulu w którym matka była zagryziona po klateczce z nową matką biegała matka ze znaczkiem jedna z dwu podawanych wcześniej,jaki popełniłem błąd że matka po uwolnieniu z izolatora przefrunęła do drugiego ula? może dlatego że w czasie kiedy podwieszałem klateczkę w ulu drugą położyłem na ściance tego samego ula ?

Autor:  lukaszmik [ 16 lipca 2010, 07:13 - pt ]
Tytuł: 

jeżeli nie znalazłeś matki żywej ani martwej, to albo słabo szukałeś, albo matka była na locie godowym lub orientacyjnym

Autor:  Cordovan [ 16 lipca 2010, 08:00 - pt ]
Tytuł: 

Cytuj:
w ulu w którym matka była zagryziona po klateczce z nową matką biegała matka ze znaczkiem jedna z dwu podawanych wcześniej,jaki popełniłem błąd że matka po uwolnieniu z izolatora przefrunęła do drugiego ula? może dlatego że w czasie kiedy podwieszałem klateczkę w ulu drugą położyłem na ściance tego samego ula ?


Obleciała się i wpadła nie w ten ul choć to trochę dziwne.

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 lipca 2010, 10:44 - pt ]
Tytuł: 

a mi pszczoły założyły 2 miseczki matecznikowe na klateczce. Jak ją wyciągałem wczoraj z ula to myslalem ze matka pewnie nie zyje, a tu niespodzianka matka ma się dobrze i juz czerwi.

Autor:  Cordovan [ 16 lipca 2010, 10:45 - pt ]
Tytuł: 

To tylko się cieszyć miecio.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/