FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Tego roczne przyjęcia matek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=4829
Strona 1 z 2

Autor:  BoCiAnK [ 29 maja 2011, 10:54 - ndz ]
Tytuł:  Tego roczne przyjęcia matek

Choć sezon na poddawanie tak po prawdzie dopiero się rozpoczął
pochwalcie się jak się przyjmują matki w waszych pasiekach
ja odpukać jestem pod wrażeniem dawno nie miałem takiego szczęścia albo je deszcz wklepał w ziemie i nie mogę znaleźć pod skrzynkami jak na razie -3 na 80 szt :jupi: a ostatnie poddane były w piątek

Autor:  rfcomputers [ 29 maja 2011, 13:14 - ndz ]
Tytuł: 

u mnie w tym roku 100% :brawo:

Autor:  KOBER [ 29 maja 2011, 13:29 - ndz ]
Tytuł: 

To zalezy jakie matki i gdzie bo w odkładach nawet fajnie czerwiące sa przyjmowane po 2 dniach czerwią wiec jest super. W macierzakach nie wiem bo dopiero testuje metode na razie nie widze wyrzuconych przed ulem , zobaczymy za 2-3 dni jaki bedzie procent przyjęc.
Zyczyłbym sobie aby juz czerwiły :oczko:

Autor:  robi00 [ 29 maja 2011, 16:35 - ndz ]
Tytuł: 

Ja kupiłem w tym roku pierwszy raz 5 matek jednodniówek, dałem je do odkładów i matki zostały przyjęte ale po tygodniu z jednego ula niestety pszczoły matkę wyrzuciły, znalazłem ją pod ulem. w ulu nie było już innego czerwiu jak zasklepiony i nie było żadnego matecznika. Matki to buckwast a pszczoły krainki może dlatego? W pozostałych już inne zaczęły czerwic. Dałem im ramkę z jajkami i odciągnęły jeden matecznik.

Autor:  vigor48 [ 29 maja 2011, 17:58 - ndz ]
Tytuł:  tegoroczne przyjmowanie matek

Witam:klatkę z matką poddałem do rodziny osieroconej oczywiście nie wycinałem zatyczek do komór chciałem zobaczyć jaka będzie reakcja dzisiaj dokonałem wglądu,otworki w klateczce są zakitowane co to znaczy?czy mam wycofać tą matkę czy wyciąć zatyczki do komór i pozwolić im uwolnić matkę.Doświadczonych Kolegów proszę o podpowiedz.

Autor:  Tazon [ 29 maja 2011, 20:14 - ndz ]
Tytuł: 

vigor48 pisze:
klateczce są zakitowane co to znaczy?

Normalnie kitują nie ma żadnych przeciw skazań, ja też podawałem mateczkę do odkładu i się przyjęła a też była okitowana. Nawet jak położyłem na ramkach klateczkę to wszystkie skrzydełkami machały :D

Autor:  KOBER [ 29 maja 2011, 20:43 - ndz ]
Tytuł: 

Zapomnieliscie o jednej waznej sprawie matki są dobrej , a czasami bardzo dobrej jakości w tym roku wiec i chetnie przyjmowane przez pszczoły :oczko:

Autor:  kudlaty [ 29 maja 2011, 21:19 - ndz ]
Tytuł: 

u mnie masakra, normalnie wstyd przyznać, nie podawałem ani jednej w tym roku, ojciec podał mi do 11 matek do odkładów i 4 na 11 poszły się rypać, w 3 przypadkach przeoczone mateczniki ratunkowe... wnioski są następujące: jesli chcesz zrobić coś szybko i dobrze to zrób sobie to sam :placz:

Autor:  Smerf [ 29 maja 2011, 21:34 - ndz ]
Tytuł: 

u mnie jakis pomór

na 7 rodzin 3 matek brak, nawet w moim flagowym ulu wcieło matkę, chyba muszę co 3 dni przeglądy robić, bo co 4 to już prawie zasklepione mateczniki są(i jajeczka też więc nie ratunkowe). Podałem jednodniówkę do innej rodziny w sztucznym mateczniku wygryzła się i przepadła a w jeszcze jednej rodzinie, też się wygryzła z ratunkowego i parę dni spacerowała po ramkach i dzis patrze a jej też nie ma hmmm... pech jakiś. Dobrze że kolejne jednodniówki zamówione przyjdą na dniach (prawda panie Tomku?:) ).

Autor:  miły_marian. [ 29 maja 2011, 21:44 - ndz ]
Tytuł: 

U mnie4 przyjente ale 2 jaskółki na obiad zjadły. Z tymy jaskółkamy to problem od lat. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Zenon [ 29 maja 2011, 22:10 - ndz ]
Tytuł: 

Witam , ja też miałem pecha kupiłem od szczupaka dwie minesoty i jedną otrzymałem gratis co prawda była kulawa ale nie w tym rzecz nie przyjęte i to z mojej winy , matki jednodniówki podałem w sztucznym mateczniku rodziny wcześniej przygotowałem do poddania matek ale przegapiłem zamaskowane mateczniki rutyna mnie zgubiła , a tak chciałem mieć minesoty od szczupaka , zawałiłem :wnerw:

Autor:  henry650 [ 30 maja 2011, 08:12 - pn ]
Tytuł: 

U mni na dwie zakupione z NZ jedna za raz zadziobaly a drugą po miesiącu wymienily ,we czwartek przyszly 4 szt też z NZ dwie juz wypuszczone w zasadzie ja ich wyposcilem mysle ze bedzie ok a dwie wypuszcze dzis te 4 sa dużo wieksze niz poprzednie



henry

Autor:  sławek k.. [ 30 maja 2011, 08:19 - pn ]
Tytuł: 

Podziękowania dla ,,Bociank". Rada by ciut odsunąć górne wieczko klateczki z matką.W jednej z rodzin w których poddawałem wcześniej były usunięte tylko zatyczki i nie uwolniły matki-apifonda twarda jak skała po odsunięciu w trakcie przeglądu mateczka prosto na plaster.Inne które były ciut odsunięte większy dostęp do ciasta i wszystko ok.

Autor:  Trajanus [ 30 maja 2011, 08:21 - pn ]
Tytuł: 

Ja pierwszy raz "cwiczyem z matkami" i musze przyznac ze masakryczna oferma ze mnie.
Do odkladu matka przyjeta, w ulikach weselnych 2 matki na cztery.
Jedna nie wrocla z oblotu a jedna znalazlem martwa w srodku wraz z polowa pszczol.
kolejna wymiana - przy przegladzie znalazlem 8 matecznikow i brak oznakowanej matki, wiec na sztuczny matecznik (tak jak Tomek pokazywal ) poddalem matke nieunasieniona.
Ladnie sie wygryzla - tyle tylko ze jej tam nie moge juz znalezc. mysle ze mogla byc wczesniej cicha wymiana - i byla mloda matka. mala wiec jej nie zauwazylem.
jak wygryzka sie ta przeze mnie poddana to ja pszczolki zalatwily.

tak czy siak , pierwsze poddawanie matek uwazam ze kleske.

Autor:  mendalinho [ 31 maja 2011, 09:07 - wt ]
Tytuł: 

Trajanus, nie zrażaj sie tak łatwo.Wbrew pozorom poddac matkę z sukcesem nie jest tak łatwo. Jak zwykle doświadczenie działa na twoja korzyść. Poddajac matkę oprócz metody ważnym jest również celnie ocenic stan rodziny, pozytek , pogoda

U mnie jak na razie tylko jedna przed ulem no i 2 poszły z ulików weselnych

Autor:  vitara [ 31 maja 2011, 14:59 - wt ]
Tytuł: 

Ja miałem od Pani Gębalowej matkę podałem ale usiłując wkleić klatkę w plaster trochę zalałem matkę miodem, widziałem że nie radzą sobie pszczółki z jej uwolnienie to zdjąłem wieczko klaski i matka wyszła i już czerwi acz czerw rozstrzelony niestety . Głupi ma zawsze szczęście :)

Autor:  Cordovan [ 31 maja 2011, 17:42 - wt ]
Tytuł: 

vitara pisze:
czerw rozstrzelony niestety


Jak młoda matka to pierwsze jaja może tak składać jak się rozczerwi będzie normalnie czerwiła. Nie stresuj się ważne że ci ją przyjęły. U mnie 100 % przyjęć a matki poddawane to narazie póki co Aga3 od Wojtka Pelczara. :oczko:

Autor:  jino2 [ 31 maja 2011, 19:19 - wt ]
Tytuł: 

zdegustowanych zachęcam do kupna ulików weselnych, aby nie marnować matek.

Autor:  Trajanus [ 31 maja 2011, 19:50 - wt ]
Tytuł: 

jino2 pisze:
zdegustowanych zachęcam do kupna ulików weselnych, aby nie marnować matek.


hmmm, kilka ulikow weselnych tez zasiedlilem w tym roku, w jednym po tygodniu nie bylo sladu po matce, a w drugim matka lezala martwa w srodku. tak wiec uliki pewnosci 100% nie daja takim niedoswiadczonym pszczelarzom jak ja.
w dwoch ulikach mam jeszcze matki, w jednym zamiast wyciagac weze w ramkach pszczolki zbudowaly wlasny plaster nie ruszajac przygotowanej wezy i przykleily go do daszka ulika.

Autor:  Cebikk [ 03 czerwca 2011, 19:31 - pt ]
Tytuł: 

Jak narazie 100% przyjęć :uśmiech: no ale ... tylko dwie poddałem :leży_uśmiech: Zaczęły już czerwić :jupi:

Autor:  BoCiAnK [ 03 czerwca 2011, 20:42 - pt ]
Tytuł: 

Przyjęcia matek są super gorzej z powrotami z oblotu biały znaczek jest widoczny z bardzo daleka a wredne ptaszyska tylko siedzą na drzewach w pasiece i filują jak nie pszczołę to matkę dziobnąć
inne przyczyny to kilka matek dziwnie nie dolatuje do ulików tylko lądują przed lub obok na trawie
Dziś rozmawiałem na ten temat z Bardzo Doświadczonym Starszym już hodowcą i wyjaśnił mi tą przyczynę
I zaś przykro to pisać ale matki z cieplarek które trafiają wprost do klateczki i do pszczelarza mimo że sa dorodne ale są dużo słabsze kondycyjnie jak te które wygryzają się z matecznika w rodzince nawet w uliku weselnym bo mają opiekę i są karmione odpowiednio
A tu z cieplarki fuk do klateczki do pszczelarza nim pszczoły je wygryzą to mija już 3-4 doba a czasami więcej są ok przyjęte a pszczoły je zmuszają do wyjścia na loty i jest jak jest :zmęczony:

Autor:  d@niel_25 [ 03 czerwca 2011, 22:01 - pt ]
Tytuł: 

No ja poddałem swoje mateczniki z podciętego plastra w 6 dniu po zasklepieniu zaraz do odkładów w korpusie podzielonym na 4 rodzinki. Matki wygryzły się w tamten piątek a dziś już mają po ramce jajek więc szybko załatwiły sprawę z trutniami.

Autor:  henry650 [ 03 czerwca 2011, 22:36 - pt ]
Tytuł: 

Nastepna dostawa mateczek z NZ przyjecie 100% jest super mam nadzieje ze niezechca ich wymieniac



henry

Autor:  Marcinluter [ 04 czerwca 2011, 10:50 - sob ]
Tytuł: 

U mnie też przyjęte mateczki :jupi: ale :wnerw: 26 mateczki poddałem i do tej pory czerwiu nie widziałem - w jednym ulu widziałem jak mateczka wylatywała i wróciła ale czerwiu brak :do bani: , pogoda jest ładna do lotów godowych .... moje mateczki które sam odhodowałem ładnie szybko się unasieniły i pięknie czerwią a kupione nie chcą czerwić... zastanawiam się co z tym fantem zrobić- czekam do niedzieli za tydzień i chyba muszę kombinować? :bosie:

Autor:  sławek k.. [ 05 czerwca 2011, 08:13 - ndz ]
Tytuł: 

vitara pisze:
Ja miałem od Pani Gębalowej

Ja zamówiłem większą ilość na razie jest ok.
W jednym przypadku przyjęcie matki na ryzyko.Do słabszej po wyrojeniu rodziny praktycznie tylko ok3 ramki z czerwiem i pszczołami dodałem 5ramek czerwiu z młodą pszczołą przygotowane na odkład .W trakcie olejek miętowy z rzadkim syropem z spryskiwacza.Matka w klateczce na plastrze z węzą-inseminowana czerwiąca. Już chodzi po ramkach, a rodzinka praktycznie gotowa do dalszych zbiorów

Autor:  skorpion [ 10 czerwca 2011, 23:58 - pt ]
Tytuł: 

u mnie na podanych 20 szt do tej pory 2 wyleciały z uli z hukiem ale to mój błąd rutyna mnie zjadła pobieżnego przeglądania ramek i przegapiłem mateczniki ratunkowe 4 szt zżarło coś w locie godowym stawiam na żołnę bo lata franca po pasiece 14 przyjętych ale jeszcze 5 czeka no lot godowy bo pogoda się popsuła !!!!!!!!

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 czerwca 2011, 00:07 - sob ]
Tytuł: 

vitara pisze:
czerw rozstrzelony niestety


Vitara ja kiedyś miałem młodą mateczkę która zaczeła składanie jaj od czerwiu trutowego. Miałem ją zlikwidować bo myślałem że nic z tego, ale jakoś nie miałem czasu i po jakimś czasie jak się rozczerwiła to rameczka wyglądała jak w książce. Także daj jej szanse

Natomiast jeśli chodzi o przyjęcia moich mateczek w tym roku to poddałem 6 jednodniówek i 4 unasienione. 1 jednodniówkę co sik zjadło jak się unasienniała w uliku, drugą niestety poddaną w sztucznym (żeby zobaczyć czy faktycznie takie skutczne poddawanie) zadusiły pszczoły, także sztuczny matecznik to żadna rewelacja, wole swoje sposoby. A reszta już pięknie czerwi. Natomiast jeśli chodzi o unasienione to się jutro okaże.

Autor:  Marek Podlaskie [ 11 czerwca 2011, 09:17 - sob ]
Tytuł: 

W pasiece teścia po podaniu ,jak pisałem w temacie AGI ,okazało się ,że 4 matule zostały przyjęte i jedna już czerwi.Nie spodziewałem się takiego przyjęcia ,jednak udało się.Teść stwierdził ,że znakowana matka to jak mercedes wśród innych aut. :brawo: Chciałem wymienić jeszcze w kilku ulach matule ,ale niestety zrezygnowałem ,bo to teścia pszczoły i po prostu uwielbia swoje kundelki. No może nie kundelki,ale dość złośne pszczółki. :tasak: :leży_uśmiech:

Autor:  pepsi [ 11 czerwca 2011, 13:14 - sob ]
Tytuł: 

Maestro a jak tam twoje Buchwastki od Sławka.

Autor:  pepsi [ 11 czerwca 2011, 13:22 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Przyjęcia matek są super gorzej z powrotami z oblotu biały znaczek jest widoczny z bardzo daleka a wredne ptaszyska tylko siedzą na drzewach w pasiece i filują jak nie pszczołę to matkę dziobnąć
inne przyczyny to kilka matek dziwnie nie dolatuje do ulików tylko lądują przed lub obok na trawie
Dziś rozmawiałem na ten temat z Bardzo Doświadczonym Starszym już hodowcą i wyjaśnił mi tą przyczynę
I zaś przykro to pisać ale matki z cieplarek które trafiają wprost do klateczki i do pszczelarza mimo że sa dorodne ale są dużo słabsze kondycyjnie jak te które wygryzają się z matecznika w rodzince nawet w uliku weselnym bo mają opiekę i są karmione odpowiednio
A tu z cieplarki fuk do klateczki do pszczelarza nim pszczoły je wygryzą to mija już 3-4 doba a czasami więcej są ok przyjęte a pszczoły je zmuszają do wyjścia na loty i jest jak jest :zmęczony:

Może i ty dobrze piszesz i coś w tym jest! nie powinno się zbytnio ingerować w naturę.Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 11 czerwca 2011, 16:18 - sob ]
Tytuł: 

pepsi pisze:
Maestro a jak tam twoje Buchwastki od Sławka.

Przyjęte dwie znikły jak kamfora :wnerw: Pier.... Ptaszyska zjadły resztę już czerwi
i zaś przybyło mi uli :leży_uśmiech: kto koło tego za rok będzie robił :szok:

Autor:  SKapiko [ 11 czerwca 2011, 23:20 - sob ]
Tytuł: 

podobna śpiewka jest u mnie :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  BeeBeeBee [ 12 czerwca 2011, 13:52 - ndz ]
Tytuł: 

U mnie operacja poddania matki zakończyła się sukcesem, młoda NieSka z białą opalitką chodzi po ramce i czerwi (poddałem matkę ze sprawdzonym czerwiem), cieszę się ze względu że to była pierwsza taka operacja wykonana prze zemnie :)

Autor:  albert [ 12 czerwca 2011, 15:08 - ndz ]
Tytuł: 

na 5 mateczek od Sławeckiego 4się unasieniły i pięknie czerwi i jakie dorodne się zrobił +1singierka unasieniona na szybko zakupiona też przyjęta nie jest tak żle

Autor:  Artur [ 12 czerwca 2011, 21:57 - ndz ]
Tytuł: 

A u mnie mi się I raz przytrafiło, że po 8 dniach w odkładzie (na pewno nie było mateczników) nie wygryzły z klateczki matki, jak ją dzisiaj uwolniłem to ją momentalnie okłebiły!
Specjalnie zostawiłem tylko troszku apifondy w klateczce, ale jej nie uwolniły, co Wy na to?
Podawałem tak matki wielokrotnie i do tej pory było 100% przyjęcia, po tygodniu w zrobionym odkładzie zrywałem mateczniki i podawałem mateczkę w klatecze, skąd teraz tak dziwna sytuacja, dodam, że nie ma już w tym odkąłdzie żadnego czerwiu, więc mateczników nie pociągną, mateczników też nie ma.
Kurdę, może jest matka, ale raczej na pewno nie, bo w macieżaku chodzi z niebieską opalitka.
Co radzicie, chyba ponownie muszę kupić mateczkę i spróbowac podać

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 czerwca 2011, 22:11 - ndz ]
Tytuł: 

może strasznie słaby masz ten odkład. Bo jeśli pszczoły miały dostęp do ciasta to max 1-2 dni powinno im zająć uwolnienie matki, niezależnie od tego czy jest inna matka czy nie. A przyjęcie to inna sprawa. Albo w jakimś dziwnym miejscu klateczkę położyłeś.

Autor:  Artur [ 13 czerwca 2011, 06:59 - pn ]
Tytuł: 

Odkład jest na 5 ramkach na czarno, połozyłem jak zwykle między plastrami w górnej części. Nie wiem o co chodzi :szok:

Autor:  jino2 [ 13 czerwca 2011, 08:09 - pn ]
Tytuł: 

ja do tego odkładu dałbym tą starą z niebieskim znaczkiem, a do macierzaka zakupił i poddał nową. (bo to już stary odkład, pewnie powyżej 14 dni,

Autor:  KOBER [ 13 czerwca 2011, 23:49 - pn ]
Tytuł: 

Artur pisze:
A u mnie mi się I raz przytrafiło, że po 8 dniach w odkładzie (na pewno nie było mateczników) nie wygryzły z klateczki matki, jak ją dzisiaj uwolniłem to ją momentalnie okłebiły!
Specjalnie zostawiłem tylko troszku apifondy w klateczce, ale jej nie uwolniły, co Wy na to?
Podawałem tak matki wielokrotnie i do tej pory było 100% przyjęcia, po tygodniu w zrobionym odkładzie zrywałem mateczniki i podawałem mateczkę w klatecze, skąd teraz tak dziwna sytuacja, dodam, że nie ma już w tym odkąłdzie żadnego czerwiu, więc mateczników nie pociągną, mateczników też nie ma.
Kurdę, może jest matka, ale raczej na pewno nie, bo w macieżaku chodzi z niebieską opalitka.
Co radzicie, chyba ponownie muszę kupić mateczkę i spróbowac podać


Mógł trafic podrojek do tego ula przez przypadek ,albo jakas matka , którą przywlekły pszczoły , a tak swoją droga matki do odkładów poddaje sie po 2-5 dniach najlepiej juz czerwiace i oczywiście wtedy jest jedna zasada jak nie ma mateczników ratunkowych to cos nie halo w ulu piszczy i sie robi przeglad .

Autor:  marcing [ 15 czerwca 2011, 22:11 - śr ]
Tytuł: 

Muszę się pochwalić że udało mi się podać matkę do rodziny w której czerwiły trutówki to był złapany rój nie wiem czemu matki w nim nie było i tak szybko pszczoły ztrutowiały bo po 9 dniach od złapania ale podałem im nieunasienionego backwasta w sztucznym mateczniku i to takim nie wymiarowym bo zrobiłem go naprędce z dzikiej woszczyzny ledwo to całości się trzymało wpiąłem to pineską na plaster w miejsce zaczerwionej miseczki matecznikowej co prawda było tam kilka jajek i po 5 dniach zrobiłem przegląd a mamusia po plastrze chodzi i to znakowana taka jaka tam trafiła nie wiem czy często się tak udaje podać matkę trutówką i jeszcze nie robiłem im kompletnie żadnego zabiegu wyrzucania pszczół przed ul tylko tak na żywioł poszło :jupi:

Autor:  swiwojtek [ 15 czerwca 2011, 22:41 - śr ]
Tytuł: 

marcing pisze:
Muszę się pochwalić że udało mi się podać matkę do rodziny w której czerwiły trutówki to był złapany rój nie wiem czemu matki w nim nie było i tak szybko pszczoły ztrutowiały bo po 9 dniach od złapania ale podałem im nieunasienionego backwasta w sztucznym mateczniku i to takim nie wymiarowym bo zrobiłem go naprędce z dzikiej woszczyzny ledwo to całości się trzymało wpiąłem to pineską na plaster w miejsce zaczerwionej miseczki matecznikowej co prawda było tam kilka jajek i po 5 dniach zrobiłem przegląd a mamusia po plastrze chodzi i to znakowana taka jaka tam trafiła nie wiem czy często się tak udaje podać matkę trutówką i jeszcze nie robiłem im kompletnie żadnego zabiegu wyrzucania pszczół przed ul tylko tak na żywioł poszło :jupi:


A może nie były to trutówki tylko rójka z młodą matką która zaczęła czerwić po 9 dniach ?? :oczko:

Autor:  BoCiAnK [ 15 czerwca 2011, 23:16 - śr ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
A może nie były to trutówki tylko rójka z młodą matką która zaczęła czerwić po 9 dniach ??

jak by tam miał matkę to nawet z matecznika by nie przyjęły
hhee wiecie w czym się fajnie matki poddaje :leży_uśmiech: Polbart posłał mi matki w takich innych klateczkach ja je nazywam cyckami :uśmiech: wpuścić tam matkę okleić byle woskiem (węzą a nawet odsklepinami i wcisnąć w plaster nawet się pszczoły nie kapną że to nie matecznik :leży_uśmiech:

Autor:  swiwojtek [ 15 czerwca 2011, 23:27 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
jak by tam miał matkę to nawet z matecznika by nie przyjęły


Oj nie takie cuda się działy w mojej karierze :D

Autor:  BoCiAnK [ 15 czerwca 2011, 23:35 - śr ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
BoCiAnK pisze:
jak by tam miał matkę to nawet z matecznika by nie przyjęły


Oj nie takie cuda się działy w mojej karierze :D


też :leży_uśmiech: raz osierociłem ula specjalnie w celu wymiany matki OK poszedłem za 5 dni zerwałem mateczniki i poddałem matkę unasienioną za dwa dni leży sztywna przed ulem
no to przegląd mateczników nie ma to dawaj następną za dwa dni zaś leży już się wkurzyłem przegląd a tam chodzi inna znakowana :leży_uśmiech: diabli ją przynieśli czy coooo

Autor:  BoCiAnK [ 16 czerwca 2011, 21:22 - czw ]
Tytuł: 

Dziś do rodzin poszły pierwsze trzy matki Primorskie od Polbarta były unasienione w ulikach weselnych i już pięknie czerwiły
poddane dostały w sztucznych matecznikach

Autor:  marcing [ 16 czerwca 2011, 22:36 - czw ]
Tytuł: 

Na pewno były tam trutówki nawet jedną widziałem jej zadek oblepiony był jajkami nie wiem co dalej będzie z tą matką ale jak wytrzymała 5 dni to może wytrzyma dłużej i się unasienni i zacznie czerwić nie wiem czy pszczoły zaczną ją karmić bo przy pobierznym przeglądzie jak ją znalazłem zachowywała się jak pszczoła pobierała miód z plastra jak poczuła dym nigdy takiego zachowania u matek nie widziałem ale ta jest znakowana na biało więc pomyłki z pszczołą być nie mogło mam jeszcze jedno pytanie dostałem dwie matki reprodukcyjne zrobiłem dla nich odkłady 3 ramkowe ale pszczół dostały więcej dwie ramki czerwiu zasklepionego i jedna z zapasem trochę na tych ramkach było czerwiu w różnym wieku jeszcze nie zasklepionego matki ze świtą trawiły w klateczkach na plaster z czerwiem pszczoły zaczęły budować mateczniki i teraz mam takie pytanie czy można te matki wstawić w sztuczny matecznik tamte zlikwidować i na ich miejsce z matka matecznik są to matki inseminowane czy lepiej poczekać aż zasklepią cały czerw i dopiero zerwać mateczniki i odbezpieczyć klateczkę są to matki reprodukcyjne więc zależało by mi żeby je przyjęły więc co robić waszym zdaniem

Autor:  BoCiAnK [ 16 czerwca 2011, 22:44 - czw ]
Tytuł: 

marcing pisze:
zrobiłem dla nich odkłady 3 ramkowe ale pszczół dostały więcej dwie ramki czerwiu zasklepionego i jedna z zapasem trochę na tych ramkach było czerwiu w różnym wieku jeszcze nie zasklepionego matki ze świtą trawiły w klateczkach na plaster z czerwiem pszczoły zaczęły budować mateczniki i teraz mam takie pytanie czy można te matki wstawić w sztuczny matecznik tamte zlikwidować i na ich miejsce z matka matecznik są to matki inseminowane czy lepiej poczekać aż zasklepią cały czerw i dopiero zerwać mateczniki i odbezpieczyć klateczkę są to matki reprodukcyjne


KOlego dla takich matek robi się przynajmniej- 3- 5 dni wcześniej odkład z czerwiu na wygryzieniu po czym matkę poddajesz pod kołpak lub w izolator
Owszem możesz zrobić sztuczny matecznik i zerwać mat-rat ale , Czy te matki już czerwiły ???? bo jak nie to mogą nie przyjąć ,a czym dłużej będą w klateczkach tym gorzej

Autor:  marcing [ 16 czerwca 2011, 22:49 - czw ]
Tytuł: 

Nie mogłem szybciej zrobić bo matki dostałem bez informacji o wysłaniu nawet mnie w domu nie było jak przyszły matki wyszły z mateczników 29 i 30 maja to pewnie mogły czerwic ale nie jestem pewien mają dużą świtę ok 10 pszczół więc co robić zerwać mateczniki i odbezpieczyć klateczki czy lepiej te mateczniki sztuczne porobić

Autor:  BoCiAnK [ 16 czerwca 2011, 23:10 - czw ]
Tytuł: 

marcing pisze:
Nie mogłem szybciej zrobić bo matki dostałem bez informacji o wysłaniu nawet mnie w domu nie było jak przyszły matki wyszły z mateczników 29 i 30 maja to pewnie mogły czerwic ale nie jestem pewien mają dużą świtę ok 10 pszczół więc co robić zerwać mateczniki i odbezpieczyć klateczki czy lepiej te mateczniki sztuczne porobić


Kolego nie możesz Bazować na tym co Ci teraz napisze bo to moje zdanie ale i zawsze się tego trzymam
Z Hodowcą Należy się umówić na wysyłkę . a nie na chybił trafił poza tym
Ja bym zrobił tak
Zabrał bym i otrząsnął te ramki z czerwiem z pszczół do tych uli co masz , zerwał mateczniki i ramki wrócił do uli z których wziąłeś ,a w zamian dał jeszcze jedną z z pokarmem ( ale już bez pszczół ) wypuścił pszczoły towarzyszące z klateczki a samą matkę powiesił między plastrami z pokarmem i nie zaglądał min z 3 dni
jak Ci matki przyjmą dodał bym im po jednym ramku z czerwiem ale otwartym ale bez pszczół i nie ruszał do momentu jak matka zacznie czerwić , wtedy dodać z czerwiem na wygryzieniu dla wzmocnienia i ponownego miejsca czerwienia

Autor:  marcing [ 16 czerwca 2011, 23:21 - czw ]
Tytuł: 

Dziękuje za odpowiedz i pewnie tak zrobię z hodowcą się umawiałem miał dzwonić jak tylko wyśle ale dwie matki to nie klient wiec tak wyszło jak wyszło jak nie przyjmą to będę o to się go czepiał jutro pod wieczór tak zrobię bo wcześniej nie mam czasu ramki z czerwiem zabiorę pszczoły strząsnę dołożę z dwie z pokarmem pszczoły towarzyszące wypuszczę a klateczkę odbezpieczę niech wybierają pokarm i się zobaczy

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/