FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 23:33 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12 czerwca 2011, 20:29 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
Straciłem dwie matki po znakowaniu. Zaraz po wpuszczeniu do ula zostały okłębione i zamordowane
Odczekałem jak zwykle kilka minut aby flamaster wysechł ale wszystko na nic.
Doradźcie jaki błąd popęłniłem.

pozdrawiam Mietek

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 czerwca 2011, 20:41 - ndz 
Jeśli trzymałeś w gołej dłoni to matki przeszły zapewne twoim zapachem i temu je pszczoły zakłuły. :oczko: Przy spokojnym przeglądzie bez dymu matkę nieoznakowaną znajdzie się bez problemu, skoro ktoś matki znajduje bez oznakowania no bo ty znalazłeś by je oznakować uważam to znakowanie matek za zbędne. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 czerwca 2011, 21:03 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak znalazłes matkie i ją oznakowałes to trzeba było zaczekać z 10 min idopiero puscic matkie na ramkie i obserwować czy ją atakują pszczoły. Zrobiłes taki błond ze za szybko pusciłes matkie bez obserwacji co z nią robio pszczoły. Z pszczołamy nigdy nie wiemy co im w głowie siedzi i to jest piekne i tajemnicze. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 10:04 - pn 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Wszystko zależy od widocznego gołym okiem zachowania pszczół - jeśli pszczoły są wzburzone, są agresywne, szybko biegają najlepiej po oznaczeniu z fajki puścić matkę na ramkę z pszczołami i obserwować przez chwilę - matka czerwiąca przemieszcza się po ramce powoli, gorzej z nieunasiennionymi te szybko biegają i to prowokuje pszczoły do ataku.

Jeśli pszczoły chodzą po ramce powoli, piją miodek, mają podniesione odwłoki do góry i matka jest czerwiąca - to raczej nic jej nie zrobią - ale tak jak napisał Marian u pszczól nigdy nie wiadomo co wymyslą.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 10:18 - pn 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
Bardzo ważny wątek dla początkujących. Może admin zmieniłby nazwę bo znakowanie flamastrem akurat nic tu nie ma do rzeczy.

Piszę, bo ja miałem identyczną sytuację, znakowałem czerwiące już młode matki i na pięć dwie zostały zaatakowane. Ponieważ pierwszy raz znakowałem, przy każdej zeszło mi z 10 minut. Podobno to już długo. Poszły do klateczek. Wypuściłem po kilku godzinach i do jednej jeszcze się dobierały, dopiero na drugi dzień pozwoliły jej zostać.

Objawy agresji opisał glazek7777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 10:37 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2009, 14:21 - pt
Posty: 309
Lokalizacja: Łęczna
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Napisz czym znakowałeś. Z reguły wszystkie farby sa dość smierdzące wiec nie dziw ze matki zostały potraktowane tak jak piszesz. Z reszta i tak pszczoły najczęściej usuwają farbe z grzbietu matki

_________________
diem perdidi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 10:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
ja tez w weekend znakowalem matki.
I po raz kolejny mialem sytuacje kiedy matka przestala sie ruszac. delikatnie ja nabralem do tloczka do znakowania, a po oznakowaniu matka juz sie nie ruszala.
polozylem ja delikatnie na plaser, najpierw po kilku chwilach poruszala odwlokiem, potem nogami , pszczoly pdchodzily do niej zaciekawione farbka. wreszcie delikatnie zaczela chodzic
nie wiem dlaczego zdaza mi sie to ze matki przestaja sie ruszac.


co do giniecia matek oznakowanych - tez tak mialem ze oznakowalem matke, a tydzien pozniej przy przegladzie juz jej nie bylo.

czy jacys koledzy tez maja takie sytuacje z bezruchem matek po oznakowaniu ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 11:00 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Matka pszczela to jak człowiek ma zawał serca. Najlepiej dać ją na ramkie i pszczoły wiedzą jak ją doprowadzic do normalnego stanu. Ale jak ja atakuja to spowrotem ją dac do klateczki i połozyc albo powiesic na drucie do rodziny i po 20 minutach wypuscic na ramkie.Ale jak matka pszczela ma zawał serca to pszczoły ja wymienią założą ratunkowe.Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 11:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
miły_marian pisze:
Matka pszczela to jak człowiek ma zawał serca. Najlepiej dać ją na ramkie i pszczoły wiedzą jak ją doprowadzic do normalnego stanu. Ale jak ja atakuja to spowrotem ją dac do klateczki i połozyc albo powiesic na drucie do rodziny i po 20 minutach wypuscic na ramkie.Ale jak matka pszczela ma zawał serca to pszczoły ja wymienią założą ratunkowe.Pozdrawiam miły_marian


Czy mam rozumiec z tego ze jak sie nie rusza to zawal, jak zawal to i tak wymienia, czyli moge sie liczyc z tym ze jednak jest juz spisana na wymiane przez pszczoly ??
czy to sie tyczy kazdej matki ktora przestala sie ruszac ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 13:12 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Matki mają zwój nerwowy główny który po zbyt mocnym przyciśnięciu przy znakowaniu zostaje porażony i na parę minut są "sparaliżowane". Nie wiem czy robotnice postrzegają "przyduszoną" mamuśkę jako kandydatkę do wymiany.

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 20:04 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
Flamaster mam od Łysonia tzw.olejny.
Ciekaw jestem jakie masz sposoby znajdowania matek, bo mnie się to bardzo rzadko udaje.Zazwyczaj strzepuje wszystkie pszczoły na pomost i matkę znajduję na kracie założonej na wylotek.

pozdrawiam
Mietek

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 20:43 - pn 

Rejestracja: 05 czerwca 2008, 20:23 - czw
Posty: 451
Lokalizacja: podhale
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
ja już od paru lat znakuje matki markerem olejowym i jeszcze nie zdażyło mi sie żeby matce coś sie stało. może faktycznie trwa to za długo i matka przechodzi zapachem spoconych rąk. ja matke tylko na moment przytrzymuje na plastrze i od razu ją puszczam po zaznaczeniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2011, 23:49 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2009, 00:27 - wt
Posty: 513
Lokalizacja: JODLOWA
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
ja znakuje matki tez markerem od łysonia tylko ze zakładam rękawiczki chirurgiczne takie z apteki i nim znajdę matkę to parę ramek przełożę i na nich jest zapach z ula a nie potu a matki znakuje w palcach i jest ok jeszcze nie zdążyło się żeby mi ścięły matkę oznakowana !!!!!!!!!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 czerwca 2011, 00:00 - wt 
skorpion pisze:
ja znakuje matki tez markerem od łysonia tylko ze zakładam rękawiczki chirurgiczne takie z apteki i nim znajdę matkę to parę ramek przełożę i na nich jest zapach z ula a nie potu a matki znakuje w palcach i jest ok jeszcze nie zdążyło się żeby mi ścięły matkę oznakowana !!!!!!!!!!!!


To widocznie masz albo za małą praktyke ,albo za mało znakujesz.
Matki znakuje sie zaraz po wyjsciu z mateczników bo po pierwsze tak jest łatwiej i wygodniej , a po drugie metoda bezpieczna jezeli chodzi o okłebianie. Są oczywiscie tez i wady tego sposobu , ogólnie jest wiecej zalet niż wad i dlatego tak sie robi .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 czerwca 2011, 21:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2009, 00:27 - wt
Posty: 513
Lokalizacja: JODLOWA
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
tylko KOBER ze ja nie hoduje matek wole kupić i mieć z głowy a znakuje jak zaczynają czerwic nigdy przed lotem godowym bo są bardziej widoczne z kolorem na grzbiecie a jak kupuje już czerwiące to są już znakowane !!!!!!!!! a praktykę mam i to spora od 8 roku życia mam do czynienia z pszczołami bo wcześniej mnie dziadek nie zabierał na pasiekę


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 czerwca 2011, 01:47 - pn 

Rejestracja: 03 marca 2011, 04:19 - czw
Posty: 173
Lokalizacja: Szczecinek
Ja znakuję w ten sposób : zakładam rękawiczki chirurgiczne przy przeglądzie nie używam dymu bo mamuśka da nogę. Złapaną mateczkę kładę na gąbkę którą wsadzam dzień wcześniej pod daszek na ramki bez beleczek, po położeniu matuli na gąbeczkę lekko przytrzymuję ją dwoma palcami po bokach odwłoku po czym flamastrem najpierw naciskam na kawałek papieru aby zebrała się nie duża kropelka następnie dotykam oczka matki i po minucie wkładam do klateczki w której kiedyś tam kupiłem matkę. Otwór w klateczce zaklejam dwoma paskami węzy i kładę klatkę na środek gniazda u góry na ramkach. Sposób sprawdzony :oczko:

_________________
Pozdrawiam Krzysiek :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 czerwca 2011, 23:36 - pn 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Zauważyłem, że stare matki (musiałem kilkakrotnie znakować bo ginęło oznakowanie) po oznakowaniu bez problemu przyjmują (powoli się porusza stara matka, nie biega po ramce jak młode), pewnie również dlatego, że młoda matka po wygryzieniu się z matecznika nie ma ,,zapachu matki" ma natomiast jak piszecie zapach rąk i flamastra - jest traktowana jak intruz potencjalny rabuś.

Najgorszy jest moment jak młodą nieczerwiąca matke wpuszczamy po oznakowaniu do ula - sądzę, ze dobre byłoby spryskanie takiej rodzinki wodą z kroplami miętowymi, albo poczekać, aż mamuśka zacznie czerwić i wtedy ją znakować.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji