FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Znakowanie matek flamastrem
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=4923
Strona 1 z 1

Autor:  komeg [ 12 czerwca 2011, 20:29 - ndz ]
Tytuł:  Znakowanie matek flamastrem

Straciłem dwie matki po znakowaniu. Zaraz po wpuszczeniu do ula zostały okłębione i zamordowane
Odczekałem jak zwykle kilka minut aby flamaster wysechł ale wszystko na nic.
Doradźcie jaki błąd popęłniłem.

pozdrawiam Mietek

Autor:  Cordovan [ 12 czerwca 2011, 20:41 - ndz ]
Tytuł: 

Jeśli trzymałeś w gołej dłoni to matki przeszły zapewne twoim zapachem i temu je pszczoły zakłuły. :oczko: Przy spokojnym przeglądzie bez dymu matkę nieoznakowaną znajdzie się bez problemu, skoro ktoś matki znajduje bez oznakowania no bo ty znalazłeś by je oznakować uważam to znakowanie matek za zbędne. :oczko:

Autor:  miły_marian. [ 12 czerwca 2011, 21:03 - ndz ]
Tytuł: 

Jak znalazłes matkie i ją oznakowałes to trzeba było zaczekać z 10 min idopiero puscic matkie na ramkie i obserwować czy ją atakują pszczoły. Zrobiłes taki błond ze za szybko pusciłes matkie bez obserwacji co z nią robio pszczoły. Z pszczołamy nigdy nie wiemy co im w głowie siedzi i to jest piekne i tajemnicze. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  glazek7777 [ 13 czerwca 2011, 10:04 - pn ]
Tytuł: 

Wszystko zależy od widocznego gołym okiem zachowania pszczół - jeśli pszczoły są wzburzone, są agresywne, szybko biegają najlepiej po oznaczeniu z fajki puścić matkę na ramkę z pszczołami i obserwować przez chwilę - matka czerwiąca przemieszcza się po ramce powoli, gorzej z nieunasiennionymi te szybko biegają i to prowokuje pszczoły do ataku.

Jeśli pszczoły chodzą po ramce powoli, piją miodek, mają podniesione odwłoki do góry i matka jest czerwiąca - to raczej nic jej nie zrobią - ale tak jak napisał Marian u pszczól nigdy nie wiadomo co wymyslą.

Autor:  hwafel [ 13 czerwca 2011, 10:18 - pn ]
Tytuł: 

Bardzo ważny wątek dla początkujących. Może admin zmieniłby nazwę bo znakowanie flamastrem akurat nic tu nie ma do rzeczy.

Piszę, bo ja miałem identyczną sytuację, znakowałem czerwiące już młode matki i na pięć dwie zostały zaatakowane. Ponieważ pierwszy raz znakowałem, przy każdej zeszło mi z 10 minut. Podobno to już długo. Poszły do klateczek. Wypuściłem po kilku godzinach i do jednej jeszcze się dobierały, dopiero na drugi dzień pozwoliły jej zostać.

Objawy agresji opisał glazek7777

Autor:  arturrex [ 13 czerwca 2011, 10:37 - pn ]
Tytuł: 

Napisz czym znakowałeś. Z reguły wszystkie farby sa dość smierdzące wiec nie dziw ze matki zostały potraktowane tak jak piszesz. Z reszta i tak pszczoły najczęściej usuwają farbe z grzbietu matki

Autor:  Trajanus [ 13 czerwca 2011, 10:48 - pn ]
Tytuł: 

ja tez w weekend znakowalem matki.
I po raz kolejny mialem sytuacje kiedy matka przestala sie ruszac. delikatnie ja nabralem do tloczka do znakowania, a po oznakowaniu matka juz sie nie ruszala.
polozylem ja delikatnie na plaser, najpierw po kilku chwilach poruszala odwlokiem, potem nogami , pszczoly pdchodzily do niej zaciekawione farbka. wreszcie delikatnie zaczela chodzic
nie wiem dlaczego zdaza mi sie to ze matki przestaja sie ruszac.


co do giniecia matek oznakowanych - tez tak mialem ze oznakowalem matke, a tydzien pozniej przy przegladzie juz jej nie bylo.

czy jacys koledzy tez maja takie sytuacje z bezruchem matek po oznakowaniu ??

Autor:  miły_marian. [ 13 czerwca 2011, 11:00 - pn ]
Tytuł: 

Matka pszczela to jak człowiek ma zawał serca. Najlepiej dać ją na ramkie i pszczoły wiedzą jak ją doprowadzic do normalnego stanu. Ale jak ja atakuja to spowrotem ją dac do klateczki i połozyc albo powiesic na drucie do rodziny i po 20 minutach wypuscic na ramkie.Ale jak matka pszczela ma zawał serca to pszczoły ja wymienią założą ratunkowe.Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Trajanus [ 13 czerwca 2011, 11:32 - pn ]
Tytuł: 

miły_marian pisze:
Matka pszczela to jak człowiek ma zawał serca. Najlepiej dać ją na ramkie i pszczoły wiedzą jak ją doprowadzic do normalnego stanu. Ale jak ja atakuja to spowrotem ją dac do klateczki i połozyc albo powiesic na drucie do rodziny i po 20 minutach wypuscic na ramkie.Ale jak matka pszczela ma zawał serca to pszczoły ja wymienią założą ratunkowe.Pozdrawiam miły_marian


Czy mam rozumiec z tego ze jak sie nie rusza to zawal, jak zawal to i tak wymienia, czyli moge sie liczyc z tym ze jednak jest juz spisana na wymiane przez pszczoly ??
czy to sie tyczy kazdej matki ktora przestala sie ruszac ??

Autor:  Odwłok [ 13 czerwca 2011, 13:12 - pn ]
Tytuł: 

Matki mają zwój nerwowy główny który po zbyt mocnym przyciśnięciu przy znakowaniu zostaje porażony i na parę minut są "sparaliżowane". Nie wiem czy robotnice postrzegają "przyduszoną" mamuśkę jako kandydatkę do wymiany.

Autor:  komeg [ 13 czerwca 2011, 20:04 - pn ]
Tytuł: 

Flamaster mam od Łysonia tzw.olejny.
Ciekaw jestem jakie masz sposoby znajdowania matek, bo mnie się to bardzo rzadko udaje.Zazwyczaj strzepuje wszystkie pszczoły na pomost i matkę znajduję na kracie założonej na wylotek.

pozdrawiam
Mietek

Autor:  johny180 [ 13 czerwca 2011, 20:43 - pn ]
Tytuł: 

ja już od paru lat znakuje matki markerem olejowym i jeszcze nie zdażyło mi sie żeby matce coś sie stało. może faktycznie trwa to za długo i matka przechodzi zapachem spoconych rąk. ja matke tylko na moment przytrzymuje na plastrze i od razu ją puszczam po zaznaczeniu.

Autor:  skorpion [ 13 czerwca 2011, 23:49 - pn ]
Tytuł: 

ja znakuje matki tez markerem od łysonia tylko ze zakładam rękawiczki chirurgiczne takie z apteki i nim znajdę matkę to parę ramek przełożę i na nich jest zapach z ula a nie potu a matki znakuje w palcach i jest ok jeszcze nie zdążyło się żeby mi ścięły matkę oznakowana !!!!!!!!!!!!

Autor:  KOBER [ 14 czerwca 2011, 00:00 - wt ]
Tytuł: 

skorpion pisze:
ja znakuje matki tez markerem od łysonia tylko ze zakładam rękawiczki chirurgiczne takie z apteki i nim znajdę matkę to parę ramek przełożę i na nich jest zapach z ula a nie potu a matki znakuje w palcach i jest ok jeszcze nie zdążyło się żeby mi ścięły matkę oznakowana !!!!!!!!!!!!


To widocznie masz albo za małą praktyke ,albo za mało znakujesz.
Matki znakuje sie zaraz po wyjsciu z mateczników bo po pierwsze tak jest łatwiej i wygodniej , a po drugie metoda bezpieczna jezeli chodzi o okłebianie. Są oczywiscie tez i wady tego sposobu , ogólnie jest wiecej zalet niż wad i dlatego tak sie robi .

Autor:  skorpion [ 14 czerwca 2011, 21:36 - wt ]
Tytuł: 

tylko KOBER ze ja nie hoduje matek wole kupić i mieć z głowy a znakuje jak zaczynają czerwic nigdy przed lotem godowym bo są bardziej widoczne z kolorem na grzbiecie a jak kupuje już czerwiące to są już znakowane !!!!!!!!! a praktykę mam i to spora od 8 roku życia mam do czynienia z pszczołami bo wcześniej mnie dziadek nie zabierał na pasiekę

Autor:  krzysiek115ek [ 20 czerwca 2011, 01:47 - pn ]
Tytuł: 

Ja znakuję w ten sposób : zakładam rękawiczki chirurgiczne przy przeglądzie nie używam dymu bo mamuśka da nogę. Złapaną mateczkę kładę na gąbkę którą wsadzam dzień wcześniej pod daszek na ramki bez beleczek, po położeniu matuli na gąbeczkę lekko przytrzymuję ją dwoma palcami po bokach odwłoku po czym flamastrem najpierw naciskam na kawałek papieru aby zebrała się nie duża kropelka następnie dotykam oczka matki i po minucie wkładam do klateczki w której kiedyś tam kupiłem matkę. Otwór w klateczce zaklejam dwoma paskami węzy i kładę klatkę na środek gniazda u góry na ramkach. Sposób sprawdzony :oczko:

Autor:  glazek7777 [ 20 czerwca 2011, 23:36 - pn ]
Tytuł: 

Zauważyłem, że stare matki (musiałem kilkakrotnie znakować bo ginęło oznakowanie) po oznakowaniu bez problemu przyjmują (powoli się porusza stara matka, nie biega po ramce jak młode), pewnie również dlatego, że młoda matka po wygryzieniu się z matecznika nie ma ,,zapachu matki" ma natomiast jak piszecie zapach rąk i flamastra - jest traktowana jak intruz potencjalny rabuś.

Najgorszy jest moment jak młodą nieczerwiąca matke wpuszczamy po oznakowaniu do ula - sądzę, ze dobre byłoby spryskanie takiej rodzinki wodą z kroplami miętowymi, albo poczekać, aż mamuśka zacznie czerwić i wtedy ją znakować.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/