FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
cicha wymiana http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=4983 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | pawel anczakows [ 19 czerwca 2011, 08:44 - ndz ] |
Tytuł: | cicha wymiana |
Chciałem zapytać jeśli pszczoły same wymieniają matke to w którym momencie zabijają starą? |
Autor: | Cordovan [ 19 czerwca 2011, 08:52 - ndz ] |
Tytuł: | |
Bardzo różnie, czasami wcale jej nie zabijają tylko wyganiają na wylotek i nie pozwalają wejść spowrotem do ula, najczęściej po wygryzieniu się młodej matki z matecznika stara jest usuwana z rodziny choć miałem i przypadki że matecznik był odciągnięty, larwa ładnie zalana i matki już nie było, zlikwidowały ją mając jeszcze otwarty matecznik cichej wymiany. |
Autor: | miły_marian. [ 19 czerwca 2011, 13:01 - ndz ] |
Tytuł: | |
W mojej praktyce się spotkałem ze dopiero puzno jesienio zlikwidowali starą matkie. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | SKapiko [ 19 czerwca 2011, 21:49 - ndz ] |
Tytuł: | |
kilka razy miałem że młoda i stara matka czerwiły na tej samej ramce |
Autor: | Tomasz [ 20 czerwca 2011, 19:43 - pn ] |
Tytuł: | |
witam i pytam was panowie czy matka pszczela z cichej wymiany jest dobra.dziś robiłem przegląd i widziałem młodą matkę a stara prima kaput |
Autor: | miły_marian. [ 20 czerwca 2011, 19:58 - pn ] |
Tytuł: | |
Tomasz Najlepsze są matki roiowe ale matki z cichej wymiany niczym im nie ustepują. Bo ciognione są z jajeczka i są super odrzywiona. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | Cordovan [ 20 czerwca 2011, 21:53 - pn ] |
Tytuł: | |
miły_marian pisze: Najlepsze są matki roiowe
Które te co zostają w ulu? żartujesz sobie? |
Autor: | miły_marian. [ 20 czerwca 2011, 22:45 - pn ] |
Tytuł: | |
To twoim zdaniem jakie są najlepsze. Uzasadnji. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | Cordovan [ 20 czerwca 2011, 23:09 - pn ] |
Tytuł: | |
Zawsze uważałem że o wiele bardziej wartościową matką od matki rojowej z rojowego matecznika (notabene marnego względem matecznika cichej wymiany) jest matka właśnie z cichej wymiany, sama ilość mateczników jaka jest zakładana i ilość matek rojowych jednocześnie wychowywana w porównaniu z jednym czasem dwoma matecznikami cichej wymiany mówi o jej jakości. |
Autor: | glazek7777 [ 20 czerwca 2011, 23:11 - pn ] |
Tytuł: | |
Widzisz Marian - oni swoje, a my swoje. Mamy naprawdę spokojne pszczoły i miodne. Nie neguję osiągnięć naukowych w tym wielolrtnich metod badawczych. Wierzcie koledzy, że stary pszczelarz drogą eliminacji złośliwych pszczól (odbiegających od ogółu) patrząc na miodność też prowadzi w swoisty sposób hodowlę matek. Rojowe matki niczym się nie różnią (przy likwidacji zwyrodnialców za sprawą trutni) od tych co posiadamy w pasiece. Jeśli sa miodne i niezłośliwe to co chcieć, zgodzicie się ze mna pewnie - że tylko bardzo silne pezczoły zazwyczaj po zapełnieniu miodni na full wchodzą w nastrój rojowy (inne od lat drgą selekcji likwiduję). A rojliwość, ja piszę prawdę faktycznie zwłaszcza w tym roku ok. 80% pasieki weszło w nastrój rojowy, tylko dlaczego bo jak wiosną na mlecze polączę odkład z macierzakiem to powstaje mega rodzina i momentalnie zapełniają miodnię i trudno,aby się nie roiły - tak sobie to tłumaczę - ale wiem, że mam przeciwników. Nie roją się bo robię wcześniej w takich rodzinach odkłady. Może bym i wprowadzał te super nieroiliwe, albo powiedzmy mniej rojliwe, jednak podanie nowych matek to pracochłonne zajęcie i nie ma gwarancji jej przyjęcia. W przypadku niepowodzenia, zanim wprowadzi sie nową matkę i unasienni się + 21 dni do wygryzienia sie pierwszej pszczoły, to jesteśmy grubo w sierpniu, taka rodzina nigdy nie dojdzie do super siły przed zimą, przezimują, ale co to za pszczoły? |
Autor: | PawełS. [ 20 czerwca 2011, 23:21 - pn ] |
Tytuł: | |
Teraz do rodzin poddaje się tylko matki unasienione, nie ma co ryzykować i przez to tracić rodziny. |
Autor: | KOBER [ 20 czerwca 2011, 23:26 - pn ] |
Tytuł: | |
glazek7777 pisze: Może bym i wprowadzał te super nieroiliwe, albo powiedzmy mniej rojliwe, jednak podanie nowych matek to pracochłonne zajęcie i nie ma gwarancji jej przyjęcia.
W przypadku niepowodzenia, zanim wprowadzi sie nową matkę i unasienni się + 21 dni to jesteśmy grubo w eierpniu, taka rodzina nigdy nie dojdzie do super siły przed zimą. Jak chcesz prowadzic nowoczesną gospodarke pasieczną to zawsze musisz miec pod reką matki unasienione . Niestety takich pszczelarzy jest ciagle za mało ,a dlaczego? ponieważ jest to pracochłonne |
Autor: | glazek7777 [ 20 czerwca 2011, 23:58 - pn ] |
Tytuł: | |
koledzy macie pewnie rację, że powinny to być matki unasiennione, należy dopracować się skutecznych metod ich podawania, no i trzeba mieć na to czas, nie mówię o cenie takich matek bo faktycznie kosztuje to dużo czasu - a czas to pieniądz Ja pasieką zajnuję się jak inni wędkarstwem, mam dużą pasiekę jak na amatora (teraz 63 rodziny) i muszę mieć metody szybkie, proste, niezawodne i jeśli na pasiece jestem w sobote i niedzielę mie mogę zastanawiać się czy jest tam matka czy jej nie ma? Gdybym był na emeryturze lub z tego żył - to z całą pewnością próbowałbym ulepszać swoje pszczółki nowymi matkami. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |