FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zmiana matki we wrześniu na buckfast
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=74&t=5416
Strona 1 z 1

Autor:  Jarek [ 06 września 2011, 16:32 - wt ]
Tytuł:  Zmiana matki we wrześniu na buckfast

Witam.
Pytam w imieniu znajomego który podobnie jak ja zaczyna przygodę z pszczelarstwem.
Co myślicie o pszczołach buckfast i o wymianie matki na właśnie taką?
Z tego co mówił to matka mu słabo czerwiłą, wszystkie rodziny rozwinęły się dobrze a dwie bardzo słabo i im zamierza podmienić matki.

Autor:  Tomekmiodek [ 06 września 2011, 16:50 - wt ]
Tytuł: 

wymiana matki to dobry pomysł, może być buckfast, u mnie najlepsze rodziny BF w tym sezonie dały po 7 korpusów miodu, może u twojego kumpla tez tak będzie.

Autor:  Cordovan [ 06 września 2011, 18:22 - wt ]
Tytuł: 

Jarek pisze:
Z tego co mówił to matka mu słabo czerwiłą, wszystkie rodziny rozwinęły się dobrze a dwie bardzo słabo i im zamierza podmienić matki.


Na ile mu się te rodziny rozwinęły?, jak słabe lepiej je połączyć a w przyszłym roku dać im jedną porządną matkę bo co ci da teraz wymiana matki na nową, która i tak już czerwiła nie będzie na tyle by wzmocnić taką rodzinę albo wcale nie będzie czerwiła. Jeżeli chodzi o matki Buckfast to moje zdanie na temat hodowców tej pszczoły i jakości matek tej mieszanki jaką tworzą u nas w Polsce hodowcy na forum znajdziesz, wiec nie będę opisywał tego drugi raz. Zastanów się tylko czy aby tą pszczołę wprowadzić koledze do pasieki. :oczko:

Autor:  michalpriebe [ 06 września 2011, 20:59 - wt ]
Tytuł: 

mysle ze bez sensu na wiosne bym cos zmienił czy na bf nie wiem nie moge dac konkretnej odp mam ja pierwszy rok jedno jest pewne najlagodniejsza pszczoła jaka kiedykolwiek mialem w mojej całej karierze

Autor:  tikcop [ 06 września 2011, 21:18 - wt ]
Tytuł: 

michalpriebe pisze:
mysle ze bez sensu na wiosne bym cos zmienił czy na bf nie wiem nie moge dac konkretnej odp mam ja pierwszy rok jedno jest pewne najlagodniejsza pszczoła jaka kiedykolwiek mialem w mojej całej karierze


matki się zmienia na wiosnę, wyhodowane samemu rok wcześniej, takie są najbardziej wydajne
a wymiana wtedy daje dodatkowy impuls rozwoju wiosennego, no i nie ma problemu z przyjmowaniem

robimy to co roku

Autor:  Zenon [ 06 września 2011, 21:28 - wt ]
Tytuł: 

Aja w zeszłym roku kupiłem odkłady buckwsta od Piotrka nazwiska nie pamiętam , to były najagresywniejsze pszczoły w mojej pasiece ale już mateczki wymienione na Minesoty od Szczupaka pokolenie już się wymieniło aż przyjemnie iść do tych uli na razie są łagodne ,zobaczymy co pokarzą w przyszłym roku

Autor:  Cordovan [ 06 września 2011, 22:04 - wt ]
Tytuł: 

Zenon pisze:
ale już mateczki wymienione na Minesoty od Szczupaka pokolenie już się wymieniło aż przyjemnie iść do tych uli na razie są łagodne ,zobaczymy co pokarzą w przyszłym roku


Moje minnesoty jakie miałem od Szczupaka w pierwszym roku były jak baranki mogłeś w krótkich spodenkach samych do nich iść, po zimowoli jak doszły w maju do siły pokazały mi taka szkołę przez dwa tygodnie że w czerwcu już ich nie było w ulach, wywaliłem bo żądliły już 30 metrów od pasieki, co nie oznacza że u ciebie tak będzie. :oczko:

Autor:  Szczupak [ 07 września 2011, 00:17 - śr ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Moje minnesoty jakie miałem od Szczupaka w pierwszym roku były jak baranki mogłeś w krótkich spodenkach samych do nich iść, po zimowoli jak doszły w maju do siły pokazały mi taka szkołę przez dwa tygodnie że w czerwcu już ich nie było w ulach, wywaliłem bo żądliły już 30 metrów od pasieki,

Coś mi tu nie gra z twoją oceną Minesotek :do bani: miałem kiedyś naprwdę ostre rodziny kundli - fakt podczas przegladu łupały w promieniu 100 metrów :bosie: ale wówczas jako nowicjusz -często bez potrzeby grzebałem w gniazdach
trafiły mi sie w tym roku dwie naprwdę ostre rodziny po minesotach (unasienione naturalnie) cieły po dłoniach bez litości , ale nikomu nic nie robiły :foch:
jak w ulach nie grzebałem - nie było mowy aby kogokolwiek i cokolwiek atakowały :pojedynek:
- mam droge 10- 15 metrów od uil i bawiące się dzieciaki pod domem,
bo jako jedyny na wiosce mam trzepak :oczko: i żadne z nich nie ucierpiało chociaż znajduje sę on na torze lotu pszczół.
Jedynym środkiem ostrożności jaki zastosowałem wiedzac ze te dwie rdziny sa dość agresywne było odełsnie dzieciaków na boisko w dniu i czasie przegladu gniazd , podczas wyszukania i wymiany matek początkiem sierpnia,
ale przy miodobraniu w całym sezonie - pomimo wrodzonego instynktu obrony
nawet za wiele dymu nie trzeba było używać
jak nie dotykało się gniazda były spokojne .
Może wzmożona agresja twoich podopiecznych była w jakiś sposób przez Ciebie sprowokowana :tasak:?
Ja tam mogę cały sezon po pasiece chodzic w krótkch spodenkach i koszulce
- ale siatke na głowie zawsze mam :oczko:
[scroll]Bo Szczupak ze spuchniętą głową głupio wygląda :leży_uśmiech:
[/scroll]
Pozdrawiam Szczupak :chytry:

Autor:  KOBER [ 07 września 2011, 01:04 - śr ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Bo Szczupak ze spuchniętą głową głupio wygląda :leży_uśmiech:


:leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  meteor [ 07 września 2011, 09:30 - śr ]
Tytuł: 

No Twoje minesoty kolego Szczupak są u mnie do dzisiaj.Jeśli przezimują będą nadal.Nie lubiłem żółtków -te pomarańczowe,to co innego.To taka szkolna pszczoła.Widzę jak trutnie błądzą,jak robotnice błądzą.Najładniejsze to te trutnie całe pomarańczowe.Te minesoty mam je trzeci sezon.Pociągnąłem jeszcze po nich F3 chyba jak dobrze liczę.Wszystko spokojne,pracowitość niezwykła.Należały do rekordzistek tegorocznych jeśli chodzi o miód.Tylko niema śladów po trutniach w rodzinach z młodymi matkami.Z tego co czytam to u innych jest inaczej.Bo gdyby goniły mnie ze 100m. , 10m. , czy z jednego metra to by ich i rekord miodu nie uratował.W czasie przeglądów są spokojne ,trzymają sie plastra.A ja nie lubie latających pszczół, spływających jak woda.Kolego Szczupak oskrzela szeroko otwarte.Rób swoje .Jak będą chwalić ambrozyjkę to zamówię.
Pozdrawiam

Autor:  Cordovan [ 07 września 2011, 17:14 - śr ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Może wzmożona agresja twoich podopiecznych była w jakiś sposób przez Ciebie sprowokowana


Pojęcia nie mam, może w moim rejonie najnormalniej po unasiennieniu stały się po nich pszczoły agresywne ale dodam że stały się takie po zimowoli, w tym samym roku co poddawałem matki były łagodne jak baranki, w tym roku nie dało się na 30 metrów dojść do uli, musiałem je wywalić, dałem Agi3 i jak narazie są łagodne, jak za rok nie będą też polecą z uli a do tych trafią inne matki na test rejonowego dostosowania. Ja zresztą nie twierdzę że hodujesz złe matki, ładne są, może i łagodne u innych i w innych rejonach, możliwe że miodne choć na spadź tyłków nie ruszyły. Jedno co można zarzucić Tobie to brak matek zarodowych czy też reprodukcyjnych i temu ciągniesz po użytkowych na co nie powinno się pozwolić a wręcz zakazać. :oczko:

Autor:  glazek7777 [ 19 września 2011, 10:14 - pn ]
Tytuł: 

michałpribe - napisałeś o BF ,,najlagodniejsza pszczoła jaka kiedykolwiek mialem w mojej całej karierze" - pogadamy kolego jak będziesz miał od niej matki F2 i dalsze.

Za sprawą trutni w innych rodzinach też pojawią się w ciągu 3 - 4 lat żółte pszczoły.
Rzeczywiście będą miodne tylko do przeglądu ubierał bądziesz się w podwójne ubrania, bluza w spodnie - a one i tak Cię dopadną.

W promieniu 50m od pasieki w czasie przeglądu (nie mówię o miodobraniu) nikt nie przejdzie.

Nie myśl, że wymienisz raz matki i będziesz miał Buckfasty.

Autor:  pawel. [ 19 września 2011, 12:13 - pn ]
Tytuł: 

To wszystko zależąy na jakiego tutnie trafi .ale stucznie unasienniane powinły być łagodne

Autor:  glazek7777 [ 19 września 2011, 13:00 - pn ]
Tytuł: 

Nie kolego - te które masz od hodowcy będą w porządku i piersza odchowane od nich matka prawdopodobnie też (ale niekoniecznie) - jednak kolejne mieszańce to nie licz na cud, tylko kupuj grube gacie najlepiej OP1 ze starych zapasów wojskowych.

Autor:  michalpriebe [ 19 września 2011, 19:39 - pn ]
Tytuł: 

glazek7777 pisze:
michałpribe - napisałeś o BF ,,najlagodniejsza pszczoła jaka kiedykolwiek mialem w mojej całej karierze" - pogadamy kolego jak będziesz miał od niej matki F2 i dalsze.

Za sprawą trutni w innych rodzinach też pojawią się w ciągu 3 - 4 lat żółte pszczoły.
Rzeczywiście będą miodne tylko do przeglądu ubierał bądziesz się w podwójne ubrania, bluza w spodnie - a one i tak Cię dopadną.

W promieniu 50m od pasieki w czasie przeglądu (nie mówię o miodobraniu) nikt nie przejdzie.

Nie myśl, że wymienisz raz matki i będziesz miał Buckfasty.
to pójda pod buta ja mam jeden ulik z bf na 20 reszta to krainka chciałem troche poexperymentować wiec sobie nabyłem z Norweskiej hodowli notabene i podobno to ma byc matka hodowlana zobaczymy co sie bedzie dzialo za jakis czas a z takimi diabelkami juz mialem do czynienia 20 lat ago i dałem sobie rade z jednym tylko jak nie mogłem znalesc matki to wysypałem do rzeki warty

Autor:  wojciech_p [ 27 września 2011, 17:34 - wt ]
Tytuł: 

glazek7777 pisze:
michałpribe - napisałeś o BF ,,najlagodniejsza pszczoła jaka kiedykolwiek mialem w mojej całej karierze" - pogadamy kolego jak będziesz miał od niej matki F2 i dalsze.

W pokoleniu F2 będzie to tylko 25% linii wyjściowej.W F3 12,5%.Więc jak można oceniać linię na podstawie kojarzeń F2 lub F3?Chyba że oceniamy populację miejscową.Ale wtedy to już nie BF.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/