FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 05 czerwca 2024, 10:49 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ] 
Autor Wiadomość
Post: 31 stycznia 2010, 14:06 - ndz 

Rejestracja: 21 stycznia 2010, 00:27 - czw
Posty: 351
Lokalizacja: warmia-mazury
mam pasieki w róznych miejscach. jedna z nich nabyta w tamtym roku stoi w parku w tym parku na około rosną stare drzewa, pasieka choć umiejscowiona na dosc dużym placu mimo to wysokośc drzew sprawia że zacienienie jest dośc duże ale nie do tego zmieżam-chodzi mi mianowicie o to że popczątkujący pszczelarze często zastanawiają co lepsze pasieka w cieniu czy na pełnym słońcu.z moich obserwacji jasno wynika że pszczoły stojące w pełnym słońcu lepiej się rozwijają a także mają lepsze wyniki zbioru miodu[różnica w zbiorach sięgała nawet do 30 % mimo że warunki pożytkowe miały praktycznie identyczne a i zabiegi wykonywane te same] loty w słońcu zaczynają się dużo wcześniej i kończą dużo póżniej nawet upały nie szkodzą wiadomo grunt to woda ale pszczoły wolą słońce niż cień.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2010, 15:10 - ndz 
Wiosną na pewno słońce pomaga ... ale w pełni lata to nawet woda czy wętylacja czasem nie pomaga ... miałem tak że przerywały loty i pracę do czasu aż cień z drzew się nie przesunoł na ule .... lekkie zacienienie było by chyba naj leprze .... :shock: :shock:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2010, 15:30 - ndz 
Mialem kiedys pasieke w srodku lasu (przez 20lat) Wilgoc w ulach , rozwuj o dwa tygodnie pozniejszy , rozpadnica i mniejsze zbiory miodu .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2010, 15:51 - ndz 

Rejestracja: 08 listopada 2009, 16:43 - ndz
Posty: 25
Lokalizacja: biłgoraj
Pszczoły stojące w słońcu mają lepsze warunki rozwoju są zdrowsze .A na letnie upały to odpowiednie ustawienie uli (boczną scianką do południa) i malowanie daszków wapnem z dodatkiem cementu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 stycznia 2010, 16:12 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Radek73 pisze:
Wiosną na pewno słońce pomaga ... ale w pełni lata to nawet woda czy wętylacja czasem nie pomaga ... miałem tak że przerywały loty i pracę do czasu aż cień z drzew się nie przesunoł na ule .... lekkie zacienienie było by chyba naj leprze .... :shock: :shock:



Witam

W jakich ulach kolega gospodaruje?????.......... ze ule tak sie wewnatrz nagrzaly??????.......
Moje pasieki zawsze stoja na naslonecznionym miejscu, jedynie pasieka przydomowa ma ule gdzie wylotki zwrucone sa z jednej stony na wschud a druga strona na zachud i jak slonce grzeje z poludnia to praktycznie swieci na ule z boku co tez nie mozna nazwac cieniem , ale w pewnym sensie pomaga.
Moje ule sa z deski pojedynczej i rodziny caly rok siedza na otwartych osietkowanych dennicach od poczatku kwietnia usuwam wszystkie wkladki wylotowe.
Wlasciwie od 25 lat nie zauwarzylem zeby ule sie nadmiernie nagrzewaly i pszczoly byly zmuszone nadmiernie wentylowac, albo nawet przerywac prace.
Druga pasieka stoi skierowana wylotkami na poludnie i praktycznie caly sezon slonce ladnie pomaga pszczulkom w rozwoju, ule sa suche i rodziny zdrowe, tagze nie powinnismy sie bac ustawiania uli w sloncu a tym bardziej jak ktos ma jeszcze ule ocieplane, bo takie to jusz wcale nie powinny sie nagrzewac czy tez przegrzewac!!!!!!!!
Pozdrowienia Krzysztof K


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2010, 17:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Krzysztof K,

no ale chyba po oblocie to wkładasz wkładke pod siatke w dennicy? Bo piszesz,że caly rok są na osiatkowanej dennicy.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 stycznia 2010, 17:15 - ndz 
Pszczoły to Dzieci Słońca ule po części powinny byc tak ustawione by słońce padało na ul w 3/4 dnia (mogą być lekko zacienione ale nie przesadnie słońce i promienie słoneczne no swoista dezynfekcja ula i jego otoczenia .Pszczoły znacznie mniej popadają na choroby i ul jest suchy zawsze można od tyłu ula w dennicy zrobić dodatkową wentylację lub poławiaczem pyłku zasłonić cześć wylotu lub zwykła deseczką 20cm przymocowana w połowie Korpusu gniazdowego czy ula co osłoni wylot przed nadmiernym nagrzaniem
Pszczoły w słońcu są o wiele aktywniejsze i zbiory są znacznie większe pracują od wczesnych godzin ( będąc na pasiece i był pożytek spadziowy nie wiem od której pracowały ale o 4 rano był ruch i niebo czarne od pszczół :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł: "Dzieci Slonca"
Post: 31 stycznia 2010, 17:36 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
adidar pisze:
Krzysztof K,

no ale chyba po oblocie to wkładasz wkładke pod siatke w dennicy? Bo piszesz,że caly rok są na osiatkowanej dennicy.



Witam

Wkladke wkladam tylko na krutko, jak dokonuje zabiegu na waroze zeby skontrolowac ilosc osypu warozy, a puzniej ja usuwam, wogule na wiosne nie wsuwam wkladek i rodziny bardzo dobrze daja sobie rade z ogrzaniem czerwiu, jest to z mojej strony pewna selekcja te kture nie daja sobie rady na wiosne nie sa warte dalszej chodowli, rodziny takie sa albo slabe czy chore, albo matka ma jakis feler, sa laczone albo likwidowane jak nie ma sensu ich jusz laczyc.
Pozdrowienia Krzysztof K


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lutego 2010, 11:43 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Krzysztof prezentujesz typowe Niemieckie podejście "tylko silne osobniki przetrwają słabe do eksterminacji " :mrgreen:
ale popieram to podejście ..... zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta :mrgreen:
Rozumiem że ule są nieocieplone... jeśli tak to jak wypada sprawa z pokarmem na zime .... jeśli kolega ma jakieś porównanie z ulam ocieplonymi ...... więcej idzie pokarmu na ogrzanie kłebu i czy jest podobnie do uli ocieplonych i czy kolega zarzuca pokrowce na wiosne albo je jakoś ociepla żeby czerw sie nie przeziębił i żeby matka miala lepsze warunki do czerwienia :?:

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2010, 21:15 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Zielony pisze:
Krzysztof prezentujesz typowe Niemieckie podejście "tylko silne osobniki przetrwają słabe do eksterminacji " :mrgreen:
ale popieram to podejście ..... zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta :mrgreen:
Rozumiem że ule są nieocieplone... jeśli tak to jak wypada sprawa z pokarmem na zime .... jeśli kolega ma jakieś porównanie z ulam ocieplonymi ...... więcej idzie pokarmu na ogrzanie kłebu i czy jest podobnie do uli ocieplonych i czy kolega zarzuca pokrowce na wiosne albo je jakoś ociepla żeby czerw sie nie przeziębił i żeby matka miala lepsze warunki do czerwienia :?:



Witam

Moim zdaniem nie jest to typowe Niemieckie podejscie do zeczy lecz logiczne, slabe rodziny czyli nic nie warte podatne na choroby i jako potencjalne zrudlo chorub i zararzenie zdrowych i silnych rodzin, takich rodzin nie powinno sie wcale zimowac, a jesli zaistnieje taka sytuacja po zimie na wiosne to powinno sie taka rodzine jesli jest zdrowa polaczyc z inna, naturalnie likwiduje sie jedna z matek jesli taka jest w rodzinie.
Jesli chodzi o zurzycie pokarmu od jesieni do wiosny to mam pewne doswiadczenia z ulami nieocieplonymi i misze przyznac ze w ulach takich rodziny od poczatku czyli od pobrania pokarmu na zime zurzywaja mniej pokarmu nisz w ulach cieplych, a mianowicie rodziny w ulach nie ocieplonych zmuszaja matke do wczesniejszego zakonczenia czerwienia do czego przyczynia sie tez osiatkowana dennica, pszczoly zawiazuja klab zimowy ktury do przerzycia potrzebuje minimalna ilosc pokarmu, ktury bedzie dopiero potrzebny dopiero,
na wiosne do rozwoju. Tegoroczna zima jest wyjatkowo sprzyjyjaca dobrej zimowli pszczoly nie opuszczaja klebu zimowego i nie ma potrzeby ogrzewania innej czesci ula albo zbytnio zluzowanego klebu, albo sporadyczne czerwienie matek co czasami sie zdarza przy cieplych ulach i co niekture linie pszczul w cieplych ulach i slabych zimach czerwia prawie caly rok mowa jest tu szczegulnie o lini Bukwast.
Czy ul jest ocieplony czy nie nie gra to roli, na ogrzanie klebu zimowego pszczoly zawsze zurzywaja taka sama ilosc pokarmu, rodziny silniejsze zurzywaja mniej nisz te slabe o malej srednicy klebu ktury daje mniejsza oslone termiczna dla centrum klebu czyli musi zurzyc wiecej pokarmu zeby utrzymac stala temperature w srodku klebu gdzie znajduje sie matka.
Bardzo ladnie opisala to przed laty w swojej ksiazce Pani Wanda Ostrowska
zalanczam skan z owej ksiazki.
Jesli chodzi o wiosne to ule dalej maja otwarte dennice, dodatkowego ocieplenia nie urzywam, caly rok na powalce lerzy kawalek styropianu + szczelny daszek i to wszystko,
nie zwerzam gniazd do zimy czy tez na wiosne, pszczoly zimuja zawsze na dwuch korpusach liczacych po 10 ramek, rodzina zawiazuje klab zimowy w tym miejscu gdzie jej pasuje. Moim zdaniem zbyt ciasne i cieple gniazda na wiosne nie robia rodzinie nic dobrego, a wrecz przeciwnie rodziny takie jak pszczelarz za puzno powiekszy gniazda szybko wchodza w stan rojowy no i jusz mamy po miodzie!!!!!!..........
Wazne zeby ule byly szczelne od gury powalka dobrze ocieplona caly sezon, nie bylo przeciaguw w gniezdzie a rodzina taka da sobie rade nawet jak ul bedzie mial scianki o grubosci 10mm, jedyny problem to ze ul taki bylby niezbyt trwaly.
Pozdrowienia Krzysztof K


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2010, 23:51 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Krzysztof K pisze:
Zielony pisze:
Krzysztof prezentujesz typowe Niemieckie podejście "tylko silne osobniki przetrwają słabe do eksterminacji " :mrgreen:
ale popieram to podejście ..... zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta :mrgreen:
Rozumiem że ule są nieocieplone... jeśli tak to jak wypada sprawa z pokarmem na zime .... jeśli kolega ma jakieś porównanie z ulam ocieplonymi ...... więcej idzie pokarmu na ogrzanie kłebu i czy jest podobnie do uli ocieplonych i czy kolega zarzuca pokrowce na wiosne albo je jakoś ociepla żeby czerw sie nie przeziębił i żeby matka miala lepsze warunki do czerwienia :?:



Witam

Moim zdaniem nie jest to typowe Niemieckie podejscie do zeczy lecz logiczne, slabe rodziny czyli nic nie warte podatne na choroby i jako potencjalne zrudlo chorub i zararzenie zdrowych i silnych rodzin, takich rodzin nie powinno sie wcale zimowac, a jesli zaistnieje taka sytuacja po zimie na wiosne to powinno sie taka rodzine jesli jest zdrowa polaczyc z inna, naturalnie likwiduje sie jedna z matek jesli taka jest w rodzinie.
Jesli chodzi o zurzycie pokarmu od jesieni do wiosny to mam pewne doswiadczenia z ulami nieocieplonymi i misze przyznac ze w ulach takich rodziny od poczatku czyli od pobrania pokarmu na zime zurzywaja mniej pokarmu nisz w ulach cieplych, a mianowicie rodziny w ulach nie ocieplonych zmuszaja matke do wczesniejszego zakonczenia czerwienia do czego przyczynia sie tez osiatkowana dennica, pszczoly zawiazuja klab zimowy ktury do przerzycia potrzebuje minimalna ilosc pokarmu, ktury bedzie dopiero potrzebny dopiero,
na wiosne do rozwoju. Tegoroczna zima jest wyjatkowo sprzyjyjaca dobrej zimowli pszczoly nie opuszczaja klebu zimowego i nie ma potrzeby ogrzewania innej czesci ula albo zbytnio zluzowanego klebu, albo sporadyczne czerwienie matek co czasami sie zdarza przy cieplych ulach i co niekture linie pszczul w cieplych ulach i slabych zimach czerwia prawie caly rok mowa jest tu szczegulnie o lini Bukwast.
Czy ul jest ocieplony czy nie nie gra to roli, na ogrzanie klebu zimowego pszczoly zawsze zurzywaja taka sama ilosc pokarmu, rodziny silniejsze zurzywaja mniej nisz te slabe o malej srednicy klebu ktury daje mniejsza oslone termiczna dla centrum klebu czyli musi zurzyc wiecej pokarmu zeby utrzymac stala temperature w srodku klebu gdzie znajduje sie matka.
Bardzo ladnie opisala to przed laty w swojej ksiazce Pani Wanda Ostrowska
zalanczam skan z owej ksiazki.
Jesli chodzi o wiosne to ule dalej maja otwarte dennice, dodatkowego ocieplenia nie urzywam, caly rok na powalce lerzy kawalek styropianu + szczelny daszek i to wszystko,
nie zwerzam gniazd do zimy czy tez na wiosne, pszczoly zimuja zawsze na dwuch korpusach liczacych po 10 ramek, rodzina zawiazuje klab zimowy w tym miejscu gdzie jej pasuje. Moim zdaniem zbyt ciasne i cieple gniazda na wiosne nie robia rodzinie nic dobrego, a wrecz przeciwnie rodziny takie jak pszczelarz za puzno powiekszy gniazda szybko wchodza w stan rojowy no i jusz mamy po miodzie!!!!!!..........
Wazne zeby ule byly szczelne od gury powalka dobrze ocieplona caly sezon, nie bylo przeciaguw w gniezdzie a rodzina taka da sobie rade nawet jak ul bedzie mial scianki o grubosci 10mm, jedyny problem to ze ul taki bylby niezbyt trwaly.
Pozdrowienia Krzysztof K



Krzysztofie - barwnie piszesz i moze to nawet sie podobac, tylko pewnie zapominasz CO piszesz na ten sam temat - zgadzasz sie?

Powolujesz sie na Autorytet w pszczelarstwie, ale wybitnie przewrotnie chcesz uzyc tych twierdzen i "wyciagasz" z kontekstu tylko to, co 'pasuje' Tobie, aby ciagnac swoje wywody.
To nieuczciwe!
Czy aby naprawde nawet "mniej pokarmu" zuzywa rodzina pszczela zazimowana w spartanskich warunkach?
A czy sam wyszedlbys w slipkach na mroz? Zimno czy cieplo byloby Tobie?
Po co czlowiek sam ubiera sie w zimie cieplo, a pszczoly chce pozpstawic na zime w tych samych warunkach, jakie mialy latem?
Chyba nie chcesz podtrzymywac, ze tylko W. Ostrowska badala ilosc potrzebnego pokarmu do zazimowania pszczol i obliczyla ile i w jakich warunkach go potrzeba, ale inni naukowcy tez to robili i mozna to dzisiaj przeczytac.
W. Ostrowska w swojej ksiazce napisala wyraznie, ze w warunkach klimatu polskiego ule powinne byc ocieplane - doczytales do tego? Pewnie tak, ale o tym juz nie wspominasz.
Marne to szanse na racjonalne dowody, ze lepszy jest ul 1-scienny od ocieplanego i to 4-stronnie, chociaz sam mozesz taki styl w swojej gospodarce pasiecznej podtrzymywac, ale zechciej zrozumiec, ze kazdy myslacy pszczelarz i sledzacy wyniki badan dla takich warunkow zimowania rodzin z koniecznosci uzna to za SCIEME. Po co wiec wprowadzasz w blad tych, ktorzy sledza ten temat, ale moze nie sa pewni czy niezdecydowani.
Owszem, szukaj chetnych do eksperymentow - te zawsze mozna przeprowadzac, ale nie wywracaj do gory nogami tego, co ponad wszelka watpliwosc juz dawno zostalo ustalone i zapisane w najmadrzejszych ksiazkach.
A w ogole to wroc do swoich wczesniejszych postow na ten temat - warto.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2010, 13:23 - ndz 

Rejestracja: 31 sierpnia 2007, 21:56 - pt
Posty: 959
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Czemu Jerzy porównujesz pszczołe do ludzi, porównaj do innych owadów.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2010, 15:27 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Jerzy pisze:
Krzysztof K pisze:
Zielony pisze:
Krzysztof prezentujesz typowe Niemieckie podejście "tylko silne osobniki przetrwają słabe do eksterminacji " :mrgreen:
ale popieram to podejście ..... zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta :mrgreen:
Rozumiem że ule są nieocieplone... jeśli tak to jak wypada sprawa z pokarmem na zime .... jeśli kolega ma jakieś porównanie z ulam ocieplonymi ...... więcej idzie pokarmu na ogrzanie kłebu i czy jest podobnie do uli ocieplonych i czy kolega zarzuca pokrowce na wiosne albo je jakoś ociepla żeby czerw sie nie przeziębił i żeby matka miala lepsze warunki do czerwienia :?:



Witam

Moim zdaniem nie jest to typowe Niemieckie podejscie do zeczy lecz logiczne, slabe rodziny czyli nic nie warte podatne na choroby i jako potencjalne zrudlo chorub i zararzenie zdrowych i silnych rodzin, takich rodzin nie powinno sie wcale zimowac, a jesli zaistnieje taka sytuacja po zimie na wiosne to powinno sie taka rodzine jesli jest zdrowa polaczyc z inna, naturalnie likwiduje sie jedna z matek jesli taka jest w rodzinie.
Jesli chodzi o zurzycie pokarmu od jesieni do wiosny to mam pewne doswiadczenia z ulami nieocieplonymi i misze przyznac ze w ulach takich rodziny od poczatku czyli od pobrania pokarmu na zime zurzywaja mniej pokarmu nisz w ulach cieplych, a mianowicie rodziny w ulach nie ocieplonych zmuszaja matke do wczesniejszego zakonczenia czerwienia do czego przyczynia sie tez osiatkowana dennica, pszczoly zawiazuja klab zimowy ktury do przerzycia potrzebuje minimalna ilosc pokarmu, ktury bedzie dopiero potrzebny dopiero,
na wiosne do rozwoju. Tegoroczna zima jest wyjatkowo sprzyjyjaca dobrej zimowli pszczoly nie opuszczaja klebu zimowego i nie ma potrzeby ogrzewania innej czesci ula albo zbytnio zluzowanego klebu, albo sporadyczne czerwienie matek co czasami sie zdarza przy cieplych ulach i co niekture linie pszczul w cieplych ulach i slabych zimach czerwia prawie caly rok mowa jest tu szczegulnie o lini Bukwast.
Czy ul jest ocieplony czy nie nie gra to roli, na ogrzanie klebu zimowego pszczoly zawsze zurzywaja taka sama ilosc pokarmu, rodziny silniejsze zurzywaja mniej nisz te slabe o malej srednicy klebu ktury daje mniejsza oslone termiczna dla centrum klebu czyli musi zurzyc wiecej pokarmu zeby utrzymac stala temperature w srodku klebu gdzie znajduje sie matka.
Bardzo ladnie opisala to przed laty w swojej ksiazce Pani Wanda Ostrowska
zalanczam skan z owej ksiazki.
Jesli chodzi o wiosne to ule dalej maja otwarte dennice, dodatkowego ocieplenia nie urzywam, caly rok na powalce lerzy kawalek styropianu + szczelny daszek i to wszystko,
nie zwerzam gniazd do zimy czy tez na wiosne, pszczoly zimuja zawsze na dwuch korpusach liczacych po 10 ramek, rodzina zawiazuje klab zimowy w tym miejscu gdzie jej pasuje. Moim zdaniem zbyt ciasne i cieple gniazda na wiosne nie robia rodzinie nic dobrego, a wrecz przeciwnie rodziny takie jak pszczelarz za puzno powiekszy gniazda szybko wchodza w stan rojowy no i jusz mamy po miodzie!!!!!!..........
Wazne zeby ule byly szczelne od gury powalka dobrze ocieplona caly sezon, nie bylo przeciaguw w gniezdzie a rodzina taka da sobie rade nawet jak ul bedzie mial scianki o grubosci 10mm, jedyny problem to ze ul taki bylby niezbyt trwaly.
Pozdrowienia Krzysztof K



Krzysztofie - barwnie piszesz i moze to nawet sie podobac, tylko pewnie zapominasz CO piszesz na ten sam temat - zgadzasz sie?

Powolujesz sie na Autorytet w pszczelarstwie, ale wybitnie przewrotnie chcesz uzyc tych twierdzen i "wyciagasz" z kontekstu tylko to, co 'pasuje' Tobie, aby ciagnac swoje wywody.
To nieuczciwe!
Czy aby naprawde nawet "mniej pokarmu" zuzywa rodzina pszczela zazimowana w spartanskich warunkach?
A czy sam wyszedlbys w slipkach na mroz? Zimno czy cieplo byloby Tobie?
Po co czlowiek sam ubiera sie w zimie cieplo, a pszczoly chce pozpstawic na zime w tych samych warunkach, jakie mialy latem?
Chyba nie chcesz podtrzymywac, ze tylko W. Ostrowska badala ilosc potrzebnego pokarmu do zazimowania pszczol i obliczyla ile i w jakich warunkach go potrzeba, ale inni naukowcy tez to robili i mozna to dzisiaj przeczytac.
W. Ostrowska w swojej ksiazce napisala wyraznie, ze w warunkach klimatu polskiego ule powinne byc ocieplane - doczytales do tego? Pewnie tak, ale o tym juz nie wspominasz.
Marne to szanse na racjonalne dowody, ze lepszy jest ul 1-scienny od ocieplanego i to 4-stronnie, chociaz sam mozesz taki styl w swojej gospodarce pasiecznej podtrzymywac, ale zechciej zrozumiec, ze kazdy myslacy pszczelarz i sledzacy wyniki badan dla takich warunkow zimowania rodzin z koniecznosci uzna to za SCIEME. Po co wiec wprowadzasz w blad tych, ktorzy sledza ten temat, ale moze nie sa pewni czy niezdecydowani.
Owszem, szukaj chetnych do eksperymentow - te zawsze mozna przeprowadzac, ale nie wywracaj do gory nogami tego, co ponad wszelka watpliwosc juz dawno zostalo ustalone i zapisane w najmadrzejszych ksiazkach.
A w ogole to wroc do swoich wczesniejszych postow na ten temat - warto.

Zielony napisal:

Jerzy:
Krzysztofie - barwnie piszesz i moze to nawet sie podobac, tylko pewnie zapominasz CO piszesz na ten sam temat - zgadzasz sie?

Powolujesz sie na Autorytet w pszczelarstwie, ale wybitnie przewrotnie chcesz uzyc tych twierdzen i "wyciagasz" z kontekstu tylko to, co 'pasuje' Tobie, aby ciagnac swoje wywody.
To nieuczciwe!

Krzysztof:
Powiec mi co tu jest nie uczciwe?????........
Kolega nie zna fizjologi zycia OWADUW!!!!!!!......... tu nie ma mowy o CZLOWIEKU!!!!!!.....
Na rodzine przeznacza sie przecietnie 20kg syropu i to zawsze wystarcza, niezalerznie od tego czy ul jest ocieplony czy tez nie!!!!!!.......
Wszyscy pszczelarze zawodowi w zachodniej czesci Europy zimuja psczoly w ulach z deski pojednczej i na siatce, ule sa lekkie do wedruwek cieple i proste w wykonaniu i to sie dzieje jusz od prawie dobrych 40 lat i teorie o ociepleniach uli zostaly dawno obalone!!!!!!!...
Jesli chodzi o klimat to u mnie jest taki sam jak w Polsce a nawet zimy sa dlugie i surowe i jakos nikt nie prubuje mi wmawiac zebym budowal ule ocieplane ciezkie i nie ekonomiczne w dzisiejszym pszczelarstwie!!!!!!.......
Wcale nie powoluje sie na Autorytety w pszczelarstwie tylko podaje przyklad co pisala Wanda ostrowska prtzed laty w swojej ksiazce!!!!....... a w puzniejszym tekscie zostalo to zdementowane tym ze na Polskie warunki czeba uli ocieplanych!!!!!!!........zeby obnizyc zurzycie pokarmowe rodziny!!!!!!.........Gdzie tu logika!!!!!!!!.......
Jerzy:
Czy aby naprawde nawet "mniej pokarmu" zuzywa rodzina pszczela zazimowana w spartanskich warunkach?
Krzysztof:
Czyli ul z pojedynczej deski od gury dobrze ocieplony to twoim zdaniem " Spartanskie Warunki"???????.........
Jerzy:
A czy sam wyszedlbys w slipkach na mroz? Zimno czy cieplo byloby Tobie?
Po co czlowiek sam ubiera sie w zimie cieplo, a pszczoly chce pozpstawic na zime w tych samych warunkach, jakie mialy latem?
Krzysztof:
No i znowu poruwnujesz Owada do Czlowieka!!!!!!!!!........Nieznasz fizjologi Owaduw?????....
Jerzy:
Chyba nie chcesz podtrzymywac, ze tylko W. Ostrowska badala ilosc potrzebnego pokarmu do zazimowania pszczol i obliczyla ile i w jakich warunkach go potrzeba, ale inni naukowcy tez to robili i mozna to dzisiaj przeczytac.
Krzysztof:
Naturalnie nie zaprzeczam temu ale podaje tylko przyklad z tekstu Ostrowskij ktura wlasnie przytacza cos z fizjologi i zimowli rodziny pszczelej czyli OWADUW a nie ludzi!!!!!!...
Jerzy:
W. Ostrowska w swojej ksiazce napisala wyraznie, ze w warunkach klimatu polskiego ule powinne byc ocieplane - doczytales do tego? Pewnie tak, ale o tym juz nie wspominasz.
Krzysztof:
Pewnie ze nie wspominam bo po co jesli sama pisze ze nie ocieplenie ula decyduje o dobrej zimowli lecz pszczoly same!!!!!.......
A jesli chodzi o zurzycie pokarmu to zawsze rodzina slabsza nawet w ulu ocieplonym zurzyje wiecej pokarmu do ogrzania klebu nisz ta silna o grubszej warstwie pszczul klebu zimowego !!!!!!!......... Chyba Logiczne?????.........
Prosze powiedziec czy ktos widzial rodzine pszczela podczas zimowli ktura ogzewa czesc
nie opsiadywana poprzes klab zimowy?????.......
Jerzy:
Marne to szanse na racjonalne dowody, ze lepszy jest ul 1-scienny od ocieplanego i to 4-stronnie, chociaz sam mozesz taki styl w swojej gospodarce pasiecznej podtrzymywac, ale zechciej zrozumiec, ze kazdy myslacy pszczelarz i sledzacy wyniki badan dla takich warunkow zimowania rodzin z koniecznosci uzna to za SCIEME.
Po co wiec wprowadzasz w blad tych, ktorzy sledza ten temat, ale moze nie sa pewni czy niezdecydowani.
Krzysztof:
Moim zdaniem ule ocieplane to ANTYKI z lat powojennych jak wszyscy jeszcze poruwnywali zycie owaduw do Czlowieka, poprostu nie znali fizjologi zycia OWADUW!!!!!!
Owszem smiem twierdzic ze ule proste z deski pojedynczej sa lepsze tansze racjonalne w gospodarce pasiecznej i spelniaja wszystkie warunki potrzebne OWADOM!!!! do rzycia!!!!!..
Chyba nie musze sie powtarzac co wlasciwie wplywa na zurzycie pokarmu w rodzinie pszczelej i jakie faktory spelniaja ta czy inna role w zimowli i zurzyciu pokarmu!!!!!!!!......
Jerzy:
Owszem, szukaj chetnych do eksperymentow - te zawsze mozna przeprowadzac, ale nie wywracaj do gory nogami tego, co ponad wszelka watpliwosc juz dawno zostalo ustalone i zapisane w najmadrzejszych ksiazkach.
Krzysztof:
Nie szukam chetnych do EKSPERYMENTUW TYLKO OPIERAM SIE NA AKTUALNYCH FAKTACH Z WLASNEGO DOSWIADCZENIA I dOSWIADCZEN INNCH!!!!!!!!!!!.........
Ksiarzki Ksiarzkami, mozna durzo pisac!!!!...... a to co dawniej bylo zapisane jest jusz przestarzale nie dokonca wyjasnione zjawiska, albo Autorzy nie mieli pojecia o fizjologi zycia OWADUW i poruwnywali je tak jak ty do Czlowieka!!!!!!!!!!......
Jerzy:
A w ogole to wroc do swoich wczesniejszych postow na ten temat - warto.[/quote]
Krzysztof:
Naturalnie warto zajrzec do wczesniejszych moich postuw co tam powypisywalem, ale nigdy nie jest zapuzno zeby powrucic do tego o czym jest sie przekonany!!!!!!!!..........
Wielu prubowalo jusz zrobic metlik w moim podejsciu do rzeczy i faktycznie jak ktos napisal "Prosze nie robic nam wody z muzguw" i ten gosc mial racje, dlatego jusz dawno w kturyms z postuw przeprosilem Koleguw Pszczelarzy za robienie Wody z muzguw i zdementowalem co niekture posty.
Musze przyznac ze jak zaczolem pisac na tym forum to w pewnym momencie mialem pewne zawachania jesli chodzi o ule ocieplone czy pojedyncze, ale byl to wplyw co niekturych Autorytetuw w Pszczelarstwie kture po dluzszych przemysleniach okazaly sie bzdurne i nie potwierdzone Praktyka Pszczelarska i znowu wchodzila nieznajomosc Fizjologi zycia OWADUW i poruwnywanie do Czlowieka !!!!!!!!............
Pozdrowienia Krzysztof K


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2010, 15:40 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
W sloncu duza lidzba pszczol przynosi wode duzo Pszczol pracuje przy wetylacji ula .trzeba ustawic ul ,zeby bylo troche cienia a przednia sciana od wylotu miala slonce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2010, 16:35 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
pawel pisze:
W sloncu duza lidzba pszczol przynosi wode duzo Pszczol pracuje przy wetylacji ula .trzeba ustawic ul ,zeby bylo troche cienia a przednia sciana od wylotu miala slonce



Witam


Niestety nie zawsze jest to mozliwe, dlatego czeba im pomuc stosujac dennice osiatkowane i otwierajac wylotki na osciez w porze letniej.
A woda poczebna jest rozinie caly rok przecietnie rodzina pszczela zurzywa w roku 250-300 litruw wody i to nie tylko do chlodzenia gniazda!!!!!!.....
Pozdrowienia Krzysztof K


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2010, 17:06 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Krzysztofie, mozesz kwestionowac moja wiedze, chociaz jej nie znasz, ale kwestionujac zbadane i uznane fakty, a ponadto przekretnie wszystko interpretujac by za wszelka cene miec 'swoja' racje - tylko osmieszasz sie.
Wystarczy powrocic tylko do Twoich ostatnich wywodow nie tylko w tym temacie i blizej im sie przyjrzec, a blyskawicznie refleksje nasuwaja sie same.
Dla przykladu podaje twoje stwierdzenie: "Przez 30 lat pszczelarstwa wyprobowalem wszystkie materialy ..."! :) A masz obecnie 42 lata! - istny GENIUSZ. :)
Zrozumialbym cie, gdybym byl przekonany, ze dla zabawy i dla tzw. "jaj" to wypisujesz, aby sprowokowac do takiej 'dyskusji' i zalewac sie ze smiechu nad klawiatura, ale ze nazywasz to "znajomoscia rzeczy", to juz nawet nie zwyczajna przesada, ale cos gorszego.
W kazdym badz razie koncze dyskusje z toba i nie zwracam juz wiecej uwagi na te 'najwyzsze madrosci'. Po prostu szkoda czasu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2010, 17:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Jerzy pisze:
Krzysztofie, mozesz kwestionowac moja wiedze, chociaz jej nie znasz, ale kwestionujac zbadane i uznane fakty, a ponadto przekretnie wszystko interpretujac by za wszelka cene miec 'swoja' racje - tylko osmieszasz sie.
Wystarczy powrocic tylko do Twoich ostatnich wywodow nie tylko w tym temacie i blizej im sie przyjrzec, a blyskawicznie refleksje nasuwaja sie same.
Dla przykladu podaje twoje stwierdzenie: "Przez 30 lat pszczelarstwa wyprobowalem wszystkie materialy"Przez 30 lat pszczelarstwa wyprobowalem ..."! :) A masz obecnie 42 lata! - istny GENIUSZ. :)
Zrozumialbym cie, gdybym byl przekonany, ze dla zabawy i dla tzw. "jaj" to wypisujesz, aby sprowokowac do takiej 'dyskusji' i zalewac sie ze smiechu nad klawiatura, ale ze nazywasz to "znajomoscia rzeczy", to juz nawet nie zwyczajna przesada, ale cos gorszego.
W kazdym badz razie koncze dyskusje z toba i nie zwracam juz wiecej uwagi na te 'najwyzsze madrosci'. Po prostu szkoda czasu.


Witam

Nikomu niechce kwestionowac wiedzy, ma to byc wymiana doswiadczen wlasnych i dyskusja i kazdy ma prawo sie wypowiedziec i podac swoje aspekty ze wlasnych doswiadczen, a te naprawde posiadam jesli chodzi o ule jednoscienne zimowle w takich ulach i zurzycie pokarmowe.
Prosze o podanie danych i oszczednosci jakie wywiazuja sie z czymania pszczul w ulach ocieplonych.
A jesli chodzi o materialy izolacyjne i przytoczony tekst to prosze dokladniej czytac calosc zdania i nie poruwnywac z moim wiekiem bo to nie ma nic do rzczy, i faktycznie od 12 roku rzycia zajmuje sie pszczolami i nie jedno widzialem i slyszalem a w mojej 30 letniej praktyce urzywalem wszelkich materialuw izolacyjnych i nie tylko.
Dla przypomnienia zalanczam cale zdanie z poprzedniego postu "Ja osobiscie w ciagu 30 lat pszczelarzenia wyprubowalem wszystkie materialy wtedy dostepne i teras, doszedlem do wniosku ze jakie kolwiek zwerzanie matami, ocieplanie scian uli itd...... "

To nie ma nic wspulnego z "GENIUSZEM"
Pozdrowienia Krzysztof K


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2010, 19:12 - ndz 
Krzysiek ocieplone ściany ula nie są ważne aż tak bardzo zimą a cała dyskusja jest na tym skoncentrowana. Ocieplone ściany mają do odegrania bardzo ważną rolę podczas dużych różnic temperatury, które u nas zdarzają się bardzo często. To właśnie wówczas są te oszczędności w ilości zużytego pokarmu. Jeśli w maju często jest tak że w nocy mamy temperatury na minusie a masz nie ocieplone ściany które bardzo szybko na takie wahania reagują to pszczoły są zmuszone do znacznie większego zużycia pokarmu w celu osiągnięcia odpowiedniej temperatury. Latem również zdarzają się całe tygodnie zimniejsze i pewnie się ze mną zgodzisz że mając ule bez ocieplenia bardzo szybko możemy się przekonać o tym że rodzina zjadła to co przyniosła w ciągu dosłownie kilku dni gorszej pogody z dużymi różnicami temperatury. W ulach ocieplonych w takich przypadkach sytuacja jest znacznie lepsza i często jest tak że z nich właśnie jesteśmy w stanie odebrać miód, podczas gdy w ulach nieocieplanych wszystko zostaje zjedzone na potrzeby własne.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2010, 19:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Juz teraz wiem czym sie zajmowales zaraz po ukonczeniu wieku przedszkolnego. :blee:
Ja jeszcze nieco wczesniej przyprowadzalem kolegow do ula, otwieralem go i proponowalem zobaczyc, jak wiele tam jest ..."much".

A tak na marginesie, to juz wyczytales wszystko o wentylacji zimowej i zimowaniu pszczol oraz zuzyciu pokarmu w ulach 1-sciennych z ksiazki W. Ostrowskiej "Gospodarka pasieczna"? :D

Nawet na tym forum jest juz wiele napisane na ten temat, ale ty musisz ciagle cos 'przekrecac' i pozorowac jakies nowe odkrycia rzeczy dawno odkrytych i niezmennych.
A co do biologii, to moze laskawie opisalbys swoj "dowod", bo jakos mi sie cos znowu jakby nie zgadza, wiec chetnie sie doucze.

Amerykanie tez gospodarza w ulach 1-sciennych, ale stojace na paletach po 4 ule owijaja specjalnym papierem i specjalna folia, a wiesz dlaczego tak robia?

Ale pisz, pisz ... :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2010, 19:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Jerzy pisze:
Juz teraz wiem czym sie zajmowales zaraz po ukonczeniu wieku przedszkolnego. :blee:
Ja jeszcze nieco wczesniej przyprowadzalem kolegow do ula, otwieralem go i proponowalem zobaczyc, jak wiele tam jest ..."much".

A tak na marginesie, to juz wyczytales wszystko o wentylacji zimowej i zimowaniu pszczol oraz zuzyciu pokarmu w ulach 1-sciennych z ksiazki W. Ostrowskiej "Gospodarka pasieczna"? :D

Nawet na tym forum jest juz wiele napisane na ten temat, ale ty musisz ciagle cos 'przekrecac' i pozorowac jakies nowe odkrycia rzeczy dawno odkrytych i niezmennych.
A co do biologii, to moze laskawie opisalbys swoj "dowod", bo jakos mi sie cos znowu jakby nie zgadza, wiec chetnie sie doucze.

Amerykanie tez gospodarza w ulach 1-sciennych, ale stojace na paletach po 4 ule owijaja specjalnym papierem i specjalna folia, a wiesz dlaczego tak robia?





Ale pisz, pisz ... :thank:





Pddaje sie!!!!!!!!!!..............
Jutro robie wielka chaude i pale wszystkie moje ule i zaczynam produkcje nowych ocieplonych http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/ima ... markam.gif



:placz:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2010, 21:01 - ndz 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 678
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
Pozwolę wtrącić się do dyskusji. Wpływ ocieplenia rodzin na zimowlę i rozwój warozy. ( artykuł napisany przez Józefa Nalepę z woj. rzeszowskiego w czasopiśmie pszczelarskim w 1987 r. Z praktyki i doświadczeń, które od najmłodszych lat prowadzę w różnych typach uli, wnioskuję, że rodzina pszczela lepiej zimuje w starych „ruderach” ze szczelinami niż w ulach zbyt dobrze ocieplonych. W ulach z dobrą wymianą powietrza jest sucho. Suche powietrze szybciej się nagrzewa i dodatnio wpływa na zimowe pszczół. Żeby nie być gołosłownym, podaję przykład z obserwacji (jesienią 1985 r.) dwóch rodzin jednakowym typie uli, jednakowej siły i przy tej samej ilości pokarmu, z tą jednak różnicą, że jeden ul był stary i nieszczelny, a gniazdo było nieocieplane. Drugi był nowy, szczelny i dobrze opatrzony matami bocznymi i górną. Począwszy od 15 lutego ub.r. z ula nowego i ocieplonego pszczoły zaczęły wylatywać, mimo niskiej jeszcze temperatury zewnętrznej, dużo ich ginęło. W ulu starym, pszczoły siedziały spokojnie nie okazując skłonności do oblotu. Podsłuch wykazywał jedynie szum jakby starej puszczy, co świadczyło o dobrym przebiegu zimowli. Z 30-pniowej pasieki najwcześniej zaczęły oblot pszczoły z ula obserwowanego ocieplonego, a najpóźniej a ula nieocieplanego. W ulu ocieplonym wolne przestrzenie plastrów były wilgotne i spleśniałe. Rodzina z zimowli wyszła bardzo słaba, z dużą ilością osypanych pszczół na dnie ula. Natomiast rodzina nieocieplona dokonała oblotu 22 III. Oblot był bardzo intensywny i krótki. Jeśli chodzi o rozwój wiosenny pni obserwowanych, to rodzina z ociepleniem ledwo doszła do siły pod koniec czerwca przy najlepszych pożytkach w moim regionie. Natomiast rodzina nieocieplona dochodziła do siły błyskawicznie i 20 maja dała 15 kg miodu. Zdrowotność rodzin przedstawiała się następująco: z pobranych próbek wynikało, że w ulu ocieplonym była nosemoza, warozy nie stwierdzono. Natomiast w ulu nieocieplanym nie stwierdzono nosemozy, lecz masę osobników Warroa. Odwrotnie było wiosną , gdy w rodzinie ocieplonej znajdowało się na czerwiu bardzo dużo roztoczy Varroa, natomiast w ulu nieocieplanym stwierdziłem minimalną liczbę pasożytów. W ulu nieocieplanym ostatni czerw wygryzł się na przełomie września i października, a w ulu ocieplonym czerw był do listopada. W związku z powyższym zachęcam pszczelarzy do prowadzenia pasiek w ten sposób, żeby okres bezczerwiowy jak najbardziej wydłużyć. Przyczyni się to w dużym stopniu do zmniejszenia pasożytów Varroa w rodzinach pszczelich. Józef Nalepa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2010, 16:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
KRZYSZTOF dziękuje za bardzo obszerną informacje i szczegółową odpowiedż dotyczącą twojej gospodarki pasiecznej..... bardzo ciekawe i pouczające jest to co napisałeś.....jestem skłonny sprubować gospodarzyć tak jak ty ...... na ten temat nie ma i nigdy nie bedzie jednoznacznej odpowiedzi ponieważ w pszczelarstwie jest zbyt wiele zmiennych i każda gospodarka pasieczna ma jakies plusy i minusy.... w twojej podoba mi sie to że zawsze masz silne rodziny , w ulu jest sucho i nieprzekombinowujesz z zimowaniem i poszeżaniem na wiosne.... minus jest taki że przy skokach temperatury moge mieć większy osyp i troche mniej miodku zbiore.... Na warunki pogodowe nikt nie ma wplywu..... niestety.

ps. Nierozumiem głosów krytyki i pouczania ciebie jak masz prowadzić swoja gospodarke i krytykowania ciebie za udzielanie rzetelnych odpowiedzi na zadane pytania zwłaszcza ze chodzilo konkretnie o Twoją gospodarke pasieczną.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2010, 18:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Z doświadczenia kilkuletniego jeszcze sprzed zaistnienia na forum, zauważyłem że mimo wylotków ustawionych na godzinne 8 rano w maju( wylotek ustawiony prostopadle do padania promieni słonecznych o 8 rano, tak by pszczoły zachęcić do wszesnych lotów) i posiadania bardzo ciepłych uli ocieplonych i ustawionych w zimie na zabudowe ciepłą z 8 cm wylotem zauważyłem:

- duży osyp
- ostatnie ramki spleśniałe i z barciakiem gdzie tylko się dało tam był
- bardzo powolny rozwój
- nosemoza

Taki stan rzeczy miałem po poprzedniej zimie z roku 2008/2009.
Wkurzony taką sytuacją zacząlem szukac fachowej wiedzy - miedzy innymi tez z tego forum. Tej zimy zbudowalem 10 uli ocieplonych wlkp wielokorpusowych z odejmowana dennica osiatkowana. A to własnie za sprawa miedzy innymiKrzysztofa K ktory rozjasnil moje widzenie na temat biologi tych owadów. ALe zbudowalem tez jeden ul z pojedynczej deski dla testu. Wszystkie ule beda wymienione wlasnie na te z osiatkowana dennica. Nie moge bowiem patrzyc na zaplesniale ramki i sfermentowany pokarm oraz na ledwo żywe pszczoły po zimowli.
Mysle, że taka wymiana doświadczeń zachęci wielu pszczelarzy do poprawienia warunków bytowania pszczół, aby sytuacja taka jak u mnie nie zmuszała nikogo do spojrzenia po zimowli do ula i nie doprowadzała do rozpaczy.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2010, 22:33 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 23:08 - pn
Posty: 305
Lokalizacja: lubsko
Przyglądam się dyskusji Jerzego i KrzysztofaK i co wychodzi - Jerzy kontruje K. ale w dyskusji nie podnosi żadnych argumentów, zarzuca to i tamto a nie podaje żadnych swoich przykładów czy faktów. Wszystko uogólnia tylko po to aby być przeciw. To nie jest dyskusja. No powiedz, Jerzy co masz od zaproponowania - nic ogólniki.
Nie widziałem ilości miodu pozyskanego przez Krzysztofa ale jeżeli dla niego taka gospodarka przynosi efekty to o co chodzi. Podzielił się swoją wiedzą a kto chce niech skorzysta. Ja jako mało doświadczony pszczelarz szukam tu informacji, a co znajduję pieniactwo i nieuznawanie argumentów innych dyskutantów. Widziałem coś podobnego na innym forum w sprawie Dzierzona. Dyskusja stanęła na niczym.

_________________
A wy , pszczółki pracowite ,
Robotniczki boże ,
Zbierajcie wy miody z kwiatów ,
Ledwo błysną zorze !A wy , pszczółki , robotniczki ,
Chciałbym ja wam sprostać ,
Rano wstawać i pracować ,
Byle miodu dostać !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2010, 23:01 - pn 
adidar pisze:
Z doświadczenia kilkuletniego jeszcze sprzed zaistnienia na forum, zauważyłem że mimo wylotków ustawionych na godzinne 8 rano w maju( wylotek ustawiony prostopadle do padania promieni słonecznych o 8 rano, tak by pszczoły zachęcić do wszesnych lotów) i posiadania bardzo ciepłych uli ocieplonych i ustawionych w zimie na zabudowe ciepłą z 8 cm wylotem zauważyłem:

- duży osyp
- ostatnie ramki spleśniałe i z barciakiem gdzie tylko się dało tam był
- bardzo powolny rozwój
- nosemoza


Coś nie tak
z tymi spostrzeżeniami bardzo możliwe że gniazda pozostawiałeś za obszerne przy zabudowie ciepłej wyloty powinny być dużo większe jak zabudowie zimniej przynajmniej 2 cm na ramkę
Każdy prawie układa tak ile by miał wyloty na południe :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2010, 23:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
dewu pisze:
Przyglądam się dyskusji Jerzego i KrzysztofaK i co wychodzi - Jerzy kontruje K. ale w dyskusji nie podnosi żadnych argumentów, zarzuca to i tamto a nie podaje żadnych swoich przykładów czy faktów. Wszystko uogólnia tylko po to aby być przeciw. To nie jest dyskusja. No powiedz, Jerzy co masz od zaproponowania - nic ogólniki.
Nie widziałem ilości miodu pozyskanego przez Krzysztofa ale jeżeli dla niego taka gospodarka przynosi efekty to o co chodzi. Podzielił się swoją wiedzą a kto chce niech skorzysta. Ja jako mało doświadczony pszczelarz szukam tu informacji, a co znajduję pieniactwo i nieuznawanie argumentów innych dyskutantów. Widziałem coś podobnego na innym forum w sprawie Dzierzona. Dyskusja stanęła na niczym.


Dobrze zauwazasz, po czesci oczywiscie.
Wylaczam sie z tego tematu z przyczyn oczywistych, a jak chcesz sie dowiedziec obiektywnej prawdy, to pofatyguj sie i zajrzyj do odpowiednich podrecznikow - tam znajdziesz rzeczowe argumenty. Znam je doskonale, wiem jak to wyglada praktycznie, a przelewac z pustego w prozne to bezsens.
To usilowanie wprowadzenia jakichs "nowych prawd" do pszczelarstwa - "swoich" i nic wiecej. Nie da sie zmienic kierunku rzeki.
Czytam wnikliwie, ale oczekujac na dalsze kontrargumenty i prowokujac do ich wyrazenia, nie doczekalem sie tego. Przyczyna prosta: trudno dalej trwac przy absurdach.
Aby nikogo nie draznic, ze tworze cos od siebie, zamiescilem link do artykulu o wentylacji w ulu, bo faktycznie rzeczowy. Jesli ktos sie z tym nie zgadza, to nie bedzie "nie zgadzal" sie ze mna, a to inaczej troche wtedy brzmi i trudno sie obrazic na artykul. Tak jest juz miedzy ludzmi. Najprostszy przyklad wlasny Twoj: juz zajales stanowisko i opowiadasz sie za jakims kierunkiem myslenia, ale tak wlasnie czlowiek sie uczy. Tylko nauka na wlasnych bledach jest nauka najbardziej kosztowna i przewlekajaca sie dluuuuuugo w czasie.
Ale podkreslam - zgadzam sie z Toba, jesli mnie dobrze zrozumiesz, ze nie warto dalej zabierac glosu w tej dyskusji, dla ciebie juz wystarczy to, co przeczytales.
Czy to jest pieniactwo? Podyskutuj z kims, kto powoli, ale "po francusku i z figurami" ci wytlumaczy jak rzeczy sie maja - ale z kims, kto ma 'przestrzen' na wyobraznie co dzieje sie w ulu, gdy jest on z pojedynczej deski.
Wystarczy, ze w ulu izolowanym ulozysz gniazdo za ciasno lub za luzno, a juz masz problemy gotowe - jakie? Niech ktos inny sie wypowie, pszczelarze wiedza co to znaczy.
A dodaj do tego jeszcze duze wahania temperatury, wilgotnosc zewnetrzna, ilosc pary powstajacej we wnetrzu ula i jej kondensacje w zbyt luznym gniezdzie na dalszych plastrach i na scianach z zimnej przemrozonej deski, nieodpowiednia wentylacje i co dzieje sie wtedy? Albo w zbyt ciasnym gniezdzie, z ktorego wypryskuja pszczoly w kazdy sloneczny dzien, ale niekoniecznie cieply, bo w zimie. Rozumiesz to zlozone zjawisko, wiesz dlaczego tak sie dzieje? Wiesz dlaczego niektorzy musza borykac sie z problemem nosemozy?

Moze teraz ty sie wypowiedz, a nie bedzie tak "iskrzyc".

Tu nie potrzeba filozofii, chociaz sprawa dla niektorych wydaje sie "prosta jak rogalik", a ty oczekujesz, ze zaraz po dwoch postach powstanie dla ciebie elementarz i gotowa recepta: to zrob tak, a to tak.
A to ....nie tak!

Mialem juz nic nie pisac, ale zeby 'zaspokoic' cie przynajniej po czesci chociaz glebszym wtajemniczeniem w temat, to pare slow sie nalezy, wybacz mi to.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2010, 23:59 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Hallo bylem kiedys marynarzem bylismy w afryce poludniowej temperatura byla plus 40 stopini murzyni choszili w futrach na glowach grube czapki. Oczywiscie my z polski porozbierani cieklo po nas nie do wytrzymania .murzyni spali na nich bilo bezposrednio slonce bylem gnojkiem i wtedy zrozumialem ze te futro i czapy- to izolacja.
Teraz nie chce miec innych uli jak styropianowe -to izolacja.
Moga sobie stac a na nie padac bezposrednio slonce -------a w zime mroz.
Prosze sie troszeczke przy wypowiedziach streszczac bo czuje sie jak bym byl w kosciele a msza trwala 3 godziny ---krotko i na temat poz darek4257

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2010, 10:48 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Do tych co podpierają sie tylko i wyłącznie literaturą fachową : ludzie pszczelarstwo jest żywe i sie wciąż udoskonala zmienia ....wiele do pszczelarstwa wnieśli nie autorytety i doktory a zwykli pszczelarze .... miłośnicy kochający pszczoły i prace przy nich (do takich zaliczam Krzysztofa i Pana Bogdana) obserwujmy co sie dzieje w naszych ulach wyciągajmy wnioski i gospodarujmy tak jak nam sie podoba ...oby z korzyścią dla nas i dla naszych pszczólek .

ps. gdyby drzewo i ule z drzewa nieocieplone byłyby złe to pewnie w przyrodzie niebyłoby pszczół ....pszczoły zamieszkuja dziuple w drzewach a nawet gęste zarośla i pewnie niewybrałyby takiej lokalizacji gdyby im to mialo wyjść na szkode.
Jeszcze raz powtórze za Krzysztofem "pszczoły to nie ludzie" .

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2010, 15:28 - wt 

Rejestracja: 21 stycznia 2010, 00:27 - czw
Posty: 351
Lokalizacja: warmia-mazury
Tylko co do dziupli nasuwa się takie pytanie że dziupla nie ma grubości ścianek 1 czy 3 cm a troszeczkę więcej a i sama zabudowa gniazda w takiej dziupli jest inna niż w ulu gdzie pszczelarz sam sobie to ustawia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2010, 15:40 - wt 
Zielony - to trochę inaczej wygląda niż myślisz. Krzysiek sam nie aż tak strasznie dawno w swoim poście przyznał że w mniej korzystnych warunkach jakie wystąpiły u niego w ulach ocieplonych odebrał miód, a w ulach bez ocieplenia niestety nie.

Jednak jeśli Krzysztof ma odpowiednie maszyny i odpowiedni materiał łatwiej jest mu wykonywać ule bez ocieplenia, teoretycznie ich elementy powinny być lżejsze od standardowych uli i ich elementów z ociepleniem. Jednak tylko teoretycznie są lżejsze bo teraz są czasy że ścianka wewnętrzna i zewnętrzna często jest grubości 10 mm, a ul ocieplony jest styropianem który właściwie nic nie waży. Przy użyciu takiego materiału do budowy uli ich waga czyli z pojedynczej deski i ocieplonego 2 lub 3 cm styropianem jest zbliżona a nawet czasami ocieplony może być lżejszy.

Myślę że gdyby u Krzyśka takie sezony niekorzystne zdarzały się bardzo często to w swojej pasiece miałby ule ocieplone.

Jednak jak do tej pory jest inaczej i zdarza się to sporadycznie i dla tego patrząc z jego punktu widzenia ul nieocieplony jest lepszy, co wcale nie oznacza że w waszych pasiekach również tak być musi. Najlepszym wyjściem jest zrobienie takiego ula i obserwacja przez ładnych parę lat (myślę że nie mniej niż 5-7 lat). Po tym czasie możemy już coś na ten temat powiedzieć, czy w warunkach gdzie stoi nasza pasieka takie ule dają lepsze rezultaty od uli ocieplonych.

Jak na razie w wyniku kilkudziesięciu lat badań W. Ostrowskiej wynika jasno że ul ocieplony jest bardziej korzystny jeśli chodzi o ilość odebranego z nich miodu. Ona przez wiele lat porównywała takie ule i doszła do pewnych wniosków.

Teraz można zadać sobie pytanie czy powinniśmy w naszych pasiekach mieć ule nieocieplone, aby po wielu latach dojść do wniosków które już dawno zostały udowodnione???


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2010, 17:44 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
czyli nie ma co dyskutowac ul styropianowy jest najlepszy czy w afryce izoluje przed nadmierna temp. czy w europie przed mrozami poz darek Jezeli nie miales nigdy orginalnego ula ze styropianu to prosze nie dyskutowac o nim zle.poz darek

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2010, 20:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
Typers gdyby to wszystko było takie proste to ta dyskusja nie toczyłaby sie od paru ładnych lat... nikt nie jest w stanie z ręką na sercu że jakiś konkretny ul jest najlepszy.
tak jak powiedziałeś w naszy warunkach ul ocieplony.... ale co to są nasze warunki skoro ja mieszkam na dolnym śląsku a do niktórych kolegów mam 500 km ... są tacy co mieszkają w górach i tacy co mieszkają nad morzem.
Myśle że każdy powinien dobrać ul podług własnych upodobań , własnej sily fizycznej , gospodarki jaką prowadzi ... spostrzeżeń co do klimatu w jakim sie znajduje nawet podług rasy pszczół (choć tu pewnie sie odezwą słowa krytyki).
Nie sądze żeby ten temat był kiedyś zamknięty.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2010, 23:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 sierpnia 2008, 23:08 - pn
Posty: 305
Lokalizacja: lubsko
Do Jerzy:dzisiaj z Twojej wypowiedzi już coś się dowiedzialem.Nie jest prawda, że zająlem już stanowisko bo pszczelarstwo zgłębiam od niedawna i wyszukuję różnych głosów w sprawach mająch związek z pszczołami i gospodarką. Własnie jestem po lekturze artykułu o dyfuzji powietrza w ulu opublikowanym w Pszcelarzu Polskim i jaki wniosek? Autor nawymadrzał sie wyliczył wszystko na wykresach i matematycznie /wyliczył, że para wodna jest niezbędna oczywiście w odpowiedniej ilości/, a mi to jest niepotrzebne. Ja chce opinii praktyków. Zapoznam się z kilkoma i zdecyduję. Za kilka lat ja odpowiem innym jakie fekty mam w ulu ocieplonym a jakie w jednościenym.

Wczoraj przycinałem styropian do ocieplenia swoich uli i nabrałem wątpliwości czy to dobry materiał. Przecież to się okropnie elektryzuje, kulki czepiały się wszystkiego. Jeżeli ta lektryczność nie ma wpływu na pszczoły to ja już jestem mistrzem pszczelarskim.

_________________
A wy , pszczółki pracowite ,
Robotniczki boże ,
Zbierajcie wy miody z kwiatów ,
Ledwo błysną zorze !A wy , pszczółki , robotniczki ,
Chciałbym ja wam sprostać ,
Rano wstawać i pracować ,
Byle miodu dostać !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2010, 01:26 - śr 

Rejestracja: 23 grudnia 2009, 16:57 - śr
Posty: 7
Lokalizacja: warmia
styropian przycinaj na pilarce tarcza do ciecia metalu(waska) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2010, 18:04 - śr 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 678
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
dewu, Aby wytworzyć elektryzowanie w styropianie musi nastąpić tarcie, styropian w ulu znajduje się nieruchomo i do tarcia jemu daleko. No i mistrzem jeszcze n ie jesteś.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2010, 19:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
hallo sa dwa rodzaje orginalow uli styropianowych -jeden dosc twardy ale noz mozesz wbic
I sa takie twarde to jest styropian a na zewnatrz jest taka farba chropowaty beton mlotkiem musial bys mocno walic zeby dziore zrobic .Trzeba kupic orginal a nie sie bawic w klejenie i jak to bedzie wygladac i sie po zimie rozwali poz darek

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji