FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 kwietnia 2024, 10:59 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ] 
Autor Wiadomość
Post: 19 września 2022, 09:18 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Dzień dobry,
jestem początkującą pszczelarką i potrzebuję fachowej porady. Dwa tygodnie temu połączyłam metodą na gazetę dwie rodzinki (bezmateczną z odkładem z młodą matką). Po czterech dniach kiedy zajrzałam do ula, pszczoły były już wymieszane, matka chodziła po ramkach. Trzy dni temu podczas ponownej kontroli rodzinki odkryłam, że pszczoły zaciągnęły mateczniki, a czerwiu jednodniowego praktycznie nie było. Matki nie znalazłam. Dziś ponownie zajrzałam do ula i mogę jednoznacznie stwierdzić, że matki nie ma. Brak jajeczek, są za to nowe mateczniki. Pszczoły wyraźnie zaniepokojone. Co teraz? Mam jeszcze dwa ule, które już zakarmiłam na zimę, gniazda na 7 i 8 ramkach. W rodzinie bezmatecznej są 4 ramki z czerwiem zasklepionym, plus około 3 z otwartym, mnóstwo pierzgi i pokarmu zasklepionego. Pszczół jest dużo. Co radzicie w takiej sytuacji? Czy podzielić bezmateczną rodzinę pomiędzy dwa ule? Czy kupić matkę unasiennioną i poddać do rodziny, kiedy nie będzie już czerwiu otwartego?
Co stało się z tamtą matką, czy pszczoły ją ścięły?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 10:56 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
Co stało się z tamtą matką, czy pszczoły ją ścięły?

Niepotrzebnie szukałaś matki po połączeniu , sukces widać po zachowaniu pszczół , a żeby potwierdzić obecność matki wystarczy zobaczyć jajka. Pszczoły mogły okłębić matkę spłoszone przeglądem i pobudzone wcześniej łączeniem . Mogły też być trutówki w bezmatku i z nimi matka nie ma szans. Trzeba było przed połączeniem usunąć trutówki - o tym piszę niżej
Teraz widzę dwie drogi : rozgonić bezmateczną rodzinę w ładny lotny dzień. Pszczoły wproszą się do pozostałych uli , a trutówki zostaną wybite. Ramki rozdać wedle uznania.
Możesz też poddać natkę UN , ale wcześniej odstaw ul bezmateczny na 10 metrów , wysyp zawartość na płachtę i omieć dokładnie ramki. Postaw ul na starym miejscu razem z omiecionymi ramkami ( chyba że masz ul zapasowy to możesz go od razu postawić po zabraniu bezmatka) .
Pszczoły zlecą się do ula , a trutówki zostaną z garstką pszczół na płachcie , tak gdzie je omiatałaś z ramek.
Zabieg ten wykonaj przed podaniem matki UN ( najlepiej w dniu podania) , usuń wszystkie mateczniki . Powodzenia. Taki zabieg rób zawsze przed połączeniem bezmatka, tak na wszelki wypadek, albo łączyć przez nalot - wtedy też zginą trutówki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 13:00 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Dlaczego trutówki nie wrócą do ula, tylko zostaną na płachcie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 13:08 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
Dlaczego trutówki nie wrócą do ula, tylko zostaną na płachcie?
\
są nielotne jak czerwiące matki , te 10 metrów to dla nich za dużo żeby się doczołgać na piechotę.Poczytaj o trutówkach, ich powstawaniu i likwidacji , jest tego dużo na forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 13:22 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Rozumiem, dobrze, tak zrobię jak piszesz. Masz jeszcze jakieś cenne rady odnośnie poddanie matki w klateczce? Dzięki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 13:36 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
poddanie matki w klateczce?

bezpiecznie podawać pod kołpak , ale teraz przyjmą każdą , dowolnie poddaną. Lepiej usuń oryginalne ciasto zamykające klateczkę i zastąp je grudką miodu - wtedy łatwiej ją uwolnią. Jeśli masz obawy to podaj matkę do ula bez ramek z czerwiem. Ramki z czerwiem zwrócisz jak ją uwolnią i przyjmą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 13:43 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Ok, kiedy po pozostawieniu klateczki można bezpiecznie zajrzeć do ula?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 14:34 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
Ok, kiedy po pozostawieniu klateczki można bezpiecznie zajrzeć do ula?

daj im ze dwie doby i sprawdź tylko czy matkę uwolniły, przegląd nie polega na każdorazowym spotkaniu z matką. Ja większości matek nie widzę nigdy i nie odczuwam takiej potrzeby.
Jeśli u Ciebie pszczoły jeszcze czerwią to po tygodniu zajrzyj ostrożnie czy są jajka , jeśli nie to musisz poczekać do wiosny :cold: Teraz przyjęcia są na poziomie 99,9%


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 15:10 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Dziękuję za pomoc :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 15:13 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Jak ciągną mateczniki to trutówek raczej nie ma .
Ja bym jeszcze spróbował poddać normalnie ,może ktoś ma matkę nie za milion .
Poddać nie otwierając zabezpieczenia , w klateczce może być i tydzień ,jak będą chcieć przyjąć to będą karmić .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 15:22 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3958
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Katarzyn15 pisze:
Dzień dobry,
Matki nie znalazłam. Dziś ponownie zajrzałam do ula i mogę jednoznacznie stwierdzić, że matki nie ma. Brak jajeczek, są za to nowe mateczniki.

Jeżeli ciągną mateczniki , to na pewno w ulu nie ma trutówek a poprzednia matka została pewnie okłębiona , tak się czasami dzieje przy połączeniach. Jak potrzeba , to mogę jakąś matkę podesłać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 15:43 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
baru0 pisze:
Poddać nie otwierając zabezpieczenia , w klateczce może być i tydzień

może być i tydzień , ale jeśli o tej porze wymieniam matkę to zabieram starą i od razu wciskam odbezpieczoną klateczkę z nową. Nie zdarzyło się , że nie przyjęły . Klateczkę wyjmuje dopiero wiosną przy pierwszym przeglądzie, ale ja to taki bardziej leniwy jestem .
Co do trutówek to nie wiem ile czasu rodzina była bezmateczna , czy miała jeszcze czerw zakryty , a może był już czerw garbaty ? Ja bym jednak nie ryzykował podania matki bez profilaktycznego odsiania potencjalnych trutówek . Czasu coraz mniej na eksperymenty.
Nie wiem tez dlaczego by miały nie budować mateczników na czerwiu odkrytym jeśli są trutówki , skoro potrafią budować mateczniki nawet na czerwiu trutowym z jajek trutówek ? Wiele razy to widziałem, wiele razy było taka sytuacja opisane na forum , więc nie piszę nigdy o niesprawdzonych teoriach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 16:05 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Będę chciała poddać matkę, kiedy nie będzie już czerwiu otwartego. Byłabym zainteresowana zakupem. Proszę więcej info.

Rodzinka bez matki przed połączeniem była krótko, maksymalnie 7 dni.
Lepiej wytrzepać pszczoły dla 100% pewności?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 19:15 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
maksymalnie 7 dni.
Lepiej wytrzepać pszczoły dla 100% pewności?

nie nic nie trzeba robić , z pewnością nie było czasu na trutówki :mrgreen: , one pojawiają się dużo później jak już dawno nie ma czerwiu , pszczoły z tęsknoty za matką karmią robotnice mleczkiem co powoduje ,że tak karmione zaczynają się upodabniać do trutowych matek i nawet składają jajka ( po kilka do jednej komórki bo mają za krótki odwłok), ale to kilka tygodni trzeba , nie dni. Najczęściej pszczelarz zauważa dopiero garbaty czerw. To czerw trutowy w komórkach pszczelich , a ponieważ larwa jest większa to wystaje z komórki w postaci garbu. Trutówki łatwo wytracić jak opisałem lub na inne sposoby , a są niebezpieczne przy łączeniu bo jest ich kilka , razem atakują matkę i są od niej dużo sprytniejsze. Nie ma z nimi szans. Najlepiej taką rodzinę po prostu rozgonić to same sobie znajdą nowe mieszkanie , oprócz trutówek bo nawet lotne nie wejdą do żadnego ula :kapelan:
W twoim przypadku podanie matki załatwia sprawę , ale już nie próbuj jej szukać po przyjęciu bo wiesz jak pszczoły buczą w bezmatku . Nie trzeba wszystkiego widzieć żeby wszystko wiedzieć. Możesz też zabrać ramki z czerwiem , oznaczyć je pineskami i "pożyczyć" do opieki innym rodzinom. Poddasz matkę i po 3-4 dniach możesz zwrócić ramki z czerwiem. Dużo tego nie ma chyba , a czas Cię goni bo "jesień idzie i nie ma na to rady" .

Skąd wiesz tak precyzyjnie ,że 7 dni nie było matki ? :idea:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2022, 20:02 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1236
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
Katarzyn15 pisze:
maksymalnie 7 dni.
Lepiej wytrzepać pszczoły dla 100% pewności?

nie nic nie trzeba robić , z pewnością nie było czasu na trutówki :mrgreen: , one pojawiają się dużo później jak już dawno nie ma czerwiu , pszczoły z tęsknoty za matką karmią robotnice mleczkiem co powoduje ,że tak karmione zaczynają się upodabniać do trutowych matek i nawet składają jajka ( po kilka do jednej komórki bo mają za krótki odwłok), ale to kilka tygodni trzeba , nie dni.

Kiedyś zrobiłem odkłady z czerwiem krytym do których na drugi dzień miały się wygryzać matki w inkubatorze. Niestety musiał być dłuższy zanik zasilania energią elektryczną , o którym nie wiedziałem i pozostałem bez matek. Następna seria wylęgła mi się 8 dni po zrobieniu odkładów . Kiedy poddawałem matki w każdym odkładzie były jajka po trutówkach. Pomimo tego poddałem je . Okazało się , że z dobrym skutkiem bo prawie wszystkie zapłodniły się. Wielokrotnie też robiłem silne odkłady , które to same sobie hodują matkę z larwy już przyjętej w miseczkach . Takie matki lęgną się po 12 dniach . Sprawdzenie zapłodnienia dokonuję po następnych 16 dniach . Jeżeli nie stwierdzę czerwiu otwartego lub jajek poddaje ramkę z czerwiem otwartym. Jeżeli na drugi dzień od poddania ramki czyli 8 dni od wylęgnięcia ostatniego czerwiu pszczelego na poddanej ramce z czerwiem otwartym znajdują się mateczniki usuwam tą ramkę i poddaję matkę rezerwową zapłodnioną . Nie zdarzyło mi się jeszcze , aby tak poddaną matkę pszczoły ścięły. W ten sposób każdy zrobiony odkład ma zapłodnioną matkę. W momencie poddawania tych matek nie ma jeszcze jajek od trutówek. Od chwili utraty matki odkłady takie nie mają matki od nawet 11 dni , a czerwiu otwartego od 19 dni . Jak widać pszczoły są nieodgadnione.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 08:30 - wt 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
manio pisze:
Skąd wiesz tak precyzyjnie ,że 7 dni nie było matki ?


Często zaglądam do uli. Taki mi wynika z obliczeń, od chwil kiedy był ostatni czerw jednodniowy, do mateczników.
Nie mam takiego doświadczenia jak Wy, uczył mnie też starszy pszczelarz, który zawsze kazał szukać matki, a nie wsłuchiwać się w pszczoły. Nie do końca polegam na jego mądrościach, bo nie wszystko u mnie się sprawdza i ma rację bytu. Teraz sama widzę, jak zachowują się pszczoły bez matki, szumią, podnoszą odwłok,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 11:38 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
Teraz sama widzę, jak zachowują się pszczoły bez matki, szumią, podnoszą odwłok,

szkoda ,że takie bolesne szkolenie :( , ale dobrze że wyciągasz wnioski.
Nie ma potrzeby szukania matki bo zawsze jest ryzyko jej uszkodzenia , szczególnie teraz jak ramki przykitowane i może która odskoczyć gwałtownie. Źle Ci radził ten pszczelarz i nie sądzę aby sam szukał matki przy każdym przeglądzie. Do przeglądu wyjmuj ze 2 skrajne ramki bez czerwiu ( omiatając je z pszczół nad ulem) , zanim zaczniesz przegląd gniazda, musi być duży luz jak wyciągasz ramkę z jajkami bo tam najczęściej jest matka . Jajka są wystarczającym potwierdzeniem kondycji matki, a ich postawa ( pion , skos , poziom) w komórce daje bardzo precyzyjne informacje kiedy były złożone , ich obecność i ilość świadczy o braku nastroju rojowego itd.
Od lipca nie robię przeglądów , nie widzę takiej potrzeby. Nie układam gniazd , nie zacieśniam i wiosną nie poszerzam. Moje pszczoły tak lubią :)

Niestety stawiam , że jednak uszkodziłaś matkę przy przeglądzie - to częsta sytuacja na początku . Nie martw się , to z czasem mija i zagląda się tylko wtedy kiedy wie się dokładnie po co ,. a trwa to chwilę . Tu czasem lenistwo jest dobrym doradcą :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 12:06 - wt 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Wyjmuję ramki skrajne podczas przeglądu, wiem, że matkę można uszkodzić. Zawsze staram się być ostrożna. To moja pierwsza taka sytuacja, więc na pewno wyciągnę wnioski na przyszłość.
Teraz pozostaje mi poddać matkę, kiedy nie będzie już czerwiu otwartego.

Ciężko mi się oprzeć i nie zaglądać do uli. :oops: Wiem, że to mija, że jak piszesz, człowiek musi mieć jedynie jakiś konkretny w tym cel. Mam ule prawie rok i fascynacja pszczołami jeszcze mi nie minęła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 13:57 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
fascynacja pszczołami jeszcze mi nie minęła

to nieuleczalne :) , ja walczę ze sobą w kierunku zmniejszania pasieki i słabo mi wychodzi :|


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 17:36 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Katarzyn15 pisze:
Ciężko mi się oprzeć i nie zaglądać do uli. :oops: Wiem, że to mija, że jak piszesz, człowiek musi mieć jedynie jakiś konkretny w tym cel. Mam ule prawie rok i fascynacja pszczołami jeszcze mi nie minęła.

I oby Ci nie przeszła chęć ,"grzebanie w ulach " ;) .
Nie pozostaje to tak do końca bez wpływu na rodzinę pszczelą ,ale innego sposobu nie ma, na nauczenie się .
Nabierzesz wprawy to nauczysz się "nie przeszkadzać "pszczołom nawet w czasie przeglądu. Podstawa , spokój-brak nerwowych ruchów (ruchy mogą być szybkie ale płynne ,pszczoła taki "rwany" ruch traktuje jako zagrożenie), odpowiednia pogoda .
Zabicie matki podczas przeglądu zdarza się bardzo ,bardzo rzadko , na pewno dużo dymu w czasie przeglądu, pszczoły płochliwe i "przestraszony" pszczelarz w grubych rękawicach są tutaj sprzyjającym czynnikiem.
Mając dość dużą pasiekę i robiąc w sumie po kilka lub naście przeglądów w roku (jednego ula) ,nie straciłem z tego powodu żadnej matki.
Powodzenia i radości z pszczelarzenia.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 18:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 344
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
Katarzyn15 pisze:
Teraz pozostaje mi poddać matkę, kiedy nie będzie już czerwiu otwartego.

Ja bym nie czekał. Jest już końcówka września. O tej porze roku pszczoły nie są wybredne i przyjmują każdą matkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 19:23 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Katarzyn15 pisze:
Ciężko mi się oprzeć i nie zaglądać do uli. :oops:

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 września 2022, 20:49 - wt 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 16 września 2022, 11:41 - pt
Posty: 12
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Gdów
Dziękuję za wszystkie rady. Przestraszonym czy nerwowym pszczelarzem nie jestem, dymu też przesadnie nie używam. Pszczoły mnie raczej wyciszają, ale rękawiczki skórzane ubieram na wszelki wypadek, ponieważ mam uczulenie na jad. :(
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji