FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Jesienne rabunki http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=1050 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | entrion [ 27 października 2008, 10:20 - pn ] |
Tytuł: | Jesienne rabunki |
Niestety w przypadku tych rabunków większość jest z winy pszczelarza bo nie przestrzegają zasad higieny i utrzymują słabe rodziny na jesień nawet na 2-3 ramki "a nóż przezimują"przy czym nie zmieszają odpowiednio wylotów drugim powodem rabunków są zdarzenia losowe (brak matki choroba) przeglądy robić pod wieczór kiedy kończą się niebawem loty pszczół w każdym razie można zawsze walczyć już z powstałym rabunkiem zwężając wylkotki na jedną pszczołę polewać wylotki specyfikami odstraszającymi takimi jak karbol albo olejek goździkowy. Jeśli nie ma w pasiece rabunku na wszystkich ulach to można ten np. jeden rabowany zanieść na dwa dni do piwnicy dając mu tylko wodę Proszę kolegów o podzieleni się swoimi sposobami jak sobie radzą |
Autor: | bzzy [ 27 października 2008, 11:55 - pn ] |
Tytuł: | |
wogóle nie wiem jak się odnieść do tego co napisałeś, ogólnie nie wiem co to rabunek w pasiece, a jedynie zwracam uwagę na zasiedlone uliki weselne, |
Autor: | kancukiewicz [ 27 października 2008, 16:48 - pn ] |
Tytuł: | |
Na szczęście zdarzają się rzadko, ale jeżeli już wystąpi to tylko zmniejszam wylotek - jeżeli to nie pomoże to przyczyną jest najczęściej brak matki lub trutówka. Próbowałem taką rabowaną rodzinę zamknąć i przewieźć do innej pasieki ale w nowym miejscu też je zrabowały. |
Autor: | BoCiAnK [ 27 października 2008, 21:41 - pn ] |
Tytuł: | |
Jesienne rabunki często wyglądają dość poważnie a zwłaszcza przy karmieniu gdzie czasami przeciekająca podkarmiaczka czy krzywo ustawiony ul i wystarczy końcówka syropu w słoiku i się leje przez wylot na ziemię a rano larmo zawsze zwężam wyloty do 10cm i1cm wysokości choć dawno nie miałem do czynienia z poważnym rabunkiem zawsze się ich boję Wywiezienie rodziny daje dużo ale gdy ta rodzina już straciła matkę to lepiej ją połączyć z rabusiami bo i tak jej nie da się uratować |
Autor: | meteor [ 02 sierpnia 2009, 17:29 - ndz ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: Jesienne rabunki często wyglądają dość poważnie a zwłaszcza przy karmieniu gdzie czasami przeciekająca podkarmiaczka czy krzywo ustawiony ul i wystarczy końcówka syropu w słoiku i się leje przez wylot na ziemię a rano larmo
zawsze zwężam wyloty do 10cm i1cm wysokości choć dawno nie miałem do czynienia z poważnym rabunkiem zawsze się ich boję Wywiezienie rodziny daje dużo ale gdy ta rodzina już straciła matkę to lepiej ją połączyć z rabusiami bo i tak jej nie da się uratować Niektórzy z nas już karmią pszczoły,inni,podkarmiają,a większość z nas będzie karmić pszczoły.15 wrzesień -koniec podkarmiania nadal obowiązuje.Jedynie koledzy wrzosowi i na późnej spadzi robią to w innych terminach. Wracając do tematu rabunku warto wcześniej sprawdzić podkarmiaczki-czy się nie pozsychały i nie będą lały [ciekły].Wystarczy wcześniej wlać do podkarmiaczek wody-dobrze się przyjrzeć czy nie kapie.Dotyczy to podkarmiaczek ramkowych.O podkarmianiu słoikowym to może napisze ktoś inny-jakie tu są ,,pułapki" Ważna pora podkarmiania.Rozpocząć tak aby skończyć jeszcze przed zmrokiem. Nie chlapać syropem po ulach-ani kropli.Nosić ze sobą do podkarmiania miskę niedużą,miarowe naczynie do wlewania syropu i lejek.Lejek ma być w naczyniu miarowym [jakiś garnek 1L-1,5L] a to wszystko w misce.Pod garnek podstawiamy zawsze miskę-w czasie zalewania syropu.Wszystko jest mokre od syropu a zewnętrzna strona miski -spód jest suchy.A rabunki o tej porze są bezlitosne. Praktycznie już dużo jest tu napisane.Ale temat ten jest bardzo ważny.Każda inna dobra metoda podkarmiania jest warta opisania Pozdrawiam |
Autor: | Szczupak [ 02 sierpnia 2009, 18:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
tpuzio, napisał Cytuj: .Rozpocząć tak aby skończyć jeszcze przed zmrokiem.
a czemu tak ![]() ![]() ![]() ![]() ja karmie nawet po zmroku zeby nie napisac w nocy czyt to ma wpływ na przeróbke syropu????? Albo inne ujemne skutki ??? Pozdrtawioam Szczupak ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 02 sierpnia 2009, 19:48 - ndz ] |
Tytuł: | |
Szczupak pisze: tpuzio, napisał
Cytuj: .Rozpocząć tak aby skończyć jeszcze przed zmrokiem. a czemu tak ![]() ![]() ![]() ![]() ja karmie nawet po zmroku zeby nie napisac w nocy czyt to ma wpływ na przeróbke syropu????? Albo inne ujemne skutki ??? Pozdrtawioam Szczupak ![]() Nie raczej nie ma ujemnych skutków ale widać co się gdzie robi raz położyłem krzywo dach na ulu rano nie było już czego ratować przy podkarmianiu teraz zwracam na to szczególną uwagę zanosząc syrop staram się to robić jeszcze za widyka tak zwanego i syrop nie ciepły tylko prawie zimny o temp pokojowej co nie powoduje tak szybkiego wylatywania pszczół w poszukiwaniu źródła pożytku pszczoły nad ramkami mają zawsze cieplej i to wystarczy aby nie był za zimny do przerobu Wielu karmi różnymi podkarmiaczkami , Wiaderkowymi czy pojemnikami tu czasami złudne postawienie i wylewa się wylotem rabunek gotowy zawsze zaczyna się nie winnie a kończy napadami i tragicznie |
Autor: | Szczupak [ 02 sierpnia 2009, 21:11 - ndz ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK, No to mnie uspokoiłeś bo myslałem że czegoś nie doczytałem ![]() |
Autor: | meteor [ 02 sierpnia 2009, 22:40 - ndz ] |
Tytuł: | |
Są pszczelarze którzy podkarmiają i robią wiele innych prac do lampki umocowanej na głowie właśnie w nocy. A mnie chodziło o to żeby zbytnio nie łapać nocy. A i dnia dużo nie dawać pszczołom po podkarmianiu. A teraz skoro mało kolegów się wypowiedziało,to może dodam że ja leję syrop do misek plastikowych:3-5L.Podkarmiaczki ramkowe tez używam.Miski umieszczam w korpusie na ramkach.Na korpus kilka beleczek i folię.We foli nad miską robię nożem rozcięcie -krzyżyk.Lejek w to rozcięcie i szybko zalewam odpowiednią ilość syropu.Dawniej zamiast foli nakrywałem płótnem workowym juchtowym .Folia jednak lepsza -wszystko widać.Rodziny do takiego podkarmiania muszą być silne.Takie jak są z lata. Plusy to takie że nigdy miska się nie rozszczelniła ,łatwe mycie i bardzo szybkie podkarmianie.Do misek wkładam zeszłoroczne uschnięte kawałki łodyg topinamburu. Jak kto nie wierzy to niech sobie poszuka na mojej stronie tych kolorowych misek. Pozdrawiam |
Autor: | rysiekm [ 03 sierpnia 2009, 19:19 - pn ] |
Tytuł: | |
Szybko ,sprawnie i o kazdej porze dnia i nocy - od gory przez powalke /pajaczki/ sloikien lub wiaderkiem /3-5l/ moze byc 10l. Zakrywam to izolowanym daszkiem i po bulu. Stroj dowolny od plazowego po zimowy /bo wieczorem gryza tylko komary/ W dzien pszczoly nie pobudzaja sie tak bardzo i nie sa sklonne do rabunkow. Bardzo mala mozliwosc wylania syropu, a to co wyleci przy odwracaniu sloikka /wiadra/ to zacheci pszczoly do szybszego pobrania. Co jeszcze --- fajnie jak dostana wszystkie na raz /och jak sie ciesza/. Pozdrawiam |
Autor: | Alex23p [ 04 sierpnia 2009, 09:05 - wt ] |
Tytuł: | |
Pewnie że tak, słoiki na pajączki raz dwa i po krzyku, można też słoiki bezpośrednio na ramki ale wtedy strój plażowy odpada hi hi. ![]() ![]() |
Autor: | paraglider [ 04 sierpnia 2009, 16:20 - wt ] |
Tytuł: | |
Podkarmianie stymulujące przeprowadzam przy pomocy podkarmiaczek zewnętrznych, przy tym wylotki 2cm wysokości są otwarte na całą szerokość ula. Mimo tego nie ma u mnie żadnych rabunków ponieważ , pszczoły są o tej porze tak silne ,że żadna rabuśnica nie ma żadnych szans, a po za tym w terenie jest jeszcze wiele pożytku , dlatego po rozczerwieniu się matek przerywam karmienie. Czasami się zdarza póżną jesienią , że to moje pszczoły , nawet po ciemku potrafią uzupełniać swoje zapasy, kursując do sąsiedniej pasieki. Widocznie coś mu się tam nieopatrznie "rozlało". Pozdrawiam. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |