FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 23:13 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
Post: 18 września 2007, 14:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Przedwczoraj poprzeglądałem z grubsza moje rodziny.
Zaobserwowałem taką sytuację - w pniach które zakupiłem z matkami rojowymi (poprzedni właściciel uważał, że rójka to norma i tak ma być) jest już tylko garść czerwiu na wygryzieniu, a w tych rodzinach gdzie wymieniałem matki na zakupione, czerwiące, jest dość dużo świeżo złożonych jaj. Dodam, że te rodziny przeniosłem już do nowych uli, ciepłych.
Co może być przyczyną tej różnicy? Matki? Czy może niechcący zahamowałem czerwienie przez zbyt duże dawki syropu?

I jeszcze: czy takie późne czerwienie jest korzystne? Zdążą się te młode pszczoły przygotować do zimy? Jeśli nie, czy można zahamować czerwienie dużą dawką podanego syropu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 września 2007, 20:30 - wt 
Tak w tym roku o tej porze jest mało czerwiu u mnie mimo ze nie mam matek rojowych ale gdzie mam matki z 2005 i 2006 roku czerwiu krytego jest mało na ok 2-3 ramkach i to wszystko prawie na wygryzieniu ,Gdzie mam matki tego roczne to jest trochę więcej ale tez tylko sklepiony czerw
Podejrzewam że zimno jakie było od 3 września to jest temu winne bo jedzenia miały dużo wczoraj wkładałem paski przeciw waraozie i zaglądałem w środek gniazda ( które układałem 13 i 14 września )pszczoły dostały w ten sam dzień pierwsze dawki syropu i zrobiło się ciepło w ulu od syropu i pogoda się poprawiła to wczoraj zauważyłem nowo złożone jaja 1 –5 dni
Na intensywność w czerwieniu ma duży wpływ wiek matki starsze matki kończą wcześniej czerwienie czując nadchodzące chłody młode jeszcze ciągną czasami dość długo ale przedłużające chłody i brak przypływu nektaru powoduje że czerwienie ustaje


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 października 2007, 17:22 - śr 
Warroza rąbie aż miło ,to co zostaje w pasiekach moich sąsiadów to
ule zapasy i czerw.
Ja wyrzuciłem ostatni czerw razem z warrozą -jeśli jakaś była.
Pszczoły zdrowe i gotowe do zimy.
Robię tak od kilku lat i na upadki przez warrozę nie mogę narzekać.


Na górę
  
 
 Tytuł: Cerwienie
Post: 28 października 2007, 13:13 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Tego roku czerwienie na Pomorzu urwało się na 20 -tym września - o miesiąc wcześniej niż w roku ub. Powodem zdecydowanym była pogoda.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 listopada 2007, 23:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
leon ale musiałeś zrobić bałagan jak tak powycinałeś czerw z gniazd, pewnie bajzel w pasiece jak się widzi, do tego i matki można załatwić a na wiosne hehe jak będą silne i będą rabować to znów nanoszą dziadostwa .

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Cerwienie
Post: 03 listopada 2007, 22:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
sabard pisze:
Tego roku czerwienie na Pomorzu urwało się na 20 -tym września


Mieszkamy bardzo blisko, ale u mnie czerwiły jeszcze niedawno, kilka dni temu widziałem pszczołę już przeobrażoną, ale jeszcze białą, wyrzuconą z ula, leżała na wylotku. Czyli jajka znoszone były jakieś 3 tygodnie temu, około połowy października. A myślę, że jeszcze dłużej był czerw, bo bardzo szukały pyłku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 listopada 2007, 12:47 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2007, 09:08 - wt
Posty: 106
Lokalizacja: Ropczyce
Bzzy
Wcale nie było zamieszania -temp.12st ,czerw na plastrach bocznych .
Szybkie wycięcie -plastry za zatwór reszta do pojemnika i do pieca.
po tygodniu plastry puste a warroza z czerwiem ogrzała mi mieszkanie i po ptokach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 21:25 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Panowie zadbajcie o najwczesniejszy i najpóżniejszy kwiat a z czerwieniem póżnym nie będzie problemów. To wycinanie czerwiu uważam za niepotrzebne. Tego roku w ok 20% rodzin osyp jest znaczny ale w pozostałych szczątkowy. tego roku matki szybko skończyły czerwienie /2007/ ale w 2006 czerw był jeszcze w listopadzie a na wiosnę osypu prawie nie było. Ja jednak w promieniu 200m od pasiek mam dość intensywny kwiat od lutego a jesienią do listpada/ Aster/ i to zdecydywanie rozwiązało problem z osypem i rabunków.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 22:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Sabat o czym Ty piszesz, uważasz, że pszczoły zamiast rabować słabą rodzinę będą latały na jakieś nędzne astry, wystarczy, że się przyjrzysz po pasiece loty ustały cisza a jedna rodzina szaleje to wiadomo, że gdzieś rabuje, a nie taka pracowita i wszystkie astry oblatuje.To jak ma się ten osyp że w 20% spory, a w reszcie mały, jakie wnioski????

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 22:55 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Dobra bzyku nieatakuj tak ale wytłumacz jak jest to mozliwe ze u mnie w pasiece w sierpniu
czerwiu było w wiekszosci rodzin po 10 ramek a niesa to ule wielkopolskie tylko warszawski ale ramka tak jak w dadancie czyli ul wielokorpusowy jak w byłym ZSRR a dzisiaj co dwa ule padły dwa pełne dwa puste dwa pełne dwa puste itd z czternastu rodzin zostało szesc a w drugiej pasiece o 5 km dalej jest 65 i narazie wszystkie zyja ????????????????????



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 23:53 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Henry ja bym Ci pokazał ale rok temu, jak sprzedawałem odkłady koniec czerwca to jak uchyliłem daszek to nadstawki nie było widać, to się smieli, że to niemożliwe taka ilość pszczół w jednym ulu, tylko, że ja należałem do grupy wierzącej w bayvarol, koniec sierpnia ta sama rodzina była likwidowana, a druga o podobnej sile w sezonie po wyjęciu leku była na 4 ramkach, a ilość pasożyta na pszczołach była duża, oczywiście dopiero apivarol pomógł a rodzina i tak została zlikwidowana, morał jest taki, że jak się mówi o lekach to trzeba słuchać, jak się stosuje w pasiece to trzeba kontrolować osyp, a nie wierzyć co napisał ktoś, gdzieś. W astry też nie warto wierzyć, mimo, że ładne kwiaty!!!

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2008, 11:21 - pn 
Co kraj to obyczaj ,a co region to inne pożytki u mnie jesienią kwitnie dużo Nawłoci ale jak wystąpi spadź to pszczoły olewają Nawłoć i walą do lasu po spadź a tam już prawie nic nie kwitnie Jesienne czerwienie to nie tylko pożytek nektarowy /czy spadziowy ale i pyłek o który w górach ciężko przy spadzi pszczoły zjadają duże ilości pyłku aby nie nabawić się Czerniawki z czego na wiosnę jest go w ulach mało więc każdy kwiatek nawet Aster jest dobry na pozyskanie pyłku . Ja na wiosnę muszę tak kombinować żeby ten pyłek sam dostarczyć do ula a nie czekać na zbawienie inaczej mają Ci pszczelarze co mają poplony z gryki czy innych pożytków oni mają pyłku pod dostatkiem tak że o jesienne czerwienie ja dbam w inny sposób w połowie sierpnia wstawiam do uli ramki z pyłkiem odebrane w maju gdy kwitnie mniszek i sady


Na górę
  
 
Post: 14 lutego 2008, 10:48 - czw 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
bzzy pisze:
Sabat o czym Ty piszesz, uważasz, że pszczoły zamiast rabować słabą rodzinę będą latały na jakieś nędzne astry, wystarczy, że się przyjrzysz po pasiece loty ustały cisza a jedna rodzina szaleje to wiadomo, że gdzieś rabuje, a nie taka pracowita i wszystkie astry oblatuje.To jak ma się ten osyp że w 20% spory, a w reszcie mały, jakie wnioski????


Nie jestem sabat lecz sabard.
Drogi kolego najważniejszą sprawa jest pisać prawdę jeśli się wogóle zamierza pisac i tak robię. W moich warunkach taki osyp to cos normalnego tylko nie myśl że mi 20% rodzin padło. W tej chwili wszystkie żyją a z powodu rabunków żadnego nie musiałem zsypywać .Znaczny osyp u mnie to znaczy pełna garść pszczół z ula. Powodem jest załamanie pogody - pszczoły siedziały w ulu i sie nie wypracowały do końca a padły zimą. Jeśli pszczoły latają do zimy to tego nie ma. Druga sprawa to mam do siebie pretensje o walkę z warrozą - pod mikroskopem widać że to też ma znaczenie. Ztąd wnioski że póżny kwiat z jednej strony wyeksploatuje pszczoły stare do końca a z drugiej strony pozwoli do mrozów wyprowadzać nowe zastępy pszczół. a moje nędzne astry to bujny - wysoki na chłopa obszar na powierzchni 0, 25 hektara. Ponadto powiedziałem że pszczoły przestały czerwić tak ale to ne znaczy że w ulach nie było czerwiu. Nie było go na dużych obszarach bo z powodu zimna syrop skutecznie lokowały w gnieździe, - nie latałY WIęC NIE BYłO W PEWNYM OKRESIE DOSTAWY PYłKU. Placek czerwiu to nie czerw. Pod koniec września czasami jeszcze jest tyle czerwiu że dużo pokarmu pszczoły odkładają w dolnym korpusie a przenosza go w październiku, lub zasklepiają na dole.Bywa że 1 października jest po 1/3 ramki czerwiu na 4 ramkach, a osyp zimowy jest szczątkowy.

To moi panowie tylko latem pszczołom trzeba setki hektarów, jesienią 25 arów intensywnego kwiatu tuż przy pasiece załatwia problem rabunków, rozwoju, osypów zimowych, i pszczoły lataja krótko!!!- Bardzo ważne!!! bo chodzi o pyłek- BLISKO- którego w terenie już prawie nie ma To co znaczy 25 arów kwiatu w pażdzierniku w pobliżu pasieki to chyba nikomu nie wytłumaczę - jego po prostu trzeba mieć . U mnie nawłoć kończy kwitnienie w połowie września i nektaruje i pyłkuje dopiero w temp powyżej 20 stopni, - do tej temperatury na nawłoci nie ma pszczół, a ile jest takich dni w wrześniu i pażdzierniku? na astrach i chryzantemie wysokiej pszczoły są juz przy temp 8 stopni a trzmiele nawet nocują na kwiatach.To ze o tej porze widać u mnie jeszcze trzmiele stanowi samo o sobie. w temp 15 stopni na astrze jest ponad 15 pszczół na 1 m. kw. i to wszystkie z pyłkiem. Na tym polega różnica w tych uprawach . W pażdzierniku na astrze jest obsada nawet 40 pszczół na 1 m. kw. jeśli temp. podskoczy do 18 stopni. I tak z facelii pod koniec września i w pażdzierniku nie ma nic jeśli posieje sie na póżne kwitnienie..

Z jesiennych kwiatów mam ok 2 ha przegorzanu - kwitnie w sierpniu, 0,40 ha dzielżanu kwitnie od końca lipca - prawie do pażdziernika, 0,40 ha chryzantema wysoka kwitnie przez wrzesień i aster wysoki - o,25 h kwitnie od 25 września - nawet do połowy listopada. Mam 5 ha ziemi - własny ciągnik- uprawiałem już dla pszczół wszystko i w różnych terminach, Teraz na polu rośnie w szpalerach 620 wierzb - prawda że niektóre małe - i wszystko dla pszczół jest nawet poletko 3 rodzajów nawłoci, ale tego asortymentu nie rozszerzam - szkoda mi pola. Ponadto do głównej pasieki przylega ponad 30 ha nieużytków - tam też rośnie to co ja chcę - chociaż raczej kwitnie wczesną jesienią i latem.

Nie chcę być zarozumiały - chociaż wiem że może troche jestem,a byłem wiele lat belfrem i tak jak wszyscy popadam w tylko swoją rację , ale unikam tego opierając się na tylko sprawdzonych faktach- lecz jeśli przez ok 30 lat człowiek coś dla tych pszczółek sieje, ma sukcesy i porażki - a tych było sporo - to coś wie. Piszę o tych kwiatach wielokrotnie na forum bo wiem że większość pszczelarzy tego nie docenia . albo ma dwa krzaki czegoś i na podstawie tego wysuwa wnioski- po prostu na ten temat nic nie wie. Ja też w przeszłości miałem 1 ar przegorzanu i widziałem na nim same osy muchówki i trzmiele i przez 8 lat miałem negatywne zdanie. Osy i trzmiele pracują już od 4 stopni a nawet nocą - dopóki wyleciały pszczoły na przegorzanie już nic nie było. Po posianiu następnych 10 arów diametralnie zmieniłem zdanie- osy i trzmiele nie były w stanie wszystkiego zebrać!

A tak w ogóle to zapraszam w połowie września na dyskusję w słoneczny dzień w pobliże mojej głównej pasieki. Wtedy jeszcze kwitnie nawłoć, chryzantema wysoka, i dzielżan, i będzie po wątpliwościach. W tych warunkach zakarmiam nawet w dzień !!! Wiem że tego się nie wytłumaczy to trzeba zobaczyć - zakarmiane w dzień zawsze wywoła błądzenie pszczół i zalatywanie, unikam tego , ale trzymając tylko silne pszczoły nie ma przypadków wyrabowań, czy wycinania sie pszczół.

I to by było na tyle..........

jestem S A B A R D. A Sabat to mi podpadł - przechodzę do zawodowych - w Poznaniu będzie zjazd przed 20 marca.

Udzielę wszelkiej pomocy każdemu jeśli chodzi o kwiaty - szpaler jesienny, i wierzby- ale to już w przyszłym sezonie, teraz ogołocili mnie z sztorb, już prawie nie ma co kwitnąć...... Moje pisanie na forum ma tylko jeden cel - Pomóc innym, no a przy okazji troche sie pochwalić -Nie odwrotnie!!!
Pozdrowionka dla wszystkich dyskutantów.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2008, 12:49 - czw 
Kolego Sabard , przecież wszystcy wiemy że nie jesteś bratem biżniakiem Prezydenta PZP Sabata , bzzykowi tylko literki się pomieszały . Popieram Twoją decyzję co do nie przynależności do tokich struktur jak PZP . Tylko jam to już dawno uczynił .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2008, 14:35 - czw 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
A ja mam spóźniony zapłon i zapłaciłem dużo za przynależność do tego związku w dwóch ostatnich latach. Wiem że mu sie pomyrdało , ale tek dla porządku napisałem.
Pozdrowinka.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2008, 14:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
tak tak dokładnie pomyłka pyła nie zamierzona co z góry szanownego kolege przepraszam!!!

Tak każdy opis swojej gospodarki przyda się innym bo jeden pisze od niechcenia, a dla drugiego to nowości i każda informacja jest ważna. Więc ja jestem za takim forum jak to i za takimi pszczelarzami jacy są na tym forum!!!

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 sierpnia 2008, 20:11 - pn 
Witam żeby matka dobrze czerwiła musi mieć żelazny zapas pokarmu.Teraz obserwuję ul w którym mam backwasty matka czerwi bardzo intensywnie i zwarcie.Na samym początku kiedy rodzina była mało dokarmiona zauważyłem że pszczółki zjadają młode larwy z chwilą kiedy zacząłem ją podkarmiać czerwiu jest od groma.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 sierpnia 2008, 20:18 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Paweł pisze:
Witam żeby matka dobrze czerwiła musi mieć żelazny zapas pokarmu.Teraz obserwuję ul w którym mam backwasty matka czerwi bardzo intensywnie i zwarcie.Na samym początku kiedy rodzina była mało dokarmiona zauważyłem że pszczółki zjadają młode larwy z chwilą kiedy zacząłem ją podkarmiać czerwiu jest od groma.


oj jak pszczoły zjadały larwy jak to ująłeś to już poważne zaniedbanie lub brak praktyki z ulami korpusowymi, a już napewno z buckfastem

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 września 2009, 20:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Dziś zaglądnąłem do uli i nawet wulach ze starymi matkami ubiegłorocznymi jest jeszcze dość otwartego czerwiu. Czy ta pszczoła jak się wygryzie nie początku października to czy ona jeszcze wejdzie do zimowli czy ona się zdąży utuczyć?? Czy raczej takie pszczoły będą tworzyć osyp w początkach zimowli?? W okolicy zaczynają dopiero kwitnąć poplony z gorczycy (z roku na rok coraz więcej) a nawłoć kończy kwitnienie choć tam gdzie była skoszna w lipcu teraz dopiero zaczyna kwitnąć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 września 2009, 09:24 - czw 
d@niel_25 pisze:
Dziś zaglądnąłem do uli i nawet wulach ze starymi matkami ubiegłorocznymi jest jeszcze dość otwartego czerwiu. Czy ta pszczoła jak się wygryzie nie początku października to czy ona jeszcze wejdzie do zimowli czy ona się zdąży utuczyć?? Czy raczej takie pszczoły będą tworzyć osyp w początkach zimowli??


Oczywiście że zdąży pszczoła która dokona oblotu przed zawiązaniem się kłębu a dokonuje go w 9-10 dniu po wygryzieniu jest praktycznie utuczona - warunkiem tylko jest aby w plastrach był odpowiedni zapas pierzgi który pozwoli nie tylko się utuczyć pszczółkom ale i rozwinąć na wiosnę
Czasami ktoś pisze że za matę wstawił plaster z pierzgą by go pszczoły przeniosły i twierdzi że przeniosły błędnie rozumuje zniknięcie pierzgi z plastra ,,Pszczoły go nie przeniosły tylko zjadły oszczędzając włąsnie ten w gnieździe


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 września 2009, 10:09 - czw 
Cytuj:
Witam żeby matka dobrze czerwiła


musi miec dopływ a nie zapas pokarmu
przestan karmic to zobaczysz


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 września 2009, 10:31 - czw 
Paweł pisze:
Witam żeby matka dobrze czerwiła musi mieć żelazny zapas pokarmu.Teraz obserwuję ul w którym mam backwasty matka czerwi bardzo intensywnie i zwarcie.Na samym początku kiedy rodzina była mało dokarmiona zauważyłem że pszczółki zjadają młode larwy z chwilą kiedy zacząłem ją podkarmiać czerwiu jest od groma.


Są trzy przyczyny zjadania jaj przez pszczoły
- Zbyt słaby ul - za mało pszczół które utrzymają odpowiednią temperaturę ,najczęściej widoczne to jest na wiosnę gdy jest ciepło i nagle chwyci mróz ( luty /marzec )
- Brak pokarmu czyli głód ale tylko przez pierwsze kilka dni ,bo potem matka w ogóle przestaje czerwić - a pszczoły wyrzucają larwy
- Zbyt bliskie pokrewieństwo w unasiennieniu matki Tak zwany " Płone Jaja (Czczy Czerw )


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji