FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 kwietnia 2024, 18:31 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ] 
Autor Wiadomość
Post: 11 października 2013, 15:50 - pt 

Rejestracja: 14 września 2012, 07:25 - pt
Posty: 80
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: WP, LN 3/4
Czy szanowne grono zechce wypowiedzieć się na taki temat

Obserwując różne wypowiedzi i tematy moim zdaniem kluczową sprawą dla pszczelarstwa w naszym kraju jest
"brak" działań skierowanych na poprawę pożytków pszczelich.
drugi temat to zbyt słaba świadomość niewłaściwego stosowania środków ochrony roślin
trzeci temat zbyt słaba integracja i współdziałanie środowiska pszczelarskiego

zapraszam do formułowania swoich spostrzeżeń


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2013, 16:22 - pt 
Warmiak pisze:
"brak" działań skierowanych na poprawę pożytków pszczelich.


Już niebawem pojawią się takie monokultury, że w pewnych regionach kraju pszczoły przestaną istnieć, to tylko kwestia czasu

Warmiak pisze:
zbyt słaba świadomość niewłaściwego stosowania środków ochrony roślin


Myślę, że świadomość jest tylko jest kompletny brak zrozumienia drugiej strony (w tym braku zrozumienia pomaga beznadziejne prawo)

Warmiak pisze:
zbyt słaba integracja i współdziałanie środowiska pszczelarskiego


A może to celowe działanie - od góry???


Na górę
  
 
Post: 11 października 2013, 21:28 - pt 

Rejestracja: 03 listopada 2011, 20:45 - czw
Posty: 970
Lokalizacja: zachód Poznania
Ule na jakich gospodaruję: 12r wielkopolski
Myślę, że warto też się zastanowić nad ideą przyświecającą dopłatom do sprzętu. Zmierza to moim zdaniem (podobnie jak w rolnictwie) - by zniszczyć małe pszczelarstwo a średnie pasieki zmobilizować do jak największego zbliżenia do pasiek wielkotowarowych. A wiadomo - duża pasieka to zawsze są jakieś kompromisy. I tak jak na razie u nas mamy w miare zdrowe rodziny tak tam gdzie pasieki są większe to ... widzimy i słyszymy co się dzieje.
Może powinno być odwrotnie - pomoc, szczególnie sprzętowa dla początkujących pszczelarzy. Srednie pasieki dadzą sobie rade a duże tym bardziej.
Tak jak chcemy by nie było monokultur i nadmiernie dużych upraw tak i z pasiekami powinno być - by było dużo różnorodnych pasiek.
Obraliśmy kierunek nie ten co trzeba. Nasza siła była w małych gospodarstwach rolnych, małej ilości różnorodnych upraw. Wtedy są miedze, zawsze jakiś chwast się zawieruszy, czy opryskiwaczem nie sięgnie kawałka pola i mamy pasy chabrów. Z dużej ilości małych i średnich pasiek też same plusy. Także różne sposoby gospodarowania są atutem. Krytykujemy indywidualne podejście do rodziny pszczelej, pasieke trzeba traktować jako całość, działać masowo - czyżby?
(Na iluż to filmikach można zobaczyć jak ładnie gnieciemy pszczoły korpusami czy powałkami to jak to tak wygląda przek kamerą to jak to jest na co dzień?)
Ul ma być lekki by można było obsłużyć dużą ich ilość, by łatwo było je transportować - a wiec styropianowe itp - a jak to wygląda w aspekcie ekologii, wspołpracy z przyrodą. Z jednej strony szczycimy się bliskim w nią kontaktem a z drugiej coraz więcej sztucznych materiałów. Jak wygląda utylizacja tych uli?
Na razie większośc z nas chyba popadła trochę w zafascynowanie dużymi pasiekami i metodami gospodarowania w nich (co podscycane jest przez dopłaty). Oglądamy wyrywkowe filmiki jak to fajnie mieć dużą pasiekę a codzienność może się trochę różnić, czego nie zobaczymy na filmach.
I gdzieś tam myślę, że może z czasem idea polskiego pszczelarstwa zanikać...
:) do dyskusji oczywiście

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2013, 22:02 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Rolnictwa się nie zatrzyma, wysiądzie całkiem c330 to pole pójdzie na sprzedaż ........

Ule styropianowe czy poliuretanowe wiadomo kosz z odpadami mieszanymi.
Co innego jak przyjdzie zgnilec to ule drewniane palimy na pasiece a sztuczne do utylizacji ( oby nie trzeba było przez pół polski wieźć ).

coś można wymyśleć zawsze :

http://www.sulmierzyce.eu/index.php/com ... jnych.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2013, 22:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Historia lubi sie powtarzać-niestety ,kiedys był dwór i............
teraz jest farma i .......... ,takie są realia [mam nadzieje że moje oczy tego nie ujżą :( ]
Kiedyś zanikneli wolni kmiecie teraz zanikają małe gospodarstwa ,a pszczoły ? no cóż One być moze przeżyją .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2013, 22:33 - pt 
Bartkowiak pisze:
Myślę, że warto też się zastanowić nad ideą przyświecającą dopłatom do sprzętu. Zmierza to moim zdaniem (podobnie jak w rolnictwie) - by zniszczyć małe pszczelarstwo a średnie pasieki zmobilizować do jak największego zbliżenia do pasiek wielkotowarowych.

Michał
Tu tylko potrzeba dopłaty do Rodziny Pszczelej a zobaczysz jak by to zadziałało
Popatrz inaczej u mnie w górach rolnictwo upadło ale .... jak ktoś kiedyś siał sadził na tych naszych tu hyrbach :wink: to dziś sadzą lasy i za utrzymanie też maja kasę z UNI
Gdyby mały drobny pszczelarz dostał do ręki kasę to by go to mobilizowało owszem jedni by stanęli w miejscu przy tych 20 ulach inni 30 ale ten co by chciał to by się z roku na rok rozwijał
Jak pszczelarz nawet przy tych przepisach co weszły od 15 uli może logicznie myśleć o przyszłości jak 15 x 70 = za tą cenę nawet 4 plastrowej miodarki nie kupi
Myśląc na przód nikt w miarę rozwoju nie będzie co 5 lat miodarki kupował czy innego sprzętu
Po za tym to co jest refundowane to tak zdrożało że kowalski i tak zapłaci starą cenę bo dotację zjedzą producenci wiec na jeden H.... wychodzi czy dotacja jest czy jej nie ma


Na górę
  
 
Post: 11 października 2013, 22:45 - pt 

Rejestracja: 16 listopada 2008, 15:58 - ndz
Posty: 191
Lokalizacja: RYCERKA GÓRNA
Lepiej jak nie ma dotacji bo przynajmniej były ule tańsze :tasak:

_________________
POZDRAWIAM CAŁĄ PSZCZELARSKĄ RODZINKĘ.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2013, 22:47 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Pożytki dla pszczół na pierwszym miejscu.

Nie ma znaczenia czy duże czy małe pasieki.
Należy im zapewnić w miarę od czasu do czasu dostęp do różnorodnych pożytków nektarowo pyłkowych.
Nie jest to łatwa sprawa.
Dzisiaj cały dzień spędziliśmy w poszukiwaniu miejsc, które pozwolą nam na posadowienie pasiek w miejscach występowaniach kilku pożytków i przewozie ich w międzyczasie na jeden inny pożytek i powrót w to samo miejsce.
Ciężko takie miejsca znaleźć.

Znaleźliśmy kilka wspaniałych nowych stanowisk ale jedno bije wszystkie inne na głowę.
Wierzba, sady, mniszek, akacja , lipa. nawłoć i wszystko inne dzikie pożytki w międzyczasie.
Tam pszczoły będą stacjonować cały rok.
Starajcie się w miarę możliwości wyszukiwać takie miejsca.
Czym mniej przewozimy pszczoły z pożytku na pożytek tym lepiej.
Mniej stresu dla pszczół i mniejsze koszty.
Lepiej poświęcić trochę grosza i czasu na żmudne poszukiwania takich terenów, które kolejnych latach bez nadmiernych kosztów dostarczą nam przyjemności i zysków z pasiek posadowionych we właściwych miejscach. .

Pozdrawiam,
polbart


P.S. - A jeśli coś jeszcze uszczkniecie mądrze na dopłaty to będzie dobrze.
Same dopłaty nic a nic nie znaczą. Należy przygotować pod nie grunt i właściwie je wykorzystać stosownie do własnego widzi mi się a nie do narzuconych schematów.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2013, 23:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 października 2011, 19:38 - wt
Posty: 753
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Słyszy się opinie, że dopłaty unijne miały na celu zwiększenie procentu dużych gospodarstw (wielohektarowych) do małorolnych.Ale po latach tych dopłat okazało się , że przedłużają one tylko ich agonię (kilkuhektarowych)Bo to za mało by żyć, a za dużo.............
W pszczelarstwie też ktoś świadomie grzebie

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 08:40 - sob 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Pożytki są najważniejsze, środki ochrony roślin i dziki import miodu i produktów miodopodobnych.
Z resztą problemów środowisko samo sobie poradzi.

Przyszła moda na wycinanie czegokolwiek przy drodze, jakby każda droga miała stać się nagle autostradą albo na każdej powinno się rozwijać prędkość po 120 km/h. Często wystarczyło wyciąć tylko część drzew, choćby i tylko jedną stronę i drogę poszerzyć. Wycinane aleje powodują też, że małe ptactwo ma duże problemy z przenoszeniem się z miejsca na miejsce, bo są narażone na otwartym terenie ma ataki drapieżników. Wiadomo, mnie małych ptaków, więcej szkodników, więcej środków ochrony roślin. To wszystko tworzy jeden system.
Kiedyś dawno była moda na obsadzanie dróżek drzewkami owocowymi, leśnicy robią to w lasach sadząc domieszki, czyli nowe wraca. :-) Warto by było robić naciski na to, żeby takie klimaty wróciły na stałe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 19:29 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 grudnia 2010, 13:04 - pn
Posty: 1015
Lokalizacja: olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
polbart pisze:
Znaleźliśmy kilka wspaniałych nowych stanowisk ale jedno bije wszystkie inne na głowę.
Wierzba, sady, mniszek, akacja , lipa. nawłoć i wszystko inne dzikie pożytki w międzyczasie.
Tam pszczoły będą stacjonować cały rok.

to jakies eldorado :D
nowoczesne rolnictwo to pustynia dla pszczół zniszczyć miedzę zagłebienie terenu z krzewami i jakimiś habaziami ma byc równo i duzymi maszynami wjechać na pole
za pare lat za dużymi dopłatami będziemy to przywwracać ale najpierw trzeba zniszczyc
integracja pszczelarska istnieje i ma się dobrze :pijemy:

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 19:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Właśnie weszły dopłaty do uli. Cenniki na ule z dopłatami tez są. Ceny w cennikach obowiązują od wejścia do podpisania umowy wypłaty i odbioru ula. A teraz pytanie ile wzrosły ceny ?

To tak jak w Euro 2012 ceny hoteli gastronomi miały być masakryczne :pala: A tylko piwo gdzieniegdzie wzrosło reszta była troszkę inna od normy i wróciła z powrotem.

A dopłaty do Euro pozostały po tych drogach co położyli jeździmy dalej.

Więc tak patrząc nie jest źle.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 19:51 - sob 

Rejestracja: 03 listopada 2011, 20:45 - czw
Posty: 970
Lokalizacja: zachód Poznania
Ule na jakich gospodaruję: 12r wielkopolski
Te wielkie traktory tak mi polne drogi rozjezdzaja ze osobowka w tym roku juz 2 dziury w misce oleju mialem na dojezdzie do pasieki. Takie koleiny ze szok po sobie pozostawiaja - szczegolnie jak jada ze zbozem czy teraz z kukurydza nawala 3 razy tyle co kiedys. Potem z łopatą latam i w wolnych chwilach zasypuje a co zasypie to od nowa :/

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 19:59 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
To nie traktory - one mają tak szerokie opony że mniej ryją niż ciapek. Przyczepa jak przyczepa ile waży tyle ryje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 20:48 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
polbart pisze:
[b]
Lepiej poświęcić trochę grosza i czasu na żmudne poszukiwania takich terenów, które kolejnych latach bez nadmiernych kosztów dostarczą nam przyjemności i zysków z pasiek posadowionych we właściwych miejscach.
Właściwe rozstawienie pni to fakt, dużo daje, a jak teren nie przepszczelony to ohohoho. Dwie, trzy, cztery pasieki po kilka, kilkadziesiąt pni, to na spokojnie można dać radę z minimalnymi stratami, ale przy kilku stanowiskach więcej do oporządzenia przez jedną-dwie osoby to potrafi być zapiernicz. Wystarczy dwa tygodnie niepogody i zajazd na całego, a człowiek nie wie czy zdąży, a czas goni nieubłaganie. Dojechać trzeba, zrobić swoje i albo jechać na następną, albo wracać.
Dobrych miejsc trzeba szukać. Dobre miejsca trzeba utrzymać. O dobre miejsca trzeba dbać.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 23:22 - sob 

Rejestracja: 12 czerwca 2011, 19:50 - ndz
Posty: 46
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Bartkowiak pisze:
Te wielkie traktory tak mi polne drogi rozjezdzaja ze osobowka w tym roku juz 2 dziury w misce oleju mialem na dojezdzie do pasieki. Takie koleiny ze szok po sobie pozostawiaja - szczegolnie jak jada ze zbozem czy teraz z kukurydza nawala 3 razy tyle co kiedys. Potem z łopatą latam i w wolnych chwilach zasypuje a co zasypie to od nowa :/

Jak nazwa wskazuje polne drogi są głównie do dojeżdżania do pól -w 99,9% sprzętem rolnym ;)
W miastach dróg nie ma a w polach chcesz asfalt ;)
Dopiero co ktoś się skarżył że jak zrobił dobrą drogę do pasieki to mu ule zajomali, więc dziury mają plusy, może złodziejowi szkoda będzie miskę urywać ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2013, 23:36 - sob 

Rejestracja: 03 listopada 2011, 20:45 - czw
Posty: 970
Lokalizacja: zachód Poznania
Ule na jakich gospodaruję: 12r wielkopolski
Marzena pisze:
Bartkowiak pisze:
Te wielkie traktory tak mi polne drogi rozjezdzaja ze osobowka w tym roku juz 2 dziury w misce oleju mialem na dojezdzie do pasieki. Takie koleiny ze szok po sobie pozostawiaja - szczegolnie jak jada ze zbozem czy teraz z kukurydza nawala 3 razy tyle co kiedys. Potem z łopatą latam i w wolnych chwilach zasypuje a co zasypie to od nowa :/

Jak nazwa wskazuje polne drogi są głównie do dojeżdżania do pól -w 99,9% sprzętem rolnym ;)
W miastach dróg nie ma a w polach chcesz asfalt ;)
Dopiero co ktoś się skarżył że jak zrobił dobrą drogę do pasieki to mu ule zajomali, więc dziury mają plusy, może złodziejowi szkoda będzie miskę urywać ;)


I tak właśnie sobie mówie i tym się pocieszam :D

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2013, 12:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
polbart pisze:
Znaleźliśmy kilka wspaniałych nowych stanowisk ale jedno bije wszystkie inne na głowę.
Wierzba, sady, mniszek, akacja , lipa. nawłoć i wszystko inne dzikie pożytki w międzyczasie.
Tam pszczoły będą stacjonować cały rok.
Starajcie się w miarę możliwości wyszukiwać takie miejsca.
Czym mniej przewozimy pszczoły z pożytku na pożytek tym lepiej.
Mniej stresu dla pszczół i mniejsze koszty.
Lepiej poświęcić trochę grosza i czasu na żmudne poszukiwania takich terenów, które kolejnych latach bez nadmiernych kosztów dostarczą nam przyjemności i zysków z pasiek posadowionych we właściwych miejscach. .



Lechu może jakieś wskazówki jak wy to robicie bo ja nic oprócz lasu nigdy znaleźć nie mogę tak żeby dawało jakiś pożytek

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2013, 13:04 - ndz 
bonluk, Najlepiej teren obserwuje się z roweru można zrobić tak na spokojnie 80km dziennie zwracając szczególną uwagę na drzewa i rośliny i czy w pobliżu nie ma pasieki, tak mam już zaklepane trzecie miejsce na pasiekę.


Na górę
  
 
Post: 13 października 2013, 13:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
hehe... tylko ja nie mam roweru.

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2013, 13:36 - ndz 

Rejestracja: 03 listopada 2011, 20:45 - czw
Posty: 970
Lokalizacja: zachód Poznania
Ule na jakich gospodaruję: 12r wielkopolski
Ja zazwyczaj biore rower w samochod, jade w jakiś rewir i potem rowerkiem obskakuje okolice albo piechta jak teren bardziej bagienny. Ale chyba zbaczamy troche z tematu wątku...

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2013, 14:13 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Nie zbaczamy bo dla pszczelarstw pozytki są "najkluczowiejsze" haha...

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 11:42 - pn 

Rejestracja: 14 września 2012, 07:25 - pt
Posty: 80
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: WP, LN 3/4
Pożytki takie jak robinia, lipa a nawet klon, wierzba wykorzystujemy wszyscy dzięki „uprzejmości” ludzi którzy sadzili takie rośliny w „zamierzchłych czasach” bez oglądania się czy skorzystają z tego czy nie. Chciałbym spłacić ten dług tam gdzie mam możliwość sadzę drzewa miododajne, jest to jednak kropla w morzu potrzeb i możliwości.
Przy tej okazji pojawiają się pytania. Na Forum są ludzie różnych profesi i może podzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem.
- czy drogowcy wycinając drzewa i sadząc nowe drzewa mają jakieś wytyczne jakie gatunki sadzić ?
- czy leśnicy zalesiając nowe tereny mogli by uwzględniać „trudną sytuacje” owadów zapylających” ?
- co sądzicie o opracowaniu ulotki promującej rośliny miododajne ? ulotka skierowana do sklepów ogrodniczych, firm ogrodniczych, i osób które mają ogrody, rolników.
Mamy w swoim gronie osoby które znają się na temacie – takie ulotki mogli byśmy przekazywać naszym klientom

pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 18:45 - pn 
Warmiak,
Warmiak pisze:
czy drogowcy wycinając drzewa i sadząc nowe drzewa mają jakieś wytyczne jakie gatunki sadzić

Tak. Aby jak najszybciej zacieniły smołę zmieszaną z kamieniami.
Warmiak pisze:
czy leśnicy zalesiając nowe tereny mogli by uwzględniać „trudną sytuacje” owadów zapylających”

Drzewa miododajne w lasach to chwast. Lipa, akacja wycinane są na potęgę i sprzedawane za bezcen.
Szkoda, że minęły te czasy kiedy za szkodliwe działania wyrokiem był stryczek.


Na górę
  
 
Post: 14 października 2013, 19:25 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2155
Lokalizacja: Płock
Warmiak pisze:
czy leśnicy zalesiając nowe tereny mogli by uwzględniać „trudną sytuacje” owadów zapylających” ?

Nie dlaej jak 200 m od mojej pasieki posadzony był młodnik ok 3 ha liściasty, cieszyłem się z niego bo jakieś 40 % to były lipy a reszta to dęby. Cieszyłem się do tego roku do czerwca a czerwcu było duże rozczarowanie jak usłyszałem tam pilarkę. Robotnik leśny zrobił czyszczenie co najmniej 95 % tych lip legło.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 19:32 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Było z nimi gadać może by się dało przetrzymać te lipy i wykopać je sobie na jesieni... a jak nie z nim to z leśniczym

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 20:20 - pn 
bonluk pisze:
a jak nie z nim to z leśniczym

Robotnik otrzymał wytyczne od leśniczego, a i tak tych parę lipek przegapił.
W nadleśnictwach też liczy się kasa i w lasach ma być kwarde drewno bo ono jest drogie a miętkie można zaimportować.
Nie na darmo tam takie łby rządzą.


Na górę
  
 
Post: 14 października 2013, 20:23 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Kolpik tak się składa, że temat znam od podszewki bo w tym siedzę i da się wszystko uzgodnić uwierz mi...

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 20:24 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2155
Lokalizacja: Płock
To młodnik mający już ok. 20 lat, niektóre te lipy już kwitły, wykopać to mógłbym tylko koparką ale i tak żadna taka przesadzona by się nie przyjęła. One to już tylko mogły pozostać w lesie, ale widocznie nie rentowne są dla leśników, dęby sprzedają się później lepiej i są droższe a lipa to lipa pod topór i koniec.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 20:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
No tak lipa to chwast w lesie niestety. Pozwalają im rosnąć na brzegach i skrajach lasów ale tylko tam, czasami nasadzają dla zwierzyny do obgryzienia...

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 20:49 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 754
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
A u nas w środku lasu po wyrębie zasadzono LIPY około hektara. Nie wiem co to ma za sens dla leśników. Lipy mają ze 3lata.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2013, 19:41 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2155
Lokalizacja: Płock
Może nadleśniczy lub leśniczy są pszczelarzami :lol:

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2013, 19:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 lutego 2011, 23:26 - ndz
Posty: 334
Lokalizacja: opolszczyzna
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. jednościenny i wlkp. 18
waldek6530 pisze:
Może nadleśniczy lub leśniczy są pszczelarzami :lol:

Albo jakiś pszczelarz sobie tam szykuje miejscówkę na przyszłość :D

_________________
Pozdrawiam
novara


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2013, 19:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Warto przeczytać:
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... GE&cad=rja

Leśnicy nie są tacy źli, najczęściej to mądrzy ludzie, rozumiejący miejsce pszczół w przyrodzie.
Tylko i ich trzeba rozumieć.
Koło jednej z moich pasiek tez jest młodnik lipowy, na oko za 2-3 lata będzie kwitnąć.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji