FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 kwietnia 2024, 04:50 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 października 2013, 07:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
komeg pisze:
jpszczelarz pisze:
Każde grzebanie o tej porze zwiększa zapotrzebowanie na odkłady



Nieprawda.Wprost przeciwnie. Przy temperaturze plus 20. st. taki przedzimowy przegląd może uratować rodzinę a nie jej zaszkodzić.
Wczoraj przejrzałem pobieżnie rodziny i w kilku gdzie były późne matki w wyniku długiego czerwienia trzeba było dołożyć po ramce zasklepionego pokarmu.
W jednym ilu znalazłem mateczniki i już dzisiaj ta rodzina jest połączona.

pozdrawiam


Uznajcie mnie za bezdusznego, ale po zakarmieniu jeśli jakaś rodzinka sobie nie poradzi z zimowlą, to mówi się trudno.
pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2013, 23:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Byłem dziś zobaczyć czy po nocnej wichurze nie powywracało mi uli. Zajrzałem do odkładów z zapasowymi matkami i przez tą pogodę się nieźle namieszało w niektórych rodzinkach. Na trzy ramki zimowane dwie praktycznie w całości czerw kryty żarcia ledwo na jednej widać i znowu trzeba będzie dokarmiać jak zdąży to wszystko się wygryźć i oblecieć to będzie z tego zaraz nie trzy a pięć ramek pszczół i pomyśleć że już zaraz listopad.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 09:41 - śr 

Rejestracja: 09 listopada 2011, 21:42 - śr
Posty: 450
Lokalizacja: Ruszajny k.Olsztyna
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i 1/2 Dadanta.
rever, to jak pozalewałeś gniazda skora tyle miejsca do czerwienia miała matula?

_________________
Pozdrawiam
Lopez


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 14:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Lopez pisze:
rever, to jak pozalewałeś gniazda skora tyle miejsca do czerwienia miała matula?


Na koniec września po zakarmieniu było praktycznie 3 pełne ramki pokarmu a po miesiącu prawie zero za to 3/4 czerwiu krytego, ale już dostały dodatkowe ramki+inwert zobaczymy co się będzie działo. Jak na tak późną porę jestem zdumiony co się wyprawia czyżby zwiastowało to długą i ciepłą jesień?

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 15:33 - śr 

Rejestracja: 09 listopada 2011, 21:42 - śr
Posty: 450
Lokalizacja: Ruszajny k.Olsztyna
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i 1/2 Dadanta.
Też się zastanawiam co to będzie z tą pogodą i po cichu liczę na dużo słońca :) Trzeba będzie u siebie zobaczyć tym bardziej że ostatnio młoda pszczoła się oblatywała.

_________________
Pozdrawiam
Lopez


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 16:12 - śr 
Panie i Panowie spoko. Już nie raz tak ciepłe jesienie bywały i nic się z pszczołami i ich zimowymi zapasami nie działo. Nie raz już rwałem maliny w listopadzie a tabletkę Apivarolu odpalałem po Mikołaju.


Na górę
  
 
Post: 30 października 2013, 16:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Lopez pisze:
Też się zastanawiam co to będzie z tą pogodą i po cichu liczę na dużo słońca :) Trzeba będzie u siebie zobaczyć tym bardziej że ostatnio młoda pszczoła się oblatywała.
Kolega pisze trzeba będzie u siebie zobaczyć , w pełni się z kolegom zgadzam najlepiej jest zacząć od siebie spojrzeć na 3 i 4 ramkę ja to zrobiłem już dość dawno i w 3 rodzinach poprawiłem było na to sporo czasu a teraz czas szybko ucieka .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 17:01 - śr 
pawel.,
A Ty możesz zdradzić swój koszt leczenia jednej rodziny przed tą plagą rocznie ?
A może i reszta kolegów ?
I to pytanie też można nazwać następną kolopikową prowokacją.


Na górę
  
 
Post: 30 października 2013, 17:05 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
kolopik pisze:
pawel.,
A Ty możesz zdradzić swój koszt leczenia jednej rodziny przed tą plagą rocznie ?
A może i reszta kolegów ?
mój koszt leczenia rodziny jest bardzo bardzo niski bo chemii bardzo mało stosuje .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 17:12 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
a ile kosztują 3 krople takticu i 1/8 wafla pod piwo ze szczyptą saletry i cukru?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 17:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
kolopik pisze:
A może i reszta kolegów ?


U mnie tegoroczne leczenie- 0,16 zł./rodzinę.Polewam roztworem KS.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 21:04 - śr 

Rejestracja: 09 lipca 2012, 17:29 - pn
Posty: 17
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
rever pisze:
Byłem dziś zobaczyć czy po nocnej wichurze nie powywracało mi uli. Zajrzałem do odkładów z zapasowymi matkami i przez tą pogodę się nieźle namieszało w niektórych rodzinkach. Na trzy ramki zimowane dwie praktycznie w całości czerw kryty żarcia ledwo na jednej widać i znowu trzeba będzie dokarmiać jak zdąży to wszystko się wygryźć i oblecieć to będzie z tego zaraz nie trzy a pięć ramek pszczół i pomyśleć że już zaraz listopad.

pozdrawiam rever


Na 3 ramkach to sie pszczoly rozgania kolego


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 21:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
kamil - to na ilu ramkach zimujesz matki zapasowe ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2013, 23:35 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
rever pisze:
Byłem dziś zobaczyć czy po nocnej wichurze nie powywracało mi uli. Zajrzałem do odkładów z zapasowymi matkami i przez tą pogodę się nieźle namieszało w niektórych rodzinkach. Na trzy ramki zimowane dwie praktycznie w całości czerw kryty żarcia ledwo na jednej widać i znowu trzeba będzie dokarmiać jak zdąży to wszystko się wygryźć i oblecieć to będzie z tego zaraz nie trzy a pięć ramek pszczół i pomyśleć że już zaraz listopad.


Grzebał w ulu w październiku :bosie: :nonono: .
Sam już nie wiem czy to klient na odkłady czy producent odkładów .
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 07:58 - czw 
baru0 pisze:
Grzebał w ulu w październiku :bosie: :nonono:
Jak pogoda na to pozwala to nawet wskazane jest skontrolować gniazdo w październiku jeśli zakończyłeś karmienie do połowy września a październik jest ciepły że pszczoły normalnie latają, nawet w listopadzie możesz sprawdzić jeśli masz ponad 18 stopni w dzień a z 5 w nocy na plusie. Kłąb uwiązany jeszcze nie jest a pszczółki potrafią faktycznie mamuśkę rozkręcić z czerwieniem zużywając przy tym część zapasów. To że gdzieś, ktoś, kiedyś napisał że nie wolno w jakiejś literaturze jest dawno nieaktualne. :wink:


Na górę
  
 
Post: 31 października 2013, 08:25 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Cordovan pisze:
To że gdzieś, ktoś, kiedyś napisał że nie wolno w jakiejś literaturze jest dawno nieaktualne. :wink:
Jestem tego samego zdania , sam również kilka dni temu zajrzałem do 2 rodzin które mnie niepokoiły swoim zachowaniem .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 08:58 - czw 

Rejestracja: 26 września 2009, 16:30 - sob
Posty: 104
Lokalizacja: Beskid Makowski
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Kolego Cordovan masz racja tylko to jest nie prawda,uważasz że pszczółka jest taka głupia że zimowy pokarm zużywa przed zimą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 09:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Cordovan pisze:
baru0 pisze:
Grzebał w ulu w październiku :bosie: :nonono:
Jak pogoda na to pozwala to nawet wskazane jest skontrolować gniazdo w październiku jeśli zakończyłeś karmienie do połowy września a październik jest ciepły że pszczoły normalnie latają, nawet w listopadzie możesz sprawdzić jeśli masz ponad 18 stopni w dzień a z 5 w nocy na plusie. Kłąb uwiązany jeszcze nie jest a pszczółki potrafią faktycznie mamuśkę rozkręcić z czerwieniem zużywając przy tym część zapasów. To że gdzieś, ktoś, kiedyś napisał że nie wolno w jakiejś literaturze jest dawno nieaktualne. :wink:
bardzo słusznie Przemek napisał krótko i na temat .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 09:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
jpszczelarz pisze:
Kolego Cordovan masz racja tylko to jest nie prawda,uważasz że pszczółka jest taka głupia że zimowy pokarm zużywa przed zimą
kolego nie wciągaj Przemka w tematy bez sensu .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 09:46 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jpszczelarz pisze:
Kolego Cordovan masz racja tylko to jest nie prawda,uważasz że pszczółka jest taka głupia że zimowy pokarm zużywa przed zimą


Uwazasz ze pszczoly maja przed tym jakies "opory"?
Zuzyja wszystkie dostepne zasoby zeby przezyc. :wink: .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 09:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Zdzisław. pisze:
Uwazasz ze pszczoly maja przed tym jakies "opory"?
Zuzyja wszystkie dostepne zasoby zeby przezyc. :wink: .

Uważam ,że pszczoły powinny być zakarmione do 20 września w taki sposób żeby raz matka nie miał gdzie czerwić dwa jeśli już zacznie to powinna mieć na tyle dużo pokarmu żeby rodzinie starczyło do kwietnia
Wtedy nie trzeba nic kontrolować w listopadzie :haha: pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 09:56 - czw 
mendalinho pisze:
dwa jeśli już zacznie to powinna mieć na tyle dużo pokarmu żeby rodzinie starczyło do kwietnia
a co z warrozą jeśli matka zacznie czerwić? Kontrola nie dotyczy tyko stanu zapasów. :wink:


Na górę
  
 
Post: 31 października 2013, 10:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Cordovan pisze:
a co z warrozą jeśli matka zacznie czerwić? Kontrola nie dotyczy tyko stanu zapasów. :wink:

Warroza po ostatnim zabiegu(koniec października) mnie nie interesuje.pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 15:23 - czw 
Cordovan pisze:
a co z warrozą jeśli matka zacznie czerwić? Kontrola nie dotyczy tyko stanu zapasów.

Przecież ją wytłukłeś co do sztuki w lipcu, sierpniu i wrześniu. W Sylwestra przed balem pewnie jeszcze poprawisz. To o co się martwisz ? U Ciebie jej nie może być. :haha: :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 31 października 2013, 16:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
mendalinho pisze:
Zdzisław. pisze:
Uwazasz ze pszczoly maja przed tym jakies "opory"?
Zuzyja wszystkie dostepne zasoby zeby przezyc. :wink: .

Uważam ,że pszczoły powinny być zakarmione do 20 września w taki sposób żeby raz matka nie miał gdzie czerwić dwa jeśli już zacznie to powinna mieć na tyle dużo pokarmu żeby rodzinie starczyło do kwietnia
Wtedy nie trzeba nic kontrolować w listopadzie :haha: pozdrawiam
Gniazda zalać można do oporu jak piszesz tylko jest 1 mały problem nie przewidzisz jaka będzie jesień i jak długo będzie tak ciepło jak byś to przewidżał to by było bardzo dobrze . Ale nie ma co się martwic na zapas jeszcze to nigdy nie było jak by to jakoś nie było a powinno być dobrze każdy sobie odpowie na to pytanie na wiosne , wrócimy do tego tematu czas szybko ucieka .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 21:16 - czw 
Cordovan pisze:
a co z warrozą jeśli matka zacznie czerwić? Kontrola nie dotyczy tyko stanu zapasów.

A co ma być? Tylko mi nie mów że Ty wywalasz teraz ramki z czerwiem :haha:


Na górę
  
 
Post: 31 października 2013, 21:23 - czw 

Rejestracja: 08 sierpnia 2012, 11:54 - śr
Posty: 43
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
[quote="rever"]Byłem dziś zobaczyć czy po nocnej wichurze nie powywracało mi uli. Zajrzałem do odkładów z zapasowymi matkami i przez tą pogodę się nieźle namieszało w niektórych rodzinkach. Na trzy ramki zimowane dwie praktycznie w całości czerw kryty żarcia ledwo na jednej widać i znowu trzeba będzie dokarmiać jak zdąży to wszystko się wygryźć i oblecieć to będzie z tego zaraz nie trzy a pięć ramek pszczół i pomyśleć że już zaraz listopad.

matka czerwi jak szalona bo próbuje ratować rodzinę skoro ma do tego warunki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2013, 22:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Przemku ręka mistrza wszystko dopracuje... a tak na marginesie wrzuciłbyś jakieś fotki tej swojej pasieczki bo chyba powiększyłeś ją znacznie...

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 11:22 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 marca 2008, 22:33 - ndz
Posty: 983
Lokalizacja: Smęgorzów
Ja jeszcze mam matki zamknięte w izolatorach P. Ch.... ale około 15stego je uwolnie ,tego roku zamknołem matki tylko na ok. 1,5 miesiąca . Część matek zwolniłem wcześniej i mimo młodego wieku , sprzyjającej pogody dużch ilości przynoszonego pyłku nie rozpoczeły ponownego czerwienia . A kiedy już nie mam ani jednej komórki czerwiu czekam tylko zeby ustały loty pszczół a jeszcze przy odpowiedniej temperaturze dobije ostatnim zabiegiem reszte warrozy (mam nadzieje)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 20:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
To nie matki podejmują decyzję o czerwieniu. Tą decyzję podejmuje rodzina. A pszczelarz odpowiada za rodzinę.
pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 20:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
adriannos pisze:
To nie matki podejmują decyzję o czerwieniu.
Wyjaśnij więc dlaczego młode matki jeszcze czerwią a stare nie owszem decyduje rodzina ale rodzina ma królową
adriannos pisze:
A pszczelarz odpowiada za rodzinę.
więc popatrz gniazda były zalane na ful!!! Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 21:00 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Stantom20 - może podziel się swoimi spostrzeżeniami i uwagami w temacie izolatory Chmary .Większości tutaj zależy na braku czerwiu więc jest to może jakiś sposób ,zamiast "wietrzenia"czy innych wynalazków.
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 22:13 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lutego 2012, 16:26 - wt
Posty: 736
Lokalizacja: Włocławek
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W sprawie jednorazowego leczenia kolopikowego. Zastanawiam się, bo mi się ten pomysł widzi. Czy można by zastosować takie leczenie w terenie dość mocno napszczelonym. Kolopik, jak sam wspomina, ma pszczoły w terenie mało napszczelonym. Może dzięki temu pszczoły nie łapią tak wiele warrozy późnym latem i rodzinki do momentu leczenia nie słabną. U mnie dużo pasiek dookoła, ale dobrze ogarniętych i pewno skutecznie leczonych, więc może też warto?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 22:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Skontrolujesz naturalny osyp pasożyta w lipcu i będziesz wiedzieć. Zgadywanki nie powinny wchodzić w rachubę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 22:30 - pt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
marcyha pisze:
W sprawie jednorazowego leczenia kolopikowego. Zastanawiam się, bo mi się ten pomysł widzi. Czy można by zastosować takie leczenie w terenie dość mocno napszczelonym. Kolopik, jak sam wspomina, ma pszczoły w terenie mało napszczelonym. Może dzięki temu pszczoły nie łapią tak wiele warrozy późnym latem i rodzinki do momentu leczenia nie słabną. U mnie dużo pasiek dookoła, ale dobrze ogarniętych i pewno skutecznie leczonych, więc może też warto?


Moim zdaniem nawet tak nie myśl a co dopiero zebys tak robila.
pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 22:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
marcyha, zabieg kolopika nie polega na jednokrotnym dymieniu końcem jesieni, to cały system ograniczania populacji warrozy w sezonie, poprzez ramkę pracy, pruchno dębowe i coś tam chyba jeszcze (niech sam dopowie),
ja leczę warrozę podobną metodą, acz zamiast apiwarolu stosuję kwas szczawiowy, w sezonie robię odkłady z czerwiem zamkniętym ( które dostają matkę NU i w czasie bez czerwiu dostają KS), nie stosuję ramki pracy bo warrozę zabieram w ramkach które idą do odkładów ( a przynajmniej cześć warrozy), cały myk polega na tym nie żeby wybić warrozę do nogi (co mało realne) ale żeby utrzymać jej populację w ciągu sezonu na takim poziomie, który nie ma wpływu na rozwój i siłę rodziny, zabieg jesienią dobija tylko resztki i pozwala na w miarę czysty start wiosną,
zaraz odezwą się tu krytycy że tak się nie da że warroza zje kolopika i mnie, że bez 10 zabiegów ciężką chemią w sezonie się nie da i takie tam, czytałem gdzieś żę cordovan opowiadał o jakimś koledze co mu pszczoły popadały od zastosowania tej metody, ale nie da się ot tak przejść z leczenia 10x chemia na 1x jesienią, trzeba to zrobić z głową, kontrolując osyp naturalny i ew. jesienią poprzedniego roku dać ten apiwarol jak nie ma czerwiu ale tez pszczoły nie zawiązały kłebu, potem cały rok trzeba trzymać rękę na pulsie, bo jeśli zawalisz w tym roku leczenie warrozy, a na przyszly postanowisz że przeleczysz tylko raz późną jesienią to możesz mieć puste ule, do leczenia w ten sposób trzeba znać biologię rodziny pszczelej, biologię roztocza i schematy ich rozwoju, trzeba znać swoje pożytki i wiedzieć kiedy, co i jak zrobić.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 23:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pawełek. pisze:
nie da się ot tak przejść z leczenia 10x chemia na 1x jesienią, trzeba to zrobić z głową, kontrolując osyp naturalny i ew. jesienią poprzedniego roku dać ten apiwarol jak nie ma czerwiu ale tez pszczoły nie zawiązały kłebu, potem cały rok trzeba trzymać rękę na pulsie, bo jeśli zawalisz w tym roku leczenie warrozy, a na przyszly postanowisz że przeleczysz tylko raz późną jesienią to możesz mieć puste ule


Bardzo mądrze napisane.

Pawełek., tak szczerze, nie obserwujesz po KS zwiększonej wymiany matek? Ja się do KS z tego powodu zniechęciłem.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 23:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
minikron, nie, nic nie zauważyłem a wszystkie matki mam znaczone bądź opalitkami bądź markerem, w tym roku na 90 matek które miałem z tamtego roku ( i wcześniejszych) wymieniły mi dwie (ale przyczyny upatruję bardziej w ich ogólnej kondycji), i dwie z 50 tegorocznych wymienione, które dość późno podjęły czerwienie, ale nie widziały KS jeszcze. Może to dlatego że prowadzę dość ostrą selekcję młodych matek, w pierwszym sezonie, do zimy idą tylko najlepsze, największe i najbardziej witalne, każda która odstaje od reszty jest wymieniona albo usunięta a jej rodzina dołączona do innej.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 23:27 - pt 

Rejestracja: 09 lipca 2012, 17:29 - pn
Posty: 17
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
KS to dziadostwo prubowalem w ubieglym roku jesienia polewac i dostalem nauczke bo cala zime pszczoly wypryskiwały?????? a przez pierwsze kilka dni pszczoły w ulach wariowały ????????


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 listopada 2013, 23:35 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
kamil556, wypryskiwały nie od KS, tylko byly niespokojne, chore, mogły wypryskiwać od KS tylko kiedy polewałeś zbyt silnym roztworem i je poparzyłeś.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 listopada 2013, 01:57 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
marcyha pisze:
W sprawie jednorazowego leczenia kolopikowego. Zastanawiam się, bo mi się ten pomysł widzi. Czy można by zastosować takie leczenie w terenie dość mocno napszczelonym. Kolopik, jak sam wspomina, ma pszczoły w terenie mało napszczelonym. Może dzięki temu pszczoły nie łapią tak wiele warrozy późnym latem i rodzinki do momentu leczenia nie słabną. U mnie dużo pasiek dookoła, ale dobrze ogarniętych i pewno skutecznie leczonych, więc może też warto?
Trzymaj się swojego sposobu leczenia warrozy .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 listopada 2013, 07:17 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Pawełek. pisze:
zabieg kolopika nie polega na jednokrotnym dymieniu końcem jesieni, to cały system ograniczania populacji warrozy w sezonie, poprzez ramkę pracy, pruchno dębowe i coś tam chyba jeszcze ,

Takie zdanie powinien Szanowny Kolopik przytaczać w całości zawsze ,mówiąc o "swojej metodzie".

I jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy ,na których ramkach jest najwięcej warozy w zasklepionym czerwiu (czy w ogóle jest różnica ?).Mając na uwadze robienie odkładów z zamkniętym czerwiem ,wiedza ta była by bezcenna .
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 listopada 2013, 10:26 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Wydaje mi się że na ramkach zewnętrznych jest najwięcej, także wydaje mi się że skuteczność ramki trutowej do wyłapywania warrozy zwiększa się dzięki jej umieszczeniu na skraju np jako druga.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 listopada 2013, 19:27 - sob 
Rozmieszczenie warozy w zasklepionym czerwiu jest mniej więcej równomierne. Ale na ramkach aktualnie zasklepianych jest jej najwięcej i dlatego ramką pracy żongluję tak aby sklepienie jej odbywało się mniej więcej w czasie sklepienia sąsiednich ramek pszczelich.
baru0,
Pisałem tu już, że to nie jest moja metoda. Ta metoda już dawno istniała a ja z czystego przypadku dodałem do niej dębowe próchno i sposób wykonania ramki pracy. Ramka jest podzielona na trzy pionowe sekcje i co tydzień jedna w pełni zasklepiona sekcja jest wycinana. W tydzień po włożeniu ramki do gniazda wycina się języczki z dwóch sekcji, po kolejnym tygodniu z jednej sekcji a potem już tylko zasklepione.


Na górę
  
 
Post: 02 listopada 2013, 21:08 - sob 
kolopik pisze:
Ramka jest podzielona na trzy pionowe sekcje i co tydzień jedna w pełni zasklepiona sekcja jest wycinana. W tydzień po włożeniu ramki do gniazda wycina się języczki z dwóch sekcji, po kolejnym tygodniu z jednej sekcji a potem już tylko zasklepione.
I cały czas wycinasz ta zabudowę dziewiczą? :haha:


Na górę
  
 
Post: 02 listopada 2013, 21:43 - sob 
Cordovan pisze:
I cały czas wycinasz ta zabudowę dziewiczą?

:haha: Wierz mi, że nie zajmuje mi to wcale więcej czasu. Przeglądów dokonuje co tydzień i wycięcie kawałka plastra trwa 3 sekundy.
W zamian mam stałą kontrolę warozy i trochę extra wosku. O wyżerce dla ptactwa nie wspomnę.
A Tobie ile czasu pochłaniają systemy 4x4, Wyciągania ramek z czerwiem późną jesienią i wczesną wiosną, polewania kwasami, wieszanie pasków, pudrowania i inne ?
A ile chemii do uli wp...isz ?
Więc jak Ci pasuje się z kogoś podśmiewać to najpierw zastanów się czy siebie nie ośmieszasz.


Na górę
  
 
Post: 02 listopada 2013, 22:00 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tak się zapytam ,ile trzeba miodu na wykarmienie jednej ramki czerwiu ?
Jak założyłem ramkę pracy ,i później popatrzyłem ile czerwiu i mleczka pójdzie w pi.....du ,szkoda mi się zrobiło .Poszukam innego sposobu na tą cholerę .
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 listopada 2013, 22:02 - sob 
kolopik, ja się śmieję z tego że wycinasz woszczynę dziewiczą z niewielką ilością warrozy a reszta jej siedzi w komórkach pszczelich bo są przeczerwione, temat wałkowany tyle razy na forum że nie che mi się kolejny raz tłumaczyć gdzie chętniej i dlaczego wchodzi warroza by złożyć jaja. Sprawdź osobiście a potem miej śmiałość powiedzieć że się myliłeś albo ja. Kwasów, pasków, pudru nie stosuję jedynie apiwarol i eliminację zbędnego w pewnych okresach czerwiu zamkniętego co też już opisywałem. Dużo czasu mi to nie zajmuje a gadanie że amitraza ma przy czterokrotnym odymianiu, ba nawet sześciokrotnym odymianiu wpływ na matkę pszczelą i dalszy rozwój rodziny pszczelej w przypadku gdy i tak co dwa lata wymieniasz matki jest bzdurą wyssaną z palca. Nie ma wpływu żadnego bo niczym taka matka ani rodzina nie odbiegała w kolejnym sezonie od poprzedniego, lepiej tylko czerwiła niż w tym samym roku co była poddawana. W kolejnym drugim sezonie od poddania i tak pod młotek w maju lub czerwcu a do tego czasu różnic w czerwieniu również niewiele widać. :wink:

baru0 pisze:
Tak się zapytam ,ile trzeba miodu na wykarmienie jednej ramki czerwiu ?
Cały kilogram z pewnością wciągnie ramka trutni. :wink:


Na górę
  
 
Post: 02 listopada 2013, 22:04 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Kolopik łatwo się pisze że twoja metoda jest stara ,w pełni z tobą się zgadzam znam ją od A-do-z TYLKO JEST JEDN PROBLEM ŻE TY NIE OPISUJESZ JEJ W CAŁOŚCI ,tylko malutką cząstkę i wiesz że ja także jej nie opisze bo nie opisują jej starzy pszczelarze łatwo jest wstawić ikonę taką :haha: ale nie napisać co się wstawia na to rozżarzone próchno ty piszesz o dębowym może być inne pozdrawiam .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 listopada 2013, 22:10 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lutego 2012, 16:26 - wt
Posty: 736
Lokalizacja: Włocławek
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Czy ktoś może uchylić rąbka tajemnicy i opisać w całości tę tajemniczą metodę starych pszczelarzy :blee:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji