FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Kiedy ostatecznie ustalić wielkość gniazda?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=133
Strona 1 z 1

Autor:  minikron [ 01 października 2007, 19:02 - pn ]
Tytuł:  Kiedy ostatecznie ustalić wielkość gniazda?

Mam 14 rodzin.
Dzisiaj sprawdzałem co u nich słychać. 2 rodziny na 12 ramkach wlkp, 4 na 10, reszta 6-8.
Karmienie w zasadzie skończone 2 tyg. temu. W wielu pniach pszczoły "wiszą" za zatworem. W jednej z najsilniejszych rodzin zauważyłem, że na trzech ramkach plastry nie są pełne (zabudowa ciepła). Czy mogę dać im jeszcze cukier, czy jest już za późno?

No i czy pszczół jeszcze ubędzie jak już nie karmę? Kiedy ostatecznie ustalić ile ramek zostawić?

Autor:  BoCiAnK [ 01 października 2007, 21:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Kiedy ostatecznie ustalić wielkość gniazda?

minikron pisze:
Mam 14 rodzin.
Dzisiaj sprawdzałem co u nich słychać. 2 rodziny na 12 ramkach wlkp, 4 na 10,
No i czy pszczół jeszcze ubędzie jak już nie karmę? Kiedy ostatecznie ustalić ile ramek zostawić?


Ja bym przynajmniej zwęził o dwie ramki a tą na 12 o trzy pszczół jeszcze ubędzie , masz okazję bo jest Ciepło zaglądnij wczesnym rankiem do ula wszystkie się pochowały a w południe jest Cieplo to wychodzą za zatwory

http://lh5.google.pl/BoCiAnK/Rt2eoQEy6X ... imgmax=512

A wycofane ramki odsklep i daj za zatwory wybiorą se pokarm

Autor:  leo38+ [ 02 października 2007, 10:21 - wt ]
Tytuł: 

Sprawa jest prosta zaglsdnij do gniazda po nocnym przymrozku i bedziesz wiedzial ila ujac ja nie widzialem jeszcze rodziny ktora zimowalaby na 12 ramkach wlkp przewaznie to jest 7 8ramek chyba ze laczona ale tez malo prawdopodobne zas co do syropu to dopuki biora mozesz dawac nic im nie bedzie.Pozdrawiam

Autor:  minikron [ 02 października 2007, 14:53 - wt ]
Tytuł: 

Nie twierdzę, że będę tą rodzinę zimował na 12-tu ramkach.. Sam tytuł tematu wskazuje, że chcę je ścieśnić...
Pierwszy raz zimuję pszczoły i nie wiem jak to wygląda... Uroki nauki przez internet :)
Tak to wygląda, zrobione przed momentem:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/027 ... 175bb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/739 ... 1d7fd.html


U Ostrowskiej czytałem, że jak w uliczce są pszczoły, to znaczy, że trzeba zostawić plastry sąsiadujące z tą uliczką. Tu moje pytanie postawione w pierwszym poście: kiedy należy to sprawdzić? (dziękuję za odpowiedź Leo38+)
Mam problem w interpretacji, co to znaczy "silna rodzina" czy "obsiadana ramka". Po prostu nie mam możliwości porównania... Dlatego wdzięczny jestem za wszelkie wskazówki :)

Autor:  leo38+ [ 02 października 2007, 18:45 - wt ]
Tytuł: 

Gniazdo ukladam mniej wiecej w zaleznosci od tego ile czerwiu jest pod koniec sierpnia plus ramki okrywowe przy takim zlozeniu gniazda koniec sierpnia poczatek wrzesnia wiesz ile syropu trzeba podac rodzinie nie rozwloka niepotrzebnie po zbednych ramkach.Pozniej daje dawke syropu na raz calosc zalewaja w miare wygryzania sie pokolenia zimowego i powinno byc dobrze zostaja zabiegi przeciw warozie.Pozdrawiam

Autor:  ryszard13 [ 02 października 2007, 18:51 - wt ]
Tytuł: 

Witam. Ja mam 7+7 w ulu wlkp i nie wydaje mi się aby to było za dużo (na razie),co o tym sądzicie? Pozdrawiam

Autor:  sabard [ 28 października 2007, 13:01 - ndz ]
Tytuł: 

Radę Ryśka uważam za najlepszą .Twoje problemy minikron wynikają z zimowania w jednym korpusie. zakładajac zimowanie w dwóch korpusach jak radzi Rysiek daje Ci to, że w najistosowniejszym momencie - ja robię to po zakarmieniu- ustawiasz ograniczenia gniazda na 7+7 w rodzinach słabszych i 8+8 w silniejszych, Natomiast bardzo silne musza pozostać na dwóch wielkopolskich!!!. W tej konfiguracji we wrześniu pszczoły powinne jeszcze być wczesnym rankiem w przestrzeni międzykorpusowej. Jeśli ich tam nie ma to gniazdo jest za duże. Jeśli gniazdo jest za duże trzeba ramki z pokarmem zabrać z gniazda , odsklepić je i wstawić w środek dolnego korpusu pod kłąb. Jeśli jest późno - nie należy wstawiać za ocieplenie, bo słaba rodzina tego nie weźmie. Jeśli po takiej analizie pszczoły zostaną Ci na 6 ramkach to lepiej je połącz. - no chyba że jest tam dobra młoda jednoroczna matka- ja takich tez nie łączę - wychodzą na produkcje po 20 maja.
Na ramkach 7+7 jak radzi Rysiek może zimować rodzina słaba obejmująca pod koniec września3/4 1korpusa wielkopolskiego, lub silna obsiadajaca na czarno w tym czasie wszystkie 14 ramek- i są widoczne nieco powyżej dolnej beleczki ramki w dolnym korpusie- jeśli można u Ciebie tam zajrzeć. Słaba rodzina podczas zimowli wymagaja zdrowego docieplenia i ograniczania przstrzeni -ściśnięcia - nawet ograniczenia szerokości uliczek dlatego nie powinno sie ich zimować - lepiej po.łaczyć. Te wszystkie rozważania w przypadku rodzin bardzo silnych nie maja sensu, ponieważ im nie jest tak potrzebne ocieplenie i ograniczenia, lecz dobra sprawna wentylacja.
Pozdrawiam, życzę powodzenia i dziękuję za miłe słowo.

Autor:  minikron [ 03 listopada 2007, 22:22 - sob ]
Tytuł: 

To, że powinienem zimować na 2 wlkp. uświadomiono mi już jakiś czas temu, niestety za późno. Za późno, żeby zmieniać układ gniazda na zimę. Tą muszą przetrzymać na jednym.

Pewnie jestem zbyt przewrażliwiony i o wszystko się martwię, jedno jeszcze pytanie.
Jakiś tydzień temu patrzyłem do tych najsilniejszych rodzin, zerknąłem tylko, ale widziałem dużo pszczół na górnych beleczkach ramek (nie mam zabeleczkowanego gniazda, jest tylko przykryte powałką). Ul poliuretanowy, wlkp 12 ramek i na tylu zostawiłem na zimę. Zabudowa ciepła, pod korpusem wstawiony pusty 1/2 jako poduszka powietrzna.
Czy teraz to nie powinny one być uwieszone na dole? Mam obawy czy zakarmiłem je wystarczająco. Dałem średnio po 11 kg na rodzinę, ale po wrzosie prawie nie wybierałem miodu z gniazd. Sprawdzać to teraz, czy dać im spokój do wiosny?

Autor:  sabard [ 04 listopada 2007, 09:36 - ndz ]
Tytuł:  zimowla

Pszczoły uwiązują się różnie, jeśli ścisnąłeś gniazdo - ograniczyłeś- to pszczoły obsjadają od powałki w dół /silne/ . W moim ulu szklanym teraz pszczoły obsiadają ściśle od powałki - cały korpus górny /8 ramek/ i wystają w środku korpusa dolnego na ok 10 cm.a zakarmiłem je ok 15 gk cukru. Pokarm zasklepiony w górnej części ula a obsiadany przez pszczoły / ok 10 kg / jest w tej sytuacji świetnym kondensatorem ciepła i ten układ pszczół absolutnie nie musi świadczyć o małej ilości pokarmu lecz o srogiej zbliżającej się zimie, więc pszczoły wybierają najcieplejsze miejsce w ulu / góra/ i obsiadają w najbardziej bezpieczny i ekonomiczny sposób. Pszczoły też w taki sposób obsiadały mi w każdym ulu jednościankowym / deska 17,5 mm/nieocieplonym.

Autor:  minikron [ 05 listopada 2007, 17:29 - pn ]
Tytuł: 

Dzisiaj ostatecznie pożegnałem się z pszczołami do wiosny. Ostatni zabieg przeciw warrozie - polewałem kwasem szczawiowym.
Przy okazji weryfikacja ułożenia gniazd. Ująłem kilka ramek. Jednak ogólnie, jak na pierwszy raz trafiłem dobrze. Pszczoły silne. Jeden bidulek na 4 ramkach, ale chcę go przetrzymać mimo tego, że zapewne żadnego pożytku z niego wiosną nie będzie - jest tam młoda, zakupiona u dobrego hodowcy matka. Jak przeżyje, ucieszę się, jak nie, powiem - trudno, nauka kosztuje.
Spotkałem się z opiniami doświadczonych pszczelarzy, że niemożliwe jest, by rodziny szły do zimowli na 12 ramkach wielkopolskich. Tymczasem w wypadku jednej rodziny pomyliłem się w ilości ramek - obsiadają 13 ramek. Na jednym ze zdjęć widać przy powiększeniu pszczoły między 12 i 13 ramką. Wyczytałem, że trzeba zostawić plastry przylegające do uliczki w której są pszczoły, zostawiam więc 13 ramek.. Jednak to nie moja bujna wyobraźnia i brak doświadczenia - rodziny mogą być takie silne. Oto zdjęcia z dzisiaj:
http://a92x.cyberdusk.pl/pszczoly/

W przyszłym roku obowiązkowo 2 korpusy...

Autor:  BoCiAnK [ 05 listopada 2007, 18:35 - pn ]
Tytuł: 

Piękne Zjęcia Widać że masz się z czego cieszyć bardzo przyjemnie się ogląda takie zdjęcia

lecz coś Ci powiem gdybyś popatrzył od góry do uli przy -10 stC to kłąb obejmował by naiwyrzej 7 ramek kłąb o wadze 4 kilo obsiada 9 ramek
Wiec jedno przy długiej ostrej zimie pszczoły idąc 7 ramkami przy 13 rakach w ulu chcąc przejść na raka boczne z pokarmem muszą zazwyczaj dokonać oblotu lub sie dobrze rozluźnic inaczej padną z głodu dochodząc do górnej beleczki zazwyczaj kłab uwiązuje się na środku gniazda na przeciw wylotu a tam jest naj mniej jedzenia nad głową (kłebem ) w ulu ciasno ułożonym już przed karmieniem pszczoły muszą na środkowych ramkach zalać więcej pokarmem (bo nie mają gdzie ) ale kłąb idący tylko 7-8 maks 9 ma ramkami nie musi nigdy nigdzie przechodzić bo swoim obszarem 20--30cm obejmuje już wszystkie ramki i ma w swoim zasięgu cały pokarm

popatrz na te zdjecia
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/viewtopic.php?t=120

wieć ja wolę dać tyle samo pokarmu co Ty dałeś bo ja dałem po 12kg cukru na swoje 8 ramek i nic już nie wycofywać
Co do Bidulka jak piszesz moje odkłady obsiadają 4 z 6 ramek po odpowiedniej stymulacji i prowadzeniu ich ok 30 maja mam zamiar brać z nich miód 8)

Autor:  minikron [ 05 listopada 2007, 19:13 - pn ]
Tytuł: 

Właśnie na temat przemieszczania się takiego dużego kłębu rozmawiałem na chacie z kilkoma pszczelarzami i mnie uspokajali. Mam właśnie takie obawy- jak ma się przesuwać kłąb, który w zasadzie nie ma gdzie się przesunąć...?
Co jeszcze mnie niepokoi - w tych najsilniejszych rodzinach pszczoły są na górze ramek już teraz. Mało tego - większość pszczół nie jest - tak jak powinno być - uwiązana na dole w okolicy wylotka. Wszystkie zdjęcia robiłem od tyłu uli, wszystkie mają zabudowę ciepłą. Widać większość pszczół na tyle ula. Jeśli w wypadku dużych i długich mrozów tak umiejscowione pozostaną, to jak będzie z pokarmem? Nie będą mogły, tak jak to jest naturalnie, przesunąć się do tyłu i do góry.
Mam się martwić?

Autor:  BoCiAnK [ 05 listopada 2007, 21:46 - pn ]
Tytuł: 

minikron pisze:
Właśnie na temat przemieszczania się takiego dużego kłębu


A po kiego djabłą mają się gdzieś przesuwać ramko wielkopolskie ma 25cm wysokości więc muszą sięgać beleczki przesuwają się jedynie (u Ciebie na boki _ ) a u mnie do tyłu (zimna zabudowa _ pokarmu im nigdy nie braknie bo zawsze mają go w zasięgu nie buj się trochę zejdą na duł jak przymrozi więcej zimuję tak od 10 lat i jeszcze mi nigdy nie padły zawsze możesz pod gniazdowy korpus wstawić pół korpus z małymi ramkami
Tylko że na to teraz jest trochę za późno
W tak przygotowanym i ścieśnionym gnieździe pszczoły nie muszą ogrzewać pokarmu jest im cieplej a za tym mniej jeszcze spożywają przez co przy długich zimach nie dochodzi do przepełnienia jelita i oddawania kału w ulu co może spowodować nosemoze jedynym wariantem jest super wentylacja by by pszczoły nie miały za sucho w ulu a wilgotność była odpowiednia
A po co się masz martwić przezimują oczywiście

Autor:  Pawel_T [ 03 sierpnia 2008, 20:15 - ndz ]
Tytuł: 

tak czytam ten post... i mnie zastanawia Wy już układacie gniazdo na zimę ?

Autor:  osarek [ 03 sierpnia 2008, 20:35 - ndz ]
Tytuł: 

ja już ułożyłem. i dałem im po 3 kg cukru

Autor:  kancukiewicz [ 03 sierpnia 2008, 20:37 - ndz ]
Tytuł: 

Pawel_T pisze:
tak czytam ten post... i mnie zastanawia Wy już układacie gniazdo na zimę ?

Wstępnie już pod koniec lipca, na początku karmienia. Ramki układam w takiej kolejności, w jakiej mają pozostać na zimę. Na przełomie sierpnia i wrzesnia robię przegląd, ustalam ile któremu jeszcze dać syropu a zbędne ramki wycofuję za zatworę.

Autor:  bzzy [ 03 sierpnia 2008, 20:47 - ndz ]
Tytuł: 

osarek pisze:
ja już ułożyłem. i dałem im po 3 kg cukru


i co chcesz powiedzieć że już nic nie będziesz ujmować ramek, ja bym mocno polemizował

Autor:  d@niel_25 [ 03 sierpnia 2008, 21:13 - ndz ]
Tytuł: 

Ja mam zamiar swoje zazimować na 10 ramkach ponieważ ta liczba wydał mi sie najbardziej uniwersalna. Mam ule leżaki wieć nie ma mowy o żadnych pół korpusach na spód. Co myślicie?? rodziny chyba są silne młode pszczoły oblatują sie co kilka dni i wygląda to jak wspomniane już na tym forum tornado. pozdro.

Autor:  bzzy [ 03 sierpnia 2008, 21:17 - ndz ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Ja mam zamiar swoje zazimować na 10 ramkach ponieważ ta liczba wydał mi sie najbardziej uniwersalna. Mam ule leżaki wieć nie ma mowy o żadnych pół korpusach na spód. Co myślicie?? rodziny chyba są silne młode pszczoły oblatują sie co kilka dni i wygląda to jak wspomniane już na tym forum tornado. pozdro.


jak masz rodzin mało to ustawiasz rodziny odpowiednio do siły a nie jak Ci się widzi i wszystkie na 10 ramek, a potem masz takie cuda że pokarm masz z boku a w środku pusto i pszczoły osypują się na przedwiosniu bo zapewne też dasz 10kg a nie więcej

Autor:  d@niel_25 [ 03 sierpnia 2008, 21:23 - ndz ]
Tytuł: 

A własnie że nie dam 12 kg :twisted: czy prawidłowa objetość zimwego gniazda to liczba ramek pełnych czerwiu pomnożona przez 2 (ramki sumuje sie wszytstie np 2 ramki do poły zaczerione dadzą nam jedna całą) i czy w tym przypadku zostawić jeszcze ok 2 ramek pustych an skraju gniazda??

Autor:  osarek [ 03 sierpnia 2008, 21:38 - ndz ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
osarek pisze:
ja już ułożyłem. i dałem im po 3 kg cukru


i co chcesz powiedzieć że już nic nie będziesz ujmować ramek, ja bym mocno polemizował

kolego Bzzy ostateczne ułożenie gniazda robię po podkarmieniu rodzin, to będzie ok 10 września, jeśli pszczoły nie będą obsiadały wszystkich ramek, które im zostawiłem to im ujmę :wink:

Autor:  kancukiewicz [ 03 sierpnia 2008, 21:38 - ndz ]
Tytuł: 

Cukru musisz dać tyle, ile potrzeba a nie 10 czy12. Dlatego ważnym jest po podaniu 8-9 kg przegląd i zapewniam cię, że potrzeby poszczególnych rodzin będą zróżnicowane. Być może niektóre będą miały dosyć, do innych bedziesz musiał dac np. po 5 l (w dużych porcjach). Za dużo pokarmu też jest szkodliwe - kłąb nie może się prawidłowo uwiązać.
To samo dotyczy ilości ramek. Na początku karmienia daje się z lekkim nadmiarem, aby po nakarmieniu ewentualnie 1-2 ująć i zostawić tyle, ile obsiadają. Ważna jest kolejność ramek i rozłożenie pokarmu - skrajne po bokach nawet 3/4 zasklepione.

Autor:  BoCiAnK [ 03 sierpnia 2008, 22:35 - ndz ]
Tytuł: 

osarek pisze:
bzzy pisze:
osarek pisze:
ja już ułożyłem. i dałem im po 3 kg cukru


i co chcesz powiedzieć że już nic nie będziesz ujmować ramek, ja bym mocno polemizował

kolego Bzzy ostateczne ułożenie gniazda robię po podkarmieniu rodzin, to będzie ok 10 września, jeśli pszczoły nie będą obsiadały wszystkich ramek, które im zostawiłem to im ujmę :wink:


I tu jest moim zdaniem największy błąd
Lepiej od razu w ulu pozostawić o 2 ramka mniej jak ich potem odejmować z pokarmem w skrajnych ramkach mieści się najwięcej pokarmu po ok 2 kg zabranie tych ramek uszczupla zapasy o 4 godziny ( podanie ich za zatwór celem przeniesienia jest to zmuszanie ich do dodatkowej pracy co o tej porze jest nie wskazane )
zawsze układam ule tak aby już nic nie poprawiać ani nie ujmować
do reszty we Wrześniu czy nawet Październiku nie jesteśmy tego ocenić są jeszcze dni ciepłe i pszczoły są rozluźnione nawet słaba rodzina zajmuje znacznie wiecej miejsca ja powinna
Ewentualne ścieśnienie gniazda wykonuje się po piewszych przymrozkach lub gdy przynajmniej tep spadnie przez kilka dni do 5-9 stC ,, wtedy odejmujemy skrajne ramki i czekamy na pierwszy lepszy ciepły dzień by zamienić je w ulu wyciągamy wtedy dwie ramki środkowe ( jest w nich naj mniej pokarmu ) a wstawiamy te skrajne poszyte i pełne

Autor:  bzzy [ 03 sierpnia 2008, 22:49 - ndz ]
Tytuł: 

ujmowanie po 10 wrzesnia np 2 lub 3 ramek ma sens jak się karmimi dużymi ilościami i w środku pozostał czerw na wylęgnięciu to wtedy można ująć i odkslepić aby pszczoły uzupełniły wolne miejsca aczkolwiek niewiele osób na forum ma taką fantazje aby coś takiego zrobić, zazwyczaj jest tak że ramki zalane z pokarmem ujmują i ramki zalane stoją za zatworem, pszczoły się wypracowały na noszenie pokarmu przez niewiedze pszczelarza

Autor:  bzzy [ 03 sierpnia 2008, 22:53 - ndz ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Być może niektóre będą miały dosyć, do innych bedziesz musiał dac np. po 5 l (w dużych porcjach). Za dużo pokarmu też jest szkodliwe - kłąb nie może się prawidłowo uwiązać.


hehe kiedyś między rodzinami produkcyjnymi stał dadan odkład na 5 ramkach a dostał tyle co dadany na 7 ramkach, przy trzeciej dawce byłem zdziwiony jak jej nie mogły wybrać, wszystkie ramki były zalane i zasklepione i tylko był czerw na dwóch ramkach jak wielkości dłoń, tak zostały na zimę, nic im nie było, wyszły na wiosne w dobrej kondycji a pokarmu miały na drugą zimę

Autor:  kancukiewicz [ 04 sierpnia 2008, 10:53 - pn ]
Tytuł: 

hehe kiedyś między rodzinami produkcyjnymi stał dadan odkład na 5 ramkach a dostał tyle co dadany na 7 ramkach, przy trzeciej dawce byłem zdziwiony jak jej nie mogły wybrać, wszystkie ramki były zalane i zasklepione i tylko był czerw na dwóch ramkach jak wielkości dłoń, tak zostały na zimę, nic im nie było, wyszły na wiosne w dobrej kondycji a pokarmu miały na drugą zimę[/quote]
To może tak trzeba robić, żeby zalać gniazdo do oporu - po co mają sie wysilać na wychowanie czerwiu? I cukru się mniej zużyje. A to wszystko co piszą w książkach to bzdury?

Autor:  Pawel_T [ 04 sierpnia 2008, 11:53 - pn ]
Tytuł: 

kancukiewicz pisze:
Pawel_T pisze:
tak czytam ten post... i mnie zastanawia Wy już układacie gniazdo na zimę ?

Wstępnie już pod koniec lipca, na początku karmienia. Ramki układam w takiej kolejności, w jakiej mają pozostać na zimę. Na przełomie sierpnia i wrzesnia robię przegląd, ustalam ile któremu jeszcze dać syropu a zbędne ramki wycofuję za zatworę.


...ale jak ktoś ma pasiekę na terenie spadziowym to chyba za wczas cokolwiek robić pod koniec lipca

Autor:  bzzy [ 04 sierpnia 2008, 11:58 - pn ]
Tytuł: 

nie wiem czy bzdury, to co piszą w książkach patrz krytycznym okiem bo praktyka i decyzje podejmowane okiem pszczelarza który stoi nad ulem to co innego niż w książkach,
druga sprawa chyba zdajesz sobie sprawe że ci co mają po 100 i więcej rodzin karmią zawsze więcej a to dlatego że póxniej już nie sprawdzają, układają gniazda ciasno przed karmieniem, dają duże porcje syropu i na tym się kończy, są też tacy co po ustawieniu gniazda przed karmieniem karmią do momentu aż pszczoły przestają brać syrop, więc metod jest wiele, jaką TY stosujesz twoja sprawa, wracając do ksiązek to zwróć uwagę że jak ktoś jest początkujący i napiszę mu że w ramce ma być np 2kg pokarmu to mu to nic nie mówi, tak samo jak o podkładaniu matek niby wszystko zostało opisane a ciągle pszczelarze mają te same problemy

Autor:  BoCiAnK [ 04 sierpnia 2008, 12:45 - pn ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
nie wiem czy bzdury, to co piszą w książkach patrz krytycznym okiem bo praktyka i decyzje podejmowane okiem pszczelarza który stoi nad ulem to co innego niż w książkach,
druga sprawa chyba zdajesz sobie sprawe że ci co mają po 100 i więcej rodzin karmią zawsze więcej a to dlatego że póxniej już nie sprawdzają, układają gniazda ciasno przed karmieniem, dają duże porcje syropu i na tym się kończy, są też tacy co po ustawieniu gniazda przed karmieniem


Dokładnie , fachowe książki nie wszystkie ale większość opisuje koniec sezonu na lipie
w niektórych można spotkać wzmiankę o późnych pożytkach
ja układam gniazda po spadzi we wrześniu ale nigdy później jak 15-20 i od zaraz Ciasno 6-8 ramek i karmię 5-6 porcji tak aby pszczoły dostały 12-15kg Cukru ładnie sobie wszystko poukładały i do ulu już nie zaglądam dopiero na wiosnę

Autor:  osarek [ 04 sierpnia 2008, 21:33 - pn ]
Tytuł: 

ciężko macie z tą spadzią. pózno to podkarmianie a jak po dwudziestym września ochłodzi się i pszczoły nie wezmą cukru co wtedy? ja się ciesze że nie mam spadzi :)

Autor:  BoCiAnK [ 04 sierpnia 2008, 21:45 - pn ]
Tytuł: 

osarek pisze:
ciężko macie z tą spadzią. pózno to podkarmianie a jak po dwudziestym września ochłodzi się i pszczoły nie wezmą cukru co wtedy? ja się ciesze że nie mam spadzi :)


przyjacielu dla mnie spadź najlepszy pożytek jeszcze się nie zdarzyło by cukru nie wzięły no chyba że przetrzymasz do października to możesz mieć problemy ale zazwyczaj jesień jest ładna jeszcze mi się nigdy nie zdarzyło bym karmił w październiku nai później jak pamięcią sięgam to zakończyłem 25 września i wzięły po 10-11 kilo cukru
Karmi się dawkami po 3l 1 kg cukru i 05l wody + kwasek cytrynowy lub szklanka octu na 50 l syropu by ułatwić inwertaze syropu

Autor:  bzzy [ 05 sierpnia 2008, 10:14 - wt ]
Tytuł: 

co z tego że ktoś się chwali że miał pasieke na rzepaku i wziął po 20 litrów z ula, później się prosi że ktoś kupi ten miód, miód spadziowy jest jedynym miodem który można sprzedać w dobrej cenie, w obecnej chwili wiele osób z niemiec kupuje w ilościach hurtowych ten miód i płacą dobrą cenę

Autor:  Cezary256 [ 30 sierpnia 2011, 23:32 - wt ]
Tytuł: 

Witam.
Jestem nowy na tym forum, pszczołami zajmuję się od końca czerwca tego roku, mam takie pytanie odnośnie tego kwasku cytrynowego. W jakich ilościach dodaje się go do syropu, powiedzmy w podstawowej dawce 3 do 2. czyli 3 kilo cukru, 2 litry wody i kwasku ..... łyżeczkę, mniej ?

Autor:  glazek7777 [ 01 września 2011, 14:19 - czw ]
Tytuł: 

Teraz najlepsza pora - zostawić tyle ramek ile trzeba z czerwiem - zabrane ramki dać odsklepione w leżakach za zatwór, a w stojakach do pustego korpusu na denicy i na to korpus gniazdowy.

Ja osobiście aby nie prowokować rabunków - zabrane ramki wiruję - odzyskany pokarm gotuję, dodaję do syropu i dużą dawką ok 5l jednorazowo podkarmiam - w ten sposób ograniczam prawie całkowicie matkę w czerwieniu.

Wiem co powiecie - wirowanie pokarmu i podawanie go w syropie - to rozwlekanie chorób - teoretycznie tak - w praktyce należałoby po przeglądzie każdego ula myć ręce i sprzęt (dłuto, miotełkę transportówkę) dezynfekować.

Jest to ułatwienie - zabieram rameczki - zamykam się w budynku gospodarczym i wiruję - wlewam syrop - i pozamiatane.

Odsklepianie ramek, pozostawianie w ulu o tej porze jest niebezpieczne - wyciągnięta ramka i odsklepiana ściąga pełno rabusiów - wlany syrop w podkarmiaczkę nie.

Autor:  glazek7777 [ 01 września 2011, 14:40 - czw ]
Tytuł: 

Cezary - policz - jeśli szklanka octu na 50 l syropu - policz ile łyżek jest w szklance (0,25l) - 50 podziel przez to co wyjdzie i będziesz wiedział ile łyżek na 1 litr syropu - czuję sie jak bym znów był belfrem.

Na 10litrów dajesz ,,pięćdziesiątkę) - tj małą lufkę.
A nie prościej strzykaweczką - idziesz do apteki - płacisz parę groszy - kupujesz strzykawę - i masz dokładność laboratoryjną - na strzykawce jest podziałka.

Autor:  BoCiAnK [ 01 września 2011, 15:43 - czw ]
Tytuł: 

glazek7777 pisze:
Teraz najlepsza pora - zostawić tyle ramek ile trzeba z czerwiem -

Tak to racja ja bym dodał do tego tyle że nawet jak jest dużo pszczół to przynajmniej ja układam tak
-Wielkopolskie 8- max 9 ramek
-Dadant 6- max 8 ramek
i Karmię nigdy już z tego nic nie odejmuję ani nie dokładam
każda rodzina dostanie po 13-14 kg inwertu lub 11 kg Cukru
Litowanie się ze się nie mieszczą skutkuje tylko potem tym że jak przerobią cukier to po pierwszych przymrozkach obsiadają o kilka ramek mniej gorliwy pszczelarz wtedy leci i ujmuje te nie obsiadane zabierając je wraz z pokarmem (a na skrajnych ramkach jest go najwięcej ) rezultat potem jest taki że wychodzi że dał im na zimę nie po 10 kg cukru tylko po 6-7 i zdziwiony potem że przy dłuższej zimie padły z głodu :leży_uśmiech: A co miały :wnerw: jeść jak zabrane wiszą w pracowni
glazek7777 pisze:
Ja osobiście aby nie prowokować rabunków - zabrane ramki wiruję - odzyskany pokarm gotuję, dodaję do syropu i dużą dawką ok 5l jednorazowo podkarmiam - w ten sposób ograniczam prawie całkowicie matkę w czerwieniu.

Mam pytanie czy to co wirujesz to cukier poddawany podczas stymulacji na czerw ?? w sierpniu czy Miód
Bo jak Cukier to OK
Ja bym nie wirował pozostawił bym sobie do maja do odkładów
A jak miód to też super układając pasiekę na Wilkowisku odwirowałem jeszcze 200 l Miodu spadziowego z zabranych nadstawek i skrajnych ramek ( z tym że ja nigdy nie podkarmiam na czerw )
Cytuj:
Wiem co powiecie - wirowanie pokarmu i podawanie go w syropie - to rozwlekanie chorób - teoretycznie tak - w praktyce należałoby po przeglądzie każdego ula myć ręce i sprzęt (dłuto, miotełkę transportówkę) dezynfekować.

Hmm przecież przed układaniem każdy widzi czy ma zdrowe pszczoły
to tak jakby przy miodobraniu po każdym ulu myć miodarkę czy mieć do każdego ula osobną :leży_uśmiech:
o chorobach się albo wie albo nie wie aq to już inna sprawa jak rozpoznawać choroby

Autor:  Cezary256 [ 01 września 2011, 22:24 - czw ]
Tytuł: 

Dzięki Glazek za podpowiedź, a raczej za wyliczenie proporcji :) strzykaweczki już sobie kupiłem wcześniej, bo miałem BeeVitalem ze strzykawek psikać, ale pomyślałem, że to już nawet jak na mnie za dużo zabawy i normalnie psikałem z butelki na oko tak. Pszczólki mam już w 3/4 zakarmione, ale ostatnią dawkę 5 lub 6 września podam z octem, może szybciej się zinwerteruje :oczko:
Aaaaa.... właśnie właśnie, ocet octem, a ja o kwas pytałem :)

Autor:  Artur [ 02 września 2011, 06:48 - pt ]
Tytuł: 

Właśnie jak to jest z tym kwaskiem cytrynowym?

Autor:  Boczniak [ 02 września 2011, 08:44 - pt ]
Tytuł: 

Kwasku cytrynowego daje się 1 gram na 1kilogram cukru, nie ważne ile wody.

Autor:  Zdzisław. [ 02 września 2011, 08:59 - pt ]
Tytuł: 

Temat octu w miare jasny.
Kwasek cytrynowy --cel zastosowania podobny.
Według mojego doświadczenia jego zastosowanie ma następujące zalety:
-- zakwaszony syrop nie ulega tak szybko fermentacji,ważne gdy wypadnie pare dni
karme potrzymać.
--zmiana ph syropu z zasadowego na kwaśny,upodabnia jego właściwości do naturalnych
--zmiana ph w warunkach zimowli powoduje ograniczenie namnażania grzybów w
środowisku ula [biegunki] .

Sam stosuje kwasek cytrynowy,octu nie stosowałem,kiedyś stosowano alkohol ''po pierwszej destylacji''.
Proporcja,tutaj nie ma znaczenia aptekarska dokładność ,ale bez przegięć w żadną strone
ja daje około 10 g na około 30 l roztworu [niezależnie od proporcji cukier\ woda]
najlepiej kupić takie opakowania odpada rozsypywanie,odmierzanie,
w syropie jest wyczuwalny lekko kwaśny posmak.

Autor:  Artur [ 02 września 2011, 10:08 - pt ]
Tytuł: 

ok dzięki

Autor:  Cezary256 [ 02 września 2011, 22:54 - pt ]
Tytuł: 

Bardzo dziękuję za jasną i wyczerpującą odpowiedź.

Autor:  Boczniak [ 03 września 2011, 08:27 - sob ]
Tytuł: 

Jeszcze raz ważne 1g kwasku na 1kg cukru bez względu na gęstość syropu (rzadki pszczoły zagęszczą i będzie za kwaśny) Ocet to raczej do ogórków.

Autor:  Czarnotrzewiak [ 03 września 2011, 08:44 - sob ]
Tytuł: 

Witam !
Na wszelkich wykładach i szkoleniach na których uczestniczyłem tłumaczono by nie dodawać niczego do syropu cukrowego przy podkarmianiu , ponieważ nic to nie daje a raczej szkodzi , ponieważ nie potrzebnie obciąża jelito.Gdy wchodziłem w ule wielkopolskie pytałem się starych pszczelarzy jak lepiej zimować pszczoły w jednym czy dwóch korpusach.Powiedział mi jeden pszczelarz że silne rodziny w dwóch a słabsze w jednym , zaś słabych w ogóle nie zimować tylko łączyć.Nie posłuchałem się i robiłem eksperymenty.Dziś wiem że miał rację.
Pozdrawiam

Autor:  Cezary256 [ 04 września 2011, 17:57 - ndz ]
Tytuł: 

Starzy pszczelarze mają czasem (nie obrażając tu nikogo) starą wiedzę, może wkładam kij w mrowisko, albo rękę w ul :tasak: praktykują jeden własny sposób pracy z pszczołami i nie są otwarci na żadne nowości, ponieważ ich sposób wydaje się najlepszy. Bardzo często bywa, że mają rację i ich sposób jest rzeczywiście najodpowiedniejszy w hodowli, ale zawsze należy brać pod uwagę, że coś może być także w porządku i jakieś rozwiązanie usprawni pracę i pszczół i ludzi.

Autor:  mendalinho [ 09 września 2011, 08:48 - pt ]
Tytuł: 

Boczniak pisze:
Jeszcze raz ważne 1g kwasku na 1kg cukru bez względu na gęstość syropu (rzadki pszczoły zagęszczą i będzie za kwaśny) Ocet to raczej do ogórków.


Kolego 1g kwasku na 1 litr syropu bez względu na gęstość.Pozdrawiam

Autor:  Cezary256 [ 10 września 2011, 22:22 - sob ]
Tytuł: 

O masz, dobrze, że nie przedobrzyłem w drugą stronę, w tym przypadku lepiej, że dałem mniejszą ilość 1g kwasu na 1 kg cukru :) niż by pszczołom miało gęby powykręcać :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/