FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

czy nie za późno na nową matkę
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=13757
Strona 1 z 1

Autor:  jacekni [ 02 sierpnia 2014, 14:05 - sob ]
Tytuł:  czy nie za późno na nową matkę

Zaglądam dziś do ula i ani śładu czerwia czy jajeczek. Wniosek, że matki nie ma, bo w sąsiednich ulach czerwia dużo i jajeczka, czyli wszystko w normie.W takim razie połączyć z inną rodziną czy możńa jeszcze starać się o matkę. Tylko czy ona zdoła do jesieni naprodukować tyle czerwia, aby do zimowli była rodzina wystarczajaco mocna????

Autor:  Warszawiak [ 02 sierpnia 2014, 14:49 - sob ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

jacekni pisze:
ani śładu czerwia czy jajeczek
Rozumiem, że
mateczników też żadnych nie ma? Ile obsiadają teraz? Bo zazimuje max połowa z tego co jest. Może się nie opłaca gimnastykować.
Jeżeli byś poddał w ciągu 2/3 dni "wypasioną" UN ze sprawdzonym czerwieniem (wraz z nią rameczkę czerwiu) i gładko przyjmą, to szansa jest spora, że do połowy września się odbudują. Tylko rzetelny przegląd wcześniej, żeby żadnej konkurencji nie było (zwłaszcza trutówek). Plus podkarmianie regularne. Ale ryzyko i tak jest jest:). Czyli wg mnie do wtorku/środy dobra matka albo łączyć. Co na to inni koledzy powiedzą poczekaj:)

Autor:  kobayszi [ 02 sierpnia 2014, 17:10 - sob ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Strzelam, że tam biega po ramkach ratunkowa :wink:

Autor:  Warszawiak [ 02 sierpnia 2014, 17:20 - sob ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

kobayszi pisze:
Strzelam, że tam biega po ramkach ratunkowa
Może i tak, ale czy trutni złapie jeszcze odp ilość? Musiałby jacekni dać trochę więcej informacji. Poza tym jakieś ślady po matecznikach by były, no, ale nic nie wiemy:) Pozdrawiam.

Autor:  Mariuszczs [ 02 sierpnia 2014, 17:38 - sob ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Rok temu to mi się matki dopiero wygryzały i zdążyły w zsypańcach rodziny wyszykować do zimy

Autor:  jacekni [ 04 sierpnia 2014, 11:50 - pn ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Chciałem powrócić do tematu. Znalazłem w tym ulu 3 mateczniki, jeden w sobotę i dziś dwa. Oczywiście zlikwidowałem je, bo podałem młodą czerwiąca matkę w klateczce, ale podczas przeglądania znalazłem na jednej z ramek obok kończącego się czerwia ok 10 jajeczek. Przejrzałem dwa razy cały ul i ani śladu matki, ani jajeczek na innych ramkach, które świecą pustkami, jeśli chodzi o czerw. Miodku mają trochę, pierzgi nawet sporo, a innych jajeczek czy matki nie ma. Mam więc pytanie, czy te jajeczka mogą być spowodowane trutówką? Jeśli tak to jak można by się jej pozbyć, bo obawiam się, że mogą mi nową matkę zabić. Jeszcze jutro sprawdzę czy przybyło jajeczek, a jeżeli by było tyle samo, to co to może oznaczać?

Autor:  Stanisław Ł. [ 04 sierpnia 2014, 18:54 - pn ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Sprawdź dokładnie w którym miejscu komórki są te jajeczka. Trutówki jajeczka znoszą na bocznej ściance komórki a matka na dnie. Pozdrawiam Stanisław

Autor:  jino2 [ 04 sierpnia 2014, 19:03 - pn ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

jacekni pisze:
Tytuł: czy nie za późno na nową matkę

kilka lat wstecz, wymieniłem matkę we wrześniu (od Polbarta) i wszystko poszło super.
sam zobaczysz ile osób we wrześniu szuka matek czerwiących.

Autor:  Warszawiak [ 04 sierpnia 2014, 19:36 - pn ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

We wrześniu chętnie przyjmują, bo "nóż na gardle". W lipcu słabiej, bo jeszcze mogą pokombinować, żeby sobie najlepszą "opcję" zapewnić. Pozdrawiam.

Autor:  sloma [ 04 sierpnia 2014, 20:08 - pn ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Może i ja uzyskam tu poradę.
Mam ul w którym musiałem przygnieść matkę. Ule stały na gryce i do nich przez dwa tygodnie nie zaglądałem. Wczoraj zwiozłem całe to towarzystwo i dzisiaj zrobiłem przeglądy, okazało się że w tym ulu jest mnóstwo mateczników które są pozgryzane co oznacza że jakaś matka musiała się już wygryźć. Mam matkę czerwiącą w uliku chciałem ją im dać . Ale nie mam pojęcia jak znaleźć tą która się wygryzła. próbowałem dzisiaj przy takiej ilości pszczół nie jest to łatwe. Może ma ktoś pomysł jak się pozbyć tej młodej matki ? Chodzi mi głównie o czas bo za nim się ona unasienni i zacznie czerwić to będzie już połowa sierpnia.

Autor:  jacekni [ 05 sierpnia 2014, 09:56 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

sloma pisze:
. Może ma ktoś pomysł jak się pozbyć tej młodej matki ? Chodzi mi głównie o czas bo za nim się ona unasienni i zacznie czerwić to będzie już połowa sierpnia.

moim skromnym zdaniem, to jedeynym sposobem jest ponowne przeszukanie i to bardzo dokładne rodzinki, wszsystkich zakamarków w ulu itd. rok temu szukając matki, po przeglądnięciu dokładnym wszystkich ramek, odłożeniu ich na bok wysypałem zawartość, która pozostała w ulu na prześcieradło i tam powoli przeszukiwałem. Wyobraź sobie, że tam tez jej nie było, a dopiero gdy zerknąłem na dennicę, bo zostało tam kilka pszczólek, zobaczyłem ją. Była w samym kąciku dennicy.....

Autor:  manio [ 05 sierpnia 2014, 13:27 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Możesz odstawić macierzak i podstawić pusty ul do którego zleci się pszczoła lotna i tam podasz matkę - chętnie ją przyjmą jak nie bedzie czerwiu. W macierzaku łatwiej znajdziesz matkę.
Mozna też po prostu podzielić macierzak na połowę i w tej gdzie pociągną mateczniki podać matkę , a zbędnej szukać w drugiej połowie .

Autor:  riki [ 05 sierpnia 2014, 17:58 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

tak jak ci pisze manio, później połącz przez gazetę i będzie ok. oczywiście niechcianą matkę usuń, szukaj bez dymu i zawsze zerkaj na następną ramkę, matka młoda jest bardzo ruchliwa i nie taka duża - to też trzeba wziąć pod uwagę gdy się szuka
pozdrawiam

Autor:  sloma [ 05 sierpnia 2014, 20:03 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

pół nocy myślałem jak tą cholerę znaleźć i nie wpadłem na przestawienie ula obok. Dzisiaj rano przeczytałem posty i tak właśnie zrobiłem czyli odstawiłem macierzak obok, a na jego miejsce postawiłem nowy ul zabrałem kilka ramek z pokarmem i pierzgą oczywiście bez pszczół i zobaczymy co z tego będzie :D. Lotna pszczoła weszła do nowego tam po kilku godzinach dałem matkę w klateczce. Jutro czeka mnie szukanie matki w starym ulu :roll:

Autor:  manio [ 05 sierpnia 2014, 20:17 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

Jak nowa zacznie czerwić to możesz przenosić ramki z czerwiem i obsiadającymi je pszczołami z macierzaka, tylko uważaj żeby matki nie podać bo się zetną.

Autor:  Szczupak [ 05 sierpnia 2014, 22:18 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

sloma, Trzeba było popatrzec na wieczór w którym ulu pszczoły mrowią tam na pewno matki by nie było :wink:

Autor:  Warszawiak [ 05 sierpnia 2014, 23:41 - wt ]
Tytuł:  Re: czy nie za późno na nową matkę

manio pisze:
Mozna też po prostu podzielić macierzak na połowę i w tej gdzie pociągną mateczniki podać matkę

Oczywiście po wycięciu. O tej porze roku to 99%, że tą metodą przyjmą spokojnie. pozdrawiam.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/