FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

dziewicze plastry na zimę
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=15096
Strona 1 z 1

Autor:  WerGer [ 25 kwietnia 2015, 10:21 - sob ]
Tytuł:  dziewicze plastry na zimę

witam, możliwe że ten temat był już gdzieś poruszony, ale proszę o doradzenie albo o linki które będą w tym temacie istotne a więc, jakie macie zdanie o zimowaniu pszczół na plastrach dziewiczych ewentualnie raz zaczerwionych odbudowanych na syropie. Na pewno mi powiecie że lepsze będą kilkukrotnie przeczerwione ale mi chodzi o jaśniutkie plasterki,poz

Autor:  CYNIG [ 25 kwietnia 2015, 10:35 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

WerGer,
im dłużej zajmuję się pszczołami tym częściej przychodzi mi na myśl, że nasze szczęście polega na tym, że pszczoły nic nie wiedzą o wymysłach pszczelarzy :)

Kiedyś obowiązywała zasada - tylko przeczerwione
Teraz jest promowana zasada - jak najjaśniejsze

A pszczoły pewnie siedzą i śmieją się z naszych dylematów :)

Autor:  STANI [ 25 kwietnia 2015, 14:48 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Ale też pięknie zimują na węzie.

Autor:  WerGer [ 25 kwietnia 2015, 15:02 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

wielkie dzięki, wiec wszystko jasne oprócz tej węzy?STANI, mówisz o normalnym arkuszu węzy ?

Autor:  Mariuszczs [ 25 kwietnia 2015, 20:05 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Na węzie to nie bo pszczoły by nie miały pokarmu gdzie złożyć. Początkujacy pszczelarze jeszcze się mylą w nazewnictwie po prostu.

Autor:  górski_pszczelarz [ 25 kwietnia 2015, 21:15 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Mariuszczs pisze:
Na węzie to nie bo pszczoły by nie miały pokarmu gdzie złożyć. Początkujacy pszczelarze jeszcze się mylą w nazewnictwie po prostu.


przed zakarmieniem na zimę niektórzy pakują pszczoły na węzę następnie karmią na zimę. Pszczoły odbudowują ramki i zapełniają je pokarmem.

Autor:  qq [ 25 kwietnia 2015, 21:44 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

górski_pszczelarz pisze:
Mariuszczs pisze:
Na węzie to nie bo pszczoły by nie miały pokarmu gdzie złożyć. Początkujacy pszczelarze jeszcze się mylą w nazewnictwie po prostu.


przed zakarmieniem na zimę niektórzy pakują pszczoły na węzę następnie karmią na zimę. Pszczoły odbudowują ramki i zapełniają je pokarmem.

Dodam jeszcze że poddanie lekarstwa (amitraz) i zimowla niestraszna .Wiosna Nasza ;-)

Autor:  wtrepiak [ 25 kwietnia 2015, 22:04 - sob ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Po 5-6ramek z węzą poddaje do odbudowy w lipcu po lipie .Zakarmiam małymi dawkami syropu by wymieszały z nawłocią. W górnym korpusie i na nich zimują.. Nie uskarżały się , do wiosennego czerwienia jak znalazł.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 kwietnia 2015, 22:24 - pn ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Kolego WerGer, a ja podpowiem inaczej.
Nie człowiek decyduje jakie plastry powinny być na sezon zimowy tyko pszczoła. Dziewicze plastry są nieodpowiednie .
Krótkie uzasadnienie. Biologia i kalendarz rozwoju pszczoły w przekroju sezonu . Zakładamy ,że po zimowli rodzina pszczela
pozostawiona /brak ingerencji pszczelarza/ ulega kolejnym fazom rozwoju. W miesiącach kwiecień - maj dzieli się /rójka/ , zasiedlając nowe miejsce. Młode pszczoły rojowe odpowiednio zaopatrzone w okresie 3 dni odbudują woszczynę dziewiczą w takiej ilości aby ,,stara,, matka podjęła
czerwienie. Wracamy do kalendarza ,ile pokoleń pszczół rozwinie się do okresu wyhamowania czerwienia przez matkę /wrzesień/,jaki stan plastrów uzyskają .Na pewno nie będą to plastry dziewicze. Mamy odpowiedź koniec kropka. Pozdrawiam :pl:
ps. Paweł ,to przez Ciebie :D

Autor:  STANI [ 27 kwietnia 2015, 22:41 - pn ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Mariuszczs pisze:
Na węzie to nie bo pszczoły by nie miały pokarmu gdzie złożyć. Początkujacy pszczelarze jeszcze się mylą w nazewnictwie po prostu.

Po prostu jest to ogólnie przyjęte nazewnictwo tego sposobu zimowania, młodzi pszczelarze mogą tego terminu nie rozumieć ale dla starych to nic nowego, od kiedy to znaczy od jakiego terminu przygotowujesz pszczoły do zimowli.

Autor:  STANI [ 27 kwietnia 2015, 22:56 - pn ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

WerGer pisze:
wielkie dzięki, wiec wszystko jasne oprócz tej węzy?STANI, mówisz o normalnym arkuszu węzy ?

Tak o normalnym arkuszu węzy jaki się podaje pszczołom. Silnej rodzinie zabierasz czerw i wszystkie plastry, czerw podajesz innej rodzinie a tą rodzinę osadzasz na samej węzie i za karmiasz na zimę, pszczoły pięknie odbudowują plastry zalewają pokarmem a matka jeszcze zdąży zaczerwić i wyda pokolenie pszczół plastry są wolne od wszelkiego rodzaju patogenów i zarazków. Pszczoły dobrze zimują a na wiosnę jest intensywny rozwój.

Autor:  idzia12 [ 28 kwietnia 2015, 14:52 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

STANI pisze:
WerGer pisze:
wielkie dzięki, wiec wszystko jasne oprócz tej węzy?STANI, mówisz o normalnym arkuszu węzy ?

Tak o normalnym arkuszu węzy jaki się podaje pszczołom. Silnej rodzinie zabierasz czerw i wszystkie plastry, czerw podajesz innej rodzinie a tą rodzinę osadzasz na samej węzie i za karmiasz na zimę, pszczoły pięknie odbudowują plastry zalewają pokarmem a matka jeszcze zdąży zaczerwić i wyda pokolenie pszczół plastry są wolne od wszelkiego rodzaju patogenów i zarazków. Pszczoły dobrze zimują a na wiosnę jest intensywny rozwój.

Wszystko ładnie, tylko zostaje jeden miażdżący problem, brak pierzgi. Trzeba wiosną podawać pyłek lub ciasto pyłkowe. Czerwienie tak jak i poddawanie ,,chlebów,, zastępczych jest opóźnione z powodu warunków atmosferycznych. Pyłek musi być dodatkowo poddany kiszeniu, by był pełnowartościowy. To co im damy to i tak bardzo mało, więc rodziny muszą być w wielkiej sile by sobie z tym niedoborem poradzić.
Przeginanie w żadną ze stron, nie sprzyja pszczole. Moje zdanie na ten temat.

Autor:  wtrepiak [ 28 kwietnia 2015, 15:04 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Z nawłoci nanoszą masę pyłku.

Autor:  CYNIG [ 28 kwietnia 2015, 15:17 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

wtrepiak,
z nawłoci naniosą tyle że bardzo jednolitego, co nie działa na korzyść rodzinie. Pamiętajmy że metoda zimowania "na węzie" jest spopularyzowana w krajach (regionach) w których są dość późne pierwsze pożytki.

Autor:  STANI [ 28 kwietnia 2015, 15:48 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Naniosą z nawłoci i nie tylko w jesieni mamy całą paletę kwitnących roślin pyłkodajnych takich jak astry, gorczyca poplon, michałki i wiele innych bogatych w pyłek.Pszczoły potrafią jesienią nanieść bardzo dużo pyłku i przetworzyć go na pierzgę to samo się dzieje bez wymiany plastrów na węzę. Roczne zapotrzebowanie rodziny na pyłek idzie w dziesiątki kilogramów .

Autor:  CYNIG [ 28 kwietnia 2015, 15:59 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

STANI, zależy co dla kogo znaczy "jesień", poza tym nie zapominajmy ze jeden będzie miał kilka roślin pyłkodajnych inny nie. Po prostu to trzeba przeanalizować bez rzucania na próbę całej pasieki na węzę :-)

Autor:  WerGer [ 28 kwietnia 2015, 18:02 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Wielkie dzięki za wszelkie komentarze, są naprawdę przydatne, oczywiście rozumie znaczenie zimowli na plastrach dziewiczych tylko nie zrozumiałem tak od razu, bo węza moim zdaniem to arkusz wosku a plaster to odbudowana węza, ale wielkie dzięki, jeszcze dużo przede mną :D

Autor:  WerGer [ 28 kwietnia 2015, 18:04 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

andrzejkowalski100, skąd dokładnie jesteś, piszesz z Opola na Opolszczyźnie?

Autor:  wtrepiak [ 28 kwietnia 2015, 18:33 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Wierz jak w około się rozejrzę to jest wszystko .
Pszczoły mam na działkach , astry, nagietki i inne .

Autor:  andrzejkowalski100 [ 28 kwietnia 2015, 20:54 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

KolegoWerGer, pasiekę mam w Komprachcicach 10 km od Opola w sezonie całodobowo w pasiece zapraszam. Pozdrawiam :pl:

Autor:  manio [ 28 kwietnia 2015, 21:33 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Zimowanie "na węzie" to nie tylko pozbycie się czerwiu porażonego warrozą ,ale również opóźnienie wiosennego czewienia aż do pojawienia się naturalnego pyłku , nie mam mowy o jego podawaniu bo jego brak w ulu to element zwalczania warrozy. Dlatego brak pyłku w czasie zimowli jest istotnym i oczekiwanych parametrem takiej zimowi. Oczywiście ma to sens jeśli nie mamy wczesnych pożytków.
U mnie po lipie jest pustynia pyłkowa i wiosną pszczoły rozwijają się wolno , bo resztki pierzgi wyjadły jesienią - mam więc podobny efekt jak przy zimowaniu na węzie. Drugą pasieczkę mam w mieście i to jakby zupełnie inna planeta, jesienią nawłoć , pyłek na działkach dostępny do przymrozków i wiosną hektary wierzby. W tej chwili sam jestem zdziwiony ilością pszczół i szaloną dynamiką rozwoju "miejskich" rodzin . Ale warroza w zeszłym roku ze zdwojoną siłą atakowała w mieście, na wsi było normalnie .

Autor:  WerGer [ 28 kwietnia 2015, 22:00 - wt ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Oczywiście byłaby możliwość zgromadzenia pyłku jeżeli udostępni się ramki z węzą dla matki która złoży tam jajka a nad potomstwem zgromadzi się niewielki wianuszek pierzgi. potem to już tylko kwestia podania większych parti pokarmu które zaleją miejsca po świeżo wygryzionym potomstwie. Ale to moje spekulacje gdyż u mnie pożytek pyłkowy aż do pierwszych zimowych chłodów. andrzejkowalski100, pozdrowienia z Tułowic :D

Autor:  STANI [ 03 maja 2015, 17:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

manio
Możesz zapobiegać brakowi pyłku już w maju . Odebrać plastry z pierzgą w maju i podać je późna jesienią lub wiosną do ula i to w Twojej sytuacji przyśpieszy wiosenny rozwój rodzin pszczelich i nie jest to związane z zimowlą na węzie. I to jest jeden z przykładów że pszczoły należy przygotowywać do zimowli już w maju, co dla niektórych było nie zrozumiałe dlaczego w maju a nie w sierpniu przygotowujemy pszczoły do zimowli

Autor:  andrzejkowalski100 [ 04 maja 2015, 13:13 - pn ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

To, że w okresie końca lata ,początku jesieni praktycznie do pierwszych przymrozków pojawiają się kwitnące rośliny nie jest przypadkiem czy wybrykiem natury. To ewolucja naszego regionu zadbała o taki porządek .Właśnie w tym okresie świat fauny potrzebuje przygotować się do okresu zimowego. Robi to bardzo efektywnie nasza pszczoła. Białka zawarte w pyłkach właśnie tych roślin mają spełnić to zadanie. Różne zamienniki nie zawsze zapewniają siłę przetrwania. Jednorodność pyłku występująca miejscowo, w tym okresie /nawłoć / podanie pyłku wcześniej zgromadzonego przez pszczoły /rzepak/ będzie skutkowało gorszą kondycją. Człowiek przez swoje działania doprowadził do zubożenia pastwiska pszczołom, z ich jadłospisu rok w rok wypadają kolejne
produkty. Złe przygotowanie do zimy, niewłaściwe wykorzystanie pożytków okresu poprzedzającego zimowlę wykazują pszczoły importowane przez człowieka z innych regionów świata.
Wracając do tematu można pszczołę zimować na ,,węzie,, wtedy kiedy nie mamy innych możliwości ,zmuszają nas do tego nadzwyczajne okoliczności . W sytuacji kiedy wszystko może przebiegać planowo zgodnie z naturą proponuję nie przeprowadzać eksperymentów .
Pozdrawiam :pl:

Autor:  manio [ 06 maja 2015, 06:37 - śr ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

STANI pisze:
manio
Możesz zapobiegać brakowi pyłku już w maju .

dzięki za wsparcie , ale moje pszczoły go nie potrzebują , U mnie pierwszy pożytek towarowy to rzepak, więc bez problemu zdążą bez sztucznego popędzania , dopiero zaczął się mniszek , więc na rzepak nie pójdą zanim nie przekwitnie. Pierzgę poddaną przy zakarmianiu zjedzą i pobudzi je do późnego czerwienia . Nie ma takiej potrzeby . Pszczoły są mocniejsze w tej lokalizacji , a zależy mi głównie na lipie. Do tego czasu każda rodzina będzie jak chińska dywizja :D . U mnie wiosenne pędzenie rodzin to niemal pewność rójek jeszcze na mniszku, pogoda niestabilna i przyjdzie im do głowy rozmnażać się. W tym roku już można ogłaszać alert rójkowy , szczególnie gdzie matki z czerwonego roku. Chłopaków już sobie naprodukowały na wierzbowym pyłku.

Autor:  pawelek2304 [ 05 marca 2023, 11:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Z czałym szacunkeim, ale co to oznacza zimowanie na węzie? Wg mnie to nie jest możliwe. A węza po dobudowaniu juz przestaje nią być a staje się suszem (dziewiczym).

Autor:  Wiech [ 05 marca 2023, 12:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Trzeci post na forum i już z takim tekstem. Mój ziomal!!! :haha:
Jak ci ktoś powie, że ma pszczoły jak konie, to naprawdę nie spodziewaj się, że będą ważyć po kilkaset kilogramów. :haha:

Autor:  manio [ 05 marca 2023, 12:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

pawelek2304 pisze:
Z czałym szacunkeim, ale co to oznacza zimowanie na węzie?

z całym szacunkiem to najpierw należy się doszkolić , zanim zada się pytanie. Zimowanie na węzie to skrót myślowy i opisuje metodę zwalczania warrozy polegającą na zrzuceniu rodziny na gołą węzę przed zakarmieniem zimowym. Stare ramki z czerwiem i warrozą do utylizacji.

Wiech pisze:
Mój ziomal!!! :haha:

mój też :haha: :thank: :thank: :thank: , jestem rodowitym , dumnym śledziem z ul. Warszawskiej - tamże rodzony i ochrzczony w Farze. W dożywotniej delegacji na Mazurach.

Autor:  Wiech [ 05 marca 2023, 12:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

manio, Nie zrozumiałem tego jako pytanie, tylko właśnie pouczenie.

Autor:  manio [ 05 marca 2023, 12:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Wiech pisze:
manio, Nie zrozumiałem tego jako pytanie, tylko właśnie pouczenie.

a jakie to ma znaczenie ? I kogo tu pouczać chce młody? Metoda na zwalczenie warrozy , dość powszechna w Szwecji . "Zimowanie na węzie " wszystko wyjaśnia , nie ma czego się doszukiwać , a każdy wie co się dzieje potem.

Autor:  pawelek2304 [ 05 marca 2023, 18:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

To było pytanie retoryczne, aby pczątkujący m.in tacy jak ja nie zrozumieli w nieodpowiedni sposób stwierdzenia "ZIMOWANIE NA WĘZIE". Oczywiście czytam zawziecie forum pierwszy dział przeczytałem cały-wszystkie tematy i posty, drugiego już mi mało zostało. PS: Ja na Warszawskiej mieszkałem ok 20 lat. A jeszcze jedna sprawa: czy przeczerwione ramki nie mają lepszych właściwości termoizolacyjnych w porównaniu do tych dziewiczych?

Autor:  JM [ 05 marca 2023, 18:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

pawelek2304 pisze:
czy przeczerwione ramki nie mają lepszych właściwości termoizolacyjnych w porównaniu do tych dziewiczych?
Termoizolacyjność czerwionych ramek w związku z zimowlą jest wydaje mi się kolejnym mitem przekazywanym i powielanym bez zastanowienia i bez żadnego praktycznego sprawdzenia znaczenia tej termoizolacyjności.
No bo w czym niby ma to pomagać? Poza kłębem wiatr "hula" tak czy siak.
A może właśnie przeszkadza, bo jeżeli pszczoły skłebione w sąsiednich uliczek w są od siebie bardziej termo-odizolowane to mają gorsze warunki wzajemnego się ogrzewania?

Autor:  manio [ 05 marca 2023, 20:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

pawelek2304 pisze:
A jeszcze jedna sprawa: czy przeczerwione ramki nie mają lepszych właściwości termoizolacyjnych w porównaniu do tych dziewiczych?

To raczej nie o to chodzi : jesienią matki niechętnie czerwią na nowych plastrach i dlatego pszczelarze dają plastry przeczerwione do zimowania ( za wyjątkiem wymiany całości w celu likwidacji warrozy) .
Problem sprowadza się do tego aby korpus czy ramki ,na których planujemy zimować rodzinę były jednakowo zaczerwione ( lub jednakowo dziewicze) Wstawienie pojedynczych ramek węzy czy nieczerwionego suszu może spowodować zatrzymanie się ruchu kłębu lub jego rozdzielenie i osypanie się z głodu. Tak przynajmniej piszą pszczelarze , którzy wybierają pszczołom ramki do zimowli. Ja posługuje się całymi korpusami , więc nic nie wybieram i ramki są jednakowo atrakcyjne. Tak samo gdyby zimować na węzie to ma być jednolicie .
Nie ma to znaczenia dla izolacyjności plastrów , choć tak faktycznie piszą starsze podręczniki. Izolacyjność żywego kłębu jest wielokrotnie wyższe niż ścianka komórki , nawet wielokrotnie wyścielona wylinką.
Tak więc czerwione lub nie, byle wszystkie w podobnym stanie , bez przedzielania ich dziewiczymi - te można dać z brzegu - niczego nie odgrodzą.

Autor:  Maxik [ 06 marca 2023, 09:41 - pn ]
Tytuł:  Re: dziewicze plastry na zimę

Teraz się tego nie praktykuje bo za dużo roboty, a słabe rodziny łączy, a tym bez pokarmu daje się ciasto. Ale kiedyś w pewnych sytuacjach lało się syropek do jasnych plastrów. Taka ramka wielkopolska dwustronnie napełniona - jest wstanie przyjąć litr syropu. Myk jest taki, że trzeba było wlewać do jasnych plastrów, gdyż chętniej pobierały i przetwarzały. Taka ciekawostka.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/