FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

matki i odkłady według dr Liebiga
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=17092
Strona 1 z 1

Autor:  CYNIG [ 04 marca 2016, 11:52 - pt ]
Tytuł:  matki i odkłady według dr Liebiga

Pszczoły siedzą w ulach więc jest jeszcze czas na literaturę :)

Ponieważ swoją gospodarkę pasieczną opieram na wykonywaniu dużej ilości odkładów, które są jesienią łączone z macierzakami a jednocześnie bawię się w reprodukcję matek to zaciekawiło mnie rozwiązanie opisane w "Łatwym pszczelarstwie".
Tak w skrócie:
- tworzymy rodzinę wychowującą z ramek z czerwiem z kilku rodzin (np: po ramce czerwiu z 20 rodzin stojących na rzepaku).
- dajemy do odchowania jakieś 25 mateczników
- przed wygryzieniem leczymy z warrozy (jest już brak czerwiu) więc choćby polanie kwasem jest b. skuteczne
- dzielimy tą rodzinę na 20 "pakiecików"
- po unasienieniu się matek podkarmiamy i poszerzamy

Według dr Liebiga tak stworzone rodzinki są w stanie rozwinąć się do jesieni do poziomu umożliwiającego samodzielną zimowlę.

Przyznam, że mam ochotę pobawić się w ten sposób w tym sezonie aczkolwiek nie jestem pewien co do rozwoju takich pakiecików, czy nie będzie jednak konieczne ich zasilanie czerwiem (co by było bez sensu z punktu widzenia zabiegów przeciw varroa)

Autor:  emka24 [ 04 marca 2016, 12:00 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

Ja się już tak bawię.

viewtopic.php?f=35&t=14304&p=264205#p264205

Autor:  CYNIG [ 04 marca 2016, 12:09 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

emka24, i w praktyce, dochodzą samodzielnie bez zasilania do siły przed zimowlą?

Autor:  emka24 [ 04 marca 2016, 12:15 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

Tak ,zresztą widać na moich filmikach większość to odkłady.
Jak któryś na początku kuleje z powodu małej ilości pszczół to zawsze można dosypać szklankę samych pszczół po przeleczeniu K mlekowym.

Autor:  olimp72 [ 04 marca 2016, 12:41 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

CYNIG pisze:
Pszczoły siedzą w ulach więc jest jeszcze czas na literaturę :)

Ponieważ swoją gospodarkę pasieczną opieram na wykonywaniu dużej ilości odkładów, które są jesienią łączone z macierzakami a jednocześnie bawię się w reprodukcję matek to zaciekawiło mnie rozwiązanie opisane w "Łatwym pszczelarstwie".
Tak w skrócie:
- tworzymy rodzinę wychowującą z ramek z czerwiem z kilku rodzin (np: po ramce czerwiu z 20 rodzin stojących na rzepaku).
- dajemy do odchowania jakieś 25 mateczników
- przed wygryzieniem leczymy z warrozy (jest już brak czerwiu) więc choćby polanie kwasem jest b. skuteczne
- dzielimy tą rodzinę na 20 "pakiecików"
- po unasienieniu się matek podkarmiamy i poszerzamy

Według dr Liebiga tak stworzone rodzinki są w stanie rozwinąć się do jesieni do poziomu umożliwiającego samodzielną zimowlę.

Przyznam, że mam ochotę pobawić się w ten sposób w tym sezonie aczkolwiek nie jestem pewien co do rozwoju takich pakiecików, czy nie będzie jednak konieczne ich zasilanie czerwiem (co by było bez sensu z punktu widzenia zabiegów przeciw varroa)


bez problemu można tak robić :) Też czasami tak robię ale to zależy jak akurat stoję z czerwiem :)

Autor:  jerzy9666 [ 04 marca 2016, 21:12 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

CYNIG pisze:
Pszczoły siedzą w ulach więc jest jeszcze czas na literaturę :)

Ponieważ swoją gospodarkę pasieczną opieram na wykonywaniu dużej ilości odkładów, które są jesienią łączone z macierzakami a jednocześnie bawię się w reprodukcję matek to zaciekawiło mnie rozwiązanie opisane w "Łatwym pszczelarstwie".
Tak w skrócie:
- tworzymy rodzinę wychowującą z ramek z czerwiem z kilku rodzin (np: po ramce czerwiu z 20 rodzin stojących na rzepaku).
- dajemy do odchowania jakieś 25 mateczników
- przed wygryzieniem leczymy z warrozy (jest już brak czerwiu) więc choćby polanie kwasem jest b. skuteczne
- dzielimy tą rodzinę na 20 "pakiecików"
- po unasienieniu się matek podkarmiamy i poszerzamy

Według dr Liebiga tak stworzone rodzinki są w stanie rozwinąć się do jesieni do poziomu umożliwiającego samodzielną zimowlę.

Przyznam, że mam ochotę pobawić się w ten sposób w tym sezonie aczkolwiek nie jestem pewien co do rozwoju takich pakiecików, czy nie będzie jednak konieczne ich zasilanie czerwiem (co by było bez sensu z punktu widzenia zabiegów przeciw varroa)

CYNIG, Właśnie w minionym sezonie zrobiłem jedno ramkowe odkłady na początku Maja (trudno to nazwać odkładem), zamysł miałem taki że do każdego takiego odkładziku dałem matecznik na wygryzieniu ,miały się tylko matki unasiennić i miałem połączyć te psełdo odkłady z rodzinkami . Efekt był taki że wszystkie te psełdo odkłady zazimowałem na 6 ramkach wielkopolskich ,wszystkie się mają na tą chwilę dobrze, a ja klepie teraz ramki i korpusy aby było co dokładać .

Autor:  kudlaty [ 04 marca 2016, 21:27 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

CYNIG,
będziesz w plecy o 16 dni z rozwojem, przy zawirowaniach pogodowych dużo więcej może okazać się tak że zanim wygryzie sie pierwszy czerw po młodych matkach w tych odkładzikach nie będzie pszczoły, jak już chcesz się tak bawić to pociągnij sobie wcześniej serie matek i zrób na matecznikach na wygryzieniu,
nie zauważyłem różnicy w rozwoju odkładów leczonych od tych nie

Autor:  CYNIG [ 04 marca 2016, 22:33 - pt ]
Tytuł:  Re: matki i odkłady według dr Liebiga

kudlaty, u mnie w górach (całe 300m.n.p.m.) pogoda w drugiej połowie maja jest nieco cieplejsza niż na Twoich turniach :).

Spróbuję tej metody (zwłaszcza podoba mi się koncepcja zbiorczej rodziny wychowującej) najwyżej jak będzie taka potrzeba to je zasilę jeszcze po ramce czerwiu na rodzinkę.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/