FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 03:39 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 marca 2021, 21:33 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jak w tytule wątku, stosował ktoś z Was chlorek kobaltu do pobudzania i wzmacniania pszczół, jakieś przemyślenia i wnioski?

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 21:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Chlorek kobaltu pobudza czerwienie matek. Że wzmacnia pszczoły, to pierwsze słyszę.
Sam bazuję na plennych liniach i nie stosowałem.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 21:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
sangbleu, 2mg na 1 litr syropu??

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 21:46 - czw 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
sangbleu pisze:
Chlorek kobaltu pobudza czerwienie matek.
a na pobudzanie matek jest równie skuteczny co kość w przedniej nogi krowy mlecznej na warrozę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 21:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Bartek, weryfikowałeś to czy też to jedynie Twoja opinia??

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 21:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
CYNIG pisze:
sangbleu, 2mg na 1 litr syropu??


20 mg, takie dawki stosowali N. M. Glushkov, V. Breker i A. S. Yakovlev w swych badaniach sprzed ok. 10 lat. Poddawali też wit. B12 jednocześnie.

Mówiąc językiem młodzieżowym podobno petarda.
Ale wiadomo, że musi być białko i pokarm do tego.

Warto też pamiętać, że z formą trzeba trafić w zawody ;))

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 21:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
sangbleu, to jest jasne, jak nie ma paliwa to i wciskanie pedału gazu nie pomoże :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
20mg czystego chlorku kobaltu na 1 litr

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
sangbleu, tak, pomyliłem się w poprzednim poście

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:07 - czw 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
CYNIG pisze:
Bartek, weryfikowałeś to czy też to jedynie Twoja opinia??

Tylko moja opinia :wink: :mrgreen:
Oczywiście nie stosowałem i nie zamierzam bo nie widzę takiej potrzeby i Ty też nie potrzebujesz.
Oglądałem, na yt jakąś reklamę chlorku dla pszczół i była dla mnie mało wiarygodna, poczytałem sobie troszkę i znalazłem info, że kiedyś był to dodatek paszowy dla zwierząt ( nie dla owadów), który został już wycofany.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:11 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
nie natknąłem się na informację o wycofaniu tej suplementacji z pasz dla zwierząt. To nie jest kwestia czy potrzebuję, bananów też nie potrzebuję dawać ale fajnie było to potestować. Ja po prostu lubię sprawdzać i wiedzieć :)
Kusi mnie żeby zrobić np 20 odkładów i połowie dać chlorek a połowie nie i porównać efekty.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:22 - czw 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
CYNIG,
Jasne, fajnie że się staraszpowodzenia :okok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:23 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
CYNIG pisze:
Kusi mnie żeby zrobić np 20 odkładów i połowie dać chlorek a połowie nie i porównać efekty.


Jeżeli będziesz miał możliwość to poddaj "minerał" w czasie gdy występuje zauważalne zachachamowanie czerwienia matek, czyli np. po lipie :)

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:25 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
sangbleu, czyli do późnych lipcowych odkładów
jeszcze pomyślę nad metodologią

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 22:46 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
sangbleu pisze:
20mg czystego chlorku kobaltu na 1 litr

Pawluk podaje jednak dawkę 2 mg na 1 litr.
https://youtu.be/wYwfTbnH88w


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 23:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
kurcze musiałem sprawdzić bo już sam się zamotałem :)
faktycznie 2 mg na litr
20 mg dotyczyło innego specyfiku którego stosowanie mam rozpisane na karteczce obok.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 marca 2021, 23:39 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Co Was tak goni do stosowania chemii o nieznanym wpływie na pszczoły , a przede wszystkim na ludzi ? Czy takie "nawożenie" pszczół naprawdę jest tego warte ? Zastąpi braki w naturalnych , zróżnicowanych pożytkach ?
Stosowałem chlorek kobaltu , ale w hodowli rybek akwariowych. Faktycznie pozytywnie wpływało to na ich wybarwienie, szybki wzrost i plenność - w szczególności ryb żyworodnych. Ale przecież nie hodowałem ich w celach konsumpcyjnych i w końcu też dałem sobie z tym spokój.
Nasze środowisko jest wystarczająco nasycone wszelkimi truciznami , a jedzenie które codziennie zjadamy nafaszerowane straszliwą , często rakotwórczą w skutkach chemią. Też tylko po to żeby żarcie lepiej wyglądało , lepiej smakowało i było trwałe - przecież każda wędlina smakuje podobnie , różnią się tylko wyglądem i zawartością fosforanów . Zdrowie i życie nikogo nie interesuje - szczególnie w dalszej perspektywie. Nie fundujmy tego pszczołom.
Nie zawsze zysk jest najważniejszy , a lepiej mieć mniej zdrowych , silnych pszczół niż uganiać się za chemią , która je sztucznie podgoni nie wiadomo jakim kosztem. Nic w naturze nie jest za darmo. Każdy chyba wie,że im większa euforia tym większy dołek po niej - są na to badania. Tak też działają narkotyki - zawsze jest rachunek do spłacenia.
Pomijam już potencjalne skażenie produktów pszczelich i ich wpływ na ludzi , ale z pewnością nie potrzebuje być ładniej wybarwiony i bogaciej wyposażony w narządy rozrywkowe - jak to było z moimi rybkami.
Takim pawlukowym eksperymentom - stanowcze nie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 09:47 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
manio, wgłębiałeś się w mechanizm działania tego związku? Poziomy toksyczności? Dawki?
Nikt tu nie zachęca do stosowania w okresie pożytkowym (zresztą by to było trochę bez sensu).
Jak dla mnie, to raczej rozważamy sens stosowanie pod względem efektywności tak krótko jak i długo falowej.
Porównywanie do narkotyków jest średnie, to tak jakbyś powiedział że ktoś się naćpał witaminami z grupy B

Zobaczcie jakie występuje u nas pszczelarzy zjawisko (piszę uogólnienie bo większość z nas tak reaguje). Gdy napiszemy o stosowaniu jakiegoś konkretnego związku chemicznego to odzywa się alarm. Gdy piszemy o wrzuceniu garści ziół do wody/syropu/podkurzacza to jest OK, mimo że zawierają silne i bardzo silne związki które są toksyczne tak dla człowieka jak i dla pszczół). Bez analizy, bez konkretnego dawkowania. Bo to tylko "ziółka".

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 10:54 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Na marginesie: Znalazłem obowiązujące Rozporządzanie Komisji (UE) Nr 651/2014 tutaj:
https://eur-lex.europa.eu/legal-content ... 32014R0651

Poza tym, też się wtrącę.

sangbleu pisze:
20 mg, takie dawki stosowali N. M. Glushkov, V. Breker i A. S. Yakovlev w swych badaniach sprzed ok. 10 lat. Poddawali też wit. B12 jednocześnie.


sangbleu pisze:
20mg czystego chlorku kobaltu na 1 litr


Poszukajcie proszę informacji o jaki chlorek kobaltu chodzi. Dokładnie, ilu wodny chlorek kobaltu należy stosować.

Prościej cytując wiki:

Bezwodny chlorek kobaltu jest higroskopijny. Mechanizm wchłaniania wilgoci przez ten związek polega na tworzeniu przez niego hydratów. W zależności od liczby cząsteczek wody w komórce elementarnej, hydraty chlorku kobaltu mają różną barwę:

bezwodny CoCl2 – niebieski
CoCl2·2H2O – różowy
CoCl2·6H2O – intensywnie czerwony


Najlepiej przeliczać to na zawartość (stężenie) kobaltu(II) (dokładnie, jonów kobaltu) w litrze (lub lepiej kg) syropu.

Chciałbym podkreślić, że nie prawdą jest, że nie ma znaczenia dokładne stężenie jonów kobaltu, które to dobre jest jedynie do dywagacji akademickich. Z doświadczenia zawodowego wiem, że szczególnie istotne jest określenie i stosowanie optymalnego stężenia w przypadku mikroelementów pokarmowych zarówno stosowanych dla zwierząt czy roślin. Wykraczając poza optimum możemy zupełnie niesłusznie budować obserwacje i wyciągać wnioski. Określenie pewnego optimum dla populacji pszczół też będzie bardzo trudne, i możliwe jedynie dla odpowiednio duże liczby prób prowadzonej równolegle. Innymi słowy rodzinny silne i bardzo silne dla jednego Pszczelarza, to nie to samo co dla innego. Dodatkowo rodziny takie odmiennie pobierają pokarm i rozwijają się same z siebie. Do prób należy wybrać odpowiednią populację, co nie oznacza że wynik ten uda się powtórzyć. Zjawisko to jest bardzo często wykorzystywane jeżeli komuś zależy na udowodnieniu lub zaprzeczeniu zbawiennego wpływu pewnych dodatków do pokarmów i pasz. Szczególnie jeżeli z tym idzie konflikt interesów firmy i zgłoszenia patentowe. Doskonale wiem o czym mówię bo sam miałem nieprzyjemność kilkukrotnie opiniować w sądzie w podobnych sprawach, niestety.

Najczęściej optymalne stężenie w badaniach określa się jako stężenie jonu (np. kobaltu) wyrażone w ppm na dobę. Problemem jest bardzo wąskie widełki i ograniczona "skuteczności wchłaniania" (znana z reklam) wszelkich mikro-dodatków . Przypuszczam, że w badaniach N. M. Glushkov, V. Breker i A. S. Yakovlev autorzy stosowali sól kobaltu wspólnie z kobalaminą (witamina B12) celem znaczącej poprawy jej "wchłanialność".
Tym samym, czy zastosowanie samej Witaminy B12 [zawierającej w sobie jony kobaltu] o całkowitym stężeniu Co(II) w syropie równym stężeniu Witaminy B12 i Co(II) da podobny efekt?

Kolejną sprawą jest wprowadzony przeciw jonu, w tym przypadku chlorkowego. Wyniku koordynowania kobaltu w procesach biochemicznych w których pewnie proton będzie musiał stanowić przeciwjon, co może wpłynąć lokalnie np. na zmianę pH w jelicie pszczoły. Tu wchodzimy w nośniki jonów i matrycowanie dobre dla ludzi opracowujących dodatki do nawozów, żywności, suplementy diet, etc. Dobre jedynie do badań akademickich.
Ostatnią kwestią jest to, że należy robić wszystko aby zaprzeczyć stawianej hipotezie a nie próbować ją potwierdzić. Jeżeli mimo to uda się ją potwierdzić, wtedy można uznać ją za wiarygodną. Proponowane tutaj stężenie jonów kobaltu wcale nie jest „homeopatyczne”. Z nieistotnych rzeczy w tych próbach, lecz na pewno ważnych w rozważaniach akademickich jest określenie na ile biochemia pszczoły rzeczywiście ma zapotrzebowanie na jony kobaltu poprzez przykładowo zapotrzebowanie na specyficzny komplekson czy enzym zawierający jon kobaltu w swojej strukturze istotny do przeprowadzenia procesów biochemicznych. Ze względu na skomplikowanie zagadnienia, jedynie badania biochemii owadów mogą dać ścisłą odpowiedz na to czy i w jaki sposób realnie jony kobaltu wpływają na pszczoły. Jednakże, badania zawsze muszą być poprzedzone ścisłymi obserwacjami, aby wiedzieć której części skomplikowanych mechanizmów biochemii się uczepić… i trzymać od dr do prof. :mrgreen:

manio toksyczność kobaltu jest przereklamowana, jednak jak ze wszystkich należy zachować zdrowy rozsądek, ograniczyć wpływ na środowisko oraz zdrowie organizmów żywych. Wiem, że chlorek kobaltu wprowadzany przez Ciebie do akwarium miał większy wpływ na środowisko poprzez podmianę wody w akwarium (chyba, że stosowałeś złoża typu Amberlite MB40, a następnie poddawałeś je utylizacji) niż potencjalny dodatek jonów kobaltu do pokarmu wiosennego przeprowadzony "z głową". Z jonami metali, a szczególnie z jonami metali ciężki jest tak, że boimy się nieznanego, nie zdając sobie sprawy ile tak naprawdę metali ciężkich zawiera nasz własny pyłek kwiatowy. Jak ze szczepionkami, więcej metali ciężkich przyswoi organizm podczas drogi na szczepienie niż wprowadzimy ich ze samej szczepionki 8)

Wszystko jest chemią, a podziały na ciężką, lekką, organiczną, nieorganiczną, mocną, słabą są już od bardzo dawna archaiczne, bo nie opisują rzeczywistości taką jaka rzeczywiście jest.

Amen

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 11:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
licho, zdajesz sobie sprawę, że 90% pszczelarzy nie zrozumie Twojego tekstu :)? To nie przytyk, po prostu jest zbyt specjalistyczny :)

W dostępnych materiałach jest pokazywane użycie CoCl2·6H2O.
Masz rację co do precyzji stosowania dla powtarzalności wyniku, tylko nas interesuje nieco inny poziom.
Mianowicie bezpieczna dawka która zapewni w "standardowej rodzinie" (cokolwiek to znaczy) z grubsza powtarzalny efekt. Powiedzmy z rozrzutem 20-30%. To nie ma być działanie lecznicze, raczej suplementacja diety.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 11:59 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
2mg na litr syropu
O tej porze roku trzeba raczej pasztecik 20% białka z kobaltem
Karmimy 10-14 dni - jednia porcja paszteciku
Wydaje się ze rodzina na wiosnę może zjeść bezpiecznie do 6mg łącznie, w przedziale czasu 10-14 dni.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 14:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
CYNIG słyszałem podobną lecz bardziej prześmiewczą wersje w której, podobno 90% społeczeństwa nie rozumie treści zawartych w wiadomościach. Starałem się nie odpływać za bardzo w temacie, chcąc jedynie pomóc.

Wtrącę jedynie, że sole chlorkowe były dawniej dość popularnie stosowane. Powszechnie uważano je za mniej szkodliwe, obecnie w agrobiochemii odchodzi się od soli chlorkowych na rzecz soli pochodzących od kwasów organicznych. Sam pewnie też, ze względu na „fizjologie ula” proponowałbym stosowanie L-mleczanu kobaltu(II) zamiast chlorku kobaltu, ściśle heksahydratu chlorku kobaltu(II).

Jednak nie o tym.

Zgadzam się, że zupełnie innym „poziomem” są badania biochemiczne, które dobrze zaplanowane i przeprowadzone dają słuszny pogląd na ocenę wpływu jonów kobaltu(II), czy związków kobaltu(II) na rozwój pszczoły miodnej. Niemniej jednak, prawidłowo zaplanowane obserwacje, również mogą sugerować istotny wpływ jonów kobaltu(II), czy związków kobaltu(II).

Zawsze jednak, to właśnie proste obserwacje są preludium do przeprowadzenia badań (w tym przypadku biochemicznych) kończące ostatecznie dowód. Dlatego nie umniejszałbym poziomem dobrze przeprowadzonym badaniom rozpoznawczym.

Na pewno nie będzie to działanie lecznicze, a czy toksyczne – nie wiem. Chcą pomóc zacząłem coś szukać i martwi mnie, że nie mogę skutecznie znaleźć teksu autorstwa N. M. Glushkov, V. Breker i A. S. Yakovlev.

Znalazłem natomiast prace z 2021 Čelić, T.V. i in. “Anthropogenic influence on seasonal and spatial variation in bioelements and non-essential elements in honeybees and their hemolymph” Comparative Biochemistry and Physiology Part - C: Toxicology and Pharmacology, Volume 239, January 2021, Article number 108852

W pracy tej Autorzy uznali Co za nieistotnym pierwiastek (sic!). Podali, że: „stężenia pierwiastków były niższe w hemolimfie niż w całym ciele pszczół miodnych z tych samych lokalizacji i sezonu”. Co ciekawe stwierdzili, że najwyższe stężenie pierwiastków Mg, Cu, Mn, Zn, Co i Cd w hemolimfie obserwowano w okresie zimowli. Natomiast z przedstawionych danych wynika coś zupełnie innego, że stężenie tych pierwiastków było większe w sezonie letnim. Niezależnie pierwiastki takie jak: Ba, Cd, Co, Cr, Ni i Sr są w stężeniach poniżej 0,1 mg/kg hemolimfy pszczoły ( :wink: ), czyli mogą być nieistotnym składnikiem (wg Autorów). Z drugiej strony stężenia „nieistotnego” wg Autorów glinu i ołowiu są odpowiednio w stężeniu od 0,52 do 21,77 mg/kg i 0,24 do 1,41 mg/kg, w zależności od stopnia zurbanizowania regionu jedynie w okresie letnim. 22 mg Pb ma kg hemolimfy to całkiem sporo. Przykładowo, w jagodach średnio jest 1,3 mg/kg; jabłkach 0,4 mg/kg; a w herbacie 0,5 mg/kg. Z tym że, kilogram jabłek jeszcze jesteśmy wstanie zjeść.

Analizując różne dane i z grubsza szacując stężenie „na pszczołę” proponowane stężenie heksahydratu chlorku kobaltu(II) równe 20 mg/kg syropu wydaje się być mimo wszystko bezpieczne. Pytanie czy to jest całkowite stężenie na jedną rodzinę w ciągu roku?

Inaczej, jaką nieprzekraczalną dawkę mamy zamiar zastosować? Najlepiej, gdybym znał temat pracy N. M. Glushkov, V. Breker i A. S. Yakovlev mógł ją znaleźć i sprawdzić rzetelnie co i jak stosowano.


* * *


I tak, zamiast się wymądrzać, sam zacząłem się zastanawiać jakbym to prosto i dobrze zrobić, żeby ocenić

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 14:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
licho, po zweryfikowaniu informacji, dawkowanie zostało określone na poziomie 2 mg/1 litr syropu I na jedną rodzinę dajemy 1 do max 3 litrów, 1 raz na kwartał.
Przedawkowanie może spowodować osłabienie czerwienia, aż do zupełnego ustania.

Co do określenia skuteczności - jeśli mi zapał nie przejdzie to robiąc 20 jednakowych odkładów do 10 podam chlorek a do 10 nie. Odkłady prowadzę jednakowo. Myślę, że po miesiącu będzie widoczny wynik takiego testu porównawczego.

Taka anegdota, był czas gdy modne było lanie rapicidu do syropu (pomijam tu zasadność takiego postępowania). Na jednym ze szkoleń prowadzonych przez znanego pana profesora, został użyty argument o tragedii dla zdrowia wynikającej ze spożytego jodu (składnika rapicidu). Jako że trochę mi się nudziło to wziąłem kalkulator i zacząłem liczyć. Okazało się, że przy założeniu że cały jod dostaje się do miodu i że zjemy 20kg tego miodu to dawka jest porównywalna z tą jaka jest w 100 gramach ryb morskich :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 16:04 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
CYNIG pisze:
licho, po zweryfikowaniu informacji, dawkowanie zostało określone na poziomie 2 mg/1 litr syropu I na jedną rodzinę dajemy 1 do max 3 litrów, 1 raz na kwartał.
Przedawkowanie może spowodować osłabienie czerwienia, aż do zupełnego ustania.


CYNIG masz może dostęp do oryginalnego artykułu, lub znasz jego tytuł?

CYNIG pisze:
Co do określenia skuteczności - jeśli mi zapał nie przejdzie to robiąc 20 jednakowych odkładów do 10 podam chlorek a do 10 nie. Odkłady prowadzę jednakowo. Myślę, że po miesiącu będzie widoczny wynik takiego testu porównawczego.


Tak, też bym tak postąpił. W pierwszej kolejności myślałem o podjęciu 10 rodzin linia A, 10 rodzin linii B i kontrolna równoległa. Pewnie wystarczy jedna dobrze znana linia.

Natomiast podoba mi się twoje podejście, że do badania bierzesz odkłady. Brzmi to bardziej sensownie niż moje założenia.

Ja zanim się zasugerowałem Tobą, założyłem że:

1) W pierwszej kolejności biorę linie dobrze mi znane Alpejka i Sklenar H47, matki "zielone", co do których mam porównanie z zeszłego sezonu i wiem że rodziny te są do siebie porównywalne.

2) Następnie oceniam stan rodzin. Oceniam stan zapasu po zimowli i liczebność pszczół w ulach (jako liczba obsiadanych uliczek). Odrzucam wszystkie te rodziny których ilość pozostałych zapasów zimowych odbiega od średniej. Przy takim samym zakarmieniu na jesień, mam podgląd na podobne zużycie pokarmu w obrębie prowadzonych linii. [Daj Panie]

3) Rodziny mają takie same warunki bytowe, nasłonecznienie uli, kierunek wylotu (tj. sposób ich ustawienia, izolacji, etc.), aby maksymalnie ograniczyć możliwy wpływ innych czynników zewnętrznych i konstrukcyjnych samego ula.

4) Ja doświadczenie prowadził bym 6 do 12 tyg. (bez doszukiwania się drugiego dna, po prostu tak założyłem), ponieważ chciałem karmić rodziny dodatkowo przez cały okres badania syropem 1:1, ograniczając możliwe wpływ pożytku na czerwienie matek.

Oprócz obserwowalnego "nadczerwiewnia" chciałbym zaobserwować widoczne zmniejszenie się liczby czerwiu w okresie po zaprzestaniu suplementacji Co(II).

Zastanawia mnie, czy rodziny katalizowane Co(II) i w próbie kontrolnej nie wyrównają swojej liczebności po pewnym czasie. Czy Co(II) zwiększy chwilowo liczbę czerwiu lecz wyda osobniki słabe i chore. Czy wręcz przeciwnie, więcej pszczół to więcej miodu i więcej pyłku, tym samym rodzina rozpędzona katalitycznym działaniem Co(II) sama powinna ekspotencjalnie utrzymać "trend rozwojowy". Pszczoły chore np. przez Nosema typ C, cechuje nadprodukcja czerwiu, wolałbym wykluczyć podobne zależności jak w przypadku przebiegu tej choroby.


CYNIG pisze:
aka anegdota, był czas gdy modne było lanie rapicidu do syropu (pomijam tu zasadność takiego postępowania). Na jednym ze szkoleń prowadzonych przez znanego pana profesora, został użyty argument o tragedii dla zdrowia wynikającej ze spożytego jodu (składnika rapicidu). Jako że trochę mi się nudziło to wziąłem kalkulator i zacząłem liczyć. Okazało się, że przy założeniu że cały jod dostaje się do miodu i że zjemy 20kg tego miodu to dawka jest porównywalna z tą jaka jest w 100 gramach ryb morskich


Smutna prawda, a raczej znana tragedia, zawierająca się w dwóch prostych aktach:
Akt I. Tym specjalista mocniej odchyla się w kierunku biologii tym znane mu z nazwy i działania związki chemiczne, budzą w nim pewien niepokój i rodzą w nim efekty zapalne.

Akt II. Tym specjalista mocniej odchyla się w kierunku chemii tym znane mu związki chemiczne lekceważy, niezachowująca należytej ostrożności.

A chór powinien zaśpiewać, że toksyczny wpływ danego związku chemicznego zależy od jego stężenie, miejsca podania i reaktywności.


Kończąc, zawsze są dwie strony, po katastrofie w Czarnobylu niejeden naukowiec, medyk czy dzieci pili płyn Lugola, co równocześnie nie oznacza, że warto profilaktycznie pić płyn Lugola.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 16:12 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
licho, chcąc nieco zgłębić temat podejrzany u p. Pawluka wrzuciłem temat w google. Dostałem kilka przedruków (przetłumaczeń) z tego tematu ale nie zapisywałem ich sobie. Generalnie potwierdzały tezy prezentowane przez P. Pawluka. Tylko jak to w sieci, wiele publikacji a nie wiadomo czy nie z jednego "źródła".

Wybrałem odkłady bo łatwiej je ustandaryzować, a obserwować mogę je praktycznie do następnej wiosny (przynajmniej te które nie zostaną sprzedane).

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 16:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jeszcze przy okazji, "gonienie matek" do wzmożonego czerwienia bananami, nie powodowało ich osłabnięcia po zaprzestaniu kuracji.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 16:24 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Nastał właśnie ten moment, w którym to kudaty powinien się wypowiedzieć.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 16:57 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
CYNIG pisze:
licho, po zweryfikowaniu informacji, dawkowanie zostało określone na poziomie 2 mg/1 litr syropu


Tak, doprecyzuje jeszcze raz, że nawet stężenie 10 razy większe wydaje się być bezpieczniejsze. Oszacowane na podstawie cytowanej publikacji, w których stężenia porównywalne są w oparciu o kobalt a nie o jego sól.

Inaczej w 2 mg/L czystego chlorku kobaltu (cytując sangbleu) znajduje się 0,49 mg Co/L, czyli śladowe ilości w rodzinie.

Może jeszcze do stężenia alkoholu porównam, że to jest w przybliżeniu 0,0005% kobaltu w syropie/

Niemniej jednak, mikroskładnik może przejawiać działanie rozwojowe przykładowo poprzez aktywację pewnych enzymów, lub toksyczne, osłabiające czerw i tym samym również stymulujące pszczoły do nadmiernego czerwienia.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 18:34 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
CYNIG pisze:
manio, wgłębiałeś się w mechanizm działania tego związku? Poziomy toksyczności? Dawki?

Oczywiście ,że nie bo nie jestem zainteresowany takimi wątpliwymi terapiami. Kiedyś uważano ,że ołowiane wodociągi to doskonały pomysł : nie korodowały i woda nie zagniwała, a ołowicy początkowo nie widać. Podobnie była moda na pierwiastki promieniotwórcze zanim poznano skutki choroby popromiennej.
Ziół też pszczołom nie serwuję , wychodzę z założenia że gdy coś im potrzebne to same sobie znajdą. Nie widziałem ,żeby rzucały się na pokrzywę czy kobylak.
Nie tyle z przekory ile z ostrożności ( lub lenistwa) nie spróbuję kobaltyzacji pszczół. U mnie przyroda niemal dziewicza i niczego im nie brakuje. Braków klimatu nie nadrobię w żaden sposób.
Pozdrawiam i życzę owocnych obrad
manio maruda


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 18:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
manio, jednak techniki naukowe poszły ciut do przodu od czasów rzymskich :) a włożenie kija w wodę czasami jest korzystne (dla wody albo kija :) )

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 19:04 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
CYNIG pisze:
ednak techniki naukowe poszły ciut do przodu od czasów rzymskich

to oczywiste, ale mam znajomego co tuczy świnie. Warchlaki dostaje do wychowu darmo, do nich paszę , opiekę weterynaryjną , leki , witaminy. On daje tylko swoją robociznę , wodę i dach nad głową - za to mu płacą. Nie ma żadnego wpływu na to co jedzą ,wet decyduje czym je faszeruje profilaktycznie i kiedy je szczepi bo ma płacone za przeżywalność i przybytki na wadze. Jak który wieprzak odstaje to do uboju sanitarnego jak tylko go zauważą . Jak myślisz czy właściciel tego gospodarstwa zajada się mięskiem swojej hodowli ?
To ta druga strona "techniki naukowej", która niekoniecznie wychodzi na zdrowie. Sorry za OT , ale ja widzę luźny związek z suplementowaniem kobaltem. A może złotem czy srebrem ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 19:13 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Masz rację, zawsze trzeba rozważyć gdzie przebiega granica zdrowego rozsądku

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 19:23 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
CYNIG pisze:
Masz rację, zawsze trzeba rozważyć gdzie przebiega granica zdrowego rozsądku

jesteś tak wybitnym pszczelarzem ,że Twoim pszczołom kobalt zbędny :thank: :thank: :thank: nic nie zastąpi rzetelnego rzemiosła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 19:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
manio,

:) :) :) do wybitności, cokolwiek to znaczy, to mi jeszcze duuuuuużo brakuje (na szczęście) :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 19:38 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
CYNIG pisze:
manio,

:) :) :) do wybitności, cokolwiek to znaczy, to mi jeszcze duuuuuużo brakuje (na szczęście) :)

złoty , a jaki skromny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Zawsze z zainteresowaniem czytam Twoje posty na tym oceanie sieczki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 marca 2021, 20:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Zrobiło się zbyt słodko, więc licho przywiało.

A tak na poważnie manio to odniosłem wrażenie czytając posty w tym temacie, że celem CYNIG nie jest podnoszenie typowych wskaźników gospodarki pasiecznej, lecz obalenie/potwierdzenie pewnego mitu/hipotezy obecnej w Internecie, a ugruntowanej na jakiś badaniach z przed 10 lat.

W mojej ocenie, przygotowanie CYNIG do tematu kobaltacji pszczół [bardzo mi się spodobało, takie galwanotechniczne określenie] jest w pełni profesjonalne. Upewnienie się, że sole kobaltu nie wpłyną szkodliwie na pszczoły oraz posiłkowanie się opinią osób które coś podobne stosowały pokazuje pełen profesjonalizm i szacunek do tego co się robi. Nie robiąc nic, cofamy się a świat się ciągle zmienia. W badaniach częściej obala się mity niż potwierdza wielkie teorie. Najczęściej jednak, usprawnia się niewielkimi krokami istniejące procedury.

Ze swojej strony starałem się pomóc. Zaintrygowało mnie to, że ta jakże przełomowa metoda z przed 10 lat nie ma żadnych rzetelnych rozwinięć w doniesieniach naukowych. Nadal nie znalazłem niczego sensownego, oprócz cytowanych już powyżej omówionych oznaczeń metali w organizmach pszczół - w produktach pszczelich, środowisku ula i korelacjach między nimi. Szukając samych Autorów, ich innych badań oraz afiliacji sprawa wypada jeszcze gorzej. Autorzy o podanych wyżej nazwiskach wg bazy Scopus nigdy nie publikowali niczego ze sobą - co jest poważnym ciosem. W tym szaleństwie odnoszę wrażenie, że komuś pasze z kobaltem się gorzej zaczęły sprzedać po wejściu Ustawy.

Jednocześnie też nie oznacza to, że badania takie nie istnieją. Jak najbardziej mogą być przeprowadzone i opisane w zeszytach naukowych pewnych Uczelni, jednak nie znajdują one uznania w środowisku naukowym. W innym wytłumaczeniu, ktoś mógł niewłaściwie przetłumaczyć nazwiska autorów z odmiennego alfabetu (greckiego, cyrylicy, gruzińskiego) lub popełnić kilkukrotnie błąd w ich zapisie. Na koniec, mimo chęci sam mogłem sprawdzić to niewłaściwie. Jednak jeżeli coś jest mocno ugruntowane nauką, to istnieje i nie ma większych problemów, aby to znaleźć.

CYNIG przeprowadził kiedyś bardzo dobre jakościowo badania dot. odkładania przez pszczoły ciasta do komórek plastrów (skrótowo mówiąc) za co należą się bardzo duże brawa i podziękowania.

W badaniach tych stosował barwnik spożywczy jako związek umożlwiający jego prostą identyfikację. W tym przypadku, również wpływ barwników organicznych na zdrowie pszczół nie był zbadany i wcale nie można wykluczyć, że coś co nie szkodzi człowiekowi tak samo wpływa na pszczoły. Za ewentualne poświecenie pszczół dodatkowe brawa. Wierze, że było to również dość dobrze przemyślane.

Co do przemysłowej hodowli świń opisanej przez manio przykład dla mnie jest mało trafiony. Te wszystkie procedury weterynaryjne wynikają z zapisów o bezpieczeństwie żywności. W dużej populacji zwierząt dopiero uczymy się metodami instrumentalnymi badać stan i kondycje zwierząt. Ocenie profilaktycznie utrzymuje się optymalne warunki ich chowu, izoluje i (profilaktycznie) leczy aby nie dopuścić do epidemii na fermie. Po uboju mięso się konserwuje w taki sposób aby uzyskać maksymalne przedłużenie użyteczności do spożycia. Zapewnia to mnogość towarów na sklepowych półkach i ogranicza kosz nadmiarowej utylizacji. Wszystkie te zmienne charakteryzują hodowle i uprawy przemysłowe. No i cena… cena w produkcji żywności czyni chemiczne cuda. Chcesz jeść dobrze i zdrowo szukaj lokalnej żywności, wszyscy na tym skorzystamy.

Ponadto, uważam że w miodzie z tych dziewiczych terenów manio oznaczyłbym tyle samo metali ciężkich i kobaltu co w miodzie/syropie z rodzin testowo kobaltowanych przez CYNIG.

Rozwody o przeprowadzaniu testów mają na celu wykluczyć błędy, ograniczyć negatywy wpływ na zdrowie pszczół i zamknąć usta gorącym zwolenników, że coś zrobiono niewłaściwe a wyniki są do kosza. Przecież rozwój rodziny pszczelej to wiele nakładających się na siebie czynników, które na tyle trzeba uśrednić, aby rzetelnie ocenić wpływ kobaltu na rozwój rodziny. O ile do takich prób dojdzie.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2021, 01:03 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
licho pisze:
wszystkie procedury weterynaryjne wynikają z zapisów o bezpieczeństwie żywności

absolutnie nie wiesz o czym piszesz. Tu motywacja jest jedna - niski koszt wytwarzania . Jakość nieistotna bo się poprawi chemią na etapie gotowego wyrobu - od tego umieramy na nowotwory. Faszerowanie zwierząt antybiotykami mimo że nie chorują to też zbrodnia w majestacie prawa - a to nagminne od krewetki , przez łososia po świniaka.
Co do Cyniga to znam jego ciekawe badania , które zagotowały niejednego przodownika forum :)
Ty też jak na "nowego w klasie" zdradzasz dużą wiedzę o forum. Powróciłeś z niebytu czy jesteś tylko kolejnym wcieleniem ?
Nie jestem oszołomem i lubię sobie czasem zaszkodzić zdrowiu, ale unikam wszelkiej suplementacji pszczół.Ziołomut to też nie u mnie. U mnie nie ma przemysłu , pasieka nad wielkim jeziorem i jeśli metale ciężkie to z wiatrem z nad Sahary co najwyżej ( albo od Cyniga ze Ślunska). Bieda aż piszczy , to i środowisko czyste. Pestycydów czy herbicydów prawie się nie stosuje, dawki nawozów ekstensywne. Żyć nie umierać. Zapraszam na Mazury Garbate :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2021, 16:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
manio pisze:
Faszerowanie zwierząt antybiotykami mimo że nie chorują to też zbrodnia w majestacie prawa - a to nagminne od krewetki , przez łososia po świniaka.


Tak jak pisałem wyżej, zagadnienie dotyczy hodowli i upraw przemysłowych. Narzędzia do monitorowania ognisk chorobotwórczych są w ciągłym udoskonalaniu. Często nie ma innego wyboru. Jeżeli ognisko chorobotwórcze już wystąpi, często jest za późno na jakiekolwiek leczenie. Problem polega na liczebności organizmów, skumulowanych na danym obszarze.

Ze wszystkich znanych mi hodowli czy upraw, jedynie enologia skutecznie stawia na walkę z tym absurdem bo ma grono swych wiernych obiorców. Stosują się do rekomendacji w zakresie stosowania środków chemicznych, preferencyjnie wybierają środki chemiczne dopuszczone do stosowania w uprawie o znamionach ekologicznych lecz nie na prawie niemieckim, głownie mówię o uprawach o zwiększonej ekozgodności i środkach chemicznych jak miedzian, siarkol, topsin. Stosują rośliny wskaźnikowe, obsadzając rzędy winorośli różą, której większa podatność na mączniaka rzekomego i prawdziwego pozwala wskazać odpowiedni czas zabiegów agrochemicznych, zanim ogniska przeniosą się na winorośl. Co przekłada się na mniejsze dawki i brak zaradczej (koniecznej w innych wypadkach) profilaktyki.

manio pisze:
Ty też jak na "nowego w klasie" zdradzasz dużą wiedzę o forum. Powróciłeś z niebytu czy jesteś tylko kolejnym wcieleniem ?


Jestem "dzieckiem pandemi", inaczej nie miałbym pewnie w tym okresie na tyle czasu aby zając się polemiką na Forum. Nie było mi też nigdy z żadnym Forum po drodze, ponieważ zawsze byłem sceptyczny co do wszelkich internetowych Forum, czy ogólnie darmowej wiedzy upowszechnianej szczególnie w Internecie. Myliłem się, po 2 miesiącach, mogę stwierdzić że Forum mi pomogło m. in. znaleźć nowego producenta moich nietypowych ramek, informacje o dostępie do szkoleń i konferencji o których nie wiedziałem, czy ciekawych materiałów i profili youtube wartych zobaczenia (w morzu osób które za wszelką cenę chcą zabłysnąć czymś przełomowym, jakby mieli jakiś kompleks niskiej wartości). Druga rzecz, co do której nigdy nie byłem przekonany to "uczestnictwo" w związkach pszczelarskich - teraz po pobycie na tym Forum, coraz mocniej się nad tym zastanawiam, aby spróbować i doświadczyć.

manio pisze:
Nie jestem oszołomem i lubię sobie czasem zaszkodzić zdrowiu, ale unikam wszelkiej suplementacji pszczół


Czyli maggi, a nie lubczyk do niedzielnego rosołu?

manio pisze:
U mnie nie ma przemysłu , pasieka nad wielkim jeziorem i jeśli metale ciężkie to z wiatrem z nad Sahary co najwyżej ( albo od Cyniga ze Ślunska). Bieda aż piszczy , to i środowisko czyste. Pestycydów czy herbicydów prawie się nie stosuje, dawki nawozów ekstensywne. Żyć nie umierać.


Z tym też bywa różnie, czasem wolę przemysł z jego milionem filtrów na jednym kominie, niż starowinkę palącą w swym piecu starym fotelem, czy ludzi wywożących stare akumulatory i opony do lasu. Może zbyt przesadnie, ale pokazuje pewien społeczny problem.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2021, 17:12 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
licho pisze:
lubczyk do niedzielnego rosołu?

zdecydowanie lubczyk z własnego zagonu .
Jesteś zawodowym sceptykiem. Ja raczej niepoprawnym optymistą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2021, 23:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Niezweryfikowane

Cytuj:
Dzisiaj chlorek kobaltu jest masowo stosowany w pszczelarstwie. Ale jak już wspomniano, możesz używać i siarczanować. Substancja jest rozprowadzana w postaci małych różowawych tabletek i proszku. Jedna taka tabletka zawiera około 960 miligramów soli morskiej i 40 miligramów pierwiastka. Dawka chlorku kobaltu wynosi 1 tabletkę na 2 litry syropu, a syrop może mieć dowolną konsystencję.

Dawkowanie opiera się na 20 mg czystego pierwiastka na 1 litr syropu. Zobaczmy teraz, co się stanie, jeśli podasz mniejszą lub większą dawkę. Przy podawaniu mniejszej ilości chlorku kobaltu w karmieniu nie będzie prawie żadnego pozytywnego efektu. A przedawkowanie może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji. Daj go podczas wiosennych i jesiennych opatrunków.


teraz wrzuciłem w google i wyskakuje coś takiego
https://pl.redfeatherfarm.org/930-stron ... oride.html - dziwna strona

sam nigdy nie stosowałem
miałem tę pracę gdzieś na dysku, ale nie pamiętam ani jej nazwy, ani na którym jest laptopie

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2021, 23:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 stycznia 2013, 19:18 - ndz
Posty: 672
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
dalej z ang neta:

https://www.sciencedirect.com/science/a ... 2288900360

https://www.semanticscholar.org/paper/C ... 46ad362f4f

https://www.researchgate.net/publicatio ... Meliponini

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23420403/

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2021, 23:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
sangbleu trwa weryfikacja, proszę czekać.

A tak na poważnie, to super. Jak znajdę jutro chwile to biorę je na warsztat. Może uda się dołączyć na forum, a jak nie to mogę przesłać na priv.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 marca 2021, 09:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
licho, rozgryzaj, rozgryzaj, u mnie wczoraj na tapecie były ICHQ3D żeby sprawdzić czy dawki kobaltu nie zbliżają się do granic przyzwoitości :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 19:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Musiałem odpocząć od tematyki zielarskiej :)

Zapoznałem się ww. artykułami. Są to dwa artykuły, jeden z nich jest kopią w kilku źródłach.

Pierwszy z nich wykorzystuje roztworu chlorku kobaltu do wybarwiania preparatów w analizie optycznej. Czyli odpada.

Drugi z nich zgłębia temat indukcji metafazy w podziałach komórkowych mózgu pszczoły „bezżądłej” [tu nie jestem pewny], oraz co ważne wskazuje na brak istotności wpływu r-rów chlorku kobaltu w podziałach mikrojądrowych, oraz braku mutagenności u pszczół. Zaletą wg Autorów jest łatwiejsze przygotowanie preparatów komórkowych owadów.
Autorzy w ww. publikacji stosowali 0,004 ml roztworu chlorku kobaltu o stężeniu 0,065 mol/L czyli ca. 8,44 g/L, który podawali bezpośrednio do komórki z larwą.

Czyli 2 mg/L syropu wydaje się mocno homeopatyczne, nie powinno zaszkodzić.

Jedyne czego bym się obawiał, to że większy podział komórkowy w mózgu pszczół doprowadzi do obalenia monarchii na rzecz demokracji i programów socjalnych, a może nawet socjalizmu.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 19:57 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
licho, czyli jednym słowem trzeba zrobić trzy grupy testowe: 0 mg, 2mg, i 20 mg :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 20:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Ech, szukałem po Autorach jakiś dodatkowych doniesień dot. chlorku kobaltu, lub kontynuacji badań, badań dotyczących rozwoju rodzin i nic.

Oprócz tego artykułu pisanego rodem z gazety lokalnej... i braku literatury źródłowej trudno się wypowiedzieć. Sam, celowałbym w więcej prób skrajnych, niż próbkowanie po stężeniach, szczególnie w znacznie niejednorodnym studium przypadku jakim są rodziny pszczele. A może inaczej: 0, 2 mg i skrajnie 200 mg dla jednej rodziny. Zgodnie z regułą wiele prób z różnym sygnałem odpowiedzi, lub jedna próba z prostą odpowiedzią.

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 20:15 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Taki mi się nasunęło, że słyszę dosyć sceptyczne głosy odnośnie podawania ziół, a już z zainteresowaniem brać podchodzi (z wyjątkiem manio :-) ) do chlorku kobaltu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 20:20 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
Nieprawda Bartek.pl, przecież pozostajemy nadal w sceptycznych nastrojach :pala:

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 20:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Bartek.pl, po prostu jest to związek o dość dobrze przebadanym działaniu, bardzo precyzyjnie ma określone poziomy toksyczności.
Rozważać można czy faktycznie działa w próbie terenowej a nie czy zatruje pszczoły (lub ludzi). Zioła/mieszanki takiej informacji nie mają (w wielu przypadkach).

Zanim pomyślałem o ewentualnych testach rozwoju odkładów, to uwierz, dość dokładnie zgłębiłem dostępne normy i uwarunkowania w stosowaniu. No dobra, mam ten luksus, że mogę korzystać z pomocy w tematach których nie rozumiem po drugim zdaniu. :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2021, 21:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 grudnia 2020, 14:18 - czw
Posty: 545
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gliwice
A ja dalej mule temat literaturowy. Witaminy B12 nie ma w produktach roślinnych, jednak znalazłem informację na stronach, że znajduje się witamina B12 w pyłku kwiatowym.

Po godzinie...

Wszystkie odnośniki literaturowe, które znalazłem, absurdalnie odsyłają mnie do materiałów źródłowych w których nie ma informacji np. o witaminach albo określa się jedynie zawartość witaminy C.

I tu moja prośba, gdyby ktoś natrafił na potwierdzone źródło literaturowe ww. temacie, to bardzo proszę o pomoc.

Nieprofesjonalnie zapytam CYNIG, czy intuicyjnie wierzysz w to, że chlorek kobaltu może zasadnie przyspieszać rozwój rodzin pszczelich?

_________________
przywiało.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji