FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Bazując na tym co w duszy gra dochodzę do wniosku że musimy poważnie porozmawiać.
Zobaczymy jak się dyskusja rozwinie ale bez względu na jej wynik warto poruszyć temat .
Pszczoły i ich problemy związane z gwałtownym załamaniem ich kondycji stały się modnym tematem mediów wszelakich. Informacja rozeszła się pod strzechy a temat stawał się z dnia na dzień bardziej gorący. Myślę sobie teraz to moje notowania urosną ho! ho! Pomoc dla pszczelarzy popłynie wartkim strumieniem. Lata mijają temat wyciszył ,pomocy nie ma i nie będzie ale ,ale patrzę coś się jednak wydarzyło burza nie tylko deszcz przynosi pozostała moda na pszczoły i sukces.
Ludziska zapragnęli posiadać, adoptować pszczoły. Na dachach w mieście na cmentarzu na farmach fotowoltaicznych im bardziej zmyślne miejsce tym fajniej a nuż ktoś zauważy i mamy materiał do publikacji w sieci a ja na pierwszym planie dumny jak paf.
A gdzie w tym całym zgiełku nasze pszczoły prawdziwy pszczelarz zapyta ?
Gdzie podział się ich dobrostan, gdzie miłość, gdzie prawdziwe przywiązanie do tych wspaniałych owadów . Tego nie widzę nie widzę troski i zaangażowania nie widzę wiedzy,fachowości i fascynacji. Co widzę samouwielbienie ,uznanie najbliższego otoczenia
, poczucie wielkości i co najgorsze bylejakość .
Bylejakość, brak przygotowania, brak wiedzy i jaki wynik nie trudno się domyśleć .
Pozyskane często z nie małe pieniądze rodzinki pszczele słabną i mamy problem szkoda w tym miejscu ,że nie mamy schronisk podobnych jak dla porzuconych psów i kotów.
U jednych słabną, pojawiają się rabunki a u drugich rosnę w ,,siłe,, przynosząc do ula niespodzianki w postaci chorób i pasożytów.
I nie jest to wcale mały problem wystarczy przyjrzeć się promieniom lotu pszczoły ,matki i trutnia uruchomić wyobrażnię i wyłoni nam się skala problemu.
Ten problem występuje i narasta zbiera swoje żniwo co na to pszczoły?
Nie jestem za ograniczaniem dostępu do pracy przy pszczołach ale zanim podejmiemy decyzję upewnijmy się jak bardzo tego chcemy poczytajmy fachowe podręczniki porozmawiajmy z doświadczonymi pszczelarzami . Nauka na błędach w tym przypadku nie powinna mieć miejsca .
Pozdrawiam

Czasem w podobnym tonie wypowiadam się na grupach FB.
I zyskuje akceptację ,
W ogóle lektura postów na grupach pszczelarskich daje taki obraz.
Od jakiegoś czasu twierdzę że ludzi stać kupić pszczoły, ule, sprzęt ale nie stać ich na wiedzę bo tą trzeba zdobyć a na to już nie ma czasu.
A grupy "eko" pszczelarzy to już całkowity odlot .
Nasza jednostka OSP zakupiła sprzęt do projekcji ,więc w tym roku zamierzam w naszej remizie zorganizować cykl prelekcji o gospodarce pasiecznej ,obejmujący ogólnie też problemy z chorobami itp.
A także o właściwościach produktów pszczeli bo to też kuleje .
Gdybyście mieli jakieś gotowce to będę wdzięczny dozgonnie i

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Niedawno Donald Tusk wspierał Trzecią Drogę , a teraz widzę , że Kolega również ma plany wspierania konkurencji. Tylko potem proszę nie narzekać , że w okolicy powstały nowe pasieki.

Już " dojrzałem " będę tylko straszył chorobami
Może ktoś nawet zrezygnuje.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Świata nie zmienię ale swoje trzy grosze jakoś upcham tylko dla tego ,że przygoda z pszczołami trwa niezmiennie. Zafascynowanie ,poznawanie tych boskich istot nie ma końca. I właśnie dla tego pracy z pszczołami towarzyszyć musi non stop nauka ,poszerzanie wiedzy bo temat jest bardzo obszerny i ewoluuje . A kiedy przeczytamy wszystkie książki to nie pozostaje nam nic innego jak uruchomić wszystkie swoje zmysły i dalej poznawać ,przyglądać ,analizować i tak do końca bo końca nie widać.
Złożoność świata pszczół jest dla tych owadów wielkim szczęściem i możliwością trwania w tym dzisiejszym współczesnym świecie.
Ta złożoność nie pozwala na pełne zniewolenie przez człowieka chociaż cały czas czynione są próby ,człowiek jest bardzo wytrwały.
Mamy już wyrażne sygnały podporządkowania tych istot dla służby człowieka. Taki szczegół pszczoły to nie owady to zwierzęta a co za tym idzie mamy z urzędu nadzór służb weterynaryjnych i doczekaliśmy się uregulowań prawnych . Czy to służy pszczołom ?
Może tak może nie.
Czasami się zastanawiam czy ten bum w mediach ,moda na pszczoły nie ma drugiego dna.
Ludziska chcą pomagać biorą sprawy w swoje ręce bez przygotowania i mamy coraz więcej np.zgnilca.
Przemieszczając się po Opolszczyżnie coraz więcej tabliczek ,informacji o terenach zapowietrzonych.
W ślad za tym kontrole ,panika i drastyczne reakcje służb.
Czy odszkodowania załatwiają sprawę ?
Pozdrawiam
ps. Przerwa bo mam inne zajęcia sygnalizuje żona.