FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Podgrzewanie rodzin pszczelich
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=25798
Strona 1 z 1

Autor:  ares [ 25 stycznia 2024, 12:59 - czw ]
Tytuł:  Podgrzewanie rodzin pszczelich

StefanJerzy pisze:
dosyć narzekania, że wydajność tylko 15 kg z ula jak można z ula uzyskać 30-70 kg w zależności od sezonu

A o ile można zwiększyć wydajność z ula dzięki podgrzewaniu?

Autor:  lech [ 25 stycznia 2024, 16:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

ares pisze:
StefanJerzy pisze:
dosyć narzekania, że wydajność tylko 15 kg z ula jak można z ula uzyskać 30-70 kg w zależności od sezonu

A o ile można zwiększyć wydajność z ula dzięki podgrzewaniu?

To zależy , bo jak np. teraz byś podgrzewał rodziny bez poddania ramki z pierzgą albo ciasta z pyłkiem lub susbstytutem to zmniejszysz wydajność.

Autor:  StefanJerzy [ 25 stycznia 2024, 18:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

ares pisze:
StefanJerzy pisze:
dosyć narzekania, że wydajność tylko 15 kg z ula jak można z ula uzyskać 30-70 kg w zależności od sezonu

A o ile można zwiększyć wydajność z ula dzięki podgrzewaniu?

Od około 15 do >50 w zależności od układów pożytku

Autor:  StefanJerzy [ 25 stycznia 2024, 18:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

lech pisze:
ares pisze:
StefanJerzy pisze:
dosyć narzekania, że wydajność tylko 15 kg z ula jak można z ula uzyskać 30-70 kg w zależności od sezonu

A o ile można zwiększyć wydajność z ula dzięki podgrzewaniu?

To zależy , bo jak np. teraz byś podgrzewał rodziny bez poddania ramki z pierzgą albo ciasta z pyłkiem lub susbstytutem to zmniejszysz wydajność.

W książce prowadzę za ręka czy, kiedy, jak, co trzeba zmienić w podejściu do pszczół, czego nie wolno, jak reagować na nietypowe objawy i co musi być

Autor:  JM [ 25 stycznia 2024, 20:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Kolejna ściema na wyciągnięcie kasy od naiwnych.
I jak znam życie to pewnie nawet zadziała.
Próbowałem, testowałem.
Była pierzga, była woda, był pokarm.
To tak łatwo w przyrodzie nie działa.
Ale pewnie będzie zaraz zarzut, że to czy tamto robiłem jednak nie tak jak należy.
A jak należy dowiesz się dopiero jak kupisz tą recepturę, raczej podobnie cudowną jak te różne inne w rodzaju "na porost włosów".
A i tak gwarancji żadnej nie dostaniesz, bo też będzie że to, tamto.
Wielu już tego próbowało, aż wreszcie znalazł się taki co odkrył tajemnicę.
Ale żeby tak beż żenady i na sto procent poważnie wciskać kit, bez podparcia się żadnym profesorskim "autorytem", który jakoby przetestował, gwarantuje?
Nie 15, ale 30-70 kg! Nie lepiej powiedzieć od razu i bez kozery " a nawet pińćset"?

Autor:  StefanJerzy [ 25 stycznia 2024, 21:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

JM pisze:
Kolejna ściema na wyciągnięcie kasy od naiwnych.
I jak znam życie to pewnie nawet zadziała.
Próbowałem, testowałem.
Była pierzga, była woda, był pokarm.
To tak łatwo w przyrodzie nie działa.
Ale pewnie będzie zaraz zarzut, że to czy tamto robiłem jednak nie tak jak należy.
A jak należy dowiesz się dopiero jak kupisz tą recepturę, raczej podobnie cudowną jak te różne inne w rodzaju "na porost włosów".
A i tak gwarancji żadnej nie dostaniesz, bo też będzie że to, tamto.
Wielu już tego próbowało, aż wreszcie znalazł się taki co odkrył tajemnicę.
Ale żeby tak beż żenady i na sto procent poważnie wciskać kit, bez podparcia się żadnym profesorskim "autorytem", który jakoby przetestował, gwarantuje?
Nie 15, ale 30-70 kg! Nie lepiej powiedzieć od razu i bez kozery " a nawet pińćset"?

Pierwszy mój artykuł o podgrzewaniu to rok 1985 w Pszczelarstwie...
Aby mnie nie zarzucano, że tylko ja to potwierdzam 4 lata temu namówiłem ponad 20 pszczelarzy z całej Polski aby podgrzewali moją metodą. Było podgrzewanych ponad 200 uli i co do jednego pszczelarze potwierdzili pozytywne skutki.
Mam w dorobku swoim prawie 500 artykułów i 14 książek więc wiarygodność jak by większa niż Kazia który wchodzi do salonu w butach...
Tu jest mój spis artykułów o pszczołach
http://pszczoly.siudalski.pl/publikacje.php
Dlaczego mnie się udało uzyskać pozytywne wyniki a Kaziowi nie i wielu innym nie?
Otóż przez kilkanaście lat pracowałem w IF PAN i byłem tam kierownikiem Pracowni Projektowania i Produkcji Aparatury Naukowej - pomiary temperatury, stabilizacja temperatury to była codzienność...dlatego poradziłem sobie z problemem a Kazio nie..
Wielokrotnie wspominał o mnie sp. Jerzy Tombacher
https://youtu.be/AnJh-ThMvuc?si=3Uqx-D6k1-yc6ZNU&t=2614
- warto posłuchać co mówi o mnie na dostępnych nagraniach...
...a Kazio?
No cóż oceńcie sami...
Dlaczego nie podejmę z Kaziem dyskusji?
Bo "głupiego łatwiej przekona głupi niż mądry"

Autor:  StefanJerzy [ 26 stycznia 2024, 08:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Co pisał na mój temat sp J.Tombacher:
"Być może pierwszym Polakiem, który opracował profesjonalnie system ogrzewania uli był inżynier [moja uwaga - nie jestem inżynierem] Siudalski, elektronik. Przypadło to na początek lat 60-tych. [moja uwaga - przełom lat 80-tych] Stosował przeważnie grzałki 15-watowe, ze stabilizowaną temperaturą wnętrza ula. Znalazł wielu naśladowców. Temat stał się popularny i do dziś istnieją pasieki z ogrzewaniem. Ale nastąpiło jakby załamanie zastosowania tego wynalazku. Próbowałem dociec dlaczego. Wreszcie się udało. Mój rozmówca – dobrze znane nazwisko – powiedział tak: stosowałem i zrezygnowałem; rodziny ogrzewane na wiosnę stały się słabsze od nieogrzewanych. Ja prezentowałem pogląd odmienny. Po długiej dyspucie osiągnęliśmy consensus. Okazało się, że mój rozmówca miał bardzo dobry technicznie system ogrzewania uli na wiosnę, ale nie nie podawał pszczołom wody. Rozgrzane pszczoły wylatywały i nie wracały. Stąd efekt negatywny. Podsumowałem go brzydko: gdyby Pan zbudował cieplarnię, nawoził glebę, posadził rośliny, oświetlał, ogrzewał, a nie podlewał – co by było?" Jerzy Tombacher
cdn

Autor:  ares [ 26 stycznia 2024, 13:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
...pierwszym Polakiem, który opracował profesjonalnie system ogrzewania uli był inżynier [moja uwaga - nie jestem inżynierem] Siudalski, elektronik. Przypadło to na początek lat 60-tych. [moja uwaga - przełom lat 80-tych]
To już prawie pół wieku minęło i świat nie poznał się na geniuszu?
StefanJerzy pisze:
4 lata temu namówiłem ponad 20 pszczelarzy z całej Polski aby podgrzewali moją metodą

Odezwie się tu któryś z tych namówionych i potwierdzi te 70 kg z ula?

Autor:  lech [ 26 stycznia 2024, 14:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
lech pisze:
ares pisze:
StefanJerzy pisze:
dosyć narzekania, że wydajność tylko 15 kg z ula jak można z ula uzyskać 30-70 kg w zależności od sezonu

A o ile można zwiększyć wydajność z ula dzięki podgrzewaniu?

To zależy , bo jak np. teraz byś podgrzewał rodziny bez poddania ramki z pierzgą albo ciasta z pyłkiem lub susbstytutem to zmniejszysz wydajność.

W książce prowadzę za ręka czy, kiedy, jak, co trzeba zmienić w podejściu do pszczół, czego nie wolno, jak reagować na nietypowe objawy i co musi być

Aby wylęgła się pszczoła to potrzeba ciepła , wody, białka i węglowodanów. Jeżeli zabraknie choćby jednej z tych rzeczy żadna pszczoła się nie wylęgnie. Czy nam się to podoba czy nie jesienią i zimą matki czerwią /oprócz zaizolowanych/ i białka obecnie w ulach są bardzo małe ilości. Mogę wszystkich zapewnić , że samo ciepło nie wystarczy.

Autor:  cinek [ 26 stycznia 2024, 19:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Gdzie można kupić gotową grzałkę?

Autor:  StefanJerzy [ 26 stycznia 2024, 19:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

cinek pisze:
Gdzie można kupić gotową grzałkę?

W książce są wykresy charakterystyk grzałek - dobiera się je do ula i terenu bo nawet w Polsce są różne strefy. Podaję do wyboru grzałki dwóch firm wraz z opisem jak wybrać.
Nie radzę samemu dobierać bo na rynku są podobne grzałki i one się nie nadają na co już kilku się nacięło.
O samej decyzji kiedy włączyć i co obserwować to są trzy strony w książce. O rodzajach grzałek jest 10 stron ...
To nie jest tak - włączam jakieś grzanie i czekam na efekty - nacięło się na takim myśleniu setki ludzi.
Więc nie podpowiem bo to kilkanaście stron tekstu - nie bez powodu książka ma ponad 100 stron..

Autor:  maq123 [ 26 stycznia 2024, 19:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Myślę że fajnie by było zamieścić spis treści z książki by zainteresować potencjalnych kupujących.

Autor:  cinek [ 26 stycznia 2024, 20:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Myśle o zwykłej macie grzewczej 20 W.
Wiadomo woda żarełko itd…

Autor:  StefanJerzy [ 26 stycznia 2024, 20:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

cinek pisze:
Myśle o zwykłej macie grzewczej 20 W.
Wiadomo woda żarełko itd…

20 W to wystarcza ale po oblocie i bez powrotu mrozów
jak ma naprawdę zabezpieczać to musi mieć w zapasie od 60 do 80 W inaczej grozi to co wydarzyło się Kanadzie dwa lata temu

Autor:  StefanJerzy [ 26 stycznia 2024, 21:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

maq123 pisze:
Myślę że fajnie by było zamieścić spis treści z książki by zainteresować potencjalnych kupujących.

Pan każe sługa musi...
Spis treści
I. Rój 2
II. Zyski z podgrzewania uli na podstawie stosowania podgrzewania w ponad 200 ulach w całej Polsce 3
III. Koszty podgrzewania 4
IV. Na co mamy wpływ a na co nie w przypadku podgrzewania uli? Jakie mogą być straty lub sytuacje trudne do przewidzenia? 6
V. Historia ingerencji ludzi w życie pszczelich rodzin 7
V.1. Co ludzie na przestrzeni wieków wprowadzili bezpośrednio do życia rodzin pszczelich? 8
V.2. Zmiany w środowisku w jakim żyją pszczoły 12
VI. Termika uli 13
VI.1. Po co grzejemy? 13
VI.2. Wprowadzenie w termikę uli 15
VI.2.I. Błąd 1 16
VI.2.II. Błąd 2 17
VI.2.III. Błąd 3 17
VI.3. Dlaczego podgrzewanie? Oczekiwania zysków z podgrzewania. 20
VII. Zanim podejmiemy decyzję o podgrzewaniu uli... 22
VIII. Różnice w prowadzeniu pasieki z podgrzewaniem w porównaniu do klasycznej gospodarki 24
VIII.1. Tabele odmienności decyzji i różnic w wyposażeniu oraz terminów działania w pszczelej gospodarce klasycznej a w pasiece z ulami podgrzewanymi 24
VIII.2. Uwagi do tabeli – rozszerzenie opisu zaleceń: 28
IX. Jaki system podgrzewania wybrać? 38
IX.1. Różne typy grzałek i technik grzania 39
IX.1.I. Grzałki samoregulujące 44
IX.1.II. Praktyczne uwagi jak z grupy zalecanych kabli grzejnych wybrać optymalny? 45
IX.1.III. Jak i gdzie montować grzałki samoregulujące? 47
X. Kryteria podjęcia decyzji gdy włączamy podgrzewanie 48
XI. Włączenie podgrzewania i co dalej? 51
XII. Czynności jakie należy wykonywać podczas sezonu – wszystko to co ułatwia sprawne prowadzenie pasieki i zmniejsza do minimum wyziębianie rodzin pszczelich 52
XII.1. Metoda przeglądów wg zasady 3xS 52
XII.2. Przeglądy bez zaglądania do uli czyli metoda TWA 55
XII.3. Walka z warrozą 59
XII.4. Wykorzystywanie znaczników w gospodarce pasiecznej 60
XIII. Decyzja o wyłączeniu podgrzewania – kryteria decyzji 61
XIV. Zimowla 62
XIV.1. Przykłady obliczania zapotrzebowania na pokarm podczas zimowli 62
XV. Inteligentny ul czyli elektronika w pasiece 64
XV.1. Pomiary temperatury 64
XV.1.I. Temperatura powietrza 65
XV.1.II. Temperatury wewnątrz ula – rozkład, informacje 66
Stan rodziny 66
XV.2. Ważenie ula na bieżąco i przez cały rok 69
XV.2.I. Wskazania wagi a pożytki 69
XV.2.II. Poranne wskazania wagi - ilość pszczoły lotnej 72
XV.2.III. Gwałtowne uderzenia pożytku 73
XV.2.IV. Kontrola karmienia jesiennego 74
XV.3. Akustyka ula 77
XV.3.I. Zakres generowanych częstotliwości 77
XV.3.II. Nie wyjaśnione zachowania 80
XV.3.III. Amplituda szumu ula 81
XV.3.IV. Podsumowanie akustyki uli w zakresie częstotliwości akustycznych 83
XV.3.V. Infradźwięki i ultradźwięki 84
XV.4. Wilgotność w ulu 84
XV.5. Systemy antykradzieżowe 85
XVI. Błędne opinie oraz błędne decyzje i działania w przypadku pasiek zarówno podgrzewanych jak i nie podgrzewanych 85
XVI.1. Błąd 1 – wentylacja czy chłodzenie? 86
XVI.2. Błąd 2 – rodzaj ula 86
XVI.3. Błąd 3 – niskie temperatury 87
XVI.4. Błąd 4 – nie wolno podgrzewać 89
XVI.5. Błąd 5 – czerw w zimie 89
XVI.6. Błąd 6 - trutnie bezpłodne się stają 89
XVI.7. Błąd 7 – słuszna uwaga ale... 90
XVI.8. Błąd 8 - mój sąsiad... 90
XVI.9. Błąd 9 - 100% wymieniać 91
XVI.10. Błąd 10 – po 15 września 91
XVI.11. Błąd 11 - Apiwarol 91
XVI.12. Błąd 12 – „Nie wolno odymiać Apiwarolem więcej niż dwa razy a tak naprawdę wystarczy raz” 92
XVI.13. Błąd 13 – komentarz do podgrzewania na YT – ortografia oryginalna: 93
XVI.14. Błąd 14 - bywa i tak 93
XVI.15. Błąd 15 – strach ma wielkie oczy 94
XVII. Podsumowanie naszej wiedzy i niewiedzy 94
XVII.1. Komunikowanie się ludzi oraz dla porównania pszczół 96
XVIII. Porozumiewanie się pszczół z ludźmi i między sobą 98
XVIII.1.I. Pszczoły płaczą 103
XVIII.2. Porozumiewanie się pszczół między sobą 104
XVIII.2.I. Czy pszczoły umieją liczyć? 105

Autor:  JM [ 26 stycznia 2024, 22:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
Aby mnie nie zarzucano, że tylko ja to potwierdzam 4 lata temu namówiłem ponad 20 pszczelarzy z całej Polski aby podgrzewali moją metodą. Było podgrzewanych ponad 200 uli i co do jednego pszczelarze potwierdzili pozytywne skutki.
Natomiast kontynuując myśl
maq123 pisze:
Myślę że fajnie by było zamieścić spis treści z książki by zainteresować potencjalnych kupujących.
oraz poprosić choćby jednego z tych 20 pszczelarzy o potwierdzenie tych "pozytywnych skutków" tu na forum - przykładowo na czym te skutki polegały u niego w ubiegłym sezonie?

Autor:  baru0 [ 26 stycznia 2024, 22:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
20 W to wystarcza ale po oblocie i bez powrotu mrozów
jak ma naprawdę zabezpieczać to musi mieć w zapasie od 60 do 80 W

Jeszcze dodać wiatr, kolega wykorzystuje grzałki ,jak popatrzyłem ,przemyślałem to tak jakby drzwi wejściowe otworzył ale w wiatrołapie był grzejnik, grzejnik nie kurtyna grzewcza.
Przy mocnej rodzinie gdzie
"dołożenie " temperatury spowoduje rozluźnienie , i wypełnienie pszczołami przestrzeni ula spoko .
Przy małej rodzinie i wietrze , 3/4 idzie na ocieplenie klimatu.
To moja opinia, tylko obserwatora.

Autor:  StefanJerzy [ 26 stycznia 2024, 22:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

JM pisze:
StefanJerzy pisze:
Aby mnie nie zarzucano, że tylko ja to potwierdzam 4 lata temu namówiłem ponad 20 pszczelarzy z całej Polski aby podgrzewali moją metodą. Było podgrzewanych ponad 200 uli i co do jednego pszczelarze potwierdzili pozytywne skutki.
Natomiast kontynuując myśl
maq123 pisze:
Myślę że fajnie by było zamieścić spis treści z książki by zainteresować potencjalnych kupujących.
oraz poprosić choćby jednego z tych 20 pszczelarzy o potwierdzenie tych "pozytywnych skutków" tu na forum - przykładowo na czym te skutki polegały u niego w ubiegłym sezonie?

Jest to opisane na stronie 3 i 4 w książce...i są do tego jako ilustracja filmy

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 13:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

lech pisze:
ares pisze:
StefanJerzy pisze:
dosyć narzekania, że wydajność tylko 15 kg z ula jak można z ula uzyskać 30-70 kg w zależności od sezonu

A o ile można zwiększyć wydajność z ula dzięki podgrzewaniu?

To zależy , bo jak np. teraz byś podgrzewał rodziny bez poddania ramki z pierzgą albo ciasta z pyłkiem lub susbstytutem to zmniejszysz wydajność.

To nie jest proste z tym podgrzewaniem - jak by było proste to by od dawna sprzedawali ule od razu z grzałkami.
Poradziłem sobie z problemem bo miałem bardzo dużą wiedzę o pomiarach i stabilizacji temperatury a zajmowałem się tym 16 lat ale dla fizyków i dopiero połączenie wiedzy elektronika i pszczelarza dało pozytywne efekty.
I jeszcze jedno - materiał o podgrzewaniu rodzin pszczelich to nie 20 stronicowa broszurka tylko ponad 100 stron z czego większość o podgrzewaniu a część o termice uli. Tam jest w tej książce tabela zawierająca ponad 30 pozycji co musimy zmienić w naszym podejściu do prowadzenia pszczół aby podgrzewanie miało sens i dawało efekty!

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 13:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

baru0 pisze:
Przy mocnej rodzinie gdzie
"dołożenie " temperatury spowoduje rozluźnienie , i wypełnienie pszczołami przestrzeni ula spoko .
Przy małej rodzinie i wietrze , 3/4 idzie na ocieplenie klimatu.
To moja opinia, tylko obserwatora.

Były badania w różnych miejscach na świecie - wnioski zwykle chociaż nie zawsze - podobne - rodzina musi wydzielać moc nawet do około 180 W [i więcej] jeśli czerw ma mieć 34,5 st C.
My podgrzewając dajemy im około 1/3 do 1/2 potrzebnej mocy - to się przekłada na:
- zwolnienie części pszczół z obowiązku podgrzewania - mogą podjąć inne czynności,
- zmniejszamy zużycie pokarmu jakie idzie na podgrzewanie,
- podając wodę zwalniamy im w tygodniu około 60 tysięcy lotów,
- mniejszy osyp zimowy itd itd ale więcej jest w książce

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 13:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

lech pisze:
To zależy , bo jak np. teraz byś podgrzewał rodziny bez poddania ramki z pierzgą albo ciasta z pyłkiem lub susbstytutem to zmniejszysz wydajność.

Jest to najczęściej popełniany błąd przez tych co brali się za podgrzewanie - podgrzewanie umożliwia pszczołom:
- korzystanie z wody przez 24/24 bo podajemy do uli a 1 l to 20 tys lotów,
- dostęp do pokarmu nawet podczas mrozów do pokarmu na skrajach uli,
- skarmiamy na zimę nie 16 kg a 30 kg,
- musimy mieć ramki z dużym zapasem [uderzenia pożytków bywają jedno- dwudniowe np po 8 kg i więcej]

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 13:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

ares pisze:
StefanJerzy pisze:
...pierwszym Polakiem, który opracował profesjonalnie system ogrzewania uli był inżynier [moja uwaga - nie jestem inżynierem] Siudalski, elektronik. Przypadło to na początek lat 60-tych. [moja uwaga - przełom lat 80-tych]
To już prawie pół wieku minęło i świat nie poznał się na geniuszu?
StefanJerzy pisze:
4 lata temu namówiłem ponad 20 pszczelarzy z całej Polski aby podgrzewali moją metodą

Odezwie się tu któryś z tych namówionych i potwierdzi te 70 kg z ula?

W książce opisałem co i kiedy i gdzie sie wydarzyło że system grzania się nie rozpowszechnił.

Autor:  Bartek.pl [ 28 stycznia 2024, 15:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

A spytam tylko w jaki sposób zimowe podgrzewanie uli ma zwiększyć wydajność pszczół. W czym pomoże to podgrzewanie, zdrowej, silnej prawidłowo zakarmionej rodzinie. Nie piszę o słabiakach i średniakach.

Moim zdaniem zimowe podgrzewanie uli nie przynosi żadnych korzyści, uważam nawet, że przynosi więcej szkód (w zdrowej, silnej rodzinie). Zimą pszczoły mają być w ścisłym kłębie a ich metabolizm ma zwalniać.
StefanJerzy pisze:
- zwolnienie części pszczół z obowiązku podgrzewania - mogą podjąć inne czynności,
- zmniejszamy zużycie pokarmu jakie idzie na podgrzewanie,
- podając wodę zwalniamy im w tygodniu około 60 tysięcy lotów,
- mniejszy osyp zimowy itd itd ale więcej jest w książce

ad1 - jakie czynności pszczół są potrzebne w zimie ? Czyszczenie uli, opieka nad czerwiem ??
StefanJerzy pisze:
- skarmiamy na zimę nie 16 kg a 30 kg,

ad2 - a to niby dlaczego , jeśli podgrzewanie ma zmniejszyć ilość pobieranego pokarmu ?
ad3 - a do czego im zimą ta woda ?
Ad4 - mniejszy zimowy osyp (czyli grzanie zimowe) ciepło i pszczoły wypryskują z uli.
Zimowe czerwienie pomaga też warozie.
StefanJerzy pisze:
- dostęp do pokarmu nawet podczas mrozów do pokarmu na skrajach uli,
Ale po co ??? Piszesz o zdechlakach, zdrowy duży kłąb da sobie radę.

Podgrzewanie może mieś sens wiosną przy temperaturach zewnętrznych powyżej 10st. Wtedy faktycznie może mieć to wpływa na lepszy i szybszy rozwój rodziny, podawana woda zmniejszy ilość lotów i pozwoli odciążyć część pszczół.

Zamiast się doktoryzować z podgrzewania lepiej się skupić na przygotowaniu pszczół do zimy. Zdrowe, silne rodziny zimowane na odpowiedniej ilości ramkach z pokarmem zawsze będą lepsze od podgrzewanych cudaków.

Ale to moje przemyślenia.

Autor:  lech [ 28 stycznia 2024, 18:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
lech pisze:
To zależy , bo jak np. teraz byś podgrzewał rodziny bez poddania ramki z pierzgą albo ciasta z pyłkiem lub susbstytutem to zmniejszysz wydajność.

Jest to najczęściej popełniany błąd przez tych co brali się za podgrzewanie - podgrzewanie umożliwia pszczołom:
- korzystanie z wody przez 24/24 bo podajemy do uli a 1 l to 20 tys lotów,
- dostęp do pokarmu nawet podczas mrozów do pokarmu na skrajach uli,
- skarmiamy na zimę nie 16 kg a 30 kg,
- musimy mieć ramki z dużym zapasem [uderzenia pożytków bywają jedno- dwudniowe np po 8 kg i więcej]

A skąd te podgrzewane rodziny jak jeszcze nic nie kwitnie mają brać białko?

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 18:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Bartek.pl pisze:
A spytam tylko w jaki sposób zimowe podgrzewanie uli ma zwiększyć wydajność pszczół. W czym pomoże to podgrzewanie, zdrowej, silnej prawidłowo zakarmionej rodzinie. Nie piszę o słabiakach i średniakach.

Jest to dokładnie wyjaśnione w książce i w niej krok po kroku wprowadzam w tajniki termiki uli pokazując dlaczego takie a nie inne decyzje należy podejmować.
Gdyby to było takie proste to nie pytałbyś i co tu ukrywać - tak jak ty rozumuje większość pszczelarzy ale oni mają twój zasób wiedzy a ja jestem o ten poziom przynajmniej wyżej.
Nie tylko w końcu wymyśliłem najprostszy sposób podgrzewania ale zanim namówiłem grupę 20 pszczelarzy to jednej zimy testy przeprowadziłem w pustym ulu u siebie na balkonie.
W następnym sezonie zamontowałem system w swoich ulach i dzięki Intelligent Hives /system nadzoru - temperatura, wilgotność, waga i akustyka uli/ przetestowałem ten system grzania .
W następnym sezonie już miałem na tyle sprawdzone działanie, opracowane procedury, że mogłem bez ryzyka namówić pszczelarzy ochotników co dało mi dodatkowe informacje czyli ustalenie "gdzie może wystąpić gapowe" wynikające z niewiedzy pszczelarzy.
W czwartym sezonie już spokojnie mogłem to wszystko zebrać razem i umieścić w książce.
Na marginesie - w wieku 27 lat dostałem nagrodę ministra za opracowanie aparatury do wytwarzania wysokich pól impulsowych a takie stanowiska wtedy były tylko w USA, WB i ZSRR.
Wracając do twoich wątpliwości - zaryzykuj - kup książkę - przeczytaj - tam znajdziesz odpowiedzi na te pytania które stawiasz i te który inni tu zgłaszają - czas zapoznania się z całym materiałem tej książki ilustrowanej ponad 50 filmami to nie mniej jak dwa pełne dni - zrozumiesz dlaczego nie da się w kilku zdaniach odpowiedzieć na stawiane tu pytania.
Przeczytasz, obejrzysz filmy i wróć tu na forum - byłem tu od lat i będę nadal ...opowiesz o swoich wrażeniach z lektury..

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 18:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

lech pisze:
A skąd te podgrzewane rodziny jak jeszcze nic nie kwitnie mają brać białko?

Jest to opisane w książce...

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 18:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Bartek.pl pisze:
Ale po co ??? Piszesz o zdechlakach, zdrowy duży kłąb da sobie radę.

Na Mazowszu każdej zimy pada około 15% rodzin - większość z nich miała pokarm ale... obok a tam przy niskich temperaturach nie przejdą więc giną i później płacz - tyle skarmiłem a padły

Autor:  lalux5 [ 28 stycznia 2024, 19:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
Na Mazowszu każdej zimy pada około 15% rodzin

To jeszcze nie tak źle , nie ma co psuć :oczko:

Autor:  Bartek.pl [ 28 stycznia 2024, 20:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
Bartek.pl pisze:
Ale po co ??? Piszesz o zdechlakach, zdrowy duży kłąb da sobie radę.

Na Mazowszu każdej zimy pada około 15% rodzin - większość z nich miała pokarm ale... obok a tam przy niskich temperaturach nie przejdą więc giną i później płacz - tyle skarmiłem a padły

15% :-)
A te spadki spowodowane są właśnie zimowaniem słabych, chorych rodzin.
Słaba rodzina, matka czerwi, pszczoły grzeją czerw, pilnują tych swoich pięciu ramek i problem.
W zdrowych, silnych rodzinach nigdy nie będzie takiego problemu.
Nie neguję skuteczności wiosennego podgrzewania, ale uważam, że nie tędy droga.
Nie kupię książki, nie będę dogrzewał, bo dla mnie gra niewarta świeczki.

StefanJerzy pisze:
Na marginesie - w wieku 27 lat dostałem nagrodę ministra za opracowanie aparatury do wytwarzania wysokich pól impulsowych
:brawo: :brawo:
Ale fajnie, że komuś jeszcze się coś chce, chociaż ja dla mnie skórka niewarta wyprawki. :-)

Autor:  StefanJerzy [ 28 stycznia 2024, 21:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Bartek.pl pisze:
A te spadki spowodowane są właśnie zimowaniem słabych, chorych rodzin.
Słaba rodzina, matka czerwi, pszczoły grzeją czerw, pilnują tych swoich pięciu ramek i problem.
W zdrowych, silnych rodzinach nigdy nie będzie takiego problemu.

Mylisz się
Wśród spadniętych są najczęściej i te najsilniejsze i te najsłabsze.
Dlaczego najsłabsze nie trzeba tłumaczyć ale dlaczego najsilniejsze?
Bo to one najwcześniej rozpoczynają czerwienie i pierwsze dochodzą do powałki wyjadając wszystko.

Autor:  JM [ 28 stycznia 2024, 21:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
Bo to one najwcześniej rozpoczynają czerwienie i pierwsze dochodzą do powałki wyjadając wszystko.
W takim razie nie pozostaje nic innego jak tylko dodać tym silnym rodzinom jeszcze dodatkowy impuls w postaci dodatkowego ciepła.
Niech rozpoczną czerwienie jeszcze wcześniej i jeszcze bardziej intensywnie, żeby jeszcze wcześniej doszły do powałki.

Autor:  Bartek.pl [ 28 stycznia 2024, 21:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
Mylisz się
Wśród spadniętych są najczęściej i te najsilniejsze i te najsłabsze.
Dlaczego najsłabsze nie trzeba tłumaczyć ale dlaczego najsilniejsze?
Bo to one najwcześniej rozpoczynają czerwienie i pierwsze dochodzą do powałki wyjadając wszystko.


Ważne, kiedy były najsilniejsze ?
Jesienią czy wczesną wiosną ???
Czasami spadają te "silne" jesienią :mrgreen: . Silne "wczesną" wiosną przeżywają. Kwestia zakarmienia i/czy będą potrzebowały pomocy wiosną.

Autor:  Bartek.pl [ 28 stycznia 2024, 21:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

JM pisze:
StefanJerzy pisze:
Bo to one najwcześniej rozpoczynają czerwienie i pierwsze dochodzą do powałki wyjadając wszystko.
W takim razie nie pozostaje nic innego jak tylko dodać tym silnym rodzinom jeszcze dodatkowy impuls w postaci dodatkowego ciepła.
Niech rozpoczną czerwienie jeszcze wcześniej i jeszcze bardziej intensywnie, żeby jeszcze wcześniej doszły do powałki.


bo trzeba karmić nie 16 tylko 32 kg :wink:

Autor:  Bartek.pl [ 28 stycznia 2024, 21:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

Ale ja już się wyłączam z dyskusji, nie chcę zostać hamulcowym postępu :mrgreen:

Autor:  JM [ 28 stycznia 2024, 22:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

No ale...
StefanJerzy pisze:
4 lata temu namówiłem ponad 20 pszczelarzy z całej Polski aby podgrzewali moją metodą. Było podgrzewanych ponad 200 uli i co do jednego pszczelarze potwierdzili pozytywne skutki.
Mam w dorobku swoim prawie 500 artykułów i 14 książek więc wiarygodność jak by większa niż Kazia który wchodzi do salonu w butach...

Ciekawe czy ci pszczelarze nadal podgrzewają, skoro co do jednego potwierdzili pozytywne skutki?
Ciekawe czy dzieli się z kimś przez te 4 lata jakimiś informacjami o tych pozytywnych skutkach. Bo wydaje się, że takie rewelacje powinny się roznieść w piorunującym tempie w pszczelarskiej społeczności. A tymczasem zalegała w tym temacie całkowita niemal cisza.
Ale może Kaziowi nic o tym nie wiadomo, bo nie dość że dorobek ma mierny, nagrody od ministra nie dostał nawet będąc już w podeszłym wieku i jeszcze na dodatek do salonu ładował się w butach - to na ten elitarny salon nie był wpuszczany.

Ps.
W Polsce nigdy i nigdzie poza wsią nie było zwyczaju wchodzenia do salonu bez butów. A nawet na wsi ten obyczaj nie dotyczył świąt i gości, a tylko domowników wracających z obory czy chlewu lub sąsiadów, którzy też przyszli prosto z obory.
W świecie savoir vivre nie chodzi się po salonach w kapciach czy skarpetkach. Chodzi się właśnie w butach.
Łajanie więc Kazia za to, że wchodzi do salonu w butach oznacza nic innego jak sugestię, że wraca on prosto z chlewu, a o zasadach savoir vivre nigdy nawet nie słyszał.
Skoro więc ktoś widzi potrzebę informowania gości w sprawie zdejmowania butów przed wejściem do jego salonu, to albo zna już gościa z tej złej strony, albo jest tylko narcyzem i impertynentem.

Autor:  kudlaty [ 28 stycznia 2024, 23:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

JM, jak śmiesz podważać autorytety z PRL. Zamiast docenić że ktoś nas maluczkich chce oświecić, wprowadzić na salony, to jeszcze polemizujesz cokolwiek to znaczy :haha:
A tak wracając na ziemię jak coś chce się sprzedać to najpierw trzeba zaprezentować i przekonać ewentualnego kupującego. Nawet przy reklamie proszku do prania piorą stare gacie i wyciągają z pralki całkiem suche, czyste, wyprasowane jak nowe tak żeby klient na własne oczy widział że działa :haha:
Doczekaliśmy czasów gdzie miód hurcie kosztuje dwukrotność ceny kilograma cukru.
Po co grzać dokładać sobie kosztów i pracy a na końcu wystawiać ogłoszenia na serwisach ogloszeniowych i wstydzić się ceny po jakiej usiłuje się sprzedać towar? bo zalała nas Ukraina a oni sprzedają kilogram miodu w cenie kilograma cukru w Polsce?
W trudnych czasach a takie niewatpliwie nadeszły tnie się koszty i ogranicza wydatki a nie wprost przeciwnie.

Autor:  StefanJerzy [ 29 stycznia 2024, 07:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

kudlaty pisze:
Po co grzać dokładać sobie kosztów i pracy a na końcu wystawiać ogłoszenia na serwisach ogloszeniowych i wstydzić się ceny po jakiej usiłuje się sprzedać towar? bo zalała nas Ukraina a oni sprzedają kilogram miodu w cenie kilograma cukru w Polsce?
W trudnych czasach a takie niewatpliwie nadeszły tnie się koszty i ogranicza wydatki a nie wprost przeciwnie.

Jaka jest wydajność pasiek w Polsce?
Około 15 kg - czy gdzieś jeszcze w Europie jest tak niska wydajność?
Sprawdzam Hiszpanię - u nich robocizna jest droższa niż u nas - o ile dobrze pamiętam to godzina dla pomocnika w pasiece to około 17-20 E. A mimo to miody sprzedają po 8-12 E za kilogram i im się opłaca a u nas nie bo jak wyjść na swoje przy 15 kg z ula?
Co do grzania - przeliczyłem w postach powyżej, że już w pierwszym sezonie jeśli pogoda jest normalna zwraca się grzanie z dużym zapasem - dokładniej - a zajmują wyliczenia w książce trochę miejsca bo podaję koszty grzałek.
Co do innowacyjności polskich pszczelarzy i przepływu informacji:
1. dwa lata temu w "Pszczelarstwie" ukazały się cztery moje artykuły na temat podgrzewania - moje ogłoszenie o książce tu na Ambrozji przeczytało 1.200 osób i żadna z nich nie przeczytała tych artykułów czyli przepływ informacji w środowisku jest zerowy,
2. 40 lat temu w tymże samym "Pszczelarstwie" ukazał się mój artykuł o określaniu stanu rodziny pszczelej po tym jak się "odzywa" gdy stukniemy w ul - rewelacyjna i prosta metoda - wtedy czyli 40 lat temu podałem pięć reakcji na stukanie jakie zdołałem przypisać stanowi rodzin ale wiedziałem, że jest ich więcej tych reakcji ale nie umiałem przypisać ich stanowi rodziny pszczelej i co? Ano oczekiwałem że pszczelarze poszerzą moje spostrzeżenia a metoda będzie powszechnie stosowana - i co? A sami sobie odpowiedzcie kto z was zna tę metodę, kto z was stosuje. kto z was poszerzył moje spostrzeżenia z przed 40 lat? Znajdzie się jedna osoba na te 1.200 czytelników tego postu?
3. w książce obliczam jakie straty są co zimę w Polsce - ile by było zysku gdyby stosowana była moja metoda i co? Czy tu na te 1.200 pszczelarzy zaryzykował chociaż jeden - kupię książkę na próbę to przecież niecały słoik miodu i chociaż wyrobię sobie sam zadnie co do wartości książki - nie - do siania wątpliwości - do ubliżania, że jak nic jest oszustem to natychmiast się pojawili w dyskusji i żaden z was ani nie wystąpił w mojej obronie ani nie zaryzykował 35 zł - ponad 100 stron wiedzy i 50 filmów dołączonych linkami do książki i tylko hejt
Moje gratulacje dla tych 1.200 czytelników mojego ogłoszenia.
Pytacie dlaczego jak ta metoda taka dobra a nie weszła do pasiek?
A popatrzcie na swoje reakcje na moje ogłoszenie... i macie odpowiedź.

Autor:  kudlaty [ 29 stycznia 2024, 10:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

StefanJerzy pisze:
kudlaty pisze:
Po co grzać dokładać sobie kosztów i pracy a na końcu wystawiać ogłoszenia na serwisach ogloszeniowych i wstydzić się ceny po jakiej usiłuje się sprzedać towar? bo zalała nas Ukraina a oni sprzedają kilogram miodu w cenie kilograma cukru w Polsce?
W trudnych czasach a takie niewatpliwie nadeszły tnie się koszty i ogranicza wydatki a nie wprost przeciwnie.

Jaka jest wydajność pasiek w Polsce?
Około 15 kg - czy gdzieś jeszcze w Europie jest tak niska wydajność?
Sprawdzam Hiszpanię - u nich robocizna jest droższa niż u nas - o ile dobrze pamiętam to godzina dla pomocnika w pasiece to około 17-20 E. A mimo to miody sprzedają po 8-12 E za kilogram i im się opłaca a u nas nie bo jak wyjść na swoje przy 15 kg z ula?
Co do grzania - przeliczyłem w postach powyżej, że już w pierwszym sezonie jeśli pogoda jest normalna zwraca się grzanie z dużym zapasem - dokładniej - a zajmują wyliczenia w książce trochę miejsca bo podaję koszty grzałek.
Co do innowacyjności polskich pszczelarzy i przepływu informacji:
1. dwa lata temu w "Pszczelarstwie" ukazały się cztery moje artykuły na temat podgrzewania - moje ogłoszenie o książce tu na Ambrozji przeczytało 1.200 osób i żadna z nich nie przeczytała tych artykułów czyli przepływ informacji w środowisku jest zerowy,
2. 40 lat temu w tymże samym "Pszczelarstwie" ukazał się mój artykuł o określaniu stanu rodziny pszczelej po tym jak się "odzywa" gdy stukniemy w ul - rewelacyjna i prosta metoda - wtedy czyli 40 lat temu podałem pięć reakcji na stukanie jakie zdołałem przypisać stanowi rodzin ale wiedziałem, że jest ich więcej tych reakcji ale nie umiałem przypisać ich stanowi rodziny pszczelej i co? Ano oczekiwałem że pszczelarze poszerzą moje spostrzeżenia a metoda będzie powszechnie stosowana - i co? A sami sobie odpowiedzcie kto z was zna tę metodę, kto z was stosuje. kto z was poszerzył moje spostrzeżenia z przed 40 lat? Znajdzie się jedna osoba na te 1.200 czytelników tego postu?
3. w książce obliczam jakie straty są co zimę w Polsce - ile by było zysku gdyby stosowana była moja metoda i co? Czy tu na te 1.200 pszczelarzy zaryzykował chociaż jeden - kupię książkę na próbę to przecież niecały słoik miodu i chociaż wyrobię sobie sam zadnie co do wartości książki - nie - do siania wątpliwości - do ubliżania, że jak nic jest oszustem to natychmiast się pojawili w dyskusji i żaden z was ani nie wystąpił w mojej obronie ani nie zaryzykował 35 zł - ponad 100 stron wiedzy i 50 filmów dołączonych linkami do książki i tylko hejt
Moje gratulacje dla tych 1.200 czytelników mojego ogłoszenia.
Pytacie dlaczego jak ta metoda taka dobra a nie weszła do pasiek?
A popatrzcie na swoje reakcje na moje ogłoszenie... i macie odpowiedź.


Szanowny Panie, był Pan w tej Hiszpanii na którą się powołuje, widział Pan jakie mają tam pożytki, jakie jest napszczelenie?Czy widział pan jak jest w pozostałych krajach na północy czy zachodzie Europy? Czy widział Pan w jakiej cenie sprzedawany jest tam miód w detalu?
Przyczyną niskiej średniej w Polsce jest ogromne napszczelenie oraz słabe lub bardzo słabe pożytki na terenie naszego kraju a nie poziom wiedzy pszczelarzy który owszem jest niski lub żenująco niski ale bez odstępstw od innych krajów gdzie pszczelarze osiągają lepsze wyniki. Na puste to i Salomon nie naleje :haha:
Pozwoliłem sobie przeglądnąć pańskie ok 50 postów jakie Pan zamieścił na tym forum i co? Otóż nic kilka linków przekierowujacych na pańska stronę co miało na celu zwiększenie klikalnosci strony, jeden film z ogrzewania gdzie widać starego lezaka, kozik zamiast dłuta, przegląd rodziny która jest bardzo przeciętnej siły biorąc pod uwagę że była podgrzewana 60 dni i ktoś koło niej przez cały ten czas musiał chodzić. Całość jest powiedzmy delikatnie słaba reklama jak na osobę która chce być uznawana albo jawi się jako postępowa.... Odniosłem też wrażenie że to właśnie pan zatrzymał się w rozwoju te 40 lat temu i pszczelarstwo od temtrgo czasu jednak trochę się zmieniło.
Gdybym zobaczył pasiekę w jednym miejscu która jest pokazana przed grzaniem, w trakcie oraz jakie są tego wyniki w odniesieniu do grupy kontrolnej to można by mówić o skuteczności czegoś lub nie. Jeszcze lepiej gdyby pasieka była pokazana w trakcie całego sezonu i jak wpłynęło to na kondycję rodzin i zbiory oczywiście w odniesieniu do grupy kontrolnej.
Nie jest problemem zapłacenie 35pln za plik pdf "książki " tylko jest wielka niewiadoma co ma z tego wyniknąć oprócz konieczności zapłacenia za publikacje jak i wszydtko co potrzebne do grzania rodzin. Sam sposób wydania owej publikacji też jest mało profesjonalny.
Miesięcznie czytam a konkretniej odsłuchuje kilkanaście różnych książek i nie jest dla mnie problemem brak wersji papierowej książki ale podejście Pana do pszczelarzy jest niepoważne.
Jeśli Pan chce to sprzedam Panu coś jak Pan zapłaci to się Pan dowie czy to Panu do czegoś potrzebne czy nie, obiecuje ze zmieścimy się w cenie " jednego słoiczka miodu" mogę obiecać ze będzie Pan zadowolony bo to samo sprzedałem już innym i oni też są zadowoleni :mrgreen: wyślę to Panu w plikach pdf żeby sobie Pan mógł na to popatrzeć w domu przed komputerem.Jestem znany z tego że inni znani nawet podczas publicznych wypowiedzi czy szkoleń dla pszczelarzy mówią o mnie :mrgreen:

Autor:  Maxik [ 29 stycznia 2024, 11:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza w Polsce książka o podgrzewaniu rodzin pszczel

przyznam się, jak tylko pomyślę że muszę ciągnąć druta, kupić dodatkowe gadżety, które będę musiał gdzieś składować - no coż ....

Wydajność miodowa nie jest wyznacznikiem niczego, a w szczególności potrzeb pszczelarza.
Powszechnie uważa się że pszczelarz potrzebuje duże zbiory miodu,
nie zawsze tak jest
czasem potrzebuje zwyczajnie odbudować pasiekę,
czyli ramek z pszczołami na majowe odkłady.
nauczenie się podgrzewania rodziny, tak po-prostu dla hobby, by poszerzyć swoje horyzonty jest mocno zalecane.

Autor:  cinek [ 29 stycznia 2024, 22:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Podgrzewanie rodzin pszczelich

A ja w tym roku zamierzam przetestować podgrzewanie na 2 rodzinach. Ogólnie wydaje mi się że podgrzewanie może mieć sens w przypadku zdrowych, mniejszych rodzin czyli np. późniejszych odkładów zeszłorocznych . Doprowadzenie takiej rodzinki do dużej siły moim zdaniem spina się ekonomicznie - podkreślam jeśli ona rzeczywiście sporo szybciej dojdzie do siły i wyrówna się z tymi mocnymi rodzinkami. A jak nic z tego nie wyjdzie - nic nie tracę.... a zyskam cenne doświadczenie :D
Jak tak patrzę pszczelarstwo jest pełne sprzeczności. Jedni twierdzą że najlepsze są ule jednościenne - co stoi w sprzeczności z podgrzewaniem, inni chwalą tylko ocieplane, jedni nie zacieśniają, drudzy dopychają kolanem.

Autor:  maq123 [ 29 stycznia 2024, 23:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Podgrzewanie rodzin pszczelich

cinek pisze:
Doprowadzenie takiej rodzinki do dużej siły moim zdaniem spina się ekonomicznie - podkreślam jeśli ona rzeczywiście sporo szybciej dojdzie do siły i wyrówna się z tymi mocnymi rodzinkami.


Ja mam chęć przetestować prostszy wariant tj. postawienie slabej rodziny na mocnej.
Niektorzy daja krate odgrodowa miedzy rodziny, ale ja wolałbym dać powałkę albo nawet powałkę z otworami z podwójną siatką (tzw. double screen board).

Jedyny problem ze jak sie ma jedna pasieke to potem zestawiana rodzina straci całą siłe lotną.

Autor:  StefanJerzy [ 30 stycznia 2024, 06:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Podgrzewanie rodzin pszczelich

Z FB
Tadeusz Wołoszyn Najbardziej zasłużony członek
Każdy sobie tam jakos radzi i nie narzeka. Ja po grzaniu mam o 30-40 % miodu wiecej i jestem przekonany.

Stefan Siudalski Autor Administrator
Tadeusz Wołoszyn U mnie w okolicy średnia to 15 kg - ja mam od 30 do 70 kg - zwykle około 45-50 kg z tego średnio 10 kg to klony czyli te bardzo wczesne pożytki. Bardzo zwracam uwagę na jedno- dwu dniowe uderzenia które potrafią dać 8-16 kg - jak nie …
Dawid Gac
ja spróbuje ! Kolega wyciągnął na podgrzaniu z 5 Uli 270 kg w tamtym roku (mazowieckie ) ja 80 z 9

Na mojej stronie internetowej są filmy o tej samej rodzinie jak się rozwija w porównaniu z nie podgrzewanymi ale dostęp do moich stron jest od dwóch miesięcy częściowo płatny - to co za darmo nie jest szanowane... można wykupić roczny dostęp do ponad 220 filmów za 20 zł

Autor:  paraglider [ 31 stycznia 2024, 12:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Podgrzewanie rodzin pszczelich

Mam już te 90 lat i w swoim przydługim pszczelarstwie /wydaje mi się / przeżyłem wszystko – również eksperyment podgrzewania rodzin pszczelich . Z perspektywy czasu , kiedy to „dochowaliśmy się” tak plennych matek , które nawet zimą z powodu byle jakiego ocieplenia podejmują czerwienie , zakłócając spokój rodzinie wiem , że muszę im ten proceder ukrócić . Dlatego nie podgrzewam gniazd i zmuszam je do przerwania czerwienia od jesieni do wiosny . Nie mają prawa bez mego pozwolenia znieść ani jednego jajka . Siedzą grzecznie uwięzione w środku pszczelego kłębu na osiatkowanej – otwartej dennicy i czekają do dnia uwolnienia . Uwolnione , sieją jajkami jak opętane bo mają wtedy świeży pyłek i pokarm a ciepło larwom zapewnia armia zdrowych pszczół , które wychowałem w sierpniu by zebrać wczesnowiosenne pożytki z klonów , wierzb i mniszka . W zeszłym roku średnia wyniosła 65 słoików 0,9 kg z ula , bo wystąpiła wreszcie spadz liściasta . Nie było by to możliwe , gdybym nie pracował przez większość swego życia nad wzbogaceniem okolicznych pożytków . Każdy pszczelarz ma swoją metodę na prowadzenie rodzin pszczelich , ba – zwykle uważa ją za najlepszą . Ja na przykład , aby przyśpieszyć przybywanie ilości pszczół wiosną , pozwalam czerwić w ulu dwóm matkom . „ Co kraj , to obyczaj „

Autor:  Hieronim [ 31 stycznia 2024, 14:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Podgrzewanie rodzin pszczelich

kudlaty pisze:
słabe lub bardzo słabe pożytki na terenie naszego kraju a nie poziom wiedzy pszczelarzy który owszem jest niski lub żenująco niski ale bez odstępstw od innych krajów gdzie pszczelarze osiągają lepsze wyniki. Na puste to i Salomon nie naleje :haha:

Ja wiem , że Staszek gdzieś ma doświadczenie i wiedzę innych , ja staram postępować inaczej , wolę uczyć się na błędach , co nie zawsze wychodzi , ale po iluś tam razach , udaje się w książkach , czy publikacjach wychwycić potrzebne nam informację . Najwygodniej jest kogoś potępić , nawet nie czytając publikacji . Ja nigdy nie zakładałem podgrzewania rodzin pszczelich , bo to jest , w moim przypadku, niewykonalne . Koło domu mam same reproduktorki a ich podgrzewanie jest bezcelowe a rodziny produkcyjne zimują na stanowiskach bez dostępu do prądu.Pewnie , gdybym miał taką możliwość , spróbował bym takiej metody.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/