FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 11:35 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 18 czerwca 2013, 21:04 - wt 

Rejestracja: 25 lutego 2013, 21:16 - pn
Posty: 22
Lokalizacja: pow.Pajęczno Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
A czy to możliwe, że po wyjściu rójki pozostałe zachowują się jakby w nie diabeł wstąpił. Przy przeglądzie nie znalazłem matki, może to jest przyczyna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 czerwca 2013, 22:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
madmax, Pszczółki gdy czują dym, to z ich natury, w wyniku ewolucji i pamięci genetycznej, myślą, że w pobliżu coś się pali, jest pożar. Opijają się miodem, bo w ostateczności będą musiały z ula spierniczać. Pszczółka opita miodem jest spokojniejsza, mniej skora do dziabania. Tak że efekt dymu jest uspokajający, o ile umiesz go użyć. Jak dodajesz woszczynę, np przeczerwioną, to już myślą, że chałupa się im pali. Tylko po co ją dodawać? Pszczółki po takiej kuracji i przeglądzie zaczynają normalnie pracować po dwóch dniach. Dymu staramy się stosować jak najmniej. Bez niego to zawsze kilka słoiczków więcej w sezonie.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 czerwca 2013, 23:14 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Jak masie szatany to jedyne wyjscie wymienic na minesoty bedzie ok

henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 czerwca 2013, 20:44 - śr 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
adriannos pisze:
madmax, Pszczółki gdy czują dym, to z ich natury, w wyniku ewolucji i pamięci genetycznej, myślą, że w pobliżu coś się pali, jest pożar. Opijają się miodem, bo w ostateczności będą musiały z ula spierniczać. Pszczółka opita miodem jest spokojniejsza, mniej skora do dziabania. Tak że efekt dymu jest uspokajający, o ile umiesz go użyć. Jak dodajesz woszczynę, np przeczerwioną, to już myślą, że chałupa się im pali. Tylko po co ją dodawać? Pszczółki po takiej kuracji i przeglądzie zaczynają normalnie pracować po dwóch dniach. Dymu staramy się stosować jak najmniej. Bez niego to zawsze kilka słoiczków więcej w sezonie.
Pozdrawiam


Ja cię rozumiem, napisałem że to można stosować tylko w wyjątkowych sytuacjach. A na przykład jeśli w ulu nie ma miodu, bo taka leniwa rodzina a jednocześnie agresywna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2013, 18:02 - sob 

Rejestracja: 07 grudnia 2013, 17:39 - sob
Posty: 5
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kamienna góra
Aby pszczoły były łagodny pasieka powinna znajdować się w zacisznym i osłoniętym miejscu. Na wygwizdowiu będą agresywne. Ule nie powinny znajdować się na trasie lotu innych pszczół, bo będą rabowane i zrobią się agresywne. Przenieś pasiekę w odpowiednie do tego miejsce. Spełnisz to będą łagodne


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2013, 20:08 - sob 
pmirek pisze:
Aby pszczoły były łagodny pasieka powinna znajdować się w zacisznym i osłoniętym miejscu

Kolego to według ciebie pszczoły na otwartej przestrzeni np Rzepaku będą agresywne
pmirek pisze:
Ule nie powinny znajdować się na trasie lotu innych pszczół, bo będą rabowane i zrobią się agresywne.

Nie ma to żadnego znaczenia
Wiesz co się stanie ta pasieka co będzie bliżej będzie miała ciut więcej pszczół i zbiorów bo co niektóra pszczoła się zaleci
co do rabunku bzdura silna rodzina nie da się wylabować

By mieć łagodne pszczoły należy dbać o materiał zarodowy wymieniać matki i tyle :wink:


Na górę
  
 
Post: 07 grudnia 2013, 23:21 - sob 

Rejestracja: 07 grudnia 2013, 17:39 - sob
Posty: 5
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kamienna góra
Gospodarz jak uważasz za stosowne. Ja to wypraktykowałem. Kiedyś myślałem tak jak ty napisałeś, kupowałem matki od najlepszych a one po pewnym czasie robiły się agresywne. Teraz do uli zaglądam bez kapelusza i rękawic. A co do materiału to najlepsze są matki rojowe każdy sztuczny truteń to ci powie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2013, 23:35 - sob 
pmirek pisze:
Gospodarz jak uważasz za stosowne. Ja to wypraktykowałem. Kiedyś myślałem tak jak ty napisałeś,

No to Ciekawą masz Teorię
bo ja mam pasiekę a 50 przed domem jedną stoi druga moja tylko że za domem połowę mniejsza tor lotu tej z przed domu jest wprost na tą za domem i stoją tak już kilka lat i nie zauważyłem żadnej agresji a są
Czasami patrząc jak pszczoły lecą do lasu po pożytek widać doskonale jak schodzą z pożytkiem na pasieki jednym torem niczym -------\-----\
1 2


Na górę
  
 
Post: 08 grudnia 2013, 01:22 - ndz 

Rejestracja: 07 grudnia 2013, 17:39 - sob
Posty: 5
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kamienna góra
Drogi panie u pszczół trzeba rozróżnić cichą kradzież i rozbój, jak u ludzi . Cicha kradzież: wyobraź sobie ze jedziesz tramwajem, podchodzi w twoją stronę ładna kobieta wypachniona wymodelowana potyka się na ciebie i mówi że dziś tak słabo się czuje i prosi żebyś jej pomógł wysiąść. Ty pomagasz jedziesz dalej i portfela nie masz.U pszczół podobnie, przylatuje sobie pszczółka siada na wylotku z pysia cieknie nektar na wylotek niczym facetowi w knajpie na widok laski. Strażniczki krzyczą z drogi przyleciał An Mrija z ładunkiem i prowadzą do spiżarki. A ona do wola na nóżki i odlatuje niczym amerykański bombowiec nad irakiem nie atakowany przez nikogo. Rozbój jak żul chce cię oskubać a pszczoły się zcinają. W każdym razie ja zyskałem na przeniesieniu pasieki na wydajności i łagodności u ciebie może być inaczej. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2013, 10:04 - ndz 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ale takie zachowania zaobserwował ktoś oprócz ciebie?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2013, 10:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pmirek,

Jak stosujesz analogie do świata ludzi to wiesz pewnie że są pewne cechy które stawiają człowieka w roli potencjalnej ofiary,podobnie jest u pszczół
[dr.hab.Z.Lipiński] pszczoła z rodzin \koloni dobrze funkcjonujacych wykorzystuje swoją "przewage " już na pożytku :shock:
Kiedyś ten problem rozwiazywała selekcja naturalna obecnie staramy sie utrzymać wszystko co jeszcze wylatuje z ula i takie mamy skutki ,najlepiej starać sie pomału wyrównać populacje pszczół zwracając uwage na cechy rodzin które bedą preferowały poszczegulne linie do współistnienia w okreslonej pasiece :wink: .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2013, 13:16 - ndz 

Rejestracja: 07 grudnia 2013, 17:39 - sob
Posty: 5
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kamienna góra
Zdzisiu masz racje. Nie można dać pszczoły typowo nektarowej żle tolerującej spadź w środek lasu jodłowego. Trzeba dobrać odpowiednią rasę i linie do danego ternu. Dopiero kiedy odchowają nam się nowe matki w naturalny sposób oraz unasiennią się naturalnie po zakupionych czysto rasowo, to będą najlepsze do naszego terenu ale to trwa kilka lat i to nie nasz temat. My piszemy co zrobić żeby były łagodne. Kupujemy od jednego hodowcy zagresywnieją nawtykamy mu i kupimy od drugiego to samo więc znowu mu nawtykamy i tak kilu. U nich łagodne u nas nie, jak to możliwe ????


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2013, 16:54 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pmirek,

A kto powie że jego pszczoły sa czasem w pewnych okolicznosciach nadpobudliwe. :wink: .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2013, 17:15 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Zdażają się pszczółki czasami nadpobudliwe mialem takie przypadki w jeden miesiąc są jak szerszenie a w drugi jak baranki wiele takich przypadków widziałem i słyszałem


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2013, 21:47 - ndz 

Rejestracja: 10 lutego 2013, 11:46 - ndz
Posty: 197
Lokalizacja: Niemce
Ule na jakich gospodaruję: dadan,wz
Zdzisław. pisze:
Jak stosujesz analogie do świata ludzi to wiesz pewnie że są pewne cechy które stawiają człowieka w roli potencjalnej ofiary,podobnie jest u pszczół
[dr.hab.Z.Lipiński] pszczoła z rodzin \koloni dobrze funkcjonujacych wykorzystuje swoją "przewage " już na pożytku :shock:
Kiedyś ten problem rozwiazywała selekcja naturalna obecnie staramy sie utrzymać wszystko co jeszcze wylatuje z ula i takie mamy skutki ,najlepiej starać sie pomału wyrównać populacje pszczół zwracając uwage na cechy rodzin które bedą preferowały poszczegulne linie do współistnienia w okreslonej pasiece :wink: .

Selekcją naturalna to taki mechanizm który nie buduje nam super nowoczesnej i odpornej na wszystkie przeciwności losu pszczoły ,jej najważniejsza rola to eliminacja z populacji osobników wadliwych i przez to nie przystosowanych do środowiska. Pula genowa w danej populacji jest stała i jest dobrze jeśli się nie zmniejsza. Wprowadzanie nowych genów do populacji pszczół powoduje wybujałość lub zanik niektórych cech , pula genów może wtedy ulec zmianie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 stycznia 2014, 22:58 - pn 
Myślę ,ze warto sprowadzić z Czelabińska :haha: :haha:
http://www.milanos.pl/vid-116895-Czelab ... elarz.html


Na górę
  
 
Post: 07 stycznia 2014, 10:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Śliczna rójka.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2014, 12:12 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Też mnie wzięło na wspominki. Tam z tyłu to odkłady. Rój wyszedł z ula 4 korpusowego. Zajmował od razu korpus 12 ramkowy. Jakoś tęskno za sezonem.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2014, 12:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
idzia12, Już niedługo bendziemy się byczyć. Lepiej jeszcze pokorzystać z odpoczynku. A potem plecy będą strzelać pod ciężarem korpusów z miodem.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2014, 13:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Jaka piękna wizja adriannos, he, he. Mogę trzymać Cię za słowo?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2014, 17:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
adriannos pisze:
idzia12, Już niedługo bendziemy się byczyć. Lepiej jeszcze pokorzystać z odpoczynku. A potem plecy będą strzelać pod ciężarem korpusów z miodem.
Pozdrawiam

Bo wiesz, człowiekowi zawsze źle , jak sezon to pada na pysk i mówi że chciał by już odpocząć. Jak odpoczywa to zobaczy taki filmik i mu cię ckni .Tylko za czym za pracą? :haha: :bezradny:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2014, 20:47 - wt 

Rejestracja: 11 lipca 2011, 16:42 - pn
Posty: 209
Lokalizacja: powiat zgierski
Ule na jakich gospodaruję: Leciejewskiego, wielkopolski
Czasami tak się zdarza, że praca jest przyjemnością. A niektóre wpisy na forum są tego potwierdzeniem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 stycznia 2014, 16:17 - śr 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
Slawek pisze:
Slawek
Przy bardzo zlosliwych pszczołach tez przyjemnie się pracuje

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2014, 12:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
adriannos pisze:
idzia12, Już niedługo bendziemy się byczyć. Lepiej jeszcze pokorzystać z odpoczynku. A potem plecy będą strzelać pod ciężarem korpusów z miodem.
Pozdrawiam
Dobrze by to było żeby te korpusy były takie pełne miodu nawet po przeczytaniu tego postu udałem się do szamana a on powiedział na zbiór miodu z Akacji nie licz jak ten szaman mnie zmartwił :placz: tom swoją wizją .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2014, 16:51 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
A tak na serio ,jak będzie tak sucho dalej to nie wróży to nic dobrego .Tak powiedział mi mój kot. :placz: Niski poziom wód gruntowych niestety się mści.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2014, 12:05 - pt 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
Na szczęście moja pasieka stoi w delcie rzek przy kompleksie stawów rybnych a i 40 m od malej rzeczki z której są zasilane w wodę stawy a wiec niski poziom wód gruntowych mi nie grozi a na dodatek jest to obszar NATURA 2000

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2014, 09:25 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
pawel. pisze:
adriannos pisze:
idzia12, Już niedługo bendziemy się byczyć. Lepiej jeszcze pokorzystać z odpoczynku. A potem plecy będą strzelać pod ciężarem korpusów z miodem.
Pozdrawiam
Dobrze by to było żeby te korpusy były takie pełne miodu nawet po przeczytaniu tego postu udałem się do szamana a on powiedział na zbiór miodu z Akacji nie licz jak ten szaman mnie zmartwił :placz: tom swoją wizją .pawel
Pawle, wiesz, jest ciutek cipławo. Jak wylezą teraz z akacji listki, to słowa szamana się sprawdzą.
Korpusów pełnych życzę każdemu. A sobie wytrzymałego, silnego pomocnika do pracy w pasiece. Mój kręgosłup już niestety nie podźwiga. Więc trzeba kogoś na sezon nająć.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2014, 10:40 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
adriannos pisze:
pawel. pisze:
adriannos pisze:
idzia12, Już niedługo bendziemy się byczyć. Lepiej jeszcze pokorzystać z odpoczynku. A potem plecy będą strzelać pod ciężarem korpusów z miodem.
Pozdrawiam
Dobrze by to było żeby te korpusy były takie pełne miodu nawet po przeczytaniu tego postu udałem się do szamana a on powiedział na zbiór miodu z Akacji nie licz jak ten szaman mnie zmartwił :placz: tom swoją wizją .pawel
Pawle, wiesz, jest ciutek cipławo. Jak wylezą teraz z akacji listki, to słowa szamana się sprawdzą.
Korpusów pełnych życzę każdemu. A sobie wytrzymałego, silnego pomocnika do pracy w pasiece. Mój kręgosłup już niestety nie podźwiga. Więc trzeba kogoś na sezon nająć.
Pozdrawiam
No nie dosyć że szaman mnie tak zmartwił to jeszcze kolega mi dołożył :placz: :placz: :placz: no i meij pszczelarzu spokojne nerwy jak tu spać z takom wizją o.pożytku .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2014, 11:32 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
pawel., No już się tak nie martw. Jak znam życie, to u ciebie zakwitnie i dwa razy.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 maja 2014, 14:39 - ndz 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
Jak mnie pszczoła użądli to na drugi dzie ń mi to miejsce puchnie i opuchlizna trzyma przez 2 lub 3 dni i do tego swędzi .Czy to normalne czy jestem uczulony bo nie wiem jak z tym jest ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 maja 2014, 17:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2012, 11:47 - ndz
Posty: 56
Lokalizacja: Sochaczew/mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Jeżeli nie jest ci słabo, nie wyskakuje pokrzywka w miejscu ugryzienia to raczej jest wszystko ok. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Ja jak zaczynałem z pszczołami strasznie puchłem tzn. w dzień ugryzienia było wszystko ok, ale na drugi dzień straszna opuchlizna, która również utrzymywała się kilka dni. A jak mnie trzepneła w czoło to z tydzień chodziłem z śliwką pod okiem. Teraz nieraz dostane kilka strzałów i brak opuchlizny. Nawet ostatnio dostała mi się pod kapelusz i walneła mnie w szyję i też żadnej opuchlizny- choć się trochę wystraszyłem. Ważne jest też jaka pszczoła Cię ugryzie. Ja zauważyłem na własnej skórze że jak walnie strażniczka to co innego jak pszczoła ulowa lub zbieraczka. Ważne jest również jak szybko i w jaki sposób wyjmiesz żądło.

_________________
http://pasiekarobinia.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 maja 2014, 17:48 - ndz 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
Dzięki! Uspokoiłeś mnie.Kiedyś się przyzwyczaję. :shock:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 maja 2014, 22:17 - pn 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
sloma pisze:
Jeżeli nie jest ci słabo, nie wyskakuje pokrzywka w miejscu ugryzienia to raczej jest wszystko ok. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Ja jak zaczynałem z pszczołami strasznie puchłem tzn. w dzień ugryzienia było wszystko ok, ale na drugi dzień straszna opuchlizna, która również utrzymywała się kilka dni. A jak mnie trzepneła w czoło to z tydzień chodziłem z śliwką pod okiem. Teraz nieraz dostane kilka strzałów i brak opuchlizny. Nawet ostatnio dostała mi się pod kapelusz i walneła mnie w szyję i też żadnej opuchlizny- choć się trochę wystraszyłem. Ważne jest też jaka pszczoła Cię ugryzie. Ja zauważyłem na własnej skórze że jak walnie strażniczka to co innego jak pszczoła ulowa lub zbieraczka. Ważne jest również jak szybko i w jaki sposób wyjmiesz żądło.


Moje niechlubne eksperymenty z wsadzaniem łap do ula podsuwają mi jeszcze dziwniejsze spostrzeżenie. Nie wiem jak u innych ale ja ostatnio zauważam, że ból po ukąszeniu potrafi się nawet różnić w zalezności od tego z której rodziny pszczoła użądli. Powiedzmy w jednym ulu przyjmę dawkę 5 strzałów i po max 10 sekundach zapominam o bólu. Potem pójdę kilka uli dalej i wystarczy jedno żądło, a drę się z bólu aż wstyd i czuję to potem przez powiedzmy 20 minut. Też rodzaj tego bólu bywa różny, może właśnie w zależności od tego jaka pszczoła, w jakim wieku jest itd.? Czasem jest to tylko ukłucie i swędzenie, czasem piecze jak oparzenie, innym razem ból podobny do tego po uderzeniu młotkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 19:18 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
BoCiAnK pisze:
trutnie po takich matkach kopulując z innymi liniowymi matkami przekazują 50 % złośliwości w genach

"Haploidalny truteń, nie może być nosicielem żadnego genu recesywnego ( w tym genu agresywności) a tym samym żadnych ukrytych cech". Żródło Encyklopedia pszczelarska, pod red J Wilde. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 20:11 - ndz 
Warszawiak pisze:
BoCiAnK pisze:
trutnie po takich matkach kopulując z innymi liniowymi matkami przekazują 50 % złośliwości w genach

"Haploidalny truteń, nie może być nosicielem żadnego genu recesywnego ( w tym genu agresywności) a tym samym żadnych ukrytych cech". Żródło Encyklopedia pszczelarska, pod red J Wilde. Pozdrawiam.

Proste wytłumaczenie A spotkałeś się z czymś takim
Matka Kraina unasieniona na pasiece przez rok czerwiła i wygryzające się pszczoły były szare po roku ta sama matka czerwi i pszczółki są żółte (znaczy kilka tergitów ) po czym w 3 roku zaś szare :?:
:wink:
Jeżeli matka kopuluje z trutniami o łagodnych cechach to potomstwo jest łagodne ale czasami się zdarzy że po tej samej matce potomstwo jest złośliwe od początku a potem łagodnieje lub odwrotnie


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 20:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Może bzykała się jeszcze z innymi, donasienniła się. Ale za agresywność to raczej kombinacje chromosomów matki odpowiadają. Trutnie wg kilku źródeł są tylko pionkami w grze. Zresztą to tylko dywagacje niedzielne przy piwie:) Powodzenia, jutro też forum wspomogę wielokwiatem:), pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 20:54 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Warszawiak pisze:
Może bzykała się jeszcze z innymi, donasienniła się. Ale za agresywność to raczej kombinacje chromosomów matki odpowiadają. Trutnie wg kilku źródeł są tylko pionkami w grze. Zresztą to tylko dywagacje niedzielne przy piwie:) Powodzenia, jutro też forum wspomogę wielokwiatem:), pozdrawiam.


gdyby trutnie nie miały wpływu na agresywność to mielibyśmy pszczoły albo bardzo łagodne albo bardzo agresywne i żadnej różnorodności w tym temacie by nie było (bo geny odpowiedzialne za łagodność pochodziłyby od "pra matki" i byłyby niezmienne).

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 21:06 - ndz 
Warszawiak pisze:
donasienniła się

:wink: Matka na lot godowy wylatuje tylko raz w życiu nooo to znaczy nim zacznie czerwić
Nie mylić z matkami inseminowanymi bo te lecą na saksy :wink:
potomstwo posiada
Pszczoła posiada 32 chromosomy czyli 16 ojcowskich i 16 po matce :wink:


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 21:49 - ndz 
BoCiAnK pisze:
Matka Kraina unasieniona na pasiece przez rok czerwiła i wygryzające się pszczoły były szare po roku ta sama matka czerwi i pszczółki są żółte (znaczy kilka tergitów ) po czym w 3 roku zaś szare :?:


Malo prawdopodobne bo plemniki trutni są wymieszane jak w betoniarce.


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 21:53 - ndz 
ja-lec pisze:
Malo prawdopodobne bo plemniki trutni są wymieszane jak w betoniarce.

tylko że matka i jej zbiorniczek nasienny to nie betoniarka :haha:
Tym stwierdzeniem myślisz niczym z 18 wieku nim Dzierżon udowodnił że matka leci na lot godowy


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:04 - ndz 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 15:37 - pn
Posty: 56
Lokalizacja: Krzeszów k. Żywca
Ule na jakich gospodaruję: korpus wielkopolski
żeby pszczółki były łagodne to trzeba prosić tego na Górze żeby dał pogodę na pożytki, bo nawet niektóre aniołki pokazują rogi. Kilka lagodnych rodzinek z zeszłego sezonu nie pozwolą na przeglad. Dasz rękę 30 cm nad gniazdo i zmasowany atak nawet po solidnym dokarmieniu, a rozwój i siła rodziny ponadprzeciętna


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:06 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Warszawiak pisze:
Ale za agresywność to raczej kombinacje chromosomów matki odpowiadają. Trutnie wg kilku źródeł są tylko pionkami w grze.
powiedz to pszczelarzom którzy chcąc wymienić pogłowie pszczół na mniej agresywne poddawali matki NU... na wiele się im to nie zdało, natomiast po poddaniu matek UN pszczoły traciły agresywność w ciągu miesiąca... już kilka osób które doświadczyły to na własnej skórze mi o takim zajściu mówiło...
BoCiAnK pisze:
Matka Kraina unasieniona na pasiece przez rok czerwiła i wygryzające się pszczoły były szare po roku ta sama matka czerwi i pszczółki są żółte (znaczy kilka tergitów ) po czym w 3 roku zaś szare :?:
:wink:
Bogdan, mało tego że rok, u mnie jedna rodzina na wiosne była kolorowa, w lecie szara a na jesień znów kolorowa... matka cały czas ta sama :wink:

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:10 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
górski_pszczelarz pisze:
bo geny odpowiedzialne za łagodność pochodziłyby od "pra matki" i byłyby niezmienne
I takie wg źródeł są, zawsze przeważają. Ale oczywiście jak czas nas uczy pogody, tak pszczoły uwarunkowanie uczy agresywności (lepsze słowo, to obronności). Powiedziałbym tak, pszczoła odżywiona, zdrowa, funkcjonująca w przyjaznych biologicznie, przyrodniczo i pożytkowo warunkach, będzie miała skłonność do łagodności. Przez nas lub przyrodę zakłócony jakiś element a geny obronności się same odezwą i w najłagodniejszych:)
xsiek: Bogdan, mało tego że rok, u mnie jedna rodzina na wiosne była kolorowa, w lecie szara a na jesień znów kolorowa... matka cały czas ta sama :wink: Czyli może jednak betoniarka?:) Albo wymiany matek niezauważone:)
Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:12 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Reakcja obronna pszczół nie jest wynikiem dziedziczenia lub nie, jednego genu. Badania żądliwości wskazują ,że odpowiadają za nią 4 pary genów. Jeśli w genotypie znajdują się przynajmniej dwie allele na łagodność , pszczoły są łagodne. Odległość na jaką pszczoły gonią intruza zależą od co najmniej 3 par genów. Pierwsze pokolenie powstałe ze skrzyżowania pszczół łagodnych i wysoce obronnych było łagodne, co zdaje się wskazywać na dominowanie cechy łagodności nad dalekim ściganiem napastnika.
Polecam zapoznać się z prawami Mendla - te dobrze opisują dziedziczenie kolorów, żółta barwa jest dominująca a ciemna recesywna.
Agresywność pszczół zależy też od czynników zewnętrznych i pszczoły europejskie są łagodne w czasie trwania pożytków , ale afrykańskie dokładnie odwrotnie !!!!
Teraz jest dobry okres do badania szeroko pojętej agresywności naszych pszczół i wyraźnie widać rodziny wybijające się w jedną i drugą stronę , ale też nie każdego dnia rzucają się na głowę.
Sposób dziedziczenia obronności jest dużo bardziej skomplikowany niż ubarwienia i dlatego rodzi tak wiele niespodzianek. A jak się do tego dołoży dziedziczenie miodności - to już zupełna loteria , bo często coś za coś . Wartość rodziny ojcowskiej polega na ocenie cech jakie przekazują potomstwu, bo nawet doskonałe pochodzenie tego nie gwarantuje. Dlatego też są to badania bardzo skomplikowane , wymagające precyzyjnej metodyki i dużych kosztów.
A ubarwienie to nie betoniarka spermy tylko prawa Mendla.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:13 - ndz 
BoCiAnK pisze:
Tym stwierdzeniem myślisz niczym z 18 wieku nim Dzierżon udowodnił że matka leci na lot godowy
BoCiAnK pisze:
ja-lec pisze:
Malo prawdopodobne bo plemniki trutni są wymieszane jak w betoniarce.

tylko że matka i jej zbiorniczek nasienny to nie betoniarka :haha:
Tym stwierdzeniem myślisz niczym z 18 wieku nim Dzierżon udowodnił że matka leci na lot godowy


Na szkoleniu na jakim byłem w marcu była mowa o tym,nie ma mnie w domu ale jak będę za tydzień to postaram się napisać który z wykładowców o tym mówił z materiału jaki dostałem, już pisałem że jestem bardziej teoretyk niż praktyk i to co raz przeczytam jeżeli mnie interesuje pamiętam.


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:17 - ndz 
Warszawiak pisze:
Czyli może jednak betoniarka?:)

Nie KOlego bo było by pół na pół w ulu żółtych i szarych
poczytaj jak sperma spływa na mikropyle a da Ci to odpowiedź


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:40 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Warszawiak pisze:
Czyli może jednak betoniarka?:) Albo wymiany matek niezauważone:)
jakby były cały czas pomieszane to wtedy by była betoniara ;) matki by się musiały tak wymienić żeby stara nowej jako "wiano" opalitek przekazała ;)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 22:44 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
manio pisze:
Agresywność pszczół zależy też od czynników zewnętrznych i pszczoły europejskie są łagodne w czasie trwania pożytków , ale afrykańskie dokładnie odwrotnie !!!!
a jak się ma do tego pożytek gryczany ? Ogólnie to prawda że prawie każda pszczoła potrafi pokazać na co ją stać... no ale łagodne zazwyczaj są łagodne a tylko czasem może się im coś nie spodobać... a agresywne nawet czasami nie są łagodne ;) i tu tkwi ta zasadnicza różnica ;)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 23:05 - ndz 

Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 15:37 - pn
Posty: 56
Lokalizacja: Krzeszów k. Żywca
Ule na jakich gospodaruję: korpus wielkopolski
wybitnym specjalistą w dziedzinie genetyki nie jestem. Temat zszedł na zmiane zachowania i wyglądu kolejnego pokolenia pszczół po taj samej matce. Ja u siebie zaobserwowalem agresje rodzinki ma mniszku, lipie i innych nieudanych u mnie pożytkach (matki Alpejki). Jak kwitła malina to były łagodne jak baranki. Ponad 3 tygodnie nie zrobilem im kompletnego przeglądu tylko sprawdzenie zapasów. Po odczulaniu pojde do nich w pierwszej kolejnosci. U kolegi tak się pszczoły zachowywały bo miały lokatorów (myszy). Skapnął się po likwidacji matki bo był pewien że matka daje agresywne potomstwo, a tu lokator :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2014, 23:37 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
BoCiAnK pisze:
poczytaj jak sperma spływa na mikropyle
Tylko gdzie:)? Naturalna droga do panmiksji to out- bread, matka potrzebuje 5-6 mln plemników, jednak bierze od jednego trutnia pewnie znacznie mniej niż 0,5 mln. Albo bierze więcej a potem "zrzuca". Ale jak uczyli jak jej ta sperma na mikropyle spływa, to chyba byłem na "dziekance". Albo na piwie:). Chyba wystarczy mi, że NU się bzyknęły, czerwią, pszczółki żądlą umiarkowanie (tak na reumatyzm) i miodek jest:)
xsiekmatki by się musiały tak wymienić żeby stara nowej jako "wiano" opalitek przekazała ;) No to ja już nie piję:)
xsieka agresywne nawet czasami nie są łagodne
Właśnie rozprawiłem się z takimi 2 - ma parę lat temu (wymiana matki, ula, miejsca) myślałem, że spokój i ch.j, w tym roku powtórka. Na szczęście jedne tylko, odległe geny kaukazów podejrzewam.
Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji