FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Zimowanie matek zapasowych http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=31 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Biopszczelarz [ 30 lipca 2007, 21:49 - pn ] |
Tytuł: | Zimowanie matek zapasowych |
Kiedys Bogdanie opowiadales mi o zimowaniu trzech matek w ulu wielkopolskim. Prosze Cie wiec o dokladny opis przygotowania tych odkladów trzechramkowych, przygotowania ich do zimy bo mysle ze moze to sie przydac wielu pszczelarzom tym bardziej ze jest to temat jak najbardziej aktualny. |
Autor: | BoCiAnK [ 31 lipca 2007, 17:51 - wt ] |
Tytuł: | |
W małej czy dużej pasiece zawsze powinno się zazimować w zależności od wielkości pasieki kilka matek .Z racji tego że mam 2 typy uli matki zapasowe zimuję w ulach typu Dadanta i Wielkopolski procedura jest taka sama w obydwóch przypadkach ;; ul dzielimy równo na 3 części dwoma szczelnie przylegającymi do ścian sklejkami bądź pilśniami (można do tego celu użyć suwaków z mebli od szyb w rowki wkładamy sklejkę/pilśnię ) .Tak podzielony ul musi mieć 3 wyloty ;2na ciepłą zabudowę (po bokach ) i 1 na zimną z przodu ula).Przegrody muszą sięgać wysokości nadstawki ,aby przy zimowym karmieniu pszczoły się nie odwiedzały i można było spokojnie wstawić słoik 0,750ml. Do tak przygotowanego ula tworzymy 3 odkłady z matkami nieunasiennionymi w czerwcu lub z mat—czerwiącymi w lipcu .Każdy odkładzik robimy z innego ula (w ten sam dzień jeżeli poddajemy matki nieunasiennione to odczekujemy 4—5 dni aż pszczółki odciągną mat –rat (należy starać się zawsze wziąć ramki z czerwiem krytym na wygryzieniu ) tak samo postępujemy z mat –czerwiącymi .w skład 1 rodzinki przy tworzeniu powinno wchodzić 1—2 ramki czerwiu krytego wraz z obsiadającymi je pszczółkami i 1 ramko na którym znajduje się miód i pierzga . O ile truj odkład pozostawiamy na pasiece do każdej rodzinki należy zmieść jeszcze pszczoły z min1 ramki czerwiu otwartego /jeżeli rodzinki wywozimy nie jest to konieczne bo przy tworzeniu odkładzików wyloty należy zasiatkować . Matki poddajemy do wszystkich trzech rodzinek w jednym czasie bo może się zdarzyć że pszczółki mogą przejść z wylotu do wylotu i połączą się (szczególną uwagę trzeba poświęcić jeżeli poddamy mat—NU (bo może zginąć w locie godowym . Karmienie na zimę należy zacząć już ok. 20 sierpnia małymi dawkami 750ml co drugi dzień na każdą rodzinkę w ul Wielkopolskim należy przeznaczyć ok. 4kg cukru a Dadanta ok. 5,5kg Cukru Matki można zimować w prawie każdego typu ula nawet ½ Dadanta gdzie dzielimy szczelnie dennice i korpus robiąc w dennicy z przodu 3 wyloty .. po nakarmieniu na zimę i pierwszych chłodach stawiamy ul pionowo wylotami w dół , Taki UL Widok z drugiej Strony |
Autor: | Biopszczelarz [ 02 sierpnia 2007, 22:20 - czw ] |
Tytuł: | Zimowanie matek |
Dlatego ze z laczenia rodzin pozostaly mi 3 dorodne matki zdecydowalem sie je zazimowac tak jak podaje to Bogdan. Matki pozabieralem z trzema ramkami z rodzni przeznaczonych do polaczenia z tym ze wczoraj byl 1 sierpien (czego nie da sie zapzreczyc ![]() |
Autor: | bzzy [ 25 grudnia 2007, 16:40 - wt ] |
Tytuł: | |
myślę że najlepsza sprawa na zapasowe matki to czasem nic nie robić, czasem jest tak że zrobimy partie odkładów i są silne a gdzieś jedna lub dwie rodziny w pasiece po sezonie są słabe na zime ale jak mają te niepełne 5 ramek lub 4 to warto zostawić nic nie robić co najwyżej matke wymienić jeśli stara, niech takie rodziny zimują, na wiosne zlikwidujemy w to mniejsce wstawiając silny odkład, a zapasowa matka nam pozostanie. |
Autor: | BoCiAnK [ 25 grudnia 2007, 17:39 - wt ] |
Tytuł: | |
Zazimowana rodzinka 3-5 ramek to na wiosnę skarb , zawsze się na pasiece zdarzy jakaś kuter noga która można wtedy zasilić czerwiem ,pszczołami czy nawet po zniszczeniu matki połączyć z rodzinką zapasową i mieć roczną młodą matkę w obecnych czasach gdy musimy leczyć pszczoły na wiosnę może się też przydarzyć że starsza matka nie przetrzymie odymiania czy opar kwasu i wtedy mamy pod ręką właśnie taki Skarb |
Autor: | oro54 [ 25 grudnia 2007, 22:24 - wt ] |
Tytuł: | |
Witam! Zgadzam się, że zapasowa matka na wiosnę to skarb. Dawno temu zbudowałem ul weselny na ramkę wielkopolską (takiej używam) na 10 rodzinek po trzy ramki, oddzielonymi ruchomymi przegrodami. Jeżeli po sezonie nie wykorzystam wszystkich młodych hodowlanych matek unasienianych w ulikach, to są w nim zimowane. Rodzinki spokojnie przeżywają zimę ogrzewając się wzajemnie. Matki te służą mi do tworzenia wczesnych odkładów. Wczesne odkłady tworzone z czerwiącą matką szybko dochodzą do siły i dawają miód jeszcze w tym samym sezonie, przyczyniajac się przy tym do opóźniania wystąpienia nastroju rojowego w innych rodzinach. Obecnie zazimowanych mam w nim cztery zapasowe matki. Tak się w tym roku złożyło, bo bywały lata, że ul ten bywał pełen zapasowych matek. Z poważaniem oro54 |
Autor: | henry650 [ 26 grudnia 2007, 11:47 - śr ] |
Tytuł: | |
Witam ja zapasowe matki zimuje w ulikach na ramkach z nioch uli mam takich uli dosc duzo uzywam ich do unasienniania matek zawsze zostawiam kilka matek na trzech ramkach i spokojnie przezimuja bez problemu a na wiosne jak gdzies matka padnie to mam zapasowe a jesli ni padnie to łacze z najsłabszymi likwidujac kiepska matke pozdrawiam |
Autor: | BoCiAnK [ 11 listopada 2008, 22:26 - wt ] |
Tytuł: | |
W takim systemie też można unasieniać nawet w maju ale żeby się im głupot nie zachciewało bo w rodzince mieszczą się tylko 3 ramki to od czasy do czasy zabiorę im po jednej zasilić np odkład czy nawet zrobić następnego składańca z 3 Ramek czewiu a rodzince węzę |
Autor: | bzzy [ 11 listopada 2008, 23:59 - wt ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: W takim systemie też można unasieniać nawet w maju ale żeby się im głupot nie zachciewało
bo w rodzince mieszczą się tylko 3 ramki to od czasy do czasy zabiorę im po jednej zasilić np odkład czy nawet zrobić następnego składańca z 3 Ramek czewiu a rodzince węzę Boguś tak z ręką na sercu możesz powiedzieć na forum, że posiadając taką ilość rodzin jaką Ty masz możesz zrealizować każdy pomysł jaki Ci przyjdzie do głowy, czy to zabawa w umieszczanie 3 raodzin w jednym korpusie, co już gdzieś napisałem, że dla mnie to zabawa, lub co roku robić taką ilość odkładów, aby zawsze coś zostało dla Ciebie, sam wiele razy podkreślałeś, że część odkładów idzie na dołączenie w tym samym sezonie, ale część odkładów można po prostu zostawić do wiosny, np 10szt gdzieś na boku, wystarcza do tego skrzynka na pare ramek lub korpus, daszek i dennica i już zimujesz, na wiosne tam gdzie jest potrzeba dokładasz czy to matkę czy cały odkład, lub same pszczoły, mozliwości jest wiele, a będę się upierał, że robienie specjalnych uli, trzymanie tego w pomieszczeniach, dodawanie ciasta bo zazwyczaj braknie pokarmu, to wszystko jest zabawa, którą można wyeliminować |
Autor: | BoCiAnK [ 12 listopada 2008, 13:25 - śr ] |
Tytuł: | |
Robert dla zabawy to jak bym nie czerpał z tego korzyści to miał bym ot 20 rodzin i nie przejmował bym się niczym był by miód to by był nie to nie , padła matka Ok -itp Ale jeżeli mam już coś robić to uważam że musi mi to przynosić nie tylko satysfakcję ale i wymierną korzyść finansową to trzeba przewidzieć wiele sytuacji np " zginęła czy przy gniotłem se matkę np na wiosnę czy nawet w sezonie to nie muszę szukać dzwonić prosić bo mam Tak samo z odkładami coś nie wyjdzie na wiosnę tak ja ma być smolił kładę odkład i po kłopocie zasilić czy wymienić zawsze jest pod ręką Wiesz wyeliminowanie tych zabaw ![]() |
Autor: | bzzy [ 12 listopada 2008, 15:07 - śr ] |
Tytuł: | |
Boguś hehe powiedzenie jest inne; kto ma pszczoły to ma miód, kto ma dzieci to ma smród. ![]() ![]() ![]() odnośnie zapasowych matek to się nie zrozumieliśmy, mi chodzi o to, że przy takiej pasiece dużej jak Twoja i ulach korpusowych, można zrezygnować z zabawy i wsadzania 3 małych rodzinek do jednego korpusy, a normalnie zimować więcej odkładów, na wiosne lub nawet późną jesienią czasem jest potrzebna matka, ale przecież szczególnie na wiosne i każda ilość pszczół jest przydatna, mając odkłady,które są przeznaczone do likwidacji na wiosne, można matke dać tam gdzie potrzebna, a odkład który miał np 5 ramek lub 6, podzielić na pół i dołożyć do dwóch rodzin, które odbiegają od reszty produkcyjnych rodzin. |
Autor: | miły_marian. [ 17 listopada 2008, 18:32 - pn ] |
Tytuł: | |
Mysle Bogus ze nie przekonasz Roberta .On twierdzi ze lepiej zrobić wiencej odkładów i zimować te odkłady.Moim zdaniem te silne odkłady potrzebują wiencej syropu na zime zeby przezimowały. A tobie sie rozchodzi zeby 3 rodziny po 3 ramki zeby przezimować to tyle samo im trzeba dać syropu co jednej jak Robert proponuje. Moze zle zrozumiałem ale takwnioskuje ze 3 rodzinom odkładom trzeba dac 14 kg syropu A 3 odkładom trzeba dać 42 kg syropu. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | bzzy [ 17 listopada 2008, 19:08 - pn ] |
Tytuł: | |
dokładnie tak, Boguś mnie nie przekona, nie widzę tego czegos co jest za tym systemem, a zabawy jest sporo bo trzeba upchać 3 rodziny w jednym korpusie, już wole postawić rojnice ocieplaną zrobić odkład i zazimować na 4 ramkach, jakiś późny odkład ze starą matką po lipie,może być i zsypaniec, przed karmieniem we wrześniu dam jakieś ujęte ramki z produkcyjnych rodzin, które są zalane, więc pozostanie jedynie zakarmić te dwie środkowe, taki odkład świetnie przezimuje, na wiosne już mam odkład w rojnicy więc jak coś to stawiam tam gdzie potrzeba, a coraz bardziej mnie korci aby zazimować odkłady w ciemnej hali, |
Autor: | piro [ 02 stycznia 2010, 00:36 - sob ] |
Tytuł: | |
Niektórzy zimują małe odkłady takie 3 - 4 ramkowe w połączeniu ze sobą. Widziałem, że znajomy ma 3 odkłady - 4 ramkowe w ulu leżaku na ramce warszawskiej poszerzonej, z kierunkami wylotków skierowanymi na każdej możliwej ścianie ula. Sposób ten o tyle mi się podoba i sądzę że jest dobry dla osób które chcą rozszerzyć swoją działalność, że nie wymaga dodatkowych zabiegów przy zimowaniu, gdyż przeznaczamy na zimowanie odkładów jeden ul "leżak". Każdy odkład ogrzewa się od siebie. Warunkiem dobrego "przechowania" tak zgromadzonych pszczół są dobre i szczelne zatwory pomiędzy rodzinami, żeby się pszczoły nie mogły się mieszać. Ów kolega miał ocieplone ściany zewnętrzne ula (włosiem konopianym, grubość ocieplenia ok 5 cm + deska zewnętrzna 2 cm, i wewnątrz płyta). Na wiosnę można (z takiej rodziny) pobrać w miarę potrzeb matkę, a pszczoły bez matki połączyć lub przenieść każdy z odkładów do nowego ula. Czekam na opinie kto z osób tak "przechowuje" i zimuje odkłady?. |
Autor: | polskipszczelarz [ 02 stycznia 2010, 08:54 - sob ] |
Tytuł: | |
Problem w tym, że na zimę pszczoły bedą przy ścianie do sąsiada, ale gdy sąsiad się osypie ściana staje się zimna, dlatego przegrody w takich ulach powinny być ocieplane. Kłopot jest jeszcze w tym że jeśli nie mamy na wiosnę co zrobić z takimi rodzinkami to praktycznie nie mamy możliwości ich poszerzenia, więc konieczne jest łączenie ich. Ale generalnie sposób dobry, tylko powstaje pytanie dlaczego mamy zimować takie "zdechlaki"??? Jeśli to jest z konieczności bo takie są słabe to jeszcze rozumiem wybieramy mniejsze zło (osobiście połączyłbym je z drugą rodziną przed zimą). |
Autor: | marian [ 02 stycznia 2010, 09:49 - sob ] |
Tytuł: | |
piro napisał Cytuj: Czekam na opinie kto z osób tak "przechowuje" i zimuje odkłady?.
Na jesieni zazwyczaj staram się mieć 10% więcej rodzin niż liczba uli.Zapasowe rodziny zimuję podobnie, ale przy rodzinach głównych, oddzielonych szczelną matą słomianą i z osobnym wylotkiem. Gdy któraś z rodzin nie przeżyje zimy, wtedy mam ją czym zastapić.Gdy po zimie wszyskie rodziny główne żyją, wtedy zapasowe rodziny przesiedlam do skrzynek obok ula i w sezonie wykorzystuję od nich czerw do zasilania innych rodzin. Sposób zapewne kosztowny, ale co sie nie robi dla pszczółek. |
Autor: | bzzy [ 02 stycznia 2010, 14:55 - sob ] |
Tytuł: | |
typers pisze: Problem w tym, że na zimę pszczoły bedą przy ścianie do sąsiada, ale gdy sąsiad się osypie ściana staje się zimna, dlatego przegrody w takich ulach powinny być ocieplane. Kłopot jest jeszcze w tym że jeśli nie mamy na wiosnę co zrobić z takimi rodzinkami to praktycznie nie mamy możliwości ich poszerzenia, więc konieczne jest łączenie ich. Ale generalnie sposób dobry, tylko powstaje pytanie dlaczego mamy zimować takie "zdechlaki"??? Jeśli to jest z konieczności bo takie są słabe to jeszcze rozumiem wybieramy mniejsze zło (osobiście połączyłbym je z drugą rodziną przed zimą).
bardzo ciekawa wypowiedź, jaki jest sens zimowania takich małych rodzin, tak naprawde mówimy o zimowaniu matek zapasowych, na 3 ramkach przy normalnej rodzinie z tylnym wylotkiem, aczkolwiek nikt nie napisał na tym forum jednej najważniejszej sprawy ile tak naprawde jest strat matek po zimowli w rodzinach produkcyjnych, zakładając, że systematycznie wymieniamy matki w pasiece, druga sprawa wiadomo, że sama obecność dwóch rodzin w jednym ulu jest trochę kłopotliwa dla pszczelarza, ja przyznam, że raz zimowałem matkę zapasową w ulu gdzie była rodzina produkcyjna i stwierdziłem, że jest to duża zabawa, szczególnie, że na wiosne musiałem całą rodzinkę przesiedlać do rojnicy i transportować ją do drugiej pasieki, od tamtej pory przestalem się bawić w takie pracochłonne prace, wole zrobić odkład, który zimuje sam, a na wiosne bez problemu mogę go dołączyć do rodziny gdzie jest brak matki lub jest słaba, |
Autor: | Lucy [ 02 stycznia 2010, 17:47 - sob ] |
Tytuł: | |
Też kiedyś zimowałam matki zapasowe przy rodzinie produkcyjnej ale to mi przeszkadzało przy przeglądach/ramki przesuwam a nie wyciągam do stolika/.Teraz na boku pasieki mam uliki weselne ,po zabraniu matek robię zsypańce do ocieplonych uli 5-cio ramkowych końcem czerwca /10%=3uliki/,dokarmiam ,na zimę dostają 6 kg cukru . Po pierwszym oblocie i ocenie siły rodzin przed drugim oblotem przenoszę je na pasiekę.Unikam w czerwcu i na wiosnę błądzenia pszczół. |
Autor: | BoCiAnK [ 02 stycznia 2010, 19:40 - sob ] |
Tytuł: | |
bzzy pisze: typers pisze: Problem w tym, że na zimę pszczoły bedą przy ścianie do sąsiada, ale gdy sąsiad się osypie ściana staje się zimna, dlatego przegrody w takich ulach powinny być ocieplane. Kłopot jest jeszcze w tym że jeśli nie mamy na wiosnę co zrobić z takimi rodzinkami to praktycznie nie mamy możliwości ich poszerzenia, więc konieczne jest łączenie ich. Ale generalnie sposób dobry, tylko powstaje pytanie dlaczego mamy zimować takie "zdechlaki"??? Jeśli to jest z konieczności bo takie są słabe to jeszcze rozumiem wybieramy mniejsze zło (osobiście połączyłbym je z drugą rodziną przed zimą). bardzo ciekawa wypowiedź, jaki jest sens zimowania takich małych rodzin, tak naprawde mówimy o zimowaniu matek zapasowych, na 3 ramkach przy normalnej rodzinie z tylnym wylotkiem, aczkolwiek nikt nie napisał na tym forum jednej najważniejszej sprawy ile tak naprawde jest strat matek po zimowli w rodzinach produkcyjnych,, Robert to nie ma znaczenia ile padnie matek podczas zimowli zawsze mam w zapasie dwa takie truj paki jak jeden Dadanta i jeden Wielkopolski Jak w rodzinach macierzystych nic się nie dzieje to po prostu biorę w dwóch ulach gdzie przypada wymiana na dany rok podmieniam matki i tyle z Truj paka biorę skrajne a za 3 godziny łączę boczne osierocone rodzinki w jedną rodzinę zazwyczaj to robię przed nakładaniem nadstawek ![]() Straty w rodzinach produkcyjnych raz mi się zdarzyło po zimie nie mieć w uli matki i dwie z trutowiały Ale tak to rzadko dzięki Bogu ale matki mam zawsze ![]() |
Autor: | wtrepiak [ 03 stycznia 2010, 10:55 - ndz ] |
Tytuł: | |
Ja przegrodziłem korpus wielkopolski połączony z dennicą na dwie części, sklejka 05cm wyjmowana przegroda. Zazimowałem dwa odkłady po cztery ramki , wlkop na wysokiej dennicy ,otwierana od tyłu . Tak jak Bogdan pisze że na wiosnę nie muszę dzwonić i szukać matki . !!!!!!! Tak jak w moim przypadku, wiem że w jednym ulu wynieśli matkę ???????? może jest młoda ale może????. W tej sytuacji mogę jedną poddać jeżeli faktycznie niema , wyciągam przegrodę i łączę dwie rodzinki . Puźniej przekładam do normalnego ula ....bo ramki są wlkop i pasują do innego i nie maszę kombinować . Jednego roku właśnie znikła mi matka z ula !!!!!! wydzwaniałem i szukałem , w końcu połączyłem rodziny , bo nie dostałem matki . I teraz zawsze zimuję matki zapasowe ![]() W mojej sytuacji jestem spokojny ....bo wiem że mam swoje matki ZAPASOWE !!!!!! |
Autor: | cezarwedkarz [ 18 stycznia 2010, 05:19 - pn ] |
Tytuł: | |
Może jest to głupie pytanie ![]() |
Autor: | marian [ 18 stycznia 2010, 10:47 - pn ] |
Tytuł: | |
Cytuj: kupuje się wcześniej parę sztuk u hodowców czy osierocone pszczoły same sobie hodują?
Odpowiedż zawarłeś w pytaniu.Myślę , że przydałby Ci się na początek dobry podręcznik i znajomy pszczelarz na podorędziu. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |