FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pszczelarzenie w Norwegii
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=322
Strona 1 z 1

Autor:  odgo [ 19 grudnia 2007, 12:13 - śr ]
Tytuł:  Pszczelarzenie w Norwegii

Witam

Zostalem poproszony o przyblizenie pszczelarstwa norweskiego, co niniejszym czynie.


Postaram sie co nieco napisac, choc moje doswiadczenia sa jeszcze nikle (dopiero 3 lata pszczelarzenia) a i znajomosc pszczelarstwa norweskiego slaba. OK, zaczynamy:

Najwazniejsze: bede opisywal tylko to co wiem z wlasnego doswiadczenia. Norwegia nie jest jednolita - klimat jest diametralnie rozny na zachodnim wybrzezu w stosunku do wschodnich rownin. Gdy w Lillehamer lezy 2 metry sniegu, bezwietrznie i jest -25 stopni w Stawanger moze byc rownie dobrze +3 stopnie, deszcz i sztormowy wiatr. Popatrzcie na mape Skandynawii (fizyczna) - jak sie rozkladaja gory - to decyduje o wszystkim.
Mieszkam kolo Oslo, jedna pasieke mam w naslonecznionym miejscu przy plantacji malin na wys. ok 100 m, druga 7 km obok, w lesie w zacienionej dolinie na wysokosci ok. 250 m - roznca w rozpoczeciu sezonu: ok 3 tygodnie!!!
Klimat w mojej okolicy porownalbym do wschodniej Polski, a w pasiece w lesie do Bieszczad(?).

1. Ule
W Norwegii jest tylko jeden typ ula, mozna go nazwac wielkopolskim bo szerokosc ramki jest tylko 5 mm wieksza niz naszej (365x260mm). Sam uzywam wymiennie ramek norweskich i polskich i nie mam zadnego problemu. Obecnie najpopularniejsze sa styropianowe choc sporo starszych pszczelarzy ma drewniane.
Sprzet oferowany przez Centrale Pszczelarska mozna zobaczyc TUTAJ.


2. Matki.
W Norwegii sa dozwolone (przez tutejszy urzad ds. zywnosci i produkcji zywnosci) tylko 3 rasy pszczol: rodzima brunatna (w Polsce okreslana jako norwezka), krainka i Buckfast. Sam mam Buckfasty i kilka jego mieszancow, w tym roku chce tez poprobowac z krainka.
Ktore sa lepsze? Ktore lepiej zimuja? Nie mam pojecia, bede testowal.


3. Pozytki
W pszczelarzeniu amatorskim (bo takich pszczelarzy znam, z 2oma wyjatkami) uznaje sie wlasciwie tylko 2 pozytki: malina (dzika w lasach) oraz wrzos. Inne pozytki sa wlasciwie niewykorzystywane. Prawie nikt nie bawi sie w miody towarowe(!), jesli nie liczymy tych dwoch pozytkow podanych powyzej ktore sa sprzedawane jako miod z maliny i wrzosu. Czasem, gdy ktos nie ma w okolicy maliny nazywa miod "letnim" (nie chodzi o temperature ;-) ). I to wszystko. Malo kto slyszal o spadziowym (ale tez spadz rzadko wystepuje). Wszystko to o czym pisze dotyczy oczywiscie okolic Oslo w ktorych mieszkam.
Wiosna zaczyna sie tutaj z kwitnieniem olchy i leszczyny, podbial, mniszek, w lasach zawilec (swietne zrodlo pylku!). Sady owocowe i roznorodne kwiaty wiosenne i wczesnoletnie, potem malina, lipa, i koniec lipca/poczatek sierpnia wrzos a w mojej okolicy takze pozne kwiaty lata ktore tez potrafia dac spory pozytek - np. nawloc.

Wedrowanie w N. oznacza wyjazd na maline lub wrzosy, a cale przygotowanie jest nastawione na sile rodzin w tym okresie oraz w okresie kwitnienia maliny.


3. Zimowanie
Zimy sa rozne. W ciagu 3 lat gdy pszczelarze mialem 3 rozne zimy: pierwsza z 2 metrami sniegu i mrozami do -30 stopni. druga +/-4 stopnie, prawie bez sniegu w pierwszej fazie potem mroz i snieg od marca lezacy do poczatku maja (robilem przeglad 28. kwietnia stojac po kolana w sniegu - pierwszy przeglad!), trzecia - prawie bez sniegu i lekki mroz caly czas.

Pierwszego roku zimowalem w styropianowych na dennicy niskiej i w drewnianych norweskich na siatkowanej. O niebo lepsze zimowanie na siatkowanej - praktycznie bez wilgoci!
W ubieglym roku i tej zimy mialem wszystkie styropianowe na wysokich (Lysoniowych) dennicach i mialem bardzo zawilgocone gniazda po zimie.
Od przyszlego roku przechodze kompletnie na siatkowane.

Nie slyszalem o zimowaniu na dwoch korpusach jako standardzie choc wiem ze jednemu mojemu koledze z kola sie zdarzylo - silna rodzina.


4. Rozwoj roczny
Tutaj mam najmniej doswiadczenia i informacji. Jednak wszystko jak juz wyzej napisalem kreci sie wokol maliny i wrzosu, wiec rodziny maja troche czasu na rozwoj wiosenny. Na rzepak malo kto jezdzi - trudny miod, norwescy pszczelarze sa troche leniwi i ida na latwizne ;-) .
Na wiosne dokarmia sie Apifonda, niektorzy tez ciastem drozdzowo-cukrowym (Kvikk-pol) lub sojowo-cukrowym (Soja-pol), ktore jest tutaj zachwalane przez Centrale - chyba dlatego ze posrednicza w sprzedazy ;-) , bo zawodowcy mi powiedzieli zebym sie w to nie bawil - przetestowali: nic nie daje.
Nikt tutaj nie mysli o izolatorach - rodzina mam byc jak najsilniejsza na wrzos, matki maja "niesc" jak najwiecej przez cale lato, jak trzeba to sie dokarmia. W zeszlym roku przetestowalem gniazdo w 2 korpusach - rodziny byly bardzo silne przed zima (nie bylem na wrzosie) i swietnie przezimowaly mimo takiej zlej zimy a nawet wilgoci.

Jesli sie jedzie na wrzos ma sie oczywiscie problem z czasem zakarmiania: koniec lipca na wrzos (do 25. lipca) potem ok. 3 tygodni na wrzosie, szybkie miodobranie, i zakarmienie. Poniewaz nie bylem na wrzosie nie wiem jak to wyglada w praktyce.
Jednak zauwazylem ze od polowy sierpnia mam sporo nakropu w plastrach bo kwitnie nawloc i inne ziola konca lata i jest tego nawet sporo w ramkach. Zastanawiam sie czy w przyszlym roku nie sprobowac tego wybrac - chocby tylko na probe :-)

Generalnie pszczelarze norwescy sa BARDZO konserwatywni i zmiany wchodza bardzo powoli.
Ilosc pszczelarzy w N. - ok. 3200.
Srednia wydajnosc 30-35 kg z rodziny. ale wszystko zalezy od polozenia - w ubieglym roku gdy w mojej okolicy nie zebralismy nic (najpierw deszcze potem upaly) 100 km na poludnie w strone granicy szwedzkiej zbiory byly srednio 50 kg z rodziny (miodu wielokwiatowego - nie wliczajac wedrowki na wrzos!).

Pytajcie co jeszcze chcielibyscie wiedziec - chetnie odpowiem.

Pozdrawiam
Grzegorz

Autor:  miły_marian. [ 23 grudnia 2007, 19:27 - ndz ]
Tytuł: 

ja miałbym pytanie.Jakdużo jest w twojej 0kolicy pasieczyska tej Nawoci i jak długo ona kwitnie. Jamam pasiekie na śląsku i mam nawoci wbrud . W tymroku na wadze miałem17 kilo Ale ja mam 3 rodzaje Nawłoci i umnie ona kwitnie 4 tygodnie. Pzdrawiam miły_marian

Autor:  odgo [ 03 stycznia 2008, 01:26 - czw ]
Tytuł: 

miły_marian pisze:
ja miałbym pytanie.Jakdużo jest w twojej 0kolicy pasieczyska tej Nawoci i jak długo ona kwitnie. Jamam pasiekie na śląsku i mam nawoci wbrud . W tymroku na wadze miałem17 kilo Ale ja mam 3 rodzaje Nawłoci i umnie ona kwitnie 4 tygodnie. Pzdrawiam miły_marian


Witam,

Dopiero teraz mam mozliwosc odpowiedzi - swieta.

Nawloci jest okolo hektara - nieuzytki przy lesie. I kwitnie okolo 3 tygodni ale nie wiem ile z tego mogly pszczolki wykorzystac bo pogoda nie zawsze sprzyjala w tym roku. Wagi jeszcze nie mam, ale w tym roku zamierzam sobie zrobic i bede sprawdzal.

Pozdrawiam
Grzegorz

Autor:  miły_marian. [ 04 stycznia 2008, 16:47 - pt ]
Tytuł: 

Waga to dobra żecz nie zaglondasz a masz rozeznanie czy jest przybytek. Czy trzeba dołożyc suszu bo bendą zalewały ramki gniazdowe. Najwiekszy przbytek na wadze z nawoci miałem 07 roku 3,2 kg na dobę.Ale jak się przyjdzie na drugi dzień z rana to jeden kg jest mniej bo pszczoły odparują ten1kg. Pozdrawiam miły_marian

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/