FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Pasieka a szerszenie w okolicy http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=7142 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Jarek [ 30 kwietnia 2012, 17:35 - pn ] |
Tytuł: | Pasieka a szerszenie w okolicy |
Witam. Znajomy ma po ojcu kilka uli na działce i chciałby je zasiedlić. Niestety jednak działka znajduje się w najbliższej okolicy lasu gdzie znajduje się dużo szerszeni. Mówi, że próbowali wytępić je ale nic to nie dało bo ciągle się pojawiają nie wiadomo skąd. Czy możliwe jest utrzymanie pszczół w takiej okolicy? Mówił, że jego ojciec zrezygnował z hodowli właśnie ze względu na szerszenie. Jest jakaś rada na to? |
Autor: | jino2 [ 30 kwietnia 2012, 18:35 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
są pułapki na szerszenie, trochę drogawe. |
Autor: | adriannos [ 30 kwietnia 2012, 19:41 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Niech weźmie butelkę po napoju półtoralitrowym, pokroi tam jakiś słodki owoc, np jabłko i doleje soku Kubuś. Postawi pod zadaszeniem. Będzie miał pułapkę na szerszenie i osy. Jak wlezie, to już nie wyjdzie. |
Autor: | Mariuszczs [ 30 kwietnia 2012, 19:44 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
musi jeszcze tą butelkę rozciąć i złożyć szyjką w środek |
Autor: | CYNIG [ 30 kwietnia 2012, 19:45 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
doskonale w takiej pułapce sprawdza się piwo, praktycznie nie zwabia np pszczół, głównie osy i szerszenie |
Autor: | jarekab [ 30 kwietnia 2012, 20:10 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
CYNIG pisze: doskonale w takiej pułapce sprawdza się piwo, praktycznie nie zwabia np pszczół, głównie osy i szerszenie Osy zabijają pszczoły głównie u wylotka i kiedy biorą wodę. Butelka ze słodką wodą, która się psuje/fermentuje (żeby pszczoły nie wchodziły) jest dobra na osy, które w sezonie mogą zabić dziesiątki tysięcy pszczół - matka obniża czerwienie, pszczoły obniżają częstotliwość lotów. Jeśli chodzi o szerszenie to jeden rosyjski pszczelarz polecał karmić je mielonym mięsem, które lubią a do ostatniej porcji dodawać wywar z muchomorów, co załatwiało sprawę. Jest to jednak sposób niebezpieczny - silna trucizna, który odradzam. Polecał też niszczenie ich gniazd - również niebezpieczne z uwagi na możliwość pożądlenia i również odradzam. |
Autor: | adriannos [ 30 kwietnia 2012, 20:30 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Szczerze powiem, że nigdy nie rozcinałem butelek i nigdy żadna nie wylazła. Dawałem nawet małe buteleczki po Kubusiu i nie dawały rady. 1/4 soku w butelce i po sprawie. W środku zbiera się wilgoć, jak buteleczka stoi pod daszkiem, byleby w słońcu. załatwiają się w nich same. Części stawiałem nawet w kępach trawy i działało. Fermentujący sok i owoce skutecznie zniechęca pszczoły do takiej pułapki. |
Autor: | BeePol [ 30 kwietnia 2012, 22:06 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Na szerszenie polecam BROS-a. Psiknąć trochę na gniazdo i po problemie, mnie jedno opakowanie wystarcza na 4 banie. Zasięg do chyba 6-ciu metrów więc groźba pożądlenia znikoma zwłaszcza jeśli nie były wcześniej niepokojone. |
Autor: | Pawełek. [ 30 kwietnia 2012, 23:11 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
wybic szerszenie, wybić osy, wybić komary, wybić muchy, wybić stonkę, wybić żuczki wszystkie, wybić ptaki, wybić mrówki, nie przesadzacie trochę z tym wybijaniem? od wieków pszczoły żyją i szerszenie też i jakoś nic się nie dzieje. A wszyscy tutuaj tacy proeko, Co następne do wybicia? pszczoly? ludzie? |
Autor: | CYNIG [ 01 maja 2012, 07:21 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Pawełek, to nie tak, nie chodzi o to żeby wybijać wszystko co się rusza. Jednak to nie znaczy, że wszystko ma w mojej strefie robić to ci się im podoba. Nawet w naturze niektóre zwierzęta mają swoje terytoria w których dyktują warunki. Mi nie przeszkadzają żadne zwierzaki, co nie znaczy że będę tolerował np: karaluchy w domu, komary w sypialni czy szerszenie w pasiece (albo pod pokryciem dachowym). Koegzystencja z naturą to nie to samo co pozwalanie jej przedstawicielom na wszystko. P.S. Żeby być "proeko" to jeszcze by trzeba by było wiedzieć, co to jest ta ekologia a niestety 99% ludzi myli ją z ochroną środowiska. |
Autor: | Marcinluter [ 01 maja 2012, 09:02 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Świat i przyroda jest tak skonstruowany ,że wszystko powinny funkcjonować jak w szwajcarskim zegarku. Osy są potrzebne choć czasami jesienią pszczółką dokuczają ale osy raczej zjadają resztki -padlina podobnie i szerszeń. Gdy nie ma co jeść to tak jak człowiek patrząc na drugiego człowieka widzi obiekt do zjedzenia. ... komary, stonka i inne należą do łańcucha pokarmowego innych zwierzątek gdy je wybijemy One się na nas zemszczą bo będą musiały zmienić dietę, może My będziemy ich daniem głównym? ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Pawełek. [ 01 maja 2012, 16:03 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
CYNIG, ja nie mówię o sytuacjach że np. karaluchy w domu czy szerszenie pod dachem bo to jest zrozumiałe, ale jeśli np w lesie są szerszenie i zalatują do pasieki to to jest normalne, i nie widzę powodu żeby szerszenie wybić bo komuś się nie podoba że one też jeść potrzebują. Podobnie jest z mrówkami, są mrówki w pasiece, to niech se będą (chyba że ktoś ma małe dziecko i mogą je pogryźć - to co innego), ale większość z nas mrówki wybija na 100 sposobów, a one i tak wracają, bo pod ulami mają jadłodajnie, wosk, resztki pyłku czy padłe pszczoły i inne śmieci to dla nich pożywienie. Dobrze pisze Marcin, szerszenie, osy czy mrówki to w większości padlinożercy, taka służba porządkowa w pasiece. A jak ktoś ma silne rodziny to pszczoły same sobie z nimi poradzą gdyby były zbyt natrętne. No chyba że pszczoły które hodujecie nie mają już całkiem instynktu obronnego... Kiedyś tu na forum widziałem filmik o tym jak szerszenie zaatakowały gniazdo pszczół, nawet nie był to zbytnio zmasowany atak bo kilka-kilkanaście szerszeni, i wybiły całą rodzinę, ale co było dziwne na tym filmie, te pszczoły wcale się nie broniły, szerszenie chodziły po nich i między nimi jak gdyby nigdy nic. Do tego dążycie w hodowli i robieniu za pszczoły wszystkiego?? |
Autor: | Jarek [ 01 maja 2012, 18:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Kilka szerszeni na wlotku potrafi skutecznie wyciąć całą rodzinę zabijając każdą pszczołę po kolei. Do tego jeżeli byłyby to odkłady więc słabe rodziny prawdopodobnie padłyby ofiarą szerszeni. Może jakaś agresywniejsza linia pszczół byłaby lepsza w tak zagrożonej okolicy? |
Autor: | miły_marian. [ 01 maja 2012, 19:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Co sie rozchodzi o mrówki to pare lat temu miałem ul na wadze i w sierpniu podkarmiałem i przez dwa dni nie było przybytku na wadze. Bo pod ulem było mrowisko rozgrzebałem i ukrop załatwił przybytki na wadze. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | jarekab [ 02 maja 2012, 10:13 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pasieka a szerszenie w okolicy |
Pawełek pisze: Kiedyś tu na forum widziałem filmik o tym jak szerszenie zaatakowały gniazdo pszczół, nawet nie był to zbytnio zmasowany atak bo kilka-kilkanaście szerszeni, i wybiły całą rodzinę, ale co było dziwne na tym filmie, te pszczoły wcale się nie broniły, szerszenie chodziły po nich i między nimi jak gdyby nigdy nic. Do tego dążycie w hodowli i robieniu za pszczoły wszystkiego?? Wszyscy dzisiaj chcą mieć łagodne pszczoły - a niestety coś za coś. Ciągłe grzebanie w gnieździe też nie jest naturalne - jak najmniej ingerencji - wykorzystywać instynkt pszczół, a nie działać wbrew niemu. Straty pszczół na pewnym poziomie, czy to rodzin słabych, czy w wyniku zimowli są naturalne. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |