Witam
jako że jestem początkujący i pierwszy raz postanowiłem wymienić matkę spotkała mnie bardzo niemiła i miła niespodzianka.
czytałem wiele na forum szukałem ale takiego czegoś jeszcze nie znalazłem.
w uliku weselnym przygotowane miałem młode pszczoły do których podałem zakupioną matkę buckfasta. Matka podana w klateczce była w uliku przez ok 3 godziny po czym zabrałem ulik w wygodne miejsce żeby wypuścić matkę. Nagle matka zrobiła
fruuu i poleciała sobie w siną dal....(niemiła sytuacja)
. Zdenerwowany całą sytuacją zostawiłem młode pszczoły w celu odbudowy plastrów. Po tygodniu zaglądam do ulika patrzę a dwa plastry odbudowane i w połowie zalane miodem więc zostawiłem je bo nie wiedziałem zbytnio co z nimi zrobić.
Dziś przychodzę do pasieki i tak od niechcenia patrzę do ulika a w nim czerw, jajeczka i moja matka która uciekła 2 tygodnie temu ( miła sytuacja).
Uciekała z miejsca oddalonego o 30m a jednak trafiła i obecnie czekam aż wygryzie się pierwsza pszczoła i próbuję siły w podmianie matek.
czy kiedykolwiek wróciła wam matka po tygodniu do ulika weselnego?? dodam że matka była oznakowana